W ogrodzie Doroty cz. 11
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Znowu poranek z dużym ochłodzeniem, wieczorem zapaliłam w foliaku znicze. Moje pomidorowe sadzonki stanęły w miejscu.
Jak słoneczko wyszło poszłam kończyć obsiewać warzywnik. Teraz obiadowa przerwa, a później cd koszenia trawników- to moja praca, a M jeździ wertykulatorem. Nawet nie przypuszczałam, że tyle dziadostwa suchego z trawników wyciągnie. biegam za nim z grabkami i wszystko staram się dokładnie usunąć. Teraz miejscami trawniki nie wyglądają za ciekawie, ale jak dostaną dawkę nawozu i przede wszystkim deszczu to ruszą.
Iwonko tak zauważyłam od razu mniej stron, przebiegłam wątek i szukałam co mi zlikwidowano, ale od razu stwierdziłam wszystko jest Ogród jeszcze nie jest do końca uporządkowany, dzisiaj skończyłam obsiewać warzywnik. Teraz z M dzielnie regenerujemy trawniki, rok temu nie miał mi kto w tym pomóc. Zostały mi jeszcze do wyplewienia rabatki kwiatowe, czekam na deszcz, aby mi się nie kurzyło podczas pracy. Nie uwierzysz, ale ja mam już poustawiane wiadra wypełnione wodą, coś za wcześnie ta susza przyszła. Podlewam co się da wodą ze studni już dwa razy wypompowaliśmy ją całą i wcale tego roku nie jest dużo, aż się boję marnego sezonu.
Zniechęcenie mnie ogarnęło okropne przed świętami, nie było łatwo, ale trzeba było się pogodzić z decyzjami innych. Muszę dać radę, na głupotę nie ma rady.
Wróci do normy wszystko tylko potrzeba czasu i cierpliwości.
Wiolu miałam tyle pracy, że na forum nie było czasu. Trochę zniechęcenia też było, ale jest już wszystko dobrze.
Też dużo nie gotowałam, stwierdziłam że mieliśmy wyjątkowo tanie święta
Susza na ogrodzie jest okropna, co drugi dzień chodzę z konewkami i podlewam, dobrze że M mi pompuje, to dla mnie duża pomoc. Deszcz niby padał w poniedziałek, ale tylko rano widać było coś mokrego, wiatr szybko wszystko osuszył, pasowałoby kilka dni intensywnego deszczu, aby piaski głęboko nasączyć.
Te drobne kwiatuszki dobrze rozpoznałaś, to żagwin, moje nowe nabytki, kupiłam przy okazji bratków.
Jak słoneczko wyszło poszłam kończyć obsiewać warzywnik. Teraz obiadowa przerwa, a później cd koszenia trawników- to moja praca, a M jeździ wertykulatorem. Nawet nie przypuszczałam, że tyle dziadostwa suchego z trawników wyciągnie. biegam za nim z grabkami i wszystko staram się dokładnie usunąć. Teraz miejscami trawniki nie wyglądają za ciekawie, ale jak dostaną dawkę nawozu i przede wszystkim deszczu to ruszą.
Iwonko tak zauważyłam od razu mniej stron, przebiegłam wątek i szukałam co mi zlikwidowano, ale od razu stwierdziłam wszystko jest Ogród jeszcze nie jest do końca uporządkowany, dzisiaj skończyłam obsiewać warzywnik. Teraz z M dzielnie regenerujemy trawniki, rok temu nie miał mi kto w tym pomóc. Zostały mi jeszcze do wyplewienia rabatki kwiatowe, czekam na deszcz, aby mi się nie kurzyło podczas pracy. Nie uwierzysz, ale ja mam już poustawiane wiadra wypełnione wodą, coś za wcześnie ta susza przyszła. Podlewam co się da wodą ze studni już dwa razy wypompowaliśmy ją całą i wcale tego roku nie jest dużo, aż się boję marnego sezonu.
Zniechęcenie mnie ogarnęło okropne przed świętami, nie było łatwo, ale trzeba było się pogodzić z decyzjami innych. Muszę dać radę, na głupotę nie ma rady.
Wróci do normy wszystko tylko potrzeba czasu i cierpliwości.
Wiolu miałam tyle pracy, że na forum nie było czasu. Trochę zniechęcenia też było, ale jest już wszystko dobrze.
