Mój ci on część 3
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Mój ci on część 3
Zaginęłam kilka stron wcześniej.
Masz bardzo ładne awokado. Ja mam takie kilkuletnie, ale się nie dogadujemy warunkami i nie wygląda tak jak powinno. Ale warto, to bardzo ładne drzewko.
Dajesz popalić z tymi puzlami. Swoją drogą trochę kusisz. Najwięcej układałam 1000. Ciekawe jakby nam poszło.
Masz bardzo ładne awokado. Ja mam takie kilkuletnie, ale się nie dogadujemy warunkami i nie wygląda tak jak powinno. Ale warto, to bardzo ładne drzewko.
Dajesz popalić z tymi puzlami. Swoją drogą trochę kusisz. Najwięcej układałam 1000. Ciekawe jakby nam poszło.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3339
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci on część 3
Jestem.Witam wszystkich cieplutko Nie miałam weny na forum jakoś Zimy prawie nie było,więc nie zdążyłam zatęsknić za ogrodem pewnie,bo już nie wyglądam na noski-zwiastuny wiosny.Czekam na wielkie bum.Na razie mam to ze strony oczaru
Uwierzcie mi,na żywo jest stokroć piękniejszy a kwitnie już dobry miesiąc. Na pewno kupię czerwony,tylko nie mogę zdecydować się na odmianę.
Puzzle układam,bardzo mnie to wciągnęło,wcale się nie zniechęcam ,jeżeli mam trudniejszy fragment,tylko czasu chwilowo mniej,bo zaczyna się sezon i chcę pomóc mężowi a w dodatku zaplanowałam malowanie trzech pokoi.No i mój angielski zaniedbuję,bo pamiętacie,że chwaliłam się,że się uczę.Z aplikacji.Jakież było moje zdziwienie,gdy córka dzwoni i mówi,żebym nie zaniedbywała nauki,ja na to,że uczę się przecież,a ona "mamo,ja cię podglądam i trzy dni nic nie robiłaś". Ludzie,co za czasy? Ale mobilizuję się.Zdjęcie puzzli z przed tygodnia.Przypominam;4 tysiące
Sprzątam ogród,większość mam już poprzycinane,nie czekałam na kwiecień z różami i hortensjami,bo wszystko puszcza.Pięknie przezimowała sośnica w gruncie.
Kwitną mi wczesne krokusy i przebiśniegi,ale za moment będzie kolorowo.
Aniu cieszę się,że jesteś,też zniknęłaś na trochę.Mam nadzieję,że zdjęcia już widzisz i internet działa bez szwanku. Pomidory koktajlowe siałam raz i wysiewają się co roku,są bezproblemowe.W tym roku wysiałam czarne,żółte i pomarańczowe.Tylko nie wiem,gdzie ja to posadzę
Lucynko widoki zimowe są teraz rarytasem,ja popędziłam z aparatem na gorąco,bo to wiadomo,że zaraz byłoby za późno. Puzzle mnie relaksują,następnym razem pokażę aktualny stan.Nawet jak do wiosny nie zdążę,to zakładam,że będą deszczowe dni w tym sezonie
Zbyszku naprawdę? Nawet takiej bajkowej,czyściutkiej,dostojnej? Przecież tak jak szron potrafi namalować to nic mu nie dorówna.
Krysiu mistrzynią wysiewów to ja nigdy nie będę.Heliotrop nie wzeszedł ani jeden,kobea jedno nasionko,tak samo tunbergia. Ale na rozsadę poświęcę kolejny post,bo dzisiaj będzie za długo.
