Różana hacjenda Anego
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4317
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Witam serdecznie w ten już majowy dzień
Dwa dni temu lekko pokropiło ale dzisiaj może coś w końcu będzie, bo niebo zaciągnięte chmurami.
Co było?
Tulipany już przekwitły - pozostały nieliczne, te co miały więcej cienia i jak widzicie na zdjęciu... drzewa owocowe już sypią płatkami.
Sasanki też już się skończyły.
Koziołek przyszedł popatrzeć na nasz ogród
Co było, to było - teraz powiem co jest
Do lasu nie zaglądam to grzyby przyszły do mnie - smardze się pojawiły. Pierwszego skosiłem kosiarką, a ten się uchował pod poziomkami.
Lewizja szaleje.
Cytryniec kwitnie. Pierwszy raz nie zawiązał owoców, w ub.r. owoce zawiązał ale uschły nim dojrzały - teraz mu nagadałem i liczę że owoce będą , ma ostatnią szansę
Róże zaczynają mieć pąki ale jak i w ub.r. pierwszy pąk należy do 'Jubile du Prince de Monaco' od Jadzi
Jadziu - zajrzałem do sadzonki 'Kali' (Kalego?) jest ładnie zielona ale gdy chciałem przesadzić to okazało się że nie puścił korzeni. Dalej będę doglądał w końcu musi wystartować.
Pierwszy różanecznik - zakwitł maluszek. Dobrze że zrobiłem szczepkę bo matczyny usechł, tak jak i jeszcze dwa inne Nie odpowiadało im miejsce zbyt nasłonecznione i ciągłe braki wody. Zacząłem przenosić rh w bardziej cieniste i dłużej wilgotne miejsce - tam zaczynają się rozrastać.
Witam cię Seba - maxie w moim wątku. Dziękuję za pochwałę bukszpanowych obrzeży. Gdy tak je strzygłem niedawno, to do siebie mówiłem "ależ mnie podkusiło" - chodzi o to że mam problem ze schylaniem się a musiałem sporo się nagimnastykować przy cięciu. Ale że to 3 razy w roku to muszę sobie poradzić. Ciem ani gąsienic nie widzę ale profilaktycznie zrobiłem już oprysk preparatem długodziałającym, wnikającym we wnętrze liści rośliny - do 4 tyg. gdyby więc jakieś gąsienice chciały jeść, to nie wyjdzie im to na zdrowie.
A na hacjendzie mamy też warzywnik i rozsadnik - to w nim wcześniej wysiewam i sadzę oraz przechowuję.
Pierwszy raz za podpowiedzią Jadzi przechowałem wykopane 'szałwie amistad' pięknie obie wyrosły w altanie. Na zdjęciu widać też 4 młódki z ukorzenionych jesienią pędów.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających hacjendę życząc opadu deszczu (zaczęło kropić u nas )
Dwa dni temu lekko pokropiło ale dzisiaj może coś w końcu będzie, bo niebo zaciągnięte chmurami.
Co było?
Tulipany już przekwitły - pozostały nieliczne, te co miały więcej cienia i jak widzicie na zdjęciu... drzewa owocowe już sypią płatkami.
Sasanki też już się skończyły.
Koziołek przyszedł popatrzeć na nasz ogród
Co było, to było - teraz powiem co jest
Do lasu nie zaglądam to grzyby przyszły do mnie - smardze się pojawiły. Pierwszego skosiłem kosiarką, a ten się uchował pod poziomkami.
Lewizja szaleje.
Cytryniec kwitnie. Pierwszy raz nie zawiązał owoców, w ub.r. owoce zawiązał ale uschły nim dojrzały - teraz mu nagadałem i liczę że owoce będą , ma ostatnią szansę
Róże zaczynają mieć pąki ale jak i w ub.r. pierwszy pąk należy do 'Jubile du Prince de Monaco' od Jadzi
Jadziu - zajrzałem do sadzonki 'Kali' (Kalego?) jest ładnie zielona ale gdy chciałem przesadzić to okazało się że nie puścił korzeni. Dalej będę doglądał w końcu musi wystartować.
