Ogród zielonej
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11484
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Popołudnie spędzone pracowicie w ogrodzie. Nawiozłam większość rabat obornikiem granulowanym, ponieważ prognozy zapowiadały deszcz. Chyba się jednak nie sprawdzą, więc będę mogła jutro po południu kontynuować sprzątanie. Kusi mnie przesadzanie, ale nadchodzący mroźny weekend studzi mój zapał.
Popełniłam kolejne dwa poidełka. Większe ma ponad 30 centymetrów, mniejsze 20. Jeszcze nie wyschły do końca, dlatego dość ciemne.
Wysiewy w tym roku jakieś marne. Rozplenica Majesty z włanych nasion słabo wzeszła, może nie dojrzały, bo jednak ma długi okres wegetacji.
Sabinko miło, że kolorowe kępki się podobają. Jak przymrozki nie przetrzebią werbeny, to też wykopię sporo. Muszę przesadzić część czosnków wysokich, a werbena rośnie między nimi, więc zostanie wyeksmitowana.
Iryski też muszę rozgęścić, bo już mają za ciasno. Krokusy jesienią poprzesadzałam teraz niektóre kępki dość marniutkie. Zapatrzona na Twoje w różance, też u siebie posadziłam, ale spektakularnego efektu jeszcze nie ma, dużo było małych cebulek, które nie zakwitły.
Olu dziękuję . Jesteśmy szczęśliwcami, ale większość ludzi męczy się mieszkaniach, im zdecydowanie trudniej.
Moje wnuki syn zabiera na działkę, gdzie zbudowali dom, więc taplają się w glinie i biegają po cementowych posadzkach, ale przynajmniej są bezpieczne. Trudno takie maluchy było utrzymać w domu.
Cieszymy się różnymi kwiatkami, ale okrywanie chyba będzie konieczne. Jeszcze niejeden dzień przymrozków nas czeka. U mnie lilie na wierzchu, a mam je w kilku miejscach, nie wiem, czy starczy mi włókniny na okrycie przed nocnymi spadkami temperatur.
Też zauroczona ciemiernikami, zamówiłam trzy odmiany.
Moniko dziękuję za pochwałę maluchów cebulowych i mojego rękodzieła.
Poidełko popełniłam sama. To mieszanka składników o nazwie hypertufa. Wymieszanie i wykonanie pojemnika zajęło mi około 30 minut. Można robić bardziej uładzone, ale mnie podobają się takie surowe, więc nie gładziłam zbyt dokładnie.
Maryniu dziękuję. Próbuję, ale ręczne ustawienia trudne, nie mogę złapać ostrości w zbliżeniach. Muszę poczytać instrukcję, ale tyle mam obowiązków i jeszcze sprzątanie ogrodu, że nie wyrabiam.
Popełniłam kolejne dwa poidełka. Większe ma ponad 30 centymetrów, mniejsze 20. Jeszcze nie wyschły do końca, dlatego dość ciemne.
Wysiewy w tym roku jakieś marne. Rozplenica Majesty z włanych nasion słabo wzeszła, może nie dojrzały, bo jednak ma długi okres wegetacji.
Sabinko miło, że kolorowe kępki się podobają. Jak przymrozki nie przetrzebią werbeny, to też wykopię sporo. Muszę przesadzić część czosnków wysokich, a werbena rośnie między nimi, więc zostanie wyeksmitowana.
Iryski też muszę rozgęścić, bo już mają za ciasno. Krokusy jesienią poprzesadzałam teraz niektóre kępki dość marniutkie. Zapatrzona na Twoje w różance, też u siebie posadziłam, ale spektakularnego efektu jeszcze nie ma, dużo było małych cebulek, które nie zakwitły.
Olu dziękuję . Jesteśmy szczęśliwcami, ale większość ludzi męczy się mieszkaniach, im zdecydowanie trudniej.
Moje wnuki syn zabiera na działkę, gdzie zbudowali dom, więc taplają się w glinie i biegają po cementowych posadzkach, ale przynajmniej są bezpieczne. Trudno takie maluchy było utrzymać w domu.
Cieszymy się różnymi kwiatkami, ale okrywanie chyba będzie konieczne. Jeszcze niejeden dzień przymrozków nas czeka. U mnie lilie na wierzchu, a mam je w kilku miejscach, nie wiem, czy starczy mi włókniny na okrycie przed nocnymi spadkami temperatur.
Też zauroczona ciemiernikami, zamówiłam trzy odmiany.
Moniko dziękuję za pochwałę maluchów cebulowych i mojego rękodzieła.
