Ogród pod wierzbą
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5199
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Ogród pod wierzbą
Witaj Martuniu w końcu do Ciebie dotarłam, deszcz przydaje się również do zaległych odwiedzin.
Myślałam, że tylko u mnie jest buszowato, ale widzę, że i Ty kochasz roślinny tłok i różnorodność. Tylko ślimaki to już niekoniecznie a przez te ciągłe deszcze, rzesza szabrowników niszczy nasze ukochane roślinki.
Spotkałam u Ciebie wiele nie znanych mi roślinek, pozachwycałam się urokliwymi piwoniami,liliami i cudowną igłą Kleopatry.
Nawet floxy już u Ciebie kwitną a moje dopiero pączkują.Co do dzwonków brzoskwiniolistnych, to u mnie na wapiennej glebie, siewki pojawiają się wszędzie, zbieram je, grupuję a nadwyżka trafia do doniczek, żeby zasilić zaprzyjaźnione ogrody.Również orliki sieją się jak szalone z czego akurat się cieszę.
Zdróweczka życzę Tobie i ogrodowi, dużo słoneczka i deszczyku w miarę potrzeb.
Myślałam, że tylko u mnie jest buszowato, ale widzę, że i Ty kochasz roślinny tłok i różnorodność. Tylko ślimaki to już niekoniecznie a przez te ciągłe deszcze, rzesza szabrowników niszczy nasze ukochane roślinki.
Spotkałam u Ciebie wiele nie znanych mi roślinek, pozachwycałam się urokliwymi piwoniami,liliami i cudowną igłą Kleopatry.
Nawet floxy już u Ciebie kwitną a moje dopiero pączkują.Co do dzwonków brzoskwiniolistnych, to u mnie na wapiennej glebie, siewki pojawiają się wszędzie, zbieram je, grupuję a nadwyżka trafia do doniczek, żeby zasilić zaprzyjaźnione ogrody.Również orliki sieją się jak szalone z czego akurat się cieszę.
Zdróweczka życzę Tobie i ogrodowi, dużo słoneczka i deszczyku w miarę potrzeb.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2884
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród pod wierzbą
MARYNIU, u mnie po piątkowych szaleństwach, nieciekawie w ogrodzie, ale w porównaniu z okolicznymi miejscowościami, to i tak potraktowało nas łagodnie, choć wesoło nie było
W krakowskim zoo zachwyciły mnie hortensje dębolistne, ogromne krzewy z bordowo-różowymi kwiatami Dlatego, jak tylko spotkałam sadzonkę, to kupiłam. Kwitnie na biało, ale przecież nie wyrzucę.
Pustynnik nie lubi zamakania, i po powodziach przed dziesięciu laty straciłam swoje stare. Na szczęście miałam nasiona i z czterech siewek, które się uchowały, jedna właśnie zakwitła i zaraz dostały moc wody. Wprawdzie długo nie stała, ale jest bardzo mokro. Jak zgniją, to już nie będę się z nimi bawić.
Mam nadzieję na słoneczne dni, czego i Tobie życzę, Maryniu
JADZIU, trochę terenu mam, ale już obsadzony
Róże już miałam kiedyś, zostały niedobitki bezimienne. Tylko nowe mają imiona: Rosemary i Ela, o której niewiele znalazłam w internecie, a kupiłam ze względu na imię
A o której myślisz, że taka jak Twoja?
DOROTKO, ta trawa to trzcinnik, piękny i zwiewny w czasie kwitnienia.
Biesiadowanie w większym gronie rzadko nam się zdarza, natomiast drzewa potrzebujemy sporo i musi mieć miejsce do sezonowania.
Do kwitnienia floksów w czerwcu musimy się chyba już przyzwyczaić, w tym roku nawet trochę są spóźnione
ANIU, piwonie z ostatnich zdjęć, są już wieloletnie, Twoje może młode, to dlatego ociągają się z kwitnieniem.
