W moim ogrodzie cz.40
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: W moim ogrodzie cz.40
Cześć, Marysiu!
Ach, jaka z Ciebie szczęściara, że doczekałaś się deszczu! Zazdroszczę, jeszcze jak zazdroszczę. Dla mnie w sierpniu opieka nad ogrodem to katorga. Żadnego napawania się latem, żadnego zachwytu nad ogrodem, bo też jak tu się zachwycać, kiedy całe dnie zbieram suche liście, opadłe jabłka i wycinam ginące rośliny . Niech to dunder świśnie!
Pozdrawiam z ususzonych na wiór zielonych pokoi - Jagi
PS. Ten motylek to nie jest ćma bukszpanowa.
Ach, jaka z Ciebie szczęściara, że doczekałaś się deszczu! Zazdroszczę, jeszcze jak zazdroszczę. Dla mnie w sierpniu opieka nad ogrodem to katorga. Żadnego napawania się latem, żadnego zachwytu nad ogrodem, bo też jak tu się zachwycać, kiedy całe dnie zbieram suche liście, opadłe jabłka i wycinam ginące rośliny . Niech to dunder świśnie!
Pozdrawiam z ususzonych na wiór zielonych pokoi - Jagi
PS. Ten motylek to nie jest ćma bukszpanowa.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Mnie również ucieszył ten ostatni deszcz, pojemniki się napełniły, ziemia napiła, rośliny nabrały kolorków.
Dobrze, że papierówki Cię nie zawiodły, niestety ten rok jest dziwny dla owoców, warzyw...
Ja w tym roku posadziłam papierówkę, bardzo lubię jej owoce, pomimo, że wiele osób narzeka na jej "papierowy" smak.
Dobrze, że papierówki Cię nie zawiodły, niestety ten rok jest dziwny dla owoców, warzyw...
Ja w tym roku posadziłam papierówkę, bardzo lubię jej owoce, pomimo, że wiele osób narzeka na jej "papierowy" smak.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu te listeczki które Ciebie cieszą już kwitły czy dopiero będą? Pytam bo ja będąc na Polagrze kupiłam bardzo dorodną cebulę i zauważyłam od niedawna takie same listeczki.
Myślałam że to już koniec żywota tej cebuli ale teraz jest nadzieja....wsadzona do donicy, siedziała nieruchoma aż się ukazała.
Czy u Ciebie już kolejny sezon.
Pozdrawiam
Myślałam że to już koniec żywota tej cebuli ale teraz jest nadzieja....wsadzona do donicy, siedziała nieruchoma aż się ukazała.
Czy u Ciebie już kolejny sezon.
Pozdrawiam
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7942
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu
Podziwiam Twoje floksiki i wielkiego krwiściąga.
Zawsze masz coś ciekawego czego u mnie brak.
Ciekawa roślinka podobna do driakwi na której pszczółki urzędują.
Nie odpisałam o floksikach - od razu ,jak najrychlej obcinam wiechę patrząc ,gdzie listki pokazują możliwość ponownego kwitnienia.
Przeważnie środkowe pędy powtarzają kwitnienie.
Marysiu wiesz ,jak by Cię któryś floks denerwował to...
Zauważyłam ,że nowe odmiany o podwójnych, małych kwiatach nie zrzucają przekwitłych kwiatostanów.
Brązowieją na wiechach i trzeba skubać.
U nas też rdza i wszystkie choroby na gruszach ,ale nic nie pryskamy ,tylko dokładnie co roku sprzątamy.
W tym roku sporo aronii ,gruszki tylko październikowe będą o ile nie odpadną od suszy.
U nas podobnie ,jak u Jagódki ,nawet ognicho z liści zrobiłam.
Dziś pierwszy raz padało od miesiąca ,ale powierzchownie.
Podziwiam Twoje floksiki i wielkiego krwiściąga.
Zawsze masz coś ciekawego czego u mnie brak.
