Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Katiusha ,
jak widać, nie tylko porządki bywają szkodliwe dla zdrowia, ale nawet samo o nich myślenie
A kolory na działce znikły z dnia na dzień. Wreszcie można odczuć, że i do mnie zawitała jesień.
Danuta z,
za dużo musiałabym lać agresywnej chemii, perz mi wchodzi ze wszystkich 4 stron świata, zaryzykuję jednak poogradzanie rabat obrzeżami i poobserwuję, czy i jak to podziała.
Jeśli nie zda egzaminu, to wówczas będę rozważać inne opcje. Ale jestem dobrej myśli.
Zastanawiam się tylko, który moment na takie prace będzie najlepszy, bo idealny moment przegapiłam (moment gruntownego przygotowania danej rabaty przed obsadzeniem roślinami). Mam nadzieję, że uda się ogrodzić chociaż niektóre rabaty jeszcze w tym roku, o ile zima zdecyduje się jeszcze zaczekać.
Mojemu eMowi spodobało się takie przygotowywanie rabat od zera, bardzo to dobra wiadomość dla mnie, bo mam już kilka pomysłów na nowe rabatki
Teraz tylko musimy kupić obrzeża i agrowłókninę i możemy działać. O ile zima nas nie zaskoczy.
Cieszę się, że posadziłaś liatry, na pewno znalazłaś im dobre miejsce i będą zadowolone. Ja swoje też przesadziłam, bo ich poprzednia miejscówka zaczęła się robić za bardzo cienista. Teraz będą dzielić rabatkę z liliowcami od Ciebie (dziękuję )
* * *
Oto jakie zastałam widoki po kilku dniach nieobecności.
Nie to samo miejsca.... Gdzie się podziały kolory inne niż brązowy?
Kosmosy wyglądają jak dekoracja na Halloween - obwieszone "duchami".
Nowe nasadzenia na rabatce. Na razie widać wolne miejsca, ciekawe, jak będzie za jakiś czas
Ten dzień był głównie pod znakiem wykopków.
Śliczne są te świeżutkie przyrosty
Uzbierała się całkiem ładna gromadka.
Pościnałam wszystkie tykwy. Niedużo tego, ale dobre i to, w ubiegłym roku nie zdążyła dojrzeć ani jedna sztuka, więc w tym - w ogóle nie narzekam
Kocanka curry rozrosła się w ogromną kępę. Na wiosnę muszę zrobić z nią porządek.
A tu powoli szykuje się miejsce na foliowiec.
EM postanowił, że rozłoży tu przerobiony kompost z nieprzerobionym, żeby poprawić jakość gleby w tym miejscu.
A jednak coś zakwitło
Dzielna czarnuszka.
jak widać, nie tylko porządki bywają szkodliwe dla zdrowia, ale nawet samo o nich myślenie
A kolory na działce znikły z dnia na dzień. Wreszcie można odczuć, że i do mnie zawitała jesień.
Danuta z,
za dużo musiałabym lać agresywnej chemii, perz mi wchodzi ze wszystkich 4 stron świata, zaryzykuję jednak poogradzanie rabat obrzeżami i poobserwuję, czy i jak to podziała.
Jeśli nie zda egzaminu, to wówczas będę rozważać inne opcje. Ale jestem dobrej myśli.
Zastanawiam się tylko, który moment na takie prace będzie najlepszy, bo idealny moment przegapiłam (moment gruntownego przygotowania danej rabaty przed obsadzeniem roślinami). Mam nadzieję, że uda się ogrodzić chociaż niektóre rabaty jeszcze w tym roku, o ile zima zdecyduje się jeszcze zaczekać.
Mojemu eMowi spodobało się takie przygotowywanie rabat od zera, bardzo to dobra wiadomość dla mnie, bo mam już kilka pomysłów na nowe rabatki
Teraz tylko musimy kupić obrzeża i agrowłókninę i możemy działać. O ile zima nas nie zaskoczy.
