Ogród pełen róż
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród pełen róż
Witaj Aniu.
Lobelie jeszcze nie. Bliżej marca je wysieję
Lobelie jeszcze nie. Bliżej marca je wysieję
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3962
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród pełen róż
Witaj
Wiolu, lilie są przepiękne. Sama zaszalałam i zamówiłam ich sporo, bo wiem, że one są niezawodne.
Wiolu, lilie są przepiękne. Sama zaszalałam i zamówiłam ich sporo, bo wiem, że one są niezawodne.
Pozdrawiam - Justyna
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Ogród pełen róż
Czasem tak bywa że ogród zniechęca, ale po przerwie zwykle znów się chce w nim działać lilie faktycznie przepiękne, trzymam kciuki by dobrze przezimowały
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród pełen róż
Wiolu dla większości ogrodów poprzedni sezon był do bani masz rację dołujący na max. Miejmy nadzieję, że ten nas zadowoli, wody nie będzie brakowało, a i temperatury niższe.
Nie znikaj każda z nas boryka się z problemami, mój ogród odżył dopiero po wrześniowych opadach.
Pokazuj nam zdjęcia wspominkowe, przy szarej pogodzie kolorki super nastrajają.
Niedługo będziemy siać na całego, każdy kiełek nas ucieszy.
Nie znikaj każda z nas boryka się z problemami, mój ogród odżył dopiero po wrześniowych opadach.
Pokazuj nam zdjęcia wspominkowe, przy szarej pogodzie kolorki super nastrajają.
Niedługo będziemy siać na całego, każdy kiełek nas ucieszy.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród pełen róż
Witaj Wiolu . Rozumiem Twoje rozgoryczenie po poprzednim sezonie i zniechęcenie też rozumiem . Susza to nigdy nic dobrego a podlewanie konewką to nie to samo . Każdy może w pewnym momencie odpuścić i uważam, że raz na jakiś czas to nawet wskazane bo potem dochodzimy do dobrych wniosków . Czytam, że masz już plany co do nadchodzącego sezonu i bardzo dobrze . Zimę mamy jaką mamy i oby wiosna prędko przyszła. Lilie cudowne i już czuję ten ich zapach. Pozdrawiam .
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród pełen róż
Wiola, nie ma co rozpaczać. Trzeba przejść nad tym do porządku dziennego. Miałam podobny okres i ogród zamiast radości przynosił rozczarowanie i doła. Gdybyś widziała moją wiosnę Myślałam że się popłaczę. Na tyle sadzonych cebul wyszły totalne miernoty.. Potem okazało się, że wypadło trochę bylin min. wszystkie (!) szałwie. Potem ta cała susza. Już zwyczajnie dałam wolną rękę matce naturze.. szczególnie, że nie miałam możliwości biegać z konewką przez całe lato.
W ubiegłym roku odpuściłam totalnie i nawet jak część róż straciło liście początkiem wakacji to machnęłam na nie ręką. Przecież są inne, które nadrabiają . Takie mamy ostatnio sezony, że trzeba szukać pozytywów. Nie ma co się tym przejmować. Wszak ogród ma dawać nam radość a nie przynosić frustracje
Powinnaś być dumna z lilii. Pięknie się prezentują u ciebie, a u mnie to była totalna porażka. Małe, biedne i sporo wypadło. Akurat nasze wakacje przypadły na część kwitnienia więc nie musiałam tego oglądać
Wstawiaj zdjęcia. Czekam na twój ogród
W ubiegłym roku odpuściłam totalnie i nawet jak część róż straciło liście początkiem wakacji to machnęłam na nie ręką. Przecież są inne, które nadrabiają . Takie mamy ostatnio sezony, że trzeba szukać pozytywów. Nie ma co się tym przejmować. Wszak ogród ma dawać nam radość a nie przynosić frustracje
Powinnaś być dumna z lilii. Pięknie się prezentują u ciebie, a u mnie to była totalna porażka. Małe, biedne i sporo wypadło. Akurat nasze wakacje przypadły na część kwitnienia więc nie musiałam tego oglądać
Wstawiaj zdjęcia. Czekam na twój ogród
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród pełen róż
Chociaż lilie miałaś zjawiskowe Moje na początku maja skosił 10-stopniowy mróz i większość nie zakwitła wcale, a wszystkie jak jeden mąż, miały okropnie porażone liście. Mimo wszystko sezonem się cieszyłam, chociaż tak jak piszesz, był dużo gorszy niż wcześniejsze. Za to teraz nie mam ochoty na wspominki we własnym wątku, chociaż u innych napawam się ich widokiem. Coś nie widać we mnie konsekwencji
Trzeźwo podchodzisz do sezonu, ja tak nie potrafię. Pomidorów będę miała kilkanaście sztuk i każdy inny. No, może się kilka powtórzy i te zostaną na balkonie.
