Ketmia i jej zielony zakątek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Elu ja swojej nie przycinałam nigdy od czasu posadzenia ale też przyrosty miała nie duże. W tym roku widzę że przyrosty są znacznie dłuższe jak poprzednie lata, myślę że deszcze zrobiły swoje.
Nie będę zaśmiecać Twojego wątku u siebie pokażę jak wygląda moja na dzień dzisiejszy.
Ja myślałam, że u Ciebie ogród to co najmniej 20 arów bo wszystko w nim masz.
Pozdrawiam
Nie będę zaśmiecać Twojego wątku u siebie pokażę jak wygląda moja na dzień dzisiejszy.
Ja myślałam, że u Ciebie ogród to co najmniej 20 arów bo wszystko w nim masz.
Pozdrawiam
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Krysiu, nigdy nie zaśmiecasz mojego wątku. To miłe gdy inni ogrodnicy dołączają do wątku i go wzbogacają. Wtedy on żyje
Nie mam już złudzeń co do kwitnienia, moja katalpa to nana, Ty masz aureę i dlatego zakwitła Ale przy okazji jeszcze raz pokażę to maleństwo.
Przyznam, że w pierwszych latach co roku ostro ją cięłąm. W tym sezonie tego nie zrobiłam, a ona pokazała, co potrafi.
Lilie z Aldiego, które pachną niesamowicie i ten zapach wchodzi wieczorami do domu.
Hortensja krzewista 'Pink Annabelle'
Kosmosy z nasion Lodzi mocno poszły w górę, ale winorośli 'Izy Zaliwskiej' chyba nie dogonią .
W tym roku wysiałam godecję. Częściowo do pojemników na parapecie, a resztę do gruntu.
Ta pojemnikowa początkowo miała problem z adaptacją w gruncie i była wyciągnięta, ale teraz czuje się coraz lepiej.
Nie mam już złudzeń co do kwitnienia, moja katalpa to nana, Ty masz aureę i dlatego zakwitła Ale przy okazji jeszcze raz pokażę to maleństwo.
Przyznam, że w pierwszych latach co roku ostro ją cięłąm. W tym sezonie tego nie zrobiłam, a ona pokazała, co potrafi.
Lilie z Aldiego, które pachną niesamowicie i ten zapach wchodzi wieczorami do domu.
Hortensja krzewista 'Pink Annabelle'
Kosmosy z nasion Lodzi mocno poszły w górę, ale winorośli 'Izy Zaliwskiej' chyba nie dogonią .
W tym roku wysiałam godecję. Częściowo do pojemników na parapecie, a resztę do gruntu.
Ta pojemnikowa początkowo miała problem z adaptacją w gruncie i była wyciągnięta, ale teraz czuje się coraz lepiej.
- Narine
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1239
- Od: 30 paź 2007, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Witaj Ketmio.
Pospacerowałam sobie po Twoim ogrodzie. Moją uwagę zwróciły Twoje dorodne róże. Mozart, Buquet Parfait aż kipią od kwiatów
Heidetraum wygląda zjawiskowo. Ile ma lat? Jak z jej trwałością kwiatów u Ciebie? Moja strasznie śmieci...
Mam dla twojego Puszka idealną "kandydatkę na żonę" Też białaska
Nie sposób nie wspomnieć o pomocniku!
Pospacerowałam sobie po Twoim ogrodzie. Moją uwagę zwróciły Twoje dorodne róże. Mozart, Buquet Parfait aż kipią od kwiatów
Heidetraum wygląda zjawiskowo. Ile ma lat? Jak z jej trwałością kwiatów u Ciebie? Moja strasznie śmieci...
Mam dla twojego Puszka idealną "kandydatkę na żonę" Też białaska
Nie sposób nie wspomnieć o pomocniku!
Pozdrawiam
Ogrodowe impresje
Ogrodowe impresje
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Witaj, Narine!
Miło mi Cię gościć . Dzięki Tobie popatrzyłam wstecz by przypomnieć sobie, co kiedy sadziłam. I były to bardzo miłe wspomnienia. Towarzyszyła im nadzieja, którą ma każdy ogrodnik gdy umiesza w ziemi kolejną sadzonkę. Oczami wyobraźni widzi ukwiecony ogród z silnymi krzewami które pysznią się w słońcu.
A potem to już różnie bywa !
Kiedyś liczyłam moje róże i wyszlo mi, że mam ich 66 .
