Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Wow takie duże warzywa już masz, wspaniałe U mnie rozsady w domu bo warzywnik dopiero się suszy,dostaliśmy niesamowitą ilość
wody z góry Ja też tak robie warzywnik w kwiatach bo to bardzo pomaga a i fajnie wygląda.
Pekinka faktycznie gwiazdorska
wody z góry Ja też tak robie warzywnik w kwiatach bo to bardzo pomaga a i fajnie wygląda.
Pekinka faktycznie gwiazdorska
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Witam serdecznie!
Jako córka marnotrawna powracam na forum po sporej przerwie Dziękuję Ci Marysiu, Violu, Agnieszko i Igo za porady, nie wypada już do nich wracać i się ustosunkowywać do sytuacji groszkowej sprzed roku Powiem tylko, że tak późna odmiana i u mnie rosła z robaczkami i w małe nasionka, bo było dość sucho.
W tym roku nie planuję groszku ani bobu, bo potem po nich choruje fasolka. Chcę gros warzyw zmieścić w pierwszej części warzywnika, usunąć ścieżki (dzięki nim perz ma świetne bazy wypadowe, by atakować mój warzywnik), założyć siatkę przeciw lisom i kotom i ograniczyć uprawy do minimum, do czego przymusza mnie permanentny brak czasu
W pierwszej połowie warzywnika, w tym kwadracie z aniołkiem znajdą się ogórki, sałata, rzodkiewki, zioła (bazylia i pietruszka naciowa, bo wieloletnie już tam mam), koperek, buraki, szpinak, kilka pomidorów koktajlowych i cebule z dymki. W drugiej- połowa dla kukurydzy cukrowej, połowa dla szparagów, cukinii i kopru. Przy siatce planuję fasolkę tyczną i ogórki.
Poczyniłam pierwsze zakupy nasionkowe.
Najbardziej cykam się o ogórki, nie znam żadnej z tych odmian i również żadna z tych, które znam mnie nie zadowoliła prócz jednej- Monisi, której teraz na swoje potrzeby nie mogę zakupić. Mam nadzieję, że któreś z nich będą ok, nie będą rosły w beczułki i nie zachorują za szybko.
Z pomidorów znów planuję głównie Corazona, który został jednogłośnie wybrany w mojej rodzinie na najlepszego pomidora świata Prócz tego kilka krzaczków cytrynka i może jeszcze jakiejś koktajlówki, może ktoś poleci hiperodporną i smaczną
Poprzedni sezon udał się głównie dzięki pomocy mojej mamy, która kilkakrotnie przyjeżdżała, gdy byliśmy na wyjazdach i prócz dbania o zwierzyniec odchwaszczała mi zagonik buraków i podlewała ogórki, fasolkę i kukurydzę.
Kukurydza była pewnym zawodem Byłam przekonana, że jeśli pięknie wypełnia się i plonuje nawet posadzona w rządek, to na zagonie będzie pierwsza klasa- a tu wyszły szczerbate kolby Przemyślałam sprawę i chyba wiem, co zawiniło- każdego roku przy sadzeniu rozsady dosiewałam trochę kukurydzy i pewnie kwiatostany męskie tej dosiewanej pomagały zapylić kolby tej z rozsady, w tym roku posadziłam tylko rozsadę i lipa. Drugi raz nie popełnię tego błędu.
Ta śliczna fioletowa pekinka, którą zachwycałam się ja i niektórzy moi goście też nie wyszła, mogłam ją posiać jak zawsze w lipcu, bo wiosenna zakwitła, a potem robale zjadły nasiona.
Z nasion pozyskałam za to cebulę cukrową i dziką rukolę, moją najulubieńszą powsinogę warzywnikową. Jako że w tym roku jednak chcę porządnie przekopać warzywnik i boję się, że już nie pojawiłaby się z samosiewu, to ocaliłam trochę nasion, bo bez jej smaku już sobie nie wyobrażam lata
Jako córka marnotrawna powracam na forum po sporej przerwie Dziękuję Ci Marysiu, Violu, Agnieszko i Igo za porady, nie wypada już do nich wracać i się ustosunkowywać do sytuacji groszkowej sprzed roku Powiem tylko, że tak późna odmiana i u mnie rosła z robaczkami i w małe nasionka, bo było dość sucho.
