Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Prześliczna Debby u mnie też donice z pomidorami stoją na gruncie nie stawiam podstawek .U mnie nic się nie dzieje z Auriją no chyba ,ze ślimaki się wtrącą to inksza inkszość .Dzisiaj jak przyszłam to dwa Ananaski leżały na ziemi na wpół wygryzione przez tych drani .Będę musiała zbierać te lekko dojrzałe do domu i nie czekać aż sie zaczerwienią .Najważniejsze ,ze podlewa to ziemia trochę się opije bo korzeniom potrzebne woda ,żeby dobrze zniosły zimę
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25128
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Faktycznie masz pomidorowy szał
U mnie pomidory się nie udały
Przede wszystkim część mi zupełnie wypadła, reszta stała jak zaczarowana i dopiero niedawno zaczeły dojrzewać.
Tak naprawdę mam tylko 2 krzaczki.
Ogólnie warzywnik w tym roku do kitu. Nie mam pojęcia jak się za niego zabrać
U mnie pomidory się nie udały
Przede wszystkim część mi zupełnie wypadła, reszta stała jak zaczarowana i dopiero niedawno zaczeły dojrzewać.
Tak naprawdę mam tylko 2 krzaczki.
Ogólnie warzywnik w tym roku do kitu. Nie mam pojęcia jak się za niego zabrać
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16588
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Oczywiście pomidorki smaczna sprawa , ale mnie zauroczyły przepiękne lilie.
Kocham te królewskie kwiaty, a Twoje, Elżuniu, bardziej one cesarskie, niż królewskie. Cudne!
Kocham te królewskie kwiaty, a Twoje, Elżuniu, bardziej one cesarskie, niż królewskie. Cudne!
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- juni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2079
- Od: 17 wrz 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Hej mnie jakoś ten karzełek nie smakował ,chociaż nadal dzielnie stoi.
Lilie na pewno pięknie pachniały.
Lilie na pewno pięknie pachniały.
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6837
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Elusia piszę się na te "taneczne" pomidorki dancing coś tam/nasionka please/. Już lilie wspominkowe?
Eluś nie wiesz gdzie kupię truciznę z ziarnem na myszy? Pchają mi się do domu dwie złapane a cholera jedna nauczyła się ściągać jedzonko z pułapki Zasr...ą mi cały dom
Eluś nie wiesz gdzie kupię truciznę z ziarnem na myszy? Pchają mi się do domu dwie złapane a cholera jedna nauczyła się ściągać jedzonko z pułapki Zasr...ą mi cały dom
- eukomis
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4135
- Od: 13 sty 2008, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Pomidorki obrodziły pięknie ja w tym roku byłam bardzo zadowolona choć część już musiała wykopać bo już nie dojrzewały owoce.Pozdrawiam
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Witajcie kochani.
Lato migło tylko i już jesień ale na szczęście jesień jak na razie dopisuje.
Dobrze popadało a teraz zrobiło się bardzo przyjemnie i ciepło.
Poprzesadzałam co nieco: różę Louise Odier, czarną porzeczkę a różę Prelud zamieniłam miejscami z przegorzanem.
Posadziłam tulipany i kamasje.
Poplon gorczyca wysiana po pomidorach.
Czeka mnie jeszcze wysadzanie nielicznych dalii i koszenie niby trawnika ale to w czwartek/piątek.
Jadzinko u mnie też ślimory atakowały pomidory. Wieczorami je zbierałam a jak rano robiłam obchód to skądś znowu powyłaziły nowe.
Jeszcze trochę roboty zostało ale czekam już żeby wypocząć.
Gosiu nie ma co się zrażać. Nie zawsze jest tak jak by się chciało i nie zawsze wszystko wychodzi.
W przyszłym roku unikniesz tegorocznych błędów i będzie dobrze. Najgorszy jest brak czasu i ciągła gonitwa.
W przyszłym roku muszę posadzić selery wyżej i na bieżąco obrywać zewnętrzne liście wtedy bulwy będą ponoć większe.
Ale tak szczerze to i tak jestem zadowolona.
Lucynko ach te lilie.
Fajnie, że zawsze coś w naszych ogrodach kwitnie. Jedno przekwita a drugie już się szykuje.
Teraz jest czas na chryzantemy i marcinki.
Beatko mnie jakoś też tak średnio smakował choć dzielny był...to prawda.
A ja ...lilie to po różach następne pachnotki.