Niektóre są bardziej widoczne, jak właśnie 'Bouquet Parfait' czy 'Rosarium Uetersen'. Inne ledwo zipią jak 'Rumba' czy ostatnio 'Gloria Dei', ale nie mam serca się ich pozbyć.
Przyznaję, ostatnio stawiam na róże parkowe oraz okrywowe, bo dzięki temu zawsze coś kwitnie.
'Bouquet Parfait' posadziłam w kwietniu 2015 roku. Na początku nie zapowiadała się aż tak dobrze, ale z każdym rokiem jest coraz lepiej. Teraz też kwitnie. Trochę walczymy z grzybem, ale tragedii nie ma.
"Haidetraum' posadziłam 7 sztuk również w roku 2015. W tej chwili kwitnie ostatnimi kwiatami. Trochę było roboty gdy kończyła kwitnienie, bo rzeczywiście trzeba ją było oczyszczać. Ale jeden porządny seans z sekatorem wystarczył by się pozbyć uschniętych płatków.
Powiem Puszkowi, że gdzieś tam w świecie jest dla niego dziewczyna . Na pewno się ucieszy.
Miło mi Cię gościć . Dzięki Tobie popatrzyłam wstecz by przypomnieć sobie, co kiedy sadziłam. I były to bardzo miłe wspomnienia. Towarzyszyła im nadzieja, którą ma każdy ogrodnik gdy umiesza w ziemi kolejną sadzonkę. Oczami wyobraźni widzi ukwiecony ogród z silnymi krzewami które pysznią się w słońcu.
A potem to już różnie bywa !
Kiedyś liczyłam moje róże i wyszlo mi, że mam ich 66 .
Niektóre są bardziej widoczne, jak właśnie 'Bouquet Parfait' czy 'Rosarium Uetersen'. Inne ledwo zipią jak 'Rumba' czy ostatnio 'Gloria Dei', ale nie mam serca się ich pozbyć.
Przyznaję, ostatnio stawiam na róże parkowe oraz okrywowe, bo dzięki temu zawsze coś kwitnie.
'Bouquet Parfait' posadziłam w kwietniu 2015 roku. Na początku nie zapowiadała się aż tak dobrze, ale z każdym rokiem jest coraz lepiej. Teraz też kwitnie. Trochę walczymy z grzybem, ale tragedii nie ma.
"Haidetraum' posadziłam 7 sztuk również w roku 2015. W tej chwili kwitnie ostatnimi kwiatami. Trochę było roboty gdy kończyła kwitnienie, bo rzeczywiście trzeba ją było oczyszczać. Ale jeden porządny seans z sekatorem wystarczył by się pozbyć uschniętych płatków.
Powiem Puszkowi, że gdzieś tam w świecie jest dla niego dziewczyna . Na pewno się ucieszy.
- Narine
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1239
- Od: 30 paź 2007, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Ketmio, aż zajrzałam w swoje zapiski ile to u mnie jest róż. Wychodzi, że 57 odmian. Zaskoczyłam siebie samą, bo zupełnie tego nie widać - tak poupychane.
Tak te plany ogrodnicze, które różnie nam wychodzą
Zastanawia mnie to, co piszesz o Heidetraum. U Ciebie całość wygląda tak ładnie, kompaktowo. Moje mają cztery lata, ale zupełnie inny pokrój. Wystrzelają kilkoma wysokimi batami, które trzeba podwiązywać, inaczej leżą pod ciężarem kwiatów.
Same kwiaty są bardzo nietrwałe - trzymają się jeden, góra dwa dni. Fakt, że pąków masa i rzut kwitnienia trwa prawie miesiąc, ale czyścić trzeba non stop.
Koniec końcem zastanawiam się czy moje to faktycznie Heidetraum
Tak te plany ogrodnicze, które różnie nam wychodzą
Zastanawia mnie to, co piszesz o Heidetraum. U Ciebie całość wygląda tak ładnie, kompaktowo. Moje mają cztery lata, ale zupełnie inny pokrój. Wystrzelają kilkoma wysokimi batami, które trzeba podwiązywać, inaczej leżą pod ciężarem kwiatów.
Same kwiaty są bardzo nietrwałe - trzymają się jeden, góra dwa dni. Fakt, że pąków masa i rzut kwitnienia trwa prawie miesiąc, ale czyścić trzeba non stop.