Też dużo nie gotowałam, stwierdziłam że mieliśmy wyjątkowo tanie święta
Susza na ogrodzie jest okropna, co drugi dzień chodzę z konewkami i podlewam, dobrze że M mi pompuje, to dla mnie duża pomoc. Deszcz niby padał w poniedziałek, ale tylko rano widać było coś mokrego, wiatr szybko wszystko osuszył, pasowałoby kilka dni intensywnego deszczu, aby piaski głęboko nasączyć.
Te drobne kwiatuszki dobrze rozpoznałaś, to żagwin, moje nowe nabytki, kupiłam przy okazji bratków.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2873
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, ogród kwitnący, warzywnik obsiany
Brawo Ty Wiosenne maluszki są urocze i cieszy najmniejszy rozkwitający pączek. Ale co ja czytam, rozkwitają Ci iryski Mieszkasz w jakimś cieplejszym miejscu
Dorotko, na Twoich piaskach, spróbowałabym porządnego ściółkowania rabat czym się da. Gruba warstwa ściółki zatrzyma wilgoć, a po jakimś czasie stworzy warstewkę próchnicy.
Deszczyków cieplutkich nocami, a dni słonecznych Ci życzę, żebyś teraz mogła już tylko cieszyć się ogrodem
Brawo Ty Wiosenne maluszki są urocze i cieszy najmniejszy rozkwitający pączek. Ale co ja czytam, rozkwitają Ci iryski Mieszkasz w jakimś cieplejszym miejscu
Dorotko, na Twoich piaskach, spróbowałabym porządnego ściółkowania rabat czym się da. Gruba warstwa ściółki zatrzyma wilgoć, a po jakimś czasie stworzy warstewkę próchnicy.
Deszczyków cieplutkich nocami, a dni słonecznych Ci życzę, żebyś teraz mogła już tylko cieszyć się ogrodem
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, wesoło i kolorowo u Ciebie, prawdziwa wiosna
Z brakiem opadów wszyscy mamy problem, u nas niby w poniedziałek popadało, ale dziś ziemia sypała mi się między palcami.
Pomidorki może za zimno mają, dlatego stanęły, ja swoje wynoszę na dzień do tunelu, wieczorem wracają do altany, specjalnie dla nich w kominku palę
Szkoda, że nasze spotkanie prawdopodobnie nie dojdzie do skutku, ale cóż, teraz korona rządzi.
Ciepłych dni i nocy życzę, z przerwami na deszczyk
Pozdrawiam Irena
Z brakiem opadów wszyscy mamy problem, u nas niby w poniedziałek popadało, ale dziś ziemia sypała mi się między palcami.
Pomidorki może za zimno mają, dlatego stanęły, ja swoje wynoszę na dzień do tunelu, wieczorem wracają do altany, specjalnie dla nich w kominku palę
Szkoda, że nasze spotkanie prawdopodobnie nie dojdzie do skutku, ale cóż, teraz korona rządzi.
Ciepłych dni i nocy życzę, z przerwami na deszczyk
Pozdrawiam Irena
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Lubię bratki Dorotko, są takie kolorowe, dają dużo radości teraz, zimno i u nas, ja już trochę lepiej się czuję, chociaż na działkę za zimno, siedzę w domu i nadal doglądam siewek. Bardzo ciekawe zachowanie pszczółek, czy one tam planują się zagnieździć? Dorotko nie wszyscy jak czytam mają werwę ostatnio, może to przesilenie wiosenne, ale zdrówka życzę, i deszczyku
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Śliczne kolory bratków
A jaka ładna i bogata ta twoja wiosna .
I skalnice ładne ( te też mi gdzieś się podziały )
Tulipanki śliczne.A co to koło nich jest jasno-zielonkawe ??
Szafirki, gęsiówki, pierwiosnki,,, same radości,
Jak to dobrze,że mamy ogrody i nasze radości
A jaka ładna i bogata ta twoja wiosna .
I skalnice ładne ( te też mi gdzieś się podziały )
Tulipanki śliczne.A co to koło nich jest jasno-zielonkawe ??
Szafirki, gęsiówki, pierwiosnki,,, same radości,
Jak to dobrze,że mamy ogrody i nasze radości
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Kiedy poranne przymrozki odpuszczą, codziennie poniżej zera. Nie dość, że sucho to jeszcze mocno szroni. Dzisiejszy dzień zapowiada się ładny, mam plany plewienia, oby się udało część rabatek uporządkować. Wieczorkiem zasilimy nawozem trawniki, jutro niby ma padać, to może w końcu deszcz nas nie zawiedzie i wszelkie nawozy szybko się wchłoną.