Ciekawa roślinka podobna do driakwi na której pszczółki urzędują.
Nie odpisałam o floksikach - od razu ,jak najrychlej obcinam wiechę patrząc ,gdzie listki pokazują możliwość ponownego kwitnienia.
Przeważnie środkowe pędy powtarzają kwitnienie.
Marysiu wiesz ,jak by Cię któryś floks denerwował to...
Zauważyłam ,że nowe odmiany o podwójnych, małych kwiatach nie zrzucają przekwitłych kwiatostanów.
Brązowieją na wiechach i trzeba skubać.
U nas też rdza i wszystkie choroby na gruszach ,ale nic nie pryskamy ,tylko dokładnie co roku sprzątamy.
W tym roku sporo aronii ,gruszki tylko październikowe będą o ile nie odpadną od suszy.
U nas podobnie ,jak u Jagódki ,nawet ognicho z liści zrobiłam.
Dziś pierwszy raz padało od miesiąca ,ale powierzchownie.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam!
Mamy upalny sierpień, gdzie te czasy kiedy sprawdzały się przysłowia i od Hanki były zimne wieczory i ranki Teraz zimne ranki były prawie do Hanki
Deszcze złamał górną gałąź gruszki i co prawda wisi na włosku ale nie wiem czy dojrzeją gruszeczki. na razie nie ruszamy. Pomidory dojrzewają, dojrzewa mój pierwszy arbuz, zaowocowały cukinie i dynie. Kończą się złote oliwki czyli papierówki, dudnią po dachu antonówki Lato w pełni!
Ewciu liliowce zawsze są i były jednodniowe, ale i tak je kocham. Róże zaczynają drugie kwitnienie, floksy zmaltretował deszcz i niektóre zakończyły kwitnienie, a niektóre jakoś się pozbierały.
Z prognozami tak jest, nie raz jedziemy naszą drogą olkuską i miejscami ulewa a kawałek dalej sucho. Moja córka mieszka w gminie obok i często w niej leje, a u mnie nie. Widocznie nie są aż tak dokładne co do metra.
Lucynko bo ja tych co kiepsko wyglądają to nie fotografuję Różyczka za 6 zł z marketu kupiona przy jakiejś okazji odwdzięcza się pięknym kwitnieniem tylko kiepsko jest wyeksponowana, bo obok rosły naparstnice i nie wiem czy już je wyciąć czy muszą się wysiać.
Niestety lato tak szybko mija a wraz z nim te piękne kwitnienia. Kłosowiec z nasion i mam nadzieję że po zimie wyjdzie, bo nie zawsze tak jest. Postaram się zabrać nasiona.
I ja Cię pozdrawiam, mocno całuję i trzymajcie się zdrowo
Krysiu podlało mi przez dwie noce porządnie ogród no i napełniły się pojemniki wodą. Współczuję złych efektów takich gwałtownych deszczy. Moje borówki przeszły rewolucję, bo rosnące w tym miejscu przeszły mocne cięcie a 7 krzaków przesadzałam bo wykonałam ogrodzenie i wolierę nad nimi. Do tej pory cieszyły się borówkami ptaki a w tym roku my, bo nawet te przesadzane zaowocowały bogato i do tej pory zbieram owoce. Liczę że za rok będzie ich jeszcze więcej. Natomiast śliwki są zamieszkałe i mimo że było ich dużo to opadają chore i robaczywe. Listeczki są od cyklamenów. W doniczkach na wiosnę był tylko u jednego jeden listek ale na szczęście teraz widać że większość żyje. Floks czerwony jest z siewu z nasion Polanu. Pozdrawiam i ściskam
Jagi co jakiś czas deszcz podlewa ogród z niewielkimi przerwami i wtedy idą w ruch konewki i węże. Na szczęście zbiorniki na wody opadowe nie pustoszeją. Z tym zachwytem nad ogrodem faktycznie bywa w tym sezonie różnie, ale pewnie mogłoby być gorzej. Nawet z warzywnikiem w połowie jest gorzej a w połowie lepiej niż w minionych latach... więc już nie narzekam
Pozdrawiam i mam nadzieję, że trochę podlało Ci z góry, a jak nie to życzę deszczu całonocnego
p.s. jego szczęście
Basiu dzisiaj też nam wróżą opady, zobaczymy czy się sprawdzi? Masz racje rok dziwny ale dobrze że w każdym roku coś zaowocuje. Papierówka nie jest taka papierowa jak ja zerwiesz wcześniej nim całkiem dojrzeje
Krysiu moje cyklameny kupiłam jesienią i w doniczkach zimowały w tunelu, na wiosnę poszły do gruntu. Po kilkumiesięcznej ciszy zobaczyłam listeczki i na kwitnienie dopiero czekam. Na 4 kupione chyba 3 przeżyły, ale nie mówmy hop! Pozdrawiam!
