Pierwsze koty za płoty V

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7095
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Niezłe skarby przytuliłaś ;:333 Nie dojrzałam wszystkich nasionek, ale będzie kolorowo. Ja zrobiłam się monotematyczna w temacie jednorocznych. ;:131 Musi być kobea, cynie, astry, aksamitki, lobelia. Bo tyle jestem w stanie jeszcze ogarnąć ;:224 I już o tej porze moja domowa szklarenka zapełniona wysiewami ;:202
Uważaj na siebie Iwonko. Nie daj się chorobom ;:172
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Witaj Iwonko :wit. Piękną masz już wiosnę ;:138 . Cudnie kwitną cebulowe i nie tylko a zakupy szalone ;:oj . Sama przytulilabym lilie ;:108 . Jednak na razie jestem konsekwentna i trzymam się. Najpierw żywopłoty , drzewa , krzewy i trzy najważniejsze rabaty a reszta w kolejnych latach ;:224. Przecież muszę mieć zajęcie w kolejnych latach :wink: . Pozdrawiam :wit.
Awatar użytkownika
marta64
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2883
Od: 8 kwie 2018, o 19:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, mimo paskudnej pogody masz pięknie kwitnącą działeczkę ;:138 Twoje rewelacyjne zdjęcia emanują ciepłem i radością ;:215 Dla mnie ta magia jest nieosiągalna ;:145
Śliczne ciemierniki kupiłaś, a i zadomowione na działce piękne ;:oj No i dlaczego nie kupiłaś białego ;:124 Można Ci pozazdrościć postawy eMa, mój by powiedział "przecież takie już masz" ;:145
Zakupy do sadzenia poważne i nasionek moc, będzie mnóstwo zdjęć latem ;:138
To tam na Mazurach można zostawić kosmos czekoladowy na zimę w ogrodzie? To ja gochowam na zimę, oczywiście zbyt szybko wypuszcza nowe przyrosty, dlatego wysadzam go dopiero po 15 maja i zanim się ogarnie i zakwitnie to już jesień ;:223 W sumie jest mało zachwycający, a może zostawiony w gruncie będzie ładniejszy, no i mniej kłopotliwy!
Słonecznej i ciepłej pogody, żebyś mogła wejść w rabatki ;:196
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
danuta z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3366
Od: 26 cze 2011, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Sama nie wiem po co pędzę?Poprzedni dzień chcę dogonić.?Niby jestem na emeryturze,a czasu brak.Rano idę po zakupy (codziennie,czemu wszyscy się dziwią)(nie liczę teraz tylko w tamtym roku i wcześniej) o 10-tej jadę na działkę ,a o 14 -ej autobus do domu bo trzeba ugotować obiad,ale od tego roku zmieniam zasady.Kupuję na parę dni,jadę o 9-ej i wracam o 16 lub 18.Tak lepiej prawda?Jak to napisałam od razu mi się humor poprawił,tylko jeszcze tego wirusa przeżyć. ;:145 .Fotki robisz wspaniałe,może faktycznie dlatego,że na spokojnie podziwiasz swoje kwiatki ,nie tak ja ja wszystko na szybko.

Miłej niedzieli. ;:138
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Lodziu, liliowe cebule są dość duże, to z nimi na pewno nie będę miała problemów. Wysiane nasionka z czasem mężnieją, a poza tym, to ja nawet lubię je pikować. Część nasion wysieję prosto do gruntu, a w domu nie będę siać bardzo dużo, chociaż z takiej ilości, to i tak na pewno miejsca na regaliku mi zabraknie ;:306
Nie wiem, czy właśnie czasami rower "nie wychodzi mi bokiem", bo chyba coś mnie bierze. Albo nie rower, a raczej wczorajszy wyjazd na działkę, byliśmy krótko, ale było tak przeraźliwie zimno, że widać wystarczyło. Jednak wieczorem rower zostawiłam w domu i do pracy zawiózł mnie eM
I ja lubię podglądać jaszczurki i wszelkie inne skaczące bądź latające zwierzaki.