Marto tylko deszczu potrzeba porządnego i wszystko zacznie kiełkować.
Iryski to bardzo niska odmiana, kwitną najwcześniej jak chcesz to włożę do paczki. Miałam jeszcze ciemno fioletowe, ale one chyba się zapyliły, może zostało 2 sztuki, trzymam je na rozmnożenie.
Marto próbowałam ściółkować, ale i ta metoda się nie sprawdziła, jak jest sucho to okrywa nie pomaga. Piaski chłoną wodę okropnie, bardzo szybko się nagrzewają i szybko schną. w czasie upałów mam jak na plaży, ziemia gorąca przy dotyku, a o pyleniu kurzem nie wspomnę. Wczoraj wiatr tak pyłem zarzucał, wszystko mam brudne.
Deszczu potrzebuję każdą ilość, wczoraj z mężem nosiliśmy kolejne wiadra wody, dobrze że on mi pomaga, bo chyba już miałabym wszystkiego dość.
Irenko i właśnie chciałam żebyście w takim pięknym czasie dla mojego ogrodu, wszyscy przyjechali, a tu wirus nam plany pokrzyżował Najgorsze to, że nie wiadomo kiedy korona pójdzie precz, nic nie można zaplanować
Doniczki z roślinami dla Was przygotowane, podlewam muszę o nie zadbać, kiedyś na pewno się spotkamy
Masz rację na pewno pomidorkom zimno w foliaku, nie wnoszę ich na noc do domku. Jedynie okrywam kilkoma warstwami flizeliny, nieraz zapalam znicze. Wczoraj kupiłam nowe wkłady, a jak zobaczyłam plusowe temperatury na mapach pogody nie zapaliłam jakaż ja głupia jestem rano było dobrze na minusie chyba -3 st.
Iwonko też bardzo lubię bratki, to kwiaty które mają bardzo bogatą kolorystykę, jest w czym wybierać. Choć w tym roku brałam co było, wyboru jak na lekarstwo
Wczoraj pszczółki oblegały wiadra z wodą, żal bo sporo się w nich utopiło. Koło mnie niedaleko jest pasieka i one na pewno z niej przylatują.
Z tą werwą do pracy jest różnie, chciałoby się wiele ale często siły nie te i pogoda bardzo kapryśna.
Oby nadchodzące dni były lepsze słoneczne z nocnymi deszczami.
Aniu pisałyśmy razem, dobrze że zauważyłam Twój wpis.
Miały być bratki miniaturki w lawendowym kolorze, a tu nie było w czym wybierać brałam co było. Teraz bardzo mi się podobają, kwitną obficie, zapełniają misy, ładnie wszystko się prezentuje.
Aniu roślinka o którą pytasz to jest wilczomlecz, jaka odmianowa nazwa nie wiem, dostałam kilka lat temu sadzonkę od Wioli - Tulipanki. Teraz mam kilka sadzonek, pięknie sam się rozsiewa.
Ogród w tych ciężkich czasach jest wybawieniem, mamy gdzie wyjść, gdzie odpocząć i popracować. Najgorzej mają mieszkający w blokach, to dla nich trudny czas.
Słoneczko pięknie świeci, zmykam do ogrodu popracować
Marto tylko deszczu potrzeba porządnego i wszystko zacznie kiełkować.
Iryski to bardzo niska odmiana, kwitną najwcześniej jak chcesz to włożę do paczki. Miałam jeszcze ciemno fioletowe, ale one chyba się zapyliły, może zostało 2 sztuki, trzymam je na rozmnożenie.
Marto próbowałam ściółkować, ale i ta metoda się nie sprawdziła, jak jest sucho to okrywa nie pomaga. Piaski chłoną wodę okropnie, bardzo szybko się nagrzewają i szybko schną. w czasie upałów mam jak na plaży, ziemia gorąca przy dotyku, a o pyleniu kurzem nie wspomnę. Wczoraj wiatr tak pyłem zarzucał, wszystko mam brudne.
Deszczu potrzebuję każdą ilość, wczoraj z mężem nosiliśmy kolejne wiadra wody, dobrze że on mi pomaga, bo chyba już miałabym wszystkiego dość.
