Plumeria - uprawa: wymagania, z nasion,cięcie,ukorzenianie cz.2

[mamiroma4]

Spokojnie w domowych warunkach uprawiają ludzie Drzewo ,fakt, widziałem i podziwiałem na wyspie Rodos ..wiec to nie Ameryka Środkowa. Rośnie w najlepsze na parapecie i te domowe wcale nie rosną jak drzewa. Będę relacjonował.

[koni0]

Witajcie. Chciałabym wiosną obciąć Plumerię. Trochę, aby się lepiej ukrzewiła, ale też po to, aby mieć dwie roślinki. Czy z cięciem czekać do pełnej wiosny, czy zrobić to zaraz po przebudzeniu się rośliny?
Chciałabym się jeszcze upewnić co do sadzenia po cięciu. Najpierw podsuszyć odcięty kawałek, później zamoczyć w ukorzeniaczu i do ziemi? Nie nawozić przez pierwszy miesiąc? Co z pozostałą częścią rośliny? w miejscu cięcia nałożyć środek grzybobójczy, czy nie ma takiej potrzeby?

[Aniaann]

Witam po latach
Ja właśnie dziś swoją "starą" Plumerię ciachnęłam w kilku miejscach już mi się tak bardzo rozrosła, że doniczkę było trudno utrzymać w pionie.
Teraz kilka dni kikuty poleżą by obeschły, wsadzę w przepuszczalne podłoże i na słoneczny parapet.
koni0 - najpierw końcówka do ciepłej wody, potem ukorzeniacz i we wcześniej podlane podłoże. Po wsadzeniu już nie podlewamy dopiero gdy ziemia przeschnie znowu podlewamy. Nawozić po pojawieniu się przynajmniej czterech liści.
Do tego się stosuje i dwie już mi się udało ukorzenić.
Wszystkie te mądrości wyczytane na stronie naradka wordpress.
Trzymajcie kciuki







A to moje kwitnienia (oczywiście nie z dziś).

[koni0]

O matko, jakie piękne kwiaty!!!!! Całą sobą zdrowo zazdroszczę i gratuluję

Moje cięcie niestety się nie powiodło. Niestety, mimo wszystkich potrzebnych zabiegów, odcięty kawałek zgnił. Próbowałam to jeszcze ratować, ale bez dobrego zakończenia. To samo zaczęło się dziać z częścią, która została w doniczce, więc cięłam do końca-prawie do samej ziemi. Teraz kikut wysechł porządnie, nie gnije i łudzę się nadzieją, że ten 3cm pieniek wypuści listek.
Problem był taki, że po cięciu, wszystko wyglądało jak powinno, a następnego dnia, środek robił się pusty. Każdego dnia wnętrze pnia było coraz niżej, a góra tworzyła samą skorupę. Nie wiem, czy jeszcze komuś Plumeria sprawiała takie psikusy? U mnie, w pniu jest dziura, pusta przestrzeń

[Aniaann]

Koni0
Może podlewałaś zimą i plumeria zgniła. Ja tak jedną załatwiłam niestety i też próbowałam ratować, pocięłam ale wszystko nadawało się do śmietnika
te są zdrowe, to wczorajsze cięcie

[koni0]

Aniaann, nie podlewałam zimą. Jak cięłam pieniek wyglądał tak jak Twoje na zdjęciach. Dopiero drugiego dnia ta biała część "zniknęła", została sama otoczka (jak skorupka od jajek). Coś musiałam zrobić źle. Szkoda. Zamówiłam bardzo dużo nasion plumerii, pewnie też wiosną kupię sadzonkę. Nie poddam się

Jak długo masz swoje plumerie? Wysiewałaś, czy miałaś sadzonki?

[Aniaann]

Koni0
To jakaś dziwna reakcja tej plumerii.
Moje jeszcze schną przed posadzeniem, a ukorzeniacz już kupiłam
Kupowałam sadzonki, ja jestem niecierpliwa więc zrezygnowałam z nasion

[koni0]

400 nasion Plumerii po miesięcznej podróży trafiło wreszcie do mnie. Kiepsko wyglądają, ale moczą się i mam nadzieję, że z tych 400 chociaż jedna wykiełkuje

[Aniaann]

Aż tyle tych nasion, gdzie Ty pomieścisz te sadzonki?
Ja dziś swoje cięte kawałki w końcu wsadziłam do ziemi. Tym razem inaczej bo w torebce, zobaczymy co to będzie.
Są na słonecznym parapecie, a pod nim grzejnik więc mama nadzieję, że szybko się ukorzenią.
I jeszcze zamówiłam sobie 3 cięte kawałki w trzech kolorach podobno, też będą w ciągu miesiąca.

