Doniczkowe - barbra13
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Doniczkowe - barbra13
Od jak dawna je masz? Wydaje się, że jeszcze niedawno miałaś ledwie trzy sztuki, nieśmiało, "na spróbowanie" i nagle obrosłaś oplątwą, aż miło popatrzeć
Czy wypatrujesz u nich pąków? Ja mam 3 oplątwy zapączkowane i jestem w szoku
Czy wypatrujesz u nich pąków? Ja mam 3 oplątwy zapączkowane i jestem w szoku
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
Re: Doniczkowe - barbra13
Monika, oplątwy mam dokładnie od 21 lipca 2018 (sprawdziłam ) i od tego czasu kwitły mi dwie - ionantha i schiedeana.
Chyba więcej kwiatów nie będzie, u mnie rośliny mają mało słońca, tylko krótko w godzinach porannych. Może i by się znalazła jakaś lepsza miejscówka na zewnątrz, ale jakoś obawiam się narażać je na niebezpieczeństwa, wolę je trzymać "przy sobie", taka klasyczna nadopiekuńczość .
Tak nieśmiało poproszę , pokaż, co tam u Twoich ślicznotek, jak znajdziesz wolną chwilę, zalatana kobieto .
Chyba więcej kwiatów nie będzie, u mnie rośliny mają mało słońca, tylko krótko w godzinach porannych. Może i by się znalazła jakaś lepsza miejscówka na zewnątrz, ale jakoś obawiam się narażać je na niebezpieczeństwa, wolę je trzymać "przy sobie", taka klasyczna nadopiekuńczość .
Tak nieśmiało poproszę , pokaż, co tam u Twoich ślicznotek, jak znajdziesz wolną chwilę, zalatana kobieto .
Re: Doniczkowe - barbra13
Re: Doniczkowe - barbra13
Ula, świetne porównanie . Brak miejsca nie jest zły, jakieś ograniczenia muszą być, bo potem człowiek budzi się z ręką w ... doniczce, dosłownie .
Natalia, z tym zapachem u hoi to niestety problem jest, jak nie kwitną, to narzekamy, a jak kwitną, to obrywamy im kwiaty
Kasiu, mam nadzieję, że oczy już w porządku .
Kasia zrobiła sobie z grzybów bukiecik, a ja darowałam im życie.
Takie tulące się do siebie kanie spotkałam na wycieczce rowerowej, wyraźnie przestraszone biedaczki .
Fuksje jesienne, za kilka dni niestety siup do piwnicy, pogoda i tak długo była łaskawa
Ołownik, zrobił mi niespodziankę, bo był już odstawiony do wyrzucenia po zimowaniu i nagle w połowie czerwca odbił od korzenia. Kwitnie więc z dużym opóźnieniem, dopiero teraz
Nerine, to jej pora na kwiaty, wtedy niestety, kiedy już liście zamierają
I żeby nie było tak zupełnie jesiennie, to trochę moich domowych"maluszków".
Natalia, z tym zapachem u hoi to niestety problem jest, jak nie kwitną, to narzekamy, a jak kwitną, to obrywamy im kwiaty
Kasiu, mam nadzieję, że oczy już w porządku .
Kasia zrobiła sobie z grzybów bukiecik, a ja darowałam im życie.
Takie tulące się do siebie kanie spotkałam na wycieczce rowerowej, wyraźnie przestraszone biedaczki .
Fuksje jesienne, za kilka dni niestety siup do piwnicy, pogoda i tak długo była łaskawa
Ołownik, zrobił mi niespodziankę, bo był już odstawiony do wyrzucenia po zimowaniu i nagle w połowie czerwca odbił od korzenia. Kwitnie więc z dużym opóźnieniem, dopiero teraz
Nerine, to jej pora na kwiaty, wtedy niestety, kiedy już liście zamierają
I żeby nie było tak zupełnie jesiennie, to trochę moich domowych"maluszków".
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20134
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Doniczkowe - barbra13
Wciąż ładne, jesienne kolory.
Ale i tak najładniejsze dla mnie są sansewiery...
Ale i tak najładniejsze dla mnie są sansewiery...
Re: Doniczkowe - barbra13
Re: Doniczkowe - barbra13
Heniu, Kasiu, dziękuję.
Kasiu, sadzonek nie robię, wszystkie parapety i nie tylko parapety, zapchane do granic możliwości, już nic się nie zmieści. Zawsze tak jest jesienią .
Wszystko już poznoszone, w ub. roku musiałam sobie radzić sama, w tę i z powrotem, schodki w górę, schodki na dół, skrzynki skrzyneczki, doniczki i wielkie donice, i szybko - szybko, bo mróz deptał po piętach myślałam, że kręćka dostanę. A teraz pomógł mi M, ja się zmęczyłam, a M wcale. Tak nie może być, muszę popracować nad swoją kondycją .
