Grubosz - Crassula cz.5

Zablokowany
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18648
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Jolu, pozostańmy przy swoim zdaniu. Jednak patrząc na zdjęcie z lata widać, że dotyczy to i tak tylko części liści, większość widać że jest zdrowa - dlatego u kringoloopek to nie będzie grzyb. Dziwi mnie tylko, że ktoś upiera się tutaj przy mączniaku prawdziwym, który jest bardzo łatwy do rozpoznania, bo daje mączysty nalot którego nie ma i nie było u tego grubosza. No cóż...
Zresztą wystarczy, niech na razie zmieni warunki pielęgnacji - jeśli to pomoże i po upływie jakiś kilku tygodni nie będą pojawiać się dalsze zasuszenia na brzegach liści, to przyczyna leży w podlewaniu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7325
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Norbercie, ja to w ogóle zastanawiałam się, czy to jednak nie są przyczyny bardziej fizjologiczne.
Coś jak sucha zgnilizna wierzch. u pomidorów.
Właśnie, że taki świetny skutek był po zastosowaniu tego octanu wapnia.

W każdym razie bardzo dobrze robił gruboszom oprysk z octanu wapnia.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
x-y - 19
---
Posty: 562
Od: 8 sie 2019, o 10:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

norbert76 pisze:Dziwi mnie tylko, że ktoś upiera się tutaj przy mączniaku prawdziwym
Jeśli to o mnie, to żeby była jasność - ja podejrzewam a nie upieram się za wszelką cenę

Przy okazji pokażę skrajną sytuację, może się komuś przyda - mączniak prawdziwy zagnieżdżony wg mnie od kilku lat w sprzyjających dla niego warunkach
Obrazek
I diagnoza przypadku (post z marca) viewtopic.php?p=6001025#p6001025
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18648
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Jolu, u mnie to była kwestia podlewania. Mam grubosze posadzone w takie płaskie doniczki, w których latem błyskawicznie przesycha podłoże. Gdy zwiększyłem ilość wody, zmiany przestały się pojawiać.
Niech na razie kringoloopek sprawdzi tą kwestię, jeśli nie pomoże trzeba będzie szukać dalej.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Szuja
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 20 cze 2018, o 12:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Cześć
Słuchajcie odkąd zrobiło się chłodniej mam problemy z moim gruboszem. Cały rok pięknie rósł. Co prawda trochę został przyatakowany przez wełnowce i stracił może ze 3 listki, jednak później w ich miejscu pojawiły się malutkie crassulki. Niestety teraz strasznie mi podupadł. Listki pousychały od dołu i ledwie stoi, podpierają jego patyczki bo by się wywróciła. Nie zimuję jej w innym miejscu niż stoi zawsze bo nie mam gdzie. Stoi na południowym oknie, podlewam po prostu jeszcze mniej niż zwykle. Grzejnik pod oknem zawsze jest przykręcony żeby jej nie grzało. Inne sukulenty mają się dobrze a tej znowu coś nie gra.
Myślę sobie że jedynym wyjściem teraz będzie przecięcie jego do pierwszych zielonych listków i próba ukorzenienia i tu pojawia się moje pytanie. Mogę zrobić to teraz czy czekać bliżej wiosny? Boję się że nie dotrwa... od razu odciąłbym te wszystkie przyrosty i też spróbował ukorzenić. Co myślicie? Czy może ma ktoś inną radę? ;:145

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
x-y - 19
---
Posty: 562
Od: 8 sie 2019, o 10:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Szuja pisze:Myślę sobie że jedynym wyjściem teraz będzie przecięcie jej do pierwszych zielonych listków i próba ukorzenienia
Obawiam się, że to ostatni dzwonek, żeby ją uratować, ma zgniły pęd u nasady i wyżej (?), korzenie też chyba starciła, ale to moje zdanie.
Gdybyś zdecydował się ciąć, to tnij do zdrowego miejsca, jak tu, zajrzyj https://www.youtube.com/watch?v=KrS-A5inpxw
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18648
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Problem leży w zbyt dużej doniczce oraz/i pewnie zbyt częstym podlewaniem. W jakim rośnie podłożu, samej ziemi do sukulentów?
Okres jesienno-zimowy nie jest zbyt korzystny na reanimację, ale w tej sytuacji to jedyna opcja. Możesz wpierw wyciągnąć z doniczki i sprawdzić stan korzeni.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Szuja
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 20 cze 2018, o 12:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Dzięki za odpowiedź. Podlewałem ją cały rok naprawdę bardzo oszczędnie. Podłoże to w większości drobny żwirek, piasek, perlit itd., aż przesypuje się w dłoniach.
Yanina mówisz o gniciu a łodyga jest sucha jak wiór, jestem zaskoczony. Myślałem że się zaraz okaże że roślinka miała za mało wody ;:124
Norbert sprawdzę stan korzeni i dam znać ale nawet jeśli byłyby jakimś cudem ok, to i tak muszę ją przyciąć bo jak ona wygląda :oops: Chyba, że chodzi o to, że jeśli korzenie są ok to dotrwa do wiosny i dopiero wtedy próba ukorzenienia?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18648
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Jeśli korzenie są ok., a pęd nie wykazuje gnicia poczekał bym z rozsadzeniem do wiosny. Ewentualnie weź dwa, trzy odrosty i teraz spróbuj ukorzenić. Podłoże takie samo jak masz posadzoną roślinę mateczną tylko poszukaj najmniejszej możliwie doniczki. Postaw w jasnym miejscu i do czasu ukorzenienia jedynie spryskuj delikatnie co jakiś czas podłoże.
Na marginesie mam takiego samego grubosza i też mi się położył na podłożu. Wg mnie poziomo też może rosnąć, nie musi tylko w pionie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Szuja
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 20 cze 2018, o 12:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Okk dzięki za radę ;:136
Pojutrze się za to wezmę bo jutro 10-22 w pracy. Crassula musi niestety jeszcze dzień poczekać. Dam znać w piątek co z korzeniami ;:333
x-y - 19
---
Posty: 562
Od: 8 sie 2019, o 10:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Szuja pisze:Yanina mówisz o gniciu a łodyga jest sucha jak wiór
No tak sobie pomyślałam, jak zobaczyłam to
Obrazek
To tak ma być?
Szuja
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 20 cze 2018, o 12:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

yanina_19 pisze:To tak ma być?
Nie no, to zdecydowanie tak ma nie być. Po prostu zawsze kojarzyłem gnicie z innymi objawami niż suche liście ale ja jeszcze niewiele wiem, cały czas się uczę :oops: :D

No więc tak, Buddha po wyciągnięciu podtrzymujących patyczków właściwie się wywróciła i okazało się, że nic nie trzymało jej w ziemii. Stan korzeni oceniłem na fatalny (o ile można tu mówić o jakichkolwiek korzeniach). Dokonałem więc od razu kilku cięć i mam troszkę odrostów i przyciętą roślinę-matkę. Zostawiłem od niej tą część zaraz nad małymi odrostami. Musiałem ją, jak i kilka odrostów, jeszcze dodatkowo "obrać" z kilku liści i jeszcze bardziej przyciąć, żeby pozbyć się zbrązowiałej łodygi. Poleżą teraz do jutra i się podgoją a ja w tym czasie przygotuje im malutkie doniczki :uszy
Trzymajcie kciuki

P.S. Z tymi drobnymi też próbować czy raczej nie ma co?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18648
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

No widzisz, za duża doniczka, co pewnie miało pewien wpływ. Pamiętaj, że im większa doniczka tym podłoże wolniej przesycha, a jeśli masz w niej małą roślinę to nie jest w stanie wykorzystać od razu całej wody z podlewania.
Dlatego sukulenty, które mają zwykle skromny system korzeniowy sadzimy do ciasnych doniczek.

Wymocz jeszcze całą roślinę w preparacie grzybobójczym, potem pozostaw do obeschnięcia. Kup małe doniczki, najlepiej osobno na roślinę mateczną i osobno na odrosty. Kup też ukorzeniacz do sadzonek zielonych i pół zdrewniałych, zrób dołki w podłożu, ja wsypuję do nich trochę tego ukorzeniacza i wtedy wsadzam sadzonki.
Do czasu ukorzenienia zapewnij jasne lekko ciepłe miejsce - w okolicach około 18 stopni. Nie podlewaj tylko od czasu do czasu spryskuj podłoże.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Zablokowany

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”