Działka ROD Moja radość na emeryturze
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16580
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze
Danusiu, nie dołuj się, jeśli nie było obok Ciebie osoby kaszlącej czy kichającej, to możesz spokojnie spać.
Ładne lilie sobie zafundowałaś.
Gołębie dostały stertę ziaren pszenicy i wielką kuwetę wody. Połowę ziarna pewnie rozdepczą i pos***ą, a w wodzie będą się kąpały, ale to ich wybór. Problem zacznie się od jutra, bo zapowiadają u mnie mroźne noce, więc woda im zamarznie i trzeba będzie jeździć, by ją rozmrażać. Oby tych mroźnych nocy jak najmniej było. A podobno morelom już pękają pąki, znowu owoców nie będzie.
Przyjechały do mnie: maki wschodnie biały pojedynczy i jasnoróżowy pełny, mak niebieski (mekonops), dwie sasanki różowe, ciemiernik wschodni, eukomisy po cztery: czubate i dwubarwne, dwie dalie: 'Fire and Ice' oraz 'La Gioconda'.
Raz jeszcze proszę, byś się nie zamartwiała. Ja też dzisiaj zmuszona byłam pójść do Biedry i byłam mile zaskoczona. Przy wejściu dozownik z odkażaczem do rąk, rękawiczki, w sklepie kilka osób w oddaleniu od siebie, przed kasami wyznaczone miejsca dla klientów, pełne półki towaru.
Trzymajcie się, nie dajcie się wirusom. Zdrówka.
Ładne lilie sobie zafundowałaś.
Gołębie dostały stertę ziaren pszenicy i wielką kuwetę wody. Połowę ziarna pewnie rozdepczą i pos***ą, a w wodzie będą się kąpały, ale to ich wybór. Problem zacznie się od jutra, bo zapowiadają u mnie mroźne noce, więc woda im zamarznie i trzeba będzie jeździć, by ją rozmrażać. Oby tych mroźnych nocy jak najmniej było. A podobno morelom już pękają pąki, znowu owoców nie będzie.
Przyjechały do mnie: maki wschodnie biały pojedynczy i jasnoróżowy pełny, mak niebieski (mekonops), dwie sasanki różowe, ciemiernik wschodni, eukomisy po cztery: czubate i dwubarwne, dwie dalie: 'Fire and Ice' oraz 'La Gioconda'.
Raz jeszcze proszę, byś się nie zamartwiała. Ja też dzisiaj zmuszona byłam pójść do Biedry i byłam mile zaskoczona. Przy wejściu dozownik z odkażaczem do rąk, rękawiczki, w sklepie kilka osób w oddaleniu od siebie, przed kasami wyznaczone miejsca dla klientów, pełne półki towaru.
Trzymajcie się, nie dajcie się wirusom. Zdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze
Lucynko nie wiem co mam napisać?Ciekawe czy u nas też tak jest.Synowa mówi żebym nie wychodziła,a mąż jak mamy żyć jak się jedzenie skończy.Bądż mądry i pisz wiersze.Jak na razie zima wraca.Na południu śnieg a od nas po Warszawę noce na minusie.Ma tak być do środy.
Ładne lilie,a te białe aż trzy cebulki.Chyba wsadzę do doniczek.
Lucynko wszystko co zamówiłaś to piękne kwiatki,ale,że porywasz się na mekonopsa i to niebieskiego to jestem w szoku.On jest tak ciężki w hodowli jak stąd na księżyc.
Lucynko coś mówili,że mróz będzie przy gruncie,a gołąbki chyba wyżej siedzą.??
Dzięki za podtrzymywanie mnie na duchu.
Ładne lilie,a te białe aż trzy cebulki.Chyba wsadzę do doniczek.
Lucynko wszystko co zamówiłaś to piękne kwiatki,ale,że porywasz się na mekonopsa i to niebieskiego to jestem w szoku.On jest tak ciężki w hodowli jak stąd na księżyc.
Lucynko coś mówili,że mróz będzie przy gruncie,a gołąbki chyba wyżej siedzą.??
