Familokowego ciąg dalszy
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
Wczoraj czyściłam przyniesione w niedzielne popołudnie do domu moje rurki z Murarkami .Ojjjjj sporo rurek było pustych wszystkie pożarte przez larwy różnego kalibru i koloru .W ubiegłym roku był tylko jeden rodzaj larw a w tym roku jakieś różowe 0,5 cm i białe tej samej wielkości ,były także najeżone gąsieniczki uciekały zaraz po otwarciu rurki ,była także muchówka na wpół pożarta ,a jedna padnięta .No takiej obfitości niechcianych rurkowych gości jeszcze nie miałam .Szkoda ,ze nie porobiłam im fotek ale oświetlenie już nie było takie
MARTUSIU może jednak jakaś sadzonka wieczornika sie ostała, bo pewności nie mam bo nawet tam nie zaglądałam nie chcąc kusić losu.Wiesz ptaszkowi zaraz lepiej na duszy się zrobiło jak wyfrunął chociaż na chwilkę z gniazdka
GRAŻYNKO mnie również cieszy jak widzę postępy w mojej rehabilitacji z własnej inicjatywy, bo samo nic nie wróci, tylko trzeba sie o to postarać, a nie czekać na NFZ aż się zlitują .Dzisiaj nawet względnie spałam jednak wczorajsza zmiana pogody dała o sobie znać moim zgruchotanym kościom także tabletki znów poszły w ruch
zyczę wszystkim miłego wieczoru
MARTUSIU może jednak jakaś sadzonka wieczornika sie ostała, bo pewności nie mam bo nawet tam nie zaglądałam nie chcąc kusić losu.Wiesz ptaszkowi zaraz lepiej na duszy się zrobiło jak wyfrunął chociaż na chwilkę z gniazdka
GRAŻYNKO mnie również cieszy jak widzę postępy w mojej rehabilitacji z własnej inicjatywy, bo samo nic nie wróci, tylko trzeba sie o to postarać, a nie czekać na NFZ aż się zlitują .Dzisiaj nawet względnie spałam jednak wczorajsza zmiana pogody dała o sobie znać moim zgruchotanym kościom także tabletki znów poszły w ruch
zyczę wszystkim miłego wieczoru
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Familokowego ciąg dalszy
No nie już pracujesz .. z murarkami
Uwielbiam oglądać twoje piękne , zdrowe, rozrośnięte róze.
ciekawa jestem czy moje wkońcu się poprawią w przyszłym sezonie.
Pozdrawiam cieplutko
Uwielbiam oglądać twoje piękne , zdrowe, rozrośnięte róze.
ciekawa jestem czy moje wkońcu się poprawią w przyszłym sezonie.
Pozdrawiam cieplutko
Re: Familokowego ciąg dalszy
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu, jak to nie artystyczne, Twoje zdjęcia są zawsze cudowne, zwłaszcza te "kropelkowe". Jesteś zbyt skromna .
Masz rację z rehabilitacją, nie warto czekać, nawet nie fachowa, ale szybka jest lepsza od fachowej na którą czeka się miesiącami. Wówczas to już musztarda po obiedzie . Dobrze tylko, żebyś pamiętała, że co nagle to po diable. Tak, że wszystko z umiarem, nie forsuj się zbytnio. Ogród nadal wygląda cudownie, jakby chciał podziękować za dotychczasową opiekę i zapewnić, że poczeka na Ciebie w dobrej kondycji do wiosny. Trzymaj się kochana i nie szalej.
Masz rację z rehabilitacją, nie warto czekać, nawet nie fachowa, ale szybka jest lepsza od fachowej na którą czeka się miesiącami. Wówczas to już musztarda po obiedzie . Dobrze tylko, żebyś pamiętała, że co nagle to po diable. Tak, że wszystko z umiarem, nie forsuj się zbytnio. Ogród nadal wygląda cudownie, jakby chciał podziękować za dotychczasową opiekę i zapewnić, że poczeka na Ciebie w dobrej kondycji do wiosny. Trzymaj się kochana i nie szalej.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu
Cieszę się ,że mogłaś wyjść pobyć trochę w swoim ukochanym miejscu
Fajnie ,że masz Synową na którą możesz liczyć.
Ja bym nie zaznała spokoju ,gdybym nie mogła sprawdzić ogrodu przed zimą.
Pięknie kwitły różyczki we wrześniu
Zastanawiam się co jest z owadami w tym roku.
Chyba ta susza i ciepło wpłynęło tak na rozwój tych niepożądanych.