Ewiczko nasiona pomidorków pozbierane. Wybierzesz sobie jaki Ci pasują.
Dziękuję za chryzantemę syberyjską albo jak ją tam zwą....będzie kwitła.
Halinko ja też zbierałam lekko zapalone pomidory do przechowalni a dwie papryki Bishop's Crown wyrwałam i posadziłam w donicach bo nie zdążyły dojrzeć. Nadal są zielonkawe może do grudnia dojrzeją.
Dziękuję za Wasze odwiedzinki i za cierpliwość do mnie.
Lato migło tylko i już jesień ale na szczęście jesień jak na razie dopisuje.
Dobrze popadało a teraz zrobiło się bardzo przyjemnie i ciepło.
Poprzesadzałam co nieco: różę Louise Odier, czarną porzeczkę a różę Prelud zamieniłam miejscami z przegorzanem.
Posadziłam tulipany i kamasje.
Poplon gorczyca wysiana po pomidorach.
Czeka mnie jeszcze wysadzanie nielicznych dalii i koszenie niby trawnika ale to w czwartek/piątek.
Jadzinko u mnie też ślimory atakowały pomidory. Wieczorami je zbierałam a jak rano robiłam obchód to skądś znowu powyłaziły nowe.
Jeszcze trochę roboty zostało ale czekam już żeby wypocząć.
Gosiu nie ma co się zrażać. Nie zawsze jest tak jak by się chciało i nie zawsze wszystko wychodzi.
W przyszłym roku unikniesz tegorocznych błędów i będzie dobrze. Najgorszy jest brak czasu i ciągła gonitwa.
W przyszłym roku muszę posadzić selery wyżej i na bieżąco obrywać zewnętrzne liście wtedy bulwy będą ponoć większe.
Ale tak szczerze to i tak jestem zadowolona.
Lucynko ach te lilie.
Fajnie, że zawsze coś w naszych ogrodach kwitnie. Jedno przekwita a drugie już się szykuje.
Teraz jest czas na chryzantemy i marcinki.
Beatko mnie jakoś też tak średnio smakował choć dzielny był...to prawda.
A ja ...lilie to po różach następne pachnotki.
Ewiczko nasiona pomidorków pozbierane. Wybierzesz sobie jaki Ci pasują.
Dziękuję za chryzantemę syberyjską albo jak ją tam zwą....będzie kwitła.
Halinko ja też zbierałam lekko zapalone pomidory do przechowalni a dwie papryki Bishop's Crown wyrwałam i posadziłam w donicach bo nie zdążyły dojrzeć. Nadal są zielonkawe może do grudnia dojrzeją.
Dziękuję za Wasze odwiedzinki i za cierpliwość do mnie.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Elu roślinki pięknie wyglądają, ale kapelusz na pierwszym zdjęciu obłędny, taki chcę mieć
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Elusia robotno dziołcha z Ciebie, a wiesz jakbyś widziała ta różyczka od Ciebie przeze mnie opłakano że mi padła, a teraz to istny potwór .Rozczapirzo się długaśnymi batami na wszystkie strony strach do niej podejść żeby sie nie przyhaczyć Z selerami richtig tak jest i muszą być boczne korzonki pościnane jo zawsze wkoło przejada nożem ,ale odsłonięte bulwy kuszą ślimory i to bardzo wiem coś o tym bo pożarły mi aż 2 szt przewierciły się przez bulwa Teraz zaglądom pod wszystkie kamienie i pod liście i robia z tymi gadzinami porządek ,Czytałam ,ze podobno gorzka sól skutecznie je odstraszo, ale czy prowda to sie przekonom wosnom robotno dziołszko .
- eukomis
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4135
- Od: 13 sty 2008, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Witaj Elżuniu u mnie też już jesień zawitała sikory się dobijają do okna .Nie było mnie i nie dostawały jedzonka .Zjadły już trzy koła słonecznika a wczoraj już zawiesiłam karmik dla nich, miło jest pozaglądać jak się objadają.Porobiłam trochę porządku z przekwitłymi kwiatami .Mąż mi zrobił nowe skrzynie na warzywa z kompozytu tarasowego teraz mi nie zgniją .Wsadziłam już tulipanki i czosnek i się zastanawiam czy nie za wcześnie wsadziłam czosnek.Pozdrawiam Cie serdecznie i do miłego zobaczenia.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25128
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Najgorsze jest to, że musze zrobić od nowa skrzynie.