Dzięki za podtrzymywanie mnie na duchu.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2876
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze
Danusiu, lilie śliczne, zwłaszcza drzewiasta bardzo i
piękna, oby zakwitła w takim kolorze jak na etykiecie Wielka szkoda, że nie masz roweru, skoro możesz dojechać nim na działkę, zamiast w tłumie w autobusie. Teraz kupno roweru, to szczególna inwestycja w zdrowie, a jak trochę pojeździsz, to już nie będziesz chciała jeździć autobusem
Dużo zdrówka i spokoju
piękna, oby zakwitła w takim kolorze jak na etykiecie Wielka szkoda, że nie masz roweru, skoro możesz dojechać nim na działkę, zamiast w tłumie w autobusie. Teraz kupno roweru, to szczególna inwestycja w zdrowie, a jak trochę pojeździsz, to już nie będziesz chciała jeździć autobusem
Dużo zdrówka i spokoju
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- ktoś
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4530
- Od: 11 lis 2008, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze
Danusiu po co oglądać wiadomości w tv ? Przecież nam mówią tam tylko to co chcą byśmy wiedzieli. Ja nie zmieniam swojego trybu życia. Grypa jest co roku .
Wysiewy super. U mnie wzeszły pomidorki
Kupiłam kilka lilii i czekam na paczke . Polecam zakupy u lilypol.com. Mam stamtąd piękne fritillarie .
Wysiewy super. U mnie wzeszły pomidorki
Kupiłam kilka lilii i czekam na paczke . Polecam zakupy u lilypol.com. Mam stamtąd piękne fritillarie .
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze
MARTO!
Napisałam,ścierałam paproch na laptopie i poooszło moje pisanie.Zaczynam więc od nowa.Kupiłam tą lilię bo właśnie ten kolor mi się podobał.Lubię takie jaskrawe kolory .(jak sroka).Biała lilia ma trzy cebulki więc opłaciło się kupić.Nie wiem tylko czy nie będę zmuszona posadzić je do doniczek.
Chyba jednak będę zmuszona kupić rower.Dawno nie jeżdziłam więc będę zmuszona potrenować.Pamiętam kiedyś jeżdziłam dużo na rowerze,a potem przestałam na długo.Kiedyś chciałyśmy z koleżanką jechać na grzyby,po drodze byłam zmuszona zejść z roweru i prawie usiadłam na ziemi.Po chwili mogłam dalej jechać.Do dziś to pamiętam.Mam nadzieję,że będzie dobrze.
DANUSIU!
=======
Też wysiałam pomidorki,ale dopiero wczoraj.Najgorsze,że moich rozsad nie mogę wystawić na balkon.Do środy mają być przymrozki.
Danusiu ja już dawno kupowałam u p.Pajdy.Mam od niego dużo katalogów.Prawie pierwsze liliowce mam właśnie od niego.Lilii też kupowałam bardzo dużo i nie tylko dla siebie.Niestety w tej chwili zostało mi ich bardzo mało.Nie mogę zapomnieć jednej lilii od niego.Była nakrapiana i miała ponad 50 kwiatów.Niestety jakoś szybko zniknęła.Szukałam jej potem ale jakoś do dziś nigdzie nie widziałam .Nazywała się chyba "Kentucky".
Danusiu przeglądam moje książeczki poradnikowe "Twój ogrodnik".Znalazłam artykuł pt."cuda z nasion"Fajne zdjęcia pokazują roślinki skalne jakie hoduje pan Vladislav Piatek z żoną z Czech.Jest podany adres.Zajmują się organizacją wystaw połączonych z kiermaszami,gdzie można kupić rarytasy.Na zdjęciach są piękne sasanki o pełnych kwiatach,różne dzwonczyny itd.
Jeżeli nie słyszałaś o tym panu to mogę podać jego adres bo jest w tej książeczce podany,chociaż nie wiem z którego roku wydanie.
Miłego dnia.
Napisałam,ścierałam paproch na laptopie i poooszło moje pisanie.Zaczynam więc od nowa.Kupiłam tą lilię bo właśnie ten kolor mi się podobał.Lubię takie jaskrawe kolory .(jak sroka).Biała lilia ma trzy cebulki więc opłaciło się kupić.Nie wiem tylko czy nie będę zmuszona posadzić je do doniczek.
