W moim ogrodzie cz.40
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu czytam, że mocny antybiotyk zażywasz, dobrze że po kilu dniach organizm się przyzwyczaił. Jak to trzeba uważać, cholernych kleszczy ostatnimi latami jest dużo, nawet nasze ogrody nie omijają.
Zakupy roślinne duże tej jesieni dokonałaś, masz ogród spory więc pole do popisu, możesz szaleć.
Krzewami możesz się osłonić od nowych sąsiadów, domy wokół Ciebie powstają, a jeszcze niedawno było tak pięknie, cicho, widoki śliczne, szkoda tego.
Z pomocnikami do prac w ogrodzie mam podobnie, do brania plonów wiele osób, ale do pomocy niet. Choć M mi ostatnio obiecal, że w przyszłym roku wszystko nadrobi oby.
Zakupy roślinne duże tej jesieni dokonałaś, masz ogród spory więc pole do popisu, możesz szaleć.
Krzewami możesz się osłonić od nowych sąsiadów, domy wokół Ciebie powstają, a jeszcze niedawno było tak pięknie, cicho, widoki śliczne, szkoda tego.
Z pomocnikami do prac w ogrodzie mam podobnie, do brania plonów wiele osób, ale do pomocy niet. Choć M mi ostatnio obiecal, że w przyszłym roku wszystko nadrobi oby.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witaj, Marysiu.
Szczerze mówiąc wolałabym się mylić, ale skoro już stało się to, co się stać nie powinno, to nie pozostaje mi nic innego, jak trzymać mocno kciuki, by terapia zakończyła się sukcesem, czego z całego serca Ci życzę.
Okazuje się, że odległość od hektarów ma i dobre strony. Nie chodzę pośród pustych rabat i nic nie wymyślam, spokojnie czekając wiosny. Tobie też radzę więcej odpoczynku, mniej wysiłku, byś wiosną mogła zaszaleć.
A zdjęcia wiosennych kwiatków takie cieplutkie , budzą tęsknotę za powrotem na natury łono.
Dobrego tygodnia życząc , uściski i buziaki posyłam.
Szczerze mówiąc wolałabym się mylić, ale skoro już stało się to, co się stać nie powinno, to nie pozostaje mi nic innego, jak trzymać mocno kciuki, by terapia zakończyła się sukcesem, czego z całego serca Ci życzę.
Okazuje się, że odległość od hektarów ma i dobre strony. Nie chodzę pośród pustych rabat i nic nie wymyślam, spokojnie czekając wiosny. Tobie też radzę więcej odpoczynku, mniej wysiłku, byś wiosną mogła zaszaleć.
A zdjęcia wiosennych kwiatków takie cieplutkie , budzą tęsknotę za powrotem na natury łono.
Dobrego tygodnia życząc , uściski i buziaki posyłam.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu życzę szybkiego powrotu do zdrowia , a już niedługo po świętach będzie coraz bliżej wiosny i oby tylko zdrówko powróciło
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, liście nie są przeszkodą przy wodzie
Wszystko zależy jak wielkie chcesz mieć to miejsce.
Jeśli niewielkie, to wystarczy jesienią pokryć oczko siatką.
Mimo wszystko mam nadzieję, że uda Ci się przenieść borówki
Wszystko zależy jak wielkie chcesz mieć to miejsce.
Jeśli niewielkie, to wystarczy jesienią pokryć oczko siatką.
Mimo wszystko mam nadzieję, że uda Ci się przenieść borówki
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu
Serio chcesz takie stare krzewy jagodowe przesadzać
Kto to da radę wykopać
Widzę ,jak nasze 10 l. wyglądają.
Ja bym ich nie ruszała.
Może lepiej zrobić ,jak Z., kupić młode
Ale My , tzn. Ty i ja mamy podobnie ,jak się uprzemy zrealizować jakiś plan to koniec
Maskotki mnie rozbroiły.
Ktoś, kto to wymyślił miał nietęgą wyobraźnię.
