W moim ogrodzie cz.40

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2580
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: W moim ogrodzie cz.40

Post »

Maria jest tak jak przepowiedziałaś kilka dni temu, mróz w pełni księżyca a potem odwilż. Dobry z ciebie meteorolog :D
Twoja kwitnąca forsycja przeżyła ten mróz?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16960
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: W moim ogrodzie cz.40

Post »

Jak zawsze piękne nieba. :D
O i pierwiosnki już kwitną. Muszę zajrzeć do moich.
ale nic tam kolorowego nie widziałam.
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16547
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: W moim ogrodzie cz.40

Post »

:wit Marysiu, zapracowana czy chora? ;:218 Odezwij się do nas, Kochana, bo bardzo nam Ciebie brakuje. ;:174 ;:108
Zdrówka i dużo sił życząc, przytulam do ;:167 i mocno całuję. ;:cm ;:cm ;:cm
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
marta64
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2852
Od: 8 kwie 2018, o 19:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: W moim ogrodzie cz.40

Post »

Marysiu, bardzo Ci współczuję tej paskudy ;:168 Dobrze, że diagnoza szybka! Moja koleżanka zachorowała na boreliozę 20 lat temu, nigdy nie znalazła na sobie kleszcza, a ta choroba nie była jeszcze tak "popularna" i długo leczyli ją na wszystko inne, a ona była coraz słabsza. W końcu ktoś wpadł na trop boreliozy, ale leczenie już trwało bardzo długo! Mam nadzieję, że szybko pozbędziesz się choróbska ;:215 i nowy sezon zaczniesz z właściwą Ci energią!
Swojego oczka nie musisz przykrywać na stałe siatką, wystarczy na jesień! I można ją zamocować na jakichś słupkach, które będą służyć od wiosny za kwietniki donicowym kompozycjom . Podlewanie niekłopotliwe, bo woda pod ręką ;:306 I żaby nie ucierpią!
Duuużo zdrówka ;:196
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42110
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: W moim ogrodzie cz.40

Post »

Witam!
Nie ma o czym pisać...za oknem raz świeci słońce przez chwilę, raz jest szaro ponuro. A że mało słońca to najlepiej świadczy lampa na baterie słoneczną w kurniku ...ledwo się świeci.

Igo słońce mam to samo co wszyscy, ale pewnie ta forsycja (Kumsum) rośnie w cieplejszym osłoniętym miejscu, bo inne nie mają kwiatków.

Lucynko Wszystkie cebulowe sadzę w pojemnikach oprócz żonkili i jak coś to trafię na donicę lub pojemnik. To co planuję to tam nie rośnie nic co mogłoby zostać uszkodzone kopaniem. Teraz sadziłam dużo cebul i częściowo poszły na metalową siatkę, ale pewnie i ją nornice pokonają. Mam bardzo dużo gryzoni, chyba mają niewiele naturalnych oprawców i nie ma kto regulować populacjami. Kot aktualnie łazi jeden i to nie na myszy poluje, a na słoninkę sikorek. D...o ma ciężkie, bo nawet na rusztowanie pod winorośl nie potrafił wskoczyć. Nigdy nie widziałam go na drzewie ;:oj chociaż na kanapę na pewno go nie wpuszczają.
Nie tnij róż, to falstart ;:306
Widziałam Twoje piękne zdjęcia, a mnie albo się nie chce drugi raz wyjść albo jak wyjdę jest już po spektaklu.
Zdróweczka i sił do przygotowań świątecznych ;:196

Natalko pierwiosnki zawsze mi kwitną późną jesienią, ale wiosną kwitną obficie i nic im teraźniejsze kwitnienie nie szkodzi. Forsycja chyba też to przeżyje. Natomiast bratki siałam wielokrotnie, bo nawet dostaję nasiona oryginalne i niewiele co wychodziło. A jak już wyszło to zimy nie przetrwały. Moja glina nie pozwala na przezimowanie żadnych bratków nawet tych dzikich. Dlatego nie bawię się w sianie tylko wiosną co roku kupuję różne bratki, bo je ;:167