Cieszę się, że posadziłaś liatry, na pewno znalazłaś im dobre miejsce i będą zadowolone. Ja swoje też przesadziłam, bo ich poprzednia miejscówka zaczęła się robić za bardzo cienista. Teraz będą dzielić rabatkę z liliowcami od Ciebie (dziękuję )
* * *
Oto jakie zastałam widoki po kilku dniach nieobecności.
Nie to samo miejsca.... Gdzie się podziały kolory inne niż brązowy?
Kosmosy wyglądają jak dekoracja na Halloween - obwieszone "duchami".
Nowe nasadzenia na rabatce. Na razie widać wolne miejsca, ciekawe, jak będzie za jakiś czas
Ten dzień był głównie pod znakiem wykopków.
Śliczne są te świeżutkie przyrosty
Uzbierała się całkiem ładna gromadka.
Pościnałam wszystkie tykwy. Niedużo tego, ale dobre i to, w ubiegłym roku nie zdążyła dojrzeć ani jedna sztuka, więc w tym - w ogóle nie narzekam
Kocanka curry rozrosła się w ogromną kępę. Na wiosnę muszę zrobić z nią porządek.
A tu powoli szykuje się miejsce na foliowiec.
EM postanowił, że rozłoży tu przerobiony kompost z nieprzerobionym, żeby poprawić jakość gleby w tym miejscu.
A jednak coś zakwitło
Dzielna czarnuszka.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Pracowicie.
Ż?łta dalia z obrzeżami czarnymi wygląda jak sztuczna. Jest idealna. Ta płomienista też piękna, ale jednak ż?łta zostaje moją faworytką
Karpy z sianych mnie też zaskoczyły. Niekt?re tylko puścily korzonki, ale są też takie kt?re puściły w kr?tkim czasie ekstra bulwę.
Świetne tykwy. A kępa kocanki - szok,.jaka rozrośnięta. Liczę, że moja też kiedyś taka będzie.
Co do obrzeży to ja mam, ale pogarycznik znajduje na to spos?b. No i u mnie tato wszystkie wykosił także wyglądają paskudnie..
Ż?łta dalia z obrzeżami czarnymi wygląda jak sztuczna. Jest idealna. Ta płomienista też piękna, ale jednak ż?łta zostaje moją faworytką
Karpy z sianych mnie też zaskoczyły. Niekt?re tylko puścily korzonki, ale są też takie kt?re puściły w kr?tkim czasie ekstra bulwę.
Świetne tykwy. A kępa kocanki - szok,.jaka rozrośnięta. Liczę, że moja też kiedyś taka będzie.
Co do obrzeży to ja mam, ale pogarycznik znajduje na to spos?b. No i u mnie tato wszystkie wykosił także wyglądają paskudnie..
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Ula co Ty zrobisz z tyloma kłączami.? Szok.
Ula cieszę się,że posadziłaś liliowce,ale licz się z tym,że będą się rozrastać.One też puszczają boczne rozłogi i rozrastają się w duże kępy.
Ta żółta dalia jest faktycznie piękna.
Perz jest straszny,ale jego kłącza można w miarę powyciągać,gorzej z podagrycznikiem nic nie pociągniesz bo jest kruchy i się urywa tworząc nowe rozłogi.
Miłego dnia.
Ula cieszę się,że posadziłaś liliowce,ale licz się z tym,że będą się rozrastać.One też puszczają boczne rozłogi i rozrastają się w duże kępy.
Ta żółta dalia jest faktycznie piękna.
Perz jest straszny,ale jego kłącza można w miarę powyciągać,gorzej z podagrycznikiem nic nie pociągniesz bo jest kruchy i się urywa tworząc nowe rozłogi.
Miłego dnia.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Witam z przyjemnością dopisuję się to wątku, bo uwielbiam działkowe metamorfozy - zdjęcia przed/po z pierwszej strony robią wrażenie Też walczę z perzem, dobrą pomocą w walce z nim jest gorczyca wysiana jako poplon lub przedplon. Jeśli tylko dobrze oczyści się ziemię ze starego perzu to wschodząca gorczyca pięknie dusi małe perzyki a do tego poprawia jakość gleby
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Foxowa,
dziękuję. Dalie to niesamowicie piękne rośliny. Ogromnie żałuję, że moja bardzo ciepła piwnica nie pozwala na skuteczne przechowanie ich karp do wiosny.