Chyba jednak będę zmuszona kupić rower.Dawno nie jeżdziłam więc będę zmuszona potrenować.Pamiętam kiedyś jeżdziłam dużo na rowerze,a potem przestałam na długo.Kiedyś chciałyśmy z koleżanką jechać na grzyby,po drodze byłam zmuszona zejść z roweru i prawie usiadłam na ziemi.Po chwili mogłam dalej jechać.Do dziś to pamiętam.Mam nadzieję,że będzie dobrze.
DANUSIU!
=======
Też wysiałam pomidorki,ale dopiero wczoraj.Najgorsze,że moich rozsad nie mogę wystawić na balkon.Do środy mają być przymrozki.
Danusiu ja już dawno kupowałam u p.Pajdy.Mam od niego dużo katalogów.Prawie pierwsze liliowce mam właśnie od niego.Lilii też kupowałam bardzo dużo i nie tylko dla siebie.Niestety w tej chwili zostało mi ich bardzo mało.Nie mogę zapomnieć jednej lilii od niego.Była nakrapiana i miała ponad 50 kwiatów.Niestety jakoś szybko zniknęła.Szukałam jej potem ale jakoś do dziś nigdzie nie widziałam .Nazywała się chyba "Kentucky".
Danusiu przeglądam moje książeczki poradnikowe "Twój ogrodnik".Znalazłam artykuł pt."cuda z nasion"Fajne zdjęcia pokazują roślinki skalne jakie hoduje pan Vladislav Piatek z żoną z Czech.Jest podany adres.Zajmują się organizacją wystaw połączonych z kiermaszami,gdzie można kupić rarytasy.Na zdjęciach są piękne sasanki o pełnych kwiatach,różne dzwonczyny itd.
Jeżeli nie słyszałaś o tym panu to mogę podać jego adres bo jest w tej książeczce podany,chociaż nie wiem z którego roku wydanie.
Miłego dnia.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16580
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze
Danusiu, a znasz takie powiedzenie: Kto nie ryzykuje, ten zawsze przegrywa". Jeśli mekonops nie zechce u mnie zagościć na dłużej, to nie, przecież płakać nie będę, a spróbować... co mi szkodzi.
U mnie miniona noc już była z lekkim mrozem, a dwie kolejne zapowiadają z temperaturą -5*, a to już wyższych partii sięgnie, to i gołębiom po wierzchu woda zamarznie.
Wczoraj byliśmy na działce. Nie wytrzymaliśmy w domu, ale byliśmy krótko, bo nie dość że było zimno, to dodatkowo mroźny wiatr potwornie dokuczał. Na własne oczy widziałam pękające pąki moreli i cały czas się denerwuję, bo jeśli zostaną zmrożone, to owocu nie będzie.
A jutro do Biedry też muszę, bo pikowałam, pikowałam i nawet nie zauważyłam, że ziemia się kończy, a ogrodnicze zaryglowane na amen.
Dobrego tygodnia życzę i szczęśliwego wypadu do sklepu.
U mnie miniona noc już była z lekkim mrozem, a dwie kolejne zapowiadają z temperaturą -5*, a to już wyższych partii sięgnie, to i gołębiom po wierzchu woda zamarznie.
Wczoraj byliśmy na działce. Nie wytrzymaliśmy w domu, ale byliśmy krótko, bo nie dość że było zimno, to dodatkowo mroźny wiatr potwornie dokuczał. Na własne oczy widziałam pękające pąki moreli i cały czas się denerwuję, bo jeśli zostaną zmrożone, to owocu nie będzie.
A jutro do Biedry też muszę, bo pikowałam, pikowałam i nawet nie zauważyłam, że ziemia się kończy, a ogrodnicze zaryglowane na amen.
Dobrego tygodnia życzę i szczęśliwego wypadu do sklepu.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze
Wiem o tym LUCYNKO i ja przegrałam.Bardzo,ale to bardzo jestem ciekawa czy uda Ci się hodowla mekonopsa.
U nas spadł śnieg.Mało go było na szczęście.Mróz przy gruncie mógł być i z 10 stopni na minusie.Wiatr też silny,ale teraz na wieczór trochę się uspokoił.Chyba do środy ma być mrożno.
To straszne co się dzieje.Zamiast podtrzymywać ludzi na duchu to jeszcze straszą,że więcej ludzi zachoruje.Wybory chcą robić.Kto pójdzie.?