W tym roku nie planuję groszku ani bobu, bo potem po nich choruje fasolka. Chcę gros warzyw zmieścić w pierwszej części warzywnika, usunąć ścieżki (dzięki nim perz ma świetne bazy wypadowe, by atakować mój warzywnik), założyć siatkę przeciw lisom i kotom i ograniczyć uprawy do minimum, do czego przymusza mnie permanentny brak czasu
W pierwszej połowie warzywnika, w tym kwadracie z aniołkiem znajdą się ogórki, sałata, rzodkiewki, zioła (bazylia i pietruszka naciowa, bo wieloletnie już tam mam), koperek, buraki, szpinak, kilka pomidorów koktajlowych i cebule z dymki. W drugiej- połowa dla kukurydzy cukrowej, połowa dla szparagów, cukinii i kopru. Przy siatce planuję fasolkę tyczną i ogórki.
Poczyniłam pierwsze zakupy nasionkowe.
Najbardziej cykam się o ogórki, nie znam żadnej z tych odmian i również żadna z tych, które znam mnie nie zadowoliła prócz jednej- Monisi, której teraz na swoje potrzeby nie mogę zakupić. Mam nadzieję, że któreś z nich będą ok, nie będą rosły w beczułki i nie zachorują za szybko.
Z pomidorów znów planuję głównie Corazona, który został jednogłośnie wybrany w mojej rodzinie na najlepszego pomidora świata Prócz tego kilka krzaczków cytrynka i może jeszcze jakiejś koktajlówki, może ktoś poleci hiperodporną i smaczną
Poprzedni sezon udał się głównie dzięki pomocy mojej mamy, która kilkakrotnie przyjeżdżała, gdy byliśmy na wyjazdach i prócz dbania o zwierzyniec odchwaszczała mi zagonik buraków i podlewała ogórki, fasolkę i kukurydzę.
Kukurydza była pewnym zawodem Byłam przekonana, że jeśli pięknie wypełnia się i plonuje nawet posadzona w rządek, to na zagonie będzie pierwsza klasa- a tu wyszły szczerbate kolby Przemyślałam sprawę i chyba wiem, co zawiniło- każdego roku przy sadzeniu rozsady dosiewałam trochę kukurydzy i pewnie kwiatostany męskie tej dosiewanej pomagały zapylić kolby tej z rozsady, w tym roku posadziłam tylko rozsadę i lipa. Drugi raz nie popełnię tego błędu.
Ta śliczna fioletowa pekinka, którą zachwycałam się ja i niektórzy moi goście też nie wyszła, mogłam ją posiać jak zawsze w lipcu, bo wiosenna zakwitła, a potem robale zjadły nasiona.
Z nasion pozyskałam za to cebulę cukrową i dziką rukolę, moją najulubieńszą powsinogę warzywnikową. Jako że w tym roku jednak chcę porządnie przekopać warzywnik i boję się, że już nie pojawiłaby się z samosiewu, to ocaliłam trochę nasion, bo bez jej smaku już sobie nie wyobrażam lata
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Agnieszko, widzę, że plany ogrodowe już poczynione
Podziwiam, że potrafisz ograniczyć uprawę pomidorków tylko do dwóch odmian, ja z koktailówek poza wszelkimi nowościami, zawsze sieję K/15, Winogronka i Megagrona, w tym roku mam też do wypróbowania koktailówkę K/12.
Z ogórków, które pokazujesz, miałam Bravo F1, nie byłam z niego specjalne zadowolona, rósł w tunelu, szybko zachorował, może u Ciebie w tunelu lepiej się sprawdzi?
Ja od trzech sezonów wysiewam do gruntu Kraka F1 i Soplicę F1, jestem z nich zadowolona.
Pozdrawiam Irena
Podziwiam, że potrafisz ograniczyć uprawę pomidorków tylko do dwóch odmian, ja z koktailówek poza wszelkimi nowościami, zawsze sieję K/15, Winogronka i Megagrona, w tym roku mam też do wypróbowania koktailówkę K/12.
Z ogórków, które pokazujesz, miałam Bravo F1, nie byłam z niego specjalne zadowolona, rósł w tunelu, szybko zachorował, może u Ciebie w tunelu lepiej się sprawdzi?
Ja od trzech sezonów wysiewam do gruntu Kraka F1 i Soplicę F1, jestem z nich zadowolona.
Pozdrawiam Irena
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Irenko, dziękuję za poradę! Mam chyba Winogronka i Megagrona, może właśnie je posadzę w gruncie
Dogadałam się na kupno nasion ogórka Monisia Te kupione też wypróbuję, może z Bravo tylko jedno nasionko, bo na chorujące warzywa szkoda mi miejsca
Wyszperałam kilka zdjęć z zeszłego sezonu. Już pod koniec maja był gęsty busz.
Między małymi winoroślami miałam dość miejsca, by posadzić jeszcze ogórki. Miejsce było o tyle dobre, że nie miałam problemu z ich podlewaniem.
Dosiewałam cukinię i w końcu miałam jej sporo, ale błyskawicznie dopadły ją wirusy. W tym roku szukałam odmiany odpornej na choroby wirusowe. Mimo porażenia, owocowały długo i całkiem dobrze, za to dynia piżmowa wydała tylko dwie dynie.
W czerwcu jak zwykle rozpanoszył się rumianek. Niektórym warzywom to nie szkodziło, że mają towarzystwo, a inne praktycznie nie urosły, jak cebula i marchewka
Jak już wspominałam czerwona pekinka zakwitła. Wczesna kapusta Fantazja była znacznie mniej wczesna, niż oczekiwałam i zebrałam w sumie trzy malutkie główki przed robalami
Ziemniaki wyrosły pięknie, ale szybko przegrały ze stonką
Późny groch też się nie sprawdza, będę jednak wybierać wczesne odmiany. W tym roku robię przerwę z grochem i bobem.
Kukurydzę posieję, ale w dwóch terminach
Fasolkę również, ale tym razem nie karłową, a tyczną. Fasolka plonowała dobrze, nie szkodziło jej, że ziemia była tylko zgrackowana. W tym roku chcę zasilić obornikiem i kompostem i zostanie przekopana, bo muszę wybrać kłącza perzu.
Czosnek rozsadzany na wiosnę dał małe główki, ale o dużych ząbkach (np 3-4 ząbki na główkę), więc nie było mi szkoda pracy przy rozsadzaniu.
Pomidory w szklarni plonowały przyzwoicie, smak była jak zawsze pierwsza klasa. Nie pryskałam ani razu, nie zachorowały aż do października
Dogadałam się na kupno nasion ogórka Monisia Te kupione też wypróbuję, może z Bravo tylko jedno nasionko, bo na chorujące warzywa szkoda mi miejsca
Wyszperałam kilka zdjęć z zeszłego sezonu. Już pod koniec maja był gęsty busz.
Między małymi winoroślami miałam dość miejsca, by posadzić jeszcze ogórki. Miejsce było o tyle dobre, że nie miałam problemu z ich podlewaniem.
Dosiewałam cukinię i w końcu miałam jej sporo, ale błyskawicznie dopadły ją wirusy. W tym roku szukałam odmiany odpornej na choroby wirusowe. Mimo porażenia, owocowały długo i całkiem dobrze, za to dynia piżmowa wydała tylko dwie dynie.
W czerwcu jak zwykle rozpanoszył się rumianek. Niektórym warzywom to nie szkodziło, że mają towarzystwo, a inne praktycznie nie urosły, jak cebula i marchewka
Jak już wspominałam czerwona pekinka zakwitła. Wczesna kapusta Fantazja była znacznie mniej wczesna, niż oczekiwałam i zebrałam w sumie trzy malutkie główki przed robalami
Ziemniaki wyrosły pięknie, ale szybko przegrały ze stonką
Późny groch też się nie sprawdza, będę jednak wybierać wczesne odmiany. W tym roku robię przerwę z grochem i bobem.
Kukurydzę posieję, ale w dwóch terminach
Fasolkę również, ale tym razem nie karłową, a tyczną. Fasolka plonowała dobrze, nie szkodziło jej, że ziemia była tylko zgrackowana. W tym roku chcę zasilić obornikiem i kompostem i zostanie przekopana, bo muszę wybrać kłącza perzu.
Czosnek rozsadzany na wiosnę dał małe główki, ale o dużych ząbkach (np 3-4 ząbki na główkę), więc nie było mi szkoda pracy przy rozsadzaniu.
Pomidory w szklarni plonowały przyzwoicie, smak była jak zawsze pierwsza klasa. Nie pryskałam ani razu, nie zachorowały aż do października
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Aguś
Piękne plony ,jak na suchy i robalowy rok
U nas groch też się nie udał - mączliki.
Ogórek polecam - Śremski, zawsze się udaje.
Pomidory najsmaczniejsze od Ciebie to były fioletowe, wielkowocowe
Rukola też się sieje u nas ,jak szalona.
Kiedy pierwsze siewy planujesz
Piękne plony ,jak na suchy i robalowy rok
U nas groch też się nie udał - mączliki.
Ogórek polecam - Śremski, zawsze się udaje.
Pomidory najsmaczniejsze od Ciebie to były fioletowe, wielkowocowe
Rukola też się sieje u nas ,jak szalona.
Kiedy pierwsze siewy planujesz
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Aguś, nie narzekam, choć w sumie był to najbiedniejszy rok z dotychczasowych- z ziemniaków nie miałam nic, z grochu prawie nic, zero marchwi, cebuli, lichutkie buraki (z całej grządki starczyło na dwa duże słoje zakwasu), kalarepa zdrewniała za szybko i pojadły tylko kury, cukinie dopadł wirus, pomidory zaczęły solidnie wiązać w lipcu i owocować w sierpniu, bo cały czerwiec grona gotowały się na krzakach i owoców było z tego okresu niewiele.
Dla mnie każde takie niepowodzenie to jakaś wskazówka na przyszłość. Np- mojej ziemi nie mogę zostawić bez przekopania. Nie ma jeszcze takiej struktury, a może nigdy mieć nie będzie, bo w niej ot tak dobrze rosły warzywa No i muszę wybierać wczesne i odporne odmiany, bo nie używam chemii w warzywniku. Też mało podlewam, tym bardziej wczesne odmiany sprawdzają się lepiej, korzystają z wody której wiosną w ziemi mają więcej.
Czy planuję siać? No jasne! Nawet już wyłożyłam coś na wacik:
Podkiełkowuję trochę cebuli, karczoch, pietruszkę naciową, bazylię (na razie na parapet), lubczyk i bakłażan.
Przemyślałam sobie sprawę i do pierwotnej listy warzyw dołożyłam jeszcze kilka krzaków bakłażanów i karczochy i na ostatnią próbę kapustę stożkową ekspres- może na przekopanej i dobrze zasilonej ziemi urośnie tak szybko, jak to obiecuje producent.
Rozważam wyłożenie agrotkaniny między warzywa- średnio mi się to podoba, ale kto mi ten ogródek wypieli, jak go zaatakują chwasty? Może by też ograniczyła parowanie wody. Jakoś przestaję wierzyć w lato z odpowiednią ilością opadów, tak jak już nie wierzę w zimy ze śniegiem. Na ściółkowanie samą trawą mam za mało trawy, a to co rozkładam za szybko znika z grządek. Bez podlewania trawa nie rośnie
Dla mnie każde takie niepowodzenie to jakaś wskazówka na przyszłość. Np- mojej ziemi nie mogę zostawić bez przekopania. Nie ma jeszcze takiej struktury, a może nigdy mieć nie będzie, bo w niej ot tak dobrze rosły warzywa No i muszę wybierać wczesne i odporne odmiany, bo nie używam chemii w warzywniku. Też mało podlewam, tym bardziej wczesne odmiany sprawdzają się lepiej, korzystają z wody której wiosną w ziemi mają więcej.
Czy planuję siać? No jasne! Nawet już wyłożyłam coś na wacik:
Podkiełkowuję trochę cebuli, karczoch, pietruszkę naciową, bazylię (na razie na parapet), lubczyk i bakłażan.
Przemyślałam sobie sprawę i do pierwotnej listy warzyw dołożyłam jeszcze kilka krzaków bakłażanów i karczochy i na ostatnią próbę kapustę stożkową ekspres- może na przekopanej i dobrze zasilonej ziemi urośnie tak szybko, jak to obiecuje producent.
Rozważam wyłożenie agrotkaniny między warzywa- średnio mi się to podoba, ale kto mi ten ogródek wypieli, jak go zaatakują chwasty? Może by też ograniczyła parowanie wody. Jakoś przestaję wierzyć w lato z odpowiednią ilością opadów, tak jak już nie wierzę w zimy ze śniegiem. Na ściółkowanie samą trawą mam za mało trawy, a to co rozkładam za szybko znika z grządek. Bez podlewania trawa nie rośnie
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Agusiu
Hmm, to u mnie jednak lepiej było
Ale włożyłam w warzywka więcej pracy niż kiedykolwiek.
