Iga Wielu sadzonkom sporo brakuje to ideału, a to wszystko przez obłędną ilość sadzonek i niesprzyjającą pogode. Jak patrze na zdjęcia z tamtego roku o tej porze, to jest masakra, taka różnica w pogodzie i wysadzeniach. O tej porze już kończyłem wysadzać, a w tym się nie rozkręciłem jeszcze.
Nie ma co, nawet te gorsze sadzonki, będą musiały się wziąć i wydać ładny plon.

Oby już się ocieplało od weekendu, bo planuje ostre wysadzanie w weekend.
Wanda Ja skracam raczej tylko korzenie. Zbytnio nie mam czasu się z rozsadami przy wysadzaniu cackać, bo po pracy tylko szybko się ogarniam, jem i skacze coś wysadzić, by z dnia na dzień coś wysadzać.
Dziurki do wysadzamia porów, czy cebuli robie pikownikiem. Jeszcze co do kwestii porów, to zawsze tak je sadze, że robiąc dołek, wkładam do niego pora troszkę głębiej i dołek się podczas podlewania delikatnie zasypuje i tak sobie rosną.
Wczoraj wysadziłem dwie paletki cebuli z nasion. Wkońcu bo już marniały. W zasadzie to zapewne ostatni rok z cebulą, jeśli uprawa się nie powiedzie, bo u mnie się nie udaje, a szkoda mi czasu, miejsca i zachodu, by później nic nie zebrać. Czas pokaże, bo tyczy się to zarówno cebuli z dymki, jak i tej z nasion.
Wysadziłem dwa pudełka, a trzecie jeszcze w domu z gęściej wysianą. Kończyłem już praktycznie po ciemku. Dziś zapewne dosadze reszte i może jakąś kukurydze.
