Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Seler nie potrzebuje bardzo mokrej ziemi, ale bardzo żyznej i bogatej w próchnicę.
W zeszłym roku, za wyjątkiem okresu od połowy maja do połowy czerwca, w moich stronnych prawie nie padało, za to smażyło do +38.
A selery wyrosły ogromne, mam gdzieś jeszcze kilka sztuk, jak nie zapomnę, to zrobię zdjęcie.
Ja z selera i marchwi robię sok, pycha.
W zeszłym roku, za wyjątkiem okresu od połowy maja do połowy czerwca, w moich stronnych prawie nie padało, za to smażyło do +38.
A selery wyrosły ogromne, mam gdzieś jeszcze kilka sztuk, jak nie zapomnę, to zrobię zdjęcie.
Ja z selera i marchwi robię sok, pycha.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42125
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Agnieszko jak na sezon bezobsługowy to czytając o samych obecnych wysiewach zmęczyłam się a co to będzie w sezonie jak wszystko pójdzie do gruntu
Moim selerom najbardziej grozi świat podziemny, bo jak widzę zwiędniętą rozetę liściową to już wiem że są i im smakuje to zdrowe warzywo. Już się pogodziłam, że kapustę mimo osiatkowania atakują śliczne białe motyle ...jak Twoja kura zawsze jakoś tam wlezą! A wszelkie zdrowe korzeniowe plus karczochy żrą te od dołu
Życzę obfitych plonów i mimo prognoz mokrego maja
Moim selerom najbardziej grozi świat podziemny, bo jak widzę zwiędniętą rozetę liściową to już wiem że są i im smakuje to zdrowe warzywo. Już się pogodziłam, że kapustę mimo osiatkowania atakują śliczne białe motyle ...jak Twoja kura zawsze jakoś tam wlezą! A wszelkie zdrowe korzeniowe plus karczochy żrą te od dołu
Życzę obfitych plonów i mimo prognoz mokrego maja
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Madzia, mój seler to pił jak smok, wciąż mu było mało wody, a jak go zbierałam to i tak był taki "skoncentrowany", mało soczysty ale bardzo aromatyczny. W zeszłym roku nie miałam, za to dwa lata temu posiałam i posadziłam pierwszy raz i zapowiadał się dobry. Czytałam wątek, dopytałam co lubi (wodę, ściółkę, nawożenie chlorkami), dbałam o niego bardzo ale jakoś nie rósł. Pokazuj swoje selery, jak masz Moja ziemia nie jest taka żyzna, ale dostał wtedy sporo kompostu, to nie wiem co jeszcze mu nie grało
Marysiu moja wizja jest taka, ze wszystko pakuję do ziemi a potem mi już samo rośnie Takie łakome masz nornice? Nawet selery wcinają? U mnie tylko cebulki lilii i tulipanów powoli wylatują, a gdzie coś wyleci to zawsze jest norka w ziemi. Warzyw mi nie jedzą. Niechby spróbowały, ale byłaby wojna Będę sadzić karczochy, może jak im zaserwuję ulubiony przysmak to się ujawnią
Warzywnik mam w końcu gotowy na sianie Mąż mi go skopał, zgrabił, nasypał dwuletni kompost, a ja może jeszcze dodam dla szczególnych żarłoków ziemię z woliery od kur. Trochę sobie zrobię więcej węższych zagonów, jutro wydepczę ścieżki. Czekam na agrotkaninę.
Tak było po sprzątnięciu badyli
Tu przekopane
I wygrabione
Doszedł mój rębak i naprodukowałam zrębków Wysypię je pod cukinie, karczochy i jak starczy to pomidory też je dostaną Już zebrałam kilka kartonów, którym będę ściółkować pod zrębki, na pewno ich nie sypnę na plastikową agro.
Zaglądałam też do nasion, ale coś słabo kiełkowanie idzie, karczochy i lubczyk spleśniały, cebula ani drgnie, w końcu wyrzuciłam większość i na nowy ręcznik papierowy przełożyłam tylko trochę takich dobrze rokujących. Muszę dokupić część nasion i zaraz pojadę do sklepu.
Jutro posieję w warzywniku szpinak i koper, taki koper po zimie lepiej kiełkuje, a w tym roku nie mam swoich baldachów tylko koper kupiony. Od połowy tygodnia wracają nocne przymrozki.
