W moim ogrodzie cz.40
- juni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2079
- Od: 17 wrz 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: W moim ogrodzie cz.40
Piekna ławeczka,żeby tylko czas był usiąść i podziwiać .
Ja też zawiesiłam hamak i tak wisiał aż przyszła jesień i trzeba było go schować.
Ja też zawiesiłam hamak i tak wisiał aż przyszła jesień i trzeba było go schować.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2582
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
To się nazywa miec zieloną rączkę; nawet niedawno kupione krokusy jesienne kwitna jak na zawołanie
Jeszcze tak piękne chryzantemy masz a widoki jesienne to już cudo po prostu Ja też nie moge sie na nie napatrzeć
Jeszcze tak piękne chryzantemy masz a widoki jesienne to już cudo po prostu Ja też nie moge sie na nie napatrzeć
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16960
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, jesteś już chba mistrzynią w niebnych fotkach
Piękne złociste niebo.
Ale i chryzantemek widzę sporo.Każda śliczna.A ta kolorowa szcz3ególnie.
a może bardziej zawracam uwagę na te , których człowiek nie ma.
Ty też tak masz ?
krokusy jesienne jeszcze umilają pustoszejące ogrody.
Pozdrówki zostawiam
Piękne złociste niebo.
Ale i chryzantemek widzę sporo.Każda śliczna.A ta kolorowa szcz3ególnie.
a może bardziej zawracam uwagę na te , których człowiek nie ma.
Ty też tak masz ?
krokusy jesienne jeszcze umilają pustoszejące ogrody.
Pozdrówki zostawiam
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Widzę, ze i Ty uległaś magii zakupów cebulowych
W zeszłym roku trzymałam się mocno, w tym popłynęłam
ławeczka bardzo ładna. Jeszcze tylko poduchy i będzie można wylegiwać się w ogrodzie
Chociaz znając Ciebie to raczej nie będzie często użytkowana
W zeszłym roku trzymałam się mocno, w tym popłynęłam
ławeczka bardzo ładna. Jeszcze tylko poduchy i będzie można wylegiwać się w ogrodzie
Chociaz znając Ciebie to raczej nie będzie często użytkowana
Re: W moim ogrodzie cz.40
Na takiej ławeczce to aż miło podziwiać ogniste barwy jesieni
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16553
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
No i gdzie się podziewasz, Kochana?
Ja już dochodzę do siebie, choć ciągle jeszcze trudno mi się otrząsnąć z tego, co się dzieje w wielkim świecie.
Mam nadzieję, że Tobie halniak szkody nie narobił, trochę daleko, choć wszystko jest możliwe.
Dzięki niemu mam deszczowy i ciepły dzionek.
Pozdrawiam, ściskam i zdrówka życzę.
Ja już dochodzę do siebie, choć ciągle jeszcze trudno mi się otrząsnąć z tego, co się dzieje w wielkim świecie.
Mam nadzieję, że Tobie halniak szkody nie narobił, trochę daleko, choć wszystko jest możliwe.
Dzięki niemu mam deszczowy i ciepły dzionek.
Pozdrawiam, ściskam i zdrówka życzę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam Miłych Gości!
Listopad pozwala na pracę w ogrodzie dlatego posadziłam do końca czosnek, rozwożę zrębki i dzisiaj mocno przycięłam bez koralowy...odmłodziłam go. W dalszym ciągu usuwam wyrastające trawki, ale niestety trawy w tzw polu nie da się skosić bo co noc pada deszcz, a w dzień nic nie wysycha.
Chryzantemy widać że chciałyby ponownie zakwitnąć, ale nie wiem czy zdążą bo oprócz najbliższego ocieplenia w prognozach jakieś duże mrozy. Nie wiem czy do mnie dojdą, no ale jak na pn-wsch ma być ok.-20 to do mnie może dojść choćby połowa i wystarczy!
Na pewno w najbliższym czasie muszę naciąć gałęzi do okrycia wrażliwców, żeby były w pogotowiu (gałęzie oczywiście).
