Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16980
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
No piękna piwonia i orliki już kwitną na całego !!A u mnie jeszcze w pączkach.
Ach ta twoja świetna Misia, lubi wylegiwanie, oj lubi.Moja na tarasie lubi jak słoneczko w szerściucha grzeje.
I już prezenciki na taras , zamordowane myszki mi zostawia
Piękne te twoje różne kwitnienia.Same radości.
tulipanów jeszcze w obfitości możesz podziwiać i my podziwiamy.
Pozdrówki zostawiam
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11531
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko ale cudnie piwonia zapączkowana, będzie spektakl. Floks kanadyjski jeszcze ładny, wyjątkowo długo kwitnie.
Znowu zimno zapowiadają, mam dość strat w ogrodzie. Wszysko już wysadziłam do gruntu.
Spokojnego ogródkowania.
Znowu zimno zapowiadają, mam dość strat w ogrodzie. Wszysko już wysadziłam do gruntu.
Spokojnego ogródkowania.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
U Ciebie już piwonie!? Oo jak szybko. Moje jeszcze w ciasnych pąkach. Przepiękny kolor masz.
Tyle kwiatów masz,.zawsze jest co oglądać.
Jestem zaskoczona że narzekasz na złą pogodę. Ja od jakiegoś czasu modlę się żeby słońce zaszło i spadł deszcz.
Hehe, Misia się dobrała z tym gołabkiem. Taka przybrana siostra kolorystyczna .
Zdrowia Lucynko!
Tyle kwiatów masz,.zawsze jest co oglądać.
Jestem zaskoczona że narzekasz na złą pogodę. Ja od jakiegoś czasu modlę się żeby słońce zaszło i spadł deszcz.
Hehe, Misia się dobrała z tym gołabkiem. Taka przybrana siostra kolorystyczna .
Zdrowia Lucynko!
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko z sadzeniem rozsad mam ten sam problem, nadal czekam jedynie w poniedziałek posadziłam część pomidorów do foliaka. Pozostałe rozsady przeniosłam do tunelu paprykowego. Powoli mam dość noszenia wszystkiego. Ty masz ziemię zimną, a moje piaski wyjątkowo w ciągu dnia gorące.
Czekam jeszcze do soboty, mają nadejść zimne noce, a później niech się dzieje co chce sadzę wszystko.
Masz rację dziwna ta pogoda, niby koniec maja a nadal zimno.
Czekam jeszcze do soboty, mają nadejść zimne noce, a później niech się dzieje co chce sadzę wszystko.
Masz rację dziwna ta pogoda, niby koniec maja a nadal zimno.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko mam ten sam problem tj te zimne noce i zimny wiatr oraz nie wysadzone sadzonki... a jak marze zeby wreszcie nie trzeba bylo z nimi latać na trasie parapet - taras czy ten wilczmlecz białobrzegi który mam do ciebie jest bardzo wrażliwy na zimno, i czy raczej nie ryzykowac jeszcze? Myslisz że on ma właściwosci odstraszające "podziemmnych ryjących?"
Niesamowite jak twoje cudowności piękne tak wcześnie zakwitają; lokalizacja twojej działki to marzenie ogrodnika
Wielka to radość oglądać taką wiosnę u ciebie
Niesamowite jak twoje cudowności piękne tak wcześnie zakwitają; lokalizacja twojej działki to marzenie ogrodnika
Wielka to radość oglądać taką wiosnę u ciebie
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witaj Lucynko czas tak szybko leci, że dawno mnie tu nie było z braku czasu, ale nadrobiłam zaległości bo nie mogło być inaczej. Ja pomidory posadziłam do gruntu i do doniczek bo były już za duże i zaczęły żółknąć dolne liście w dodatku już kwitły. Kuzynka też posadziła, ciepło było tak jak w lecie więc się skusiłam teraz owijam mam nadzieję że nic im nie będzie. Twoje kwiaty pięknie kwitną śliczne kolorki. Życzę ciepełka i dużo słoneczka pozdrawiam miłego dnia.
