Ogródek Gosi 18
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi 18
Gosia, dzięki U mnie nawet tulipany sadzone jesienią nie wszystkie zakwitły. Kupiłam kilka paczek Queen of night i wyszły 3 sztuki! Może to przez suszę. Jesień bez opadów, zima bez opadów, teraz też szału nie ma..
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11293
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu tulipany Ci się udały,że ho ho! U mnie cebulowe Fotki super!!! Koteczek uroczy!
Miłej majówki !
Miłej majówki !
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11531
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu tulipany pierwszy rok, pięknie kwitną. Klonik cudny, taki ażurowy, to moje niespełnione marzenie.
Miskanty jeszcze się nie obudziły. Ich wykopywanie jest straszne, dobrze, że miałaś pomocnika.
Sporo roślin zmieniło u Ciebie miejsce. Dobrze, że czasu mamy więcej, więc wygląd rabat nas przez jakiś czas zadowoli.
Zdrowia i spokojnego ogródkowania.
Miskanty jeszcze się nie obudziły. Ich wykopywanie jest straszne, dobrze, że miałaś pomocnika.
Sporo roślin zmieniło u Ciebie miejsce. Dobrze, że czasu mamy więcej, więc wygląd rabat nas przez jakiś czas zadowoli.
Zdrowia i spokojnego ogródkowania.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25127
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Sabinko,u mnie jesienią i zimą troszeczkę padało. Także na nowe tulipany nie narzekam. Ale te posadzone kiedyś to masakra. Tutaj faktycznie zakwitły pojedyncze, a tak same liście. Chociaż mam wrażenie, że w ogóle zanikły.
Ja zauważyłam w kilku miejscach przegniłe cebule. Nie wiem co o tym sądzić
Maryniu, jestem naprawdę zadowolona z tych jesiennych cebul. Zawsze kupuję w Auchanie i nie zawiodłam się jeszcze.
dziękuję za uznanie dla zdjęć. Z Twoich "ust" to duży komplement
Soniu, klonika kupiłam bezimiennego, prawdopodbnie to siewka, bo był bardzo tani.
Dla mnie to nieważne. Fajnie, że tak ładnie rośnie. Powoli powiększam ich ilość. Mam już 3, a marzy mi się jeszcze jeden w donicy przed domem. Zawsze były w Biedronce, ale przez te czasy nie wiem, czy były, czy będą.
Tak, sporo roslin zmieniło miejscówki, sporo zostało podzielonych.
Najgorsze w tych nasadzeniach wiosennych jest to, że jest ich dużo i nie zawsze pamiętam, gdzie co dosadziłam, co wiąże się z brakiem podlania. Już kilka razy straciłam sadzonki w ten sposób. Gdybym posadziła wszystko w jednym czasie pewnie nie byłoby problemu, ale ja codziennie coś dosadzam, a potem zapominam.
Czasu na razie mam mniej. Coś się porobiło w pracy, że znowu wychodze po godzinach. A miałam pracowac 6 godzin, żeby zmniejszyć ryzyko.
Dzisiaj ostatni dzień ciepłych dni. Może to natura pomaga nam w izolacji? Nie będzie aż tak bardzo smutno siedzieć w domu.
Dzisiaj dostałam od koleżanki sadzonki pomidorów, melisę i miętę. Pomidorki popikowałam, poczekają w domu do zimnej Zośki.
Wczoraj w nocy spadł deszcz. Nie za duży, ale i tak trawnik po nim wygląda rewelacyjnie. Podlewanie jest mało wydajne. Wystarczyła odrobina deszczu, a trawa nareszcie zaczęła rosnąć.
Ja zauważyłam w kilku miejscach przegniłe cebule. Nie wiem co o tym sądzić
Maryniu, jestem naprawdę zadowolona z tych jesiennych cebul. Zawsze kupuję w Auchanie i nie zawiodłam się jeszcze.
dziękuję za uznanie dla zdjęć. Z Twoich "ust" to duży komplement
Soniu, klonika kupiłam bezimiennego, prawdopodbnie to siewka, bo był bardzo tani.
Dla mnie to nieważne. Fajnie, że tak ładnie rośnie. Powoli powiększam ich ilość. Mam już 3, a marzy mi się jeszcze jeden w donicy przed domem. Zawsze były w Biedronce, ale przez te czasy nie wiem, czy były, czy będą.
Tak, sporo roslin zmieniło miejscówki, sporo zostało podzielonych.