Skrzynki z kaktusami też wniesione, muszę je tylko trochę posegregować tak, aby te delikatniejsze rośliny w razie wielkich mrozów przenieść w cieplejsze miejsce. Mam nadzieję, że pośpiechu nie ma, na razie obiecują tylko lekki mrozik.
Trochę sansewieriowych wieści
Moja ulubienica Sansevieria aethiopica, tak wyglądała rok temu.
Potem liści przybywało i roślina zupełnie położyła się, bo łodyżkę miała cienką, więc ją ciachnęłam, zostawiając jeden listek
No i udało się, jest maleńki jeszcze odrościk
A tak wygląda odcięta i rosnąca już góra
Sansevieria sp.Tanzania - jest nowa roślinka, listki mają pionowe kreseczki
Sansevieria concinna, też z nowym odrostem. Roślina mateczna była wariegatką, jakieś tam ślady pozostały i choć niekoniecznie wariuję na widok takich "pstrych" roślin, to dla urozmaicenia mógłby się pojawić jakiś jasny paseczek od czasu do czasu
A to moja "stara" S.concinna
Kasiu, sadzonek nie robię, wszystkie parapety i nie tylko parapety, zapchane do granic możliwości, już nic się nie zmieści. Zawsze tak jest jesienią .
Wszystko już poznoszone, w ub. roku musiałam sobie radzić sama, w tę i z powrotem, schodki w górę, schodki na dół, skrzynki skrzyneczki, doniczki i wielkie donice, i szybko - szybko, bo mróz deptał po piętach myślałam, że kręćka dostanę. A teraz pomógł mi M, ja się zmęczyłam, a M wcale. Tak nie może być, muszę popracować nad swoją kondycją .
Skrzynki z kaktusami też wniesione, muszę je tylko trochę posegregować tak, aby te delikatniejsze rośliny w razie wielkich mrozów przenieść w cieplejsze miejsce. Mam nadzieję, że pośpiechu nie ma, na razie obiecują tylko lekki mrozik.
Trochę sansewieriowych wieści
Moja ulubienica Sansevieria aethiopica, tak wyglądała rok temu.
Potem liści przybywało i roślina zupełnie położyła się, bo łodyżkę miała cienką, więc ją ciachnęłam, zostawiając jeden listek
No i udało się, jest maleńki jeszcze odrościk
A tak wygląda odcięta i rosnąca już góra
Sansevieria sp.Tanzania - jest nowa roślinka, listki mają pionowe kreseczki
Sansevieria concinna, też z nowym odrostem. Roślina mateczna była wariegatką, jakieś tam ślady pozostały i choć niekoniecznie wariuję na widok takich "pstrych" roślin, to dla urozmaicenia mógłby się pojawić jakiś jasny paseczek od czasu do czasu
A to moja "stara" S.concinna
Re: Doniczkowe - barbra13
Piękne
Ja jeszcze parę doniczek do wniesienia, podzieliłam bieganie po schodach na raty
Ja jeszcze parę doniczek do wniesienia, podzieliłam bieganie po schodach na raty
Re: Doniczkowe - barbra13
Odrościk wygląda tak, jakby chciał nawiać z doniczki
Się powtórzę, ale masz tyyyyle różnych sansevieri , Cudne!
Się powtórzę, ale masz tyyyyle różnych sansevieri , Cudne!
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4200
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Doniczkowe - barbra13
Dorka, dziękuję. I ja też częśc roślin wniosłam przed pierwszymi przymrozkami. Zupełnie nie wiem, jak i kiedy uzbierało mi się tyle roślin . Dużo za dużo, to przygnębiające.
Katiusha, dzięki. Sansewierie tak lubią nawiewać - górą, dołem, co odważniesze bokiem, rozsadzając doniczkę.
Arku, dziękuję za bardzo miłe słowa. Szkoda Twojej kerrii, u mnie najlepiej wszystko ukorzenia się w wodzie.
Również miłego weekendu życzę.
Katiusha, dzięki. Sansewierie tak lubią nawiewać - górą, dołem, co odważniesze bokiem, rozsadzając doniczkę.
Arku, dziękuję za bardzo miłe słowa. Szkoda Twojej kerrii, u mnie najlepiej wszystko ukorzenia się w wodzie.
Również miłego weekendu życzę.
- Marcin01988
- 500p
- Posty: 643
- Od: 23 gru 2010, o 21:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Doniczkowe - barbra13
Marcin, to Sansevieria metallica 'Siam Silver'.