Marysiu moja wizja jest taka, ze wszystko pakuję do ziemi a potem mi już samo rośnie Takie łakome masz nornice? Nawet selery wcinają? U mnie tylko cebulki lilii i tulipanów powoli wylatują, a gdzie coś wyleci to zawsze jest norka w ziemi. Warzyw mi nie jedzą. Niechby spróbowały, ale byłaby wojna Będę sadzić karczochy, może jak im zaserwuję ulubiony przysmak to się ujawnią
Warzywnik mam w końcu gotowy na sianie Mąż mi go skopał, zgrabił, nasypał dwuletni kompost, a ja może jeszcze dodam dla szczególnych żarłoków ziemię z woliery od kur. Trochę sobie zrobię więcej węższych zagonów, jutro wydepczę ścieżki. Czekam na agrotkaninę.
Tak było po sprzątnięciu badyli
Tu przekopane
I wygrabione
Doszedł mój rębak i naprodukowałam zrębków Wysypię je pod cukinie, karczochy i jak starczy to pomidory też je dostaną Już zebrałam kilka kartonów, którym będę ściółkować pod zrębki, na pewno ich nie sypnę na plastikową agro.
Zaglądałam też do nasion, ale coś słabo kiełkowanie idzie, karczochy i lubczyk spleśniały, cebula ani drgnie, w końcu wyrzuciłam większość i na nowy ręcznik papierowy przełożyłam tylko trochę takich dobrze rokujących. Muszę dokupić część nasion i zaraz pojadę do sklepu.
Jutro posieję w warzywniku szpinak i koper, taki koper po zimie lepiej kiełkuje, a w tym roku nie mam swoich baldachów tylko koper kupiony. Od połowy tygodnia wracają nocne przymrozki.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Pamiętaj, że zrębki, a także słoma i kora, w procesie rozkładania się zużywają bardzo dużo azotu, więc należy zadbać, aby w glebie była jego dostateczna ilość.
Inny sposób polega na przekompostowaniu zrębek, dopiero potem wysypuje się je na grządki.
Inny sposób polega na przekompostowaniu zrębek, dopiero potem wysypuje się je na grządki.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Aga ja też poczyniłem pierwsze siewy i dziś wysiałem selery korzeniowe. U mnie też nie za bardzo chcą rosnąć z racji suchych okresów letnich
Rębak to wspaniała rzecz, tylko ten model który Ty masz pewnie przyjmuje tylko cienkie gałązki ?
Rębak to wspaniała rzecz, tylko ten model który Ty masz pewnie przyjmuje tylko cienkie gałązki ?
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Witaj Aga.
Będę śledziła twoje poczynania w warzywniku w tym roku a i może dla siebie wyciągnę jakieś wnioski.
Poprzedni rok bardzo mnie umęczył i zniechęcił, ale czuję że wstępują już nowe siły, także jakiś warzywnik będzie i u mnie.
Jestem w szoku, że już przygotowałaś grządki pod pierwsze wysiewy
Maszyny do zrębków nie mam, ale też przymierzam się do zakupu. Co roku stosy cienkich gałęzi palę a przecież można je wykorzystać. Trawy na ściółkowanie mam bardzo mało. Jak jest susza to i trawa nie rośnie i nie ma co kosić
Będę śledziła twoje poczynania w warzywniku w tym roku a i może dla siebie wyciągnę jakieś wnioski.
Poprzedni rok bardzo mnie umęczył i zniechęcił, ale czuję że wstępują już nowe siły, także jakiś warzywnik będzie i u mnie.
Jestem w szoku, że już przygotowałaś grządki pod pierwsze wysiewy
Maszyny do zrębków nie mam, ale też przymierzam się do zakupu. Co roku stosy cienkich gałęzi palę a przecież można je wykorzystać. Trawy na ściółkowanie mam bardzo mało. Jak jest susza to i trawa nie rośnie i nie ma co kosić
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42125
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Agnieszko chciałam o zrębkach coś napisać, ale widzę Madzia już napisała. Zostaw zrębki na parę miesięcy i niech się trochę przekompostują, kiedyś miałam firmę ogrodniczą i usypała dwie góry zrębków przestrzegając żeby świeżych nie używać. Permakultura też radzi wysypać jesienią i dopiero wiosną coś sadzić.
Nigdy karczochów nie kiełkowałam na ręcznikach zawsze prosto do doniczki i mam zawsze 100 % wschodów. Nie wiem czy lubczyk nie lubi siewu tuż po zbiorze nasion.