Pomysł podoba mi się ze względu na np. uczenie dzieci, w takiej wersji na pewno zapamiętają.
Po za tym to jest takie jak by psychologiczne oswojenie z wrogiem.
Serio chcesz takie stare krzewy jagodowe przesadzać
Kto to da radę wykopać
Widzę ,jak nasze 10 l. wyglądają.
Ja bym ich nie ruszała.
Może lepiej zrobić ,jak Z., kupić młode
Ale My , tzn. Ty i ja mamy podobnie ,jak się uprzemy zrealizować jakiś plan to koniec
Maskotki mnie rozbroiły.
Ktoś, kto to wymyślił miał nietęgą wyobraźnię.
Pomysł podoba mi się ze względu na np. uczenie dzieci, w takiej wersji na pewno zapamiętają.
Po za tym to jest takie jak by psychologiczne oswojenie z wrogiem.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Dzień dobry!
Za oknem przedwiośnie Wczoraj nawet poruszałam z lekka zastałe kości w ogrodzie. Wkopałam i ustawiłam prowizorycznie karmnik bo mimo zabezpieczenia pieniek przegnił, ale może jeszcze tą zimę wytrzyma, bo nie wyobrażam sobie zimy bez obserwacji ptaków z okna. Zainstalowaliśmy z M nową lampę do kurnika na baterię słoneczną, podlałam rośliny w tunelu i wszelkie rododendrony i azalie. Poza tym przewieźliśmy z targu zaopatrzenie dla kurek i trzeba było 50 kg worek rozłożyć na mniejsze i przetransportować z bagażnika do altany. Ziemia kompletnie rozmarzła, ale w czasie pełni znowu widzę mroźne noce...potem pogoda wróci do plusów.
Natalko te błękitne bratki kiedyś przywiozłam od koleżanki z FO i od tej pory jej już nie ma na FO, a bratki co roku takie kupuję Nie rozpoznane kwiatki to pełne petunie. Kupiłam je na wymianę po bratkach i ciągle nie zmarzły.
Ewelinko oj gdyby tak się dało na myśleniu proces zmian zrealizować, a to potem łazi za człowiekiem aż weźmie się za szpadel czasem oprócz szpadla trzeba jeszcze zdrenować portfel
Cóż walczą niejednokrotnie panowie o panie to i koguty mają do tego prawo Pozdrawiam
Ewuniu jak miło że jesteś, coś czytałam u Iwonki że słabujesz Ta energia to czasem przejaskrawiona tu w opisach, no ale popychać prace w ogrodzie trzeba wiesz jak jest? Sił coraz mniej ale nature mam taka że zmiany mnie napędzają. Przesadzałam już wiele borówek. Jedną mam ok. 25 lat i to jest jej trzeci ogród a czwarta miejscówka, a poza tym trzy potężne krzaki przenosiłam trzy lata temu, więc może dam radę. Moje borówki rosną w torfie i łatwiej je wykopać niż z gliny. Zdrówka kochana
Małgosiu i taki etap jak Twój miałam w życiu, a mojego i Ty się doczekasz Tak masz rację, że zmiany człowieka napędzają zarówno w ogrodzie jak i w domu...mieszkaniu. Mnie ciągle coś nurtuje ...no tak tylko te siły albo ktoś do pomocy Ja czasem już muszę, bo M nie bardzo nadaje się do ciężkich prac...a lekkie zrobię sobie sama. Miałam dwóch panów miejscowych, ale oni też jakoś coraz słabsi
Szybko przyjdzie czas sadzenia bratków, a po styczniu jak zaczniemy siać to poleci!
Dorotko Muszę niestety uporać się z tym paskudztwem chociaż trudno to przychodzi i mimo osłon odczuwam działanie. Kleszcze są wszędzie... pierwszego miałam na działce dawno temu, a raz nawet wskoczył mi na nogę jak wychodziłam z pracy i wsiadłam do samochodu a tu lezie paskuda! Pewnie przyjechał do Krakowa z jakimś leśnikiem. Dorotko nie unikniemy kontaktu z ludźmi, ważne tylko żeby nie byli nachalni ze swoimi przyzwyczajeniami.