Wydawało mi sie, że jak wyłożę folią to będzie dobrze, a okazało się, że folia tak się kruszy, że trzeba biegiem ją wyciągać z warzywnika, bo po co sadzić sobie warzywa jak mają być zanieczyszczone. Już jedną skrzynię oczyściłam, czeka mnie jeszcze 9. Nie mam pojęcia kiedy ja to zrobię. Powinnam przez zimą, ale czy zdążę. Jets tyle pilnych prac, a jak sama napisałaś najgorszy jest brak czasu
Wydawało mi sie, że jak wyłożę folią to będzie dobrze, a okazało się, że folia tak się kruszy, że trzeba biegiem ją wyciągać z warzywnika, bo po co sadzić sobie warzywa jak mają być zanieczyszczone. Już jedną skrzynię oczyściłam, czeka mnie jeszcze 9. Nie mam pojęcia kiedy ja to zrobię. Powinnam przez zimą, ale czy zdążę. Jets tyle pilnych prac, a jak sama napisałaś najgorszy jest brak czasu
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6837
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Hej Eluś nie przyszło mi do głowy wytargać z ziemi krzewy i do donicy posadzić szkoda bo dużo i pomidorków i papryk wrzuciłam do kompostu.
Piękne masz te kwiatuchy nie wiem czy to chryzki czy morcinki
Pozdrawiam
Piękne masz te kwiatuchy nie wiem czy to chryzki czy morcinki
Pozdrawiam
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Wiosna w śląskiej zegrodce cz. 8
Witajcie kochani.
Jak ten czas leci...ale powiem szczerze jak kiedyś nie cierpiałam listopada to teraz, póki co mi się podoba.
Może przez to, ze na zegrodce nie było chryzantem. Jak cudownie, że są i że kwitną nawet po przymrozku -5.
Dalie dziś będę wykopywać no i sadzić czosnek.
Jutro mam do załatwienia sprawy w mieście więc dziś musza pociągnąć na zegrodce a w piątki zwykle sprzątam w domu.
W międzyczasie były przymrozki:
Dorko kapelusz naprawdę obłędny bo leciutki no i ma dziurki więc jest przewieweny. Kupiłam w lecie u nas w biedrze no bo przecież nad morze nie będę jechać żeby kupić kapelusz.
Jadzinko ta różyczka specjalnie dla Ciebie tak zakwitła. A poza tym jak się ma takie to nie miała wyjścia i musiała pięknie zakwiść.
Z tym selerem to sobie zapamiętom bo dobre rady zawsze w cenie. W przyszłym roku zaś byda sadzić w tej wysokiej skrzyni bo tam ślimoki nie umią się wdrapać.
A było tego wszelkiej maści u mnie.
Halinko sikorek też mam bardzo dużo i stale coś wynajdują wśród gałęzi. Oczywiście cały słonecznik jaki wyrósł na ogrodzie (samosiejki) opędzlowały i nic sobie na zimę nie zostawiły więc będę musiała im coś kupić.
W tym roku nie sadziłam żadnych ozdobnych cebulkowych a jedynie dziś idę posadzić w skrzyniach czosnek do jedzenia. Fajnie, że będziesz miała nowe skrzynie.
A tego się nigdy nie wie czy dobrze się zrobiło. Zwykle się mówi, że czosnek sadzimy na Tadeusza czyli 28 października ale ja nigdy nie zdążę w tym terminie. Trudno i nie przejmuj się...ma rosnąć i koniec kropka.
Gosiu a ja myślałam, że źle zrobiłam bo nie dałam żadnej foli ani niczego żeby skrzynie wyściółkować. Na rogach ziemia się osypuje więc jedynie rogi trzeba by było zabezpieczyć. Poza tym skrzynie się super sprawdzają. Mam nadzieję, że uporasz się z tym do wiosny.
Ewiczko a jakoś tak samo wyszło z tymi paprykami bo są takie śliczne i szkoda żeby się zmarnowały.
A na zdjęciu najpierw są chryzantemy a potem te fioletowe kole kamienia to są marcinki pełne.
Jak się obrobimy to najwyższa pora się spotkać.
A na dzień dzisiejszy:
Kamelia moje marzenie ma pączusie i już pojawia się kolorek.