Aguś moje nornice potrafią zeżreć kilka opakowań różowych smakołyków, a warzywkom i tak nie odpuszczą. Po obu stronach mają kiepską kuchnię... z jednej nieużytek w wysokości człowieka, a po drugiej stronie pole bez chwastów (czyli chemia) no to idą do mnie...usypują kopczyki, robią korytarze i chrupią
Ściskam
Nigdy karczochów nie kiełkowałam na ręcznikach zawsze prosto do doniczki i mam zawsze 100 % wschodów. Nie wiem czy lubczyk nie lubi siewu tuż po zbiorze nasion.
Aguś moje nornice potrafią zeżreć kilka opakowań różowych smakołyków, a warzywkom i tak nie odpuszczą. Po obu stronach mają kiepską kuchnię... z jednej nieużytek w wysokości człowieka, a po drugiej stronie pole bez chwastów (czyli chemia) no to idą do mnie...usypują kopczyki, robią korytarze i chrupią
Ściskam
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Madzia, gdzieś to kiedyś czytałam, ale już nie pamiętałam dokładnie i dobrze, ze przypominasz Nie mam takich hektarów, żeby jeszcze znaleźć miejsce na kompostowanie zrębków. Te 4 miesiące do sezonu muszą im wystarczyć, ale jak to tak wygląda z azotem, to pod nie położę warstwę nawozu z woliery, tam ziemia ma azotu od groma i trochę, niech sobie z tego wyciągają.
Seba witaj Chyba do takiej letniej suszy musimy się powoli przyzwyczajać To już od dawna lato tak wygląda, tak samo od lat zima jest krótka i łagodna a mroźne zimy się zdarzają coraz rzadziej. Mogłabym próbować bawić się z selerem, pietruszką i większymi ilościami buraków (a te ogródkowe buraki są dla mnie sto razy lepsze, niż sklepowe), tylko nie mam gdzie tego zimą przechować. W tym roku będę zupy gotować na naciach
Rębak! Rzeczywiście, wspaniała rzecz, żre te gałęzie jak dziki i sypie zrębkami Pewnie są lepsze, ale ten nie jest zły, sieka takie gałęzie do 5 cm średnicy. Drewniane tyczki spod pomidorów też zeżarł, wsuwa nawet gałęzie świerka i jodły z wszystkimi igłami Im prostsze i suchsze, tym mu lepiej idzie. Czekam na kolejne ocieplenie, żeby powycinać zagęszczone leszczyny, poprzycinać krzewy i drzewka ozdobne i narobić zrębki do warzywniaka
Wiola dziękuję, mój poprzedni sezon też był słabszy niż zwykle, ale też nie odpuszczam Mam tak samo z trawą, nie podlewam trawnika, więc latem prawie nie rośnie. Jeden kosz z kosiarki muszę oddać zawsze kurom, potem nie mam czym warzywnika wyłożyć. Ściółka z trawy bardzo mi odpowiada, bo wiosną podgrzewa ziemię. Nie trzeba jej wiele, żeby chwasty nie przechodziły. Szkoda, ze nie ma jej wiele
Marysiu zostawię zrębki w spokoju na 4 miesiące, a potem położę warstwę nawozu pod nie Może ja też przełożę karczochy do ziemi, już drugą paczkę wysypałam na ręcznik i stoją w miejscu. Myślisz, ze lubczyk ze sklepowych nasion nie wyjdzie? Kupiłam w Auchan w donicy lubczyk, spróbuję go rozsadzić, ale czy do wiosny dotrwa to nie wiem
Czytam sobie ostatnio, jak tylko mam czas o permakulturze. To w ogóle mój ulubiony kierunek w ogrodnictwie. Jednak jak oglądam ostatnie filmy Seppa Holzera to mnie ten człowiek tak irytuje Przemawia jak jakiś guru do bezmyślnych owiec i choć wiele z tego co mówi się sprawdza, to niektóre rzeczy to totalne bzdury, typu moja ziemia jest słodka i od tego warzywa są słodkie . Nie przekonują mnie też do końca podniesione grządki, nie mam jakiejś zbitej gliny ani piachu żeby zwozić tony ziemi do napełniania skrzynek, a wszystko, co zrobiłam w podobny sposób- grządka na truskawki, rozsadnik z płotków wiklinowych- wszystko to przesycha latem szybciej niż reszta, nawet pod ściółką. Mimo wszystko jestem całym sercem za permakulturą, która szanuje ziemię i dba o to, żeby gleba była z czasem coraz zdrowsza.
Jak ktoś ma wolne dwie godziny to polecam taki film, już go wklejałam kiedyś właśnie w wątek permakultury:
https://www.youtube.com/watch?v=8h-Zlhf0984
Nadchodzi krótkie ochłodzenie, pewnie będę z czasem dosiewać różne warzywa w domu i warzywniku, jak coś już urośnie to znów napiszę
Seba witaj Chyba do takiej letniej suszy musimy się powoli przyzwyczajać To już od dawna lato tak wygląda, tak samo od lat zima jest krótka i łagodna a mroźne zimy się zdarzają coraz rzadziej. Mogłabym próbować bawić się z selerem, pietruszką i większymi ilościami buraków (a te ogródkowe buraki są dla mnie sto razy lepsze, niż sklepowe), tylko nie mam gdzie tego zimą przechować. W tym roku będę zupy gotować na naciach
Rębak! Rzeczywiście, wspaniała rzecz, żre te gałęzie jak dziki i sypie zrębkami Pewnie są lepsze, ale ten nie jest zły, sieka takie gałęzie do 5 cm średnicy. Drewniane tyczki spod pomidorów też zeżarł, wsuwa nawet gałęzie świerka i jodły z wszystkimi igłami Im prostsze i suchsze, tym mu lepiej idzie. Czekam na kolejne ocieplenie, żeby powycinać zagęszczone leszczyny, poprzycinać krzewy i drzewka ozdobne i narobić zrębki do warzywniaka
Wiola dziękuję, mój poprzedni sezon też był słabszy niż zwykle, ale też nie odpuszczam Mam tak samo z trawą, nie podlewam trawnika, więc latem prawie nie rośnie. Jeden kosz z kosiarki muszę oddać zawsze kurom, potem nie mam czym warzywnika wyłożyć. Ściółka z trawy bardzo mi odpowiada, bo wiosną podgrzewa ziemię. Nie trzeba jej wiele, żeby chwasty nie przechodziły. Szkoda, ze nie ma jej wiele
Marysiu zostawię zrębki w spokoju na 4 miesiące, a potem położę warstwę nawozu pod nie Może ja też przełożę karczochy do ziemi, już drugą paczkę wysypałam na ręcznik i stoją w miejscu. Myślisz, ze lubczyk ze sklepowych nasion nie wyjdzie? Kupiłam w Auchan w donicy lubczyk, spróbuję go rozsadzić, ale czy do wiosny dotrwa to nie wiem
Czytam sobie ostatnio, jak tylko mam czas o permakulturze. To w ogóle mój ulubiony kierunek w ogrodnictwie. Jednak jak oglądam ostatnie filmy Seppa Holzera to mnie ten człowiek tak irytuje Przemawia jak jakiś guru do bezmyślnych owiec i choć wiele z tego co mówi się sprawdza, to niektóre rzeczy to totalne bzdury, typu moja ziemia jest słodka i od tego warzywa są słodkie . Nie przekonują mnie też do końca podniesione grządki, nie mam jakiejś zbitej gliny ani piachu żeby zwozić tony ziemi do napełniania skrzynek, a wszystko, co zrobiłam w podobny sposób- grządka na truskawki, rozsadnik z płotków wiklinowych- wszystko to przesycha latem szybciej niż reszta, nawet pod ściółką. Mimo wszystko jestem całym sercem za permakulturą, która szanuje ziemię i dba o to, żeby gleba była z czasem coraz zdrowsza.
Jak ktoś ma wolne dwie godziny to polecam taki film, już go wklejałam kiedyś właśnie w wątek permakultury:
https://www.youtube.com/watch?v=8h-Zlhf0984
Nadchodzi krótkie ochłodzenie, pewnie będę z czasem dosiewać różne warzywa w domu i warzywniku, jak coś już urośnie to znów napiszę
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42125
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Agnieszko i mnie permakultura fascynuje, ale np arbuzy nie chciały na takiej grządce róść ...jakby te korzonki wisiały w powietrzu i rośliny niby trwały, ale nie przyrastały. Grządki podniesione, a raczej skrzynie u mnie się sprawdziły i wcale ziemi nie nawoziłam, to moja glina plus kompost i nawóz kurzy robiły ziemię przyjazną, lżejszą!