Agnieszko bardzo chętnie poślę floksiki tylko szybko napisz których nie masz żeby je zaznaczyć. Wyrastają mi wszędzie Krwiściąg też poślę ale dopiero na wiosnę, bo teraz wielki on.
Ta roślinka o której piszesz to chyba Driakiew żółta Scabiosa ochroleuca. Posiałam rok temu nasiona (nie wiem skąd miałam) i rozety wsadziłam. Długi czas nic nie było nawet podejrzewałam że to jakieś chwasty i na szczęście dałam im szansę i nie wyrzuciłam Teraz kwitnie wysoka i pasuje że to ona, bo jest bylina albo dwuletnia, moja wygląda na dwuletnią Pszczoły szaleją więc zbiorę nasiona i podzielę się.
Kiedyś podcinałam floksy ale w tym roku nie widzę tych niższych oznak kwitnienia.
Rdza dopiero teraz atakuje ale pojedyncze listki za to złamał się dużą najwyższa gałąź tej czerwonej gruszeczki i nie wiem czy dojrzeje bo wisi na włosku.
A ja suche opadające liście traktuję kosiarką ...rozdrabniam i na kompost.
Życzę deszczu bo u mnie coś się zanosi, ale czy się zaniesie zobaczymy!
Nie mam zdjęć nowych, bo jakoś tak zeszło, więc tylko symbolicznie róża oparta na digitalisach
moja radość! mam nadzieję że żadna burza go nie zniszczy
Dziękuję za odwiedziny i oczywiście zapraszam!
Mamy upalny sierpień, gdzie te czasy kiedy sprawdzały się przysłowia i od Hanki były zimne wieczory i ranki Teraz zimne ranki były prawie do Hanki
Deszcze złamał górną gałąź gruszki i co prawda wisi na włosku ale nie wiem czy dojrzeją gruszeczki. na razie nie ruszamy. Pomidory dojrzewają, dojrzewa mój pierwszy arbuz, zaowocowały cukinie i dynie. Kończą się złote oliwki czyli papierówki, dudnią po dachu antonówki Lato w pełni!
Ewciu liliowce zawsze są i były jednodniowe, ale i tak je kocham. Róże zaczynają drugie kwitnienie, floksy zmaltretował deszcz i niektóre zakończyły kwitnienie, a niektóre jakoś się pozbierały.
Z prognozami tak jest, nie raz jedziemy naszą drogą olkuską i miejscami ulewa a kawałek dalej sucho. Moja córka mieszka w gminie obok i często w niej leje, a u mnie nie. Widocznie nie są aż tak dokładne co do metra.
Lucynko bo ja tych co kiepsko wyglądają to nie fotografuję Różyczka za 6 zł z marketu kupiona przy jakiejś okazji odwdzięcza się pięknym kwitnieniem tylko kiepsko jest wyeksponowana, bo obok rosły naparstnice i nie wiem czy już je wyciąć czy muszą się wysiać.
