Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Witam
Pod koniec sierpnia stałam się szczęsliwą posiadaczką działki ROD.
Ponieważ ceny w Bydgoszczy powalają (a chodziło o możliwość nawiedzania działeczki "z buta"), zakupiliśmy taką "przedpotopową i dziką retro"
Domek jak widać, flora nieco zdziczała, ale jest kilka smaczków.
Wycinania, karczowania, pielenia było co nie miara i końca nie widać
Tak wyglądała w momencie zakupu (najbardziej przeraziły mnie szpalery tuj zasadzone przez poprzednich właścicieli):
I się zaczęło porzadkowanie... CDN
Pod koniec sierpnia stałam się szczęsliwą posiadaczką działki ROD.
Ponieważ ceny w Bydgoszczy powalają (a chodziło o możliwość nawiedzania działeczki "z buta"), zakupiliśmy taką "przedpotopową i dziką retro"
Domek jak widać, flora nieco zdziczała, ale jest kilka smaczków.
Wycinania, karczowania, pielenia było co nie miara i końca nie widać
Tak wyglądała w momencie zakupu (najbardziej przeraziły mnie szpalery tuj zasadzone przez poprzednich właścicieli):
I się zaczęło porzadkowanie... CDN
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Ogród w powijakach
Nie jest źle. Jest altana, całkiem przyzwoicie, kwestia ogarnięcia.
Re: Ogród w powijakach
Witaj
Troche ogarnęliśmy, ale najwięcej roboty wiosną będzie.
Domek pomalowany:
W środku tez trwały prace, efekt końcowy jutro. Po taniości tylko. Nowy domek, jak działkę spłacimy
Sporo drzewek owocowych ( bo zdziczały i puste w środku były) wycięte:
Po wypieleniu dżunglii okazało sie, ze mam winogrono
Z trzepaka zrobiłam podpórkę dla róż pnących i nawet się kwiatków dorobiłam po ich zasadzeniu :
Troche ogarnęliśmy, ale najwięcej roboty wiosną będzie.
Domek pomalowany:
W środku tez trwały prace, efekt końcowy jutro. Po taniości tylko. Nowy domek, jak działkę spłacimy
Sporo drzewek owocowych ( bo zdziczały i puste w środku były) wycięte:
Po wypieleniu dżunglii okazało sie, ze mam winogrono
Z trzepaka zrobiłam podpórkę dla róż pnących i nawet się kwiatków dorobiłam po ich zasadzeniu :
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogród w powijakach
Witaj Kasiu , nie jest zła działeczka, ważne że altanka jest, to i odpocząć będzie można, a wiosna jak zaczniesz szaleć, to jesienią już nie poznasz swojej działeczki, będzie pieknie Tuje to chyba nie najlepszy pomysł, są niezdrowe, moższ zrobić sobie żywopłot z innych krzewów
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogród w powijakach
Wow, wow, wow! Witaj, Kasiu!
Jak widać i powroty na Forum są bardzo miłe.
Cieszę się, że wszystko jest w porządku no i są nowe nabytki, nowe plany, nowe przedsięwzięcia.
Czyli wynika, że poprzednia działka ta przy lesie już jest w innych rękach?
Bo ja do tej pory nie spotkałam się jeszcze z winobluszczem variegata i chciałam spytać jak się miewa...
A tu czytam o nowościach ziemskich
Szybciutko ogarnęliście z grubsza ten domek i ogródek. Na pewno zrobisz tam cudne zielone miejsce.
Pozdrawiam serdecznie,
Jak widać i powroty na Forum są bardzo miłe.
Cieszę się, że wszystko jest w porządku no i są nowe nabytki, nowe plany, nowe przedsięwzięcia.
Czyli wynika, że poprzednia działka ta przy lesie już jest w innych rękach?
Bo ja do tej pory nie spotkałam się jeszcze z winobluszczem variegata i chciałam spytać jak się miewa...
A tu czytam o nowościach ziemskich
Szybciutko ogarnęliście z grubsza ten domek i ogródek. Na pewno zrobisz tam cudne zielone miejsce.
Pozdrawiam serdecznie,
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11686
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogród w powijakach
Witam
Super działka,ma potencjał i różyczki widzę
Super działka,ma potencjał i różyczki widzę
Re: Ogród w powijakach
iwona 0042 - w altance nawet spaliśmy z małżem ze trzy razy ( jak potomstwo wakacjowało się u babci), choć do domu 15 minut piechotką Tuje także mi "nie leżą". Został na razie szpaler przy samej furtce i toczymy małżeńskie dyskusje czy wyciąć/zostawić Ja chcę wyciąć. I tak już 8 sztuk osobiście piłą motorową wysłałam na tamten świat. Teraz reszta coś lekko brązowieć zaczyna... Moze problem się sam rozwiaże i znów piłę odpalę?