Nie ma się co zniechęcać, jest jak jest. W końcu na pewno będzie lepiej
Trzeźwo podchodzisz do sezonu, ja tak nie potrafię. Pomidorów będę miała kilkanaście sztuk i każdy inny. No, może się kilka powtórzy i te zostaną na balkonie.
Nie ma się co zniechęcać, jest jak jest. W końcu na pewno będzie lepiej
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród pełen róż
Wiolu, fajnie, że wróciłaś i skrobnęłaś kilka zdań Poprzedni sezon był niezwykle ciężki dla nas wszystkich. Wszędzie panowały tropiki i ogromna susza, której skutki widać odczuwamy do tej pory. Miejmy nadzieję, że nadchodzący sezon będzie lepszy, obfitszy w opady i mniej gorący. Tego nam wszystkim życzę
Lilie dały u Ciebie piękny popis
Lilie dały u Ciebie piękny popis
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Ogród pełen róż
Witaj Wiolu miło ,że też pokazujesz co pięknego kwitło w Twoim ogrodzie. Ja w tym roku przestałam siać , nie za bardzo mam czas , na to by się opiekować sadzonkami .Pozdrawiam
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród pełen róż
Otóż to, jest to kwintesencja także i moich przemyśleń na nadchodzący sezon. Ja tylko muszę uzupełnić doły po wyrzuconych bukszpanach, żeby tak smutno nie ziały pustką. A reszta ogrodu - będzie podobnie jak u Ciebie. Podlać, nawozić i zajmować się tylko tym, co już mamy, a roboty i tak będzie nadto.tulipanka pisze: Postanowiłam skupić się na tym co już mam i to dopilnować. Nie kupuję już żadnych roślin, czy to małych, czy dużych. Jak jakieś mi wypadną to rozmnożę sobie z tego co mam.
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród pełen róż
Witam serdecznie wszystkich "starych" znajomych. Miło, że zaglądacie
Justynko, oby i u Ciebie lilie okazały się łatwe w uprawie.
Próbowałam odnaleźć twój wątek ogrodowy, ale nie mogę trafić Pomożesz ?
Natalko, ja tak mam co roku, ale im trudniejszy sezon, tym zniechęcenie dopada mnie wcześniej. Miniony sezon jakoś mało mnie cieszył. Oby ten tył lepszy.
DOrotko, zdjęć wspominkowych nie mam zbyt dużo. Jakoś tak to całe zniechęcenie odbiło się też na ilości zdjęć. Ale co mam, to pokażę a wkrótce zaczniemy pokazywać już świeże zdjęcia zakupionych nasion, potem wysiewów. Przy takiej pogodzie też już niedługo będziemy wyglądać ranników i przebiśniegów.
Ewelinko, zima nas rozpieszcza, ale żeby nie przyszło otrzeźwienie w postaci zimnej wiosny. Tego się obawiam.
Plany moje zakładają mniej pracy. Nie jest to z mojej strony lenistwo, ale duże problemy z kręgosłupem, których niestety chyba nigdy się nie pozbędę.
Sabina, ale ja nie rozpaczam. Też już przestałam się wszystkim przejmować, bo jakby nie było, ale pogoda nigdy nie będzie idealna i nigdy się wszystkim nie dogodzi. Jak będzie mokry rok, to będzie zielsko rosło jak głupie, i to też źle Tak więc umiar i zdrowe podejście do wszystkiego i nic na siłę . Jak coś nie chce rosnąć, to trudno, za to co innego pięknie się rozrasta .
Jedynie co, to trochę mi żal że muszę zredukować warzywnik. Ale nie jestem wstanie sama pielić i codziennie podlewać. Zdrowie ważniejsze
Iwonko, ja tak miałam z liliami chyba dwa lub trzy lata temu. Też je mróz wykosił i aż bałam się czy na następny rok zakwitną. Chyba nie wszystkie dały radę Ubytki nie były jakoś bardzo znaczące, bo co roku coś ich dosadzałam. Ten rok chyba będzie pierwszy bez kompletnie żadnych nowych nasadzeń. Chociaż nie powiem, w Lilypolu już byłam i nawet coś mi wpadło do koszyka
Dorotko, oby tak było jak piszesz Roślinki w niezbyt dobrej kondycji zakończyły wegetacje. Zwłaszcza róże, które nie dość że wymęczone przez suszę, to jeszcze czarną plamistość. Dotychczas zima łaskawie z nimi pogrywa, ale wiem że wiosenne przymrozki są bardziej niebezpieczne niż zimowe mrozy.
Tereniu, witaj. Ja mam postanowienie dużo mniej siać i zobaczymy co mi z tego wyjdzie.
Wandziu, cóż się stało z bukszpanami ? Czyżby to ta okropna ćma ?
Masz już jakiś pomysł ?
Tak sobie myślę, że jeżeli tylko pogoda w lutym na to pozwoli to chyba wezmę się za przycinanie hortensji. Niewielkie przymrozki im nie zaszkodzą a mi pozwoli to na rozłożenie pracy. No chyba że temperatura spadnie poniżej 10, to wtedy się wstrzymam.
Justynko, oby i u Ciebie lilie okazały się łatwe w uprawie.
Próbowałam odnaleźć twój wątek ogrodowy, ale nie mogę trafić Pomożesz ?
Natalko, ja tak mam co roku, ale im trudniejszy sezon, tym zniechęcenie dopada mnie wcześniej. Miniony sezon jakoś mało mnie cieszył. Oby ten tył lepszy.
DOrotko, zdjęć wspominkowych nie mam zbyt dużo. Jakoś tak to całe zniechęcenie odbiło się też na ilości zdjęć. Ale co mam, to pokażę a wkrótce zaczniemy pokazywać już świeże zdjęcia zakupionych nasion, potem wysiewów. Przy takiej pogodzie też już niedługo będziemy wyglądać ranników i przebiśniegów.
Ewelinko, zima nas rozpieszcza, ale żeby nie przyszło otrzeźwienie w postaci zimnej wiosny. Tego się obawiam.
Plany moje zakładają mniej pracy. Nie jest to z mojej strony lenistwo, ale duże problemy z kręgosłupem, których niestety chyba nigdy się nie pozbędę.
Sabina, ale ja nie rozpaczam. Też już przestałam się wszystkim przejmować, bo jakby nie było, ale pogoda nigdy nie będzie idealna i nigdy się wszystkim nie dogodzi. Jak będzie mokry rok, to będzie zielsko rosło jak głupie, i to też źle Tak więc umiar i zdrowe podejście do wszystkiego i nic na siłę . Jak coś nie chce rosnąć, to trudno, za to co innego pięknie się rozrasta .
Jedynie co, to trochę mi żal że muszę zredukować warzywnik. Ale nie jestem wstanie sama pielić i codziennie podlewać. Zdrowie ważniejsze
Iwonko, ja tak miałam z liliami chyba dwa lub trzy lata temu. Też je mróz wykosił i aż bałam się czy na następny rok zakwitną. Chyba nie wszystkie dały radę Ubytki nie były jakoś bardzo znaczące, bo co roku coś ich dosadzałam. Ten rok chyba będzie pierwszy bez kompletnie żadnych nowych nasadzeń. Chociaż nie powiem, w Lilypolu już byłam i nawet coś mi wpadło do koszyka
Dorotko, oby tak było jak piszesz Roślinki w niezbyt dobrej kondycji zakończyły wegetacje. Zwłaszcza róże, które nie dość że wymęczone przez suszę, to jeszcze czarną plamistość. Dotychczas zima łaskawie z nimi pogrywa, ale wiem że wiosenne przymrozki są bardziej niebezpieczne niż zimowe mrozy.
Tereniu, witaj. Ja mam postanowienie dużo mniej siać i zobaczymy co mi z tego wyjdzie.