Najgorsze w tych nasadzeniach wiosennych jest to, że jest ich dużo i nie zawsze pamiętam, gdzie co dosadziłam, co wiąże się z brakiem podlania. Już kilka razy straciłam sadzonki w ten sposób. Gdybym posadziła wszystko w jednym czasie pewnie nie byłoby problemu, ale ja codziennie coś dosadzam, a potem zapominam.
Czasu na razie mam mniej. Coś się porobiło w pracy, że znowu wychodze po godzinach. A miałam pracowac 6 godzin, żeby zmniejszyć ryzyko.
Dzisiaj ostatni dzień ciepłych dni. Może to natura pomaga nam w izolacji? Nie będzie aż tak bardzo smutno siedzieć w domu.
Dzisiaj dostałam od koleżanki sadzonki pomidorów, melisę i miętę. Pomidorki popikowałam, poczekają w domu do zimnej Zośki.
Wczoraj w nocy spadł deszcz. Nie za duży, ale i tak trawnik po nim wygląda rewelacyjnie. Podlewanie jest mało wydajne. Wystarczyła odrobina deszczu, a trawa nareszcie zaczęła rosnąć.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogródek Gosi 18
Moja sangwinaria w tym roku chyba nie zakwitnie. Listki już jej się lekko rozczapierzyły, ale żadnego pąka tam nie wypatrzyłam
Nigdy nie kupowałam cebul w Auchan, ale Twoje mnie do tego zachęcają. Ale nie w tym roku, bo tym razem nie będę nic na jesieni dokupywać. Ale w przyszłości na pewno się skuszę skoro traktujesz je jak jednoroczne, to co roku po kwitnieniu wykopujesz cebule?
Ten pąk wygląda jakby pochylał się w tańcu https://images89.fotosik.pl/356/dc2ec5453afb96bc.jpg Nie rozpoznaję tej roślinki, co jest tak delikatne?
Nigdy nie kupowałam cebul w Auchan, ale Twoje mnie do tego zachęcają. Ale nie w tym roku, bo tym razem nie będę nic na jesieni dokupywać. Ale w przyszłości na pewno się skuszę skoro traktujesz je jak jednoroczne, to co roku po kwitnieniu wykopujesz cebule?
Ten pąk wygląda jakby pochylał się w tańcu https://images89.fotosik.pl/356/dc2ec5453afb96bc.jpg Nie rozpoznaję tej roślinki, co jest tak delikatne?
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42118
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu czytam o tym co przyniósł nowy czas, nie tylko Tobie bo wielu osobom, Na pocieszenie powiem, że żyję już trochę czasu, mam trójkę dzieci już dorosłych i często bywały w rodzinie chwile dobre i te ...mniej dobre. Często jednak z perspektywy czasu okazywało się że nic nie dzieje się po nic i te złe wydarzenia przynosiły pozytywne konsekwencje Wiosna wita Cię przepięknymi kwitnieniami, tulipany masz zjawiskowe
Moja córka za moja namową zaczyna uprawy jarzynek w skrzyniach i właśnie pomyślałam że skieruję ją do Twojego wątku...niech podgląda! Pozdrawiam serdecznie życząc, aby wszystko odmieniło się na lepsze
Moja córka za moja namową zaczyna uprawy jarzynek w skrzyniach i właśnie pomyślałam że skieruję ją do Twojego wątku...niech podgląda! Pozdrawiam serdecznie życząc, aby wszystko odmieniło się na lepsze
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16588
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu, nareszcie nam trochę pokropiło, żal tylko, że tak malutko. Akurat dzisiaj M zasiał trawę na miejscu zlikwidowanej łączki i zdążył tuż przed deszczem.
Tulipany i u mnie są raczej jednoroczne , tylko jedna odmiana trzyma się w całości plus dodatkowe cebulki już trzeci sezon. Podobnie jak Ty, nigdy nie zrezygnuję z nich i każdej jesieni będę sadziła nowe.
Masz bardzo ładnie kwitnący ogród
Tulipany i u mnie są raczej jednoroczne , tylko jedna odmiana trzyma się w całości plus dodatkowe cebulki już trzeci sezon. Podobnie jak Ty, nigdy nie zrezygnuję z nich i każdej jesieni będę sadziła nowe.
Masz bardzo ładnie kwitnący ogród
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25127
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Iwonko, ja swoją sangwinarią też się martwię, bo jak był jeden listek tak jest, to samo z trójlistami. Ale dobrze, że w ogóle są.
Jak do tej pory nie zawiodłam się na cebulach Auchana. A że traktuję je jak jednoroczne, to co roku mam nowe.
