Doktorze, nie uśmiercaj mnie ( eutanazja z życia wz.)

Jak zachować doskonałe zdrowie, kondycję i urodę? Porady, zdrowa żywność, najlepsze przepisy.
x-Z-a klon
---
Posty: 316
Od: 11 lut 2019, o 12:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Doktorze, nie uśmiercaj mnie ( eutanazja z życia wz.)

Post »

szarotka66 pisze: Umierał na raka trzustki
Bardzo Ci współczuję.
Myślę, że patrzenie na osobę cierpiąca jest o wiele cięższe niż samemu ten ból przeżywać.
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12102
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Doktorze, nie uśmiercaj mnie ( eutanazja z życia wz.)

Post »

Na wstępie chcę podziękować Szarotce za podzielenie się z nami swoją osobistą historią. Zawsze niesamowicie cenię wkład Szarotki w rozmaite takie dyskusje.
malopolanin pisze:(?) Nadal uważam, że inaczej na eutanazję patrzą ludzie zdrowi, nawet zagrożeni chorobą, a inaczej dotknięci śmiertelną chorobą.
I na pewno masz rację. Potwierdza to fakt, że w takiej choćby Holandii liczba zwolenników eutanazji (więcej niż jedna na dwie osoby) nijak się ma do liczby osób, które decydują się na tę eutanazję (co dwudziesta osoba) ? choć prawie jedna na dwie osoby umiera w koszmarnych męczarniach na raka.

Nie znaczy to jednak, że tej mniejszości należy odmówić pomocy, o którą proszą...
malopolanin pisze: Ludzie ciężko chorzy, pomimo ogromnego bólu starają się dostrzec nadzieję dla siebie. Łatwiej przychodzi się pogodzić z ogromnym cierpieniem ludziom wierzącym, łatwiej znoszą ból ludzie otoczeni bliskimi osobami.
Instynkt samozachowawczy jest jednym z najsilniejszych instynktów jakie istnieją. Co do tego też się zgadzamy.
malopolanin pisze: Nadal uważam, że eutanazja jest aktem desperacji i w jakimś stopniu egoizmu.
Twoje prawo. Pamiętaj jednak, że są i tacy, którzy uważają, że to właśnie akt odwagi.
malopolanin pisze: Jak zawsze, są wyjątki, ale to nie znaczy, by dla tych wyjątków stanowić reguły i legalizować eutanazje na życzenie, bo zawsze istnieje ryzyko pozbawienia życia kogoś, kto w chwili słabości podejmie decyzję, której nie podjął by mając lepsze wsparcie medyczne, moralne itp.
Z drugiej jednak strony zakazując eutanazji doprowadza się do sytuacji takich, o jakich opowiadała Szarotka ? że ktoś kona długo w okropnych męczarniach, błaga, by je skrócić, i nie można mu pomóc? To też nie jest dobre.
malopolanin pisze: Za barbarzyństwo uważam decyzję dopuszczającą eutanazję nieletnich dzieci na ich własne życzenie.
Dlaczego? Dlaczego barbarzyństwem nazywasz ulżenie komukolwiek w niewyobrażalnym, niemożliwym do wytrzymania cierpieniu, w momencie gdy osoba ta prosi o akt łaski? Zwłaszcza w wypadku, gdy chodzi o dzieci? Nie wiem, może to jakiś atawizm, ale cierpienie dzieci jeszcze bardziej mnie porusza niż cierpienie dorosłych? Ciebie nie?

I wiesz? Nie chcę tu wpadać w rejestry dyskusji, które próbowała narzucić Karo, ale czasami zdarza mi się pomyśleć, że w sumie niewielka różnica pomiędzy odmową eutanazji choremu w terminalnym stadium raka, który o tę łaskę prosi, a pomiędzy aktywnym wbijaniem kogoś na pal czy łamaniem go kołem? I to i to jest torturowaniem człowieka? I to raczej odmowa eutanazji wydaje mi się barbarzyństwem, nie przyzwolenie na nią.
malopolanin pisze: Rozumiem natomiast decyzję chorego o zaprzestaniu uporczywej terapii. Nawet głęboko wierzący muszą zauważyć, że sam św. Jan Paweł II podjął taką decyzję w swojej sprawie.
Uważam, że ci, którym się wydaje, że ich życie jest ich wyłączną sprawą, powinni się zastanowić, czy aby na pewno. Nie żyjemy w próżni. Żyjemy w rodzinach, wśród znajomych i przyjaciół.
Przeczytaj sobie świadectwo Szarotki. Nadal podtrzymujesz własne słowa? Naprawdę uważasz, że rodziny, znajomi i przyjaciele mogą czerpać radość z obserwowania powolnej agonii w męczarniach?