Po 4000 to ja już nie wyobrażam sobie zniżyć( ) się do tysiąca
Beatko kto tam odnajdzie się w tej pogodzie,ja tam nie zdziwię się,gdy tulipany spod śniegu będziemy odgarniać,ale póki co,wiosna idzie
Karolciu,mam nadzieję u ciebie zobaczyć ciemierniki,bo moje jak zaczarowane stoją w pąkach,w dwóch pąkach
JagiS a wiesz,że ja nie wiedziałam co układam? Myślę sobie jakiś zamek,ruiny a tu okazuje się,że to Wieża Babel. Tak właśnie w malarstwie jest przedstawiana.Od razu zyskały w moich oczach
Foxsowa podobno awokado też jest różne.Ja teraz mam pestki z tego ciemnego i ciekawa jestem jakie będzie,o ile będzie,bo nie wszystkie puszczają.Teraz nasadziłam pestek ( o matko,uleciało mi chyba ze względu na porę),córka przywiozła mi z Maroka owoce
Długo dzisiaj było,ale już teraz będzie na bieżąco mam nadzieję,a i wasze ogrody wiosenne zobaczę.
-- 15 mar 2019, o 00:55 --
No to jeszcze raz oczar na dobranoc.
Uwierzcie mi,na żywo jest stokroć piękniejszy a kwitnie już dobry miesiąc. Na pewno kupię czerwony,tylko nie mogę zdecydować się na odmianę.
Puzzle układam,bardzo mnie to wciągnęło,wcale się nie zniechęcam ,jeżeli mam trudniejszy fragment,tylko czasu chwilowo mniej,bo zaczyna się sezon i chcę pomóc mężowi a w dodatku zaplanowałam malowanie trzech pokoi.No i mój angielski zaniedbuję,bo pamiętacie,że chwaliłam się,że się uczę.Z aplikacji.Jakież było moje zdziwienie,gdy córka dzwoni i mówi,żebym nie zaniedbywała nauki,ja na to,że uczę się przecież,a ona "mamo,ja cię podglądam i trzy dni nic nie robiłaś". Ludzie,co za czasy? Ale mobilizuję się.Zdjęcie puzzli z przed tygodnia.Przypominam;4 tysiące
Sprzątam ogród,większość mam już poprzycinane,nie czekałam na kwiecień z różami i hortensjami,bo wszystko puszcza.Pięknie przezimowała sośnica w gruncie.
Kwitną mi wczesne krokusy i przebiśniegi,ale za moment będzie kolorowo.
Aniu cieszę się,że jesteś,też zniknęłaś na trochę.Mam nadzieję,że zdjęcia już widzisz i internet działa bez szwanku. Pomidory koktajlowe siałam raz i wysiewają się co roku,są bezproblemowe.W tym roku wysiałam czarne,żółte i pomarańczowe.Tylko nie wiem,gdzie ja to posadzę
Lucynko widoki zimowe są teraz rarytasem,ja popędziłam z aparatem na gorąco,bo to wiadomo,że zaraz byłoby za późno. Puzzle mnie relaksują,następnym razem pokażę aktualny stan.Nawet jak do wiosny nie zdążę,to zakładam,że będą deszczowe dni w tym sezonie
Zbyszku naprawdę? Nawet takiej bajkowej,czyściutkiej,dostojnej? Przecież tak jak szron potrafi namalować to nic mu nie dorówna.
Krysiu mistrzynią wysiewów to ja nigdy nie będę.Heliotrop nie wzeszedł ani jeden,kobea jedno nasionko,tak samo tunbergia. Ale na rozsadę poświęcę kolejny post,bo dzisiaj będzie za długo.
Po 4000 to ja już nie wyobrażam sobie zniżyć( ) się do tysiąca
Beatko kto tam odnajdzie się w tej pogodzie,ja tam nie zdziwię się,gdy tulipany spod śniegu będziemy odgarniać,ale póki co,wiosna idzie
Karolciu,mam nadzieję u ciebie zobaczyć ciemierniki,bo moje jak zaczarowane stoją w pąkach,w dwóch pąkach
JagiS a wiesz,że ja nie wiedziałam co układam? Myślę sobie jakiś zamek,ruiny a tu okazuje się,że to Wieża Babel. Tak właśnie w malarstwie jest przedstawiana.Od razu zyskały w moich oczach
Foxsowa podobno awokado też jest różne.Ja teraz mam pestki z tego ciemnego i ciekawa jestem jakie będzie,o ile będzie,bo nie wszystkie puszczają.Teraz nasadziłam pestek ( o matko,uleciało mi chyba ze względu na porę),córka przywiozła mi z Maroka owoce
Długo dzisiaj było,ale już teraz będzie na bieżąco mam nadzieję,a i wasze ogrody wiosenne zobaczę.
