Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
I ta figa tak od razu wystartowała z owocem ?
Morele robią wrażenie, pysznie wyglądają...mniam
Wiosna na całego, już nie mogę się doczekać.
Pozdrawiam
Morele robią wrażenie, pysznie wyglądają...mniam
Wiosna na całego, już nie mogę się doczekać.
Pozdrawiam
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Aga gratuluję, że spełniasz swoje artystyczne marzenia. Zima nietypowa, to i rośliny się rwą do życia.
Ogród w wolnych chwilach dopatrzysz, a idealny nie musi być.
Dużo zdrowia.
Ogród w wolnych chwilach dopatrzysz, a idealny nie musi być.
Dużo zdrowia.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Anida dzięki serdeczne Nic poważnego
Aguś może już za rok ta figa będzie zimować w gruncie. Będę mieć sztuczne pelaśki Wyglądają jak żywe, z ulicy nikt się nie pozna Cebule mam stare, ale tej jesieni już coś może dokupię.
Natalko ja już nie mam pomysłu, gdzie je rozsadzać, a szkoda mi wyrzucać
Marysiu na pewno nie odpuszczę sobie i nie zoram wszystkiego żeby posiać trawnik Może nie posadzę tysiąca kwiatów, ale krzewy już są duże i kwitną, byliny sobie radzą i też będzie nieźle. No i warzywnik musi być
Seba dalej nie wiem, próbuję ustalić co to za morela. Owoce są ogromne Winorośle to palatina i muskat letni.
Jadziu dziękuję serdecznie Co do irysów i tulipanów, są takie kwiaty które w grupie robię większe wrażenie
Aniu pierwsze wiosenne kwiatki już są, fajnie że się pokazały, to jakoś łatwiej dotrwać do marca
Iwonko dokładnie, na dzień dobry wyszła figa
Soniu dzięki idealny to na pewno nie będzie
Zaraz coś napiszę, ale pewnie już się zbliżyłam do limitu emotek.
Aguś może już za rok ta figa będzie zimować w gruncie. Będę mieć sztuczne pelaśki Wyglądają jak żywe, z ulicy nikt się nie pozna Cebule mam stare, ale tej jesieni już coś może dokupię.
Natalko ja już nie mam pomysłu, gdzie je rozsadzać, a szkoda mi wyrzucać
Marysiu na pewno nie odpuszczę sobie i nie zoram wszystkiego żeby posiać trawnik Może nie posadzę tysiąca kwiatów, ale krzewy już są duże i kwitną, byliny sobie radzą i też będzie nieźle. No i warzywnik musi być
Seba dalej nie wiem, próbuję ustalić co to za morela. Owoce są ogromne Winorośle to palatina i muskat letni.
Jadziu dziękuję serdecznie Co do irysów i tulipanów, są takie kwiaty które w grupie robię większe wrażenie
Aniu pierwsze wiosenne kwiatki już są, fajnie że się pokazały, to jakoś łatwiej dotrwać do marca
Iwonko dokładnie, na dzień dobry wyszła figa
Soniu dzięki idealny to na pewno nie będzie
Zaraz coś napiszę, ale pewnie już się zbliżyłam do limitu emotek.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Mam tak samo, jak Agnieszka Pelagia i jak pobielę pnie drzewek w sadzie, to mi pachnie wiosną, co spojrzę z okna na ogród
Jabłonki które sadziłam przycięłam trochę i zaczynają już wyglądać jak prawdziwe drzewka, a latem dają już pierwsze owoce To ogromna radość, ale jest mi też trochę żal, że nie mam dwóch odmian, które bardzo chciałam- papierówki i antonówki.
Przemyślałam temat i chyba znajdę miejsce na jeszcze kilka drzewek. Jesienią złamała się moja większa porzeczka pienna, a mniejszą przesadę do agrestów, a to mi daje dwa miejsca na nowe drzewka I zamówiłam papierówkę i antonówkę półtorafuntową, prawie trzy razy droższą niż wcześniej, ale za to w szkółce, której odmiany się zgadzają. Do tego gruszą azjatycką Tse-Li i śliwę renklodę brzoskwiniową- jerozolimkę. To za nektarynę, która miała być brzoskwinią Saturn, a jest jakimś kolumnowym wynalazkiem z gorzkimi owocami W zeszłym roku były okropne te nektarynki, zjadły je osy i kury... Przerobię ją na zrębki
I tym samym mój mały sad będzie liczył od wiosny 28 drzewek, w tym 9 jabłoni, 3 czereśnie, 3 brzoskwinie, morelę, 4 śliwy, 3 wiśnie, 2 grusze europejskie, 2 grusze azjatyckie i orzech włoski
Jabłonki które sadziłam przycięłam trochę i zaczynają już wyglądać jak prawdziwe drzewka, a latem dają już pierwsze owoce To ogromna radość, ale jest mi też trochę żal, że nie mam dwóch odmian, które bardzo chciałam- papierówki i antonówki.
Przemyślałam temat i chyba znajdę miejsce na jeszcze kilka drzewek. Jesienią złamała się moja większa porzeczka pienna, a mniejszą przesadę do agrestów, a to mi daje dwa miejsca na nowe drzewka I zamówiłam papierówkę i antonówkę półtorafuntową, prawie trzy razy droższą niż wcześniej, ale za to w szkółce, której odmiany się zgadzają. Do tego gruszą azjatycką Tse-Li i śliwę renklodę brzoskwiniową- jerozolimkę. To za nektarynę, która miała być brzoskwinią Saturn, a jest jakimś kolumnowym wynalazkiem z gorzkimi owocami W zeszłym roku były okropne te nektarynki, zjadły je osy i kury... Przerobię ją na zrębki
I tym samym mój mały sad będzie liczył od wiosny 28 drzewek, w tym 9 jabłoni, 3 czereśnie, 3 brzoskwinie, morelę, 4 śliwy, 3 wiśnie, 2 grusze europejskie, 2 grusze azjatyckie i orzech włoski
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
No, no nieźle mam nadzieję że tym razem inwestycja opłaci i odmiany drzewek będą się zgadzać
Taką ilością drzew owocowych nie mogę się pochwalić, u mnie wszystko stare byki o sporych gabarytach Też mam jedno problematyczne drzewo, piękną jabłoń o paskudnych owocach Wycinać jej nie zamierzam, ale po solidnym cięciu spróbuję zaszczepić jakąś inną odmianę, może nawet więcej niż jedną.
Taką ilością drzew owocowych nie mogę się pochwalić, u mnie wszystko stare byki o sporych gabarytach Też mam jedno problematyczne drzewo, piękną jabłoń o paskudnych owocach Wycinać jej nie zamierzam, ale po solidnym cięciu spróbuję zaszczepić jakąś inną odmianę, może nawet więcej niż jedną.
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Sad okazały! Agnieszko, a zwykłej gruszy nie masz? Mnie te azjatyckie średnio smakują...jeden owoc mogę zjeść A na przetwory to się chyba nie nadaje?
Mam antonówkę ...tylko stare drzewo i pochwalam zakup, owocuje co roku to nasza matka żywicielka!
Dla mnie też pobielone drzewa w sadzie to wiosna!
Mam antonówkę ...tylko stare drzewo i pochwalam zakup, owocuje co roku to nasza matka żywicielka!
Dla mnie też pobielone drzewa w sadzie to wiosna!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7958
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Aguś
Miło mi ,że o mnie wspomniałaś
Oj sporo masz drzewek ,ale wiadomo ,jak to z nimi bywa.
Pięknie pobielone
U nas jest 11 starych drzew i kilkanaście młodych ,także bielenie sporo zajmuje czasu.
Zaraz lecę to robić
Miło mi ,że o mnie wspomniałaś
Oj sporo masz drzewek ,ale wiadomo ,jak to z nimi bywa.
Pięknie pobielone
U nas jest 11 starych drzew i kilkanaście młodych ,także bielenie sporo zajmuje czasu.
Zaraz lecę to robić
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Ładny i spory sad.
Ja też już pobieliłam ,nawet gdzieś z miesiąc temu dzrewka owocowe.
Ja też już pobieliłam ,nawet gdzieś z miesiąc temu dzrewka owocowe.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
To już nie sadek, ale sad! no, ale tymi pelargoniami to mnie lekko zaszokowałaś . Jestem pewna, że nikt się nie pozna, bo nie będzie Cię podejrzewał o taki numer .
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Jeszcze nie pobieliliśmy drzewek, może jutro
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Aguś - miłe to zaskoczenie jak ogród jest taki samodzielny. Miałam poprzedni sezon podobny i też nie działałam w ogrodzie i też byłam mile zaskoczona, że wiele roślin dały z siebie sporo bym była z nich dumna. W tym roku mam nadzieję, że zdrowie pozwoli mi na działanie w ogrodzie, oby.
Owoce masz apetyczne, niesamowicie! Podziwiam osoby, którym tak pięknie owocują drzewka.
Kwiatostany Trytomy - zachwyciły i mnie.
Owoce masz apetyczne, niesamowicie! Podziwiam osoby, którym tak pięknie owocują drzewka.
Kwiatostany Trytomy - zachwyciły i mnie.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Natalko ja też żyję taką nadzieją, mam od dziecka ogromny sentyment do jabłoni papierówki i jej małych pachnących jabłek, które jadałam jeszcze w czerwcu, półdojrzałe, prosto z drzewa Pobawiłabym się w szczepienie, ale może za kilka lat Na razie nie czuję się gotowa na takie wyzwania. Trzymam kciuki, niech Ci się uda, może mi kiedyś w tym doradzisz
Marysiu mam i te europejskie grusze. Jedną starszą Konferencję, która jest szczepiona na pigwie i rośnie bardzo wolno, choć dbam o nią jak umiem i posadzoną dwa lata temu Generał Leclerc. Żadna jeszcze nie owocuje. Za to gruszki azjatyckie ze sklepu potrafią być okropne, albo bardzo smaczne i aromatyczne, taki zapach trochę jakby róży czy liczi, trochę gruszkowy, no rewelacja. Moją gruszę Agusię posiałam z bardzo smacznej gruszki azjatyckiej z Aldi jakieś dwa czy trzy lata temu. Nasze żywicielki- tak o naszych kurach mówi mój mąż Kurki też będę dokupywać teraz wiosną, może już w tą niedzielę, bo mam ferie i potrzebuję pszenicę dokupić. Chyba że mi się nie spodobają, to poczekam do kwietnia.
Aguś lepiej posadzić więcej, bo nigdy nie wiadomo, kiedy coś wypadnie, a młode drzewa potrzebują kilka lat rosnąć, by owocować. Szukam jeszcze szczepionego orzecha włoskiego, wciąż bez sukcesu, tzn bywa, ale koszt mnie trochę hamuje
Dziękuję Aniu! O to Ty pilniejsza ogrodniczka jesteś
Anida to jest najlepsze w moim pomyśle, że każdy kogo znam będzie pewny, że to żywe kwiaty Muszę przyznać, że to najładniejsze sztuczne kwiaty, jakie widziałam, wyglądają super nawet z bliska. Takie małe szachrajstwo nikomu nie zaszkodzi, z ulicy będzie wyglądać bardzo ładnie, a mi oszczędzi trochę czasu
Kasiu mam nadzieję, że u Ciebie aura jest trochę przyjemniejsza, u mnie dziś wieje i pada i ani oprysk, ani bielenie ani w ogóle żadne prace ogrodowe nie wchodzą w grę.
Bea życzę Ci mnóstwo zdrówka i radości z ogrodu U mnie ostatnie dwa lata pokazały, w co warto iść, a co lepiej odpuścić, bo jest czasożerne albo problematyczne. I tak np. jeżówki radzą sobie same, a hortensje ogrodowe muszę albo przesadzić w cień, albo wyrzucić, bo gdy nie mam czasu podlewać, to pączki kwiatowe zasychają na krzewach. Róże nie chcą ode mnie prawie nic, tak samo hortensje bukietowe, astry marcinki, trawy, magnolie, rozchodnik okazały, łubin, orliki i chryzantemy. Planuję je porozdzielać, jeśli dam radę i posadzić gdzie miejsce zwolniły kwiaty wymagające i całkiem padnięte
Skończyłam wczoraj semestr na uczelni To przegląd moich prac, nie wszystko zmieściło się w kadrze.
Po powrocie zrobiłam przedwiosenny oprysk brzoskwini. Na oko spóźniony o dobry tydzień...
Trochę mnie to przeraża. Wegetacja drzew w styczniu/lutym? Naprawdę zwariowana pogoda. Wczoraj w pracach ogrodowych towarzyszyły mi jakieś pojedyncze muszki/żuczki i inne owady latające.
Plusem tej dziwnej zimy jest fakt, że przezimowało nawet to, co zwykle wymarza. Szałwie muszkatołowe odświeżone po kwitnieniu mają się świetnie, choć nie widzę wiele nowych siewek. Nowych naparstnic mam mały lasek
Zostawiam odrobinę wiosny
Marysiu mam i te europejskie grusze. Jedną starszą Konferencję, która jest szczepiona na pigwie i rośnie bardzo wolno, choć dbam o nią jak umiem i posadzoną dwa lata temu Generał Leclerc. Żadna jeszcze nie owocuje. Za to gruszki azjatyckie ze sklepu potrafią być okropne, albo bardzo smaczne i aromatyczne, taki zapach trochę jakby róży czy liczi, trochę gruszkowy, no rewelacja. Moją gruszę Agusię posiałam z bardzo smacznej gruszki azjatyckiej z Aldi jakieś dwa czy trzy lata temu. Nasze żywicielki- tak o naszych kurach mówi mój mąż Kurki też będę dokupywać teraz wiosną, może już w tą niedzielę, bo mam ferie i potrzebuję pszenicę dokupić. Chyba że mi się nie spodobają, to poczekam do kwietnia.
Aguś lepiej posadzić więcej, bo nigdy nie wiadomo, kiedy coś wypadnie, a młode drzewa potrzebują kilka lat rosnąć, by owocować. Szukam jeszcze szczepionego orzecha włoskiego, wciąż bez sukcesu, tzn bywa, ale koszt mnie trochę hamuje
Dziękuję Aniu! O to Ty pilniejsza ogrodniczka jesteś
Anida to jest najlepsze w moim pomyśle, że każdy kogo znam będzie pewny, że to żywe kwiaty Muszę przyznać, że to najładniejsze sztuczne kwiaty, jakie widziałam, wyglądają super nawet z bliska. Takie małe szachrajstwo nikomu nie zaszkodzi, z ulicy będzie wyglądać bardzo ładnie, a mi oszczędzi trochę czasu
Kasiu mam nadzieję, że u Ciebie aura jest trochę przyjemniejsza, u mnie dziś wieje i pada i ani oprysk, ani bielenie ani w ogóle żadne prace ogrodowe nie wchodzą w grę.
Bea życzę Ci mnóstwo zdrówka i radości z ogrodu U mnie ostatnie dwa lata pokazały, w co warto iść, a co lepiej odpuścić, bo jest czasożerne albo problematyczne. I tak np. jeżówki radzą sobie same, a hortensje ogrodowe muszę albo przesadzić w cień, albo wyrzucić, bo gdy nie mam czasu podlewać, to pączki kwiatowe zasychają na krzewach. Róże nie chcą ode mnie prawie nic, tak samo hortensje bukietowe, astry marcinki, trawy, magnolie, rozchodnik okazały, łubin, orliki i chryzantemy. Planuję je porozdzielać, jeśli dam radę i posadzić gdzie miejsce zwolniły kwiaty wymagające i całkiem padnięte
Skończyłam wczoraj semestr na uczelni To przegląd moich prac, nie wszystko zmieściło się w kadrze.
Po powrocie zrobiłam przedwiosenny oprysk brzoskwini. Na oko spóźniony o dobry tydzień...
Trochę mnie to przeraża. Wegetacja drzew w styczniu/lutym? Naprawdę zwariowana pogoda. Wczoraj w pracach ogrodowych towarzyszyły mi jakieś pojedyncze muszki/żuczki i inne owady latające.
Plusem tej dziwnej zimy jest fakt, że przezimowało nawet to, co zwykle wymarza. Szałwie muszkatołowe odświeżone po kwitnieniu mają się świetnie, choć nie widzę wiele nowych siewek. Nowych naparstnic mam mały lasek
Zostawiam odrobinę wiosny
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Fioletowy ogród z aniołkiem cz 2
Aguś, uśmiałam się z tych prawie prawdziwych pelasiek, wyobraź sobie komentarze Twoich sąsiadek, jak to one ładnie kwitną, ani nie więdną, ani nie usychają, może o odmianę Cię zapytają
Szczepionego orzecha możesz poszukać u Ani kozuli, gdy przestała krzyżować pomidorki, zajęła się orzechami, brzoskwiniami, z tego co wiem, ma szkółkę pod Jarosławiem, bliższych szczegółów nie znam, może prowadzi sprzedaż wysyłkową.
Pozdrawiam Irena
Szczepionego orzecha możesz poszukać u Ani kozuli, gdy przestała krzyżować pomidorki, zajęła się orzechami, brzoskwiniami, z tego co wiem, ma szkółkę pod Jarosławiem, bliższych szczegółów nie znam, może prowadzi sprzedaż wysyłkową.
Pozdrawiam Irena