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko u nas też zimno i wieje. Już mam dość tej zimnicy, a tu jeszcze na dziś zapowiadają przymrozki do -4. Jeśli to się sprawdzi to będzie masakra. Dzisiaj obcinałam żywopłot to porządnie mnie przewiało. Grubo ubrać się nie da bo jednak słonko przebija, ale jak zawieje mroźnym wiatrem to przeszywa porządnie.
Dobrze, że wstrzymałaś się z pomidorkami bo szkoda zmarnować tyle pracy. Tak zimnego maja naprawdę nie pamiętam. U nas mija 10 lat od powodzi. Maj był wtedy deszczowy, ale dość ciepły, a czerwiec wręcz upalny. 19 maja minęła rocznica przerwania wału w Sandomierzu. W mojej miejscowości w nocy z 6/7 czerwca minie dokładnie 10 lat. Oby nigdy więcej.
Czy ty też masz takie problemy z mszycami? U mnie obsiadają wszystko co zielone. Już dwa razy musiałam oprysk robić.
Dobrze, że wstrzymałaś się z pomidorkami bo szkoda zmarnować tyle pracy. Tak zimnego maja naprawdę nie pamiętam. U nas mija 10 lat od powodzi. Maj był wtedy deszczowy, ale dość ciepły, a czerwiec wręcz upalny. 19 maja minęła rocznica przerwania wału w Sandomierzu. W mojej miejscowości w nocy z 6/7 czerwca minie dokładnie 10 lat. Oby nigdy więcej.
Czy ty też masz takie problemy z mszycami? U mnie obsiadają wszystko co zielone. Już dwa razy musiałam oprysk robić.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
I ja swoich pomidorów jeszcze nie wysadziłam do gruntu, tylko w dalszym ciągu stoją na balkonie. Na noc tachamy je do domu, bo u mnie jeszcze zimniej, zapowiadają zero, ale rano samochody były pokryte szronem Zdecydowanie zbyt długo trwają te zimne dni i jeszcze zimniejsze noce.
Śliczne masz te białe tulipany, tylko tak od niechcenia maźnięte kolorem
Zdrówka Lucynko i wreszcie prawdziwej wiosny
Śliczne masz te białe tulipany, tylko tak od niechcenia maźnięte kolorem
Zdrówka Lucynko i wreszcie prawdziwej wiosny
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16588
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witajcie!
Wczoraj wróciliśmy z działki po całym dniu tylko na chwilę, bo gdy sprawdziłam prognozę pogody, zrobiliśmy w tył zwrot, ponieważ wysadziłam już wszystkie gazanie, część dalii i celozji oraz kobee. Trzeba było wszystko zabezpieczyć przed mrozem.
Dzisiaj powtórka, z tym że jeszcze przed opuszczeniem działki. Kiedy się to skończy? Tak zimnego maja nie przypominam sobie, a żyję na tym świecie już ponad siedemdziesiąt wiosen.
Wczoraj mieliśmy takiego gościa.
A dzisiaj taką gościówę.
Zbyt blisko podeszłam i gościówa zwinęła się w kłębuszek.
Maryniu - u mnie ani dzisiaj, ani wczoraj termometr nie pokazał więcej niż 12*, a zimny wiatr nawet w pełnym słońcu znacznie obniżał temperaturę odczuwalną. Mam dość ubierania się na cebulkę, marzy mi się lekkość poruszania po działeczce.
Drogie u Ciebie sadzonki porów, u nas po 20gr. Mam nadzieję, że fasolka Ci nie zmarzła. Może nie miałaś przymrozków, niech więc wszystko pięknie Ci rośnie i dojrzewa.
Serdeczności przytulam i odwzajemniam.
Aniu - to jest piwonia lekarska, tzw. 'majowa', wszystkie pozostałe dopiero pąki zawiązują i trzeba będzie na kwiaty poczekać. Natomiast orlików mam tyle co kot napłakał, prawie wszystkie wyschły.