Niestety lato tak szybko mija a wraz z nim te piękne kwitnienia. Kłosowiec z nasion i mam nadzieję że po zimie wyjdzie, bo nie zawsze tak jest. Postaram się zabrać nasiona.
I ja Cię pozdrawiam, mocno całuję i trzymajcie się zdrowo
Krysiu podlało mi przez dwie noce porządnie ogród no i napełniły się pojemniki wodą. Współczuję złych efektów takich gwałtownych deszczy. Moje borówki przeszły rewolucję, bo rosnące w tym miejscu przeszły mocne cięcie a 7 krzaków przesadzałam bo wykonałam ogrodzenie i wolierę nad nimi. Do tej pory cieszyły się borówkami ptaki a w tym roku my, bo nawet te przesadzane zaowocowały bogato i do tej pory zbieram owoce. Liczę że za rok będzie ich jeszcze więcej. Natomiast śliwki są zamieszkałe i mimo że było ich dużo to opadają chore i robaczywe. Listeczki są od cyklamenów. W doniczkach na wiosnę był tylko u jednego jeden listek ale na szczęście teraz widać że większość żyje. Floks czerwony jest z siewu z nasion Polanu. Pozdrawiam i ściskam
Jagi co jakiś czas deszcz podlewa ogród z niewielkimi przerwami i wtedy idą w ruch konewki i węże. Na szczęście zbiorniki na wody opadowe nie pustoszeją. Z tym zachwytem nad ogrodem faktycznie bywa w tym sezonie różnie, ale pewnie mogłoby być gorzej. Nawet z warzywnikiem w połowie jest gorzej a w połowie lepiej niż w minionych latach... więc już nie narzekam
Pozdrawiam i mam nadzieję, że trochę podlało Ci z góry, a jak nie to życzę deszczu całonocnego
p.s. jego szczęście
Basiu dzisiaj też nam wróżą opady, zobaczymy czy się sprawdzi? Masz racje rok dziwny ale dobrze że w każdym roku coś zaowocuje. Papierówka nie jest taka papierowa jak ja zerwiesz wcześniej nim całkiem dojrzeje
Krysiu moje cyklameny kupiłam jesienią i w doniczkach zimowały w tunelu, na wiosnę poszły do gruntu. Po kilkumiesięcznej ciszy zobaczyłam listeczki i na kwitnienie dopiero czekam. Na 4 kupione chyba 3 przeżyły, ale nie mówmy hop! Pozdrawiam!
Agnieszko bardzo chętnie poślę floksiki tylko szybko napisz których nie masz żeby je zaznaczyć. Wyrastają mi wszędzie Krwiściąg też poślę ale dopiero na wiosnę, bo teraz wielki on.
Ta roślinka o której piszesz to chyba Driakiew żółta Scabiosa ochroleuca. Posiałam rok temu nasiona (nie wiem skąd miałam) i rozety wsadziłam. Długi czas nic nie było nawet podejrzewałam że to jakieś chwasty i na szczęście dałam im szansę i nie wyrzuciłam Teraz kwitnie wysoka i pasuje że to ona, bo jest bylina albo dwuletnia, moja wygląda na dwuletnią Pszczoły szaleją więc zbiorę nasiona i podzielę się.
Kiedyś podcinałam floksy ale w tym roku nie widzę tych niższych oznak kwitnienia.
Rdza dopiero teraz atakuje ale pojedyncze listki za to złamał się dużą najwyższa gałąź tej czerwonej gruszeczki i nie wiem czy dojrzeje bo wisi na włosku.
A ja suche opadające liście traktuję kosiarką ...rozdrabniam i na kompost.
Życzę deszczu bo u mnie coś się zanosi, ale czy się zaniesie zobaczymy!
Nie mam zdjęć nowych, bo jakoś tak zeszło, więc tylko symbolicznie róża oparta na digitalisach
moja radość! mam nadzieję że żadna burza go nie zniszczy
Dziękuję za odwiedziny i oczywiście zapraszam!
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16561
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Wow! Marysiu! Jaki duży arbuz!
