W moim ogrodzie cz.40
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3962
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Jesienne dary ;) Obłędne zdjęcie.
Jeżyn nigdy nie miałam, bo moi nie lubią, ale maliny dostanę od szwagierki i na pewno będę mieć winogrono, borówki. Redlove miałam, ale poszło na zmarnowanie, a w tym roku u Starkla nie widzę. Będę kupować drzewa, bo mam tylko śliwę - co polecasz?
Jeżyn nigdy nie miałam, bo moi nie lubią, ale maliny dostanę od szwagierki i na pewno będę mieć winogrono, borówki. Redlove miałam, ale poszło na zmarnowanie, a w tym roku u Starkla nie widzę. Będę kupować drzewa, bo mam tylko śliwę - co polecasz?
Pozdrawiam - Justyna
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7958
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu
Moje wyrazy uznania dla Twoich zbiorów.
Koszyki masz cudne, chyba mam taki sam - ten większy ,owalny.
Zazdroszczę brzoskwiń bo chyba nic im nie dorównuje smakiem w słoikach jako kompot.
Pamiętam ,jak dostałam od Stasi z Wro i ojciec wyżarł wszystkie a Córka płakała
Marysiu a Małż Tobie nigdy nic nie skosił Musi być równowaga w przyrodzie
Pociesz się ,że ma dużo innych winogron a to odrośnie
Jabłuszka ,jak malowane U nas jeden owoc w całym sadzie o ile rogasie nie pożarły.
Fajnie ,że wciąż kwitną floksiki ,pokaż koniecznie później tego hortensjowego pliss
Moje wyrazy uznania dla Twoich zbiorów.
Koszyki masz cudne, chyba mam taki sam - ten większy ,owalny.
Zazdroszczę brzoskwiń bo chyba nic im nie dorównuje smakiem w słoikach jako kompot.
Pamiętam ,jak dostałam od Stasi z Wro i ojciec wyżarł wszystkie a Córka płakała
Marysiu a Małż Tobie nigdy nic nie skosił Musi być równowaga w przyrodzie
Pociesz się ,że ma dużo innych winogron a to odrośnie
Jabłuszka ,jak malowane U nas jeden owoc w całym sadzie o ile rogasie nie pożarły.
Fajnie ,że wciąż kwitną floksiki ,pokaż koniecznie później tego hortensjowego pliss
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu u Ciebie jeszcze dużo roślin kwitnie ten biały jesienny aster jest piękny , ja mam dużą barbulę też pięknie kwitnie wraz z budleją , floksy zawsze po pierwszym kwitnieniu też przycinam do ponownego kwitnienia pozdrawiam miłej niedzieli
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16582
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, jakby powiedziała moja babunia: "Galancie" z tego dziergania Ci się uzbierało. Same smakowitości!
Bardzo już się Twoje marcinki rozhuśtały i pięknie o jesieni informują. A mnie jest szkoda lata....
Ciekawy jest ten floks, trudno go rozpoznać, a przecież już go kiedyś prezentowałaś.
U mnie dzisiaj deszczyk podlewa, co mnie cieszy baaardzo, bo ziemia ciągle sucha.
Niech nadchodzący weekend przyniesie Wam oczekiwaną pogodę, a po ściętym winogronie już nie płacz, bo Ci oczy spuchną.
Ściskam i całuję mocno.
Bardzo już się Twoje marcinki rozhuśtały i pięknie o jesieni informują. A mnie jest szkoda lata....
Ciekawy jest ten floks, trudno go rozpoznać, a przecież już go kiedyś prezentowałaś.
U mnie dzisiaj deszczyk podlewa, co mnie cieszy baaardzo, bo ziemia ciągle sucha.
Niech nadchodzący weekend przyniesie Wam oczekiwaną pogodę, a po ściętym winogronie już nie płacz, bo Ci oczy spuchną.
Ściskam i całuję mocno.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam!
Nareszcie mamy pogodę sprzyjającą pracom ogrodowym. Walczę nadal ze skalniakiem, rośnie góra kamieni i obok góra rozmaitych roślin. Dokopuje się do podłoża, a tam reszki po remoncie tzn trochę rozbitych pustaków. Coś z tym muszę zrobić Chyba przesieję ziemię, bo jest ładna, lekka i wymieszana z piaskiem. Im dalej jestem tym więcej pracy mi się rysuje...ale trudno jak się powiedziało a...