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21737
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Doktorze, nie uśmiercaj mnie ( eutanazja z życia wz.)

Post »

Nie zmieniam zdania.
Eutanazja to wymysł chorych umysłów ludzi sądzących,że mogą wszystko. Że są panami życia i śmierci!

Istnieją plany zmniejszenia za wszelką cenę naszej populacji na ziemi a
eutanazja i aborcja to dwie "pokrewne metody " których celem jest zabijanie. Legalizacja tych metod to krok ku zagladzie ludzkości.
Dziś uśmiercanie chorych a jutro normą będzie usmiercanie niepotrzebnych i starych.

Krótkowzroczność kolego,to krótkowzroczność.

Ja opiekowałam się obojgiem rodziców i towarzyszyłam ich walce z rakiem o życie.
Ja obcowalam z ich cierpieniem przez lata i nigdy nie usłyszalam choćby westchnienia o śmierć,
a wręcz przeciwnie, wola ich walki o każdy dzień życia była budująca,pouczająca ale zapewne niewyobrażalna dla ludzi o braku empatii.
Wyniosłam wiele z tego okresu i twierdzę,że nikt nie ma prawa odbierać drugiemu człowiekowi woli życia!
Rolą moją było zapewnić im godność umierania,również modlitwa by to Bóg zdecydował kiedy i w jakich okolicznościach
ma nastapić kres ich walki.

Zabić by nie patrzeć na cierpienie to wola otoczenia ale nie cierpiącego.
Ten ma nadzieję do końca i nie wolno nikogo jej pozbawiać,bo nie mamy do tego prawa.
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
x-Z-a klon
---
Posty: 316
Od: 11 lut 2019, o 12:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Doktorze, nie uśmiercaj mnie ( eutanazja z życia wz.)

Post »

Karo pisze:Zabić by nie patrzeć na cierpienie to wola otoczenia ale nie cierpiącego.
Dlaczego uważasz, że tylko Ty masz rację?
Przez kilka ostatnich miesięcy Welby prowadził bezskuteczną batalię prawną o to, by odłączono go od respiratora, utrzymującego go przy życiu.
poruszający list z prośbą o wyrażenie zgody na śmierć Welby skierował do prezydenta Giorgio Napolitano.
Tak postępował chory, cierpiący, bez szans na uleczenie. I jak widać, nie było to jednorazowe "widzi mi się". Ten człowiek walczył długo, więc chyba tego pragnął. Nie zaklinaj rzeczywistości.
Są ludzie, którzy się nie poddają, walczą do końca. Ale są też jednostki, które wolą tę nierówną i przegraną walkę zakończyć wcześniej. Dlaczego im tego odmawiać? Bo nam się to nie podoba? To jest ich wybór.
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21737
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Doktorze, nie uśmiercaj mnie ( eutanazja z życia wz.)

Post »

Mam własne zdanie w tym temacie .... i to wszystko co mam, Ci do powiedzenia.
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
whitedame
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3456
Od: 17 lut 2012, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wojkowice 6B

Re: Doktorze, nie uśmiercaj mnie ( eutanazja z życia wz.)

Post »