Sadziłam pojedynczo pietruszki ,buraczki i marchewki z rozsady bo nie wyrosły.
No i podlewanie od kwietnia do września.
Polecam włókninę , agrotkaninę.
U siebie w ogródkach warzywnych i szklarni nie mam kawałeczka odkrytej gleby.
Nie wygląda to estetycznie bo w niektórych miejscach są worki itp.
Super Nie boisz się ,że roślinki wyciągną się
Zapomniałam ,że masz swoje tajemnicze boxy do pędzenia warzywek
Osobiście posieję niebawem rzodkiewki do skrzynek w szklarni a w lutym papryki i jakieś kwiatki.
A co to za nasionka między karczochem a lubczykiem
Hmm, to u mnie jednak lepiej było
Ale włożyłam w warzywka więcej pracy niż kiedykolwiek.
Sadziłam pojedynczo pietruszki ,buraczki i marchewki z rozsady bo nie wyrosły.
No i podlewanie od kwietnia do września.
Polecam włókninę , agrotkaninę.
U siebie w ogródkach warzywnych i szklarni nie mam kawałeczka odkrytej gleby.
Nie wygląda to estetycznie bo w niektórych miejscach są worki itp.
Super Nie boisz się ,że roślinki wyciągną się
Zapomniałam ,że masz swoje tajemnicze boxy do pędzenia warzywek
Osobiście posieję niebawem rzodkiewki do skrzynek w szklarni a w lutym papryki i jakieś kwiatki.
A co to za nasionka między karczochem a lubczykiem
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Aguś tam jest bazylia, taka z ważnością nasion na styk, więc wolę ją sprawdzić. Na razie skiełkowało jedno nasionko. Czekam na zamówienie bazylii sałatowej, jak ta starsza nie wzejdzie, to będę mieć sałatową i też ok.
Nie przepadam za agrotkaniną, ale lepsza ona, niż suszki z warzyw i chwastowisko. Musze trochę się nagiąć do warunków, np tego, że na pewno przed czerwcem będę mieć ręce pełne roboty nawet bez ogrodu.
Poznęcałam się dziś nad sadem, przycięłam trochę jabłonki i zaczynam się zastanawiać, czy na kolejne sezony nie zrobić sobie zrębków. Rozglądam się nad rozdrabniaczem, większość gałęzi mam zdrowe i co roku coraz więcej, chętniej je wykorzystam w ogrodzie, niż rozpalę ognisko. Szkoda zadymiać wioskę i marnować dobry materiał. A potem kupuję korę do kurnika
Mam już w miarę sprzątniętą szklarnię i coś tam też może posieję na dniach, może szpinak, sałatę i rzodkiewki tak w skrzynki.
Nie przepadam za agrotkaniną, ale lepsza ona, niż suszki z warzyw i chwastowisko. Musze trochę się nagiąć do warunków, np tego, że na pewno przed czerwcem będę mieć ręce pełne roboty nawet bez ogrodu.
Poznęcałam się dziś nad sadem, przycięłam trochę jabłonki i zaczynam się zastanawiać, czy na kolejne sezony nie zrobić sobie zrębków. Rozglądam się nad rozdrabniaczem, większość gałęzi mam zdrowe i co roku coraz więcej, chętniej je wykorzystam w ogrodzie, niż rozpalę ognisko. Szkoda zadymiać wioskę i marnować dobry materiał. A potem kupuję korę do kurnika
Mam już w miarę sprzątniętą szklarnię i coś tam też może posieję na dniach, może szpinak, sałatę i rzodkiewki tak w skrzynki.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Aguś, bazylie mają długą zdolność kiełkowania, więc powinno się udać
Ja o tej porze zamierzam wysiać tylko piccolino i grecką, to typowe parapetówki , chociaż w gruncie też nieźle rosną.
Kilka pozostałych odmian wysieję w marcu.
Powodzenia w ogrodowych planach.
Pozdrawiam Irena
Ja o tej porze zamierzam wysiać tylko piccolino i grecką, to typowe parapetówki , chociaż w gruncie też nieźle rosną.
Kilka pozostałych odmian wysieję w marcu.
Powodzenia w ogrodowych planach.