[koni0]

Aniaann, bardzo chciałabym mieć problem z za dużą ilością Plumerii
Nasiona zamawiałam przez aliex. Przyszły z Malezji z dużym opóźnieniem przez koronawirusa. Nasiona nie mają tej dużej otoczki (nie znam nazewnictwa), wyglądają jak te tutaj: strona nieaktywna/mod. N.
Czy coś z tego wykiełkuje? Zobaczymy
Chciałam je dzisiaj umieścić w ziemi, ale stwierdziłam, że poczekam na wykiełkowanie na ligninie (przykryta, parująca-klimat tropikalny). Może kilka z nich wrzucę do doniczki z kikutem, który mi pozostał po mojej sadzonce.
Dołączyłam do 2 grup plumerii na portalu społecznościowym. Na obu można kupić cięcia, ale ceny od 15$ wzwyż i nie wiadomo czy dojdą i czy zdrowe.
Gdzie zamawiałaś cięte kawałki?
Widziałam już ukorzenianie w woreczkach. To wydaje się być dobrym pomysłem...sama kiedyś wypróbuję.

[Aniaann]

KoniO
Trzymam kciuki za wysiew, na pewno coś z tego wyjdzie
Ja nie mam doświadczenia z nasionami i nie mam cierpliwości ale udało mi się od nasionka z Płomieniem Afryki.
Zamówiłam na stronie eBay i też do końca pewności nie mam czy przyjdzie, co przyjdzie i kiedy czas pokaże.
Teraz czekam na korzonki tych swoich i na wiosenny ruch pozostałych plumerii, mam nadzieję na kwiatowy ruch

[mamiroma4]

Aniaann, bardzo chciałabym mieć problem z za dużą ilością Plumerii
Nasiona zamawiałam przez aliex. Przyszły z Malezji z dużym opóźnieniem przez koronawirusa. Nasiona nie mają tej dużej otoczki (nie znam nazewnictwa), wyglądają jak te tutaj: strona nieaktywna/mod. N.
Czy coś z tego wykiełkuje? Zobaczymy
Chciałam je dzisiaj umieścić w ziemi, ale stwierdziłam, że poczekam na wykiełkowanie na ligninie (przykryta, parująca-klimat tropikalny). Może kilka z nich wrzucę do doniczki z kikutem, który mi pozostał po mojej sadzonce.
Dołączyłam do 2 grup plumerii na portalu społecznościowym. Na obu można kupić cięcia, ale ceny od 15$ wzwyż i nie wiadomo czy dojdą i czy zdrowe.
Gdzie zamawiałaś cięte kawałki?
Widziałam już ukorzenianie w woreczkach. To wydaje się być dobrym pomysłem...sama kiedyś wypróbuję.

Więc co do mojej Plumerii, pierwsze zamówienie... nic nie wyrosło. Trzeba uważać (nie mamy na to wpływu) jak stare są nasiona, im starsze tym mniejsze szanse by wypuściły. Za drugim razem przyjęły się oba nasiona, posadzone grubszą stroną nasiona w dół. Podlewane by było mokro, bez wody na podstawce. Latem wypuściła listki jedna i druga, jednak tylko jedna mi się ostała.
Na zimę liście opadły... został trzonek wysokości 25 cm zielony i od trzech tygodni są listki. ;-) Fotki będą w moim poście.

[koni0]

Mamiroma4 moje aliexpresowe nasiona dzisiaj trafiły do kosza.
Wszystkie 400, siane na różne sposoby (wata, ręcznik, zraszane i nie, mające więcej wilgoci i mniej, w różnych kombinacjach podłoża). Nic nie wykiełkowało, a minęło już 13 dni.
Nasiona nie wyglądały jak te pokazywane przez forumowiczów. One były bez zewnętrznej otoczki. Musiały być stare... stąd ta cena za nie.
Poddawać się nie będę.
Mamiroma4 podeślij zdjęcia, daj pozazdrościć.