Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5199
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko kochana, osiedle masz całkiem ładnie zabielone. U nas wczoraj było ciut ciut, lecz dzisiejsze szybciutko to unicestwiło.
Zdrówko w łóżku Cię unieruchomiło a Ty na przekór wszystkiemu, kolejną część pięknego wątku otwierasz.
Trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie teraz. A na cały Rok, wspaniałego zdróweczka Wam życzę ; Tobie siły do podołania wszystkim obowiązkom i przyjemnościom a Małżowi, szybkiego zasiedlenia gołębiego apartamentowca i dokończenia woliery.
Działeczka już wabi kolorami, domek - wakacyjny hotelik - wspaniale się prezentuje a tunelik wiele żywieniowych korzyści gwarantuje.
Nawet gołąbki pomagają i pracowicie grzebiąc, własne guano zakopują, troszcząc się o kondycję, nie tylko ulubionej smagliczki ale też sąsiadujących z nią roślin.
Dobrego tygodnia Wam życzę, przytulam cieplutko pozdrowienia dla Mamusi dołączając.
Zdrówko w łóżku Cię unieruchomiło a Ty na przekór wszystkiemu, kolejną część pięknego wątku otwierasz.
Trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie teraz. A na cały Rok, wspaniałego zdróweczka Wam życzę ; Tobie siły do podołania wszystkim obowiązkom i przyjemnościom a Małżowi, szybkiego zasiedlenia gołębiego apartamentowca i dokończenia woliery.
Działeczka już wabi kolorami, domek - wakacyjny hotelik - wspaniale się prezentuje a tunelik wiele żywieniowych korzyści gwarantuje.
Nawet gołąbki pomagają i pracowicie grzebiąc, własne guano zakopują, troszcząc się o kondycję, nie tylko ulubionej smagliczki ale też sąsiadujących z nią roślin.
Dobrego tygodnia Wam życzę, przytulam cieplutko pozdrowienia dla Mamusi dołączając.
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2256
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynkokorzystam z zaproszena do nowej części Twojego wątku.
Skladam Wam spóźnione jubileuszowe życzenia by dalsze wspólne lata były równie udane i szczęśliwe.
Pokazujesz pieknie pobielone ulice a u mnie nadal jesień lub jak kto woli wczesna wiosna, susza nadal deszczu jak na lekarstwo więc cierpliwie uzupelniam wodę pod zimozielonymi roslinkami.
Wczoraj korzystając ze sloneczka nacielam trzciny dla moich murarek.
Doczytałam ,że ktoś poczęstował Was wirusem
Zdrowia Wam życzę jak najprędzej bo za moment będziemy sprawdzac kielkowanie naszych nasionek
Skladam Wam spóźnione jubileuszowe życzenia by dalsze wspólne lata były równie udane i szczęśliwe.
Pokazujesz pieknie pobielone ulice a u mnie nadal jesień lub jak kto woli wczesna wiosna, susza nadal deszczu jak na lekarstwo więc cierpliwie uzupelniam wodę pod zimozielonymi roslinkami.
Wczoraj korzystając ze sloneczka nacielam trzciny dla moich murarek.
Doczytałam ,że ktoś poczęstował Was wirusem
Zdrowia Wam życzę jak najprędzej bo za moment będziemy sprawdzac kielkowanie naszych nasionek
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16588
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witajcie ponownie.
Wprawdzie końcówka świętowania u mnie nieszczególna, ale i tak cały świąteczny czas oceniam pozytywnie. Dużo się działo, a ponieważ nie może być tylko ekstra, jak to w życiu, to i chorobę da się przeżyć. Żałuję jedynie Orszaku, w którym nie mogłam uczestniczyć.
Po białej serwetce, która rano tak ładnie prezentowała się w mieście, już tylko wspomnienie zostało. No i temperatura na zewnątrz dodatnia, więc raczej powtórki z rozrywki nie będzie.
Ewuniu - meldunek przyjęty z radością.
M gratulacje otrzymał, za co serdecznie podziękował, a sprawa gołębnika dostanie swoje poczesne miejsce w wątku, gdy już całość zostanie dopracowana, a gołąbki przeprowadzone do nowego lokum.
Zimę miałam króciutko, ale co się nią dzisiaj nacieszyłam, to moje i nikt mi już tego nie odbierze.
Pozdrawiam wzajemnie również bardzo ciepło.
Stasiu kochana, mojej zimy też było tyle co kot napłacze, ale było i to się liczy.