Pierwszy różanecznik - zakwitł maluszek. Dobrze że zrobiłem szczepkę bo matczyny usechł, tak jak i jeszcze dwa inne Nie odpowiadało im miejsce zbyt nasłonecznione i ciągłe braki wody. Zacząłem przenosić rh w bardziej cieniste i dłużej wilgotne miejsce - tam zaczynają się rozrastać.
Witam cię Seba - maxie w moim wątku. Dziękuję za pochwałę bukszpanowych obrzeży. Gdy tak je strzygłem niedawno, to do siebie mówiłem "ależ mnie podkusiło" - chodzi o to że mam problem ze schylaniem się a musiałem sporo się nagimnastykować przy cięciu. Ale że to 3 razy w roku to muszę sobie poradzić. Ciem ani gąsienic nie widzę ale profilaktycznie zrobiłem już oprysk preparatem długodziałającym, wnikającym we wnętrze liści rośliny - do 4 tyg. gdyby więc jakieś gąsienice chciały jeść, to nie wyjdzie im to na zdrowie.
A na hacjendzie mamy też warzywnik i rozsadnik - to w nim wcześniej wysiewam i sadzę oraz przechowuję.
Pierwszy raz za podpowiedzią Jadzi przechowałem wykopane 'szałwie amistad' pięknie obie wyrosły w altanie. Na zdjęciu widać też 4 młódki z ukorzenionych jesienią pędów.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających hacjendę życząc opadu deszczu (zaczęło kropić u nas )
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju, a to ciekawe że po roku czasu jeszcze nie wykształcił korzonków ten różanecznikowy patyczek Teraz wsadziłam ułamany patyczek powojnika Polish spirit jestem ciekawa czy się ukorzeni . Mnie uschła biała porzeczka juz miała nawet owocniki zawiązane, to samo jeden gruby pęd mojej 'panny młodej'. Nie wiem co sie dzieje chyba zbyt wielka susza a ochotników do picia sporo No i tak jak mówiłam u mnie wieczornik to jednoroczna roślinka dlatego PASS. No a mój księciunio nawet malusiego pączusia jeszcze nie ma Pozdrawiam majowo
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różana hacjenda Anego
Ale ładne floksowe poduchy.
U Ciebie to około miesiąca wcześniej niż u mnie. Różowa sasanka dopiero zaczęła kwitnienie. Tylko biała przekwitła.
Thereska potrzebuje jeszcze ze 2-3 dni do pełnego rozkwitu. Zapączkowana jest cudnie.
I kolejny rok Twoja lewizja zachwyca
Pozdrawiam
U Ciebie to około miesiąca wcześniej niż u mnie. Różowa sasanka dopiero zaczęła kwitnienie. Tylko biała przekwitła.
Thereska potrzebuje jeszcze ze 2-3 dni do pełnego rozkwitu. Zapączkowana jest cudnie.
I kolejny rok Twoja lewizja zachwyca
Pozdrawiam
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16016
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różana hacjenda Anego
Podglądanie zwierzątek to rewelacyjne zajęcie. Ja żeby zobaczyć jakiekolwiek większe zwięrzątko oprócz psa i kota, muszę jechać hen, daleko w Polskę, a i tak nie zawsze mi się uda.
A powiedz mi, czy nie masz problemu z azaliami, bo podobno pączuszki azalii są przysmakiem właśnie zajączków lub sarenek.
Chyba, że Twoje azalie są tak obsypane pączkami, że możesz dzielić się nimi z zajączkiem?
A powiedz mi, czy nie masz problemu z azaliami, bo podobno pączuszki azalii są przysmakiem właśnie zajączków lub sarenek.
Chyba, że Twoje azalie są tak obsypane pączkami, że możesz dzielić się nimi z zajączkiem?
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4317
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
W czasie deszczu dzieci się nudzą ...
a co robi Andrzej?
