Calathea (Kalatea), Ctenathe, Stromanthe - problem z liśćmi

[klaudia_o]

Zraszam zraszaczem, który tworzy taką mgiełkę. Przy każdym opisie Calathea warsewiczii jest napisane, aby zraszać, tym się sugerowałam. Obok rośliny stoi nawilżacz ewaporacyjny, w drugim pomieszczeniu kolejny nawilżacz. Staram się aby wilgotność w mieszkaniu wynosiła od 50-70%. Używałam dodatkowo 1/4 dawki humusu mineralnego, raz zastosowałam także biohumus. W kwiatku przez pewien czas miałam też Xiaomi Flower Care - czujnik, wg danych zarówno wilgotność jak i żyzność gleby była ok. Może dla tak dużej rośliny zalecana 1/4 dawki nawozu to faktycznie za mało, spróbuję zrobić tak jak Norbert radzisz, dziękuję Poprzednio obcięłam całe te liście z suchą końcówką, w przypadku nowych utnę tylko te suche części. Zastanawia mnie jednak czy to nie objaw grzyba, szarej pleśni czy innej choroby?

[norbert76]

Humus czy Biohumus są zbyt słabymi nawozami do standardowych roślin zielonych. Może nadają się do jakichś ziółek. Do roślin doniczkowych, powinien być stosowany nawóz mineralny, który ma odpowiednie stężenie składników odżywczych, a zwłaszcza NPK.

Druga sprawa, jeśli używasz nawilżacza, to tym bardziej spryskiwanie liści nie ma zupełnie potrzeby. Zamgławiając czy czy spryskując, w przypadku tego typu liści nie wolno. Jak napisałem to i tak nic nie daje oprócz zmycia kurzu.

Co do takich czujników co podałaś to są tylko zbędne gadżety. Przy uprawie roślin kieruj się poradnikami, radami osób doświadczonych i własnym rozumem.


Suche końcówki świadczą najczęściej o jednym, o zbyt suchym powietrzu. W przypadku tych roślin wilgotność powietrza przy temperaturze powyżej około 20 stopni powinna wynosić stale powyżej około 60% - 70%, jak w lesie tropikalnym gdzie rosną te rośliny, zachowując jednocześnie odpowiednią cyrkulację powietrza. Zastane zbyt wilgotne powietrze to pierwszy krok do załapania infekcji grzybowej.
Dlatego te rośliny, jak napisałem wyżej niespecjalnie będą dobrze rosnąć w warunkach domowych. Nie zrobisz przecież z mieszkania palmiarni czy oranżerii...

Jeszcze kwestia stanowiska, powinno być w pobliżu okna, nie dalej niż około metra, no i oczywiście światła nie mogą zabierać jakieś firanki, zasłony czy żaluzje.

[klaudia_o]

Pomyliłam się w opisie - używam nawozu mineralnego do roślin zielonych (biohumusu użyłam tylko raz).
Spróbuję utrzymywać mniej więcej stały poziom wilgoci przez pewien czas przy jednoczesnym wietrzeniu mieszkania w ciąg dnia i zobaczę, czy to jakoś pomoże. Wiem, że to roślina tropikalna, ale jednak zdarza się, że hodowana jest przecież w domu W ostatnim czasie faktycznie temperatura powietrza wzrosła, może to jest powodem. Szczęśliwie w mieszkaniu mam zawsze kilka stopni mniej niż na zewnątrz i wilgotność wyższą o około 10-15% (grube mury).
Do tej pory jak powietrze było za suche zasychały tak jak piszesz - końcówki liści. Dopiero jakoś od 2 tyg pojawiły się 2 nowe liście z już zaschniętymi plamami, zanim się w ogóle rozwinęły - stąd zaczęłam podejrzewać, że może jakiś grzyb.
Podlewam ją co 2-3 dni, ziemia jest wilgotna, ale nie mokra.
Stała cały czas na parapecie okna (okno wychodzące na wschód, po południu dochodzą także promienie słoneczne, ale tak pod kątem), obecnie postawiłam ją około 1m od okna. Zasłony zasłaniam tylko na noc.
Podsumowując - na Twoje oko Norbercie powodem jest zbyt niska wilgotność, a nie grzyb? Nie muszę jej zatem niczym spryskiwać?

[norbert76]

Za często podlewasz. Ogranicz podlewanie, raz naokoło tydzień wystarczy. Podlewaj większą ilością wody, a rzadziej, zwłaszcza przy przepuszczalnej mieszance.
Wilgotność powietrza powinna być adekwatna do temperatury. Im niższa niż około 20 stopni, tym wilgotność nie powinna być zbyt wysoka i odwrotnie.

To, że te rośliny są sprzedawane to zwykły marketing. Dużo roślin masz sprzedawanych w handlu, ale nie wszystkie będą dobrze rosnąć w warunkach domowych. Kalatee są bardzo chimerycznymi roślinami i niestety ciężko je utrzymać w dłuższej perspektywie czasu w dobrej kondycji. Sama się o tym przekonasz.
W ciągu kilkunastu lat odkąd uprawiam rośliny, przewinęło mi się wiele tych roślin i pomimo zapewnienia w miarę optymalnych warunków ostały mi się pojedyncze sztuki i w zasadzie tylko jedna rośnie bardzo ekspansywnie.

Jeśli obsychanie będzie się pojawiać i jeśli będą suche to musisz się z tym pogodzić. Jeśli będą takie jakby wilgotne, to trzeba będzie zrobić oprysk - zamgławiając preparatem grzybobójczym.