Irenko i właśnie chciałam żebyście w takim pięknym czasie dla mojego ogrodu, wszyscy przyjechali, a tu wirus nam plany pokrzyżował Najgorsze to, że nie wiadomo kiedy korona pójdzie precz, nic nie można zaplanować
Doniczki z roślinami dla Was przygotowane, podlewam muszę o nie zadbać, kiedyś na pewno się spotkamy
Masz rację na pewno pomidorkom zimno w foliaku, nie wnoszę ich na noc do domku. Jedynie okrywam kilkoma warstwami flizeliny, nieraz zapalam znicze. Wczoraj kupiłam nowe wkłady, a jak zobaczyłam plusowe temperatury na mapach pogody nie zapaliłam jakaż ja głupia jestem rano było dobrze na minusie chyba -3 st.
Iwonko też bardzo lubię bratki, to kwiaty które mają bardzo bogatą kolorystykę, jest w czym wybierać. Choć w tym roku brałam co było, wyboru jak na lekarstwo
Wczoraj pszczółki oblegały wiadra z wodą, żal bo sporo się w nich utopiło. Koło mnie niedaleko jest pasieka i one na pewno z niej przylatują.
Z tą werwą do pracy jest różnie, chciałoby się wiele ale często siły nie te i pogoda bardzo kapryśna.
Oby nadchodzące dni były lepsze słoneczne z nocnymi deszczami.
Aniu pisałyśmy razem, dobrze że zauważyłam Twój wpis.
Miały być bratki miniaturki w lawendowym kolorze, a tu nie było w czym wybierać brałam co było. Teraz bardzo mi się podobają, kwitną obficie, zapełniają misy, ładnie wszystko się prezentuje.
Aniu roślinka o którą pytasz to jest wilczomlecz, jaka odmianowa nazwa nie wiem, dostałam kilka lat temu sadzonkę od Wioli - Tulipanki. Teraz mam kilka sadzonek, pięknie sam się rozsiewa.
Ogród w tych ciężkich czasach jest wybawieniem, mamy gdzie wyjść, gdzie odpocząć i popracować. Najgorzej mają mieszkający w blokach, to dla nich trudny czas.
Słoneczko pięknie świeci, zmykam do ogrodu popracować
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko to takie marzenie, w dzień słonko, a w nocy deszcz, na razie to w dzień co prawda słonko jest, ale noce z przymrozkami, już widzę straty będą w hortensjach, bo rozmawiam ze znajomymi, to u nich zmarznięte mocno są
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2873
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotki, pięknie rozkwitają tulipany i narcyzy Szafirkowa rzeczka śliczna, a obwódka z irysków Dla ich kwitnienia pogoda bezdeszczowa idealna, bo nie niszczy im kwiatków, ale reszta cierpi od suszy.
Trochę spokojnego deszczyku koniecznie
Trochę spokojnego deszczyku koniecznie
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Cześć Dorcia. Wpadłam po pół roku na forum i nadrabiam.
Muszę pochwalić się, że roślinki od Ciebie mi rosną. Najwyraźniej to były że szczerego serca, bo żadne hortensje które próbowalam do tej pory nie ukorzenialy się. A tu rosną pięknie, jestem zachwycona.
Piękna wiosna u Ciebei ?
Muszę pochwalić się, że roślinki od Ciebie mi rosną. Najwyraźniej to były że szczerego serca, bo żadne hortensje które próbowalam do tej pory nie ukorzenialy się. A tu rosną pięknie, jestem zachwycona.
Piękna wiosna u Ciebei ?
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16576
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Witaj, Dorotko.
Tak bardzo jestem zaabsorbowana własnymi włościami, że najczęściej po powrocie do domu nie mam już siły zaglądać do zaprzyjaźnionych ogrodów. A Twój ogród pięknieje z dnia na dzień. Przybywają duże ilości nowych kwitnień.
Tulipany już takie ładne , a absolutnym zaskoczeniem są dla mnie kwitnące łany irysów!
Ogród czyściutki, uporządkowany, co jest dowodem na Twój ogromny wysiłek weń włożony. Wielkie brawa dla Ciebie.
Pięknie prezentują się bratki w pastelowych kolorach, szafirki, narcyzy, pierwiosnki... wszystkie wiosenne cudeńka.
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka Wam życzę.