Nie wykopuję ich. Bo nigdy nie wiadomo, czy jednak nie zakwitną. Tylko sadzę w tych miejscach, gdzie już w ogóle liście się nie pojawiają. Na obsadzenie całego ogrodu nie byłoby mnie stać.
Ta roślinka kuklik. Ma 3 odmiany, ale nie mam pojęcia, gdzie która rośnie.
Marysiu, raczej nie jestem specjalistką od uprawy warzyw.
Ja dopiero raczkuję. Do tej pory bardzo dobrze radziły sobie u mnie pomidory i rukola
Miałam rewelacyjny jarmuż, ale był tak zaatakowany przez szkodniki, że w tym roku chyba sobie daruję
Rzodkiewka też nieźle rosła. Największy problem mam z warzywami korzennymi. Jakoś u mnie sa rachityczne. Może ziemia nie taka? Chociaż nie wiem, czy w tym roku nie byłaby już dobra. Niestety niepotrzebnie uzyłam folii do wyłożenia skrzyń. Pod wpływem wody i słońca folia zaczęła się kruszyć. Nie chciałam mieć ziemi z kawałkami foliowymi, dlatego musiałam wymienić całą ziemię. To znaczy nie całą, bo tą z dna zostawiłam, ale było jej za mało, więc musiałam dołożyć takiej ze sklepu. A ta co była już w skrzyniach była już naprawde fajnie przerobiona. Na dno układałam zmielone drewniane wióry, żeby zrobić drenaż, na to szła trawa, nieprzerobiony kompost i na to ziemia ze sklepu. Teraz operację powtórzyłam, ale pewnie za rok będzie dopiero efekt.
Ja i tak mam sporo szczęścia, bo przynajmniej ja pracuję. Mieliśmy trochę oszczędności. Na razie dajemy radę. Gorzej mają ci co obydwoje nie mają pracy. Zawsze jest jakieś wyjście, rozwiązanie. Nie poddaję się
Lucynko, deszcz spadł w ostatnim momencie. Myślę, że jeszcze trochę i nasze rośliny by tego nie przeżyły, albo by wegetowały. Szczególnie, że trzeba oszczędzać wodę. Podlewam, ale umiarkowanie.
Dlatego tak ucieszyłam się ze środowego deszczu. Od razu zauważyłam różnicę w trawniku. A teraz po dzisiejszym to już w ogóle będzie bajka.
Tulipany to wiosenna podstawa. jak by wyglądała wiosna bez nich?
Ale do mojej wiosny dołączyły tez prymulki. To dzięki Tobie.
Jak do tej pory nie zawiodłam się na cebulach Auchana. A że traktuję je jak jednoroczne, to co roku mam nowe.
Nie wykopuję ich. Bo nigdy nie wiadomo, czy jednak nie zakwitną. Tylko sadzę w tych miejscach, gdzie już w ogóle liście się nie pojawiają. Na obsadzenie całego ogrodu nie byłoby mnie stać.
Ta roślinka kuklik. Ma 3 odmiany, ale nie mam pojęcia, gdzie która rośnie.
Marysiu, raczej nie jestem specjalistką od uprawy warzyw.
Ja dopiero raczkuję. Do tej pory bardzo dobrze radziły sobie u mnie pomidory i rukola
Miałam rewelacyjny jarmuż, ale był tak zaatakowany przez szkodniki, że w tym roku chyba sobie daruję
Rzodkiewka też nieźle rosła. Największy problem mam z warzywami korzennymi. Jakoś u mnie sa rachityczne. Może ziemia nie taka? Chociaż nie wiem, czy w tym roku nie byłaby już dobra. Niestety niepotrzebnie uzyłam folii do wyłożenia skrzyń. Pod wpływem wody i słońca folia zaczęła się kruszyć. Nie chciałam mieć ziemi z kawałkami foliowymi, dlatego musiałam wymienić całą ziemię. To znaczy nie całą, bo tą z dna zostawiłam, ale było jej za mało, więc musiałam dołożyć takiej ze sklepu. A ta co była już w skrzyniach była już naprawde fajnie przerobiona. Na dno układałam zmielone drewniane wióry, żeby zrobić drenaż, na to szła trawa, nieprzerobiony kompost i na to ziemia ze sklepu. Teraz operację powtórzyłam, ale pewnie za rok będzie dopiero efekt.