Ja wsadziłam dwa zakupione na ryneczku w postaci ładnych dużych sadzonek i jeden się ostał, ale tylko sobie kwitnie, a po kwiatkach zostają puste miejsca. Nima i nibendzie.
Moje naparstnice już dawno się wysiały i już powschodziło z tych nasion miliony malutkich siewek. Oczywiście pomogłam im się rozsiać, bo one muszą co nieco podrosnąć po wykiełkowaniu, by za rok zakwitły, jako że są to rośliny dwuletnie.
Nareszcie mam deszcz, taki dobry spokojny deszczyk, bez dodatkowych atrakcji, nawet nie zagrzmiało i wiatru nie ma. Ogromnie mnie to cieszy, tym bardziej że od jutra znowu jakiś czas będę słomianą wdową.
Zdrówka Wam życzę i spokojnej niedzieli.
Ja wsadziłam dwa zakupione na ryneczku w postaci ładnych dużych sadzonek i jeden się ostał, ale tylko sobie kwitnie, a po kwiatkach zostają puste miejsca. Nima i nibendzie.
Moje naparstnice już dawno się wysiały i już powschodziło z tych nasion miliony malutkich siewek. Oczywiście pomogłam im się rozsiać, bo one muszą co nieco podrosnąć po wykiełkowaniu, by za rok zakwitły, jako że są to rośliny dwuletnie.
Nareszcie mam deszcz, taki dobry spokojny deszczyk, bez dodatkowych atrakcji, nawet nie zagrzmiało i wiatru nie ma. Ogromnie mnie to cieszy, tym bardziej że od jutra znowu jakiś czas będę słomianą wdową.
Zdrówka Wam życzę i spokojnej niedzieli.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16968
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu witaj!!
Ależ piękne masz lilie.
I liliowce bardzo ładne.
Floksy też śliczności.Ten czerwonawy robi duże wrażenie.
Dobrze ci rośnie ??Szybko przyrasta ??
Cynie,, arbuzy,,łubiny w ponownym kwitnieniu, jak i u mnie .
Dużo pięknych roślin.
A wszystko daje dużo radości
Pozdrawiam serdecznie
Ależ piękne masz lilie.
I liliowce bardzo ładne.
Floksy też śliczności.Ten czerwonawy robi duże wrażenie.
Dobrze ci rośnie ??Szybko przyrasta ??
Cynie,, arbuzy,,łubiny w ponownym kwitnieniu, jak i u mnie .
Dużo pięknych roślin.
A wszystko daje dużo radości
Pozdrawiam serdecznie
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16561
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, wiem skądinąd, że spacerowałaś po ogrodzie z aparatem, zatem zapytowywuję: gdzie są zdjęcia?!
Dobrej nocy, Kochana Ciekawego, zdrowego, spokojnego tygodnia dla wszystkich domowników.
Dobrej nocy, Kochana Ciekawego, zdrowego, spokojnego tygodnia dla wszystkich domowników.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam!
Myślałam że coś zaoszczędzę, ale Lucynka mnie wysypała Rzeczywiście dzisiaj pospacerowałam po ogrodzie z aparatem i spojrzałam na ogród wzrokiem krytycznym...powiem tylko że trzeba mi dużo sił i czasu, żeby doprowadzić go do jako takiego stanu...zarósł przez te deszcze i tropikalną pogodę baaardzzo!
Lucynko miałam się nie chwalić arbuzem, bo jestem przesądna że czym się pochwalę to się sp... no ale nie miałam zdjęć więc zaryzykowałam. Miałam 4 rośliny dwie zaraz po przyjęciu się wywaliły nornice razem z korzeniami, bo pod agrotkaniną lubią buszować. Jedna wegetuje chociaż kwitnie, a ta jedna po długich a ciężkich zawiązała jeden owocek i jest szansa że spróbuję własnego arbuza Wszystkie były z nasion.
