Pomidory-choroby i szkodniki cz.19

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5077
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19

Post »

Powykruszaj te suche części liści i czekaj na samą reanimację. Najlepiej nie przedobrzać, bo można zaszkodzić, a tak jest szansa, że się pozbierają.
apachacz
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 26 sty 2020, o 18:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19

Post »

Dzień dobry,
Pierwszy raz w życiu hoduję pomidory z własnego wysiewu, odmiany koktajlowe Ola Polka i Maskotka. Po przepikowaniu po jakimś czasie zaczęły się pojawiać żółknące końcówki dolnych liści, które po pewnym czasie stawały się kruche i z czasem zmieniały kolor na bardziej różowo-brązowy (podlewałam rośliny wtedy nawozem do kwiatów Florowit). Po przesadzeniu do docelowego miejsca (2 krzaki na 12 l donicę, po skrajnych brzegach, aby zapewnić separację) dodatkowo na tych wyschniętych obszarach zacżęły pojawiać się takie jakby suche spleśniałe plamki, młode liście i łodygi trochę jakby się zwijały oraz pojawiły sie guzy w dolnej części łodygi jakby korzenie przybyszowe. Wtedy kupiłam też nawóz Magiczna Siła Pomidora i podlewałam nim za każdym razem wedle zaleceń producenta. Starałam się też podlewać, jak ziemia przysychała, co ok 4-6 dni. Od początku pojawienia się objawów obrywam też zarażóne liście, ale to cały czas pnie się w górę. Część krzaków wystawiłam po zimnej Zośce na zadaszony południowy balkon i tam choroba jakby spowolniła, ale kilka donic wciąż stoi w domu na południowym parapecie i tam choroba rozwija się szybciej, mimo że większość dnia są otwarte okna i cyrkulacja powietrza jest nienajgorsza. Na każdym krzaku jest po kilkadzieciąt pączków i są już nawet małe owoce.
Bardzo proszę o pomoc, przekopałam sporo źródeł w internecie, ale często znajdowałam sprzeczne diagnozy, że albo za mało jedzenia i wody albo za dużo, więc będę wdzięczna za wyrozumiałość.
Pozdrawiam Serdecznie
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
badzia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1919
Od: 1 lip 2011, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19

Post »

A dlaczego nie zdjęcia całego krzaka? Takie szczątki to dobre dla zabawy w zgaduj zgadula.
Awatar użytkownika
Rowerzysta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 706
Od: 13 maja 2020, o 20:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachód

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19

Post »

No i stało się to samo co w zeszłym roku:

Obrazek


Jeden kwiatek spadł. Przy drugim przebarwienie przed szypułką. Właśnie obciąłem kwiatek i wszystkie zdeformowane pomidory, a kilka ich było.

Obrazek


Czy to szara pleśń ? W zeszłym sezonie pryskałem preparatem Switch 62,5WG. Teraz też chciałem opryskać, ale akurat deszczowy weekend mamy. Co robić ? Najpierw niedobory, teraz zaraza.

pozdrawiam,
apachacz
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 26 sty 2020, o 18:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19

Post »

badzia, bardzo dziękuję za odpowiedź :)
Dodam jeszcze, że nie stosowałam żadnych chemicznych preparatów chroniących pomidory.
Załączam zdjęcia całych krzaków sojących w domu:
1
Obrazek

Obrazek

2
Obrazek

Obrazek

i na balkonie:

3
Obrazek

Obrazek

4


Obrazek
rolnik90
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 981
Od: 7 kwie 2011, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wierzbica

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19

Post »

Hej. Moje pomidory mają takie liście:
Obrazek

Obrazek

Co to może być ?

Bardzo zależy mi na odpowiedzi bo do 17 będę mógł zrobić oprysk. Potem ide do pracy i wracam za dwa dni dopiero ;:145
Piotr
Awatar użytkownika
badzia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1919
Od: 1 lip 2011, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19

Post »

Apachacz, patrząc na pierwsze i drugie zdjęcie to powiem, że przekarmione. Za bardzo pod ręką je masz. Nie za mało światła/słońca? O pozostałych to samo myślę (poza światłem), ale też zastanawiam się nad ich odmianą. Jeden na balkonie to dwarf? Wszystkie mają trochę ciasno więc żółkną liście.Pójdą na miejsce stałe ze świeżą ziemią i będzie dobrze. Czy może zamierzasz zachować stan jaki jest? Liście stare, żółknące systematycznie usuwaj, to wylęgarnie chorób grzybowych.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7460
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19

Post »

Rowerzysto, Te pomidorki- potworki są ze staśmionych kwiatów. Ja takie kwiaty usuwam. Nie sądzę by szara pleśń zaatakowała kwiaty, ani nie ma jeszcze gęstwiny, pod folią nie ma takiej okropnej wilgoci, zimno jest to fakt. Wg mnie kwiatek się nie zapylił i spadł. Może go sama roślina zrzuciła bo go nie jest w stanie wykarmić, zauważyłam taką sytuację na wegetatywnych typach jak Aussie. Jest w gronie 3 kwiatki, zapyla się tylko jeden a dwa usycha i spada. Zauważyłeś na kwiatkach takie kudełki charakterystyczne dla pleśni? Chyba nie. Pomidory są wiatropylne i potrzebują potrząsania by się zapyliły. Dobrą robotę robią też trzmiele, tak mocno wibrują, że zapylają. :D :D
Pozdrawiam! Gienia.
rolnik90
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 981
Od: 7 kwie 2011, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wierzbica

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19

Post »

Opryskałem topsinem, może pomoże
Piotr
Awatar użytkownika
Rowerzysta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 706
Od: 13 maja 2020, o 20:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachód

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19

Post »

gienia1230 pisze:Rowerzysto, Te pomidorki- potworki są ze staśmionych kwiatów. Ja takie kwiaty usuwam. Nie sądzę by szara pleśń zaatakowała kwiaty, ani nie ma jeszcze gęstwiny, pod folią nie ma takiej okropnej wilgoci, zimno jest to fakt. Wg mnie kwiatek się nie zapylił i spadł. Może go sama roślina zrzuciła bo go nie jest w stanie wykarmić, zauważyłam taką sytuację na wegetatywnych typach jak Aussie. Jest w gronie 3 kwiatki, zapyla się tylko jeden a dwa usycha i spada. Zauważyłeś na kwiatkach takie kudełki charakterystyczne dla pleśni? Chyba nie. Pomidory są wiatropylne i potrzebują potrząsania by się zapyliły. Dobrą robotę robią też trzmiele, tak mocno wibrują, że zapylają. :D :D

1. Akurat na tych pomidorkach staśmienia nie zauważyłem. Usunąłem z 10 takich potworków, nawet jak miały lekki guzek. One wszystkie później tak gniją ? Tak po za tym to sporo mam tych staśmionych kwiatów na różnych odmianach. To od zimna czy genetyczne ?

2. Co do gęstwiny i wilgoci. Pod folia 6m2 miałem 28 krzaczków więc było już gęsto. Wilgotność mierzona przy gruncie rano ok 85%. Dwa dni temu większość poszła do gruntu więc się luźno zrobiło. "kudełków" faktycznie nie widze, ale trochę się zmartwiłem.
apachacz
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 26 sty 2020, o 18:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19

Post »

badzia pisze:Apachacz, patrząc na pierwsze i drugie zdjęcie to powiem, że przekarmione. Za bardzo pod ręką je masz. Nie za mało światła/słońca? O pozostałych to samo myślę (poza światłem), ale też zastanawiam się nad ich odmianą. Jeden na balkonie to dwarf? Wszystkie mają trochę ciasno więc żółkną liście.Pójdą na miejsce stałe ze świeżą ziemią i będzie dobrze. Czy może zamierzasz zachować stan jaki jest? Liście stare, żółknące systematycznie usuwaj, to wylęgarnie chorób grzybowych.
Badzia, dziękuję za odpowiedź. Wszystkie krzaczki na zdjęciach to odmiany karłowate, Ola Polka żółta. To fakt, codziennie ich doglądam, ale podlewać się staram tylko jak ziemia przeschnie, co 4-6 dni i dawki nawozu też albo mniejsze albo takie jak producent zaleca co któryś raz, ale może to i tak za gorliwie jak na nie... Balkon mam wystawiony na południe, a okna na południe (teraz do 8 h słońca bezpośredniego) i zachód (teraz 4-5 h słońca bezpośredniego), na zachodzie są te pierwsze krzaczki, które napisałaś, że mają zamało słońca, więc może przeniosę je na południową wystawę. Jeśli chodzi o stałe miejsce, to już jest ich miejsce docelowe, więc może postaram się je bardziej rozseparować.
Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
badzia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1919
Od: 1 lip 2011, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19

Post »

Apachazc, z tym południowym oknem to żebyś nie przegiął, poparzysz rośliny i tyle. Na parapecie to tylko rozsadę trzymam i małe sadzonki, potem szybko z nimi uciekam, bo większe liście łatwo się przepalają. W doniczkach masz po 2 sztuki, jaki jest litraż tych doniczek? Bo jednak wyglądają na przekarmione. Gdy za małe donice to i ziemi za mało, to i podlewanie częste i gdy zawsze z nawozem to może być za dużo, a krzaczki niewielkie. Poza tym krzaczki masz zdrowe. Nie uprawiałam w pojemnikach ani na parapetach, ani na tarasie/balkonie, nie mam fachowego doświadczenia, ale tak to widzę jak napisałam.

Bardziej rozseparować, znaczy co? Możesz je tak parami przenieść do większego pojemnika.
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8516
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19

Post »

:wit rolnik90 , podlej siarczanem magnezu . Porównaj swoje przebarwienia
z opisami forumowej koleżanki Ani .http://balkonowywarzywnik.pl/news/niedo ... pomidorow/
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”