Obrazek

Jadziu i mi wreszcie trafiło się troszkę słonka, ale teraz widzę, że było go, tyle co nic. Zaledwie jeden dzień, to stanowczo za mało, żeby się nim w pełni cieszyć. Teraz zrobiło się znowu zimno, z przenikliwym wiatrem, który wciska się pod każdą warstwę ubrania. Wczoraj pojechaliśmy na krótko na działkę i zastaliśmy zupełnie odmienny widok. Mimo iż krokusów pokazało się więcej niż ostatnim razem, to są ledwo widoczne, tak się skuliły z zimna.

Obrazek

Natalko, ja już mam dość tej dynamiki. Marzy mi się słoneczna monotonia, ciepełko- ot taka wioenna nudaObrazek U mnie do tego wszystkiego, jeszcze padał śnieg i wiało, jak w przysłowiowym kieleckimObrazek

Obrazek

Dorotko, murarki dopiero wczoraj zawieźliśmy na działkę i zamieszkały już w swoim domku. One jeszcze mają ciutkę czasu, jeszcze niech się nie spieszą. Znowu zrobiło się zimno, nie miałyby co zapylać. Lilie jakoś tak niechcący wpadały mi do koszyka, sama byłam zdziwiona ich ilością, jak otworzyłam pudełkoObrazek Miałam tylko kupić kilka.....Rozmnożyły się czy co? Nasion wszystkich chyba nie wysieję, nawet ja widzę, że przesadziłam. Ale to było tak samo, jak z liliami.....Torebaczka za torebeczką i zrobił się z tego ogromny stos. Ale jakby przeliczyć to na gramy, to wcale nie mam ich tak dużo, raptem 35 gramów ObrazekSpróbuj zjeść czegoś zaledwie trzy deko, to sama się przekonasz, że to tyle co nicObrazek

Obrazek

Ewuniu, może gdybym mogła każdego słonecznego dnia pojechać na działkę, to miałabym już całkiem sporo porobione. Ale tak się jakoś dziwnie składa, że zazwyczaj słońce świeci jak jestem w pracy ;:223 A weź wtedy i jedź na działkę, to dopiero by było ;:306
Jeszcze czekam na jedną przesyłkę, z kolejnej zrezygnowałam i roślin będzie mniej. Ale i z tymi będę miała kłopot, gdzie je wsadzić. Eeeee .....już nic nie powiem, bo znowu Marysia będzie się ze mnie śmiałaObrazek Dalii nie kupowałam wcale, pozostanę przy tych co miałam do tej pory plus dwie, ale te będę siała z nasion od Lucynki :tan
Pomaleńku sobie wszystko zrobisz, byleby tylko pogoda na to pozwoliła. Życzenia zdrówka odwzajemniam ;:196

Obrazek

Gosiu, w sobotę byliśmy w Leroyu i jeszcze kilka ciemierników było, tak więc może jeszcze zdążysz coś sobie kupić. I znowu eM mnie namawiał na białego, bo jeszcze jeden się ostał, ale się nie ugięłam. Brawo jaObrazek Lilii miałam kupić tylko kilka, a niespodziewanie zrobiło się z tego kilkanaście. Będę miała niezłą zagwozdkę jak przyjdzie pora na sadzenie ich na rabatach. Niby lilie wszędzie się wcisną, ale już mam coraz mniej pomysłów, gdzie to "wszędzie" znaleźć.
Koperek jak najbardziej może być ostróżką, bo tam rosły w ubiegłym roku, ale jakoś wybiegł przed szereg. Jeszcze nigdzie się nie pokazały, a tutaj taka już wypasiona siewka ;:63