Zwykłe naparstnice nie są problemem, ale mam tzw bylinowe i nie wiem czy je wycinać czy wysiewają się później tak jak rdzawa.
Dobrze że chociaż w najbliższym czasie nie musisz stać z wężem i podlewać tym bardziej, że pewnie działeczkę będziesz krócej nawiedzać jako słomiana wdówka ale M szybko wróci i może jeszcze uda się pomieszkać na działce.
Życzę wszystkiego co najlepsze dla Was
Aniu mam zamiar dokupić lilii, bo kilka wypadło ale nie wiem czy zdążę jesienią czy zrobię to na wiosnę. Liliowce też zamierzam przesadzić ale wszystko zależy od weny i sił
Czerwony floks jest z nasion Polanu, wysiana torebka i tylko on przetrwał, ale bardzo powoli przyrasta a boje się go ruszać. Łubin wysiał się i dopiero kwitnie, bo roślina mateczna zanikła i wręcz myślałam że już po nim.
Dziękuję za miłe słowa pod adresem ogrodu i również serdecznie pozdrawiam
Lucynko kochana dla Ciebie wszystko i samolot i lotnisko
Wcześniej też życzę Ci spokojnej i dobrej nocy oraz zdrowia nieustająco
Zawilce kwitną (ten biały chyba od Julci?)
Te muszę przesadzić bo kępa bardzo duża ale zarośnięta kompletnie przez wyższe rośliny
Cleome skromniejsze, ale są!
Pszczółkom też się podoba
i na dobranoc kituś polujący na własny ogonek
Dobrej nocy Kochani!
Myślałam że coś zaoszczędzę, ale Lucynka mnie wysypała Rzeczywiście dzisiaj pospacerowałam po ogrodzie z aparatem i spojrzałam na ogród wzrokiem krytycznym...powiem tylko że trzeba mi dużo sił i czasu, żeby doprowadzić go do jako takiego stanu...zarósł przez te deszcze i tropikalną pogodę baaardzzo!
Lucynko miałam się nie chwalić arbuzem, bo jestem przesądna że czym się pochwalę to się sp... no ale nie miałam zdjęć więc zaryzykowałam. Miałam 4 rośliny dwie zaraz po przyjęciu się wywaliły nornice razem z korzeniami, bo pod agrotkaniną lubią buszować. Jedna wegetuje chociaż kwitnie, a ta jedna po długich a ciężkich zawiązała jeden owocek i jest szansa że spróbuję własnego arbuza Wszystkie były z nasion.
Zwykłe naparstnice nie są problemem, ale mam tzw bylinowe i nie wiem czy je wycinać czy wysiewają się później tak jak rdzawa.
Dobrze że chociaż w najbliższym czasie nie musisz stać z wężem i podlewać tym bardziej, że pewnie działeczkę będziesz krócej nawiedzać jako słomiana wdówka ale M szybko wróci i może jeszcze uda się pomieszkać na działce.
Życzę wszystkiego co najlepsze dla Was
Aniu mam zamiar dokupić lilii, bo kilka wypadło ale nie wiem czy zdążę jesienią czy zrobię to na wiosnę. Liliowce też zamierzam przesadzić ale wszystko zależy od weny i sił
Czerwony floks jest z nasion Polanu, wysiana torebka i tylko on przetrwał, ale bardzo powoli przyrasta a boje się go ruszać. Łubin wysiał się i dopiero kwitnie, bo roślina mateczna zanikła i wręcz myślałam że już po nim.
Dziękuję za miłe słowa pod adresem ogrodu i również serdecznie pozdrawiam
Lucynko kochana dla Ciebie wszystko i samolot i lotnisko
Wcześniej też życzę Ci spokojnej i dobrej nocy oraz zdrowia nieustająco
Zawilce kwitną (ten biały chyba od Julci?)
Te muszę przesadzić bo kępa bardzo duża ale zarośnięta kompletnie przez wyższe rośliny
Cleome skromniejsze, ale są!