Koniec końcem zastanawiam się czy moje to faktycznie Heidetraum
Pozdrawiam
Ogrodowe impresje
Ogrodowe impresje
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
U mnie też nie widać, że mam tyle róż?
Narine, równie dobrze moje mogą nie być 'Haidetraum'
Przyznam, że kupowałam je w miejscu, gdzie róże były bez nazw tylko z numerami, a sprzedawca miał rozpiskę co jest co. Tam też kupiłam 'Nicole', którą coraz bardziej podejrzewam o to, że jest 'Nostalgią' Teraz kupiłam mojej sąsiadce w innym miejscu 'Haidetraum', bo chciała obsadzić kwadrat który styka się z moimi różami i jak na razie wydaje mi się, że ciut się różnią pokrojem, kolorem liści ale i porą kwitnienia... ciekawe.
Może to tylko kwestia wieku, moje mają jednak już kilka sezonów i niewątpliwie lepsze podłoże, niż sąsiadki. Ja swoje całkowicie wymieniłam i dodałam sporo obornika, do którego akurat miałam dojście. W pierwszym-drugim roku cięłam je dość mocno, więc musiały się krzewić. Ja je trzymam dosyć w ryzach i nie mogą sobie puszczać takich pędów W trakcie kwitnienia podlewam nawozem z dużą ilością potasu, może to ma wpływ na długość kwitnienia. Na pewno też temperatura. W tym roku kwitły gdy było niezbyt gorąco. Dzięki temu kwitły dłużej.
Narine, równie dobrze moje mogą nie być 'Haidetraum'
Przyznam, że kupowałam je w miejscu, gdzie róże były bez nazw tylko z numerami, a sprzedawca miał rozpiskę co jest co. Tam też kupiłam 'Nicole', którą coraz bardziej podejrzewam o to, że jest 'Nostalgią' Teraz kupiłam mojej sąsiadce w innym miejscu 'Haidetraum', bo chciała obsadzić kwadrat który styka się z moimi różami i jak na razie wydaje mi się, że ciut się różnią pokrojem, kolorem liści ale i porą kwitnienia... ciekawe.
Może to tylko kwestia wieku, moje mają jednak już kilka sezonów i niewątpliwie lepsze podłoże, niż sąsiadki. Ja swoje całkowicie wymieniłam i dodałam sporo obornika, do którego akurat miałam dojście. W pierwszym-drugim roku cięłam je dość mocno, więc musiały się krzewić. Ja je trzymam dosyć w ryzach i nie mogą sobie puszczać takich pędów W trakcie kwitnienia podlewam nawozem z dużą ilością potasu, może to ma wpływ na długość kwitnienia. Na pewno też temperatura. W tym roku kwitły gdy było niezbyt gorąco. Dzięki temu kwitły dłużej.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Elu róże kwitły wspaniale, Ghita Renaissance cudna. Zazdroszę zdrowych róż, moje w większości z już mają łyse pędy. Mam dwie Heidtraum, ale też wypuszczają dłuższe pędy po pierwszym kwitnieniu. Kwitną chyba bardziej bukietami.
Limonkowy klonik pięknie na tle zieleni się prezentuje.
Życzę spokojnego ogródkowania.
Limonkowy klonik pięknie na tle zieleni się prezentuje.
Życzę spokojnego ogródkowania.
- Narine
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1239
- Od: 30 paź 2007, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Ketmio moja też pochodzi z miejsca, gdzie oficjalnie sprzedawali bez nazw. Teraz już nazwy są. Może nie mieli wtedy licencji?...
Tak czy inaczej pewnie nie dojdziemy.
Ogólnie moje też w tym roku ładniejsze, niż w zeszłorocznych upałach. Nadal kwitną i jeśli pogoda się nie zmieni, pewnie przed nimi jeszcze ok dwóch tygodni. U nas wszystko później Trzymam je w ryzach, ale mają to gdzieś. Na wiosnę przytnę je drastyczniej, choć zawsze myślałam, że im silniejsze cięcie, tym właśnie dłuższe nowe pędy
Często czytałam tu na forum, że ktoś narzekał jak to mu się róże rozrosły i rozlazły. Myślałam wtedy - na co tu narzekać? To już wiem
cyma2704 u mnie wypuszczają te baty jednocześnie z formowaniem się pąków na niższych, zeszłorocznych.
Tak czy inaczej pewnie nie dojdziemy.
Ogólnie moje też w tym roku ładniejsze, niż w zeszłorocznych upałach. Nadal kwitną i jeśli pogoda się nie zmieni, pewnie przed nimi jeszcze ok dwóch tygodni. U nas wszystko później Trzymam je w ryzach, ale mają to gdzieś. Na wiosnę przytnę je drastyczniej, choć zawsze myślałam, że im silniejsze cięcie, tym właśnie dłuższe nowe pędy
Często czytałam tu na forum, że ktoś narzekał jak to mu się róże rozrosły i rozlazły. Myślałam wtedy - na co tu narzekać? To już wiem
cyma2704 u mnie wypuszczają te baty jednocześnie z formowaniem się pąków na niższych, zeszłorocznych.
Pozdrawiam
Ogrodowe impresje
Ogrodowe impresje
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Obecnie walczę z chorobami i róż i na tym się skupiam. Ale drugie kwitnienie powoli się rozkręca.
Zakwitła też posiana pierwszy raz przeze mnie godecja. No i sezon hortensjowy w pełni.
'Ghita Renaissance'
'Rumba'
'Landora'
'The Fairy'
hortensja You&Me Forever
hortensje You&Me Forever ? Red Wonder Everbloom i niekwitnące You&Me Romance
Zakwitła też posiana pierwszy raz przeze mnie godecja. No i sezon hortensjowy w pełni.
'Ghita Renaissance'
'Rumba'
'Landora'
'The Fairy'
hortensja You&Me Forever
hortensje You&Me Forever ? Red Wonder Everbloom i niekwitnące You&Me Romance
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Palinko13, dziękuję
Wczoraj miałam wielką przyjemność odwiedzić znajomą szkółkę róż. Jak zwykle w takiej sytuacji dostałam kompletnego oczopląsu i szybko zaczęłam analizować, co by tu jeszcze dokupić i czy przypadkiem nie wymienić jakiejś róży na inną Ja już absotutnie nie mam miejsca i mogę jedynie usunąć roślinę, która z jakiegoś powodu się nie sprawdza i poczynić pewne roszady.
Zdjęcia nie oddają uroku róż, bo w palącym słońcu kiepsko się fotografuje.
Aaaa, i jeszcze jedno. Pani hodowczyni widziała na zdjęciu moją 'Haidetraum' i powiedziała, że moja jest jednak innej odmiany, bo płatki są inaczej rozmieszczone. Tak więc, moja róża ma prawo inaczej rosnąć, tylko ja teraz nie wiem, co to za odmiana . Ale grunt że kwitnie .
Wczoraj miałam wielką przyjemność odwiedzić znajomą szkółkę róż. Jak zwykle w takiej sytuacji dostałam kompletnego oczopląsu i szybko zaczęłam analizować, co by tu jeszcze dokupić i czy przypadkiem nie wymienić jakiejś róży na inną Ja już absotutnie nie mam miejsca i mogę jedynie usunąć roślinę, która z jakiegoś powodu się nie sprawdza i poczynić pewne roszady.
Zdjęcia nie oddają uroku róż, bo w palącym słońcu kiepsko się fotografuje.
Aaaa, i jeszcze jedno. Pani hodowczyni widziała na zdjęciu moją 'Haidetraum' i powiedziała, że moja jest jednak innej odmiany, bo płatki są inaczej rozmieszczone. Tak więc, moja róża ma prawo inaczej rosnąć, tylko ja teraz nie wiem, co to za odmiana . Ale grunt że kwitnie .
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Elu, mały ogródek, ale precyzyjnie wykorzystany.Podpisuję się pod wszystkimi komplementami,jakie otrzymujesz.
Trochę zazdroszczę wypadu do szkółki i podziwiam jednocześnie, że miało to miejsce w takim upale.Jak w Twojej ocenie wyglądają róże na takich połaciach.Oni je nawadniają ?Czy zauważyłaś odmiany,szczególnie odporne na
obecne warunki ? Pozdrawiam
Trochę zazdroszczę wypadu do szkółki i podziwiam jednocześnie, że miało to miejsce w takim upale.Jak w Twojej ocenie wyglądają róże na takich połaciach.Oni je nawadniają ?Czy zauważyłaś odmiany,szczególnie odporne na
obecne warunki ? Pozdrawiam
- Narine
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1239
- Od: 30 paź 2007, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Wspaniała wyprawa. Szkoda, że u nas nie ma nic różanego w pobliżu. Naprawdę wyszłaś bez żadnej różyczki?