Obrazek

Soniu, Majesty zawsze sieję do pięciu-sześciu doniczek, ale w tym roku wzięłam większe doniczki, żeby ładnie się rozrosła. Może i nasion będzie miała dzięki temu więcej, bo tak to zawsze jest z nimi cieniutko, a jeszcze ptaki mi je podbierają. Jakoś w parku się na nią nie rzucały, a na działce muszę nasiona zabezpieczać, żeby chociaż odrobina mi zostałaObrazek
Pszczoła kręciła się zaledwie jedna, ale wyraźnie miała parcie na szkło, bo nie tyko nie uciekała, ale specjalnie mi pozowała i większość zdjęć wyszła doskonała.
Ostatnich kilka dni znowu było bardzo zimnych, chociaż dzisiaj nareszcie wiatr się uspokoił i dzięki temu jeden stopień na plusie, aż tak nie dawał się we znaki :tan Cały dzień świeciło słonko, ale na działkę nie pojechałam, miałam na chwilę dość po wczorajszym przemarznięciuObrazek
Może wreszcie zrobi się odrobinę cieplej, dziękujęObrazek A przynajmniej synoptycy znowu mi to obiecali ;:306

Obrazek

Marysiu, a cóżeś Ty się zrobiła taka pamiętliwaObrazek? Tylko miejsce i miejsce.....Oj tam,gdzieś zawsze wcisnę.....No, chyba żeby nie, bo tak też może się zdarzyć ;:306 Ciągle mam nadzieję, że pustynniki jeszcze się pokażą. W końcu nieźle dostały w kość, a przed sezonem muszą dojść do siebie. Miłkowi amurskiemu przyglądałam się uważnie i niestety żadnych pąków przy nim nie widzę, a wiosenny jeszcze w ogóle nie ma zamiaru wychodzić. Ale z tego co pamiętam, to on pokazuje się dużo później, tak więc się jeszcze o niego nie martwię. Na zdrowie w tej chwili wszyscy musimy szczególnie uważać, niby nigdy go zbyt dużo, ale teraz takie życzenia są na wagę złotaObrazek Wam również życzę go najwięcej, żeby wszelkie zło nie miało do Was dostępu ;:196

Obrazek

Małgosiu, to tylko złudzenie, że tych nasion jest tak bardzo dużoObrazek W tej masie jest aż siedem cynii, bo kupowałam różne odmiany i kolory, Dwa razy lwie paszcze, jedna wysoka, a druga zwisająca na balkon. I po raz pierwszy kupiłam facelię, w zamyśle miała zapełnić puste miejsce po przekwitniętych pustynnikach, które jak na razie jeszcze nie wyszły. Nasiona kwiatów, to jednak pryszcz.....dużo więcej mam nasion pomidorów, a miejsca jedynie na góra szesnaście krzaków. No i na balkon wepchnę może ze sześć, a odmian mam grubo ponad trzydzieściObrazek
W tym wypadku niewiele od nas zależy, ale to co można zrobić, to zrobić trzeba. Ręce mam już zdarte od ciągłej dezynfekcji, ale się nie poddaję. Już całą rodzinę nauczyłam jak prawidłowo myć i dezynfekować dłonie. Miałam obawy, jak w tym wszystkim zachowa się Filip, ale muszę przyznać, że podszedł do tematu na poważnie.
Dziękuję i Wy również na siebie uważajcie, zdróweczkaObrazek

Ewelinko, komu jak komu, ale Tobie na pewno zajęcia wystarczy jeszcze na kilka lat ;:65 Mi już chyba pozostanie tylko zamiana miejsc, żeby zanadto mi się nie nudziło ;:306

Obrazek

Marto, od jutra może wreszcie zobaczę światełko w tunelu, bo prognozy są troszkę bardziej optymistyczne. Może temperatury nie będą zbytnio oszałamiające, ale przynajmniej świat stanie się mniej ponury :tan Bardzo już mi za tym tęskno, słońce jest dla mnie niezbędne do życia ;:3
Powiem Ci więcej: w sobotę zajechaliśmy do Leroya po rozpałkę do kominka i jeszcze jeden biały, pełny ciemiernik stał sobie wśród doniczek, ale i tym razem oparłam się namowom eMa. Był niepocieszonyObrazek
Kosmos czekoladowy zaskoczył mnie zupełnieObrazek Byłam pewna, że jest na straconej pozycji, a ten tymczasem nic sobie z zimy nie zrobił. Tylko co to była za zimaObrazek Hmmm....a mnie się moja czekoladka podoba, tak sobie przyjemnie powiewa na wietrze. Może z daleka nie jest bardzo widoczna, ale ja uwielbiam swoje rośliny oglądać z bliska, wtedy widać nawet najbardziej ukryte piękno ;:306
Na to słoneczko bardzo już już liczę, już mi się chce pomarudzić na bolące członki, dziękujęObrazek