Ty masz nadzieję na pomocnika, a ja niestety coraz mniejszą. Mam jednak nadzieję, że za kasę ktoś się znajdzie...ważne żeby był solidny.
Lucynko bardzo dziękuję za dobre życzenia Grzecznie cierpię zażywając leki to może się spełnią.
Wiesz co...ja lubię wymyślać, nawet bardziej niż pracować A teraz ogród pozbawiony bylin ...liści jest jakby bardziej widoczny! Teraz już raczej nic nie zrobię tylko wiosną więc posłusznie będę wypoczywać.
Uściskuję i całuję Ciebie również mocno
Tereniu bardzo dziękuję! tak sobie myślę, że to najlepszy czas na dochodzenie do zdrowia i na rekonwalescencję. Na wiosnę jest najwięcej pracy to zdrowie musi dopisać
Gosiu to niewielki kawałek ogrodu jakieś 6 m dług. i 3 szerokości z kwaśną ziemią bo po borówkach. W jednym rogu rośnie śliwka o czerwonych liściach a z drugiego brzegu jest trochę wiśnie, brzoskwinia, róże, tamaryszek. Siatka może przeszkodzić żabom w korzystaniu z wody, a oczko byłoby niewielkie. Muszę poszukać, poczytać ...będzie na to czas. Gosiu jak się zapalę...zaprę to dam radę
Agnieszko serio...już nie raz kopałam przesadzałam...nie takie krzaczory!
Co z tego że kupię nowe jak te i tak trzeba usunąć skoro tam ma być coś innego. Szkoda areału!
Z 7 krzewów jeden całkiem zlikwiduje, bo ma maleńkie owoce i trzeba się strasznie nadziergać
Mam mieszane uczucia do tych maskotek chyba nie chciałabym się oswajać z takim kleszczem maskotką, ale wszystko zależy od czyjegoś poczucia humoru...u mnie wyobraźnia działa na niekorzyść
Dobrego dnia i dziękuję za odwiedziny!
Za oknem przedwiośnie Wczoraj nawet poruszałam z lekka zastałe kości w ogrodzie. Wkopałam i ustawiłam prowizorycznie karmnik bo mimo zabezpieczenia pieniek przegnił, ale może jeszcze tą zimę wytrzyma, bo nie wyobrażam sobie zimy bez obserwacji ptaków z okna. Zainstalowaliśmy z M nową lampę do kurnika na baterię słoneczną, podlałam rośliny w tunelu i wszelkie rododendrony i azalie. Poza tym przewieźliśmy z targu zaopatrzenie dla kurek i trzeba było 50 kg worek rozłożyć na mniejsze i przetransportować z bagażnika do altany. Ziemia kompletnie rozmarzła, ale w czasie pełni znowu widzę mroźne noce...potem pogoda wróci do plusów.
Natalko te błękitne bratki kiedyś przywiozłam od koleżanki z FO i od tej pory jej już nie ma na FO, a bratki co roku takie kupuję Nie rozpoznane kwiatki to pełne petunie. Kupiłam je na wymianę po bratkach i ciągle nie zmarzły.
Ewelinko oj gdyby tak się dało na myśleniu proces zmian zrealizować, a to potem łazi za człowiekiem aż weźmie się za szpadel czasem oprócz szpadla trzeba jeszcze zdrenować portfel
Cóż walczą niejednokrotnie panowie o panie to i koguty mają do tego prawo Pozdrawiam
Ewuniu jak miło że jesteś, coś czytałam u Iwonki że słabujesz Ta energia to czasem przejaskrawiona tu w opisach, no ale popychać prace w ogrodzie trzeba wiesz jak jest? Sił coraz mniej ale nature mam taka że zmiany mnie napędzają. Przesadzałam już wiele borówek. Jedną mam ok. 25 lat i to jest jej trzeci ogród a czwarta miejscówka, a poza tym trzy potężne krzaki przenosiłam trzy lata temu, więc może dam radę. Moje borówki rosną w torfie i łatwiej je wykopać niż z gliny. Zdrówka kochana
Małgosiu i taki etap jak Twój miałam w życiu, a mojego i Ty się doczekasz Tak masz rację, że zmiany człowieka napędzają zarówno w ogrodzie jak i w domu...mieszkaniu. Mnie ciągle coś nurtuje ...no tak tylko te siły albo ktoś do pomocy Ja czasem już muszę, bo M nie bardzo nadaje się do ciężkich prac...a lekkie zrobię sobie sama. Miałam dwóch panów miejscowych, ale oni też jakoś coraz słabsi
Szybko przyjdzie czas sadzenia bratków, a po styczniu jak zaczniemy siać to poleci!