Rumian, w zbliżeniu dostojny, jednak według wielkości kwiatuszków, powinien nazywać się rumianek
STASIU
Mój busz zagęszczają równieź roślinki z Twojej działeczki
Twój busz jest bardzo uporządkowany, u mnie z tym o wiele gorzej Większy areał pozwala na samowolkę roślinom, a pobłażliwość ogrodniczki(a niech sobie rośnie) prowadzi do zagęszczenia, a i tak wiosną jest pustka, aż nie do wiary, że latem zrobi się tak gęsto:;230
Cieszę się, że moje kwiatki zachwycają tak doświadczoną ogrodniczkę
U mnie deszcze zadziałały odwrotnie, bo zalana piwnica zabiera mi czas, który mogłabym poświęcić na wirtualne spacerki Mam nadzieję, że u Ciebie deszczyk jest tylko pomocny w ogrodowaniu.
Dobrej pogody i dużo zdrówka Stasiu
Pod stopami błoto, ale kwiatki się nie poddają
W krakowskim zoo zachwyciły mnie hortensje dębolistne, ogromne krzewy z bordowo-różowymi kwiatami Dlatego, jak tylko spotkałam sadzonkę, to kupiłam. Kwitnie na biało, ale przecież nie wyrzucę.
Pustynnik nie lubi zamakania, i po powodziach przed dziesięciu laty straciłam swoje stare. Na szczęście miałam nasiona i z czterech siewek, które się uchowały, jedna właśnie zakwitła i zaraz dostały moc wody. Wprawdzie długo nie stała, ale jest bardzo mokro. Jak zgniją, to już nie będę się z nimi bawić.
Mam nadzieję na słoneczne dni, czego i Tobie życzę, Maryniu
JADZIU, trochę terenu mam, ale już obsadzony
Róże już miałam kiedyś, zostały niedobitki bezimienne. Tylko nowe mają imiona: Rosemary i Ela, o której niewiele znalazłam w internecie, a kupiłam ze względu na imię
A o której myślisz, że taka jak Twoja?
DOROTKO, ta trawa to trzcinnik, piękny i zwiewny w czasie kwitnienia.
Biesiadowanie w większym gronie rzadko nam się zdarza, natomiast drzewa potrzebujemy sporo i musi mieć miejsce do sezonowania.
Do kwitnienia floksów w czerwcu musimy się chyba już przyzwyczaić, w tym roku nawet trochę są spóźnione
ANIU, piwonie z ostatnich zdjęć, są już wieloletnie, Twoje może młode, to dlatego ociągają się z kwitnieniem.
Rumian, w zbliżeniu dostojny, jednak według wielkości kwiatuszków, powinien nazywać się rumianek
STASIU
Mój busz zagęszczają równieź roślinki z Twojej działeczki
Twój busz jest bardzo uporządkowany, u mnie z tym o wiele gorzej Większy areał pozwala na samowolkę roślinom, a pobłażliwość ogrodniczki(a niech sobie rośnie) prowadzi do zagęszczenia, a i tak wiosną jest pustka, aż nie do wiary, że latem zrobi się tak gęsto:;230
Cieszę się, że moje kwiatki zachwycają tak doświadczoną ogrodniczkę
U mnie deszcze zadziałały odwrotnie, bo zalana piwnica zabiera mi czas, który mogłabym poświęcić na wirtualne spacerki Mam nadzieję, że u Ciebie deszczyk jest tylko pomocny w ogrodowaniu.
Dobrej pogody i dużo zdrówka Stasiu
Pod stopami błoto, ale kwiatki się nie poddają
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5199
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Ogród pod wierzbą
Martuś a jakim cudem one do Ciebie dotarły bo nie przypominam sobie, żebym Ci coś wysyłała.
Pustynnika miałam dawno temu, ale on kapryśny i obecne pogody raczej mu nie sprzyjają. Jest wiele trwalszych roślin i równie pięknych. Oman otworzył swoje wielkie słoneczko na przekór deszczowej pogodzie.
U nas na działce też woda w piwnicy i przy ulewach codzienne pompowanie. A ktoś na szczycie jeszcze oczko proponuje.
Dziękuję za życzenia, niechaj i Wam zdrówko dopisuje a nadmierne opady przestaną utrudniać życie.
Pustynnika miałam dawno temu, ale on kapryśny i obecne pogody raczej mu nie sprzyjają. Jest wiele trwalszych roślin i równie pięknych. Oman otworzył swoje wielkie słoneczko na przekór deszczowej pogodzie.
U nas na działce też woda w piwnicy i przy ulewach codzienne pompowanie. A ktoś na szczycie jeszcze oczko proponuje.
Dziękuję za życzenia, niechaj i Wam zdrówko dopisuje a nadmierne opady przestaną utrudniać życie.