Dołączam się do pytań Lodzi. Bardzo jestem ciekawa odmian odpornych na upały. U mnie najprawdopodobniej kilka jednak wyleci,
bo słabo sobie radzą na patelni. Szkoda mi całkiem się ich pozbyć, więc myślę, i myślę gdzie by tu je upchnąć w półcieniu
Ach widzisz, jednak zbyt wymarzone zachowanie Twojej jak na Heidetraum Bez nazwy się obejdziesz, ważne, że masz coś dużo fajniejszego
Dołączam się do pytań Lodzi. Bardzo jestem ciekawa odmian odpornych na upały. U mnie najprawdopodobniej kilka jednak wyleci,
bo słabo sobie radzą na patelni. Szkoda mi całkiem się ich pozbyć, więc myślę, i myślę gdzie by tu je upchnąć w półcieniu
Ach widzisz, jednak zbyt wymarzone zachowanie Twojej jak na Heidetraum Bez nazwy się obejdziesz, ważne, że masz coś dużo fajniejszego
Pozdrawiam
Ogrodowe impresje
Ogrodowe impresje
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ketmia i jej zielony zakątek
Pojechałam do szkółki w celach towarzyskich, że tak się wyrażę, i rzeczywiście niczego nie kupiłam! Taka byłam dzielna . Ale mam upatrzone swoje typy, więc pewnie w listopadzie coś nowego się u mnie pojawi.
Jak widać, róże rosną w szczerym polu. Z jednej strony osłonięte wysoką kukurydzą. Są regularnie nawadniane i mimo tej patelni - kwitną. Wszystkie!
Hodowca zresztą twierdzi, że różom potrzebne jest przede wszystkim słońce i że w cieniu zaczynają chorować. To tłumaczy moje problemy z piegowatymi liśćmi. Na jego polu (niejednym zresztą) róże nie dość, że wszystkie kwitną, to jeszcze nie mają ani śladu jakiejkolwiek choroby grzybowej. Są one też często pryskane różnego rodzaju środkami chemicznymi (naprzemiennie). Są też nawożone. Nie wiem, czy teraz, bo trochę późno, ale wcześniej na pewno. Sama zresztą zauważyłam, że jak po kwitnieniu dałam moim różyczkom papu w postaci nawozu z dużą ilością potasu i fosforu, to się od razu zabrały do roboty.
Z takich naprawdę zdrowych odmian warto wspomnieć 'Robustę', która przy domu właściciela rozrosła się w krzew sporej wielkości złożony z kilku mniejszych. Ponoć kwitnie non stop. Oto ona:
Do półcienia natomiast ja sama polecam 'Leonardo da Vinci' oraz 'Red Leonardo da Vinci'. Są to róże które też kwitną nieustannie i mają bardzo romantyczne kwiaty.
Sama mam zamiar kupić jeśli już to właśnie ze 3 krzewy 'Reda' i posadzić je blisko siebie, bo naprawdę tworzą piękny zwarty i niezbyt wysoki krzew. Taki właśnie widziałam w ich przydomowym ogrodzie.
W półcieniu dzielnie też radzą sobie okrywówki. Właśnie zastanawiam się nad zakupem polskiej róży 'Merkury'. Jest też bardzo urokliwa róża 'Red cover', ale ona idzie już w czerwień, a tego koloru do tej pory nie miałam .
Tu się trochę różnię od hodowcy, bo on preferuje w swoim ogrodzie róże czerwone, a ja raczej różowe . Dlatego też polecał odmianę pnącą 'Paul?s Scarlet' jako bardzo odporną na choroby. Mimo czerwieni może się skuszę Uprawia on oczywiście róże we wszystkich kolorach. Pięknie mu kwitną białe okrywowe, których nazwę niestety zapomiałam.
Na innym forum natomiast przeczytałam, że w miejscach bardziej cienistych dobrze radzą sobie angielki Austina. Tylko... gdzie ja to mam wszystko upchnąć .
Tam, gdzie już jest sporo cienia, zamieniam róże na hortensje.
Nie chcę zapeszać, ale całkiem nieźle kwitnie róża 'Ghita of Rennesaise'. Ledwo skończyła, a już zaczyna na nowo.