Niestety po zbiorach chwasty sieją się jak głupie, bo wokół mam miliardy nasion z nieużytków. Jedno jest pewne nie ma nic bez pracy i wysiłku, wszelkie metody tylko na filmikach i zdjęcia wyglądają na bezobsługowe
Koniecznie nasiona karczochów wsadź normalnie do ziemi. Lubczyka nigdy z nasion nie uprawiałam, bo kiedyś miałam sadzonkę od koleżanki ...chyba z 10 lat aż pewnego razu szukam...nie ma go Taki ze szkółki chociaż w doniczce jakoś się nie przyjął Mało go używam...prawie wcale, ale powinien być, bo jakby mi przyszła ochota Powodzenia w egzaminach
Niestety po zbiorach chwasty sieją się jak głupie, bo wokół mam miliardy nasion z nieużytków. Jedno jest pewne nie ma nic bez pracy i wysiłku, wszelkie metody tylko na filmikach i zdjęcia wyglądają na bezobsługowe
Koniecznie nasiona karczochów wsadź normalnie do ziemi. Lubczyka nigdy z nasion nie uprawiałam, bo kiedyś miałam sadzonkę od koleżanki ...chyba z 10 lat aż pewnego razu szukam...nie ma go Taki ze szkółki chociaż w doniczce jakoś się nie przyjął Mało go używam...prawie wcale, ale powinien być, bo jakby mi przyszła ochota Powodzenia w egzaminach
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
No właśnie, nie wszystko się sprawdza i nie na każdej ziemi to samo się uda. Pewnie więcej bym eksperymentowała, jakbym miała chociaż ze 20 arów samej ziemi bez domu, podjazdów, no ale tyle nie mam.
Tobie Marysiu wyżerają warzywa nornice, a mi zobacz, kto szpinak wydziobuje Posiałam ostatnio, poszłam przegrabić i nasionek nie ma. Dosiałam z drugiej paczki i odwróciłam się i zobaczyłam, jak ucztuje
Grządki wydeptałam, ale nie wiem, czy z takim wsparciem coś mi urośnie Chociaż kopru nie ruszyła, smakoszka
Tobie Marysiu wyżerają warzywa nornice, a mi zobacz, kto szpinak wydziobuje Posiałam ostatnio, poszłam przegrabić i nasionek nie ma. Dosiałam z drugiej paczki i odwróciłam się i zobaczyłam, jak ucztuje
Grządki wydeptałam, ale nie wiem, czy z takim wsparciem coś mi urośnie Chociaż kopru nie ruszyła, smakoszka
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- MartisM
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1003
- Od: 14 mar 2016, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wrocławia
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Aguś, widać u Ciebie już przygotowania ruszyły pełną parą! Permakultura to ciekawe, ale również trudne w realizacji zadanie. Trzymam kciuki za owocny sezon!
Pozdrawiam Marta
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42125
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Agnieszko koniecznie musisz uciekinierkę osaczyć, bo teraz nasionka a potem młode siewki wyżre
Grządki masz wręcz idealne, a termin jest niesamowity bo to przecież środek zimy
Cóż życzę wczesnej wiosny
Grządki masz wręcz idealne, a termin jest niesamowity bo to przecież środek zimy
Cóż życzę wczesnej wiosny
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Witaj Marta Dziękuję! Permakultura ma też milion różnych metod na jeden problem, trzeba sobie wybrać to najlepsze dla siebie
Marysiu w końcu znalazłam, którędy wyłazi ta kura, tylko ze to taka kombinatka, ze zaraz sobie nowe wyjście znajdzie I ciągle kitra jajka po krzakach, zakłada gniazda i marzą się jej kurczaczki
Jak mam chwilkę, to sobie sieję, stoją już na parapetach karczochy, bazylia, kapusta, sałata, seler powoli kiełkuje, podkiełkowane bakłażany poszły do ziemi, dosiałam pomidor doniczkowy Venus i kalarepki Nadchodzi ocieplenie, to większość z parapetów przeniosę do szklarni.
Kapusta
I bazylia, reszta na razie ledwo wystawia noski
Marysiu w końcu znalazłam, którędy wyłazi ta kura, tylko ze to taka kombinatka, ze zaraz sobie nowe wyjście znajdzie I ciągle kitra jajka po krzakach, zakłada gniazda i marzą się jej kurczaczki
Jak mam chwilkę, to sobie sieję, stoją już na parapetach karczochy, bazylia, kapusta, sałata, seler powoli kiełkuje, podkiełkowane bakłażany poszły do ziemi, dosiałam pomidor doniczkowy Venus i kalarepki Nadchodzi ocieplenie, to większość z parapetów przeniosę do szklarni.
Kapusta
I bazylia, reszta na razie ledwo wystawia noski
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka