Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
A może "problem" leży w tym, że po prostu jeśli czegoś się pilnie i na stałe nie potrzebuje, to po co zawracać sobie głowę samodzielnym, regularnym wykonawstwem?
Wszystko z nami w porządku, Danusiu.
* * *
Nasturcje na razie nie przejmują się jesienią.
Nad nimi - tykwy. Część ładnie zdrewniała i wyschła już jakiś czas temu.
Niebawem zabiorę je do domu, ale póki pogoda sprzyja - wiszą sobie spokojnie i cieszą się słoneczkiem.
Zaczęły dojrzewać nasiona Datura metel "Ballerina".
Nareszcie!
A tu ogólny widok na część warzywnika.
Prócz kwiatów zostały już tylko kalarepki, które mój eM bardzo chętnie chrupie za każdym pobytem na działce.
A wcale nie chciał, żeby je wysiewać.
Ja natomiast wychodzę z założenia, że skoro miejsce jest, nasiona są, to czemu nie?
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Ula masz całkowitą rację.
U nas leje cały dzień.W poniedziałek muszę iść do sklepu celem zakupu ziemi.Potrzebna mi jest do przysypania dalii.
U nas leje cały dzień.W poniedziałek muszę iść do sklepu celem zakupu ziemi.Potrzebna mi jest do przysypania dalii.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Te tykwy odgapiam. Świetnie wyglądają. U mnie jeszcze chryzantemy i marcinki kwitną ,i samosiejki lwiej paszczy.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Dziś przywiozłam do domu wszystkie tykwy.
Szkoda, że niedawny przymrozek trochę popsuł im kolor, takie ładne były. Ale najważniejsze, że zdążyły wyschnąć.
Mnóstwo pracy za mną, trochę zmarzłam, czuję, że bierze mnie jakieś choróbsko.
Na szczęście wszystko co miałam zrobić - zrobiłam i to z nawiązką.
Wykopałam i porządnie wymyłam kanny, nawet niespodziewanie obdarowałam kilkoma kłączami działkową sąsiadkę.
Mam nadzieję, że jej się spodobają.
Pozbierałam resztę nasion, pousuwałam zwarzone mrozem rośliny, przesadziłam jukki karolińskie, wysiałam szkarłatkę amerykańską....
A widoki - smutne, już nie ma śladu po pięknych kwitnieniach z zeszłego tygodnia. Te niedawne -2stopnie C. zrobiło swoje.
Winogrono natomiast - przeobficie zaowocowało, już 4 duże wiadra wyzbierane, a w ogóle nie widać, że ktokolwiek cokolwiek zebrał.
Mnóstwo gron!
Aronia natomiast - w ogóle nietknięta. Owoce powoli wysychają na gałązkach i opadają. Mam nadzieję, że jakieś ptaszki się nimi poczęstują.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3069
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Piękne masz te dalie A tych tykw pozytywnie "zazdraszczam" bo moje zupełnie się nie udały, wyrosły na 20 cm i tylko jedna zakwitła. Później zarosły i o nich zapomniałem i skosiłem kosą żyłkową W przyszłym roku powtórka.
Jakie masz winogrono, że aż tak obficie owocuje? Chyba odwdzięcza się za zadbanie, kiedy kupiliście działkę Aronia jest przepyszna w postaci soku, uwielbiam!
Jakie masz winogrono, że aż tak obficie owocuje? Chyba odwdzięcza się za zadbanie, kiedy kupiliście działkę Aronia jest przepyszna w postaci soku, uwielbiam!
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Zazdroszczę Ci, że porządek zrobiłaś Ja dalej kiszę się w domu Twoje tykwy są czadowe Muszę sobie coś podobnego sprawić. Widziałam w restauracji lampki porobione z tykw, takie ponawiercane i z wstawionymi w dziurki kolorowymi szklanymi "kamyczkami". Świetnie to wyglądało
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Ula spora metamorfoza Masz bardzo dorodne rośliny. Warzywa wyglądają jakby nic im nie brakowało. Czym je nawoziłaś ?
Wszystko jest takie bujne, zielone , kwiaty całe obsypane pąkami i kwiatami
Wszystko jest takie bujne, zielone , kwiaty całe obsypane pąkami i kwiatami
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Przepraszam wszystkich miłych Gości za milczenie, ale jednak solidnie się rozchorowałam i nie nadawałam się do niczego.
Na szczęście już jest lepiej
--julian--, dziękuję. Z tykw jestem całkiem zadowolona w tym roku, w ubiegłym co prawda rosły równie pięknie, ale żadna nie zdążyła zdrewnieć, ani nawet dojrzeć na tyle, by można było zebrać nasiona.
Winogrono mam NN, ciemne i drobne, ale całkiem dobrze nadające się na sok i zapewne na wino, może uda się w przyszłym roku nastawić, w tym się za długo zbieraliśmy. Rzeczywiście solidne przycięcie go dało w tym roku imponujące efekty. Warto było.
Jeśli chodzi o aronię, to chyba smak soku mi się znudził, chociaż muszę przyznać, że jako nalewka była przepyszna! Przez to za długo nie postała
Katiusha, jakoś mi te porządki jak widać bokiem wyszły
Uprawę tykw polecam, bardzo wdzięczne roślinki, tak szybko rosną, że każdego dnia widać zmiany.
I jeszcze ta możliwość wykonania sobie samodzielnie czegoś z ich zdrewniałych owoców! Super sprawa.
Mam nadzieję, że uda mi się coś podziałać w tym temacie, nawet mam już koraliki
seba1999, dziękuję.
Działka mała i bardzo skromna, ale rzeczywiście coś tam się udało pozmieniać. Lubię czasem zerknąć na zdjęcia i popatrzeć jak było na początku.
Motywuje mnie to do wkładania wysiłku w dalsze zmiany.
Z warzyw jestem w sporym procencie zadowolona, nawożone były bardzo niewiele, ze dwa razy gnojówką roślinną na wiosnę i chyba raz obornikiem granulowanym. W tym roku bardzo zaniedbałam nawożenie, muszę przyznać.
* * *
Zobaczcie, jaka pracowita ta pszczółka. Większość z pszczół tylko się pożywiała, ta jedna - obładowana dobrami
W tym roku również znalazły się kosmosy, które wystrzeliły na 2 metry w górę. Bez podlewania, bez nawożenia... Dziwne.
Na szczęście już jest lepiej
--julian--, dziękuję. Z tykw jestem całkiem zadowolona w tym roku, w ubiegłym co prawda rosły równie pięknie, ale żadna nie zdążyła zdrewnieć, ani nawet dojrzeć na tyle, by można było zebrać nasiona.
Winogrono mam NN, ciemne i drobne, ale całkiem dobrze nadające się na sok i zapewne na wino, może uda się w przyszłym roku nastawić, w tym się za długo zbieraliśmy. Rzeczywiście solidne przycięcie go dało w tym roku imponujące efekty. Warto było.
Jeśli chodzi o aronię, to chyba smak soku mi się znudził, chociaż muszę przyznać, że jako nalewka była przepyszna! Przez to za długo nie postała
Katiusha, jakoś mi te porządki jak widać bokiem wyszły
Uprawę tykw polecam, bardzo wdzięczne roślinki, tak szybko rosną, że każdego dnia widać zmiany.
I jeszcze ta możliwość wykonania sobie samodzielnie czegoś z ich zdrewniałych owoców! Super sprawa.
Mam nadzieję, że uda mi się coś podziałać w tym temacie, nawet mam już koraliki
seba1999, dziękuję.
Działka mała i bardzo skromna, ale rzeczywiście coś tam się udało pozmieniać. Lubię czasem zerknąć na zdjęcia i popatrzeć jak było na początku.
Motywuje mnie to do wkładania wysiłku w dalsze zmiany.
Z warzyw jestem w sporym procencie zadowolona, nawożone były bardzo niewiele, ze dwa razy gnojówką roślinną na wiosnę i chyba raz obornikiem granulowanym. W tym roku bardzo zaniedbałam nawożenie, muszę przyznać.
* * *
Zobaczcie, jaka pracowita ta pszczółka. Większość z pszczół tylko się pożywiała, ta jedna - obładowana dobrami
W tym roku również znalazły się kosmosy, które wystrzeliły na 2 metry w górę. Bez podlewania, bez nawożenia... Dziwne.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
W ostatnim tygodniu października, tuż przed zapowiadanym ochłodzeniem, pojechałam wykopać dalie i jednocześnie zmienić nasadzenia na rabacie, na której rosły.
Niestety nie zrobiłam zdjęcia przed, ale ze zdjęcia ogólnego udało się wykroić fragment pokazujący, o którą rabatę chodzi.
Szkoda było usuwać rośliny w pełni kwitnienia, ale co poradzić.
Zapewne, gdybym nie zaplanowała obsadzić nowej rabaty liliowcami, nie spieszyłabym się aż tak i poczekałabym, aż natura sama zadziała (czyli aż przymrozek zrobi swoje).
No, ale nowe rośliny musza mieć czas na porządne ukorzenienie przed nastaniem mrozów, a czasu mają coraz mniej.
Byłam ciekawa, jakie karpy zbudują rośliny, które sama wyhodowałam z maleńkich sadzonek. No i przyznaję, że bardzo ładne
Wykopałam też niskie dalie, wyhodowane z nasion.
Dużo ich nie wysiałam, więc i dużo nie wyrosło, ale podoba mi się pomysł uprawy dalii z nasion - szybko rosną i nie wiadomo, jakie będą. Fajnie
Ta dalia przez całe lato nie grzeszyła urodą, ale jak tylko nastała jesień - pokazała, co potrafi, próbowałam sfotografować ją tak, by oddać jej prawdziwy kolor, ale chyba mi się nie udało mimo wszystko. Niesamowicie wyglądała na żywo, płomienna czerwień, a od środka żółty kolor, jakby miała w sobie ogień.
Spakowane.
Niestety nie zrobiłam zdjęcia przed, ale ze zdjęcia ogólnego udało się wykroić fragment pokazujący, o którą rabatę chodzi.
Szkoda było usuwać rośliny w pełni kwitnienia, ale co poradzić.
Zapewne, gdybym nie zaplanowała obsadzić nowej rabaty liliowcami, nie spieszyłabym się aż tak i poczekałabym, aż natura sama zadziała (czyli aż przymrozek zrobi swoje).
No, ale nowe rośliny musza mieć czas na porządne ukorzenienie przed nastaniem mrozów, a czasu mają coraz mniej.
Byłam ciekawa, jakie karpy zbudują rośliny, które sama wyhodowałam z maleńkich sadzonek. No i przyznaję, że bardzo ładne
Wykopałam też niskie dalie, wyhodowane z nasion.
Dużo ich nie wysiałam, więc i dużo nie wyrosło, ale podoba mi się pomysł uprawy dalii z nasion - szybko rosną i nie wiadomo, jakie będą. Fajnie
Ta dalia przez całe lato nie grzeszyła urodą, ale jak tylko nastała jesień - pokazała, co potrafi, próbowałam sfotografować ją tak, by oddać jej prawdziwy kolor, ale chyba mi się nie udało mimo wszystko. Niesamowicie wyglądała na żywo, płomienna czerwień, a od środka żółty kolor, jakby miała w sobie ogień.
Spakowane.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2585
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Gratuluję takiego suckesu z daliami; piekne! A tą czerwona też zabrałaś bo nie widze jej w pudełkach To masz piękny daliowy bukiet już w domu?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Dziękuję
Czerwona dalia jest w środkowym pudełku, taka ledwo widoczna w prawym dolnym rogu.
Po bukiecie śladu dawno nie ma.
* * *
Moja piękna kanna z siewu
Aksamitka wąskolistna:
Aksamitka rozpierzchła:
EM mi pięknie przygotował rabatę do nowych nasadzeń.
Trzeba tylko znaleźć sposób na zahamowanie wrastaniu tu perzu, bo pieleniu nie ma końca.
Sprawdzi się (takie mało urodziwe) plastikowe faliste obrzeże trawnikowe?
Przy przygotowaniu roślin do przesadzania, z jednej dużej cebuli liatry kłosowej oddzieliły się takie malutkie cebulki
Mam nadzieję, że się przyjmą, korzenie mają solidne.
Czerwona dalia jest w środkowym pudełku, taka ledwo widoczna w prawym dolnym rogu.
Po bukiecie śladu dawno nie ma.
* * *
Moja piękna kanna z siewu
Aksamitka wąskolistna:
Aksamitka rozpierzchła:
EM mi pięknie przygotował rabatę do nowych nasadzeń.
Trzeba tylko znaleźć sposób na zahamowanie wrastaniu tu perzu, bo pieleniu nie ma końca.
Sprawdzi się (takie mało urodziwe) plastikowe faliste obrzeże trawnikowe?
Przy przygotowaniu roślin do przesadzania, z jednej dużej cebuli liatry kłosowej oddzieliły się takie malutkie cebulki
Mam nadzieję, że się przyjmą, korzenie mają solidne.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Od kwiatów u Ciebie jeszcze się w oczach mieniło niedawno Aksamitki świetne Dalie żółta i czerwona z płomieniami
Tobie porządki bokiem wyszły, a u mnie chyba sama myśl o porządkach
Tobie porządki bokiem wyszły, a u mnie chyba sama myśl o porządkach
Re: Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2.
Ula a nie możesz użyć randapu? Randap niszczy nawet korzenie.Ja mam gorzej bo nie mogę pozbyć się podagrycznika.Nawet randap na niego nie działa.Fajną grzędę mąż przygotował i szkoda by było jego pracy jak perz będzie przechodził a on wszystko pokona .
Liatrę od Ciebie posadziłam.Mam nadzieję,że będzie jej tam dobrze.Te cebulki na pewno będą rosły.
Miłego dnia.
Liatrę od Ciebie posadziłam.Mam nadzieję,że będzie jej tam dobrze.Te cebulki na pewno będą rosły.
Miłego dnia.