Agnieszko wiele ławeczek drewnianych oglądałam, ale u nas pogoda jest tak zmienna, że najwyżej trzy sezony i po ławeczce. Niestety nie mam gdzie przechowywać drewnianych mebli, a jeszcze takich delikatnych. Mam komplet taki z grubych dech z gór i ten na razie trzyma się jako tako. Martwi mnie, bo nie miałam czasu go pomalować.
Od glonów wolę rdzę
Natalko słonko jak nie o świcie to później się przebija i nie narzekam! dzisiaj rano było dość ładnie za to później niebo śniegowe. Kolorki dają chryzantemy i jeszcze nie jest źle, bo nie dość że pokazują nowe pączki to i widziałam floksy z pączkami...niesamowite są w tym roku. Pierwsze chryzantemy kwitły z końcem lipca albo początek sierpnia, szczyt kwitnienia przypadł na październik i do tej pory niektóre wyglądają jeszcze całkiem ładnie.
Lucynko chciałam Ci go nawet cały podarować, ale już wiem że i u Ciebie padało Lucynko te krokusiki to szafran i nie wiem czy wyrwać im te pręciki, bo kwiatuszki mogą zdechnąć
Słoneczko przynajmniej raz dziennie mnie doświetla no i całkiem ciepło jest
Dzisiaj widziałam że listeczki z brzozy nagle w większości spadły, a tak długo się utrzymywały.
Dziękuję świętowanie się udało, a teraz przyjdzie nam czekać do Bożego Narodzenia! Zdróweczka
Kasiu takie zdjęcia najlepiej wychodzą o wschodzi słońca, teraz to już nie jest tak wcześnie. Jak będzie okazja posiedzieć to i zwykły kocyk spełni swoja rolę
Martusiu gaura jedna jest u mnie z przysłanej sadzonki, a druga kupiona niedawno i prawdę powiedziawszy nigdy nie zbierałam nasion. A rozsadzać ich na razie nie będę, bo ta wieloletnia mocno się zredukowała w tym sezonie i pozwolę jej odsapnąć. Tą nową różową to w ogóle nie wiem czy zobaczę na wiosnę Masz rację z korzeniami, bo komuś wykopałam siewkę i nie przyjęła się. Muszę przyjrzeć się jak w z tymi nasionami, chociaż późno zakwitła to i nasion może nie być.
Joasiu dziękuję udało się, mimo że wiesz jak to z licytacjami na all bywa
Kury mają identyczną trawkę przed siatką, ale widać to co zakazane najlepsze
Dorotko dziękuję, słonko pomogło w zdjęciach
Może jak mróz chwyci wtedy kiedy wokół woda to wymarzają ...nie wiem U mnie raczej kiedyś kiedyś kępki malały aż przepadły! Muszę ukorzenić trochę pędów na wszelki wypadek. Te od Zibiego mogą być jednoroczne i nawet posadziłam tak, że jakby przepadły to mała strata. Tak, tak ludzie wiele rzeczy mają i robią na pokaz i nie ważne czy na wsi czy w mieście...to zależy od charakteru!
Sąsiad trzy dni dawał do wiwatu i na szczęście w czwartym dniu grał po drugiej stronie domu, a od dzisiaj cisza nie ma go. Więc szalałam w ogrodzie razem z sikorkami
Iwonko u mnie tak wschodzące słońce oświetliło drzewa, ale dzisiaj widzę że coraz więcej liści leży na trawie...brzozy zrzucają liście. Wyjątkowo długo niektóre drzewa trzymały liście, ale widać koniec! żeby tylko nie nawiało od sąsiada, bo ja mam 2 brzozy a on 6 i to tuż przy mojej siatce.
Beatko ja tak trzy lata temu uszyłam nowe pokrycie na leżak...do dzisiaj go nie rozłożyłam i nie wypróbowałam, a M niestety ze swoim kręgosłupem na niskich siedziskach nie zasiada.
Igalo sprawdziły się cebulki z Benexa i nie ma w tym mojej zasługi, bo to krokusy jesienne Wyjątkowo długo kolory jesienne utrzymują się. Jakby odchodziły etapami...pomalutku. Nieraz liście potrafiły w większości spaść w jednym czasie wszystkie, a tym razem nie!
Aniu dzięki! jesteśmy w komitywie z niebem
Chryzantemy jeszcze stale jakieś kwitną mniej lub bardziej zdrowo, ale ciągle. A dzisiaj na jednej złachanej deszczem zobaczyłam chęć powtórnego zakwitnięcia.
O tak też wypatruję czegoś czego nie mam!
Miałam już kiedyś jesienne krokusy, ale chyba inne rośliny je zdominowały.
Ściskam jesiennie
Gosiu rok temu wiedziałam że straciłam mnóstwo cebulowych, bo miałam wykopy kanalizacyjne na 4 m głębokie. Kwiatki wykopywałam w ciągu 2 dni, ale cebulek nie było widać dlatego musiałam je sobie odkupić. Tylko, że nie planowałam zamawiania 3 razy
Gosiu wiesz jak jest z tym leżeniem...owszem czasem zasapana przysiądę na chwilkę, ale zaraz zobaczę coś co muszę natychmiast zrobić, bo zapomnę...i tyle z siedzenia
Kasiu akurat ławeczka frontem do domu stoi, ale tu też będzie co obserwować, bo dzięcioł wystukał w elewacji dziuplę, a po drugiej stronie wiosną szpaki się wylęgły...nie będzie nudno
Lucynko kochana jestem, jestem! na szczęście halny u nas jedynie przyniósł gorsze samopoczucie, ale to sobie można zawsze czymś poprawić Nawet mocnego wiatru nie było, jednak to chyba jeszcze nie koniec zmian skoro temperatury mają sięgnąć 16-17 st. Nie wysłałam do Ciebie deszczu i znowu nocą podlał ogród.
Ściskam i buziaki posyłam
Dwa dni spędziłam w ogrodzie więc i parę zdjęć zrobiłam.
To bohaterowie ostatnich dni
a floksy to by jeszcze kwitły!
Leycesteria ciągle kwitnie!
no i niebo obowiązkowo...wczorajsze o zachodzie i dzisiejszy wschód slonca i zachód księżyca
Dobrej nocy i dziękuję za odwiedziny!
Listopad pozwala na pracę w ogrodzie dlatego posadziłam do końca czosnek, rozwożę zrębki i dzisiaj mocno przycięłam bez koralowy...odmłodziłam go. W dalszym ciągu usuwam wyrastające trawki, ale niestety trawy w tzw polu nie da się skosić bo co noc pada deszcz, a w dzień nic nie wysycha.
Chryzantemy widać że chciałyby ponownie zakwitnąć, ale nie wiem czy zdążą bo oprócz najbliższego ocieplenia w prognozach jakieś duże mrozy. Nie wiem czy do mnie dojdą, no ale jak na pn-wsch ma być ok.-20 to do mnie może dojść choćby połowa i wystarczy!
Na pewno w najbliższym czasie muszę naciąć gałęzi do okrycia wrażliwców, żeby były w pogotowiu (gałęzie oczywiście).
Agnieszko wiele ławeczek drewnianych oglądałam, ale u nas pogoda jest tak zmienna, że najwyżej trzy sezony i po ławeczce. Niestety nie mam gdzie przechowywać drewnianych mebli, a jeszcze takich delikatnych. Mam komplet taki z grubych dech z gór i ten na razie trzyma się jako tako. Martwi mnie, bo nie miałam czasu go pomalować.
Od glonów wolę rdzę
Natalko słonko jak nie o świcie to później się przebija i nie narzekam! dzisiaj rano było dość ładnie za to później niebo śniegowe. Kolorki dają chryzantemy i jeszcze nie jest źle, bo nie dość że pokazują nowe pączki to i widziałam floksy z pączkami...niesamowite są w tym roku. Pierwsze chryzantemy kwitły z końcem lipca albo początek sierpnia, szczyt kwitnienia przypadł na październik i do tej pory niektóre wyglądają jeszcze całkiem ładnie.