Obrazek

Danusiu, czasami naprawdę warto zwolnić ;:108 Czy Ty wierzysz w bajki i myślisz, że robota jak zając, weźmie i Ci ucieknie? A nawet jakby, to chyba tylko się z tego trzeba cieszyć. Była robota i raptem jej nie maObrazek Niestety nigdy mnie to nie spotkałoObrazek

Obrazek

Wczoraj pojechaliśmy na chwilę na działkę. Byliśmy tam naprawdę bardzo krótko, wszystko co sobie zaplanowaliśmy udało nam się zamknąć w półtorej godziny. Musicie uwierzyć mi na słowo, że wiem, iż w przypadku godziny, nie pisze się "półtora", niestety komputer z uporem maniaka zamienia mi właśnie na nieprawidłową formę ;:223 Ja zajęłam się paleniem wcześniej przygotowanych suchotek, a eM podjął się bardzo ważnego zadania, czyli narąbania mi drewienek na rozpałkę. Ja naprawdę dużo potrafię, chociaż oczywiście nie wszystko, ale rozpalanie ognia jest poza moim zasięgiem. Co ja się zawsze nadmucham, nałykam dymu, a efekt jak zwykle jest marmiutkiObrazek Mam nadzieję, że teraz już się to zmieni, bo wreszcie mam brykiety do podpalania i drobne drewka i od jutra palenie w kominku będzie tylko łatwe i przyjemneObrazek W domku, przy ogniu było oczywiście w miarę przyjemnie, ale musiałam na koniec oczywiście polecieć zdjęcia zrobić, no bo jakżeby inaczej? No i oczywiście zmarzłam tak, że trzęsłam się jak barani ogień.

Za to dzisiaj przez pól dnia siałam nasiona. Myślałam, że sobie oczy do cna wypatrzę, tyle tych nasionek było. Za pikowanie się nie zabrałam, już mi sił nie starczyło. Nie myślcie sobie, że ze mnie taki słabeusz, co to to nie. Ale jak zawsze rano wróciłam z nocnego dyżuru i zamiast pójść spać, wzięłam się za robotęObrazek Nie miałam czasu na odpoczynek, ale chociaż obiad ugotował Filip ;:63
Czasami niestety nawet i ja muszę odpocząć, właśnie nastąpiło zmęczenie materiału. DobranocObrazek
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42117
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko po prostu pamiętałam jak mi nie raz odmawiałaś przyjęcia roślin ale teraz już wiem że to nie z braku miejsca tylko taka wymówka Obrazek Ale wybaczam Ci! Obrazek
Odpoczywaj, bo to ważne w nabywaniu odporności, ja wzięłam sobie to do serca i też dzisiaj parę godzin Obrazek
Pozdrawiam i nieustająco życzę zdrowia ;:4
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Oooo....Marysiu kochana. Co to, to nie ;:224 Z reguły nie odmawiam, jak ktoś mi coś proponuje. Chyba, że już to mam, albo jak na gabaryty mojej działki jest po prostu zbyt duże.I naprawdę nie pamiętam, żebym Ci czegoś odmówiła, ale skoro pamiętasz, to musiałam zaleźć Ci za skórę. Jeśli tak, to zupełnie nieświadomie i mam nadzieję, że już zostanie mi zapomniane ;:168 Więcej, ja nawet pamiętam, że mam u Ciebie zamówioną żółtą rutewkę ;:65 :heja
Ten tydzień mam odrobinę lżejszy, to i wypocząć dam radę ;:108
Serdeczności ;:196
Awatar użytkownika
lanceta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3927
Od: 13 wrz 2010, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Sobotni zapał w ogrodzie, zaowocował lekkim przeziębieniem.Dzisiaj nie wychodziłam nawet na taras.
Rozczulił mnie u Ciebie widok ogniska i stos porąbanego drwa.Wspomnienie dzieciństwa .W ROD-mamy zakaz palenia, ale dyskretny dymek od czasu ,do czasu puszczę :wink:
Awatar użytkownika
marta64
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2883
Od: 8 kwie 2018, o 19:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, jak mogłaś nie kupić ;:124 Ja to od tych flaków zaraz wróciłabym po tego ciemiernika, a już namawiana na miejscu nie opierałabym się ani przez sekundę ;:306
Lilie najfajniej sadzi się na pustym zagonku, niby to tylko cebulka, ale niektóre są spore i potrzebują solidnej dziury!
Cudnie pokazałaś przylaszczki ;:138
Zdrówka i niech przepowiednie synoptyków się spełnią ;:196
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
danuta z
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3366
Od: 26 cze 2011, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Jak to gdzie posadzić lilie.Już raz pisałam.Zmniejszyć trawnik.Będzie miejsce na kwiatki i mąż będzie szczęśliwy,że ma mniej koszenia.
Ja tam całkiem zlikwidowałam trawnik i jestem szczęśliwa. ;:224
Awatar użytkownika
kasia100780
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3148
Od: 31 lip 2014, o 16:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