Annes 77 - dziękuję. Zaszalałam i kilka odmian pnących sobie zasadziłam
Beaby - Witaj ponownie Kochana! Działka przy lesie jest cały czas nasza. Tam tylko kawałek miałam do grzebania w ziemi. Domek zajmuje prawie całą, no i 75 km od Bydzi. Jak pojedziemy, zrobie fotkę variegaty. Ale powiem Ci, że straaaasznie wolno rośnie ( pewnie głównie wina miejsca). Ma może z 1,5m
A tu kilka wcześniejszych zdjęć, które na fotosika upchnęłam wczoraj w domu:
Wygląda jak leje po bitwie na linii Maginota, ale to tylko wsadzone małe kawałki piwonii wzdłóż ścieżki
Po ok 1,5 tygodnia miały już takie czuprynki:
Tutaj posadzone winobluszcze i miliny amerykańskie. Ściana domku sąsiada już tak nie gryzie po oczach, bo pomalowałam ją na zielono ( jak domek) . Na wiosnę zrobimy roślinom dużą kratę do wicia się:
W miniony weekend zagapiłam się z najnowszymi fotkami, ale nadrobię w ten, obiecuję
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16968
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród w powijakach
Bardzo fajna działeczka. Duzo możliwości, upiększania.
ale tak zle to na początku nie było.
ale tak zle to na początku nie było.
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
anambuko1 Dużo możliwości, dlatego niecierpliwie czekam na pierwsze oznaki wiosny, co wymaga ode mnie nieludzkiego poświęcenia, gdyż chciałabym "JUŻ"
Tak sobie pomyślałam, że dorzucę czasem kilka fotek królestwa mojej mamy. Po pierwsze "niech świat ucieszy oko" Po drugie to mama zaraziła mnie działkownictwem, stąd zakup mojej działki.
Po trzecie i najważniejsze mam tam swój skromny wkład, gdyż haruję tam jako wyrobnik co roku podczas mojego urlopu
Mama jest obszarnikiem bo ma cztery ustawowe działki po 300 arów, połączone w konfiguracji 2+2. Tereny nadburzańskie przy samej granicy.
ZAPRASZAM NA MAMUSINE HEKTARY
Tutaj widzimy że w tle pięknego widoku na pomidorowy namiot kończy się Polska o czym śwadczy dumnie stojący słupek graniczny
Tutaj widzimy część rekreacyjną z "oczkiem wodnym" rozkładanym co roku dla syna mego a wnuka mamy jedynego, co by się mógł moczyć w czasie wakacji.
Moja mama w trakcie rozkładania ze swoim Frędzlem ( którego przywiozłam jej z bydgoskiego schroniska):
Wnusio moczący 4 litery i nie tylko:
Tutaj widzimy pozostałe elementy części rekreacyjnej w formie altany, będącej jednocześnie kuchnią letnią ( mama zamontowała tam piecyk węglowy)
Obicie w typie militarnym mojego autorstwa (zboczenie zawodowe ) wykonane na prośbę rodzicielki, bo jej "czasem podwiewa":
Tu widzimy niektóre z tegorocznych płodów rolnych, przy których zbiorze byłam także zatrudniona:
A na koniec tej odsłony taki tam hibskus o kwiatkach wielkości talerzy do drugiego dania :
Niestety dzieli nas odległość około 560 km, nad czym boleję... Zawsze jednak przyjeżdżamy z w miarę pustym bagażnikiem, a wyjeżdżamy prawie szorując tyłem auta po asfalcie w oprawie muzycznej dzwoniących słoików z przetworami
Tak sobie pomyślałam, że dorzucę czasem kilka fotek królestwa mojej mamy. Po pierwsze "niech świat ucieszy oko" Po drugie to mama zaraziła mnie działkownictwem, stąd zakup mojej działki.
Po trzecie i najważniejsze mam tam swój skromny wkład, gdyż haruję tam jako wyrobnik co roku podczas mojego urlopu
Mama jest obszarnikiem bo ma cztery ustawowe działki po 300 arów, połączone w konfiguracji 2+2. Tereny nadburzańskie przy samej granicy.
ZAPRASZAM NA MAMUSINE HEKTARY
Tutaj widzimy że w tle pięknego widoku na pomidorowy namiot kończy się Polska o czym śwadczy dumnie stojący słupek graniczny
Tutaj widzimy część rekreacyjną z "oczkiem wodnym" rozkładanym co roku dla syna mego a wnuka mamy jedynego, co by się mógł moczyć w czasie wakacji.