Dorotko Muszę niestety uporać się z tym paskudztwem chociaż trudno to przychodzi i mimo osłon odczuwam działanie. Kleszcze są wszędzie... pierwszego miałam na działce dawno temu, a raz nawet wskoczył mi na nogę jak wychodziłam z pracy i wsiadłam do samochodu a tu lezie paskuda! Pewnie przyjechał do Krakowa z jakimś leśnikiem. Dorotko nie unikniemy kontaktu z ludźmi, ważne tylko żeby nie byli nachalni ze swoimi przyzwyczajeniami.
Ty masz nadzieję na pomocnika, a ja niestety coraz mniejszą. Mam jednak nadzieję, że za kasę ktoś się znajdzie...ważne żeby był solidny.
Lucynko bardzo dziękuję za dobre życzenia Grzecznie cierpię zażywając leki to może się spełnią.
Wiesz co...ja lubię wymyślać, nawet bardziej niż pracować A teraz ogród pozbawiony bylin ...liści jest jakby bardziej widoczny! Teraz już raczej nic nie zrobię tylko wiosną więc posłusznie będę wypoczywać.
Uściskuję i całuję Ciebie również mocno
Tereniu bardzo dziękuję! tak sobie myślę, że to najlepszy czas na dochodzenie do zdrowia i na rekonwalescencję. Na wiosnę jest najwięcej pracy to zdrowie musi dopisać
Gosiu to niewielki kawałek ogrodu jakieś 6 m dług. i 3 szerokości z kwaśną ziemią bo po borówkach. W jednym rogu rośnie śliwka o czerwonych liściach a z drugiego brzegu jest trochę wiśnie, brzoskwinia, róże, tamaryszek. Siatka może przeszkodzić żabom w korzystaniu z wody, a oczko byłoby niewielkie. Muszę poszukać, poczytać ...będzie na to czas. Gosiu jak się zapalę...zaprę to dam radę
Agnieszko serio...już nie raz kopałam przesadzałam...nie takie krzaczory!
Co z tego że kupię nowe jak te i tak trzeba usunąć skoro tam ma być coś innego. Szkoda areału!
Z 7 krzewów jeden całkiem zlikwiduje, bo ma maleńkie owoce i trzeba się strasznie nadziergać
Mam mieszane uczucia do tych maskotek chyba nie chciałabym się oswajać z takim kleszczem maskotką, ale wszystko zależy od czyjegoś poczucia humoru...u mnie wyobraźnia działa na niekorzyść
Dobrego dnia i dziękuję za odwiedziny!
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Masz jeszcze te urocze brateczki? Maria ty chyba jestes Herkulesem że te 50kg karmy przywiozłaś
U ciebie dzisiaj przedwiosnie a u mnie głęboki listopad; ponurota okropna.
U ciebie dzisiaj przedwiosnie a u mnie głęboki listopad; ponurota okropna.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Igo nie, nie! 50 przywiózł samochód, a ja sobie rozkładam na 4 worki i do altanki siup!
Pogoda nieciekawa, a ja mam dzisiaj kiepski dzień więc siedzę grzecznie w domku!
Brateczki kupuję co roku takie same na targu albo placu Imbramowskim.