No nie wiem,Zależy jaki mróz będzie wyżej bo jak przy gruncie to może na morele nie zaszkodzi.?
Trzymaj się Lucynko razem z mężem.
U nas spadł śnieg.Mało go było na szczęście.Mróz przy gruncie mógł być i z 10 stopni na minusie.Wiatr też silny,ale teraz na wieczór trochę się uspokoił.Chyba do środy ma być mrożno.
To straszne co się dzieje.Zamiast podtrzymywać ludzi na duchu to jeszcze straszą,że więcej ludzi zachoruje.Wybory chcą robić.Kto pójdzie.?
No nie wiem,Zależy jaki mróz będzie wyżej bo jak przy gruncie to może na morele nie zaszkodzi.?
Trzymaj się Lucynko razem z mężem.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze
Cudne te hiacynty.
I na pewno ci cudnie pachną .Uwielbiam ich zapach.
I na pewno ci cudnie pachną .Uwielbiam ich zapach.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze
Danusiu, a co tutaj taka cisza? Mam nadzieję, że tylko zniechęcenie Cię ogarnęło, a nie jakaś niemoc
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze
IWONKO
Zniechęcenie.Na działkę nie mogę pojechać.Nic nie wiem co tam się dzieje.Mróz mrozi bezlitośnie.Niestety wirus dobija.Boję się,ale muszę dziś chociaż po zakupy pojechać.Smutek,smutek i jeszcze raz smutek.
Dużo zdrowia życzę.
-- 26 mar 2020, o 09:23 --
Aniu a jakie hiacynty?
Miłego dnia.
Zniechęcenie.Na działkę nie mogę pojechać.Nic nie wiem co tam się dzieje.Mróz mrozi bezlitośnie.Niestety wirus dobija.Boję się,ale muszę dziś chociaż po zakupy pojechać.Smutek,smutek i jeszcze raz smutek.
Dużo zdrowia życzę.
-- 26 mar 2020, o 09:23 --
Aniu a jakie hiacynty?
Miłego dnia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1186
- Od: 13 gru 2009, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze
Co tam na RODOSIE ? Piszesz , że nie odwiedzasz a to dlaczego, dżdżowince wirusa nie przenoszą a w ogrodzie możesz byc przecież sama. Ja tam prawie codziennie jestem na działeczce !
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze
Witaj Danusiu ciężko się żyje w takiej sytuacji jaka mamy w kraju, ale jakoś trzeba. Widzę że mamy podobny charakter ja tez nie oglądam bo tak tym się przejęłam że ostatnio w nocy nie mogłam spać zaczęło mnie to przerastać i jeszcze te zaostrzenia po prostu koszmar. Ja byłam na działce tak na chwilę bo zimno i wybieram się w weekend ma być cieplej i więcej słoneczka trzeba jakoś to odreagować. Pozdrawiam Cię życzę miłego dnia.
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Re: Działka ROD Moja radość na emeryturze
ZBYSZKU 50
Niestety przez wirusa nie mam jak dostać się na działkę.Jeżdziłam miejskim,a teraz nie jeżdzą.Mamy samochód,ale mąż nie chce mnie wozić.Nie ma nic lepszego do roboty,ale mówi,że nie będzie codziennie latał do garażu po samochód.Będę chyba musiała pomyśleć na stare lata o rowerze.
Jak Ty masz dobrze ,a Twoja żona z Tobą. Mój mąż nie podziela mojej pasjii.Kiedyś owszem zbudował altanę,postawił folię,wyłożył ścieżki,kopał,ale to już się skończyło.Pracuję sama.
Niestety przez wirusa nie mam jak dostać się na działkę.Jeżdziłam miejskim,a teraz nie jeżdzą.Mamy samochód,ale mąż nie chce mnie wozić.Nie ma nic lepszego do roboty,ale mówi,że nie będzie codziennie latał do garażu po samochód.Będę chyba musiała pomyśleć na stare lata o rowerze.
Jak Ty masz dobrze ,a Twoja żona z Tobą. Mój mąż nie podziela mojej pasjii.Kiedyś owszem zbudował altanę,postawił folię,wyłożył ścieżki,kopał,ale to już się skończyło.Pracuję sama.