U nas w ulach niesamowicie rozmnożyła się waroza, są to drapieżne roztocza niszczące pszczółki.
Źle to rokuje na ich rozwój w przyszłym sezonie.
Jadziu oszczędzaj się proszę
Dobrej rehabilitacji życzę
Cieszę się ,że mogłaś wyjść pobyć trochę w swoim ukochanym miejscu
Fajnie ,że masz Synową na którą możesz liczyć.
Ja bym nie zaznała spokoju ,gdybym nie mogła sprawdzić ogrodu przed zimą.
Pięknie kwitły różyczki we wrześniu
Zastanawiam się co jest z owadami w tym roku.
Chyba ta susza i ciepło wpłynęło tak na rozwój tych niepożądanych.
U nas w ulach niesamowicie rozmnożyła się waroza, są to drapieżne roztocza niszczące pszczółki.
Źle to rokuje na ich rozwój w przyszłym sezonie.
Jadziu oszczędzaj się proszę
Dobrej rehabilitacji życzę
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
Pogoda zaczyna sie kićkać jest wilgotno nie służy kościom, ale cóż trza żyć jakoś .Chyba już definitywnie skończyły się słoneczne dni .Miejmy nadzieję ,ze jeszcze trochę potrwa taka pogoda bez śniegu i mrozu, bo podobno dopiero pod koniec grudnia ma przyjść zima.No cóż pożyjemy zobaczymy.Dziękuję Wam kochane dziewczyny za tyle ciepłych słów i tyle serdeczności
AGUSIU synową również trzeba sobie wychować Mamy od samego początku dobre relacje z sobą, a trwa to już 30 lat bez mała Życzyłabym każdemu mieć taką synową jak moja na którą zawsze mogę liczyć, to samo z wnukami czy synem to dar od Boga zgodna rodzina.Te roztocza to chyba te same które atakują murarki ,bo na fotkach wyglądają identycznie. Nie jakichś nieinwazyjnych środków ,żeby sie pozbyć tych roztoczy ,bo chemia raczej niewskazana, bo na jedno pomoże ,a na inne zaszkodzi jak z lekami.Jadzia przez ten wypadek trochę się rozleniwiła, bo fajnie jak M Cię obsługuje i wszystko robi
DAYSY nie wiadomo czy w ogóle dostanę jakąś rehabilitację, bo wiesz jak to jest z tym NFZ-tem co innego po wymianie kolana czy biodra, bo to od zaraz dostajesz na rehabilitację. Jednak pamiętam jak po ściągnięciu gipsu z obojczyka to też dostałam na rehabilitację i szybko wróciłam do formy,więc może teraz też tak będzie. Stosuje wszystko z umiarem, bo w pewnym wieku umiar wskazany bo co za dużo to niezdrowo
KASIU chciałabym już normalnie wyjść sama na zakupy obejrzeć co w sklepach a nie tylko wydawać polecenia co mi potrzeba .Jednak powiem Ci że to ma też dobre strony, bo więcej pieniędzy zostaje w portfelu Jednak jak wyjdę oooo to zaszaleję sobie, a do wiosny mam zamiar już fruwać nie tylko chodzić bez podpórek U mnie wszystkie owady mają prawo i te dobre i te złe bo nie używam chemii a lubię je obserwować przez obiektyw i nie tylko
ANIU u mnie też nie wszystkie róże dobrze rosną szczególnie angielki oporne a przecież to najpiękniejsze róże nie umniejszając innym gatunkom.Moim angielkom też każdego roku daję ostatnią szansę ale jak widać z roku na rok dalej je zostawiam .Niektóre są takie uparciuchy i nic nie poradzisz
Życzę wszystkim gościom tym przemykającym i podczytującym miłego wieczoru
AGUSIU synową również trzeba sobie wychować Mamy od samego początku dobre relacje z sobą, a trwa to już 30 lat bez mała Życzyłabym każdemu mieć taką synową jak moja na którą zawsze mogę liczyć, to samo z wnukami czy synem to dar od Boga zgodna rodzina.Te roztocza to chyba te same które atakują murarki ,bo na fotkach wyglądają identycznie. Nie jakichś nieinwazyjnych środków ,żeby sie pozbyć tych roztoczy ,bo chemia raczej niewskazana, bo na jedno pomoże ,a na inne zaszkodzi jak z lekami.Jadzia przez ten wypadek trochę się rozleniwiła, bo fajnie jak M Cię obsługuje i wszystko robi