A może to efekt pandemii , ledwo kwiat przekwitnie, a ja już lecę z sekatorem
Przesadzona w nowe miejsce 'Ascot' też nie ustaje w kwitnieniu i wypuszcza nowe pędy.
Na zdjęciach mi kiepsko wychodzi.Do tej pory nie mogłam uchwycić jej koloru.
'Bouquet Parfait' mimo piegowatych liści dalej kwitnie.
Wreszcie pokazała się 'Larissa' Jakoś tak w tym roku kwitła niepostrzeżenie. Mam nadzieję, że teraz da czadu!
A to różyczka NN zabrana z cienia, mam nadzieję, że w nowym miejscu będzie kwitnąć bujniej.
Podejrzewam, że to 'Lady of Shalott' albo może nawet prędzej 'Lady Emma Hamilton', bo pachnie cytrusami.
Jak widać, róże rosną w szczerym polu. Z jednej strony osłonięte wysoką kukurydzą. Są regularnie nawadniane i mimo tej patelni - kwitną. Wszystkie!
Hodowca zresztą twierdzi, że różom potrzebne jest przede wszystkim słońce i że w cieniu zaczynają chorować. To tłumaczy moje problemy z piegowatymi liśćmi. Na jego polu (niejednym zresztą) róże nie dość, że wszystkie kwitną, to jeszcze nie mają ani śladu jakiejkolwiek choroby grzybowej. Są one też często pryskane różnego rodzaju środkami chemicznymi (naprzemiennie). Są też nawożone. Nie wiem, czy teraz, bo trochę późno, ale wcześniej na pewno. Sama zresztą zauważyłam, że jak po kwitnieniu dałam moim różyczkom papu w postaci nawozu z dużą ilością potasu i fosforu, to się od razu zabrały do roboty.
Z takich naprawdę zdrowych odmian warto wspomnieć 'Robustę', która przy domu właściciela rozrosła się w krzew sporej wielkości złożony z kilku mniejszych. Ponoć kwitnie non stop. Oto ona:
Do półcienia natomiast ja sama polecam 'Leonardo da Vinci' oraz 'Red Leonardo da Vinci'. Są to róże które też kwitną nieustannie i mają bardzo romantyczne kwiaty.
Sama mam zamiar kupić jeśli już to właśnie ze 3 krzewy 'Reda' i posadzić je blisko siebie, bo naprawdę tworzą piękny zwarty i niezbyt wysoki krzew. Taki właśnie widziałam w ich przydomowym ogrodzie.
W półcieniu dzielnie też radzą sobie okrywówki. Właśnie zastanawiam się nad zakupem polskiej róży 'Merkury'. Jest też bardzo urokliwa róża 'Red cover', ale ona idzie już w czerwień, a tego koloru do tej pory nie miałam .
Tu się trochę różnię od hodowcy, bo on preferuje w swoim ogrodzie róże czerwone, a ja raczej różowe . Dlatego też polecał odmianę pnącą 'Paul?s Scarlet' jako bardzo odporną na choroby. Mimo czerwieni może się skuszę Uprawia on oczywiście róże we wszystkich kolorach. Pięknie mu kwitną białe okrywowe, których nazwę niestety zapomiałam.
Na innym forum natomiast przeczytałam, że w miejscach bardziej cienistych dobrze radzą sobie angielki Austina. Tylko... gdzie ja to mam wszystko upchnąć .
Tam, gdzie już jest sporo cienia, zamieniam róże na hortensje.
Nie chcę zapeszać, ale całkiem nieźle kwitnie róża 'Ghita of Rennesaise'. Ledwo skończyła, a już zaczyna na nowo.
A może to efekt pandemii , ledwo kwiat przekwitnie, a ja już lecę z sekatorem
Przesadzona w nowe miejsce 'Ascot' też nie ustaje w kwitnieniu i wypuszcza nowe pędy.
Na zdjęciach mi kiepsko wychodzi.Do tej pory nie mogłam uchwycić jej koloru.
'Bouquet Parfait' mimo piegowatych liści dalej kwitnie.
Wreszcie pokazała się 'Larissa' Jakoś tak w tym roku kwitła niepostrzeżenie. Mam nadzieję, że teraz da czadu!
A to różyczka NN zabrana z cienia, mam nadzieję, że w nowym miejscu będzie kwitnąć bujniej.
Podejrzewam, że to 'Lady of Shalott' albo może nawet prędzej 'Lady Emma Hamilton', bo pachnie cytrusami.