A w ogrodzie kwitnie forsycja
pierwiosnki
i takie niebo szalało! a nawet śnieg prószył
Miłego wieczoru!
Pogoda nieciekawa, a ja mam dzisiaj kiepski dzień więc siedzę grzecznie w domku!
Brateczki kupuję co roku takie same na targu albo placu Imbramowskim.
A w ogrodzie kwitnie forsycja
pierwiosnki
i takie niebo szalało! a nawet śnieg prószył
Miłego wieczoru!
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Idzie wiosna albo masz swoje prywatne w ogrodzie ?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, rozumiem, że masz fantastyczną pamięć albo może rozrysowane nasadzenia, również cebulowe, skoro teraz potrafisz planować nowe nasadzenia. U mnie byłoby to niemożliwe, ponieważ nigdy nie pamiętam jakie cebulki i gdzie wsadziłam wcześniej. Dlatego właśnie nowe nasadzenia planuję dopiero, gdy cebulowe pokażą swoje szczypiorki.
Naprawdę zakwitła Ci forsycja?! Forsycja kwitnie - czas przycinać róże
Twoje niebo faktycznie szalało. Moje słoneczko pięknie pomalowało , ale dopiero na kilkanaście minut przed zachodem.
Nieustająco zdrówka Ci życzę i przytulam do serca.
Naprawdę zakwitła Ci forsycja?! Forsycja kwitnie - czas przycinać róże
Twoje niebo faktycznie szalało. Moje słoneczko pięknie pomalowało , ale dopiero na kilkanaście minut przed zachodem.
Nieustająco zdrówka Ci życzę i przytulam do serca.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Forsycję kwitnącą o tej porze już widziałam, pierwiosnki też - dla nas to miła niespodzianka, ale zawsze się zastanawiam czy to nie szkodzi roślinom
Bratki niebieskie sama miałam, ale inne, takich jak Twoje chyba jeszcze nie widziałam może w tym roku w końcu wysieję swoje zapasy nasion bratkowych, mam kilka ciekawostek m.in. czarne bratki
Bratki niebieskie sama miałam, ale inne, takich jak Twoje chyba jeszcze nie widziałam może w tym roku w końcu wysieję swoje zapasy nasion bratkowych, mam kilka ciekawostek m.in. czarne bratki
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Niebo bardzo groźnie wygląda, czyżby idzie zmiana pogody, rankiem było aż - 7st.
Marysiu musisz tę terapię antybiotykiem przecierpieć, no a po niej trzeba co jakiś czas powtarzać badania. Tego kąsającego dziadostwa jest wszędzie pełno
Forsycja kwitnie w grudniu, roślinki się rozhartowują na max.
Marysiu musisz tę terapię antybiotykiem przecierpieć, no a po niej trzeba co jakiś czas powtarzać badania. Tego kąsającego dziadostwa jest wszędzie pełno
Forsycja kwitnie w grudniu, roślinki się rozhartowują na max.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witaj Marysiu
Groźne niebo pokazujesz, ale ono chyba tylko tak wygląda, a pogoda nadal taka przedwiosenna, nie wiem ciągle co robić z roślinami do okrycia, bo widzę u nas kilka dni chłodniejszych, a potem znowu ciepło, ciągle czekam, a boję się, że niespodziewanie przymrozi
Forsycja to już poczuła wiosnę, pospieszyła się, no i jak takiej wytłumaczyć, że to dopiero zima się zaczyna, oj zmienia nam się klimat, zmienia
Buziaki Marysiu
Groźne niebo pokazujesz, ale ono chyba tylko tak wygląda, a pogoda nadal taka przedwiosenna, nie wiem ciągle co robić z roślinami do okrycia, bo widzę u nas kilka dni chłodniejszych, a potem znowu ciepło, ciągle czekam, a boję się, że niespodziewanie przymrozi
Forsycja to już poczuła wiosnę, pospieszyła się, no i jak takiej wytłumaczyć, że to dopiero zima się zaczyna, oj zmienia nam się klimat, zmienia
Buziaki Marysiu