DAYSY nie wiadomo czy w ogóle dostanę jakąś rehabilitację, bo wiesz jak to jest z tym NFZ-tem co innego po wymianie kolana czy biodra, bo to od zaraz dostajesz na rehabilitację. Jednak pamiętam jak po ściągnięciu gipsu z obojczyka to też dostałam na rehabilitację i szybko wróciłam do formy,więc może teraz też tak będzie. Stosuje wszystko z umiarem, bo w pewnym wieku umiar wskazany bo co za dużo to niezdrowo
KASIU chciałabym już normalnie wyjść sama na zakupy obejrzeć co w sklepach a nie tylko wydawać polecenia co mi potrzeba .Jednak powiem Ci że to ma też dobre strony, bo więcej pieniędzy zostaje w portfelu Jednak jak wyjdę oooo to zaszaleję sobie, a do wiosny mam zamiar już fruwać nie tylko chodzić bez podpórek U mnie wszystkie owady mają prawo i te dobre i te złe bo nie używam chemii a lubię je obserwować przez obiektyw i nie tylko
ANIU u mnie też nie wszystkie róże dobrze rosną szczególnie angielki oporne a przecież to najpiękniejsze róże nie umniejszając innym gatunkom.Moim angielkom też każdego roku daję ostatnią szansę ale jak widać z roku na rok dalej je zostawiam .Niektóre są takie uparciuchy i nic nie poradzisz
Życzę wszystkim gościom tym przemykającym i podczytującym miłego wieczoru
Re: Familokowego ciąg dalszy
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu kochana jakże się cieszę, że wracasz do zdrówka, już ptaszyna nawet z gniazdka wyfrunęła, no fajnie, ćwicz ale nie szalej kochana, a do wiosny będziesz naprawiona
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Familokowego ciąg dalszy
Żółta róża ma tak piękny, ciepły kolor a ciemne piegi dodają jej jeszcze uroku. Bardzo podoba mi się ta róża. Chociaż czarna madonna też ma tę nieprzemijającą, klasyczną urodę, którą tak ostatnio doceniam u róż wielkokwiatowych.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Pisałam Ci Jadzu, że i u mnie hortensja Grandiflora od Ciebie zakwitła już w tym roku?
Pilnuje jej liliowiec, też od Ciebie, który nawet dzisiaj ma piękne rozety liściowe, cudnie zielone.
Zdróweczka w szerz i wzdłuż Ci życzę
Pilnuje jej liliowiec, też od Ciebie, który nawet dzisiaj ma piękne rozety liściowe, cudnie zielone.
Zdróweczka w szerz i wzdłuż Ci życzę
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2880
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu, róże pokazujesz cudne, ale zdjęcia tych z kropelkami - przecudne, zwłaszcza JPll Ciekawe jak przezimują moje jesienią posadzone dwa krzaczki!
Jak ja nie cierpię robić zakupów, chyba że w ogrodniczym Korzystaj z pomocy Rodzinki ile się da, niech też czują się potrzebni!
Rehabilituj się spokojnie, bo do wiosny daleko, a pogoda obrzydliwa
Jak ja nie cierpię robić zakupów, chyba że w ogrodniczym Korzystaj z pomocy Rodzinki ile się da, niech też czują się potrzebni!
Rehabilituj się spokojnie, bo do wiosny daleko, a pogoda obrzydliwa
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Familokowego ciąg dalszy
I tak Jadziu trzymaj, na wszystko jest czas, czasem nadgorliwością można sobie zaszkodzić. Teraz zasłużony odpoczynek a wiosną ... do roboty . Ty nabierzesz siły i znowu będziesz hasać na swoich włościach Aby do wiosny Trzymaj sie kochana
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
Pogoda za oknem dzisiaj niespecjalna, ale mnie jest obojętnie i tak siedzę w areszcie domowym Teraz chyba z dnia na dzień będzie gorsza Wczoraj to chociaż świeciło słonko, a dzisiaj szaro buro, więc szkoda narzekania wychodząc z założenia ,ze jutro będzie lepiej w dosłownym tego słowa znaczeniu. Bardzo lubię tę piosenkę Łucji Prus w żółtych płomieniach liści ,czy mnie jest szkoda lata jak w piosence Boguckiego
Bo mnie jest szkoda lata
I letnich złotych wspomnień,
Niech mówią "głupi" o mnie,
A mnie jest żal.
Za oknem szaro, smutno,
A jeszcze przed miesiącem
Pogoda, zieleń, słońce,
Naprawdę żal.