Wirusy powoli odpuszczają, ale przecież nie może być inaczej, skoro tylu wspaniałych Przyjaciół tak dobrze nam życzy.
Wśród nich odnajduję również Twoje dobre fluidy, za które z całego serca Ci dziękuję zarówno we własnym, jak również w imieniu M i mamy.
Tobie - Wam - także zdrowego każdego tygodnia życzę.
Juleczko - jak dobrze Cię widzieć, kochana!
Serdecznie dziękuję za wszystkie życzenia Tobie również wszystkiego najpiękniejszego życzę.
Z białej zimy już tylko wspomnienie zostało, ale ciągle jeszcze jest nadzieja.... A susza i u nas króluje i tylko dzięki położeniu działki roślinki mają trochę więcej wilgoci niż sąsiednie działeczki nieco wyżej położone.
Pozdrawiam cieplutko.
Wszystkim wspaniałego tygodnia życzę.
Wprawdzie końcówka świętowania u mnie nieszczególna, ale i tak cały świąteczny czas oceniam pozytywnie. Dużo się działo, a ponieważ nie może być tylko ekstra, jak to w życiu, to i chorobę da się przeżyć. Żałuję jedynie Orszaku, w którym nie mogłam uczestniczyć.
Po białej serwetce, która rano tak ładnie prezentowała się w mieście, już tylko wspomnienie zostało. No i temperatura na zewnątrz dodatnia, więc raczej powtórki z rozrywki nie będzie.
Ewuniu - meldunek przyjęty z radością.
M gratulacje otrzymał, za co serdecznie podziękował, a sprawa gołębnika dostanie swoje poczesne miejsce w wątku, gdy już całość zostanie dopracowana, a gołąbki przeprowadzone do nowego lokum.
Zimę miałam króciutko, ale co się nią dzisiaj nacieszyłam, to moje i nikt mi już tego nie odbierze.
Pozdrawiam wzajemnie również bardzo ciepło.
Stasiu kochana, mojej zimy też było tyle co kot napłacze, ale było i to się liczy.
Wirusy powoli odpuszczają, ale przecież nie może być inaczej, skoro tylu wspaniałych Przyjaciół tak dobrze nam życzy.
Wśród nich odnajduję również Twoje dobre fluidy, za które z całego serca Ci dziękuję zarówno we własnym, jak również w imieniu M i mamy.
Tobie - Wam - także zdrowego każdego tygodnia życzę.
Juleczko - jak dobrze Cię widzieć, kochana!
Serdecznie dziękuję za wszystkie życzenia Tobie również wszystkiego najpiękniejszego życzę.
Z białej zimy już tylko wspomnienie zostało, ale ciągle jeszcze jest nadzieja.... A susza i u nas króluje i tylko dzięki położeniu działki roślinki mają trochę więcej wilgoci niż sąsiednie działeczki nieco wyżej położone.
Pozdrawiam cieplutko.
Wszystkim wspaniałego tygodnia życzę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1704
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Dopisuje się oczywiście do nowego wątku
No to doczekałaś się choćby chwilowego śniegu U mnie śniegu nie było właściwie jeszcze wcale Ale nie narzekam, nie jest mi do szczęścia potrzebny
No to doczekałaś się choćby chwilowego śniegu U mnie śniegu nie było właściwie jeszcze wcale Ale nie narzekam, nie jest mi do szczęścia potrzebny
- adamiec
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2807
- Od: 4 mar 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Jestem i ja w Twoim pięknym ogródku,podziwiam domek , tunel i piękne roślinki. Mam nadzieje że ten rorok przyniesie wiele radości.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko i tak miałaś ładniejszy śnieg niż ten co to spadł u mnie - śnieg to mało przypominało, tyle że było zime Za to dzisiaj pogoda wynagradza pięknym chociaż zimno było.
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Oczywiście i mnie nie może tutaj zabraknąć, tym bardziej, że tak pięknie zapraszasz
Piękną rocznicę ślubu obchodziliście na koniec roku Niech mi będzie wolno Wam pogratulować tylu wspólnych lat razem, wspólnie przeżytych kłopotów i radości i życzyć Wam, żeby tych drugich było zdecydowanie więcej
Zimę miałyśmy podobną, tylko u mnie nie słońce, a deszcz spłukał białe pierze.