Lucynko chciałam Ci go nawet cały podarować, ale już wiem że i u Ciebie padało Lucynko te krokusiki to szafran i nie wiem czy wyrwać im te pręciki, bo kwiatuszki mogą zdechnąć
Słoneczko przynajmniej raz dziennie mnie doświetla no i całkiem ciepło jest
Dzisiaj widziałam że listeczki z brzozy nagle w większości spadły, a tak długo się utrzymywały.
Dziękuję świętowanie się udało, a teraz przyjdzie nam czekać do Bożego Narodzenia! Zdróweczka
Kasiu takie zdjęcia najlepiej wychodzą o wschodzi słońca, teraz to już nie jest tak wcześnie. Jak będzie okazja posiedzieć to i zwykły kocyk spełni swoja rolę
Martusiu gaura jedna jest u mnie z przysłanej sadzonki, a druga kupiona niedawno i prawdę powiedziawszy nigdy nie zbierałam nasion. A rozsadzać ich na razie nie będę, bo ta wieloletnia mocno się zredukowała w tym sezonie i pozwolę jej odsapnąć. Tą nową różową to w ogóle nie wiem czy zobaczę na wiosnę Masz rację z korzeniami, bo komuś wykopałam siewkę i nie przyjęła się. Muszę przyjrzeć się jak w z tymi nasionami, chociaż późno zakwitła to i nasion może nie być.
Joasiu dziękuję udało się, mimo że wiesz jak to z licytacjami na all bywa
Kury mają identyczną trawkę przed siatką, ale widać to co zakazane najlepsze
Dorotko dziękuję, słonko pomogło w zdjęciach
Może jak mróz chwyci wtedy kiedy wokół woda to wymarzają ...nie wiem U mnie raczej kiedyś kiedyś kępki malały aż przepadły! Muszę ukorzenić trochę pędów na wszelki wypadek. Te od Zibiego mogą być jednoroczne i nawet posadziłam tak, że jakby przepadły to mała strata. Tak, tak ludzie wiele rzeczy mają i robią na pokaz i nie ważne czy na wsi czy w mieście...to zależy od charakteru!
Sąsiad trzy dni dawał do wiwatu i na szczęście w czwartym dniu grał po drugiej stronie domu, a od dzisiaj cisza nie ma go. Więc szalałam w ogrodzie razem z sikorkami
Iwonko u mnie tak wschodzące słońce oświetliło drzewa, ale dzisiaj widzę że coraz więcej liści leży na trawie...brzozy zrzucają liście. Wyjątkowo długo niektóre drzewa trzymały liście, ale widać koniec! żeby tylko nie nawiało od sąsiada, bo ja mam 2 brzozy a on 6 i to tuż przy mojej siatce.
Beatko ja tak trzy lata temu uszyłam nowe pokrycie na leżak...do dzisiaj go nie rozłożyłam i nie wypróbowałam, a M niestety ze swoim kręgosłupem na niskich siedziskach nie zasiada.
Igalo sprawdziły się cebulki z Benexa i nie ma w tym mojej zasługi, bo to krokusy jesienne Wyjątkowo długo kolory jesienne utrzymują się. Jakby odchodziły etapami...pomalutku. Nieraz liście potrafiły w większości spaść w jednym czasie wszystkie, a tym razem nie!
Aniu dzięki! jesteśmy w komitywie z niebem
Chryzantemy jeszcze stale jakieś kwitną mniej lub bardziej zdrowo, ale ciągle. A dzisiaj na jednej złachanej deszczem zobaczyłam chęć powtórnego zakwitnięcia.
O tak też wypatruję czegoś czego nie mam!
Miałam już kiedyś jesienne krokusy, ale chyba inne rośliny je zdominowały.