DAYSY juz teraz sie zamartwiam jak wiosną dam ze wszystkim radę .Ostatnio większą część prac robiłam jesienią czyli rozkładałam pracę na czynniki to teraz, a to poczeka .No cóż na razie tym się nie zamartwiam, oby mi tylko sił wystarczyło i powróciłam do stanu używalności
MARTUSIU też raczej nie robię zakupów w necie, no chyba ,że jakaś kusicielka podsunie mi ofertę a mnie tak coś pociąga Czytałam ,ze u Ciebie już minusiki się pokazały ,one niedługo z pewnością i do nas dotrą
BEATKO no cóż roślinki dostały nakaz nie robienia mi wstydu ,wiec nie miały innej opcji musiały zakwitnąć ku mojej i Twojej uciesze.Liliowiec twarda sztuka oby to był ten prawdziwy. Dzięki za życzonka, a zastrzyki skończyłam w sobotę ojjjj 30 szt tego było
KASIU uwielbiam tę Czarną Madonnę i chociaż nie pachnie, to kwiat ma bardzo odporny na deszcz, a kropelki dodają jej uroku .Nawet i ona bardzo długo się u mnie zbierała, a jak już zatrybiła to dała oszałamiający pokaz w 2016. Cudownie kwitnie co drugi rok bo w ubiegłym była jako taka
IWONKO ja raczej wszystko delikatnie taki mam charakterek a z ćwiczeniami nie ma co przesadzać, bo można tylko zaszkodzić .Wszystko musi nadejść w swoim czasie, a dopiero 12 grudnia mam wizytę i robione RTG obadają jak się zrosło i co dalej z tym fantem zrobić
KASIU dobrze ,ze nie mam zapędów do robienia zakupów w necie, bo wtedy dawno nie można by było już nic wcisnąć w moim małym ogródku Wiem jak fajnie się klika do Koszyka i KUP .U Ciebie inksza inkszość i dopiero zakładasz ogród to jeszcze sporo się upcha .JPII to cudnie pachnąca róża jak na razie trochę fiksuje ale fajnie poszła na szerokość i fajnie kwitnie .Niestety kwiaty nie bardzo odporne na długotrwałe deszcze
Życzę wszystkim miłym gościom udanego wieczoru
Bo mnie jest szkoda lata
I letnich złotych wspomnień,
Niech mówią "głupi" o mnie,
A mnie jest żal.
Za oknem szaro, smutno,
A jeszcze przed miesiącem
Pogoda, zieleń, słońce,
Naprawdę żal.
DAYSY juz teraz sie zamartwiam jak wiosną dam ze wszystkim radę .Ostatnio większą część prac robiłam jesienią czyli rozkładałam pracę na czynniki to teraz, a to poczeka .No cóż na razie tym się nie zamartwiam, oby mi tylko sił wystarczyło i powróciłam do stanu używalności
MARTUSIU też raczej nie robię zakupów w necie, no chyba ,że jakaś kusicielka podsunie mi ofertę a mnie tak coś pociąga Czytałam ,ze u Ciebie już minusiki się pokazały ,one niedługo z pewnością i do nas dotrą
BEATKO no cóż roślinki dostały nakaz nie robienia mi wstydu ,wiec nie miały innej opcji musiały zakwitnąć ku mojej i Twojej uciesze.Liliowiec twarda sztuka oby to był ten prawdziwy. Dzięki za życzonka, a zastrzyki skończyłam w sobotę ojjjj 30 szt tego było
KASIU uwielbiam tę Czarną Madonnę i chociaż nie pachnie, to kwiat ma bardzo odporny na deszcz, a kropelki dodają jej uroku .Nawet i ona bardzo długo się u mnie zbierała, a jak już zatrybiła to dała oszałamiający pokaz w 2016. Cudownie kwitnie co drugi rok bo w ubiegłym była jako taka
IWONKO ja raczej wszystko delikatnie taki mam charakterek a z ćwiczeniami nie ma co przesadzać, bo można tylko zaszkodzić .Wszystko musi nadejść w swoim czasie, a dopiero 12 grudnia mam wizytę i robione RTG obadają jak się zrosło i co dalej z tym fantem zrobić
KASIU dobrze ,ze nie mam zapędów do robienia zakupów w necie, bo wtedy dawno nie można by było już nic wcisnąć w moim małym ogródku Wiem jak fajnie się klika do Koszyka i KUP .U Ciebie inksza inkszość i dopiero zakładasz ogród to jeszcze sporo się upcha .JPII to cudnie pachnąca róża jak na razie trochę fiksuje ale fajnie poszła na szerokość i fajnie kwitnie .Niestety kwiaty nie bardzo odporne na długotrwałe deszcze
Życzę wszystkim miłym gościom udanego wieczoru