- magry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5356
- Od: 15 wrz 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogród pod wierzbą
Ostróżki giganty zawsze takie rosną czy tylko obecne deszcze tak im służą ? Widzę pierwiosnka vialii. Utrzymuje się w ogrodzie czy zawsze dosadzasz ? U mnie
jest jednoroczny.
jest jednoroczny.
Pozdrawiam,Janek
Górki,pagórki i reszta.
Górki,pagórki i reszta.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród pod wierzbą
Martusiu o tę różę chodziło https://images91.fotosik.pl/387/b23feffac9c026femed.jpg u mnie zwie się Purple tiger ,ale jest też pod nazwą, ale teraz wyparowała mi z głowy może młotkowanie pomoże w przypomnieniu . Obie te róże są bardzo podobne druga to New imagine Moja cudownie pachnie jak stare róże i można rzec ze jest zdrowa .Liliowce też już kwitną u mnie dopiero jeden pajączek zakwit;l .Dzisiaj byłam w szoku jak spojrzałam na moja cudną pannę młodą [białego wawrzynka] coraz bardziej mi zasycha .Najpierw myślałam że to wina suszy, ale teraz wody pod dostatkiem, a ona dalej schnie
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11292
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ogród pod wierzbą
U mnie ni stąd ni zowąd usechł dereń...ani sucho ani mokro ani podgryziony...Co za licho.. Fajne drzewko z niego było..Sama go wyprowadziłam...ale jest boczny odrost, żywy...!
Viali przezimował u Ciebie? Ja robiłam do niego ze dwa podejścia bo mi się podobał od zawsze ale dałam sobie spokój.
A tak ogólnie to Twój ogród w stosunku do mojego grajdołka sporo przed..Liliowce wprawdzie i u mnie na wyścigi wiążą pąki ale jeszcze z kwieciem szału nie ma... całkiem pojedyncze pąki tu i ówdzie..Ale niech tam dobrze ,że żadnych zjawisk pogodowych nie było...Wszędzie pełno mrówek... zniszczyły mi pietruszkę i koper kilkakrotnie siane ...Dość utyskiwania..
Viali przezimował u Ciebie? Ja robiłam do niego ze dwa podejścia bo mi się podobał od zawsze ale dałam sobie spokój.
A tak ogólnie to Twój ogród w stosunku do mojego grajdołka sporo przed..Liliowce wprawdzie i u mnie na wyścigi wiążą pąki ale jeszcze z kwieciem szału nie ma... całkiem pojedyncze pąki tu i ówdzie..Ale niech tam dobrze ,że żadnych zjawisk pogodowych nie było...Wszędzie pełno mrówek... zniszczyły mi pietruszkę i koper kilkakrotnie siane ...Dość utyskiwania..
Re: Ogród pod wierzbą
Pierwiosnek Viala u Ciebie kwitnie,a u mnie zginął.Piwonie też kończą kwitnienie.Liliowców sporo kwitnie ,u mnie na razie mają pąki.
Nie mogę wypielić do końca grządek.Trawa strasznie rośnie.O ślimakach już nic nie mówię.
Nie mogę wypielić do końca grządek.Trawa strasznie rośnie.O ślimakach już nic nie mówię.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2884
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród pod wierzbą
STASIU, w tym roku, to można powiedzieć, że z wodą do mnie przypłynęły
Oman (czy smotrawa? nie mam pewności) doskonale się ma przy takiej pogodzie deszczowej, wyrósł wysoko i szeroko, i nie więdną mu liście nawet w słońcu.
Aż doczytałam nareszcie o co chodzi z tym oczkiem.
W projekcie chodzi o zbiorniki retencyjne i to jest bardzo dobry pomysł, ale oczko wodne lepiej brzmi w przemowach i gubi sens projektu.
Oby spełniły się Twoje życzenia, Stasiu, które z całego serca odwzajemniam
JANKU, te w błękitach każdego roku rosną ogromne i żadna susza im nie straszna, a mam jeszcze inne ostróżki, które nie dorastają do metra, a w tym roku ślimaki załatwiły je niemal doszczętnie.
Pierwiosnek jest całkiem nowy, bo ostatni nie pokazał się już w tamtym roku, a bardzo go lubiłam. Ten jakiś niewydarzony, blady identycznie jak na zdjęciu, a właśnie kontrast koloru pączków i rozwiniętych kwiatków mnie fascynował.