Pszczółkom też się podoba
i na dobranoc kituś polujący na własny ogonek
Dobrej nocy Kochani!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7942
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu
Floksy bylinowe wiechowate z nasion z torebki wyhodowałaś
Brawo
Oj Pelasia ma z 50 taksonów i musi się zastanowić poważnie o które z Twoich niepotrzebne poprosić
Mam wielkiego krwiściąga od Asi - asmy ,różowego i chyba miejsca na drugiego brak.
Arbuz robi wrażenie, zwłaszcza ,że lato piękne nie było.
Oby dojrzał pięknie ,tfu tfu tfu.
Tak ,to prawda ,nie przesąd ,u mnie tak samo ,co się pochwalę czymś to...
Podziwiam Twoje róże bo u mnie jedna tylko kwitnie a w ogrodzie pusto bo marcinki jeszcze śpią.
Miłego ogrodowania i darmowego podlewania
Floksy bylinowe wiechowate z nasion z torebki wyhodowałaś
Brawo
Oj Pelasia ma z 50 taksonów i musi się zastanowić poważnie o które z Twoich niepotrzebne poprosić
Mam wielkiego krwiściąga od Asi - asmy ,różowego i chyba miejsca na drugiego brak.
Arbuz robi wrażenie, zwłaszcza ,że lato piękne nie było.
Oby dojrzał pięknie ,tfu tfu tfu.
Tak ,to prawda ,nie przesąd ,u mnie tak samo ,co się pochwalę czymś to...
Podziwiam Twoje róże bo u mnie jedna tylko kwitnie a w ogrodzie pusto bo marcinki jeszcze śpią.
Miłego ogrodowania i darmowego podlewania
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witaj Marysiu,po bardzo długiej przerwie
Nacieszyłam oczy kureczkami, chociaż to przecież nie o nich wątek Ale co ja zrobię, że ja tak bardzo je lubię? Podwoiłaś stadko i aż żałuję, że jesteś tak daleko, bo z chęcią dałabym sobie wciskać takie pyszne jajeczka Nie mam do takich dostępu, kupuję na rynku, a tam wiadomo jakie one są "wiejskie".
Prześliczne są te lilie, wyglądają jak ogromne dzwonki kołyszące się na wietrze https://images92.fotosik.pl/394/08e38162653fc111.jpg Moje już wszystkie przekwitły, nawet te sadzone najpóźniej i nie wszystkie zdążyłam zobaczyć. Ale za to w Waszych ogrodach mogę się nimi nacieszyć Lilii masz przeróżne, wszystkie cudne, chociaż od jakiegoś czasu jestem zauroczona wszelkimi pieguskami, to i u Cibie najbardziej ciągnęło mnie do nich oko.
Floks plamisty mam również od ubiegłego roku i jestem nim zachwycona. A rośnie jak szalony, już w tym roku podzieliłam kępę i rozdałam znajomym, a on i tak kwitł przecudnie. Jest zupełnie inny niż wiechowaty i przynajmniej u mnie rośnie lepiej.
Arbuzik się pyszni smakowicie, mam nadzieję, że nasze zachwyty mu nie zaszkodzą i posmakujesz własnego owocku. Pozdrawiam Kochana
Nacieszyłam oczy kureczkami, chociaż to przecież nie o nich wątek Ale co ja zrobię, że ja tak bardzo je lubię? Podwoiłaś stadko i aż żałuję, że jesteś tak daleko, bo z chęcią dałabym sobie wciskać takie pyszne jajeczka Nie mam do takich dostępu, kupuję na rynku, a tam wiadomo jakie one są "wiejskie".
Prześliczne są te lilie, wyglądają jak ogromne dzwonki kołyszące się na wietrze https://images92.fotosik.pl/394/08e38162653fc111.jpg Moje już wszystkie przekwitły, nawet te sadzone najpóźniej i nie wszystkie zdążyłam zobaczyć. Ale za to w Waszych ogrodach mogę się nimi nacieszyć Lilii masz przeróżne, wszystkie cudne, chociaż od jakiegoś czasu jestem zauroczona wszelkimi pieguskami, to i u Cibie najbardziej ciągnęło mnie do nich oko.
Floks plamisty mam również od ubiegłego roku i jestem nim zachwycona. A rośnie jak szalony, już w tym roku podzieliłam kępę i rozdałam znajomym, a on i tak kwitł przecudnie. Jest zupełnie inny niż wiechowaty i przynajmniej u mnie rośnie lepiej.
Arbuzik się pyszni smakowicie, mam nadzieję, że nasze zachwyty mu nie zaszkodzą i posmakujesz własnego owocku. Pozdrawiam Kochana
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu!
Chwalę Cię! Wiesz za co? Za serię zdjęć z 16.08. Tak spojrzałaś jakbyś była owadem, pszczółką albo motylem szukającym smakowitych kwiatków. Pięknie, po prostu pięknie.
Buziaki - Jagi
Chwalę Cię! Wiesz za co? Za serię zdjęć z 16.08. Tak spojrzałaś jakbyś była owadem, pszczółką albo motylem szukającym smakowitych kwiatków. Pięknie, po prostu pięknie.
Buziaki - Jagi
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16561
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, dziękuję za prezentację fotografii z ogrodu oraz cudne portreciki kiciulka.
Widzę ładnie kwitnące cynie, różyczki, zawilce, dalijkę, ketmie ( w tym białą z czerwonym środeczkiem, która mnie nie chce polubić ), hortensję - NIEBIESKĄ , a nawet chryzantemę i inne, których nie potrafię nazwać po imieniu.
A właśnie, tej roślinki np. nie znam po nazwisku, a też ją mam. Co to jest?
https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/0b2ff7eb597427ac
Łubiny i u mnie się pokazały, a nie było ich przez dwa sezony. Czyżby nasiona tak długo zbierały się do wzejścia, czy może ptaki (wiatr?) przyniosły je na moją działkę?
Kleome może i skromniejsza, ale kwitnie , a moje jeszcze w powijakach.
Nigdy nie byłam przesądna i strasznie śmieszą mnie sąsiadki obdarowywane przeze mnie roślinami, które mówią: "Nie dziękuję".
Ja zawsze dziękuję i co ma rosnąć, to rośnie, a co mnie nie lubi, to i tak rosnąć nie będzie.
Niech więc Twój arbuz dojrzeje, byście mogli poznać smak własnoręcznie wyhodowanego owocu.
Pozdrawiam cieplutko, życzę zdrówka i spokojnego relaksu po ciężkiej pracy w ogrodzie.
Widzę ładnie kwitnące cynie, różyczki, zawilce, dalijkę, ketmie ( w tym białą z czerwonym środeczkiem, która mnie nie chce polubić ), hortensję - NIEBIESKĄ , a nawet chryzantemę i inne, których nie potrafię nazwać po imieniu.
A właśnie, tej roślinki np. nie znam po nazwisku, a też ją mam. Co to jest?
https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/0b2ff7eb597427ac
Łubiny i u mnie się pokazały, a nie było ich przez dwa sezony. Czyżby nasiona tak długo zbierały się do wzejścia, czy może ptaki (wiatr?) przyniosły je na moją działkę?
Kleome może i skromniejsza, ale kwitnie , a moje jeszcze w powijakach.
Nigdy nie byłam przesądna i strasznie śmieszą mnie sąsiadki obdarowywane przeze mnie roślinami, które mówią: "Nie dziękuję".
Ja zawsze dziękuję i co ma rosnąć, to rośnie, a co mnie nie lubi, to i tak rosnąć nie będzie.
Niech więc Twój arbuz dojrzeje, byście mogli poznać smak własnoręcznie wyhodowanego owocu.
Pozdrawiam cieplutko, życzę zdrówka i spokojnego relaksu po ciężkiej pracy w ogrodzie.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.