Dorotko lubię takie groźne nieba :D Zmiany pogody są co chwilę, teraz jest halny i na zmianę to ocieplenie to mróz, ale w sumie niewielki więc róże na razie bez kopczyków bo jeszcze zaczęły by wypuszczać nowe przyrosty.
Na razie miałam umówioną wizytę u specjalisty, oczywiście odpłatną i lekarz chyba zrezygnował z pracy, bo do końca roku go nie będzie a na nowy nic nie wiedzą ;:223

Iwonko niebo pewnie przed halnym takie było groźne, bo parę dni jest ciepłych ale raczej pochmurnych. Dzisiaj wyraźnie wygląda deszczowo. I ja nie wiem co robić bo jednej nocy -7 a potem znowu temperatura na plusie. Okopczykowałam tylko nowe powojniki i wrażliwce okryłam gałązkami, reszta czeka.
Forsycja wiosna jak kwitnie to bywa różnie więc nic sobie nie robi z zimna. Ściskam Iwonko ;:196

Aniu dziękuję. Pierwiosnki na pewno też Ci kwitną tylko okryte liśćmi nie zauważyłaś :D
U mnie zawsze jesienią przynajmniej po jednym kwiatku wypuszczą, ale te zwykłe nie odmianowe.

Luciu kochana jestem, jestem! ale żadnych zdjęć i pisać nie bardzo jest o czym. Coś w domu podsprzątnę, codziennie jedynie kurki oporządzam od świtu do zmroku. Koleżanki mnie odwiedziły to jeden dzień gotowałam a drugi ogarnęłam dom i miło spędziłam kilka godzin. I tak czas leci....byle do świąt a potem pierwszych siewów ;:196
Przytulam też Ciebie i trzymaj się zdrowo ;:196

Martusiu tak! najgorzej mieli ci sprzed lat, sama też znam wiele przypadków bo pracowałam długie lata z leśnikami. Mnie też lekarz nie chciał uwierzyć, że nie miałam rumienia :wink: Dobrze, że można teraz z analizy krwi dowiedzieć się coraz więcej o sobie. Dziękuję Ci za dobre życzenia ;:196
Dobry pomysł ze słupkami ;:215 Dostęp jest, nie przeszkadza a chroni! Kiedyś zraziłam się do oczka, bo miałam właśnie zadrzewioną działkę...liście spadały, ślimaki wchodziły i zrobił się straszny syf! ;:202 Ale chyba teraz jestem mądrzejsza.
Martusiu z patyczków budlei, które mi przysłałaś parę się ukorzeniło i pokryło ładnie listeczkami, na razie są w doniczkach zadołowane w tunelu i strasznie jestem ciekawa które to? :D
Ściskam Cię serdecznie i również dużo zdrówka Ci życzę ;:196

Jeszcze dwa i pół miesiąca, a takich znaków będziemy szukać...

Obrazek

Dobrego odpoczynku weekend! :wit
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16547
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: W moim ogrodzie cz.40

Post »

Jak dobrze Cię widzieć, Marysieńko kochana. ;:138
Zdaje się, że aktualnie wszyscy trochę zajęci jesteśmy, wszak wkrótce święta, ;:108 ale od czasu do czasu trzeba się pokazać, byśmy siebie wzajemnie nie pozapominali. :tan
Z tego, co czytam, wnoszę, że u mnie mimo wszystko pogoda bardziej sprzyjająca, ;:333 częściej mam słoneczko, ;:3 na które jutro podmucham, by zechciało zajrzeć również w Twoje strony. ;:3 ;:3
Pozdrawiam, miłej, słonecznej i zdrowej niedzieli życzę. ;:cm ;:cm
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7930
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: W moim ogrodzie cz.40

Post »

Marysiu
Forsycja ,prymulki - wiosna idzie :D :!:
Zapowiadają ocieplenie na Święta :;230
U nas kiełki wychodzą i muchy się obudziły. :lol:
Trzymam kciuki w takim razie za przesadzenie krzewów borówki :D
Widzę ,że powera masz większego niż ja ;:196 Karmy nawet po 10 kg. bym nie przeniosła. :shock:
Cóż pogoda nas nie rozpieszcza ;:224
Jutro pchnę ku Tobie słodkości :D
Będą Święta to się jakoś rozkręcimy ;:138
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: W moim ogrodzie cz.40

Post »

Oooo i Ty Marysiu już sięgasz do wspominek ;:138 Chciałoby się już zobaczyć na żywo takie śliczne miłki, a nie tylko na zdjęciach, ale póki co to musimy uzbroić się w cierpliwość. Chociaż gdybym teraz, w przedświątecznym galimatiasie miała zająć się jeszcze ogrodem, to chyba już nie dałabym rady. Coś się z tym czasem dzieje, bo ciągle go nie mogę znaleźć ;:306
Na szczęście w moim ogrodzie gryzoni nie ma. Być może taka jego uroda, albo też działalność bezpańskich kotów, chociaż tych to raczej nie podejrzewam, że chciałoby im się gonić za jedzeniem :;230
Marysiu, na nadchodzące święta życzę Ci przede wszystkim zdrowia, bo jak to mamy, to mamy wszystko. Ale tak przy okazji, to i Mikołaja spełniającego marzenia, spokojności i radości i wszystkiego dobrego w nowym rokuObrazek
Awatar użytkownika
karolacha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8142
Od: 1 cze 2014, o 15:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: W moim ogrodzie cz.40

Post »

Co słyszę Marysiu, bolerioze zlapalas. Dobrze,że rozpoznana. Będziesz brała leki i będzie dobrze. U mnie w rodzinie 2 dziewczyny mają. A to przez grzyby. Myślisz, że zrezygnowały ze zbierania, nie :) U mnie cieplo, kwitna wczesnowiosenne. Piszą teraz na telefonie. Odzwyczailam sie od komputera i dlatego dlugo.mnie nie było. A teraz w każdej chwili mogę coś napisać, telefon pod ręką. Trochę małe to to , ale już się przyzwyczaiłam. Pa pa :-)
Moje Arboretum
Część 8 - zapraszam Karolina
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42110
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: W moim ogrodzie cz.40

Post »

Witam serdecznie!

Pogoda iście wiosenna, a dzisiaj w Krakowie było 17 st momentami, a 15 to do późna. Na wsi też wyjątkowo ciepło i śmiesznie wyglądają światełka w niektórych wyrywnych ogrodach ;:306 Powoli święta zmieniają się z tradycyjnych na takie jak amerykańskie efekciarskie. Kto wcześniej kto ładniej i bogaciej przystroi dom, a co w domu....
Ja mam w pamięci książki, które czytali mi dorośli w dzieciństwie, gdzie autor opisywał święta jako coś co się przeżywa i długo pamięta. Jak matka krzątała się przygotowując wigilijną strawę, ojciec szedł z siekierką do lasu wyciąć choinkę... więc w domu pachniało igliwiem i siankiem. Teraz widzę jak na FB ludzie chwalą się ubranymi często sztucznymi choinkami już w okolicy Mikołaja ...a gdzie atmosfera świąt? Pamiętam jak za komuny czekało się i w Wigilię 24 po południu zaczynali puszczać w radio kolędy ...teraz kolędy i tzw okołobożonarodzeniowe lecą w marketach i rozmaitych stacjach grubo przed świętami. Wszystko się zmienia!

Lucynko kochana i u mnie ślicznie słońce świeci! w Krakowie ludzie się rozbierali, bo tak było ciepło! W ogrodzie tylko patrzeć jak zaczną rośliny głupieć, bo do świąt ma być tak wiosennie.
Dziękuję za pozdrowienia i dobre życzenia i ja przesyłam serdeczności, a zawsze gdzieś się znajdziemy ;:196 ;:196

Agnieszko rośliny poczuły podmuch ciepła i głupieją!
I ja widzę muchy i inne fruwające, ale może jednak zima będzie bo sikorki młócą słoninkę i zjadają bardzo dużo słonecznika czyli zapasy robią ;:224
Borówki muszą poczekać do wiosny i najpewniej ktoś mi pomoże bo po co się narażać na jakiś uraz.
10 kg to z łatwością podnoszę ...no tak do 15 kg więcej to już się boję. Teraz się oszczędzam naprawdę! ;:333
Czekam na słodkości, a dzisiaj przyszedł z Włoch tylko eukaliptusowy, bo reszta wyszła...szkoda, spróbowałam...bez cudów ;:218


Iwonko raczej nie tyle wspominam co odpowiedzi bez zdjęcia wydawały mi się ubogie. Masz rację teraz nie czas na ogród, trzeba mieć czas na regenerację...no i stęsknić się za ogrodem ...pracą ze szpadelkiem.
Ja już zaglądam do nasion, coś zamówiłam i coś uporządkowałam...musiałam coś działać w ramach oszczędzania się. U nas widać koty ogrodowe mają tyle jedzenia że nie nadążają ;:306
Iwonko bardzo dziękuję za miłe życzenia, a zdrowie przytulam w szczególny sposób, bo masz rację jest najważniejsze. Prezenty poproszę tylko zielone ;:306 ;:196 ;:196

Karolinko miło Cię widzieć! ;:168 Rzeczywiście dość powszechna dolegliwość, bo moje dwie córki też mają to dziadostwo i wszystkie jesteśmy na antybiotykach.
Ja czytać to czytam w telefonie, ale pisać nie lubię. telefony czasem przekręcają słowa i wychodzą głupoty, a poza tym szkoda mi oczu. Fajnie, że wpadłaś Pa!

A w ogrodzie...kwitnie kalina
Obrazek

po różach też nie widać że to grudzień

Obrazek

Obrazek


Tylko sikorki mają ten sam kalendarz co zawsze!


Obrazek

Obrazek

Dziękuję za odwiedziny i życzę dobrej nocy!
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16960
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: W moim ogrodzie cz.40

Post »

:wit
Śliczne sikoreczki. ;:63 ;:63
I ja je widze ,ale czasu na aparat nie mam.
Awatar użytkownika
marta64
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2852
Od: 8 kwie 2018, o 19:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: W moim ogrodzie cz.40

Post »

Marysiu, mojego miłka już takiego ślicznego nie zobaczę u siebie ;:145
Kalina Ci zakwitła, to w tym ciepełku musi pachnieć ;:oj
A ja jestem twarda i jeszcze ptaków nie dokarmiam! Przed wyjazdem nie zaczynałam, żeby nie były zawiedzione, jak nagle zabraknie jedzonka, a jak wróciłam , to jest ciepło, coraz cieplej!
Dbam tylko o poidełka i jabłka dla kosów, bo obżarły już wszystkie owocki z krzewów. A sikorki to takie żarłoki, że cały rok będą przylatywać do karmnika, tylko dziwi mnie bardzo ich wydziobywanie słoninki, kiedy jest takie ciepło ;:oj Chyba im powiesiłaś wyjątkowo pyszną!
Oj to tak rodzinnie dopadła Was ta borelioza ;:14 Dużo sił do walki i zdrówka dla Was wszystkich ;:196
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16547
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: W moim ogrodzie cz.40

Post »

Marysiu, zaiste natura zwariowała, :shock: ale nie nasza głowa w tym, kto nią w taki sposób steruje. ;:108 Musimy jedynie dostosować swój tryb życia do tego, co nam zsyła Najwyższy. On wie, co robi. ;:303
U mnie ciągle słońce i cieplutko. ;:3 ;:3 Misia trzy dni z M na działce spędziła i cała szczęśliwa nie miauka po kątach. :tan
Nie mam czasu na działkę się wybrać, a od M nie mogę wydusić nic na temat zachowania moich roślinek. ;:145 Jego odpowiedź zawsze brzmi tak samo: "Ja się na tym nie znam". ;:306
Zapewne gros przedświąteczne krzątaniny masz już za sobą. ;:63
Niech więc święta przyniosą Wam tylko radosne chwile, a przede wszystkim zdrowe. ;:cm ;:cm
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”