Flancowałem dzisiaj sałatę bo już była spora i ciasno jej było
Zimno! Na szczęście w nocy spada do +4 i pomidory dają radę, bo jak każdego roku wysadzam je do gruntu tydzień przed końcem kwietnia
Niedawno robiłem poidełka dla pszczół i ptaków z powodu suszy, a teraz wszędzie kałuże i każde naczynie napełnione
Jadziu, obejrzałem wszystkie róże - mszyca to raz, a dwa ... dużo jest zapączkowanych i ... 'tereska' pozazdrościła 'księciuniowi' i to ona wysuwa się na 1 miejsce.
Beatko, deszcz mocno poobijał kwiaty lewizji ale tuż obok pojawiła się Jadzina 'pigmejka' (lewisia pygmaea)
Wando, zwierzęta nie wchodzą na działki (przez kilkanaście lat widziałem tylko dwa razy zająca - bażantów nie liczę bo zimą często przyfruwają pod karmniki)
Popatrz na zdjęcie https://www.fotosik.pl/zdjecie/a5492f910ed0c6d2 mamy ogrodzoną działkę i przed nami jest jeszcze jedna działka też ogrodzona, do tego od szosy jest wysokie ogrodzenie. Sarny nie wejdą
Zimno to śnieg dłużej jeszcze poleży na Babiej Górze - a czereśnie jak widać już przekwitły i zawiązały owoce.
Pozdrawiam wszystkich gości
a co robi Andrzej?
Flancowałem dzisiaj sałatę bo już była spora i ciasno jej było
Zimno! Na szczęście w nocy spada do +4 i pomidory dają radę, bo jak każdego roku wysadzam je do gruntu tydzień przed końcem kwietnia
Niedawno robiłem poidełka dla pszczół i ptaków z powodu suszy, a teraz wszędzie kałuże i każde naczynie napełnione
Jadziu, obejrzałem wszystkie róże - mszyca to raz, a dwa ... dużo jest zapączkowanych i ... 'tereska' pozazdrościła 'księciuniowi' i to ona wysuwa się na 1 miejsce.
Beatko, deszcz mocno poobijał kwiaty lewizji ale tuż obok pojawiła się Jadzina 'pigmejka' (lewisia pygmaea)
Wando, zwierzęta nie wchodzą na działki (przez kilkanaście lat widziałem tylko dwa razy zająca - bażantów nie liczę bo zimą często przyfruwają pod karmniki)
Popatrz na zdjęcie https://www.fotosik.pl/zdjecie/a5492f910ed0c6d2 mamy ogrodzoną działkę i przed nami jest jeszcze jedna działka też ogrodzona, do tego od szosy jest wysokie ogrodzenie. Sarny nie wejdą
Zimno to śnieg dłużej jeszcze poleży na Babiej Górze - a czereśnie jak widać już przekwitły i zawiązały owoce.
Pozdrawiam wszystkich gości
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Cudnie kwitnie pygmejka moja jedna Lewizja dopiero otwiera pąki, a druga nawet ich jeszcze nie zawiązała. Odcięłam piętkę taką malusią z tej oranżowej Lewisji i dałam do osobnej doniczki będzie następna roślinka. Fajne poidełka Andrzeju ja chyba do płytkiego talerza dam kamyczków i potem naleję wody dla tych mniejszych owadów jak pszczoły ,bo osy świetnie dają sobie radę w tych większych poidełkach często je obserwowałyśmy z Amelką jakie to cwaniary .Podlane na razie mamy i brawa dla Thereski ona zawsze wiedzie prym w kwitnieniu
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4317
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Witam cię Jadziu i witam skrytoczytaczy
Dzisiaj zmarzłem ale do domu poszedłem dopiero po kolacji
Kilka dzisiejszych zdjęć.
Len
lilak Meyera palibin lata chwila zapachnie
azalia za chwileczkę zakwitnie
Poziomki już mają kuleczki
i takie tam jeszcze ...
Pozdrawiam wszystkich i ... do cieplejszych czasów
Dzisiaj zmarzłem ale do domu poszedłem dopiero po kolacji
Kilka dzisiejszych zdjęć.