Pozdrawiam Irena
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Irenko masz rację, bazylie pięknie skiełkowały, reszta na razie ani myśli ruszyć.
Pamiętam, że karczoch w swoim roku świetności wystartował na waciku błyskawicznie, dosłownie w dobę, ale jeszcze daję mu szansę. Pietrucha wiadomo, nie spieszy się i lubczyk chyba też.
Posadziłam skiełkowaną bazylię w doniczkę, raczej zostanie warzywem parapetowym, nawet w szklarni jej w lutym i marcu nie będzie dobrze.
Posiałam dziś też kapustę superwczesną Fantazja i superwczesną stożkowa Ekspres i sałatę z przeznaczeniem do szklarni.
Zwykle o tej porze siałam też cebule cukrowe. Zobaczę jak będzie wyglądała zamówiona dymka, może taka z siewu nie będzie mi potrzebna. Próbne nasiona kupione rok temu na razie nie kiełkują. Cebula szybko traci zdolność kiełkowania. W razie czego mam nasionka zebrane z jednej przezimowanej w szklarni cebuli cukrowej. Nie wiem, z której odmiany (wysiewam Ailsa Craig, Exhibition i Globo).
Następne w ziemię pójdą selery łodygowe, jak coś już wystartuje i się zwolni miejsce na grzejniku
Robię sobie miejsce w warzywniku, bo też bardzo wcześnie wysiewam szpinak i rzodkiewki. W weekend przekopiemy całość, jak zwykle na jesieni zostawiłam badyle i dywanik z gwiazdnicy. Oczyszczałam gracą kilka grządek i zauważyłam, że część dzikiej rukoli ma żywe pędy i mocno trzymający się korzeń, ciekawa jestem, czy gdybym ją zostawiła, odbiłaby na wiosnę, czy pojawiała się u mnie w zeszłym roku tylko z wysypanych jesienią nasion Spotkałam się już z taką informacją, że jest ona wieloletnia (ale też nie było dla mnie jasne, czy u nas też jest wieloletnia, czy tylko gdzieś we Wloszech ), w innych miejscach zaś, ze jednoroczna. Dziwi mnie też wielka różnica w nasionach rukoli dostępnych w sklepach- okrągłolistna zachowuje się, smakuje i wygląda zupełnie inaczej, może to jednak inna roślina? Może ktoś kto zagląda wie coś mądrego w tej kwestii.
Pamiętam, że karczoch w swoim roku świetności wystartował na waciku błyskawicznie, dosłownie w dobę, ale jeszcze daję mu szansę. Pietrucha wiadomo, nie spieszy się i lubczyk chyba też.
Posadziłam skiełkowaną bazylię w doniczkę, raczej zostanie warzywem parapetowym, nawet w szklarni jej w lutym i marcu nie będzie dobrze.
Posiałam dziś też kapustę superwczesną Fantazja i superwczesną stożkowa Ekspres i sałatę z przeznaczeniem do szklarni.
Zwykle o tej porze siałam też cebule cukrowe. Zobaczę jak będzie wyglądała zamówiona dymka, może taka z siewu nie będzie mi potrzebna. Próbne nasiona kupione rok temu na razie nie kiełkują. Cebula szybko traci zdolność kiełkowania. W razie czego mam nasionka zebrane z jednej przezimowanej w szklarni cebuli cukrowej. Nie wiem, z której odmiany (wysiewam Ailsa Craig, Exhibition i Globo).
Następne w ziemię pójdą selery łodygowe, jak coś już wystartuje i się zwolni miejsce na grzejniku
Robię sobie miejsce w warzywniku, bo też bardzo wcześnie wysiewam szpinak i rzodkiewki. W weekend przekopiemy całość, jak zwykle na jesieni zostawiłam badyle i dywanik z gwiazdnicy. Oczyszczałam gracą kilka grządek i zauważyłam, że część dzikiej rukoli ma żywe pędy i mocno trzymający się korzeń, ciekawa jestem, czy gdybym ją zostawiła, odbiłaby na wiosnę, czy pojawiała się u mnie w zeszłym roku tylko z wysypanych jesienią nasion Spotkałam się już z taką informacją, że jest ona wieloletnia (ale też nie było dla mnie jasne, czy u nas też jest wieloletnia, czy tylko gdzieś we Wloszech ), w innych miejscach zaś, ze jednoroczna. Dziwi mnie też wielka różnica w nasionach rukoli dostępnych w sklepach- okrągłolistna zachowuje się, smakuje i wygląda zupełnie inaczej, może to jednak inna roślina? Może ktoś kto zagląda wie coś mądrego w tej kwestii.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
U mnie rukola tez się wysiewała sama. Podobno sa jej 2 rodzaje tj. nazywane rukolą u nas
Ale wystartowałaś jak torpeda Powodzenia
U mnie tak będzie w marcu; jeżeli....