Doskonale wiem, że łapki masz już w blokach startowych Ja już też się szykuję, a właściwie to zmuszam do działania eMa, w końcu ktoś musi mi tę ziemię do siewu przytaszczyć
Zdróweczka życzę jak najwięcej, bo czytam, żeście oboje odchorowali świętowanie
Piękną rocznicę ślubu obchodziliście na koniec roku Niech mi będzie wolno Wam pogratulować tylu wspólnych lat razem, wspólnie przeżytych kłopotów i radości i życzyć Wam, żeby tych drugich było zdecydowanie więcej
Zimę miałyśmy podobną, tylko u mnie nie słońce, a deszcz spłukał białe pierze.
Doskonale wiem, że łapki masz już w blokach startowych Ja już też się szykuję, a właściwie to zmuszam do działania eMa, w końcu ktoś musi mi tę ziemię do siewu przytaszczyć
Zdróweczka życzę jak najwięcej, bo czytam, żeście oboje odchorowali świętowanie
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16588
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witajcie!
Kolejny zimowy dzień u mnie pod znakiem pięknego słońca w pierwszej części, chmur w części drugiej, wreszcie deszczu po zachodzie słońca.
Ponieważ jeszcze nie wychodzę z domu, to dni - choć krótkie - strasznie mi się dłużą. Nie mogę za długo czytać czy pisać, bo jakieś zawroty głowy mnie dopadają jeszcze, wobec czego wyciągnęłam pudło z nasionami i aż dech mi zaparło, gdy do niego zajrzałam. Tyle tego dobra nagromadziłam, że ze dwie dodatkowe działki mogłabym obsiać. Teraz mam dylemat. Co siać, z czego zrezygnować, a każdej roślinki żal odstawić na boczny tor. Nieciekawie zapowiada mi się okres siewny. Nie lubię takich wyborów.
Karolu - cieszy mnie Twoja obecność.
Ty za śniegiem nie tęsknisz, a ja owszem Lubię białą zimę.
Irenko - miło mi Cię gościć i ogromnie dziękuję za tyle ciepłych słów na temat moich roślinek.
Natalko - zdaje się, że miałyśmy podobną pokrywę śnieżną.
Zima trwa, jest więc nadzieja na kolejną. Może nieco grubszą...
Iwonko1 - dziękuję Ci za obecność i pięknie dziękuję za wszystkie dobre życzenia i gratulacje. Takie piękne, wprost z serca płynące muszą się spełnić.
Masz słuszność. Ręce już chciałyby w ziemi grzebać i bardzo trudno mi je okiełznać , ale jeszcze muszą wytrzymać. Ziemię już mam, a zadbałam o to jeszcze późną jesienią.
Buziaki.
Kolejny zimowy dzień u mnie pod znakiem pięknego słońca w pierwszej części, chmur w części drugiej, wreszcie deszczu po zachodzie słońca.
Ponieważ jeszcze nie wychodzę z domu, to dni - choć krótkie - strasznie mi się dłużą. Nie mogę za długo czytać czy pisać, bo jakieś zawroty głowy mnie dopadają jeszcze, wobec czego wyciągnęłam pudło z nasionami i aż dech mi zaparło, gdy do niego zajrzałam. Tyle tego dobra nagromadziłam, że ze dwie dodatkowe działki mogłabym obsiać. Teraz mam dylemat. Co siać, z czego zrezygnować, a każdej roślinki żal odstawić na boczny tor. Nieciekawie zapowiada mi się okres siewny. Nie lubię takich wyborów.
Karolu - cieszy mnie Twoja obecność.
Ty za śniegiem nie tęsknisz, a ja owszem Lubię białą zimę.
Irenko - miło mi Cię gościć i ogromnie dziękuję za tyle ciepłych słów na temat moich roślinek.
Natalko - zdaje się, że miałyśmy podobną pokrywę śnieżną.
Zima trwa, jest więc nadzieja na kolejną. Może nieco grubszą...
Iwonko1 - dziękuję Ci za obecność i pięknie dziękuję za wszystkie dobre życzenia i gratulacje. Takie piękne, wprost z serca płynące muszą się spełnić.
Masz słuszność. Ręce już chciałyby w ziemi grzebać i bardzo trudno mi je okiełznać , ale jeszcze muszą wytrzymać. Ziemię już mam, a zadbałam o to jeszcze późną jesienią.
Buziaki.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witaj Lucynko wreszcie i u mnie ciut poprószyło, ale już temperatura znowu na + i po zimie.