Kotki lubią słoneczko i wylegiwanie się pod jego ciepłymi promieniami to dla nich sama radość.
Dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moich kwiatków, a pozdrówki przyjmuję i odwzajemniam.
Soniu - w tym roku wszystkie moje piwonie mają znacznie mniej pąków niż w latach ubiegłych, zapewne zimowa i przedwiosenna susza nieco im zaszkodziła.
Floks kanadyjski darowany z dobrego Soni serduszka nie może nie pokazać, na co go stać.
Ja też większość jednorocznych wysadziłam i okrywam w obawie o zmrożenie roślinek, z pomidorami jeszcze się wstrzymuję, podobnie z sadzonkami fasolki, ogórków i cukinii.
Będę trzymała kciuki za twoje roślinki, by mróz ominął je szerokim łukiem.
Majeczko - kwitnie tylko piwonia majowa, pozostałe też dopiero pąki zawiązują.
Kochana, gdyby padał deszcz, nie marudziłabym, problem w tym, że nie pada tylko wiatr chmury po niebie gania, duje tak, że przewiewa do szpiku kości i nawet dzisiejsze słoneczko nie dało rady mnie rozgrzać.
Nawet Misi zimno, bo chętniej pod kocem się chowa, niż na łowy wychodzi.
Zdrowie przygarniam Dziękuję i wzajemnie Wam go życzę.
Dorotko - w foliaku też mam posadzonych tylko dziesięć sztuk pomidorów, więcej nie dałam rady, bo każde wolne miejsce i każdy wolny kącik zajmują skrzynki z pomidorami, ogórkami, fasolkami i cukiniami czekającymi na wysadzenie do gruntu. Raczej do niedzieli nic się nie zmieni, ale czy następny tydzień będzie już ciepły?
Dzisiaj mimo naubierania się w kilka warstw odzieży marzłam na wietrze i uciekałam w zaciszne zakątki działki.
Iguniu - wilczomlecz białobrzegi da sobie radę. U mnie nasiało się go tyle, że chodzę i wyrywam nadmiar. Nic mu nie będzie, spokojnie możesz go zostawić, sam sobie poradzi.
Musisz jednak uważać, bo jest toksyczny dla dzieci i zwierząt. Po ścięciu wydziela 'mleczko' i to ono jest trujące. Zresztą zdaje się, że wszystkie wilczomlecze mają podobne właściwości. Natomiast nie jest mi wiadomo, czy i ewentualnie jakie szkodniki odstrasza. Lubię go, bo jest bardzo ozdobną rośliną.
Moja działka jest tak położona, że wszystko później zakwita i dłużej kwitnie niż na działkach położonych wyżej. Tak więc nie jest tak, że mam kwitnienia wcześniejsze, raczej nieco późniejsze niż np. na lżejszych glebach.
Pięknie dziękuję za cieple słowa pod adresem moich kwiatuchów.
Alu - mnie czasami nawet nie chce się laptopa otworzyć, szczególnie gdy porządnie sobie gnaty wygimnastykuję na działce.
No to masz zajęcie z owijaniem pomidorków , ja z kolei owijam kwiatki, którym nawet najlżejszy przymrozek może zaszkodzić. Pomidory czekają, ale jakoś tak wyciągają się w górę i krzaczki już nie są takie zgrabne jak były. Trudno, muszą jeszcze trochę poczekać.
Dziękuję w imieniu kwiatków, a życzenia przygarniam i odwzajemniam.
Jagusiu - całą bylejaką zimę czekaliśmy na ciepłą wiosenkę, a mamy nieprzyjemny ziąb.
Powiem szczerze, że z dwojga złego lepszy maj zimny niż powodziowy. W Płocku też przeżyliśmy powódź , ale zimową, na szczęście nas bezpośrednio ona nie dotknęła, ale wszyscy angażowaliśmy się w pomoc dla tych, którym woda zabrała dobytek całego życia. To było strasznie smutne. Znam ten ból, więc życzę Ci, byś nigdy więcej takiej traumy nie przeżywała.