[Karo_horo]

Witam,
Od 3 miesięcy hoduję kalateę, po kupieniu przesadziłam ją do ziemi dla roślin pokojowych z keramzytem po 1.5 mięs. zaczęłam delikatnie nawozic. W między czasie zauważyłam brązowienie brzegów liści więc postawiłam w jej okolicy nawilżać powietrza i dodatkowo regularnie zraszam moją roślinkę. Wydaje mi się że to załatwiło problem zbyt niskiej wilgoci jednak teraz liście w dystalnej części zwijają się do środka, marszczą się i bledną. Podejrzewam, że może być to jakaś choroba grzybowa, czy ktoś mógłby potwierdzić moja diagnozę lub ma jakiś inny pomysł co niszczy moja roślinkę i jak jej mogę pomóc?

[norbert76]

Przelana. Przesadzić do mieszanki ziemi oraz żwirku albo perlitu w proporcji około 3 :1, sprawdzić stan korzeni. Druga sprawa, strumień pary nie powinien być blisko skierowany, a przede wszystkim bezpośrednio na samą roślinę. Zraszanie wodą nic nie daje oprócz zmycia kurzu.
Inna sprawa, że jakbyś poczytała wątek są trudnymi roślinami do uprawy w mieszkaniu.

[ewde]

Potrzebuję pomocy. Około miesiąca temu kupiłam 2 kalatee. Przesadziłam je w nową ziemię, dałam drenaż. Stoją w kuchni w niewielkim półcieniu. Podlewam rzadko, ale obok każdej z roślin wsadziłam rezerwę wody i roślinki mogą pobierać w zależności od potrzeb. Jedna roślinka ok, natomiast druga. Sami zobaczcie



Może ktoś mi pomoże. Co to może być za choroba? A może ja popełniam jakieś błędy? Chciałabym uratować roślinkę i może z Waszą pomocą uda mi się. Zastanawiam się czy nie ściąć tych chorych listków bo są jeszcze inne zdrowe. Kochani pomóżcie

[Nuami]

Możliwe, że to infekcja grzybowa spowodowana nadmierną wilgocią czyli przelaniem. Sprawdziłabym korzenie jeśli będą ciemniejszego koloru, miękkie i masłowate w dotyku oraz mokre to trafiłyśmy w sedno. Wtedy trzeba usunąć martwe korzenie, te pozostałe posypać sproszkowanym węglem, zasadzić do nowego podłoża ( z rozluźniaczem ! ) i zrobić oprysk topsinem. Odnośnie podłoża to fajnie , że jest drenaż Ale czy ziemię pomieszałaś z warstwą rozluźniacza czyli np żwirkiem frakcja przykładowo 2-4mm ? A i doniczka robi wypad z osłonki :P najlepiej będzie jej na podstawce, do korzeni musi docierać powietrze i prościej nie przelać rośliny.

To opinia moja i tego od czego ja bym zaczęła ; ) Możesz poczekać jeszcze na opinię innych bardziej doświadczonych aczkolwiek sprawdzenie korzeni nigdy nie zaszkodzi ,bo akurat w kwestii przelania im szybciej zareagujemy tym lepiej.

[norbert76]

Jeśli była rzadko podlewana to raczej ciężko o przelanie, chociaż przepuszczalne podłoże to podstawa. Sama ziemia nie może być. Akurat te rośliny nie mogą być rzadko podlewane, podłoże musi być cały umiarkowanie wilgotne.
Druga sprawa to właściwe stanowisko. Półcień to pojęcie względne. W mieszkaniu to zwykle będzie cień.
W jakiej odległości stoi od okna? Jaka wystawa? W ogóle kuchnia, łazienka (oczywiście z oknem) średnio się nadają ze względu na wahania wilgotności powietrza. Lepszym pomieszczeniem będzie pokój.
Trzecia sprawa, to wsadzenie doniczki do osłonki. To kolejny podstawowy błąd. Podłoże musi oddychać, w związku z tym doniczka powinna stać na podstawce.
Chore liście do odcięcie i zrób oprysk preparatem grzybobójczym. Wcześniej jednak przesadź do nowego podłoża, mieszanki ziemi i żwirku.
Kolejna sprawa, te rośliny są bardzo wymagające i m.in. potrzebują cały czas podwyższonej wilgotności powietrza, najlepiej powyżej około 60%. Dlatego nawilżacz powietrza to podstawa. Inna rzecz, że te rośliny ciężko utrzymać w mieszkaniu w dłuższej perspektywie czasu.

[Nuami]

,, Podlewam rzadko, ale obok każdej z roślin wsadziłam rezerwę wody i roślinki mogą pobierać w zależności od potrzeb. "

Sugerując się tym zdaniem pomyślałam, że to przelanie bo nie ufam takim dozownikom wody.

[norbert76]

Aaaa, teraz doczytałem drugą część zdania.
To zmienia postać rzeczy. Żadnego kombinowania, jakichś wkładanych wynalazków z wodą do podłoża, itp. To są tylko niepraktyczne gadżety. Wywal to do śmietnika. Doniczka na podstawce i podlewasz normalnie w zależności od tego w jakim czasie przesycha podłoże. W przypadku tych roślin, jak tylko widać że wierzchnia warstwa zaczyna delikatnie przesychać, wtedy podlewasz.
Podczas przesadzenia sprawdź stan korzeni. Część z nich może być zgniła.

[Malenstwo93]

Od jakiegoś czasu na spodzie mojej kalatei pojawiają się krople. Nie doszukałam się żadnych szkodników ale w jednych źródłach podają, że mogą w tym stanie żerować lub może to być naturalny proces rosliny. Niżej wstawiam zdjecie.

[norbert76]

Szkodniki albo gutacja. Wydzielanie kropli wody oprócz naturalnego może też świadczyć o nadmiarze wody w podłożu (również w przypadku zbyt mało przepuszczalnego podłoża).