Cieszy mnie niezmiernie, że tak dużo Was tutaj zajrzało mimo, że ja ciągle kombinuję, jak by tu mieć więcej czasu i pozaglądać częściej do waszych wątków  
 
 
Nowy wątek zaczynam trochę jako motywację. W tym sezonie zamierzam doprowadzić wszystkie rośliny do porządku, ostatni sezon nie był dla nich zbyt łaskawy. Różne sprawy zepchnęły uprawę kaktusów i innych zielonych na dalszy plan, a do tego kilka czynników niezależnych ode mnie sprawiło, że zima okazała się dla kaktusów bardzo niefortunna. Na zimówce było za ciepło, zbyt wilgotno oraz zaatakowały wełnowce. Słowem - kicha 

 .
Strat w roślinach nie ma aż tak dużo, jak możnaby się spodziewać, ale kwiatów w tym roku nie spodziewam się zbyt wiele. Już widać, u rebucji ani jednego pąka  

 .
Póki co, na pociechę mam jedynie dwa wianuszki 
M. hahniana. Cieszą tym bardziej, że są dość "grube" - trzy okręgi pąków to niemało. Widziałam dziś pąki u jednego Gymnocalycium, więc jest szansa, że coś się jednak jeszcze wykluje.
 
  
Maciek, mam podpisane jako A. senile, ale to chyba synonim. U mnie też zdarzają u nich się pąki zeszłoroczne, ale zazwyczaj wiosną okazują się suche.