-- 15 mar 2019, o 00:55 --
No to jeszcze raz oczar na dobranoc.
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Re: Mój ci on część 3
Puzzle! My z mężem poczyniamy sobie rownież, największe jakie ułożyliśmy to 5 tys. Nigdy więcej, teraz mamy na tapecie 3 tysiączki, ale na fazie tylko posortowane wstępnie
Oczar przepiękny
Gdyby tak dało się go mieć w donicy.....
Oczar przepiękny
Gdyby tak dało się go mieć w donicy.....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1186
- Od: 13 gru 2009, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ci on część 3
Potwierdzam, żadnej zimy nie lubię, nawet tej "ślicznej".
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3339
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci on część 3
eDorka 5 tysięcy Szacun A co to było;kwiaty,budowla,morze...?
Zbyszku a może ty miałeś domek w Karkonoszach
Mam już wszystko poprzycinane,róże popuszczały takie przyrosty,że nie było na co czekać.Porządkuję nadal ogród,tylko czasu mało,bo siew,niewiele pomagam,ale mąż lubi,jak się kręcę w pobliżu i jestem na posyłki Dzisiaj wysłał mnie po paliwo a że ogrodniczy był koło stacji,więc jestem bogatsza o takie egzemplarze
Moje wysiewy
Ale nie wszystko tak się rwało do wschodów
O,jeszcze lewkonie się udały.
I na koniec moje puzzle.Zdjęcie z południa,wieczorem kilka doszło.
Zbyszku a może ty miałeś domek w Karkonoszach
Mam już wszystko poprzycinane,róże popuszczały takie przyrosty,że nie było na co czekać.Porządkuję nadal ogród,tylko czasu mało,bo siew,niewiele pomagam,ale mąż lubi,jak się kręcę w pobliżu i jestem na posyłki Dzisiaj wysłał mnie po paliwo a że ogrodniczy był koło stacji,więc jestem bogatsza o takie egzemplarze
Moje wysiewy
Ale nie wszystko tak się rwało do wschodów
O,jeszcze lewkonie się udały.
I na koniec moje puzzle.Zdjęcie z południa,wieczorem kilka doszło.
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ci on część 3
Mireczko - nie wszystkie nasiona jednakowo chętnie kiełkują, a siewki i sadzonki masz już bardzo dorodne.
Moją uwagę przykuły siewki bielunia surmikwiatu 'Ballerina', z którym mam zawsze nie po drodze, gdy sieję go w domu, natomiast nasiona rzucone byle jak na działce kiełkują pokazowo, tylko późno i w związku z tym kwitnienie też jest późne, przez co nasion zebrać się nie daje.
A pochwal się, kochana, co sobie kupiłaś, bo ja tępa baba niczego rozpoznać nie umiem.
Pozdrówka.
Moją uwagę przykuły siewki bielunia surmikwiatu 'Ballerina', z którym mam zawsze nie po drodze, gdy sieję go w domu, natomiast nasiona rzucone byle jak na działce kiełkują pokazowo, tylko późno i w związku z tym kwitnienie też jest późne, przez co nasion zebrać się nie daje.
A pochwal się, kochana, co sobie kupiłaś, bo ja tępa baba niczego rozpoznać nie umiem.
Pozdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Mój ci on część 3
Witaj Mireczko w ten wiosenny czas.
Jakże mnie rozbawila Twoja relacja z wyprawy po paliwo. Poślij babę po paliwo to ci chabrazi nawiezie cudnie, też bym tak zrobiła . Z resztą i nie raz robię - idę po jedzenie a wracam z chabraziami
Dobrej pogody wedle potrzeb życzę, bo u nas przydałby się deszcz.