Poidełko popełniłam sama. To mieszanka składników o nazwie hypertufa. Wymieszanie i wykonanie pojemnika zajęło mi około 30 minut. Można robić bardziej uładzone, ale mnie podobają się takie surowe, więc nie gładziłam zbyt dokładnie.
Maryniu dziękuję. Próbuję, ale ręczne ustawienia trudne, nie mogę złapać ostrości w zbliżeniach. Muszę poczytać instrukcję, ale tyle mam obowiązków i jeszcze sprzątanie ogrodu, że nie wyrabiam.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród zielonej
Soniu
Wiosna już u Ciebie aż kipi od kolorów. Masz niesamowite łany kwiatków.
U mnie też krokusy po kwitnieniu się pokładają . Taka już ich uroda.
Fajne te poidełka. Ciekawe, czy będą trzymały tę wodę.
Zauważyłam szczygła przy Twoim karmniku.
To piękny , kolorowy ptak. U mnie jeszcze nie widziałam.
Mam nadzieję, że ten weekend nie będzie tak bardzo mroźny. Też jeszcze czekam z przycinaniem róż.
Pozdrawiam Cię serdecznie, zdrowia życzę i miłego weekendu.
Wiosna już u Ciebie aż kipi od kolorów. Masz niesamowite łany kwiatków.
U mnie też krokusy po kwitnieniu się pokładają . Taka już ich uroda.
Fajne te poidełka. Ciekawe, czy będą trzymały tę wodę.
Zauważyłam szczygła przy Twoim karmniku.
To piękny , kolorowy ptak. U mnie jeszcze nie widziałam.
Mam nadzieję, że ten weekend nie będzie tak bardzo mroźny. Też jeszcze czekam z przycinaniem róż.
Pozdrawiam Cię serdecznie, zdrowia życzę i miłego weekendu.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11484
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Krysiu dziękuję. Poidełka wykonane ze sporą ilością cementu, więc wodę trzymają. Wypróbowałam już z pierwszym, które dobrze wyschło i okazało się szczelne.
Krokusy niestety już przekwitaja, coraz mniej ich widać na rabatach. Niedługo będziemy tulipanami się zachwycać.
Szczygły przylatują do karmnika co roku, natomiast gile oblegają hibiskusy, chyba duże nasiona im smakują.
Krokusy niestety już przekwitaja, coraz mniej ich widać na rabatach. Niedługo będziemy tulipanami się zachwycać.
Szczygły przylatują do karmnika co roku, natomiast gile oblegają hibiskusy, chyba duże nasiona im smakują.
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Ogród zielonej
Właśnie siadłam z kawką przed komputer i zapatrzyłam się na te łany cudnych krokusów Soniu masz bajeczne widoki i te Iryski, u mnie się nie zadomowiły, może spróbuję z nimi jeszcze raz Ciemiernika pochwalę, chyba w tym roku nie można na te kwiaty narzekać gdzie nie spojrzę to kwitną obficie. Bardzo fajne poidełka Też się boję tego weekendu nadchodzącego, co by nie przyniósł dużych przymrozków, bo roślinki pchają się na całego. Dobrze że mamy ogrody, człowiek nie myśli o tym co się dzieje. Pozdrawiam cieplutko
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11682
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogród zielonej
Witaj Soniu:)
U Ciebie nie można się nudzić, ptaszyny odwiedzają Twój piękny ogród Fajnie jest czytać jak o nich opowiadasz.Do tego obrazujesz to zdjęciami.U mnie w ogródku przydomowym zero ptaków, nie ma drzew.Wszystko wyciął deweloper.Także z chęcią pooglądam je u Ciebie.
Ostatnie zdjęcie piękne ,to chyba berberys?
Dobrze, że całą kwarantannę można spędzić u siebie.Nie jest łatwo, ciężko się przyzwyczaić i tak żyć jak dotychczas.Na szczęście rośliny nas uratują.Dodają mi energii i pokazują życie.
Miskanta podobnie cięłyśmy z mamcią.Piła elektryczna dała radę.Najgorsze jest późniejsze sprzątanie.
Dobry pomysł, aby najpierw je związać i dopiero ciąć
Dużo zdrówka
Pozdrawiam serdecznie
U Ciebie nie można się nudzić, ptaszyny odwiedzają Twój piękny ogród Fajnie jest czytać jak o nich opowiadasz.Do tego obrazujesz to zdjęciami.U mnie w ogródku przydomowym zero ptaków, nie ma drzew.Wszystko wyciął deweloper.Także z chęcią pooglądam je u Ciebie.