To u mnie trzecia sadzonka, poprzednie kilka lat przetrzymywały pod jabłonią w dość suchym podłożu, podlewane tylko do kwitnienia, a zimą zasypane liśćmi. Mam wrażenie, że niby nieodporny na mróz, ale lepsza dla niego zima mroźna i sucha, niż ciepła i mokra.
JADZIU, moja róża to chyba będzie New Imagine, chociaż chodziła mi po głowie nazwa Papageno
Pachnie mocno.
W ubiegłym roku usechł mi doszczętnie duży krzew różowego wawrzynka, niedawno go ścięłam, bo miałam nadzieję, że odbije Może swojego już przytnij i daj mu dodatkową porcję wody, to nie uschnie do końca? Może to wina zimowo wiosennej suszy? Może zmniejszenie części nadziemnej pozwoli korzeniom się odbudować? Ja bym teraz przycięła, bo już wiem, że i tak uschnie, a myślałam, że odrodzi się wiosną.
MARYNIU, pierwiosnek Viala, to wiosenny zakup, ale mam nadzieję, że nie zginie po jednej zimie.Dotychczas zimowały mi, ostatni chyba miał dziesięć lat.
Takie dziwne usychanie krzewów chyba powoduje wiosenna susza. Podlewamy to co więdnie a na krzewie tak od razu nie widać, że schnie, a jak już listki opadają, to i podlewanie nie pomaga.
Maryniu, tak to już jest z ogrodowaniem, albo jest pięknie, albo jak nie urok, to przemarsz wojsk
DANUSIU, pierwiosnek Viala, to chyba krótkowieczna bylinka. U mnie nie pojawił się w tamtym roku, to wiosną kupiłam nowego
U mnie o pieleniu nawet mowy nie ma, tam gdzie stała woda jest błoto i wszystko do wycięcia w pień!
I nowe hordy ślimaków przybyły z wodą, a jeszcze jakiś niewidzialny wróg ogryza mi chryzantemy do gołego patyczka i nie jest to ślimak!
Ale nie traćmy pogody ducha
To maleństwo o średnicy pięciu cm, a pachnie z daleka
Oman (czy smotrawa? nie mam pewności) doskonale się ma przy takiej pogodzie deszczowej, wyrósł wysoko i szeroko, i nie więdną mu liście nawet w słońcu.
Aż doczytałam nareszcie o co chodzi z tym oczkiem.
W projekcie chodzi o zbiorniki retencyjne i to jest bardzo dobry pomysł, ale oczko wodne lepiej brzmi w przemowach i gubi sens projektu.
Oby spełniły się Twoje życzenia, Stasiu, które z całego serca odwzajemniam
JANKU, te w błękitach każdego roku rosną ogromne i żadna susza im nie straszna, a mam jeszcze inne ostróżki, które nie dorastają do metra, a w tym roku ślimaki załatwiły je niemal doszczętnie.
Pierwiosnek jest całkiem nowy, bo ostatni nie pokazał się już w tamtym roku, a bardzo go lubiłam. Ten jakiś niewydarzony, blady identycznie jak na zdjęciu, a właśnie kontrast koloru pączków i rozwiniętych kwiatków mnie fascynował.
To u mnie trzecia sadzonka, poprzednie kilka lat przetrzymywały pod jabłonią w dość suchym podłożu, podlewane tylko do kwitnienia, a zimą zasypane liśćmi. Mam wrażenie, że niby nieodporny na mróz, ale lepsza dla niego zima mroźna i sucha, niż ciepła i mokra.
JADZIU, moja róża to chyba będzie New Imagine, chociaż chodziła mi po głowie nazwa Papageno
Pachnie mocno.
W ubiegłym roku usechł mi doszczętnie duży krzew różowego wawrzynka, niedawno go ścięłam, bo miałam nadzieję, że odbije Może swojego już przytnij i daj mu dodatkową porcję wody, to nie uschnie do końca? Może to wina zimowo wiosennej suszy? Może zmniejszenie części nadziemnej pozwoli korzeniom się odbudować? Ja bym teraz przycięła, bo już wiem, że i tak uschnie, a myślałam, że odrodzi się wiosną.