Moja mama w trakcie rozkładania ze swoim Frędzlem ( którego przywiozłam jej z bydgoskiego schroniska):
Wnusio moczący 4 litery i nie tylko:
Tutaj widzimy pozostałe elementy części rekreacyjnej w formie altany, będącej jednocześnie kuchnią letnią ( mama zamontowała tam piecyk węglowy)
Obicie w typie militarnym mojego autorstwa (zboczenie zawodowe ) wykonane na prośbę rodzicielki, bo jej "czasem podwiewa":
Tu widzimy niektóre z tegorocznych płodów rolnych, przy których zbiorze byłam także zatrudniona:
A na koniec tej odsłony taki tam hibskus o kwiatkach wielkości talerzy do drugiego dania :
Niestety dzieli nas odległość około 560 km, nad czym boleję... Zawsze jednak przyjeżdżamy z w miarę pustym bagażnikiem, a wyjeżdżamy prawie szorując tyłem auta po asfalcie w oprawie muzycznej dzwoniących słoików z przetworami
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16968
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Własne pomidorki mają wyborny smak.
W tym roku mia lam.a jak ma jeszcze wielkie kwiaty to już całkiem
to mamy gdzieś niedaleko ma te działki ??
I foliaczek jest.Mi on się marzy..ale może za rok, za 2...
Pozdrawiam cieplutko
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2587
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Cudowny ten hibiskus a pomidorki jak marzenie To nie ma żadnego pasa przygranicznego i można tak blisko mieszkać? A co jakby piesio nielegalnie przekroczył granicę (seria z kalasznikowa?)
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
ananbuko1 / Aniu witaj krajanko!
Pomidorki mej rodzicielki to poezja smakowa Mama ma podwójną (czyli 600 arów) działkę z jednej strony dróżki i drugą taką samą "naprzeciwko" furtka w furtkę. To cały kompleks działkowy, a standard to 300 arów. Działki we Włodawie nad Bugiem. Ja niestety w Bydgoszczy Takiego foliaczka nawet nie będę próbować zakładać na swojej bo u mnie to głównie piach (chociaż kompleks niby nad Brdą) a u mamy ziemia żyzna . No i miejsca mam mało.
Igala / Iga witaj!
Seria z kałacha piesom nie grozi , bo rzeka Bug skutecznie oddziela nas od Białorusi. Nie widać jej, ale zaraz za słupkiem, który stoi na wale powodziowym, jest łąka a za nią rzeka.
Wczoraj kontrolnie poszłąm na działkę, co by sprawdzić, czy dziś czegoś z domu potrzebować nie będę. Dziś z działkownictwa nici, bo syn mi jelitówkę wyprodukował. Może jutro. Ale muszę tam dotrzeć, bo pookrywać trzeba nieliczne szlachetne roślinności Przymrozki za pasem..
Po moim zeszłoweekendowym grabieniu liści śladu nie ma
Domek i palety do zrobienia mebli ogrodowych na wiosnę. Poduszki na siedziska już są. domek dla owadów już czeka na zawieszenie na zewnątrz:
Dostarczone do posadzenia, no i jadło dla kociej rodziny, która mnie odwiedza:
Róże się przyjęły, odpukać. Coś tam jeszcze puściły, niech przezimują szczęśliwie ( właśnie także je muszę okryć):
Miałam sam piach w niektórych miejscach. Przekopałam, dosypałam ziemi z worków, kupy granulowanej dodałam i coś wyrosło:
Taka skorupa była wszędzie, gdzie nie było trawy:
Takie coś do tej pory ze skorupy uzyskałam ( no i nowy kompostowniczek , bo w tym koncie była sterta nie wiadomo czego i pseudokompostownik z betonów i skrzydeł okiennych Pół dnia wywoziłam...)
Jutro reszta relacji z wczorajszej wizyty, ale niech ktoś doradzi... Jak najlepiej pozbyć się TEGO :
Lary pozdrawia z listowia
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16968
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród w powijakach + mamusine hektary :P
Na piach to tylko niektóre trawy...
Ja na swoich 41 a mam chyba ze 4 rodzaje gleby, i naprawdę jest różne i nasadzenie,,, to trzeba wypośrodkowywać.U mnie duży areał ale wiekowość nowa,Tylko stara działka 7 a to już kilkunastoletnia.
Szkoda,że jesteś tak daleko,,, a nie w tej pobliskiej Włodawie.
Jakoś nikogo w poblizu nie mam tu na forum .
Jesiennie zdjecia pełne ciepła ,, i uroku. pozdrawiam
Ja na swoich 41 a mam chyba ze 4 rodzaje gleby, i naprawdę jest różne i nasadzenie,,, to trzeba wypośrodkowywać.U mnie duży areał ale wiekowość nowa,Tylko stara działka 7 a to już kilkunastoletnia.
Szkoda,że jesteś tak daleko,,, a nie w tej pobliskiej Włodawie.
Jakoś nikogo w poblizu nie mam tu na forum .
Jesiennie zdjecia pełne ciepła ,, i uroku. pozdrawiam