Epipremnum - problemy w uprawie

[Fioliczek]

Podłoże uniwersalne, podlewam raz na 3-4 dni,niezbyt obficie.Stoi na parapecie ,we wschodnim oknie.
Każdy młody liść jest,w tej chwili,żółty i obeschnięty jeszcze zanim się do końca rozwinie.

[x-y - 19]

Fioliczek weź do ręki szkło powiększające, wygląda na bardzo zarobaczonego

[norbert76]

To jest efekt przelania. Za często podlewasz i nieprawidłowe podłoże.
W przypadku epipremnum podlewasz dopiero wtedy, kiedy przeschnie wierzchnia warstwa ziemi. Prawidłowe podłoże to mieszanka ziemi i rozluźniacza. Wyciągnij z doniczki i sprawdź stan korzeni.
Przy okazji możesz sprawdzić pod kątem szkodników.

[x-y - 19]

Obejrzałam pod lupą, masa małych ruchliwych robaczków i takie niby strzępki waty na liściach...
i wszystkie młode nierozwinięte liście już brązowe.

Foliaczek Twoja odpowiedź dotyczyła Epipremnum, prawda? Zrobiłaś coś z tym?

[Bonk]

Cześć czy moja roślinka wylądowała w dobrym wątku?
Od jakiegoś czasu liście od góry usychają. Roślina rośnie w słonecznym miejscu, podlewana jest raz w tygodniu. Gdzieś przeczytałam, że nie można oplatać pnączy bo liście zmieniają kąt i usychają. Trochę mi się wierzyć nie chce.

[norbert76]

Bzdura totalna. Epipremnum może rosnąć zarówno owinięte wokół palika, jak i być puszczone po ścianie, albo w formie zwisającej. Nie wpływa to na jego rozwój.

Możesz określić jakie to liście usychają od góry? Młode, stare? W jakim tempie? Jakie podłoże? Sama ziemia czy z rozluźniaczem? Przed kolejnym podlaniem wierzchnia warstwa podłoża powinna przeschnąć.

[Bonk]

Usychają stare liście, młode od dołu rosną normalnie. Z tym że usychają w dość szybkim tempie, normalnie z dnia na dzień widać jak źółkną. Powiedzmy tak mniej więcej dwa liście na 3-5 dni. Trochę szkoda bo teraz mi wiszą gołe pnącza do połowy i głupio to wygląda. Dzieje się tak jeszcze z dwiema innymi doniczkami które rosną obok. Chociaż jedna która jest najdalej od okna usycha najwolniej, może to jakaś zbieżność.
Ziemia od roku ta sama, niestety bez rozluźniacza (wtedy jeszcze nie miałam o nim pojęcia), sama mieszanka do roślin pokojowych. Aczkolwiek wcześniej wszytko było dobrze.

[norbert76]

Stopniowe gubienie liści w przypadku epipremnum to rzecz normalna, jednak w tym tempie co piszesz to zdecydowanie za szybko.
Sprawdź wpierw stan korzeni oraz czy nie ma szkodników. W samej ziemi i podlewając cyklicznie niemal co do dnia jest duże ryzyko przelania, bo podłoże w głębi bryły korzeniowej wolniej przesycha.
Jak wyjmiesz z doniczki, sprawdź sama stan korzeni oraz wrzuć zdjęcia.

[Bonk]

Spodziewałam się mniejszych korzeni

[norbert76]

No to masz odpowiedź, zbyt przerośnięta bryła korzeniowa. Kolejna doniczka nie powinna być większa niż około 2 cm na średnicy od bryły korzeniowej.

[AnnaDecou]

Witam.
Proszę Was bardzo o pomoc. Marzy mi się mieszkanie pełne zieleni, ale zawsze coś mi nie p?jdzie.
Cudo to kupiłam jakieś 2 lata temu i do tej pory jakoś sobie dawało radę. W sobotę rozsadziłam, darenaż no i coś poszło nie tak. Ziemię dałam do kwiatów zielonych.
Jak ja ratować? Dałam 3 pędy do większej donnicze z myśla, ze zamiast zwisać w d?ł to dokupę babusowy kij ozdobny i na nim go wesprę, ale niestety kwiat powoli marnieje.
Z góry ogromnie dziękuję za wskazówki

[norbert76]

Zacząć od lektury tego wątku, to którego przyniosłem Twój post.

Stanowisko do poprawy - w tym ciemnym kącie możesz powiesić jedynie sztuczne kwiaty. Stanowisko powinno być przy oknie. Podłoże do wymiany - powinna być mieszanka ziemi i żwirku w proporcji 3:1 oraz również podlewanie - wierzchnia warstwa podłoża powinna przeschnąć przed kolejnym podlaniem.

[calathea098]

Na moje oko nie jest w złym stanie, ewentualnie może trochę za dużo słońca, bo niektóre liście są mocno wybarwione. Ziemiórki niestety kochają epipremnum, u mnie właśnie w nim najchętniej się rozgaszczają. Jednak to jest tak mało wymagająca roślina, że naprawdę niewiele potrzeba jej do szczęścia. Mój mąż uratował naszego biedaka w pracy. Był wsadzony w piasek zamiast do ziemi, totalnie wysuszony, stał na południowo-zachodnim parapecie. Mąż zaczął go podlewać i odżył. Mamy go do dziś, bo zabrał go stamtąd do domu.