U mnie jak dotąd mszyc nie było, a sprawdzam codziennie, bo różyczki już mają maleńkie pączki, które mszycom bardzo smakują.
Na dobranoc obrazek zza miedzy.
Iwonko - wybacz, proszę, ale już padam na twarz i Tobie odpowiem jutro.
Wczoraj wróciliśmy z działki po całym dniu tylko na chwilę, bo gdy sprawdziłam prognozę pogody, zrobiliśmy w tył zwrot, ponieważ wysadziłam już wszystkie gazanie, część dalii i celozji oraz kobee. Trzeba było wszystko zabezpieczyć przed mrozem.
Dzisiaj powtórka, z tym że jeszcze przed opuszczeniem działki. Kiedy się to skończy? Tak zimnego maja nie przypominam sobie, a żyję na tym świecie już ponad siedemdziesiąt wiosen.
Wczoraj mieliśmy takiego gościa.
A dzisiaj taką gościówę.
Zbyt blisko podeszłam i gościówa zwinęła się w kłębuszek.
Maryniu - u mnie ani dzisiaj, ani wczoraj termometr nie pokazał więcej niż 12*, a zimny wiatr nawet w pełnym słońcu znacznie obniżał temperaturę odczuwalną. Mam dość ubierania się na cebulkę, marzy mi się lekkość poruszania po działeczce.
Drogie u Ciebie sadzonki porów, u nas po 20gr. Mam nadzieję, że fasolka Ci nie zmarzła. Może nie miałaś przymrozków, niech więc wszystko pięknie Ci rośnie i dojrzewa.
Serdeczności przytulam i odwzajemniam.
Aniu - to jest piwonia lekarska, tzw. 'majowa', wszystkie pozostałe dopiero pąki zawiązują i trzeba będzie na kwiaty poczekać. Natomiast orlików mam tyle co kot napłakał, prawie wszystkie wyschły.
Kotki lubią słoneczko i wylegiwanie się pod jego ciepłymi promieniami to dla nich sama radość.
Dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moich kwiatków, a pozdrówki przyjmuję i odwzajemniam.
Soniu - w tym roku wszystkie moje piwonie mają znacznie mniej pąków niż w latach ubiegłych, zapewne zimowa i przedwiosenna susza nieco im zaszkodziła.
Floks kanadyjski darowany z dobrego Soni serduszka nie może nie pokazać, na co go stać.
Ja też większość jednorocznych wysadziłam i okrywam w obawie o zmrożenie roślinek, z pomidorami jeszcze się wstrzymuję, podobnie z sadzonkami fasolki, ogórków i cukinii.
Będę trzymała kciuki za twoje roślinki, by mróz ominął je szerokim łukiem.
Majeczko - kwitnie tylko piwonia majowa, pozostałe też dopiero pąki zawiązują.
Kochana, gdyby padał deszcz, nie marudziłabym, problem w tym, że nie pada tylko wiatr chmury po niebie gania, duje tak, że przewiewa do szpiku kości i nawet dzisiejsze słoneczko nie dało rady mnie rozgrzać.
Nawet Misi zimno, bo chętniej pod kocem się chowa, niż na łowy wychodzi.
Zdrowie przygarniam Dziękuję i wzajemnie Wam go życzę.
Dorotko - w foliaku też mam posadzonych tylko dziesięć sztuk pomidorów, więcej nie dałam rady, bo każde wolne miejsce i każdy wolny kącik zajmują skrzynki z pomidorami, ogórkami, fasolkami i cukiniami czekającymi na wysadzenie do gruntu. Raczej do niedzieli nic się nie zmieni, ale czy następny tydzień będzie już ciepły?
Dzisiaj mimo naubierania się w kilka warstw odzieży marzłam na wietrze i uciekałam w zaciszne zakątki działki.
Iguniu - wilczomlecz białobrzegi da sobie radę. U mnie nasiało się go tyle, że chodzę i wyrywam nadmiar. Nic mu nie będzie, spokojnie możesz go zostawić, sam sobie poradzi.