MARYNIU, pierwiosnek Viala, to wiosenny zakup, ale mam nadzieję, że nie zginie po jednej zimie.Dotychczas zimowały mi, ostatni chyba miał dziesięć lat.
Takie dziwne usychanie krzewów chyba powoduje wiosenna susza. Podlewamy to co więdnie a na krzewie tak od razu nie widać, że schnie, a jak już listki opadają, to i podlewanie nie pomaga.
Maryniu, tak to już jest z ogrodowaniem, albo jest pięknie, albo jak nie urok, to przemarsz wojsk
DANUSIU, pierwiosnek Viala, to chyba krótkowieczna bylinka. U mnie nie pojawił się w tamtym roku, to wiosną kupiłam nowego
U mnie o pieleniu nawet mowy nie ma, tam gdzie stała woda jest błoto i wszystko do wycięcia w pień!
I nowe hordy ślimaków przybyły z wodą, a jeszcze jakiś niewidzialny wróg ogryza mi chryzantemy do gołego patyczka i nie jest to ślimak!
Ale nie traćmy pogody ducha
To maleństwo o średnicy pięciu cm, a pachnie z daleka
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród pod wierzbą
Marto jeden Twój- mój floks rozwinął pierwszy pąk, jest śliczny, a jakie ma mega kwiaty.
Trzcinnik bardzo mi się podoba, takich zwiewnych kwitnących kłosów nie znałam.
Masz różową Anabelkę, czy tak jak biała odmiana ma pokładające się gałązki.
Nie ma jak pachnące róże, nawet maleństwa nas cieszą.
Trzcinnik bardzo mi się podoba, takich zwiewnych kwitnących kłosów nie znałam.
Masz różową Anabelkę, czy tak jak biała odmiana ma pokładające się gałązki.
Nie ma jak pachnące róże, nawet maleństwa nas cieszą.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród pod wierzbą
Martusiu no co ty Papageno to nie te mazy ona bardziej w czerwieni ,a ta Twoja chyba wchodzi w bordo patrząc na fotkę.Zrobiłam tak jak radziłaś obcięłam nisko, ale nawet sekator nie chciał tego przeciąć, trochę na raty go cięłam łodygi nie miały jędrności ,a całkiem suchy jeszcze nie były .Widzę ze siewki są w razie czego ,ale to 4 lata czekania na kwitnienie.Zostawiłam jedną dłuższą łodygę widać ze młoda ,bo nie było na niej koralików może ta sie uchowa. Cudne ostróżki ze mną im nie po drodze nie uchowają się tak jak jeżówki wiec nic na siłę .Jednoroczne chcą rosnąć i kwitnąć to zastępują te prawdziwe ,a owady je uwielbiają
Re: Ogród pod wierzbą
No tak zimy nie było to teraz atakują nasze ogrody miliony robactwa.Ja zaczęłam czyścić do ziemi przekwitłe kwiaty.Mam nadzieję ślimaki nie będą miały gdzie się schować przed słońcem.Niestety funkii nie zwiążę. Trawa piękna ,bardzo mi się podoba jej zwiewność.
Co to tak kwitnie na żółto?
Co to tak kwitnie na żółto?
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2884
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród pod wierzbą
DOROTKO, to miło, że floks kwitnie i cieszy Ciekawa jestem jaki jest wysoki w Twoim ogrodzie? Trzcinnik da się podzielić Fajny jest, bo wcześnie startuje wiosną, a zimą stoi prosto bez wiązania.
Różową hortensję kupiłam pod nazwą Invisibelle, nie wiem czy to to samo co różowa Annabelle. W internecie są zdjęcia Pink Annabelle z ogromnymi kwiatostanami w na wyprostowanych łodygach. Moja ma dość wiotkie gałązki i na początku po prostu leżała na ziemi. Od trzech lat jej nie cięłam wcale i dość ładnie się trzyma, tylko jest coraz wyższa i jest obsypana kwiatami, ale nie w takich ogromnych baldachach jak pokazują. Ogólnie jestem z niej bardziej zadowolona niż z mojej białej hortensji, fałszywej annabelki, która jakby nie była cięta, rozkłada się we wszystkie strony Ale znajomy z takiego krzaczora, wyprowadził tylko dwa pędy i po trzech latach miał na nich ogromne kwiatostany, nawet większe niż u odmiany. Od kiedy je widziałam, każdego lata obiecuję sobie zostawić jej dwa, trzy pędy, a wiosną mi żal Tej wiosny mocno ścięłam i jak na razie, żadnych pączków
Może takim sposobem można z tej różiwej też uzyskać sztywne pędy o dużych kwiatostanach?