Ostatnie zdjęcie piękne ,to chyba berberys?
Dobrze, że całą kwarantannę można spędzić u siebie.Nie jest łatwo, ciężko się przyzwyczaić i tak żyć jak dotychczas.Na szczęście rośliny nas uratują.Dodają mi energii i pokazują życie.
Miskanta podobnie cięłyśmy z mamcią.Piła elektryczna dała radę.Najgorsze jest późniejsze sprzątanie.
Dobry pomysł, aby najpierw je związać i dopiero ciąć
Dużo zdrówka
Pozdrawiam serdecznie
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Soniu, w Twoim ogrodzie wiosna aż tryska kolorami.
Czytam, że lilie już u Ciebie pokazują kły , musisz mieć bardzo ciepły ogród, bo u mnie nawet tulipany ledwo nad ziemią.
Podziwiam Twój zapał twórczy - poidełka ucieszą ptaszyny, których dużo się w Twoim otoczeniu pokazuje
Zdjęcia ptaszków bijących się o słonecznik w karmniku świetne, a zwłaszcza tych w ruchu.
Ja ciągle w domu i nawet cieszy mnie pogorszenie pogody, bo przynajmniej nie będzie żal ścian podpierać. Mimo wszystko zdrowie najważniejsze i trzeba się pilnować.
Tobie i wszystkim domownikom życzę, by "korona" Was omijała szerokim łukiem. Zdrówka.
Czytam, że lilie już u Ciebie pokazują kły , musisz mieć bardzo ciepły ogród, bo u mnie nawet tulipany ledwo nad ziemią.
Podziwiam Twój zapał twórczy - poidełka ucieszą ptaszyny, których dużo się w Twoim otoczeniu pokazuje
Zdjęcia ptaszków bijących się o słonecznik w karmniku świetne, a zwłaszcza tych w ruchu.
Ja ciągle w domu i nawet cieszy mnie pogorszenie pogody, bo przynajmniej nie będzie żal ścian podpierać. Mimo wszystko zdrowie najważniejsze i trzeba się pilnować.
Tobie i wszystkim domownikom życzę, by "korona" Was omijała szerokim łukiem. Zdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25116
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Chyba jak skończę porządki w ogrodzie to spróbuję sama popełnić donice
Szukałam ostatnio do siebie, ale nic mi się nie podobało, nie pasowało
A takie własnie były by dla mnie w sam raz.
U mnie ostróżki chyba przepadły. Została tylko jedna
Bo raczej jak ich nie widać do tej pory to chyba już nie będzie ich widać
Szukałam ostatnio do siebie, ale nic mi się nie podobało, nie pasowało
A takie własnie były by dla mnie w sam raz.
U mnie ostróżki chyba przepadły. Została tylko jedna
Bo raczej jak ich nie widać do tej pory to chyba już nie będzie ich widać
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród zielonej
Soniu, Ty jednak jesteś rasową kobietą
Nasiona Majesty możesz wyrzucić na mokry gazik, a po skiełkowaniu pęsetką popikować do doniczek. Tak zrobiłam ze swoimi w ubiegłym roku, bo też nie chciały rosnąć. W tym roku wykiełkowała pokazowo, ale nie z moich nasion, tylko zwiniętych z miejskiego parku
Cudne te pasieste krokusy Co roku sobie obiecuję, że dokupię na jesieni, a potem gdzieś mi się to gubi w pamięci
Miłego weekendu
Zamiast przyjąć komplement na klatę, ucieszyć się, to Ty szukasz niedoskonałości Ptasia stołówka z lokatorami wyszła super. Szczygły tylko jednego roku do mnie przylatywały i od tej pory więcej się nie pokazały, a w karmniku od razu zrobiło się weselej.Soniu widać,że robisz użytek z nowego aparatu!
Nasiona Majesty możesz wyrzucić na mokry gazik, a po skiełkowaniu pęsetką popikować do doniczek. Tak zrobiłam ze swoimi w ubiegłym roku, bo też nie chciały rosnąć. W tym roku wykiełkowała pokazowo, ale nie z moich nasion, tylko zwiniętych z miejskiego parku
Cudne te pasieste krokusy Co roku sobie obiecuję, że dokupię na jesieni, a potem gdzieś mi się to gubi w pamięci
Miłego weekendu
Re: Ogród zielonej
Soniu nasionka które dostałam od Ciebie jesienią wzeszły.Mam nadzieję doczekać się z nich pięknych roślin.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16010
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród zielonej
Krokusiki cudne, psze pani! Ciemierniki także Ci obrodziły, mus na przyszły rok dokupić.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród zielonej
Poidełka cudne Podziwiam kreatywność .
W moich miskantach znalazłam lilie
U mnie teraz cały jeden stopień w plusie, sypie śnieg, mam nadzieję, że moje ostróżki i inne roślinki nie ucierpią.
W moich miskantach znalazłam lilie
U mnie teraz cały jeden stopień w plusie, sypie śnieg, mam nadzieję, że moje ostróżki i inne roślinki nie ucierpią.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16947
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród zielonej
Z czego robiłaś te poidełka ,BARDZO fajne
Cudna i kolorowe i bogata wiosna u ciebie Soniu.
Z przyjemnością taką ładne kwitnienia sobie obejrzałam
Cudna i kolorowe i bogata wiosna u ciebie Soniu.
Z przyjemnością taką ładne kwitnienia sobie obejrzałam
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11484
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Marzec zgodnie z ludowymi porzekadłami raczy nas raz ciepłem i słońcem, a raz przymrozkami, też ze słońcem.
W sobotę pracowałam, okrywając doniczkami ostróżki i lilie. Duże poletka lilii przykryłam podwójną włókniną. Przy gruncie było u mnie minus 7 stopni. Tulipany rano leżały na ziemi, później się podniosły.
Krysiu dziękuję. Niestety tylko pojedyncze krokusy kwitną, reszta maluchów już bez kwiatów. Nie było zimy, to w pierwsze dni wiosny przymroziło.
Aniu Annes 77 dziękuję. Tak ostatnie zdjęcie, to listki berberysu. Coraz więcej pąków liściowych i nie tylko się otwiera. Codziennie podglądam ptaki z okna, pojawiają się coraz inne, ale nie zawsze mogę zrobić zdjęcie. Ostatnio, chyba czyżyk się pojawił, a ojciec bażant chyba syna przepędza ze stada, bo czubią się w zagajniku.
Jako będąca w grupie ryzyka, prawie nie ruszam się z domu. W niedzielę pojechaliśmy na obie budowy synów, żeby uzgodnić parę spraw, bo nie ma robotników. Zimno, więc w ogrodzie nie da się nic robić.
Lucynko miło zawsze słyszeć od Ciebie dobre słowa, dziękuję. Lilie mają po kilka centymetrów, siedzą od soboty pod doniczkami lub włókniną.
Wyroby z hypertufy powstaną kolejne, synowi na budowie zostało 100 litrów perlitu, więc z pięćdziesiąt różnych pojemników mogłabym zrobić. Chyba otworzę sklep, czymś trzeba zająć głowę i ręce.
Większość stara się ten okres przeżyć odpowiedzialnie, ale niektórzy moi młodzi sąsiedzi mnie przerażają. Spacerują tabunami, nie myśląc o swoich rodzicach i dziadkach.
Małgosiu Margo2 moje ostróżki w różnej fazie rozwoju, może U Ciebie jeszcze nie ruszyły.
Rób poidełka lub pojemniki do innych celów, są proste w wykonaniu, tanie i lekkie.
Iwonko dziękuję. Jako perfekcjonistka stale jestem niezadowolona ze swoich poczynań, wydaje mi się, że mogłabym zrobić wszystko lepiej. W niedzielę pierwszy raz w tym roku pojawiły się czyżyki, już coraz bardziej kolorowo robi się pod karmnikiem. Kończy się słonecznik, więc to ostatni miesiąc, kiedy ptaki przy karmniku fotografuję.
Już nie będę wysiewać Majesty. Wzeszły szybko, właśnie podkiełkowane, pomidory. Parapety dla nich rezerwuję.
Madziu świetnie, że będziesz mieć rośliny z własnych siewek. Też wysiałam kilka szałwii omączonych i tytoń, żeby mieć w razie gdyby samosiejek było mało.
Wandziu dziękuję, maluchy cebulowe już tylko szczypior wypuszczają wysoko, ale tulipany zaczynają, więc kolejne piękności będziemy pokazywać. Trudny okres, więc cieszmy się ogrodami, wielu nie ma komfortu spędzania bezpiecznie czasu na powietrzu.
Tak się napatrzyłam w wątkach, że nie wytrzymałam i zamówiłam odmianowe ciemierniki.
Małgosiu PEPSI dziękuję. Nie mam zdolności manualnych, ale tak proste rzeczy udaje mi się zrobić bez wysiłku. Mam nadzieję, że jak poidełka się spatynują, będą ciekawiej wyglądać.
Przymrozki niestety spore, ale część roślin przykryłam, kora też trochę chroni korzenie. Liści jeszcze nie sprzątałam z rabat, więc niektóre mają naturalną pierzynę.
Aniu anabuko1 dzięki. Czekamy na tę wiosnę i co roku tak samo się nią zachwycamy.
W pierwszym poście na poprzedniej stronie opisałam robienie poidełka z hypertufy. Proces nieskomplikowany, szybki i tani.
Ptaki podglądam, ale paskudne patyki psują obraz. To zapora dla M, który w drodze do karmnika depcze wschodzące czosnki.
W sobotę pracowałam, okrywając doniczkami ostróżki i lilie. Duże poletka lilii przykryłam podwójną włókniną. Przy gruncie było u mnie minus 7 stopni. Tulipany rano leżały na ziemi, później się podniosły.
Krysiu dziękuję. Niestety tylko pojedyncze krokusy kwitną, reszta maluchów już bez kwiatów. Nie było zimy, to w pierwsze dni wiosny przymroziło.
Aniu Annes 77 dziękuję. Tak ostatnie zdjęcie, to listki berberysu. Coraz więcej pąków liściowych i nie tylko się otwiera. Codziennie podglądam ptaki z okna, pojawiają się coraz inne, ale nie zawsze mogę zrobić zdjęcie. Ostatnio, chyba czyżyk się pojawił, a ojciec bażant chyba syna przepędza ze stada, bo czubią się w zagajniku.
Jako będąca w grupie ryzyka, prawie nie ruszam się z domu. W niedzielę pojechaliśmy na obie budowy synów, żeby uzgodnić parę spraw, bo nie ma robotników. Zimno, więc w ogrodzie nie da się nic robić.
Lucynko miło zawsze słyszeć od Ciebie dobre słowa, dziękuję. Lilie mają po kilka centymetrów, siedzą od soboty pod doniczkami lub włókniną.
Wyroby z hypertufy powstaną kolejne, synowi na budowie zostało 100 litrów perlitu, więc z pięćdziesiąt różnych pojemników mogłabym zrobić. Chyba otworzę sklep, czymś trzeba zająć głowę i ręce.
Większość stara się ten okres przeżyć odpowiedzialnie, ale niektórzy moi młodzi sąsiedzi mnie przerażają. Spacerują tabunami, nie myśląc o swoich rodzicach i dziadkach.
Małgosiu Margo2 moje ostróżki w różnej fazie rozwoju, może U Ciebie jeszcze nie ruszyły.
Rób poidełka lub pojemniki do innych celów, są proste w wykonaniu, tanie i lekkie.
Iwonko dziękuję. Jako perfekcjonistka stale jestem niezadowolona ze swoich poczynań, wydaje mi się, że mogłabym zrobić wszystko lepiej. W niedzielę pierwszy raz w tym roku pojawiły się czyżyki, już coraz bardziej kolorowo robi się pod karmnikiem. Kończy się słonecznik, więc to ostatni miesiąc, kiedy ptaki przy karmniku fotografuję.
Już nie będę wysiewać Majesty. Wzeszły szybko, właśnie podkiełkowane, pomidory. Parapety dla nich rezerwuję.
Madziu świetnie, że będziesz mieć rośliny z własnych siewek. Też wysiałam kilka szałwii omączonych i tytoń, żeby mieć w razie gdyby samosiejek było mało.
Wandziu dziękuję, maluchy cebulowe już tylko szczypior wypuszczają wysoko, ale tulipany zaczynają, więc kolejne piękności będziemy pokazywać. Trudny okres, więc cieszmy się ogrodami, wielu nie ma komfortu spędzania bezpiecznie czasu na powietrzu.
Tak się napatrzyłam w wątkach, że nie wytrzymałam i zamówiłam odmianowe ciemierniki.
Małgosiu PEPSI dziękuję. Nie mam zdolności manualnych, ale tak proste rzeczy udaje mi się zrobić bez wysiłku. Mam nadzieję, że jak poidełka się spatynują, będą ciekawiej wyglądać.
Przymrozki niestety spore, ale część roślin przykryłam, kora też trochę chroni korzenie. Liści jeszcze nie sprzątałam z rabat, więc niektóre mają naturalną pierzynę.
Aniu anabuko1 dzięki. Czekamy na tę wiosnę i co roku tak samo się nią zachwycamy.
W pierwszym poście na poprzedniej stronie opisałam robienie poidełka z hypertufy. Proces nieskomplikowany, szybki i tani.
Ptaki podglądam, ale paskudne patyki psują obraz. To zapora dla M, który w drodze do karmnika depcze wschodzące czosnki.