Śliczne te fotki miodunki i tych maczków... w tej szarzyźnie tak od razu weselej się zrobiło. Mam podobnie z wyborem co zasiać a co nie, ale na mojej dużej powierzchni postanowiłam taką małą łąkę kwietną spróbować i wysieje wszystkie nadwyżki... ślaz, kosmos, łubin, słoneczniczek, czarnuszke, facelię i co tam znajdę jeszcze... będziemy kosić ten kawałek raz do roku może coś z tego wyjdzie,(podobają mi się takie na wpół dzikie łąki)... a w ciągu roku M będzie wykaszać tylko takie ścieżki, żeby można było przejść do ogrodzenia w poszukiwaniu kota Tak, że jakbyś miała wyrzucić coś co już nie masz gdzie wysiać to ja to chętnie zagospodaruje, a nóż się przyjmie
Lucynko zdrówka ci życzę, kuruj się żeby nabrać siły
Śliczne te fotki miodunki i tych maczków... w tej szarzyźnie tak od razu weselej się zrobiło. Mam podobnie z wyborem co zasiać a co nie, ale na mojej dużej powierzchni postanowiłam taką małą łąkę kwietną spróbować i wysieje wszystkie nadwyżki... ślaz, kosmos, łubin, słoneczniczek, czarnuszke, facelię i co tam znajdę jeszcze... będziemy kosić ten kawałek raz do roku może coś z tego wyjdzie,(podobają mi się takie na wpół dzikie łąki)... a w ciągu roku M będzie wykaszać tylko takie ścieżki, żeby można było przejść do ogrodzenia w poszukiwaniu kota Tak, że jakbyś miała wyrzucić coś co już nie masz gdzie wysiać to ja to chętnie zagospodaruje, a nóż się przyjmie
Lucynko zdrówka ci życzę, kuruj się żeby nabrać siły
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko miałam wczoraj dokładnie taką samą pogodę Nasion również mam tyle, że aż się z pudełka wylewa, ale o miejsce do wysiewu tak się nie obawiam - bardziej o to by znowu ze zdrowiem się nic nie stało, by w końcu mieć jeden spokojny sezon... No nic, nie na wszystko mamy wpływ, a to co mogę, staram się doprowadzić do porządku teraz, żeby na wiosnę być w dobrej formie Tobie również kolejny raz zdrówka życzę, niech jak najszybciej Ci się poprawi
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42118
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko i ja przeżywam dramaty wyboru, odrzucania kolejny rok niektórych torebek z nasionami. A jakaś niewytłumaczalna chciwość pcha mnie do zamawianie kolejnych. Ja nie mam pudła ja mam całą komódkę posegregowanych nasion kupowanych, otrzymywanych od Was i zbieranych przez siebie. Najgorzej z sianiem, bo w domu miejsca jest niewiele a w tunelu sieję właściwie w szczycie prac wiosennych i część po prostu odstawiam wiedząc, że braknie czasu na podlewanie po sianiu lub po wysadzeniu i znowu uschną. Chyba czas na ograniczenie szaleństwa i wybranie grupy roślin...tylko jak to zrobić?
Czytam Twoje refleksje nad stanem obecnym i z jednej strony poczułam, że skoro Ty to ja tym bardziej powinnam, bo do tej pory Twój entuzjazm pchał mnie żeby coraz więcej siać i choć trochę dorównać Ci w jakości i ilości sadzonek
Na razie mam totalnego lenia, a deszcz za oknem nie pcha mnie do żadnej pracy, a jedynie do
Zdrówka i poprawy kondycji Luciu, bo jak Ty spasujesz to ja całkiem ustanę
Ściskam mocno
Czytam Twoje refleksje nad stanem obecnym i z jednej strony poczułam, że skoro Ty to ja tym bardziej powinnam, bo do tej pory Twój entuzjazm pchał mnie żeby coraz więcej siać i choć trochę dorównać Ci w jakości i ilości sadzonek
Na razie mam totalnego lenia, a deszcz za oknem nie pcha mnie do żadnej pracy, a jedynie do
Zdrówka i poprawy kondycji Luciu, bo jak Ty spasujesz to ja całkiem ustanę
Ściskam mocno
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witaj Lucynko!Miłego dnia życzę.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16588
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witajcie!
Ależ brzydki dzisiaj dzień. Mgła, niskie chmurzyska, ciemności i deszcz.
O-K-R-O-P-N-O-Ś-Ć!!! Wyjątkowo mi dziś nie żal, że muszę jeszcze w czterech ścianach przesiadywać. Nie mogę się pozbyć osłabienia, a to już dziesięć dni. Niby już wszystko dobrze, a głowa ciężka, że trudno ją na karku utrzymać.
Wysypałam z pudła pojemniczki z nasionami i zrobiłam im zdjęcie. Sami zobaczcie, ile tego jest, a to tylko nasiona roślin ozdobnych.