Siedzę właśnie obok prawie 99 letniej Babci, o której lekarz prowadzący powiedział, że nie ma już żadnych szans bo przeszła udar w czasie zapalenia płuc.
Po udarze nie może się ruszać a zaflegmione płuca nie oczyszczą się jak będzie leżeć.
Ona pewnie nic nie wie o lekarskiej diagnozie bo cały czas chce żyć, wszystko ją interesuje, wodzi wzrokiem za każdym w pokoju, ma apetyt, potrafi powiedzieć: co za świństwo dajesz, daj co dobrego ( do jedzenia).
Siedzimy przy niej na zmianę, jak jestem w pracy jest przy niej opiekunka.
A teraz wyobraźmy sobie, że nie ma rodziny, lub rodzina się nią nie interesuje.
Leży w szpitalu, daomu opieki, hospicjum, sama lub w kilka osób w podobnym stanie, pielegniarki nie mają dla nich czasu, dla lekarzy są złem koniecznym.
W takiej atmosferze człowiek odczuwa ból dwa razy mocniej. Oprócz obolałego ciała boli też dusza. Narzekają, płaczą, proszą o śmierć ale raczej chcą zwrócić na siebie uwagę, proszą o poświęcenie chwili czasu, o potrzymanie za rękę o dotyk.
Co dostają?
Są nagminne faszerowani psychotropami, aby byli cicho.
Nie ma kto podać im jedzenia i picia, często widać jak przy łóżku sparaliżowanego staruszka ktoś stawia talerz z posiłkiem i nietknięty zabiera nie interesując się jak ktoś unieruchomiony ma się sam nakarmić.
Konkluzja, eutanazja w Polsce istnieje.
Co prawda w bardzo zawoalowanej formie ale istnieje.
I jest to najokrutniejsza z możliwych, faszerowanie psychotropami i pozbawianie jedzenia i picia. Trzymanie po kilka, kilkanaście godzin w niezmienianych pampersach. I przede wszystkim pozostawianie samemu sobie, bez kontaktu z drugim człowiekiem.

To może kroplówka z trucizną jest bardziej humanitarna?

.
;:233 Beata
Umysł jest jak spa­dochron. Nie działa, jeśli nie jest ot­warty Frank Zappa
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12102
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Doktorze, nie uśmiercaj mnie ( eutanazja z życia wz.)

Post »

[color=#ff0000]Karo[/color] pisze:(...) Eutanazja to wymysł chorych umysłów ludzi sądzących,że mogą wszystko. Że są panami życia i śmierci! (...) Zabić by nie patrzeć na cierpienie to wola otoczenia ale nie cierpiącego. (...)
[color=#447f00]szarotka66[/color] pisze:(...) Przez kilkanaście miesięcy patrzyliśmy na cierpienie mojego taty. :( Umierał na raka trzustki strasznie cierpiąc. Wielokrotnie powtarzał, że już nie może wytrzymać z bólu i prosił o skrócenie cierpienia. (...)
(wytłuszczenie moje)

Jak to szło? Gdy fakty nie zgadzają się z moimi poglądami, tym gorzej dla faktów?

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21737
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Doktorze, nie uśmiercaj mnie ( eutanazja z życia wz.)

Post »

Zaabronisz mi mieć własne poglądy czy będziesz atakowal za nie bo sa niezgodne z Twoimi a tylko Twoje mają rację bytu?
Nie ośmieszaj się.
Jeszcze istnieje normalność i mogę mieć inne zdanie poparte zresztą własnym podwójnym doświadczeniem z obcowaniem ze smiertelną chorobą.
Nie zgadzam się na zabijanie ludzi bezwzględnie z jakich pobudek chcesz to czynić i tyle.
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
x-Z-a klon
---
Posty: 316
Od: 11 lut 2019, o 12:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Doktorze, nie uśmiercaj mnie ( eutanazja z życia wz.)

Post »

Karo pisze:Nie zgadzam się na zabijanie ludzi bezwzględnie z jakich pobudek chcesz to czynić i tyle.
Karo pisze:Zaabronisz mi mieć własne poglądy
Masz prawo mieć swoje poglądy i to jest zupełnie zrozumiałe. Tylko nie obrażaj i nie gardź tymi, którzy mają te poglądy inne:
Karo pisze:Szaleńcy! [...]
Majac taki stosunek do życia widzę już,że wasi najbliżsi po prostu wyślą was na wycieczkę w jedną stronę...
szkoda słow,szkoda ....
Popatrz Małopolanin nie zgadza się z nami. Ma odmienne zdanie, ale jakoś nie wyzywa nas. Przedstawia swoje racje, daje przykłady i robi to w sposób kulturalny. Można? Można.
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12102
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Doktorze, nie uśmiercaj mnie ( eutanazja z życia wz.)