Ale wystartowałaś jak torpeda Powodzenia
U mnie tak będzie w marcu; jeżeli....
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
Aguś, ja uprawiam dwa rodzaje rukoli, jednoroczną, to rokietta siewna, robię z niej rozsadę razem z innymi sałatami i wcześnie wysadzam, ta się raczej nie rozsiewa, mam też rukolę bylinową, kwitnie na żółto i ma duży samosiew.
Pozdrawiam Irena
Pozdrawiam Irena
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Aguss85 - Mały amatorski warzywnik we fiolecie
O proszę, czyli jednak to inne rośliny, prawdę mówiąc nie przepadam za tą okrągłolistną i długo nie mogłam trafić na wąskolistną, nawet jak na etykiecie było jej zdjęcie.
Dostałam zamówione dymki Nie potrzebuję nic siać, większość dymki jest drobna, z tego będzie jakieś pół tony cebuli No żartuję, ale dla mnie cebuli będzie dość.
Stuttgarter
Snowball
I Rosanna, nigdzie jej nie spotkałam, więc byłam jej ciekawa. Odmiana różowa, ponoć i w środku i na łusce, świeża łuska faktycznie ma taki kolor. Oczywiście jak ciekawsza odmiana, to cebulki najgorsze bo wielkie i w sumie jest ich w 250g niewiele. Wagę podbijał spory kamyk w siatce
Wysiewam dziś selery, nim wyjdę coś podziałać w ogrodzie Mam listkowy Jemny i dwie odmiany naciowego Nuget i Gewone Snij. Dlaczego nie seler korzeniowy? Bo on kocha mokrą ziemię, prawie błoto, a tego u mnie nie uświadczy Nawet pilnie podlewając i z wczesnego siewu miałam selery wielkości jabłek, to teraz wiedząc, jak niewiele czasu mam na podlewanie w tym sezonie trochę szkoda zachodu. Jednak liście i łodygi selera i pietruszki są równie aromatyczne, co korzeń. Jak ktoś ma piwnicę na zimowanie warzyw korzeniowych, to pewnie jest sens je uprawiać, a ja mogę korzystać z nich tylko w sezonie. Nawet w garażu jest zimą za ciepło i korzenie szybko obsychają. Jak na moje potrzeby do rosołu starczy mi nać plus jakiś jeden rządek marchewki
Dostałam zamówione dymki Nie potrzebuję nic siać, większość dymki jest drobna, z tego będzie jakieś pół tony cebuli No żartuję, ale dla mnie cebuli będzie dość.
Stuttgarter
Snowball
I Rosanna, nigdzie jej nie spotkałam, więc byłam jej ciekawa. Odmiana różowa, ponoć i w środku i na łusce, świeża łuska faktycznie ma taki kolor. Oczywiście jak ciekawsza odmiana, to cebulki najgorsze bo wielkie i w sumie jest ich w 250g niewiele. Wagę podbijał spory kamyk w siatce
Wysiewam dziś selery, nim wyjdę coś podziałać w ogrodzie Mam listkowy Jemny i dwie odmiany naciowego Nuget i Gewone Snij. Dlaczego nie seler korzeniowy? Bo on kocha mokrą ziemię, prawie błoto, a tego u mnie nie uświadczy Nawet pilnie podlewając i z wczesnego siewu miałam selery wielkości jabłek, to teraz wiedząc, jak niewiele czasu mam na podlewanie w tym sezonie trochę szkoda zachodu. Jednak liście i łodygi selera i pietruszki są równie aromatyczne, co korzeń. Jak ktoś ma piwnicę na zimowanie warzyw korzeniowych, to pewnie jest sens je uprawiać, a ja mogę korzystać z nich tylko w sezonie. Nawet w garażu jest zimą za ciepło i korzenie szybko obsychają. Jak na moje potrzeby do rosołu starczy mi nać plus jakiś jeden rządek marchewki
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka