Borówka amerykańska - 12 cz.

Drzewa owocowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
ROSARIUM
100p
100p
Posty: 189
Od: 2 kwie 2015, o 22:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

Chcialam przesadzić moja Putte w inne miejsce i z własnej głupoty uszkodzilam ponad polowe korzeni, w tym główny korzeń najgrubszy, delikatnie pociąglam i wszystko zostało w ziemi. Ciekawe czy padnie czy sie weźmie...
Awatar użytkownika
toolpusher
500p
500p
Posty: 543
Od: 5 maja 2017, o 12:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jasło - winne klimaty

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

Nie padnie ale musisz obserwować czy nie schnie i sporo podlewać. Jak jednak zacznie schnąć to trzeba będzie ostro przyciąć. Dobrze by było osłonić od ostrego słońca dać do cienia czy czymś przykryć np białą włókniną.
Awatar użytkownika
ROSARIUM
100p
100p
Posty: 189
Od: 2 kwie 2015, o 22:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

Uff to dobrze bo szkoda mi jej. Pierwszy rok u mnie jest i bardzo ladnie rośnie, super sie zagęścila i ma mnóstwo przyrostów. Codziennie ja podlewam duza iloscia wody jak na razie nie widać zadnych niepożądanych oznak związanych z uszkodzeniem. będę dalej obserwować i jak zacznie schnac to przytne ja nizej.
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 720
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

Wczoraj zauważyłem pierwsze robaczywe borówki.Nie chcę straszyć ale ten problem będzie narastał bo ta muszka Suzuki coś tam już jest przynajmniej u mnie na działce(wielkopolska)Powiem jak to namierzyć.Ta muszka robi nacięcie w skórce i składa jajo.Owoc mięknie i po lekkim naciśnięciu w miejscu nacięcie wypływa sok.Larwa jest mała i trudno ją zauważyć bez lupy.Teraz będę pilnował by opadłe i nie nadające się do spożycia owoce niszczyć lub wyrzucać na śmieci.U wczesnych odmian nie było z tym problemu.
karinareska
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 26 lip 2018, o 10:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

Czy wiecie moze kiedy najlepiej posadzić borówka amerykańska pink lemonade? Zastanawiam się nad zakupem, ale nigdy nie mialam do czynienia z ta odmian.
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 720
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

karinareska pisze:Czy wiecie moze kiedy najlepiej posadzić borówka amerykańska pink lemonade? Zastanawiam się nad zakupem, ale nigdy nie mialam do czynienia z ta odmian.
Wczesną wiosną najlepiej bo ta borówka ciężko znosi pierwszą zimę w gruncie.Musi się zaaklimatyzować i przygotować do zimy.Sadzona wiosną ma więcej czasu.Jeżeli jednak chcemy posadzić wcześniej to już teraz można posadzić lub we wrześniu.Później już nie warto.Ta odmiana jest bardzo wrażliwa na mrozy i przymrozki i przez to może nie owocować.Niebieskie borówki są dużo,dużo bardziej niezawodne w owocowaniu a i plon jest wyższy.
dziad_Jag
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1067
Od: 14 paź 2014, o 12:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

Borówka amerykańska to jedyne owoce w tym roku. Na razie krzaki małe, więc z 6 szt. zebrałem z kilogram owoców. Bałem się ptaków, a tymczasem to nasza urocza sunia opędzlowała z pól krzaka. Mam pytanie.... Jeden krzak rośnie strasznie gęsto; czy mam wyciąć część pędów? Ciężko się dostać do owoców.
Awatar użytkownika
toolpusher
500p
500p
Posty: 543
Od: 5 maja 2017, o 12:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jasło - winne klimaty

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

Generalnie trzeba przerzedzać krzaki jeśli są za gęste w celu ograniczenia chorób grzybowych - prawidłowa wentylacja. Dotyczy to zresztą więlszości roślin.
Awatar użytkownika
Ketmia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1047
Od: 23 cze 2006, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

Ostatnio co wchodzę do ogrodu, to spotykam chodzącego po nim szpaka, a dojrzałych owoców borówki brak :roll: . Coś mi się zdaje, że szkodnik dobiera się do moich owoców. Na początku sezonu zbierałam ich więcej niż teraz. Tylko białe wiszą na krzakach. Mam zaledwie 5 krzewów, więc - albo my, albo szpaki. Też tak mieliście? Chyba muszę się postarać o jakieś siatki...
pozdrawiam, Ela
Mój zielony zakątek
Awatar użytkownika
toolpusher
500p
500p
Posty: 543
Od: 5 maja 2017, o 12:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jasło - winne klimaty

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

Ja mam całą rodzinę z gniazda przeniosły się w maliny i tam siedzą na razie. Samica jak zbiera pokarm chodzi tak o 2m ode mnie i się nie boi. Jedzą wszystko czereśnie borówki maliny, wiśnie. Trudno ich za to winić. Albo trzeba się pogodzić i dzielić z braćmi mniejszymi ;:170 jak ja albo zakładać stare firanki bądź siatki.
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

toolpusher pisze:... dzielić z braćmi mniejszymi ;:170 ...
A bażanty?
Robią poniekąd większe wrażenie ... :lol:
Awatar użytkownika
ROSARIUM
100p
100p
Posty: 189
Od: 2 kwie 2015, o 22:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

Ja właśnie wczoraj zasadzilam 2 szt Pink Lemoniade, mam nadzieję ze uda sie jej przezimowac, ale chyba dla bezpieczeństwa owine ja na zime.
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2133
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Borówka amerykańska - 12 cz.

Post »

Ja swoją lemoniadkę sadziłam jesienią (dokładnie nie pamiętam daty, wrzesień lub październik). U mnie daje sobie doskonale radę zimą, nie okrywam, nic z nią nie robię. Nawet tegoroczne przymrozki w kwietniu -7 i zimna Zośka - 5 nie zaszkodziły ani pąkom kwiatowym ani roślinie. Owoców ma mnóstwo. Właśnie od kilku dni jemy różowe, bo niebieskie się kończą.
Pozdrawiam Lucyna
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”