Ściskam jesiennie
Gosiu rok temu wiedziałam że straciłam mnóstwo cebulowych, bo miałam wykopy kanalizacyjne na 4 m głębokie. Kwiatki wykopywałam w ciągu 2 dni, ale cebulek nie było widać dlatego musiałam je sobie odkupić. Tylko, że nie planowałam zamawiania 3 razy
Gosiu wiesz jak jest z tym leżeniem...owszem czasem zasapana przysiądę na chwilkę, ale zaraz zobaczę coś co muszę natychmiast zrobić, bo zapomnę...i tyle z siedzenia
Kasiu akurat ławeczka frontem do domu stoi, ale tu też będzie co obserwować, bo dzięcioł wystukał w elewacji dziuplę, a po drugiej stronie wiosną szpaki się wylęgły...nie będzie nudno
Lucynko kochana jestem, jestem! na szczęście halny u nas jedynie przyniósł gorsze samopoczucie, ale to sobie można zawsze czymś poprawić Nawet mocnego wiatru nie było, jednak to chyba jeszcze nie koniec zmian skoro temperatury mają sięgnąć 16-17 st. Nie wysłałam do Ciebie deszczu i znowu nocą podlał ogród.
Ściskam i buziaki posyłam
Dwa dni spędziłam w ogrodzie więc i parę zdjęć zrobiłam.
To bohaterowie ostatnich dni
a floksy to by jeszcze kwitły!
Leycesteria ciągle kwitnie!
no i niebo obowiązkowo...wczorajsze o zachodzie i dzisiejszy wschód slonca i zachód księżyca
Dobrej nocy i dziękuję za odwiedziny!
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2863
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, Twoje niebo łaskawe, pokazuje Ci i słoneczko i księżyc a ja nawet nie wiedziałam, że jest pełnia niebo mam ciągle szarobure a prognoza pokazuje u mnie słońce! Nie pokazuje mi też większych mrozów, dopiero w połowie grudnia -7 w nocy, a Ty tu straszysz dwudziestką na minusie!
Myślę, że możesz spokojnie wyrwać krokusom pylniki bez szkody, a nawet z korzyścią dla przyszłorocznego kwitnienia, przecież usuwając kwiaty, produkują nam duże cebulki. Ale coś mi świta, że szafran uzyskuje się w jakimś skomplikowanym procesie fermentacji?
Czy przycinając bez koralowy nie pozbawiłaś go kwitnienia wiosennego?
A wetknęłaś kilka patyczków w ziemię, tak na wszelki wypadek?
Słoneczka bez mrozu jeszcze choćby do samej Wigilii
Myślę, że możesz spokojnie wyrwać krokusom pylniki bez szkody, a nawet z korzyścią dla przyszłorocznego kwitnienia, przecież usuwając kwiaty, produkują nam duże cebulki. Ale coś mi świta, że szafran uzyskuje się w jakimś skomplikowanym procesie fermentacji?
Czy przycinając bez koralowy nie pozbawiłaś go kwitnienia wiosennego?
A wetknęłaś kilka patyczków w ziemię, tak na wszelki wypadek?
Słoneczka bez mrozu jeszcze choćby do samej Wigilii
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witaj Marysiu . Jak zawsze przede wszystkim pochwalę Cię za piękne fotki nieba . O jakich mrozach Ty piszesz ?? Ja nic nie wiem . Muszę chyba dokładniej śledzić pogodę. -20 to sporo i oby nic takiego nie miało jeszcze miejsca. Twoje krokusy jesienne cieszą oczy a wraz z nimi jeszcze inne kwiaty . Twój bez koralowy był olbrzymi . Ciekawa jestem jego wyglądu w przyszłym sezonie, po tym cięciu . Pewnie mu to posłuży. Pozdrawiam .
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam!
Wszystkiemu winien jest wir polarny https://nowosci.com.pl/zima-20192020-po ... 1-14579609 ,
który mam nadzieję skręci gdzieś gdzie nie ma ogrodów
Martusiu mam prawdziwy szafran i ten ususzę i sprawdzę różnicę
Dzisiaj mgła zawładnęła niebem i ogrodem. Bez koralowy rośnie u mnie jak szalony i musiałam go ograniczyć, ale nie cięłam skracając tylko wycięłam najgrubsze gałęzie. Nic nie wkładałam w ziemię, bo w kilku miejscach odkrywam siewki Po kwitnieniu na pewno jeszcze skrócę pozostałe gałęzie, bo najpiękniej wygląda kiedy kwiaty nie... bo są niepozorne, ale koraliki ma widoczne dla oczu.