Post »

@ Karo

Po pierwsze, jeśli ktoś tu kogoś atakuje, to jesteś to wyłącznie Ty ? wyzywając osoby niepodzielające Twoich poglądów od szaleńców, chorych umysłów, etc? Reszta ludzi w tym wątku stara się dyskutować kulturalnie, bez inwektyw i wycieczek osobistych.

Po drugie ? w momencie, gdy Twoja koleżanka z administracyjno-moderatorskiego grona opisała przypadek własnego ojca, który sam bez przerwy błagał, by skrócić jego cierpienia, pisanie przez Ciebie, że w eutanazji chodzi o zabicie chorego przez otoczenie, które nie chce patrzeć na jego cierpienie, nie jest tylko posiadaniem poglądów oraz ich wyrażaniem. Jest ono albo zarzucaniem Szarotce kłamstwa i tego, że wyssała historię swojego ojca z palca, albo też próbą ignorowania niewygodnej rzeczywistości i podejściem na zasadzie ?jeśli fakty przeczą moim poglądom, tym gorzej dla faktów?.

Cytując samą Ciebie: nie ośmieszaj się. To, że do Twojej wizji rzeczywistości nie pasują ludzie, którzy miast znosić męczarnie w pokorze, pragną by zostały one skrócone i się tego prawa domagają, a jeśli mają taką możliwość, to z tego prawa korzystają, to jeszcze nie znaczy, że tacy ludzie nie istnieją. Bo obiektywna rzeczywistość pokazuje, że jak najbardziej istnieją, choć oczywiście są w mniejszości.

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21737
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Doktorze, nie uśmiercaj mnie ( eutanazja z życia wz.)

Post »

Locutus pisze:@ Karo

to jeszcze nie znaczy, że tacy ludzie nie istnieją. Bo obiektywna rzeczywistość pokazuje, że jak najbardziej istnieją, choć oczywiście są w mniejszości.

Pozdrawiam!
LOKI
Owszem,masz rację. Niech tak pozostanie.
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
Mirek19
1000p
1000p
Posty: 2167
Od: 20 maja 2016, o 13:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Doktorze, nie uśmiercaj mnie ( eutanazja z życia wz.)

Post »

Karo pisze: Zaabronisz mi mieć własne poglądy czy będziesz atakowal za nie bo sa niezgodne z Twoimi a tylko Twoje mają rację bytu?
Dokładnie tak jak Zefirka napisała, każdy ma prawo do własnych poglądów
Już gdzieś to pisałem, ale powtórzę -

Nie przeszkadza mi to, że ktoś ma inne poglądy.
Przeszkadza, że próbuje mi je narzucić..
/ Brednia. Nikomu nic nie narzucam. Przedstawilam własne zdanie i tyle a wy naskoczyliście na mnie/ K
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Doktorze, nie uśmiercaj mnie ( eutanazja z życia wz.)

Post »

Śmierć ma ,,wiele twarzy", tą łagodną i tą wykrzywioną bólem.
Mój teść gdy zdiagnozowano mu nieuleczalnego raka i zaczęto ,,wycinać go po kawałku" prosił lekarzy o spokojne odejście z tego świata. Niestety prawo zabrania. Jego honor i ambicja nie pozwalała mu aby stać się ciężarem dla rodziny.Na własne życzenie odmówił przyjmowania leków, zrywał z siebie kroplówki, nie przyjmował pokarmów.Do końca był świadomy swego stanu i totalna bezsilność jaka malowała się na jego twarzy. Jedynym jego pokarmem było piwo na które lekarz zezwolił bo takie było jego, jak to mawiał ,,ostatnie życzenie". Od jego drastycznej decyzji minęło 3 miesiące nim zmarł.
Po takim doświadczeniu z teściem w rodzinie temat śmierci był często omawiany. I nikt mi nie wmówi że, chory w beznadziejnym przypadku pragnie żyć i cierpieć a rodzina ma robić dobrą minę bo tak wypada, szukać politowania za swoje poświęcenie w imię własnego czystego sumienia.
Podobną sytuację przeszłam w zeszłym roku i dzięki rozmowom za życia wiedziałam jaką mam pojąć decyzję choć moje ego nie chciało przyjąć tego faktu aby pozwolić w spokoju umrzeć kochanej osobie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bądźmy ZDROWI i piękni... jak nasz ogród”