U Iwonki jak zwykle można nacieszyć oczy pięknymi zdjęciami ;:167
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16974
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko :wit
słoneczko mam wszystkim się marzy słoneczko non-stop i monotonia i spokój.
A jest jak jest. :roll:
ale twoje wiosenne kwitnienia takie radosne, takie perfekcyjne, takie optymistyczne?z przyjemnością je obejrzałam . ;:333
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Martusiu, EM namawiał i to muszę przyznać, dość usilnie, ale we mnie raptem obudził się maleńki głos rozsądku. Zbyt rzadko dopuszczam go do głosu, zamykam przed nim drzwi i nie słucham żadnych podszeptówObrazek A potem kończy się to jak zazwyczaj, czyli mam wszystkiego stanowczo zbyt dużo. I tak będzie i tym razem, bo na balkonie mam już zastawioną całą skrzynkę nowymi kwiatuszkami, a pokojowy foliaczek dosłownie pęka już w szwach od kuwetek z wysiewami. Widzisz więc, że nie mogłam postąpić inaczej. A działka zupełnie nie kuma o co kaman i ciągle tkwi w swoich ramach. W tym wszystkim, to właśnie chyba ona zachowuje największy umiar i całe szczęście, bo ja czasami gonię w piętkę, żeby że wszystkim zdążyćObrazek
O wolnym zagonku mogę sobie tylko pomarzyć, takie coś w moich warunkach przyrody, po prostu nie istnieje. To jest zwykła walka o byt i wielokrotnie muszę potem przesadzać, bo okazuje się, że tam gdzie posadziłam, absolutnie miejsca nie ma.
Przylaszczek bardzo długo nie widziałam, myślałam że wcale nie zakwitną. A one tymczasem chyba po prostu nie zgubiły ubiegłorocznych liści i kwiatki sprytnie się pod nimi ukryły. Samą mnie te liście zaskoczyły, ale jakoś się nie domyśliłam, że to jeszcze są stareObrazek
DziękujęObrazek

W poniedziałek w drodze do pracy
Obrazek

Obrazek

Danusiu, gdyby to mój EM kosił trawniki, to być może namawiałby mnie jeszcze usilniej ;:306 ale on w tym zupełnie nie bierze udziału. Zazwyczaj do koszenia przyjeżdża Filip, a jak on nie może, to koszę ja. Gdybym je zlikwidowała, to chyba musiałabym zamieszkać na działce, żeby to wszystko obrobić. Dwie prace skutecznie pozbawiają mnie czasu, już i tak ostatnio mam wrażenie, że wpadam tam tylko do roboty, a gdzie w tym wszystkim czas na przyjemność? Na czytanie książki, na wsłuchanie się w otaczające mnie dźwięki, na kiwanie palcem w bucie? A ja tak to lubięObrazek Zresztą trawniki też już zmniejszyłam i tam powstały różanki. I czasami sama siebie się pytam po co mi to było?