Pozdrawiam serdecznie
Jakże mnie rozbawila Twoja relacja z wyprawy po paliwo. Poślij babę po paliwo to ci chabrazi nawiezie cudnie, też bym tak zrobiła . Z resztą i nie raz robię - idę po jedzenie a wracam z chabraziami
Dobrej pogody wedle potrzeb życzę, bo u nas przydałby się deszcz.
Pozdrawiam serdecznie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3339
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci on część 3
Witam Kochani Stęskniłam się za waszymi ogrodami,znów chcę oglądać,podglądać.I pokazywać moje poczynania w ogrodzie.Ten sezon dla mnie jest dobry,bo i deszczu wystarczająco i czasu mam więcej na ogród.Ale przede wszystkim wrócił mi zapał.Wierzę,że mnie pamiętacie jeszcze a ja odwiedzając wasze ogrody będę się przypominać.Zanim przypomnę ogród odpowiem Lucynce;kupiłam wtedy kalinę wonną,clematis i irysa o paskowanych liściach.Całkiem o nim zapomniałam,jutro pójdę go poszukać w tym moim buszu.W marcu w Brico była wyprzedaż -70%,kursowałam więc z wózkami przy każdym wypadzie do Rawy.Mąż komentował to,ale może nie będę przytaczać A co do puzzli to wszystko pokończone,następnym razem pokażę.Po wieży Babel(4000) zrobiłam jeszcze Watykan (1500) i krajobraz górski (2000) .Teraz przypominam ogród.
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4555
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Mój ci on część 3
Na FO każdy ogród jest inny, Twój Mireczko sprawia wrażenie zacisznego, a na pewno jest bardzo urokliwy, kipi roślinnością
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Mój ci on część 3
Witaj, Miriam!
Dobrze, że jesteś i to z wigorem i zapałem do ogrodowania i forumowania.
I dobrze, że pokazałaś ponownie swój ogród, bo już troszkę się w pamięci zatarł. A tymczasem faktycznie kipi zielonością . Paradoksalnie - prawdopodobnie przyczynił się do tego chłodny i deszczowy maj, na który tyle osób narzekało. Za to ogrodnicy (np. ja) zacierali z zadowoleniem ręce.
U mnie, po trzech latach fatalnej suszy porobiło się mnóstwo pustych miejsc. Zamówiłam nawet rośliny do ich zapełnienia. I co? To co zostało tak się nieprawdopodobnie rozrosło tej wiosny, że na te nowe po prawdzie już nie ma miejsca .
Fajne te Twoje koliste rabaty i funkie jak młyńskie koła .
Co ciekawego nakupiłaś na przecenach?
Duża buźka - Jagi
Dobrze, że jesteś i to z wigorem i zapałem do ogrodowania i forumowania.
I dobrze, że pokazałaś ponownie swój ogród, bo już troszkę się w pamięci zatarł. A tymczasem faktycznie kipi zielonością . Paradoksalnie - prawdopodobnie przyczynił się do tego chłodny i deszczowy maj, na który tyle osób narzekało. Za to ogrodnicy (np. ja) zacierali z zadowoleniem ręce.
U mnie, po trzech latach fatalnej suszy porobiło się mnóstwo pustych miejsc. Zamówiłam nawet rośliny do ich zapełnienia. I co? To co zostało tak się nieprawdopodobnie rozrosło tej wiosny, że na te nowe po prawdzie już nie ma miejsca .
Fajne te Twoje koliste rabaty i funkie jak młyńskie koła .
Co ciekawego nakupiłaś na przecenach?
Duża buźka - Jagi
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ci on część 3
Mireczko kochana, jakże się cieszę, że wracasz do nas i już nie tylko o puzzlach piszesz, a więcej o ogrodzie, który robi naprawdę niesamowite wrażenie. Jest zadbany, wypielęgnowany, w żywych odmianach zieleni. Piękne w nim hosty!
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3339
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci on część 3
Jak mi ciepło na sercu czytając wasze wpisy Na początek zapodałam takie zdjęcia z samą zielenią (przypadek? ) a tak naprawdę jest bardzo kolorowo.