Wandziu, cóż się stało z bukszpanami ? Czyżby to ta okropna ćma ?
Masz już jakiś pomysł ?
Tak sobie myślę, że jeżeli tylko pogoda w lutym na to pozwoli to chyba wezmę się za przycinanie hortensji. Niewielkie przymrozki im nie zaszkodzą a mi pozwoli to na rozłożenie pracy. No chyba że temperatura spadnie poniżej 10, to wtedy się wstrzymam.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Ogród pełen róż
Powrót zimy jest coraz mniej prawdopodobny - naprawdę żałuję że mogę dojechać na działkę dopiero w marcu... Pozostaje tylko robienie wiosennych porządków
Cudowna lilia, ile kwiatów
Cudowna lilia, ile kwiatów
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród pełen róż
Natalko obyś miała rację, ale jeszcze luty może pokazać co potrafi. Groźne też są wiosenne przymrozki, także jeszcze nie ma co się cieszyć.
Czekam dziś z niecierpliwością na kuriera, który wiezie nasionka. Zamówiłam sobie przez internet, żeby nie latać w sklepie po półkach z nasionami i nie kupować za dużo. Ciekawe czy mój plan wypali
Jak tylko nasiona dotrą, to biorę się za wysiew papryk. Już się nie mogę doczekać
Przeglądam zdjęcia i zastanawiam się co by tu jeszcze pokazać. Znalazłam kilka fotek dalii.
Z ubiegłego roku udało mi się przetrzymać karpy, wiosną jeszcze dokupiłam, w sumie około 20 sztuk i liczyłam na piękny spektakl końcem lata i jesienią. Niestety przeliczyłam się i to bardzo. Susza tak dała popalić że nic mi nie chciały rosnąć. Krzaki malutkie do kolana, co niektóre do połowy uda a kwiaty wielkości piłki pingpongowej. Jesienią, gdy wykopywałam korzenie, to stwierdziłam, że mało co przyrosły, niektóre niezauważalnie.
Zawsze marzył mi się z dalii taki gęsty szpaler okalający jeden bok warzywnika i tak miało być w tym roku, ale nie wyszło. Strasznie daleko miałam nosić tam wodę i cierpiały podczas suszy. Teraz biję się z myślami co robić w tym roku. Czy zaryzykować i jeszcze raz posadzić przy warzywniku, czy blizej domu i wmieszać w rabaty. Ten drugi pomysł niezbyt do mnie przemawia, bo rabaty mam dosyć gęste, pełno też tam cebul i kopiąc doły pod dalie pewnie uszkodzę dużo innych roślin
Czekam dziś z niecierpliwością na kuriera, który wiezie nasionka. Zamówiłam sobie przez internet, żeby nie latać w sklepie po półkach z nasionami i nie kupować za dużo. Ciekawe czy mój plan wypali
Jak tylko nasiona dotrą, to biorę się za wysiew papryk. Już się nie mogę doczekać
Przeglądam zdjęcia i zastanawiam się co by tu jeszcze pokazać. Znalazłam kilka fotek dalii.
Z ubiegłego roku udało mi się przetrzymać karpy, wiosną jeszcze dokupiłam, w sumie około 20 sztuk i liczyłam na piękny spektakl końcem lata i jesienią. Niestety przeliczyłam się i to bardzo. Susza tak dała popalić że nic mi nie chciały rosnąć. Krzaki malutkie do kolana, co niektóre do połowy uda a kwiaty wielkości piłki pingpongowej. Jesienią, gdy wykopywałam korzenie, to stwierdziłam, że mało co przyrosły, niektóre niezauważalnie.
Zawsze marzył mi się z dalii taki gęsty szpaler okalający jeden bok warzywnika i tak miało być w tym roku, ale nie wyszło. Strasznie daleko miałam nosić tam wodę i cierpiały podczas suszy. Teraz biję się z myślami co robić w tym roku. Czy zaryzykować i jeszcze raz posadzić przy warzywniku, czy blizej domu i wmieszać w rabaty. Ten drugi pomysł niezbyt do mnie przemawia, bo rabaty mam dosyć gęste, pełno też tam cebul i kopiąc doły pod dalie pewnie uszkodzę dużo innych roślin