Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 671
- Od: 12 lis 2019, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek, Kujawsko-pomorskie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
1) łatwiej i szybciej będzie jak najpierw przygotujesz miejsce. Czyli tektura, trawa i tp. Jak będziesz sadzić to zrobisz tylko otwory i po sprawie.
2) u siebie obrzeży nie robiłem ale jak nie chcesz żeby maliny nie "wędrowały" to warto je ograniczyć obrzeżem
3) jeśli będzie to 1 rząd to możesz sadzić przy płocie (odsuń z 20cm).
Maliny powtarzajce/jesienne nie wymagają podpór tak jak letnie.
Jeśli chodzi o chwasty to zawsze wiosną możesz wyłożyć od sąsiada nową tekturę.
2) u siebie obrzeży nie robiłem ale jak nie chcesz żeby maliny nie "wędrowały" to warto je ograniczyć obrzeżem
3) jeśli będzie to 1 rząd to możesz sadzić przy płocie (odsuń z 20cm).
Maliny powtarzajce/jesienne nie wymagają podpór tak jak letnie.
Jeśli chodzi o chwasty to zawsze wiosną możesz wyłożyć od sąsiada nową tekturę.
Pozdrawiam Paweł
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2551
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Glebę oczywiście przygotować wcześniej, jak tam potrzeba, potem zaścielić i sadzić. Odczekiwać jakoś nie ma konieczności.
Jak obok trawnik, to odrosty i tak skosisz; jak klomby czy grządki obrzeże warto.
Co do ściółki to ta trawa tylko przykłądowo (bo zwykle jest), idzie o to by tekturę czymś przyłożyć i by ściółki mieć potem grubo. Ja używam zrębków i kawałków drewna - gałęzie z przycinania utylizuję. Właśnie pod płotem zaściółkowałem, pod drzewami - maliny w tym są, i jeżyny - żadne chwasty nie przetrwały, ani nie przeszły. Narzuciłem wprost na haszcze, bez tektury pod, lecz kupę
A dla pełnej jasności, komuś się przyda: jeśli gleba jest zbita, jałowa, czy twarda glina, to oczywiście wypadałoby przekopać, malina potrzebuje pulchno, korzenie słabe. Wnosząc ile można próchnicy, i nawozy. Klasycznie szedł obornik słomiasty plus fosfor i potas, w dawce słusznej, tak na dwa lata (a wapnowania się nie robi, malina woli kwaśniej, pH ok. 6). Ogródkowo prościej kompost czy jakąkolwiek organiczną materię i wieloskładnik mikro.
Ale jeśli gleba pulchna czy piaszczysta - albo sił mało - można i bez kopania; skosić co jest, posypac tym kompostem i cokolwiek organicznego a drobnego mamy, w tym koszona trawa pasuje; sypać nawóz, podlać dobrze i zaścielać.
Przyjdzie dżdżownica i pomiesza a w przyszłości ściółka doda próchnicy.
Jak obok trawnik, to odrosty i tak skosisz; jak klomby czy grządki obrzeże warto.
Co do ściółki to ta trawa tylko przykłądowo (bo zwykle jest), idzie o to by tekturę czymś przyłożyć i by ściółki mieć potem grubo. Ja używam zrębków i kawałków drewna - gałęzie z przycinania utylizuję. Właśnie pod płotem zaściółkowałem, pod drzewami - maliny w tym są, i jeżyny - żadne chwasty nie przetrwały, ani nie przeszły. Narzuciłem wprost na haszcze, bez tektury pod, lecz kupę
A dla pełnej jasności, komuś się przyda: jeśli gleba jest zbita, jałowa, czy twarda glina, to oczywiście wypadałoby przekopać, malina potrzebuje pulchno, korzenie słabe. Wnosząc ile można próchnicy, i nawozy. Klasycznie szedł obornik słomiasty plus fosfor i potas, w dawce słusznej, tak na dwa lata (a wapnowania się nie robi, malina woli kwaśniej, pH ok. 6). Ogródkowo prościej kompost czy jakąkolwiek organiczną materię i wieloskładnik mikro.
Ale jeśli gleba pulchna czy piaszczysta - albo sił mało - można i bez kopania; skosić co jest, posypac tym kompostem i cokolwiek organicznego a drobnego mamy, w tym koszona trawa pasuje; sypać nawóz, podlać dobrze i zaścielać.
Przyjdzie dżdżownica i pomiesza a w przyszłości ściółka doda próchnicy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7505
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Eeeee, jakie to maliny; letnie czy jesienne? Jeżeli letnie to można posadzić bliżej płotu, a jeżeli jesienne zdecydowanie większy odstęp , tak by tam można wejść , około 60 cm. Maliny jesienne rozkrzewiaja się bardzo, wypuszczają boczne gałązki, robi się gąszcz a wiosna z korzenia wyrasta czasami i 5 pędów.
Jakie chwasty są u sąsiada za płotem? Jeżeli pokrzywy, perz to trzeba się zabezpieczyć i wkopać jakieś bariery, bo będzie perzowisko, które skutecznie ograniczy wzrost malin i będzie niemożliwe do odchwaszczenia bez wyrywania wszystkiego. Dla perzu nie ma ograniczeń, nawet gruba budowlana folie potrafi przebić. Jako nawóz to najlepszy jest obornik - wg mnie.
Ja wkopywalam bariery od strony grządek w odległości około metra od rzędu a w następnym roku odrosty pojawiały się juz tuż przy barierze.
Jakie chwasty są u sąsiada za płotem? Jeżeli pokrzywy, perz to trzeba się zabezpieczyć i wkopać jakieś bariery, bo będzie perzowisko, które skutecznie ograniczy wzrost malin i będzie niemożliwe do odchwaszczenia bez wyrywania wszystkiego. Dla perzu nie ma ograniczeń, nawet gruba budowlana folie potrafi przebić. Jako nawóz to najlepszy jest obornik - wg mnie.
Ja wkopywalam bariery od strony grządek w odległości około metra od rzędu a w następnym roku odrosty pojawiały się juz tuż przy barierze.
Pozdrawiam! Gienia.
- wiridiana
- 500p
- Posty: 529
- Od: 1 maja 2017, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wołomin
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
A taka trawa nie gniję powodując też choroby u malin?Rossynant pisze:
Ale jeśli gleba pulchna czy piaszczysta - albo sił mało - można i bez kopania; skosić co jest, posypac tym kompostem i cokolwiek organicznego a drobnego mamy, w tym koszona trawa pasuje; sypać nawóz, podlać dobrze i zaścielać.
Przyjdzie dżdżownica i pomiesza a w przyszłości ściółka doda próchnicy.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi.
Jeśli chodzi o obornik to bydlęcy nie?
Jeśli chodzi o obornik to bydlęcy nie?
Ja w Norwegii mieszkam i tak się zastanawiam nad 2 gatunkami: Pruskie lub Asker.gienia1230 pisze:Eeeee, jakie to maliny; letnie czy jesienne?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2551
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Jak nawalisz iście grubą warstwę mokrej, to zagnije. Ściśle mówiąc - zafermentuje beztlenowo, od spodu; i to tez jest poniekąd sposób na te chwasty, bo im zaszkodzi, ale takie numery to inna sprawa. Na paskudnie zachwaszczone to się narzuca dużo i zakrywa szczelnie folią, nieprzepuszczalnie, by gniło.wiridiana pisze:A taka trawa nie gniję powodując też choroby u malin?
Tu mówimy o trawniczku w którym ktoś sadzi, za wiele tej trawki nie będzie.
Sadzonym sadzonkom maliny gnijąca ściółka nie zaszkodzi bo one nie będą nią przykryte, ściółkujemy najpierw, a sadzimy potem.
Hmm... a zaiste... i nawet bardziej humorystyczne widzielim już rzeczy... na forum kompleksowego podręcznika nie zamieści w każdym poście - w każdym razie załóżmy że jak kto co sadzi, uprawia sobie, to i myśli też...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7505
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Pruska i Asker to odmiany letnie, owocujące na pędach dwuletnich. Pędy długie i musisz rozpinać na podporach , przy siatce to raczej niewygodne
Obornik bydlęcy byłby najlepszy. Moze być i koński, powinien być jednak przekompostowany albo wkopany na jesień do wiosennych nasadzeń bo jest suchy..
Obornik bydlęcy byłby najlepszy. Moze być i koński, powinien być jednak przekompostowany albo wkopany na jesień do wiosennych nasadzeń bo jest suchy..
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Pruskie chyba lepsze co?
Czytam, że najlepiej mieszać maliny jesienne i letnie. Czy dobrze rozumiem, żeby sadzić na przemian raz letnia raz jesienną?
Czy wystarczy jeden rząd jednych i drugi rząd drugich?
I teraz ciekawa sprawa. W którą stronę sadzić rzedy w końcu, bo na internecie piszą 2 wersje...
Na moje rozumowanie to powinno być północ - południe...
Czytam, że najlepiej mieszać maliny jesienne i letnie. Czy dobrze rozumiem, żeby sadzić na przemian raz letnia raz jesienną?
Czy wystarczy jeden rząd jednych i drugi rząd drugich?
I teraz ciekawa sprawa. W którą stronę sadzić rzedy w końcu, bo na internecie piszą 2 wersje...
Na moje rozumowanie to powinno być północ - południe...
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2551
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
xandrix pisze:Czy dobrze rozumiem, żeby sadzić na przemian raz letnia raz jesienną?
Osobno. Wszak traktuje się je odwrotnie poniekąd.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Bardzo proszę o poradę.
Moje maliny zaatakował kistnik malinowiec. W owocach są malutkie glistki. Czy coś można jeszcze zrobić, by niedojrzałe owoce były dobre? Wyczytałam, że przed kitnieniem opryskuje się. Ale co zrobić, jak maliny owocują?
Moje maliny zaatakował kistnik malinowiec. W owocach są malutkie glistki. Czy coś można jeszcze zrobić, by niedojrzałe owoce były dobre? Wyczytałam, że przed kitnieniem opryskuje się. Ale co zrobić, jak maliny owocują?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7505
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Kistnik atakuje maliny letnie, a z tego co piszesz chodzi Ci o malinę jesienną, która teraz zaczyna owocowanie, czy o odmiany letnie?
Ochronę przeprowadza się przed kwitnieniem malin, można powtórzyć w trakcie kwitnienia jeżeli jest duże zagrożenie kistnikiem.
Ochronę przeprowadza się przed kwitnieniem malin, można powtórzyć w trakcie kwitnienia jeżeli jest duże zagrożenie kistnikiem.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Gieniu 1230
Mam maliny, ktore zaczynają owocować, czyli raczej jesienne, owocują na pędach tegorocznych.
Zauważyłam, że szkodnik nie zaatakował wszystkich malin, część jest dobra. Widze, że miękkie owoce mają w środku robaszka/ glistkę. W lipcu mieliśmy sporo deszczu i raz straszny grad, który zniszczył/ pouszkadzał dużo w uprawie, m.inn. maliny. Może to jest przyczyną, że maliny są w tym roku takie. Nigdy nie mieliśmy problemów z jakimiś szkodnikami. Co radzisz. Tak zostawić?
Mam maliny, ktore zaczynają owocować, czyli raczej jesienne, owocują na pędach tegorocznych.
Zauważyłam, że szkodnik nie zaatakował wszystkich malin, część jest dobra. Widze, że miękkie owoce mają w środku robaszka/ glistkę. W lipcu mieliśmy sporo deszczu i raz straszny grad, który zniszczył/ pouszkadzał dużo w uprawie, m.inn. maliny. Może to jest przyczyną, że maliny są w tym roku takie. Nigdy nie mieliśmy problemów z jakimiś szkodnikami. Co radzisz. Tak zostawić?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7505
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Zostaw, owocują, wiec niczym nie popryskasz.
Pozdrawiam! Gienia.