Dużo żółtego,wiem,JagiS tego nie lubi ale mi kolor w ogrodzie nie przeszkadza.Nie mam przemyślanych rabat,zdarzało się,że po wizytach w waszych ogrodach najchętniej bym wszystko przekopała,ale teraz już nie.
Jak pisałam wcześniej w wątkach,całą architekturę drewnianą w ogrodzie robiliśmy z mężem sami,z oszczędności ale i dlatego,że mamy dużo własnego lasu.A że nic nie jest wieczne blat stołu i ławki mocno zniszczały.Ja proponowałam powymieniać deski,mąż upierał się przy zrobieniu nowego,ale jakoś tak kończyło się na rozmowach.I w końcu stwierdziliśmy,że już nam się nie chce,że może czas zlecić to stolarzowi,na pewno będzie inny wzór,bo tamten się opatrzył.Postanowione.W drodze do stolarza obstawialiśmy ile to może kosztować.Powiem tylko,że pojęcia wielkiego o cenach to my nie mamy,bo usłyszeliśmy dokładnie dwukrotnie większą cenę co obstawialiśmy Ale stół nam się tak spodobał,że zamówiliśmy.
Stary i nowy jak można się domyśleć Nowy zbiera dużo pochwał,jest wygodny i dobrze się prezentuje ale sentyment do starego jest.Stoi sobie cichutko pod orzechami przy warzywie i czeka,że jeszcze kiedyś ktoś tam z kawą pójdzie.
Dużo żółtego,wiem,JagiS tego nie lubi ale mi kolor w ogrodzie nie przeszkadza.Nie mam przemyślanych rabat,zdarzało się,że po wizytach w waszych ogrodach najchętniej bym wszystko przekopała,ale teraz już nie.
Jak pisałam wcześniej w wątkach,całą architekturę drewnianą w ogrodzie robiliśmy z mężem sami,z oszczędności ale i dlatego,że mamy dużo własnego lasu.A że nic nie jest wieczne blat stołu i ławki mocno zniszczały.Ja proponowałam powymieniać deski,mąż upierał się przy zrobieniu nowego,ale jakoś tak kończyło się na rozmowach.I w końcu stwierdziliśmy,że już nam się nie chce,że może czas zlecić to stolarzowi,na pewno będzie inny wzór,bo tamten się opatrzył.Postanowione.W drodze do stolarza obstawialiśmy ile to może kosztować.Powiem tylko,że pojęcia wielkiego o cenach to my nie mamy,bo usłyszeliśmy dokładnie dwukrotnie większą cenę co obstawialiśmy Ale stół nam się tak spodobał,że zamówiliśmy.
Stary i nowy jak można się domyśleć Nowy zbiera dużo pochwał,jest wygodny i dobrze się prezentuje ale sentyment do starego jest.Stoi sobie cichutko pod orzechami przy warzywie i czeka,że jeszcze kiedyś ktoś tam z kawą pójdzie.
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7671
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ci on część 3
Mireczko też się bardzo cieszę że wróciłaś w dobrej kondycji, z pasją do działań w ogrodzie i o mały włos z działaniami stolarskimi
Nowe stanowisko biesiadne ładne i zapewne wygodne.
Można opracowany kręgosłup swobodnie oprzeć na dobrze wyprofilowanych oparciach .
Starej nie likwiduj ona jeszcze spełni swoją rolę w tak duźym ogrodzie.
Borówki które mi poleciłaś już duże krzaki owocują
A u Ciebie w ogrodzie jak kolorowo się dzieje.
Pozdrawiam
Nowe stanowisko biesiadne ładne i zapewne wygodne.
Można opracowany kręgosłup swobodnie oprzeć na dobrze wyprofilowanych oparciach .
Starej nie likwiduj ona jeszcze spełni swoją rolę w tak duźym ogrodzie.
Borówki które mi poleciłaś już duże krzaki owocują
A u Ciebie w ogrodzie jak kolorowo się dzieje.
Pozdrawiam