Całe lato stała przywiązana do jabłonki, podlewana deszczówką i odrobiną nawozu do kwaśnolubnych ale cykłach jej też gnojówka pokrzywowo- końsko-żywokostowo.
Lubi wschodnie słonko żeby ją ogrzało po nocy.
Chuchajcie zeby nie zapeszyć....tfu tfu.
Imbir niebieski też stał od maja na dworze w pełnym słońcu. Nie raz przeschnął na maksa i nawet słonecznik się w donicy wysiał. Uwielbia wodę i lubi zalewanie po uszy.
Oto on i początki niebieskich kwiatków.
Kwiatki się pokazują na każdej łodyżce i zawsze kwitnie październik/listopad.
Lubię jak kwitną roślinki przez cały okrągły rok.
Dziękuję, że zaglądacie
Ja też do Was zaglądam choć się nie wpisuję.
Do miłego.
Jak ten czas leci...ale powiem szczerze jak kiedyś nie cierpiałam listopada to teraz, póki co mi się podoba.
Może przez to, ze na zegrodce nie było chryzantem. Jak cudownie, że są i że kwitną nawet po przymrozku -5.
Dalie dziś będę wykopywać no i sadzić czosnek.
Jutro mam do załatwienia sprawy w mieście więc dziś musza pociągnąć na zegrodce a w piątki zwykle sprzątam w domu.
W międzyczasie były przymrozki:
Dorko kapelusz naprawdę obłędny bo leciutki no i ma dziurki więc jest przewieweny. Kupiłam w lecie u nas w biedrze no bo przecież nad morze nie będę jechać żeby kupić kapelusz.
Jadzinko ta różyczka specjalnie dla Ciebie tak zakwitła. A poza tym jak się ma takie to nie miała wyjścia i musiała pięknie zakwiść.
Z tym selerem to sobie zapamiętom bo dobre rady zawsze w cenie. W przyszłym roku zaś byda sadzić w tej wysokiej skrzyni bo tam ślimoki nie umią się wdrapać.
A było tego wszelkiej maści u mnie.
Halinko sikorek też mam bardzo dużo i stale coś wynajdują wśród gałęzi. Oczywiście cały słonecznik jaki wyrósł na ogrodzie (samosiejki) opędzlowały i nic sobie na zimę nie zostawiły więc będę musiała im coś kupić.
W tym roku nie sadziłam żadnych ozdobnych cebulkowych a jedynie dziś idę posadzić w skrzyniach czosnek do jedzenia. Fajnie, że będziesz miała nowe skrzynie.
A tego się nigdy nie wie czy dobrze się zrobiło. Zwykle się mówi, że czosnek sadzimy na Tadeusza czyli 28 października ale ja nigdy nie zdążę w tym terminie. Trudno i nie przejmuj się...ma rosnąć i koniec kropka.
Gosiu a ja myślałam, że źle zrobiłam bo nie dałam żadnej foli ani niczego żeby skrzynie wyściółkować. Na rogach ziemia się osypuje więc jedynie rogi trzeba by było zabezpieczyć. Poza tym skrzynie się super sprawdzają. Mam nadzieję, że uporasz się z tym do wiosny.
Ewiczko a jakoś tak samo wyszło z tymi paprykami bo są takie śliczne i szkoda żeby się zmarnowały.
A na zdjęciu najpierw są chryzantemy a potem te fioletowe kole kamienia to są marcinki pełne.
Jak się obrobimy to najwyższa pora się spotkać.
A na dzień dzisiejszy:
Kamelia moje marzenie ma pączusie i już pojawia się kolorek.
Całe lato stała przywiązana do jabłonki, podlewana deszczówką i odrobiną nawozu do kwaśnolubnych ale cykłach jej też gnojówka pokrzywowo- końsko-żywokostowo.
Lubi wschodnie słonko żeby ją ogrzało po nocy.
Chuchajcie zeby nie zapeszyć....tfu tfu.
Imbir niebieski też stał od maja na dworze w pełnym słońcu. Nie raz przeschnął na maksa i nawet słonecznik się w donicy wysiał. Uwielbia wodę i lubi zalewanie po uszy.
Oto on i początki niebieskich kwiatków.
Kwiatki się pokazują na każdej łodyżce i zawsze kwitnie październik/listopad.
Lubię jak kwitną roślinki przez cały okrągły rok.
Dziękuję, że zaglądacie
Ja też do Was zaglądam choć się nie wpisuję.
Do miłego.