Tak bardzo jestem zaabsorbowana własnymi włościami, że najczęściej po powrocie do domu nie mam już siły zaglądać do zaprzyjaźnionych ogrodów. A Twój ogród pięknieje z dnia na dzień. Przybywają duże ilości nowych kwitnień.
Tulipany już takie ładne , a absolutnym zaskoczeniem są dla mnie kwitnące łany irysów!
Ogród czyściutki, uporządkowany, co jest dowodem na Twój ogromny wysiłek weń włożony. Wielkie brawa dla Ciebie.
Pięknie prezentują się bratki w pastelowych kolorach, szafirki, narcyzy, pierwiosnki... wszystkie wiosenne cudeńka.
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka Wam życzę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Susza wszędzie się daje we znaki U mnie co prawda się nie pyli, ale tylko dlatego, że ziemię mam inną. Na szczęście podlewam z węża, to się tak nie natargam jak Ty
Iryski już w takiej ilości u Ciebie kwitną, a u mnie nie widać jeszcze nawet jednego pąka. Masz teraz w ogrodzie błękitną rzeczkę Szkoda tylko, że nie jest mokra, jak prawdziwa rzeka, miałabyś problem rozwiązany. Swoje pomidory jak na razie też ciągle wnoszę i wynoszę, rosną, ale jakoś szczególnie się nie spieszą. Jak na razie zasilam je tylko wodą z bananów, mam nadzieję, że im taki napój smakuje
Lubczyk już wychodzi z ziemi, to jeśli masz ochotę, to zapakuję i wyślę
Zdrówka, Dorotko , no i oczywiście chociaż trochę wody z nieba
Iryski już w takiej ilości u Ciebie kwitną, a u mnie nie widać jeszcze nawet jednego pąka. Masz teraz w ogrodzie błękitną rzeczkę Szkoda tylko, że nie jest mokra, jak prawdziwa rzeka, miałabyś problem rozwiązany. Swoje pomidory jak na razie też ciągle wnoszę i wynoszę, rosną, ale jakoś szczególnie się nie spieszą. Jak na razie zasilam je tylko wodą z bananów, mam nadzieję, że im taki napój smakuje
Lubczyk już wychodzi z ziemi, to jeśli masz ochotę, to zapakuję i wyślę
Zdrówka, Dorotko , no i oczywiście chociaż trochę wody z nieba
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16576
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Puk, puk, Dorotko!
Domyślam się, że jesteś bardzo zapracowana i brakuje Ci czasu dla Forum. Spróbuj znaleźć choć chwil kilka na pokazanie swoich pięknych wiosennych kwiatuszków.
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka Wam życzę.
Domyślam się, że jesteś bardzo zapracowana i brakuje Ci czasu dla Forum. Spróbuj znaleźć choć chwil kilka na pokazanie swoich pięknych wiosennych kwiatuszków.
Pozdrawiam cieplutko i zdrówka Wam życzę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- DzonaK
- 200p
- Posty: 434
- Od: 15 maja 2018, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielawy łódzkie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Witaj Dorotko
Niestety wszystko w ty,m roku jest nijakie , poczynając od naszego siedzenia w domu do suszy czy tez rozsad . Rozsady w tym roku i u mnie nie są zadowalające dużo nie wzeszło dużo padło taki chyba rok , susza okropna deszczu nie ma ja nie wiem co to będzie dalej , ale jest nieciekawie.
Co do pszczółek postaw im na drodze z pasieki do tych wiader jakiś półmisek nasyp kamieni tak żeby wystawały lekko ponad tale wody , pszczoły ukoją pragnienie i na pewno się nie potopią.
Wiosna ju z zagościła na dobre w Twoim ogrodzie, oby było więcej deszczu czego Tobie i sobie życzę.
Niestety wszystko w ty,m roku jest nijakie , poczynając od naszego siedzenia w domu do suszy czy tez rozsad . Rozsady w tym roku i u mnie nie są zadowalające dużo nie wzeszło dużo padło taki chyba rok , susza okropna deszczu nie ma ja nie wiem co to będzie dalej , ale jest nieciekawie.
Co do pszczółek postaw im na drodze z pasieki do tych wiader jakiś półmisek nasyp kamieni tak żeby wystawały lekko ponad tale wody , pszczoły ukoją pragnienie i na pewno się nie potopią.
Wiosna ju z zagościła na dobre w Twoim ogrodzie, oby było więcej deszczu czego Tobie i sobie życzę.
Pozdrawiam Joanna
Pod dębem
Pod dębem