Kocanka nieźle się rozhulała, tak to bywa, jak się zostawi wolną rękę
Danuta z,
kanny, zwłaszcza niektóre, bardzo mnie zaskoczyły
Postaram się pozbyć większości, ale jeśli coś da radę przetrwać moje piwniczne suche +19 stopni (sprawdzane dziś), to oczywiście zamieszka w kolejnym sezonie na działce.
Fakt, że liliowce chętnie się rozrastają, w ogóle mnie nie martwi, wręcz przeciwnie Niech rosną na zdrowie!
Mam podagrycznika na skalniaku i rzeczywiście kruchy jest i trudny do usunięcia, nie wyobrażam sobie, jak trudna musi być walka z nim, jeśli rozpanoszył się na dobre.
U mnie, na działkach są miejsca, gdzie podagrycznik króluje, na szczęście na razie w miarę daleko ode mnie (nie licząc tego delikwenta na skalniaku).
Blueberry,
witam serdecznie!
Dziękuję za podpowiedź jeśli chodzi o uprawę gorczycy, postaram się zapamiętać lub zapisać.
Wszystko, co ma szansę zaszkodzić perzowi (oraz poprawić stan gleby), ma u mnie pierwszeństwo
dziękuję. Dalie to niesamowicie piękne rośliny. Ogromnie żałuję, że moja bardzo ciepła piwnica nie pozwala na skuteczne przechowanie ich karp do wiosny.
Kocanka nieźle się rozhulała, tak to bywa, jak się zostawi wolną rękę
Danuta z,
kanny, zwłaszcza niektóre, bardzo mnie zaskoczyły
Postaram się pozbyć większości, ale jeśli coś da radę przetrwać moje piwniczne suche +19 stopni (sprawdzane dziś), to oczywiście zamieszka w kolejnym sezonie na działce.
Fakt, że liliowce chętnie się rozrastają, w ogóle mnie nie martwi, wręcz przeciwnie Niech rosną na zdrowie!
Mam podagrycznika na skalniaku i rzeczywiście kruchy jest i trudny do usunięcia, nie wyobrażam sobie, jak trudna musi być walka z nim, jeśli rozpanoszył się na dobre.
U mnie, na działkach są miejsca, gdzie podagrycznik króluje, na szczęście na razie w miarę daleko ode mnie (nie licząc tego delikwenta na skalniaku).
Blueberry,
witam serdecznie!
Dziękuję za podpowiedź jeśli chodzi o uprawę gorczycy, postaram się zapamiętać lub zapisać.
Wszystko, co ma szansę zaszkodzić perzowi (oraz poprawić stan gleby), ma u mnie pierwszeństwo
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Pracowicie na działeczce u Ciebie Cebulki w stosiki poukładane jak na jakimś grzybobraniu Foliaczek bedzie - jedno z moich chciejstw, ale chyba tylko u mamy jest i będzie to fakt, a nie fikcja
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Na razie prace wstrzymane, bo samochód nam się popsuł i nie wiadomo kiedy uda się go naprawić.
No cóż... .
No cóż... .
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Ostre papryki, stojące u mnie na balkonie, cały czas na zewnątrz, pomimo niejednej już naprawdę zimnej nocy - rosną, owocują i kwitną w najlepsze.
To wręcz szokujące.
To wręcz szokujące.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Ech... prawda.
Panienki ostre, fakt, ale że aż TAK?!
No i co ja będę pokazywać w wątku? Ani nowych zdjęć nie mam, ani nowych wieści...
Panienki ostre, fakt, ale że aż TAK?!
No i co ja będę pokazywać w wątku? Ani nowych zdjęć nie mam, ani nowych wieści...
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
A ja dziś widziałam w Biedr.fajne podłużne słodkie papryczki.Były chyba 3 kolory za piątaka.Chyba kupię dla nasion.?
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Myślę, że warto spróbować
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Urszulko, pokazuj stare i piękne fotki! Deprecha jest mi znana, jak i lękowe napady Coś znajdziemy, aby przetrwać tą wredna porę roku