Ja i tak mam sporo szczęścia, bo przynajmniej ja pracuję. Mieliśmy trochę oszczędności. Na razie dajemy radę. Gorzej mają ci co obydwoje nie mają pracy. Zawsze jest jakieś wyjście, rozwiązanie. Nie poddaję się
Lucynko, deszcz spadł w ostatnim momencie. Myślę, że jeszcze trochę i nasze rośliny by tego nie przeżyły, albo by wegetowały. Szczególnie, że trzeba oszczędzać wodę. Podlewam, ale umiarkowanie.
Dlatego tak ucieszyłam się ze środowego deszczu. Od razu zauważyłam różnicę w trawniku. A teraz po dzisiejszym to już w ogóle będzie bajka.
Tulipany to wiosenna podstawa. jak by wyglądała wiosna bez nich?
Ale do mojej wiosny dołączyły tez prymulki. To dzięki Tobie.
- ewunia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5092
- Od: 1 lis 2012, o 15:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu cudowna wiosna w Twoim ogrodzie
Tulipany przepięknie kwitną
Podziwiam, też pierwiosnki,
Psi ząb ślicznie kwitnie
Masz szczęście, że deszcz u Ciebie popadał, nasz rejon jakoś tak opady pomijają.
Kocio jest przeuroczy
Też mam kota ( zwykłego dachowca) ale go bardzo kocham.
Jest kotem domowym, nie puszczam go luzem, na spacer chodzi na smyczy, a na działce jest przywiązany na długiej lince ( ma spory obszar do dyspozycji). I tak szczęśliwie jesteśmy już razem 9 lat.
Serdecznie pozdrawiam
Tulipany przepięknie kwitną
Podziwiam, też pierwiosnki,
Psi ząb ślicznie kwitnie
Masz szczęście, że deszcz u Ciebie popadał, nasz rejon jakoś tak opady pomijają.
Kocio jest przeuroczy
Też mam kota ( zwykłego dachowca) ale go bardzo kocham.
Jest kotem domowym, nie puszczam go luzem, na spacer chodzi na smyczy, a na działce jest przywiązany na długiej lince ( ma spory obszar do dyspozycji). I tak szczęśliwie jesteśmy już razem 9 lat.
Serdecznie pozdrawiam
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25127
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Ewciu, bardzo dziękuję za tak miłe słowa
Naprawdę nie pada u Was?
U nas pada każdego dnia prawie.
Nieważne, czy kot jest rasowy, czy dachowy. To jest członek rodziny
Akurat moi panowie uparli się, że chcą mieć tygrysa. Zawsze mieliśmy duże zwierzęta, więc kot też ma być duży.
Ja chciałam przygarnąć kociaka ze schroniska, no ale wyszło jak wyszło.
Najważniejsze, że jest kochany.
Mój kot też łazi na długiej lince. Ma chyba 15 m długości
Tylko co chwila zaplątuje się w krzaki
Ile się mój m. nawymyśla na róże, to nie pytaj.
Za każdym razem straszy, że wykopie
Naprawdę nie pada u Was?
U nas pada każdego dnia prawie.
Nieważne, czy kot jest rasowy, czy dachowy. To jest członek rodziny
Akurat moi panowie uparli się, że chcą mieć tygrysa. Zawsze mieliśmy duże zwierzęta, więc kot też ma być duży.
Ja chciałam przygarnąć kociaka ze schroniska, no ale wyszło jak wyszło.
Najważniejsze, że jest kochany.
Mój kot też łazi na długiej lince. Ma chyba 15 m długości
Tylko co chwila zaplątuje się w krzaki
Ile się mój m. nawymyśla na róże, to nie pytaj.
Za każdym razem straszy, że wykopie
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2320
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Ogródek Gosi 18
Piękne klimatyczne zdjęcia wstawiasz! Kompozycja, światło, dobór barw, obiektów - profesjonalnie! Miło się podziwia Twój ogród
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek Gosi 18
Gosia, czy ten kocio to jest z takiej samej rasy jak koty Joli (April)? Tak mi się skojarzyło.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25127
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Florianie, bardzo dziękuję za tak miłe słowa.
Staram się jak mogę, żeby zrobić dobre zdjęcia, ale jeszcze dużo muszę się nauczyć
W dodatku, ja mam zwykły aparat, nie lustrzankę.
Co do kompozycji, to cały czas zmieniam, przesadzam, dosadzam.
Taki niespokojny duch
Wandziu, tak, to jest ta sama rasa
Staram się jak mogę, żeby zrobić dobre zdjęcia, ale jeszcze dużo muszę się nauczyć
W dodatku, ja mam zwykły aparat, nie lustrzankę.
Co do kompozycji, to cały czas zmieniam, przesadzam, dosadzam.
Taki niespokojny duch
Wandziu, tak, to jest ta sama rasa