Ewuniu - na drugim zdjęciu jest lak ogrodowy. Prawda, że przypomina maczki, ale tylko na obrazku.
Wysłałam do Ciebie PW, przeczytaj, proszę i odezwij się.
Masz duży ogród, to spokojnie możesz przeznaczyć nieco miejsca na taką niby-łączkę kwietną. Przypuszczam, że będzie piękna.
Bardzo dziękuję za życzenia, oby się spełniły, bo jakoś długo wracam do siebie i ciągle czegoś mi brakuje.
Natalko - grzebię w tych moich nasionach jak kura na wybiegu i ciągle nie umiem podjąć decyzji w sprawie wyboru roślin do siewu. Zresztą w ogóle jakoś ciężko mi się myśli, mózg mi stępiał, cycuś....
Kochana, zdrowie musi wrócić i pozostać, czego Tobie i sobie z całego serca życzę.
Marysiu - to ja jestem lepszy zawodnik. Nic nie zamawiam.
Może dlatego, że ciągle jestem mocno słaba, a po części z powodu nadmiaru nasion, a i działka w znakomitej większości ( w zasadzie niemal w całości) zagospodarowana. Jakoś nie mam weny do planowania, do zmian, coś się ze mną dziwnego porobiło. Na nic nie mam ochoty.
Tak więc, kochana, tym razem musisz sobie zmienić kierunek pogoni, choć tak naprawdę to nie Ty za mną gonisz, tylko ja starałam się Tobie dorównać. Wszak zawsze masz mnóstwo ciekawych roślin, często takich, które ja dopiero w Twoim ogrodzie poznaję. Tak więc nie bądź taka skromna, Twój ogród tej skromności przeczy.
Ostatecznie okaże się, że ani ja, ani Ty nie spasujemy, niech no tylko wiosna buchnie!
Uściski odwzajemniam i buziaki ślę.
Danusiu - witam Cię i ślicznie dziękuję.
Jutro będzie lepiej.
Ależ brzydki dzisiaj dzień. Mgła, niskie chmurzyska, ciemności i deszcz.
O-K-R-O-P-N-O-Ś-Ć!!! Wyjątkowo mi dziś nie żal, że muszę jeszcze w czterech ścianach przesiadywać. Nie mogę się pozbyć osłabienia, a to już dziesięć dni. Niby już wszystko dobrze, a głowa ciężka, że trudno ją na karku utrzymać.
Wysypałam z pudła pojemniczki z nasionami i zrobiłam im zdjęcie. Sami zobaczcie, ile tego jest, a to tylko nasiona roślin ozdobnych.
Ewuniu - na drugim zdjęciu jest lak ogrodowy. Prawda, że przypomina maczki, ale tylko na obrazku.
Wysłałam do Ciebie PW, przeczytaj, proszę i odezwij się.
Masz duży ogród, to spokojnie możesz przeznaczyć nieco miejsca na taką niby-łączkę kwietną. Przypuszczam, że będzie piękna.
Bardzo dziękuję za życzenia, oby się spełniły, bo jakoś długo wracam do siebie i ciągle czegoś mi brakuje.
Natalko - grzebię w tych moich nasionach jak kura na wybiegu i ciągle nie umiem podjąć decyzji w sprawie wyboru roślin do siewu. Zresztą w ogóle jakoś ciężko mi się myśli, mózg mi stępiał, cycuś....
Kochana, zdrowie musi wrócić i pozostać, czego Tobie i sobie z całego serca życzę.
Marysiu - to ja jestem lepszy zawodnik. Nic nie zamawiam.
Może dlatego, że ciągle jestem mocno słaba, a po części z powodu nadmiaru nasion, a i działka w znakomitej większości ( w zasadzie niemal w całości) zagospodarowana. Jakoś nie mam weny do planowania, do zmian, coś się ze mną dziwnego porobiło. Na nic nie mam ochoty.
Tak więc, kochana, tym razem musisz sobie zmienić kierunek pogoni, choć tak naprawdę to nie Ty za mną gonisz, tylko ja starałam się Tobie dorównać. Wszak zawsze masz mnóstwo ciekawych roślin, często takich, które ja dopiero w Twoim ogrodzie poznaję. Tak więc nie bądź taka skromna, Twój ogród tej skromności przeczy.
Ostatecznie okaże się, że ani ja, ani Ty nie spasujemy, niech no tylko wiosna buchnie!
Uściski odwzajemniam i buziaki ślę.
Danusiu - witam Cię i ślicznie dziękuję.
Jutro będzie lepiej.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.