Len
lilak Meyera palibin lata chwila zapachnie
azalia za chwileczkę zakwitnie
Poziomki już mają kuleczki
i takie tam jeszcze ...
Pozdrawiam wszystkich i ... do cieplejszych czasów
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Szybciutko wszystko kwitnie super ująłeś Andrzeju pastorały paprociowe Azalijki też już szykują się do kwitnienia Palibin już w kwiatostanach mój dopiero w pąkach .Udanego weekendu
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16960
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Różana hacjenda Anego
Piękne rózne wiosenne kwitnienia.
Wszystko masz bardziej rozwinięte niż u mnie.Lilaki, azalie,.
Rojniki w czym masz posadzone ??W korniaku ?? I tak już zimowały ??
Myślę nad takim czymś
Pozdrówki zostawiam
Wszystko masz bardziej rozwinięte niż u mnie.Lilaki, azalie,.
Rojniki w czym masz posadzone ??W korniaku ?? I tak już zimowały ??
Myślę nad takim czymś
Pozdrówki zostawiam
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różana hacjenda Anego
Ależ masz cudnie zapączkowanego goździka, no cudeńko!
I ja się przekonałam do poidełek w ogrodzie. To kupne rozbito mi w ubiegłym roku, więc teraz mam takie własnej roboty.
Poziomki.... hmmmmm. Poziomkówka chyba też jest dobra?
Pozdrawiam
I ja się przekonałam do poidełek w ogrodzie. To kupne rozbito mi w ubiegłym roku, więc teraz mam takie własnej roboty.
Poziomki.... hmmmmm. Poziomkówka chyba też jest dobra?
Pozdrawiam
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2311
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Różana hacjenda Anego
Świetny widok na Babią Górę! Ja mam co prawda widok na Czantorię ale jest zbyt daleko, by dojrzeć takie szczegóły jak śnieg. Zresztą na Czantorii już raczej śniegu nie ma.
A czereśni mogę pozazdrościć
A czereśni mogę pozazdrościć
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4317
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Czy wiecie że dopiero teraz zrozumiałem słowa piosenki "o mój rozmarynie, rozwijaj się"
Zobaczyłem na rozmarynie coś ... a to były kwiaty.
Trzeci rok rozmaryn rośnie w gruncie i nie przemarza zimą, to w końcu zakwitł i mogłem sobie zaśpiewać
Jadziu, mimo zimna kwiaty dają radę i pokazują swą urodę - teraz różaneczniki grają pierwsze skrzypce ale najpierw pokażę kwiatuszka od ciebie - z małej sadzonki takie cudo
Aniu, rojniki o które pytasz siedzą w odwróconym korzeniu po ściętym drzewie. Zimują już 3 rok.
Nie podlewam rojników (no może czasem niektóre) np te w małych naczyniach - np. w muszelkach (te siedzą już 4 lata i czas je odnowić, a zimę spędziły całkiem sucho pod dachem tarasu) czy nawet w zagłębieniu kamienia. Te w kubkach i doniczce stoją na powietrzu.
Rojniki posadziłem też, a raczej poukładałem na paterach do ciasta - jedna ta bez słupków) stoi na powietrzu już 3 lata a druga (ta wyższa) 5 lat i na zimę chowam ją pod dachem.
Rojników jest pełno u nas i rosną wszędzie.
np. na jednym zdjęciu nad rojnikami widać białą kulkę - to jest stary porcelanowy stojący zegar, w otwór po mechanizmie wsadziłem kilka rojników i tak już się rozrosły przez 4 lata że wyszły z zegara i zakorzeniły się w ziemi.
Beatko, nalewkę z poziomek zrobiłem tylko raz - była to moja pierwsza nalewka gdy osiągnąłem pełnoletność. Strasznie gorzka wyszła bo trzymałem za długo nalew na owocach. Teraz byłbym mądrzejszy ale kto mi nazbiera 2L leśnych poziomek wówczas sam nazbierałem.