Dziękuję za
Ewelinko za pochwały dziękuję. Mrozów sama się boję i mam nadzieję, że to tylko przewidywania i na tym się skończy. Bez koralowy trafił na wyjątkowo dobry grunt, bo rośnie jak szalony i początkowo wyglądał efektownie, a teraz to wielki krzak więc spróbuję mu nadać ładniejszy kształt. Teraz tylko wycięłam najstarsze gałęzie, ale po kwitnieniu (i objedzeniu przez ptaszki) jeszcze mocno go skrócę i mam nadzieję że mu to posłuży.
Pozdrawiam
Kwitną grudniki
Miłego dnia!
Wszystkiemu winien jest wir polarny https://nowosci.com.pl/zima-20192020-po ... 1-14579609 ,
który mam nadzieję skręci gdzieś gdzie nie ma ogrodów
Martusiu mam prawdziwy szafran i ten ususzę i sprawdzę różnicę
Dzisiaj mgła zawładnęła niebem i ogrodem. Bez koralowy rośnie u mnie jak szalony i musiałam go ograniczyć, ale nie cięłam skracając tylko wycięłam najgrubsze gałęzie. Nic nie wkładałam w ziemię, bo w kilku miejscach odkrywam siewki Po kwitnieniu na pewno jeszcze skrócę pozostałe gałęzie, bo najpiękniej wygląda kiedy kwiaty nie... bo są niepozorne, ale koraliki ma widoczne dla oczu.
Dziękuję za
Ewelinko za pochwały dziękuję. Mrozów sama się boję i mam nadzieję, że to tylko przewidywania i na tym się skończy. Bez koralowy trafił na wyjątkowo dobry grunt, bo rośnie jak szalony i początkowo wyglądał efektownie, a teraz to wielki krzak więc spróbuję mu nadać ładniejszy kształt. Teraz tylko wycięłam najstarsze gałęzie, ale po kwitnieniu (i objedzeniu przez ptaszki) jeszcze mocno go skrócę i mam nadzieję że mu to posłuży.
Pozdrawiam
Kwitną grudniki
Miłego dnia!
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Niezłe kwitnienia U mnie dopiero jeden grudnik zaczyna, reszta ma niezbyt duże pąki.
Śliczna chryzantema w poprzednim poście, ona jest taka cieniowana, czy to efekt działania przymrozków?
Śliczna chryzantema w poprzednim poście, ona jest taka cieniowana, czy to efekt działania przymrozków?
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witaj Marysiu..u ciebie jeszcze tyle kolorków, jest się z czego cieszyć, szybciej ci czas do wiosny przeleci..nawet piszesz że działasz w ogródku ,no to tylko pozazdrościć . Ja dziś na te smutki kupiłam na wyprzedaży hibiskusa bez kartki, nie wiem co to za odmiana, dowiem się jak zakwitnie..jeśli w ogóle kiedyś zakwitnie . Taki łysy badyl bez liści, chyba przezimuję go w domu. Pogody życzę abyś jak najdłużej mogła działać na działce
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2582
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Zdjęcia super I do tego jeszcze tyle ślicznych kwitnień Też sie kiedyś zastanawiałam czy z krokusów będzie szafran i z jakich; byłoby o wiele taniej Ten wir polarny to mnie lekko przestraszył... bo teraz tak fajnie i cieplutko a tu taka ogromna zmiana nadchodzi.. Mam nadzieje że pójdzie bardziej w strone Skandynawii. U mnie grudnik ani myśli kwitnąć,ciągle tylko wypuszcza nowe wypustki a o kwiatkach zapomniał
Podziwiam, że ci się jeszcze chce pracować bo ja mam już totalnego lenia i tylko spacerki uskuteczniam aby nie zapaść w głęboką hibernacje
Podziwiam, że ci się jeszcze chce pracować bo ja mam już totalnego lenia i tylko spacerki uskuteczniam aby nie zapaść w głęboką hibernacje
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2