Na terenie powykopowym też organizuję grządkę podwyższoną i obsadzam roślinami ze skalniaka. Wydzieram glinie po kawałeczku i ciekawa jestem co w efekcie tam powstanie. Nie da się zrobić wszystkiego od razu, bo dalej są miejsca gdzie powstają leje po intensywny deszczu i ciągle dosypuję ziemi zgromadzonej w jednym miejscu. Co dosypię kompostu czy ziemi z worka po deszczach wyłazi żółta maź
Posadziłam już wszystkie zdobyte w niedzielę rośliny. Z jednej z żurawek wyszły 4 spore rośliny, a jedna rosła duża, ale z jednego pieńka to niech się rozrasta.
Kwitnie coraz więcej marcinków tych wysokich i niskich, chryzantemy szykują się też do kwitnienia. Za to róże znowu po ostatnich deszczach zmarniały
Kilka razy dziennie mam obowiązkową gimnastykę, bo sukcesywnie lecą orzechy włoskie. Kończą spadać brzoskwinie. Nadal owocują truskawki, jeżyny i maliny. Pomidorów mam już niewiele, jakoś źle to wszystko zaplanowałam i nie przejem się w tym roku nimi. Papryki mi się przepyliły i mam sporo ostrych, których niestety nie mogę jeść więc też jestem średnio zadowolona.
Justynko jak widzisz wszystko kwestia smaku. Ja mam wszystkiego po trochu ale największym powodzeniem cieszą się u nas truskawki, świdośliwa...koniecznie posadź tylko poszukaj taką o dużych owocach. Borówka amerykańska, ale przed nią jagoda kamczacka...ona jest specyficzna i nie każdy akceptuje jej smak. My lubimy i mamy kilka krzewów. Mam wszystkie kolory porzeczek, mnóstwo różnych odmian agrestu Śliwki jak rok temu liczyłam to chyba 10 różnych drzew ale i tak nie owocują co roku. Wiadomo klimat. Morele mam jeszcze młodą, bo stara po dużym owocowaniu po prostu uschła (takie one są). Brzoskwinia koniecznie tylko poszukaj odmiany na Twój klimat. Wiśnie mam dwie od Starkla, wcześnie owocowały ale w tym roku kompletna klapa u nas...chorują prawie wszystkie drzewa. Jabłonie też mam sporo drzew ale dla mnie najlepsze stare odmiany, gruszki polecałabym konferencję. Niestety przy jałowcach drzewa owocowe mają choroby grzybowe więc trzeba uważać. Na koniec maliny polecam również u Starkla bo mam niektóre świetne odmiany. Dla dziewczynek mała grządka z poziomkami i najlepiej je wysiać z nasion, a może sama Madzia wysieje
Agnieszko zbiory nie powalają szczególnie jarzynowe, ale to że nie jestem ani praktykiem ani skarbnica wiedzy na ten temat to ciągle wyłazi.
Brzoskwinie mam może i nie delikatesowe odmiany, ale odporne na mój klimat i jak dojrzeją w słońcu to smak jest taki sam.
Oczywiście Agnieszko że M mi skosił kilka roślin ale ja na to spoglądam ze swojej strony i wiem że przed operacją mimo naprawdę kiepskiej formy nic nie robił tylko leżał ale na kurs chodził i koło winorośli coś zawsze robił. Dlatego wiesz...jak mam zielone serce. U niego każda odmiana to jakieś wyczekiwane plony. Jabłek będzie kilka kilogramów ale bez cudów, nawet antonówka zamknięte już w słoikach w większości wylądowała na kompoście bo jabłka były nadgnite.
Floks hortensjowy zarastają asterki przywiezione od Marty i chryzantemy ale widzę że kwitnie stopniowo na szczęście długo kwiatek jest ładny i rozkwita całościowo. Pokażę oczywiście.
Tereniu i mnie urzekł ten biały asterek bo nareszcie znalazłam mu właściwe miejsce i może pokazać swoje urodę Okrywasz barbule na zimę, bo moja przeżyła pierwszą ale pod gałązkami igliwia. Budleję mam najzwyklejszą i rośnie ogromna a barbula to maleństwo Dziękuję pogodnego weekendu
Lucynko moja babunia i w moich odzywkach żyje...M się ciągle ze mnie nabija, bo określenia miała już co nieco archaiczne Oj kochana smakowitości, co się ich naspożywamy to nasze na cały rok.
Marcinki już w słoneczku buźki otwierają i wabią owady. Mnie też szkoda lata, ale jeszcze złota polska jesień przed nami Floks to nowy nabytek, ale mnie usatysfakcjonował więc się nim chwalę.
U mnie jak wiesz częściej pada więc rośliny i ziemia napojona, a zbiorniki pełne.
Lucynko dziękuję wiesz jak jest jak coś Twój naj straci, a tu jeszcze jak go tego pozbawiłam...nie płaczę już, bo próbuję zaradzić stracie tzn połączyłam i obwiązałam patyczek...może się zrośnie
Zdrówka dla Was i cieszcie się dalej działeczką póki lato
kwitną dzielżany
pięciorniki
aksamitki
i trójsklepki
nareszcie wróciły wysiane kłosowce
drobna pnąca różyczka nn cieszy!
jak podrosną będzie ładne zestawienie
i coś z porannych spacerów
Miłej soboty!
Nareszcie mamy pogodę sprzyjającą pracom ogrodowym. Walczę nadal ze skalniakiem, rośnie góra kamieni i obok góra rozmaitych roślin. Dokopuje się do podłoża, a tam reszki po remoncie tzn trochę rozbitych pustaków. Coś z tym muszę zrobić Chyba przesieję ziemię, bo jest ładna, lekka i wymieszana z piaskiem. Im dalej jestem tym więcej pracy mi się rysuje...ale trudno jak się powiedziało a...
Na terenie powykopowym też organizuję grządkę podwyższoną i obsadzam roślinami ze skalniaka. Wydzieram glinie po kawałeczku i ciekawa jestem co w efekcie tam powstanie. Nie da się zrobić wszystkiego od razu, bo dalej są miejsca gdzie powstają leje po intensywny deszczu i ciągle dosypuję ziemi zgromadzonej w jednym miejscu. Co dosypię kompostu czy ziemi z worka po deszczach wyłazi żółta maź
Posadziłam już wszystkie zdobyte w niedzielę rośliny. Z jednej z żurawek wyszły 4 spore rośliny, a jedna rosła duża, ale z jednego pieńka to niech się rozrasta.
Kwitnie coraz więcej marcinków tych wysokich i niskich, chryzantemy szykują się też do kwitnienia. Za to róże znowu po ostatnich deszczach zmarniały
Kilka razy dziennie mam obowiązkową gimnastykę, bo sukcesywnie lecą orzechy włoskie. Kończą spadać brzoskwinie. Nadal owocują truskawki, jeżyny i maliny. Pomidorów mam już niewiele, jakoś źle to wszystko zaplanowałam i nie przejem się w tym roku nimi. Papryki mi się przepyliły i mam sporo ostrych, których niestety nie mogę jeść więc też jestem średnio zadowolona.
Justynko jak widzisz wszystko kwestia smaku. Ja mam wszystkiego po trochu ale największym powodzeniem cieszą się u nas truskawki, świdośliwa...koniecznie posadź tylko poszukaj taką o dużych owocach. Borówka amerykańska, ale przed nią jagoda kamczacka...ona jest specyficzna i nie każdy akceptuje jej smak. My lubimy i mamy kilka krzewów. Mam wszystkie kolory porzeczek, mnóstwo różnych odmian agrestu Śliwki jak rok temu liczyłam to chyba 10 różnych drzew ale i tak nie owocują co roku. Wiadomo klimat. Morele mam jeszcze młodą, bo stara po dużym owocowaniu po prostu uschła (takie one są). Brzoskwinia koniecznie tylko poszukaj odmiany na Twój klimat. Wiśnie mam dwie od Starkla, wcześnie owocowały ale w tym roku kompletna klapa u nas...chorują prawie wszystkie drzewa. Jabłonie też mam sporo drzew ale dla mnie najlepsze stare odmiany, gruszki polecałabym konferencję. Niestety przy jałowcach drzewa owocowe mają choroby grzybowe więc trzeba uważać. Na koniec maliny polecam również u Starkla bo mam niektóre świetne odmiany. Dla dziewczynek mała grządka z poziomkami i najlepiej je wysiać z nasion, a może sama Madzia wysieje
Agnieszko zbiory nie powalają szczególnie jarzynowe, ale to że nie jestem ani praktykiem ani skarbnica wiedzy na ten temat to ciągle wyłazi.
Brzoskwinie mam może i nie delikatesowe odmiany, ale odporne na mój klimat i jak dojrzeją w słońcu to smak jest taki sam.
Oczywiście Agnieszko że M mi skosił kilka roślin ale ja na to spoglądam ze swojej strony i wiem że przed operacją mimo naprawdę kiepskiej formy nic nie robił tylko leżał ale na kurs chodził i koło winorośli coś zawsze robił. Dlatego wiesz...jak mam zielone serce. U niego każda odmiana to jakieś wyczekiwane plony. Jabłek będzie kilka kilogramów ale bez cudów, nawet antonówka zamknięte już w słoikach w większości wylądowała na kompoście bo jabłka były nadgnite.
Floks hortensjowy zarastają asterki przywiezione od Marty i chryzantemy ale widzę że kwitnie stopniowo na szczęście długo kwiatek jest ładny i rozkwita całościowo. Pokażę oczywiście.
Tereniu i mnie urzekł ten biały asterek bo nareszcie znalazłam mu właściwe miejsce i może pokazać swoje urodę Okrywasz barbule na zimę, bo moja przeżyła pierwszą ale pod gałązkami igliwia. Budleję mam najzwyklejszą i rośnie ogromna a barbula to maleństwo Dziękuję pogodnego weekendu
Lucynko moja babunia i w moich odzywkach żyje...M się ciągle ze mnie nabija, bo określenia miała już co nieco archaiczne Oj kochana smakowitości, co się ich naspożywamy to nasze na cały rok.
Marcinki już w słoneczku buźki otwierają i wabią owady. Mnie też szkoda lata, ale jeszcze złota polska jesień przed nami Floks to nowy nabytek, ale mnie usatysfakcjonował więc się nim chwalę.
U mnie jak wiesz częściej pada więc rośliny i ziemia napojona, a zbiorniki pełne.
Lucynko dziękuję wiesz jak jest jak coś Twój naj straci, a tu jeszcze jak go tego pozbawiłam...nie płaczę już, bo próbuję zaradzić stracie tzn połączyłam i obwiązałam patyczek...może się zrośnie
Zdrówka dla Was i cieszcie się dalej działeczką póki lato
kwitną dzielżany
pięciorniki
aksamitki
i trójsklepki
nareszcie wróciły wysiane kłosowce
drobna pnąca różyczka nn cieszy!
jak podrosną będzie ładne zestawienie
i coś z porannych spacerów
Miłej soboty!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7958
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu
Duecik floksa i barbuli bardzo udany
Bardzo podoba mi się ciemna driakiew.
Chyba miałaś ją w zeszłym sezonie, przezimowała
Prosimy pięknie nie szalej z tymi głazami sama ze skalniaka
U nas są takie piękne kamloty do wzięcia tylko sił brak
Ziemia tu bardzo kamienista ,na polach leżą stosy a w ziemi zakopane ścieżki z płaskich plastrów, które najbardziej lubię na skalniak
Duecik floksa i barbuli bardzo udany
Bardzo podoba mi się ciemna driakiew.
Chyba miałaś ją w zeszłym sezonie, przezimowała
Prosimy pięknie nie szalej z tymi głazami sama ze skalniaka
U nas są takie piękne kamloty do wzięcia tylko sił brak
Ziemia tu bardzo kamienista ,na polach leżą stosy a w ziemi zakopane ścieżki z płaskich plastrów, które najbardziej lubię na skalniak
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10604
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Maryś podziwiam, plony extra i to cudowne Nad Twoją głową niebo
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witaj Marysiu
Piękne plony, czas zbiorów, również planowania, czego więcej a czego mniej posiać, posadzić w następnym sezonie, bo czytam, że ostrej papryczki masz nadmiar a naprzykład pomidorków nie do końca, dalej skalniak tworzysz, wiesz jeśli jakieś tam pustaki czy inne gruzy będą w ziemi głębiej to wcale nic nie szkodzi roślinom, wręcz przeciwnie, taki drenaż będzie, dobrego tygodnia Marysiu
Piękne plony, czas zbiorów, również planowania, czego więcej a czego mniej posiać, posadzić w następnym sezonie, bo czytam, że ostrej papryczki masz nadmiar a naprzykład pomidorków nie do końca, dalej skalniak tworzysz, wiesz jeśli jakieś tam pustaki czy inne gruzy będą w ziemi głębiej to wcale nic nie szkodzi roślinom, wręcz przeciwnie, taki drenaż będzie, dobrego tygodnia Marysiu
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu rewolucją swojego skalniaka, przypomniałaś mi że ja już od wiosny odkładam porządki na mojej górce. Tak się rozszalały rozchodniki, trzeba je ukrócić, część roślin w lecie wyschła więc muszę je wyrzucić.
Pogoda nam jeszcze dzisiaj sprzyjała, po południu deszcz zaczął padać, także chyba najbliższe dni będą odpoczynkiem od ogrodu.
Pogoda nam jeszcze dzisiaj sprzyjała, po południu deszcz zaczął padać, także chyba najbliższe dni będą odpoczynkiem od ogrodu.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16582
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Widzę, Marysiu, że mocno przyśpieszyły Twoje marcinki i chryzantemy. Więcej wody z nieba dostały niż moje, którym głównie podlewanie musi wystarczyć, ale powoli też zaczęły się rozkręcać.
Spodziewam się rewelacyjnego efektu Twojej ciężkiej pracy przy tworzeniu skalniaka.
Tylko nie przeszarżuj, odpocznij nieco, jeszcze kawał jesieni przed nami.
Trzymajcie się cieplutko w te chłodne wrześniowe, letnie jeszcze dni.
Spodziewam się rewelacyjnego efektu Twojej ciężkiej pracy przy tworzeniu skalniaka.
Tylko nie przeszarżuj, odpocznij nieco, jeszcze kawał jesieni przed nami.
Trzymajcie się cieplutko w te chłodne wrześniowe, letnie jeszcze dni.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W moim ogrodzie cz.40
Pięknie ci kwitną dzielżany, pięciornik
trójsklepka i u mnie już kwitnie.
Śliczne te ryzowane aksamitki.Takie inne.
niebo ładniutkie
trójsklepka i u mnie już kwitnie.
Śliczne te ryzowane aksamitki.Takie inne.
niebo ładniutkie
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Dzień dobry!
Jesień, ochłodziło się i to bardzo. Wczoraj nocą i w dzień mocno wiało i trochę siąpiło dlatego sporą część dnia spędziłam na zbieraniu orzechów.
Podczas zakupów w Krakowie uśmiechnęły się do mnie dwie śliczne roślinki i nie wiem czy obydwie zimę przetrwają ale co tam...
różowa gaura
i marcinek kupiony pod nazwą michałek na dowód, że u nas funkcjonują obydwie potoczne nazwy
Agnieszko duecik jak sporo w moim ogrodzie przypadkowy Driakiew miałam kilka lat temu ale była jednoroczną a nasiona tej dostałam w tym roku i pewnie też zimy nie przetrwa.
Nie szaleję z kamieniami, powiem wręcz że powolutku posuwam się do przodu. Do tego stopnia że wykopane rośliny ułożone bokiem zaczynają się ukorzeniać
U nas też są ogromne kamienie do i przysposobienia i do kupienia w składach, ale potrzeba do nich dźwigu. Młodzi przywieźli kilka ogromnych z dolinki i zrobili skalniak, ale nie dbają o niego i kompletnie zarósł. Kamieni nie widać. Jeżdżąc na wycieczki na północy widziałam piękne kamienie ułożone na poboczach ...nie wspomnę o głazach narzutowych polodowcowych
Misiu plony adekwatne do ogrodniczki, pewne rzeczy się udało a inne ...kompletna klapa! Ale co tam ważna jest zabawa Dziękuję
Iwonko wiesz jak z tymi plonami w jednym roku czosnek w innych fasolka Kompletnie nie wyszła mi cukinia i nie wiem dlaczego, bo rok temu jadły ją nawet kury. Planować będę dopiero zimą, a teraz jeszcze dużo czasu poświęcam porządkom i przesadzaniu. Skalniak rozwalam powoli bo do wiosny muszę czekać na wyjście miłka...nie wiem w którym miejscu jest. Pustaki chcę usunąć, bo w tym miejscu planuję kącik dumania czyli ławeczka i ścieżka do niej. Córka się śmieje... mamo a kto tu będzie dumał Zdrówka Iwonko
Dorotko dawno nie poświęcałam czasu skalniakowi mając w planie zmiany, a on to wykorzystał i kompletnie zarósł Pogoda mocno się zmienia, ale nie jest źle więc trzeba wykorzystywać czas bo długo była stagnacja przez brak wody. Poza tym teraz jest świetny czas na przeprowadzki.
Lucynko jedne się spieszą inne nie. Białe chryzantemki kiedyś już kwitły, a teraz jednak pokazała kolor i nie dała reszcie hasła wychodzimy Kwitną niektóre asterki niskie i jeden wysoki biały.
Skalniak musi być przekształcany powoli, bo są tam rośliny które wyjdą dopiero wiosną ale powoli muszę tworzyć ten nowy, żeby rośliny miały czas na ukorzenienie.
Dzięki jakoś się trzymamy czego z serca i Wam życzę
Aniu dziękuję! jesień wdziera się do ogrodu i część roślin przekwita. Róże jakieś marniutkie chyba jednak wolały suchą pogodę niż nadmiar deszczu. Nasiona aksamitek dostałam kiedyś od Iwonki1 i bardzo przypadły mi do gustu. Zdróweczka życzę
nareszcie hibiskus bylinowy zdecydował się zakwitnąć
jeszcze część floksów cieszy
Heptakodium szaleje
driakiew też ładnie jeszcze kwitnie
onętek jeden ale wystarczy
co ja posiałam???
Taka ozdoba ogrodowa
Dziękuję za odwiedziny i życzę pogodnego dnia!
Jesień, ochłodziło się i to bardzo. Wczoraj nocą i w dzień mocno wiało i trochę siąpiło dlatego sporą część dnia spędziłam na zbieraniu orzechów.
Podczas zakupów w Krakowie uśmiechnęły się do mnie dwie śliczne roślinki i nie wiem czy obydwie zimę przetrwają ale co tam...
różowa gaura
i marcinek kupiony pod nazwą michałek na dowód, że u nas funkcjonują obydwie potoczne nazwy
Agnieszko duecik jak sporo w moim ogrodzie przypadkowy Driakiew miałam kilka lat temu ale była jednoroczną a nasiona tej dostałam w tym roku i pewnie też zimy nie przetrwa.
Nie szaleję z kamieniami, powiem wręcz że powolutku posuwam się do przodu. Do tego stopnia że wykopane rośliny ułożone bokiem zaczynają się ukorzeniać
U nas też są ogromne kamienie do i przysposobienia i do kupienia w składach, ale potrzeba do nich dźwigu. Młodzi przywieźli kilka ogromnych z dolinki i zrobili skalniak, ale nie dbają o niego i kompletnie zarósł. Kamieni nie widać. Jeżdżąc na wycieczki na północy widziałam piękne kamienie ułożone na poboczach ...nie wspomnę o głazach narzutowych polodowcowych
Misiu plony adekwatne do ogrodniczki, pewne rzeczy się udało a inne ...kompletna klapa! Ale co tam ważna jest zabawa Dziękuję
Iwonko wiesz jak z tymi plonami w jednym roku czosnek w innych fasolka Kompletnie nie wyszła mi cukinia i nie wiem dlaczego, bo rok temu jadły ją nawet kury. Planować będę dopiero zimą, a teraz jeszcze dużo czasu poświęcam porządkom i przesadzaniu. Skalniak rozwalam powoli bo do wiosny muszę czekać na wyjście miłka...nie wiem w którym miejscu jest. Pustaki chcę usunąć, bo w tym miejscu planuję kącik dumania czyli ławeczka i ścieżka do niej. Córka się śmieje... mamo a kto tu będzie dumał Zdrówka Iwonko
Dorotko dawno nie poświęcałam czasu skalniakowi mając w planie zmiany, a on to wykorzystał i kompletnie zarósł Pogoda mocno się zmienia, ale nie jest źle więc trzeba wykorzystywać czas bo długo była stagnacja przez brak wody. Poza tym teraz jest świetny czas na przeprowadzki.
Lucynko jedne się spieszą inne nie. Białe chryzantemki kiedyś już kwitły, a teraz jednak pokazała kolor i nie dała reszcie hasła wychodzimy Kwitną niektóre asterki niskie i jeden wysoki biały.
Skalniak musi być przekształcany powoli, bo są tam rośliny które wyjdą dopiero wiosną ale powoli muszę tworzyć ten nowy, żeby rośliny miały czas na ukorzenienie.
Dzięki jakoś się trzymamy czego z serca i Wam życzę
Aniu dziękuję! jesień wdziera się do ogrodu i część roślin przekwita. Róże jakieś marniutkie chyba jednak wolały suchą pogodę niż nadmiar deszczu. Nasiona aksamitek dostałam kiedyś od Iwonki1 i bardzo przypadły mi do gustu. Zdróweczka życzę
nareszcie hibiskus bylinowy zdecydował się zakwitnąć
jeszcze część floksów cieszy
Heptakodium szaleje
driakiew też ładnie jeszcze kwitnie
onętek jeden ale wystarczy
co ja posiałam???
Taka ozdoba ogrodowa
Dziękuję za odwiedziny i życzę pogodnego dnia!
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Piękny ten Marcino- Michałek, śliczny kolorek i kwiaty pełne.
U mnie gaury coś nie chcą rosnąć, ale bardzo mi się podoba ich zwiewność i delikatność, miałam kiedyś o białych kwiatach, szkoda że tylko jeden sezon.
Pogodę mamy typowo jesienną, musimy powoli przyzwyczajać się do cieplejszej odzieży, sezon grzewczy tuż, tuż. Jak ja tego czasu nie lubię, nadal z kominów będą lecieć czarne dymy, nie ma wtedy czym oddychać
Marysiu masz rację każdy rok przynosi nam inną obfitość owoców warzyw. Cukinie mi się udały, nawet dzisiaj zastanawiałam się czy jej nie wyrwać, ale jak zobaczyłam ile ma jeszcze zawiązków odpuściłam. Cebula, marchew, pietruszka, ziemniaki nieudane, pomidory jako takie, za to pory rewelacyjne buraczki też całkiem fajne, papryka obficie zaowocowała, ale to podlewałam i dzięki temu są.
Ozdoba ogrodowa własnego wykonania, pamiętam, że zbierałaś nad morzem wyrzucone na brzeg drewienka, to to.
U mnie gaury coś nie chcą rosnąć, ale bardzo mi się podoba ich zwiewność i delikatność, miałam kiedyś o białych kwiatach, szkoda że tylko jeden sezon.
Pogodę mamy typowo jesienną, musimy powoli przyzwyczajać się do cieplejszej odzieży, sezon grzewczy tuż, tuż. Jak ja tego czasu nie lubię, nadal z kominów będą lecieć czarne dymy, nie ma wtedy czym oddychać
Marysiu masz rację każdy rok przynosi nam inną obfitość owoców warzyw. Cukinie mi się udały, nawet dzisiaj zastanawiałam się czy jej nie wyrwać, ale jak zobaczyłam ile ma jeszcze zawiązków odpuściłam. Cebula, marchew, pietruszka, ziemniaki nieudane, pomidory jako takie, za to pory rewelacyjne buraczki też całkiem fajne, papryka obficie zaowocowała, ale to podlewałam i dzięki temu są.
Ozdoba ogrodowa własnego wykonania, pamiętam, że zbierałaś nad morzem wyrzucone na brzeg drewienka, to to.