Musisz jednak uważać, bo jest toksyczny dla dzieci i zwierząt. Po ścięciu wydziela 'mleczko' i to ono jest trujące. Zresztą zdaje się, że wszystkie wilczomlecze mają podobne właściwości. Natomiast nie jest mi wiadomo, czy i ewentualnie jakie szkodniki odstrasza. Lubię go, bo jest bardzo ozdobną rośliną.
Moja działka jest tak położona, że wszystko później zakwita i dłużej kwitnie niż na działkach położonych wyżej. Tak więc nie jest tak, że mam kwitnienia wcześniejsze, raczej nieco późniejsze niż np. na lżejszych glebach.
Pięknie dziękuję za cieple słowa pod adresem moich kwiatuchów.
Alu - mnie czasami nawet nie chce się laptopa otworzyć, szczególnie gdy porządnie sobie gnaty wygimnastykuję na działce.
No to masz zajęcie z owijaniem pomidorków , ja z kolei owijam kwiatki, którym nawet najlżejszy przymrozek może zaszkodzić. Pomidory czekają, ale jakoś tak wyciągają się w górę i krzaczki już nie są takie zgrabne jak były. Trudno, muszą jeszcze trochę poczekać.
Dziękuję w imieniu kwiatków, a życzenia przygarniam i odwzajemniam.
Jagusiu - całą bylejaką zimę czekaliśmy na ciepłą wiosenkę, a mamy nieprzyjemny ziąb.
Powiem szczerze, że z dwojga złego lepszy maj zimny niż powodziowy. W Płocku też przeżyliśmy powódź , ale zimową, na szczęście nas bezpośrednio ona nie dotknęła, ale wszyscy angażowaliśmy się w pomoc dla tych, którym woda zabrała dobytek całego życia. To było strasznie smutne. Znam ten ból, więc życzę Ci, byś nigdy więcej takiej traumy nie przeżywała.
U mnie jak dotąd mszyc nie było, a sprawdzam codziennie, bo różyczki już mają maleńkie pączki, które mszycom bardzo smakują.
Na dobranoc obrazek zza miedzy.
Iwonko - wybacz, proszę, ale już padam na twarz i Tobie odpowiem jutro.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko moim maczkom jeszcze zimno i czapeczek z głowy nie zdejmują, Twoje już elegantki. Zimnica co wieczór a na noc znowu zero st. to przy gruncie ch... wie. Tym razem wszystko okryłam bo mam złożoną starą folię z tunelu. Najpóźniejszy przymrozek jaki sobie przypominam to 18 maja, ale później już nie
Śliczną gościnię i gościa miałaś ...to czuję że i gościątka będą a co Misia na kolczaste kulki
Moje tulipany papuzie i spadły, a Twoje jeszcze w dobrej formie. O heliotropach to pisałam że moje malutkie i kwitnąć będą jak Twoje przekwitną Na razie posadziłam i zobaczymy bo jednego ślimak obślinił
Z tego co widzę to heliotrop od Ciebie dzielnie walczy a reszta chyba nie da rady, one biedactwa musiały leżeć na mrozie. Lucynko życzę ciepła Tobie, roślinkom i zwierzakom bo przez taką wiosnę to plonów doczekamy się w jesieni
Śliczną gościnię i gościa miałaś ...to czuję że i gościątka będą a co Misia na kolczaste kulki
Moje tulipany papuzie i spadły, a Twoje jeszcze w dobrej formie. O heliotropach to pisałam że moje malutkie i kwitnąć będą jak Twoje przekwitną Na razie posadziłam i zobaczymy bo jednego ślimak obślinił
Z tego co widzę to heliotrop od Ciebie dzielnie walczy a reszta chyba nie da rady, one biedactwa musiały leżeć na mrozie. Lucynko życzę ciepła Tobie, roślinkom i zwierzakom bo przez taką wiosnę to plonów doczekamy się w jesieni
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5199
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko, ja też jak żyję, to aż takich majowych chłodów nie pamiętam. Ale jednego roku, to nawet w czerwcu zdarzył się przymrozek. Ten rok przestępny, trzeba liczyć się jeszcze z niejedną niespodzianką pogodową.
Wspaniale mieć w pobliżu takich kolczastych gości to chyba para więc pojawi się też potomstwo.
Działkę masz ekologiczną, zdrową dla zwierząt a taka zaprzyjaźniona rodzinka, powyjada Ci wszystkie ślimaki, które zagrażają roślinkom.
A co na to Miśka, podzieli się swoim terytorium.
Śliczny ten narodowy tulipanek i maki wspaniale zakwitły a obrazek z za miedzy bardzo malowniczy z tym tamaryszkiem.
Zdrowia kochana,wspaniałego weekendu i prawdziwie majowego ciepełka. Buziaki dla Was.
Wspaniale mieć w pobliżu takich kolczastych gości to chyba para więc pojawi się też potomstwo.
Działkę masz ekologiczną, zdrową dla zwierząt a taka zaprzyjaźniona rodzinka, powyjada Ci wszystkie ślimaki, które zagrażają roślinkom.
A co na to Miśka, podzieli się swoim terytorium.
Śliczny ten narodowy tulipanek i maki wspaniale zakwitły a obrazek z za miedzy bardzo malowniczy z tym tamaryszkiem.
Zdrowia kochana,wspaniałego weekendu i prawdziwie majowego ciepełka. Buziaki dla Was.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko jakiego pięknego gościa miałaś.Dał sobie zrobić zdjęcia?Co na to Misia?
Piękne tulipany papużie.Maki już u Ciebie kwitną.U mnie mają pączki.A co to za żółte kwiatki.Nie rozpoznaję.?
Piękny obrazek zza miedzy.Ty pewnie jesteś na działce,a ja siedzę w domu.Muszę odpocząć.W czwartek wykopywałam chiacyńcika i tak się zmęczyłam,że w nocy żle się czułam.Co za paskudny kwiat.Zajął mi całą rabatę.Rośnie chyba na metr w głąb ziemi.Nie mogłam usunąć wszystkich cebul.Jeszcze będę wykopywała,ale teraz to już stopniowo.Mam nauczkę,nie szaleć.Nikomu nie polecam ani białego hiacyńcika,ani jesiennego krokusa.
Miłego dnia Lucynko w zdrowiu.
Piękne tulipany papużie.Maki już u Ciebie kwitną.U mnie mają pączki.A co to za żółte kwiatki.Nie rozpoznaję.?
Piękny obrazek zza miedzy.Ty pewnie jesteś na działce,a ja siedzę w domu.Muszę odpocząć.W czwartek wykopywałam chiacyńcika i tak się zmęczyłam,że w nocy żle się czułam.Co za paskudny kwiat.Zajął mi całą rabatę.Rośnie chyba na metr w głąb ziemi.Nie mogłam usunąć wszystkich cebul.Jeszcze będę wykopywała,ale teraz to już stopniowo.Mam nauczkę,nie szaleć.Nikomu nie polecam ani białego hiacyńcika,ani jesiennego krokusa.
Miłego dnia Lucynko w zdrowiu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Sympatyczne odwiedziny miałaś Zawsze mnie zadziwia, że jeże chodzą na takich wysokich nóżkach i na dodatek tak szybko. Jak kiedyś spotkałam u siebie, to tak szybko śmigał, że za nim nie nadążałam
I znowu cudne tulipanki pokazałaś i mączki i chabry i całe mnóstwo innych kwiatków.
Dzisiaj nareszcie czuć w powietrzu jakieś cieplejsze podmuchy U mnie było zimno, ale przynajmniej padało przy okazji, to aż tak nie narzekam. Miłego weekendu Lucynko
I znowu cudne tulipanki pokazałaś i mączki i chabry i całe mnóstwo innych kwiatków.
Dzisiaj nareszcie czuć w powietrzu jakieś cieplejsze podmuchy U mnie było zimno, ale przynajmniej padało przy okazji, to aż tak nie narzekam. Miłego weekendu Lucynko