JADZIU, tak właśnie, moja róża idzie w bordo, ale jestem prawie pewna, że kupiona jako Papageno.
To dziwne co piszesz o cięciu wawrzynka, bo ja miałam ogromny krzak i bałam się, że nie dam rady, a sekator szedł jak w masło.
U mnie też coś przestało się ostróżkom podobać Te dwie twardzielki zostały i miały się dobrze, ale czy przetrwają stanie w wodzie? Jednoroczne są niezawodne
DANUSIU, muszę Cię zmartwić, ale ślimaki schowają się w ziemi i nie zginą, wycinając rośliny tylko nieco utrudnisz im życie w dzień, a nocą będą buszować. Jeśli nie chcesz używać trutki, to zrób pułapki. Tam gdzie buszują połóż deseczkę albo kępkę ściętych badyli, rano będzie ich pełno pod takim schronieniem i łatwo je wyłapiesz.
Trzcinnik taki zwiewny jest tylko w czasie kwitnienia, a potem ma proste, wąskie kłosy.
Te żółte kwiatki to rutewka żółta. Jest wysoka, ale przez tę pogodę schyliła się nisko i dobrze było zrobić zdjęcie jej kwiatkom
Różową hortensję kupiłam pod nazwą Invisibelle, nie wiem czy to to samo co różowa Annabelle. W internecie są zdjęcia Pink Annabelle z ogromnymi kwiatostanami w na wyprostowanych łodygach. Moja ma dość wiotkie gałązki i na początku po prostu leżała na ziemi. Od trzech lat jej nie cięłam wcale i dość ładnie się trzyma, tylko jest coraz wyższa i jest obsypana kwiatami, ale nie w takich ogromnych baldachach jak pokazują. Ogólnie jestem z niej bardziej zadowolona niż z mojej białej hortensji, fałszywej annabelki, która jakby nie była cięta, rozkłada się we wszystkie strony Ale znajomy z takiego krzaczora, wyprowadził tylko dwa pędy i po trzech latach miał na nich ogromne kwiatostany, nawet większe niż u odmiany. Od kiedy je widziałam, każdego lata obiecuję sobie zostawić jej dwa, trzy pędy, a wiosną mi żal Tej wiosny mocno ścięłam i jak na razie, żadnych pączków
Może takim sposobem można z tej różiwej też uzyskać sztywne pędy o dużych kwiatostanach?
JADZIU, tak właśnie, moja róża idzie w bordo, ale jestem prawie pewna, że kupiona jako Papageno.
To dziwne co piszesz o cięciu wawrzynka, bo ja miałam ogromny krzak i bałam się, że nie dam rady, a sekator szedł jak w masło.
U mnie też coś przestało się ostróżkom podobać Te dwie twardzielki zostały i miały się dobrze, ale czy przetrwają stanie w wodzie? Jednoroczne są niezawodne
DANUSIU, muszę Cię zmartwić, ale ślimaki schowają się w ziemi i nie zginą, wycinając rośliny tylko nieco utrudnisz im życie w dzień, a nocą będą buszować. Jeśli nie chcesz używać trutki, to zrób pułapki. Tam gdzie buszują połóż deseczkę albo kępkę ściętych badyli, rano będzie ich pełno pod takim schronieniem i łatwo je wyłapiesz.
Trzcinnik taki zwiewny jest tylko w czasie kwitnienia, a potem ma proste, wąskie kłosy.
Te żółte kwiatki to rutewka żółta. Jest wysoka, ale przez tę pogodę schyliła się nisko i dobrze było zrobić zdjęcie jej kwiatkom
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród pod wierzbą
U Ciebie Martusiu ślimory nie dopadły lilii i juz tak cudnie kwitną .Mnie już ręce opadają od tych oślizłych , większość lilii mi pożarły. Rano gdy weszłam do ogródka to gdyby nie zasieki z mączki i skorupek już miałabym po ogórkach chyba z 6 szt tam było w tym winniczek wisiał na chryzantemie ,a reszta zatrzymała się na skorupkach