Obrazek

Obrazek

Kasiu, bo to wiosna radosna i każda najmniejsza jej oznaka, cieszy mnie w dwójnasóbObrazek Z przyjemnością przyglądam się tym maluchom i raduję się nimi. A jeśli i Wam sprawiają one przyjemność, to nie pozostaje mi nic innego, jak tylko się cieszyć ;:196

Obrazek

Obrazek

Aniu, jesteś nareszcieObrazek Już się stęskniłam za Twoimi wpisami i za Twoim Dębowym. Wiosna jeszcze maleńka, jeszcze trzeba uważnie jej wypatrywać, ale każda jej najmniejsza oznaka ogromnie cieszy. Wśród dominujące w tej chwili szarości, niewielkie plamki koloru, niezwykle silnie przyciągają mnie wzrok. Wydają się mnie wołać, żebym tylko przy kucnęła i się nimi zachwyciła. Co robię oczywiście z ochotąObrazek

Cieszynianka będzie kwitła :tan
Obrazek

Obrazek

W poniedziałek zajechałam po pracy na działkę na dosłowną chwileczkę. Podjechałam rowerkiem pod główną bramę i już zanim sięgnęłam do torby, wiedziałam że nie zabrałam klucza ani od bramy ani od furtkiObrazek Jeszcze z główną bramą sobie poradziłam na luzaku, ale z furtką bezpośrednio na działkę nie poszło mi już tak łatwo. Przymierzałam się ze wszystkich stron jakby tutaj przeskoczyć na drugą stronę, nawet próbowałam stawać na rowerze, ale nijak mi to nie wychodziło. Na szczęście na sąsiedniej działce, wypatrzyłam sąsiada. Co prawda już od dłuższego czasu coś robił w szklarni, musiałam więc uzbroić się w cierpliwość, a jak z niej w końcu wyszedł, głośno krzyczeć ;:303 , bo był dość daleko ode mnie. Nie mogłam do niego po prostu zajść, bo nasze działki nie stykają się nawet plecami, tylko są ze sobą po ukosie, a wejście do sąsiada znajduje się od strony lasu. Musiałbym do niego spory kawałek przejść i pewnie w końcu bym to zrobiła, ale na szczęście nie było to konieczne i moje rozpaczliwe krzyki zostały w końcu usłyszane. Sąsiad zachował się jak prawdziwy mężczyzna i pomógł kobiecie, wyciągnął drabinę i po drabinie przeszedł na moją działkę, wyciągnął zapasowy klucz ze schowka, i nareszcie furtka do mojego raju stała przede mną otworem :tan

Obrazek

Obrazek

Dwie godziny to naprawdę bardzo niewiele czasu. Chwilkę się tylko rozejrzałam, zrobiłam kilka zdjęć i wzięłam się do roboty. Pozimowy bałagan mam ogromny. Z każdego kątka i zakątka sterczą w niebo, jak oskarżycielski palec, suche badyle. Tylko z jednej części działki wywiozłam na kompost, aż cztery taczki śmieciObrazek Jak tylko znajdę chwilkę czasu, to będę je palić, a jak nie, to zasilą kompostownik, z którym i tak nie mam co zrobić. Wiem, że za chwilę posypią się na moją głowę gromy, że to złoto ogrodnika, że nic lepszego na działce nie ma, ale ja naprawdę nie mam gdzie tego złota sypać. Jedynie wczesną wiosną mogłabym to zrobić, ale moje rabatki i tak już mi się wysypują na ścieżki. W końcu wszystkie zamieniłyby mi się w podwyższone rabaty, wystarczyłoby tylko otoczyć je deskami i miałabym skrzynie na warzywa. Tylko czy o to mi chodzi? Czasami część kompostu wykorzystuję, ale zazwyczaj eM wywozi, bynajmniej nie do lasu, tylko do punktu, który przyjmuje różnego rodzaju odpady, w tym również roślinneObrazek Nie zrobiłam nic więcej, bo czas minął jak z bicza strzelił i musiałam wracać do domu. A była to droga przez mękę. Już od jakiegoś czasu szwankował mi rower i właśnie tego dnia postanowił mi dokopać solidnie. Dojechałam na ostatnich pedałach, na koniec jeszcze zajechałam na stację benzynową napompować koła i padłam beż życia
W domu wyciągnęłam jedyną kobiecą broń, czyli zapowiedziałam eMowi, że jeśli zaraz mi tego nie naprawi, to się po prostu rozpłaczęObrazek Może i nie była to najlepsza taktyka, ale najważniejsze, że podziałała i teraz znowu mogę już pomykać rowerkiem jak na rączym rumakuObrazek

Obrazek

Obrazek

Dzisiaj zupełnie niespodziewanie miałam całkowicie wolny. Nie szłam ani do jednej, ani do drugiej pracy i nawet nie byłam po nocy. Takie wydarzenia są jak podarek od losuObrazek który postanowiłam wykorzystać na wyjazd na działkę. Tyle mam tam pracy, że czeka mnie jeszcze taki niejeden, a i tak nie będę mogła powiedzieć, że skończyłam. Zresztą nigdy nie osiągam takiego stanu. Zawsze się okazuje, że mogę zaczynać od początku, bo najwcześniej obrobiona rabatka w tym czasie znowu zdążyła zarosnąć.
Dzisiejszy dzień w dalszym ciągu był pod znakiem wycinania suchych chabazi. Już wycięłam prawie wszystkie, przy okazji skróciłam kilka róż i uszczupliłam hortensję dębolistną. Obiecywałam jej to już od dawna, ale jakoś zawsze w końcu robiło mi się jej szkoda i odpuszczałam. Latem oczywiście żałowałam swojej decyzji, bo zajmuje bardzo dużo miejsca, a najgorsze jest to, że szczelinie zasłania światło aż trzem borówkomObrazek Dzisiaj wreszcie spełniłam swoje groźby i duża jej część wylądowała razem z innymi gałęziami do spalenia.Nie wiem kiedy ja to wszystko spalę, tyle tego się zrobiło, a przecież róże dopiero liznęłam. Całe szczęście, że nie dosłownie, bo jęzor w tej chwili miałabym chyba całkiem rozryty i kolczasty jak opuncja ;:306

Obrazek

Obrazek

W końcu miałam już dość wycinania badyli, zarówno tych kłujących, jak i tych bez kolców i wzięłam się za zgrabianie grubych dywanów liści Od razu na działce zrobiło się czyściej, oczywiście tylko wtedy, jeśli przymknęło się oko na odkryte niespodziewanie chwasty. Dopiero teraz tak na prawdę pokazały się w całej okazałości i widać, że taka zima jak ostania, to tylko mód na ich serca. Przez ten czas nabrały nie tylko ciałka, ale i ciała, zrobiły się dostojne i nie tak łatwo dadzą się wypędzić z należnego im miejscaObrazek
Na sam koniec spróbowałam wypielić chociaż część rabatki i powiem Wam, że nawet mi to wyszło. Mimo iż ziemia w dalszym ciągu jest bardzo mokra, to pieliło się całkiem fajnie. Już się cieszyłam, że w następnym tygodniu ruszę z pieleniem na całego, a tymczasem znowu zapowiadają deszczeObrazek Skąd się bierze tyle tej wody? Nie pada dosłownie od kilku dni i teraz ma się zacząć od początku? Miałam nadzieję, że wreszcie trochę się wszystko obsuszy, a tymczasem nic z tego.
Ciekawa jestem na ile uda mi się zrealizować swoje plany na następny tydzień. Nawet jeszcze nie wiem, czy w zaistniałej sytuacji w ogóle dostanę urlop, ale jak na razie nikt nie mówił, żeby nie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Czosnek niedźwiedzi od Marysi ma już całkiem konkretne listki :heja
Obrazek

Pozdrowionka ;:196
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”