Miło mi kochani, że mnie odwiedzacie i się wpisujecie.
Maryś tak, żyję.
A hippeastrum niech żyje sobie, swoim życiem
. Jak będzie chciał to liściom każe zżółknąć i zaschnąć i będzie odpoczywał.
One sobie poradzą i nie trzeba ich na siłę zasuszać.
Teraz, jak już mam sezon ogrodowy zamknięty, powinnam mieć więcej czasu ale znowu w domu musimy nadrobić wszystkie zaległości.
I tak to mosz
Loki chryzantemki jeszcze teraz są ładne, jak nigdy, tak długo nie zdobiły. Na wiosnę będę rozsadzać po całym ogrodzie, żeby na jesieni było bardziej kolorowo.
U Ciebie kwitnie goździk brodaty a u mnie dzwonek, który przycinam do zielonego jak góra staje się nieciekawa.
Lucyśko dziękuję za miłe słowa.
Rzodkiewkę strączkową mam z Akcji Wymiany Nasion z naszego Forum. Mam ją po raz pierwszy i jest fajna. Je się zielone strączki a nie czerwone zgrubiałe korzonki.
Różnica jest taka, że czerwone je się na wiosnę a zielone w lecie.
I zawsze można coś poskubać.
Serdeczności dla Ciebie.
Dorko rzodkiewka strączkowa, podobna do małych strączków fasoli i zrywa się je w lecie. Strączki tworzą się w miejsce kwiatu.
Zrywać jak jest zielona. Miałam pierwszy raz i nie zauważyłam jak mi się rozsiała. W przyszłym roku przypilnuję i pozbieram nasiona.
Fajna i ciekawa i zawsze można coś skubnąć.
Halinko ta chryzantemka jest cudna i na wiosnę koniecznie ją będziesz mieć.
Jadzinko niby popaduje ale jak się łopatą ruszy to sucho okropnie. Bardzo przydałby się deszcz.
Masz rację: na placu porobione to teraz przeniosłam się do mojego ogrodu domowego.
Serdeczności.
Gosiu skrzynie są fajne ale też wymagają naszej uwagi. A wiosną znowu będzie tyle roboty, że nie wiadomo gdzie ręce wsadzić.
Trzymam kciuki
i żeby się udało wiosną to porobić.
Dla Was mój ogród domowy.
Oncidium motylek
I żeby nie było zbyt żółto .