Jak się przyznałam mojej koleżance, że czas wyruszyć do ogrodu, to mówi : Gosia, nie wariuj, przecież to jeszcze zima
Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7205
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Aguś, mogę podesłać gwiazdnicę w ilościach hurtowych
Poszukałam w necie i już zamówiłam specjalną grackę na nią, ze strzemiączkiem. Wczoraj próbowałam nieco z nią powalczyć, ale jeszcze ziemia zimna, szkoda zdrowia.
Jak się przyznałam mojej koleżance, że czas wyruszyć do ogrodu, to mówi : Gosia, nie wariuj, przecież to jeszcze zima
Jak się przyznałam mojej koleżance, że czas wyruszyć do ogrodu, to mówi : Gosia, nie wariuj, przecież to jeszcze zima
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Małgosiu
Hehe ,dzięki ,mam swej pod dostatkiem.
Najgorzej ,że łatwo urwać korzonek i wtedy cała girlanda odrasta
Ja jestem przyzwyczajona do pracy na dworze w zimnie i jak czegoś nie podziałam to jestem zła
Już nie pamiętam ,kiedy przyszłam sucha do domu
Koleżanka się dziwi - a ja wcale.
Pracy jest full a jak na wiosnę nagle zrobi się lato \ słyszałam ,że w kwietniu\ to sił nie będziemy mieć.
Wczoraj pobieliłam pierwsze drzewo i jest to dla mnie obrządek przywołujący wiosnę.
Niestety zaczęło kropić ,ale trudno ostatnio o dzień bez wody.
Wszystko budzi się do życia i trzeba działać ,usunąć stare liście i badyle.
Korci mnie ,żeby coś posiać ,np. groszek pachnący ,szałwię czy paprykę.
Hehe ,dzięki ,mam swej pod dostatkiem.
Najgorzej ,że łatwo urwać korzonek i wtedy cała girlanda odrasta
Ja jestem przyzwyczajona do pracy na dworze w zimnie i jak czegoś nie podziałam to jestem zła
Już nie pamiętam ,kiedy przyszłam sucha do domu
Koleżanka się dziwi - a ja wcale.
Pracy jest full a jak na wiosnę nagle zrobi się lato \ słyszałam ,że w kwietniu\ to sił nie będziemy mieć.
Wczoraj pobieliłam pierwsze drzewo i jest to dla mnie obrządek przywołujący wiosnę.
Niestety zaczęło kropić ,ale trudno ostatnio o dzień bez wody.
Wszystko budzi się do życia i trzeba działać ,usunąć stare liście i badyle.
Korci mnie ,żeby coś posiać ,np. groszek pachnący ,szałwię czy paprykę.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agusiu czytam że szalejesz nawet w deszczu ja aż tak odważna nie jestem.Mój ogródek może wytrzymać do ustabilizowania sie pogody wolę nie ryzykować. /Widziałam nawet powojnikowego pąka u Karoliny spod Wrocka ,ale u niej to juz całkiem inna inkszość.U mnie też róże rosnace w bardziej osłoniętym miejscu maja juz młode listki a inne dopiero czerwone noski pokazały .Ciemierniki też dopiero sie zbierają ta deszczowa pogoda odpowiada moim roslinom spragnionym wody. No zdróweczka Ci życzę Agusiu zebyś zdążyła wszystko opanować do wiosny
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko, ja też przebieram nogami w oczekiwaniu,jeżeli jeszcze nie na wiosnę, to na promyk słońca.
Ponure, deszczowe dni ,źle działają na moje samopoczucie i wysysają ze mnie całą energię do pracy.
A jest sporo do zrobienia.Dzisiaj widziałam takie zjawisko,na połowie ogrodu lało, na drugiej nic...
Stałam na granicy, ale pod daszkiem...
Ponure, deszczowe dni ,źle działają na moje samopoczucie i wysysają ze mnie całą energię do pracy.
A jest sporo do zrobienia.Dzisiaj widziałam takie zjawisko,na połowie ogrodu lało, na drugiej nic...
Stałam na granicy, ale pod daszkiem...
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2908
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
A ty już w pełnym ferworze wiosennym
Ja tez tak lubie wcześniej zacząć ale u mnie teraz błoto i śnieg i nic nie da się zrobic pewnie jeszcze długo
. Mam nadzieje że sie zabezpieczasz dobrze w waterproof ubranka bo teraz przy tych wirusowych epidemiach lepiej uważaj na siebie
Cudne te przebiśniegi i ciemierniki oraz wszystkie inne kiełki
nie dziwie się więc że jestes tak wiosennie nastrojona 
Cudne te przebiśniegi i ciemierniki oraz wszystkie inne kiełki
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2738
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Przebiśniegi super się prezentują! Moje dopiero się gramolą. Wiosna co roku mogłaby przychodzić 1 lutego 
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Musisz Kochana uważać z nogą po kontuzji ,a o poślizg nie trudno.
Wczoraj było tam mokro ,że trzeba było obchodzić podwórko naokoło bo bagno.
Dobrze ,że wspólnymi siłami rów odwadniający warzywnik pogłębiliśmy.
Wrocławianie mają zawsze szybciej wiosnę 2 - 3 tygodnie szybciej
Nie chce mi się wierzyć ,ze u Was sucho jest
Rodzina z Lublina też to potwierdza.
Lodziu
No właśnie ja też się tak czuję przez pogodę a najlepszym sposobem jest pójść się utaplać mimo wszystko ,ale coś zrobić.
Dziś słonko ,chyba 5 - ty raz od października ,więc bieżę w piromana się zabawić ,badyle z ogrodu czekają.
Pogoda bardzo zmienna i dziwna jest.
W prognozie wyczytaliśmy zapowiedź paskudnych wichur w przyszłym tygodniu
Igo
U nas taka sytuacja ,jak piszesz była parę dni temu.
Śnieg wszystko przyklepał.
Więc każdy moment sprzyjający wykorzystuję.
Kurtkę od deszczu mam i butki ,ale i tak po przyjściu większość ubrań na piecu wieszam .
Jak się człowiek rusza to jest ok.
Nic tam nie motywuje do pracy ,jak klęgor żurawi i widok kiełków.
Florku
Pierwsze kwiatki - przebiśniegi bardzo radują.
Irysy danforda zaraz się otworzą ,po nich krokusy.
Nie widzę za to ranników i cieszynianki.
Czy cieszynianka nie powinna już wyjść z ziemi
Musisz Kochana uważać z nogą po kontuzji ,a o poślizg nie trudno.
Wczoraj było tam mokro ,że trzeba było obchodzić podwórko naokoło bo bagno.
Dobrze ,że wspólnymi siłami rów odwadniający warzywnik pogłębiliśmy.
Wrocławianie mają zawsze szybciej wiosnę 2 - 3 tygodnie szybciej
Nie chce mi się wierzyć ,ze u Was sucho jest
Rodzina z Lublina też to potwierdza.
Lodziu
No właśnie ja też się tak czuję przez pogodę a najlepszym sposobem jest pójść się utaplać mimo wszystko ,ale coś zrobić.
Dziś słonko ,chyba 5 - ty raz od października ,więc bieżę w piromana się zabawić ,badyle z ogrodu czekają.
Pogoda bardzo zmienna i dziwna jest.
W prognozie wyczytaliśmy zapowiedź paskudnych wichur w przyszłym tygodniu
Igo
U nas taka sytuacja ,jak piszesz była parę dni temu.
Śnieg wszystko przyklepał.
Więc każdy moment sprzyjający wykorzystuję.
Kurtkę od deszczu mam i butki ,ale i tak po przyjściu większość ubrań na piecu wieszam .
Jak się człowiek rusza to jest ok.
Nic tam nie motywuje do pracy ,jak klęgor żurawi i widok kiełków.
Florku
Pierwsze kwiatki - przebiśniegi bardzo radują.
Irysy danforda zaraz się otworzą ,po nich krokusy.
Nie widzę za to ranników i cieszynianki.
Czy cieszynianka nie powinna już wyjść z ziemi
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2738
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko, powinna. Moje cieszynianki już powystawiały łebki. Choć do pełnego rozkwitu dużo jej brakuje. Ale lubię fazy jej kwitnienia, bo niewiele kwiatów tak długo kwitnie i wzrasta. A może i wiele ale cieszyniankę łatwiej obserwować, bo o tym czasie niewiele kwitnień.
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Witaj Agnieszko fajny pomysł , wiosenne w donicach .
Gwiazdnica to króluje chyba we wszystkich ogrodach od lat z nią walczę wcześniej u mnie nie było ale jak zaczęłam kupować ziemię ze sklepu ogrodniczego żeby sadzić cebulowe bo u mnie ścisła ziemia to przywlokłam wraz z nią gwiazdnicę.
Gwiazdnica to króluje chyba we wszystkich ogrodach od lat z nią walczę wcześniej u mnie nie było ale jak zaczęłam kupować ziemię ze sklepu ogrodniczego żeby sadzić cebulowe bo u mnie ścisła ziemia to przywlokłam wraz z nią gwiazdnicę.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
To już nie kiełki, ale całkiem spore kły, liście nawet
taka świeża zieleń zawsze cieszy, chociaż w tym roku pokazała się trochę za wcześnie 
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
No to lato w kwietniu trochę mnie przeraża
Też tak mam jak Ty, że jak pobielę pnie to już czuję wiosnę w ogrodzie. Poza tym mimo opryskiwacza lubię sobie pomachać pędzlem i jednak tego opryskiwacza nie używam. Twoje czosnki to w ogóle gdzieś już głową są w maju
Piękne 
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42388
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko kukurkumy kupowane bywają różne i wiem, że niektóre zawierają niedobre domieszki. W laboratorium moja koleżanka zbadała kilka od różnych dostawców i w domieszkach była duża różnica procentowa. Jak dopytam to napiszę. Kupiłam kiedyś świeżą ale właśnie poczytałam, że u osób chorych na kamicę żółciową zwiększa odczuwanie bólu. i odstawiłam. Trauma związana z operacjami każe mi robić je dopiero wtedy jak to będzie zagrażało życiu...dziwne lekarze jakoś mnie rozumieją
W ogródku masz zaawansowaną wiosnę, moja przystopowała bo rano -7, a w dzień chociaż cieplej to jednak za mało żeby kwitnienia postępowały
Teraz przebiło się słońce więc zapowiada się ładny dzień, czego i Tobie życzę
p.s. już mi koleżanka napisała, że dodają ołowiu w celu utrwalenia koloru, a różnica jest naprawdę duża i niepokojąca, bo w próbkach było od paru do kilku procent!
W ogródku masz zaawansowaną wiosnę, moja przystopowała bo rano -7, a w dzień chociaż cieplej to jednak za mało żeby kwitnienia postępowały
Teraz przebiło się słońce więc zapowiada się ładny dzień, czego i Tobie życzę
p.s. już mi koleżanka napisała, że dodają ołowiu w celu utrwalenia koloru, a różnica jest naprawdę duża i niepokojąca, bo w próbkach było od paru do kilku procent!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Florku
U Was cieplej
Moja \nowa\ sadzonka jeszcze życia nie pokazuje ,patrzałam specjalnie.
Geniu
Cebulki w misach posadziłam też dla Mamy ,żeby miała gotowce do wkopania
Sobie też trochę zostawiłam.
Zawsze są jakieś cebule na które nie ma miejsca.
A ja przywlokłam z roślinami ze sklepu szczawiki
Natalio
No właśnie spore kły ,jak na luty
Właśnie teraz przymroziło a śniegu brak.
Wczoraj latałam i przykrywałam głównie donice.
Aguś
Do malowania opryskiwaczem nie mogę się jakoś przekonać.
Wolę pędzel
Drzewiszcza niektóre mam na prawdę porządne i oczyszczenie plus malowanie zajmuje sporo czasu.
Ale jaki fajny efekt
Dziś będę kończyć ponad 70 - cio l. gruszę.
Mniejsze drzewka na działce pozawijałam przed sarnami
Marysiu
Dzięki za wywód o kurkumie.
Wczoraj okazało się ,że niestety Z. i ja poniekąd też jesteśmy zainteresowani ziołami na borelię.
Czyli należy kupować kłącze lub preparat ze sprawdzonego źródła.
Ostatnio ciągle słyszę o truciznach w żywności
Nie chce się wierzyć ,że człowiek jest zdolny do czegoś takiego.
Powinno się jak najwięcej jeść swojego.
U nas w nocy też był spory mrozik bo łysy świecił.
Teraz słonko ,ale zimno.
U Was cieplej
Moja \nowa\ sadzonka jeszcze życia nie pokazuje ,patrzałam specjalnie.
Geniu
Cebulki w misach posadziłam też dla Mamy ,żeby miała gotowce do wkopania
Sobie też trochę zostawiłam.
Zawsze są jakieś cebule na które nie ma miejsca.
A ja przywlokłam z roślinami ze sklepu szczawiki
Natalio
No właśnie spore kły ,jak na luty
Właśnie teraz przymroziło a śniegu brak.
Wczoraj latałam i przykrywałam głównie donice.
Aguś
Do malowania opryskiwaczem nie mogę się jakoś przekonać.
Wolę pędzel
Drzewiszcza niektóre mam na prawdę porządne i oczyszczenie plus malowanie zajmuje sporo czasu.
Ale jaki fajny efekt
Dziś będę kończyć ponad 70 - cio l. gruszę.
Mniejsze drzewka na działce pozawijałam przed sarnami
Marysiu
Dzięki za wywód o kurkumie.
Wczoraj okazało się ,że niestety Z. i ja poniekąd też jesteśmy zainteresowani ziołami na borelię.
Czyli należy kupować kłącze lub preparat ze sprawdzonego źródła.
Ostatnio ciągle słyszę o truciznach w żywności
Nie chce się wierzyć ,że człowiek jest zdolny do czegoś takiego.
Powinno się jak najwięcej jeść swojego.
U nas w nocy też był spory mrozik bo łysy świecił.
Teraz słonko ,ale zimno.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Cześć Aguś, jak ten wiatr obszedł się z Wami? Nie narobił szkód? Mam nadzieję, że nie. U mnie nie narobił, tylko brakowało nam kilka godzin w ciągu dnia prądu.
Pisałaś o prognozie na ten rok, że ma być wietrzny, na razie się sprawdza
Malowanie drzewek mnie uspokaja, tak samo malowanie podkładów gruntem czy gesso, 100% relaksu tak pomachać pędzlem bez myślenia
Temat trucizn w jedzeniu jest dołujący, nie da się samemu własnym sumptem uzyskać pszenicy, ziemniaków czy gryki w takiej ilości, żeby nie kupować nic. Robiąc własne dżemy z super ekologicznych owoców muszę nasypać cukier, a co w nim jest? Nie wiadomo. Nawet jakbym miała wszystko swoje, taka utopijna wiza, to dalej nie mogę być pewna, czy np. sąsiad zimą nie palił jakimiś śmieciami i czy to co urosło, na pewno jest takie eko jakbym sobie życzyła
Pisałaś o prognozie na ten rok, że ma być wietrzny, na razie się sprawdza
Malowanie drzewek mnie uspokaja, tak samo malowanie podkładów gruntem czy gesso, 100% relaksu tak pomachać pędzlem bez myślenia
Temat trucizn w jedzeniu jest dołujący, nie da się samemu własnym sumptem uzyskać pszenicy, ziemniaków czy gryki w takiej ilości, żeby nie kupować nic. Robiąc własne dżemy z super ekologicznych owoców muszę nasypać cukier, a co w nim jest? Nie wiadomo. Nawet jakbym miała wszystko swoje, taka utopijna wiza, to dalej nie mogę być pewna, czy np. sąsiad zimą nie palił jakimiś śmieciami i czy to co urosło, na pewno jest takie eko jakbym sobie życzyła
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Aguś
Dzięki za troskę
Powiem tak - srogo było ,aż skóra cierpła.
Cudem wszystko całe
Bałagan oczywiście jest ,ale to nic z zerwanymi dachami na południu Polski...
Ja zakładam ,że od sąsiada nawet ''śmieciowego'' zdrowsze niż z marketu.
Co by nie robił ,na pewno tyle chemii nie leje ,zresztą droga jest.
Zresztą ziemniaki aż tak dużo miejsca nie zajmują.
Mi by wystarczyły te ,które wyhodowałam ,ale Z. jest kartoflarzem
Już sobie planuję ,jakie warzywka ,gdzie posadzę.
Dymka wisi na piecu , w szklarni rzodkiewy w skrzynkach.
Zaraz do gruntu wsieję i tak mi ''Malaga'' od Ciebie zasmakowała ,że kupiłam nasiona
Potem szpinak i por ,oraz kapusta Pak Hoi na rozsadę.
W domu mam już paprykę ,groszki ,lewkonię ,zatrwiany i szałwię niebieską.
Mnie też malowanie wszelkie uspokaja.
Niestety zapowiadają brzydkie dwa tygodnie najbliższe ,więc drzewka poczekają.

Bratki sponiewierane czekają na posadzenie.
Są jeszcze różowo - bordowy i biało - purpurowy.

Mahonia ma już pąki.

Kapustka ozdobna wciąż atrakcyjna.
Dzięki za troskę
Powiem tak - srogo było ,aż skóra cierpła.
Cudem wszystko całe
Bałagan oczywiście jest ,ale to nic z zerwanymi dachami na południu Polski...
Ja zakładam ,że od sąsiada nawet ''śmieciowego'' zdrowsze niż z marketu.
Co by nie robił ,na pewno tyle chemii nie leje ,zresztą droga jest.
Zresztą ziemniaki aż tak dużo miejsca nie zajmują.
Mi by wystarczyły te ,które wyhodowałam ,ale Z. jest kartoflarzem
Już sobie planuję ,jakie warzywka ,gdzie posadzę.
Dymka wisi na piecu , w szklarni rzodkiewy w skrzynkach.
Zaraz do gruntu wsieję i tak mi ''Malaga'' od Ciebie zasmakowała ,że kupiłam nasiona
Potem szpinak i por ,oraz kapusta Pak Hoi na rozsadę.
W domu mam już paprykę ,groszki ,lewkonię ,zatrwiany i szałwię niebieską.
Mnie też malowanie wszelkie uspokaja.
Niestety zapowiadają brzydkie dwa tygodnie najbliższe ,więc drzewka poczekają.

Bratki sponiewierane czekają na posadzenie.
Są jeszcze różowo - bordowy i biało - purpurowy.

Mahonia ma już pąki.

Kapustka ozdobna wciąż atrakcyjna.