A goździki .... dzisiaj pewnie już będą kwiaty na całej tej kulce
w tym samym kolorze
Witam cię Florianie, ja do gór też mam spory kawałek ale przy dobrej pogodzie można je zobaczyć, wczoraj B.G. była zbyt zamglona ale idąc na ogród poszedłem kawałek dalej nad to pole na które wychodzą zwierzęta, które fotografuję i stamtąd zobaczyłem nasz Śląski Beskid z widoczną wieżą nadajnikiem na Skrzycznem.
Zasiedziałem się ... ale byłem to wam winien. Teraz muszę na ogród bo wczoraj mnie nastraszono że będą mrozy i okrywałem pomidory oraz kwiaty co nakupowaliśmy do donic i skrzynek. Na szczęście noc była bez przymrozku a od rana jest ciepło - wiem bo byłem w piekarni
Pozdrawiam wszystkich i życzę dni już bez przymrozku i bogatego kwitnienia.
Zobaczyłem na rozmarynie coś ... a to były kwiaty.
Trzeci rok rozmaryn rośnie w gruncie i nie przemarza zimą, to w końcu zakwitł i mogłem sobie zaśpiewać
Jadziu, mimo zimna kwiaty dają radę i pokazują swą urodę - teraz różaneczniki grają pierwsze skrzypce ale najpierw pokażę kwiatuszka od ciebie - z małej sadzonki takie cudo
Aniu, rojniki o które pytasz siedzą w odwróconym korzeniu po ściętym drzewie. Zimują już 3 rok.
Nie podlewam rojników (no może czasem niektóre) np te w małych naczyniach - np. w muszelkach (te siedzą już 4 lata i czas je odnowić, a zimę spędziły całkiem sucho pod dachem tarasu) czy nawet w zagłębieniu kamienia. Te w kubkach i doniczce stoją na powietrzu.
Rojniki posadziłem też, a raczej poukładałem na paterach do ciasta - jedna ta bez słupków) stoi na powietrzu już 3 lata a druga (ta wyższa) 5 lat i na zimę chowam ją pod dachem.
Rojników jest pełno u nas i rosną wszędzie.
np. na jednym zdjęciu nad rojnikami widać białą kulkę - to jest stary porcelanowy stojący zegar, w otwór po mechanizmie wsadziłem kilka rojników i tak już się rozrosły przez 4 lata że wyszły z zegara i zakorzeniły się w ziemi.
Beatko, nalewkę z poziomek zrobiłem tylko raz - była to moja pierwsza nalewka gdy osiągnąłem pełnoletność. Strasznie gorzka wyszła bo trzymałem za długo nalew na owocach. Teraz byłbym mądrzejszy ale kto mi nazbiera 2L leśnych poziomek wówczas sam nazbierałem.
A goździki .... dzisiaj pewnie już będą kwiaty na całej tej kulce
w tym samym kolorze
Witam cię Florianie, ja do gór też mam spory kawałek ale przy dobrej pogodzie można je zobaczyć, wczoraj B.G. była zbyt zamglona ale idąc na ogród poszedłem kawałek dalej nad to pole na które wychodzą zwierzęta, które fotografuję i stamtąd zobaczyłem nasz Śląski Beskid z widoczną wieżą nadajnikiem na Skrzycznem.
Zasiedziałem się ... ale byłem to wam winien. Teraz muszę na ogród bo wczoraj mnie nastraszono że będą mrozy i okrywałem pomidory oraz kwiaty co nakupowaliśmy do donic i skrzynek. Na szczęście noc była bez przymrozku a od rana jest ciepło - wiem bo byłem w piekarni
Pozdrawiam wszystkich i życzę dni już bez przymrozku i bogatego kwitnienia.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju a co to niby ode mnie za sadzonka jakoś nie umiem jej sobie uzmysłowić czyje to kwiaty . Czyżby ich u mnie już nie było no chyba że tak fajnie zakwitł Wielosił bo u mnie w tym roku też z dobrej strony sie pokazał jak nigdy dotąd ale nie ma takiej grubej łodygi Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Ależ masz tych rojników jakoś w nich nie gustuję