Kasztan jadalny (Castanea sativa)
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Z tymi zbiorami to bym się nie spieszył, kilka dni temu dobrałem się do kasztanów w Saarbrucken. W smaku paskudne, język drętwieje.
Trzeba cierpliwie poczekać. Tak do października. Póki co w sklepach nie widzę nawet kasztanów włoskich czy hiszpańskich.
Potestuję ten sposób szczepienia wiosną, dzięki za link.
Trzeba cierpliwie poczekać. Tak do października. Póki co w sklepach nie widzę nawet kasztanów włoskich czy hiszpańskich.
Potestuję ten sposób szczepienia wiosną, dzięki za link.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Francuzi mają wczesne odmiany. 15-20 września powinny dojrzewać. Mój w zeszłym roku zaczął sypać kasztanami 20 września. W tym roku też robi wrażenie, że będzie niedługo dojrzewał. To jego drugie owocowanie, więc jeszcze nie wiem jak się będzie zachowywał w kolejnych latach.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
W zeszłym roku kasztany z odmiany kupionej we Francji miałem na +- w połowie października. We Francji sypiące się kasztany widziałem od połowy września na południe od Lyonu, do października w okolicach Saarebrucken, Besancon itp.
W tym roku wszystko wskazuje że mój kasztan będzie sypał podobnie jak w zeszłym. U mnie też drugie owocowanie.
A ziarenka w zeszłym roku były takie
W tym roku wszystko wskazuje że mój kasztan będzie sypał podobnie jak w zeszłym. U mnie też drugie owocowanie.
A ziarenka w zeszłym roku były takie

- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
W tym roku też zrobię takie zdjęcie, to będzie można porównać wielkość owoców. Na moim ,,jeżyki''szybko puchną, a gałęzie zaczynają się zwieszać. Mam również kilkuletnią siewką z Gruzji, która może okazać się jeszcze wcześniejsza od tego już owocującego. Zdążyła zgubić połowę liści, a nie widać, żeby jej coś dolegało. Na wiosnę budzi się później, co w tym roku wystarczyło żeby nie oberwała przymrozkiem. Dwa lata temu zmarzła jak większość ciepłolubnych roślin.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Takie fotki się przydają 
Wczoraj stwierdziłem że większość jeżyków znikło. Rozglądałem się i w trawie nie widziałem. Mam nadzieję że nie jakieś człowieki ze strzelbami bo będę musiał kopać wilcze doły ;-(

Wczoraj stwierdziłem że większość jeżyków znikło. Rozglądałem się i w trawie nie widziałem. Mam nadzieję że nie jakieś człowieki ze strzelbami bo będę musiał kopać wilcze doły ;-(
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Jeżyki o tej porze same z siebie nie spadają, ani nie mają konsumentów. Musiał się do nich dobrać dwunożny pies ogrodnika, co to sam nie zje i komu nie da. Oj, chyba wilcze doły będą potrzebne 

-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Obejrzałem sobie założone oczka, tylko na jednym kasztanie widzę szansę ma sukces. I to na takim który rośnie w gruncie, więc nie będę w stanie chronić odmiany jak sobie wymyśliłem. W przyszłym roku muszę zacząć okulizację w lipcu.
Francuzi zaczęli sprzedawać kasztany w marketach, kupiłem ale są mało słodkie (plus tylko że duże). Niestety nie było infrmacji jaka to odmiana, a jedynie pochodzenie 'Francja'. W północno-zachodniej Francji kasztany ciągle na drzewach. Tym niemniej, sezon chrupactwa uważam za otwarty
Kozula, u Ciebie wczesne kasztany już się sypią?
Jakiś miesiąc temu usuwałem gałąź. Zostało mi 15-20 dłuższych sztobrów, z końcówek. Zamiast wrzucic do ogniska zostawiłem po 1/3 jednego liścia, resztę usunąłem. Wsadziłem do wiadra z hydrożelem i ziemią. Jeden patyk nie zrzucił listka, a z pozostałych większość wygląda zdrowo i nie wysycha. Ciekawe co będzie dalej
Francuzi zaczęli sprzedawać kasztany w marketach, kupiłem ale są mało słodkie (plus tylko że duże). Niestety nie było infrmacji jaka to odmiana, a jedynie pochodzenie 'Francja'. W północno-zachodniej Francji kasztany ciągle na drzewach. Tym niemniej, sezon chrupactwa uważam za otwarty

Kozula, u Ciebie wczesne kasztany już się sypią?
Jakiś miesiąc temu usuwałem gałąź. Zostało mi 15-20 dłuższych sztobrów, z końcówek. Zamiast wrzucic do ogniska zostawiłem po 1/3 jednego liścia, resztę usunąłem. Wsadziłem do wiadra z hydrożelem i ziemią. Jeden patyk nie zrzucił listka, a z pozostałych większość wygląda zdrowo i nie wysycha. Ciekawe co będzie dalej

- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Mój kasztan sypie owocami od 30 września, czyli 10 dni później niż w zeszłym roku. Ogólnie kasztany są drobniejsze niż rok temu ale te które były po jednym w jeżyku są dość duże. W kilogramie naliczyłam 108 sztuk. Gruzin ma już 2/3 liści zrzucone, więc zapowiada się na bardzo wczesnego.
Z moich okulantów wyglądają lepiej te z drugiej połowy i z końca sierpnia. Zrosły się bardzo szybko i oczka są aż zalane kalusem. Podkładki mam tylko w gruncie, ale będą wykopane i przechowane w budynku. Na wiosnę zostaną zadoniczkowane i postawione pod gołym niebem, po ustąpieniu przymrozków oczywiście.
Co do ukorzeniania, to jeśli drzewo jest młode, może coś się udać, ale trzeba użyć ukorzeniacza. Na ogół kończy się utworzeniem kalusa, czasem bardzo dużego, a korzonków ani, ani...
Z moich okulantów wyglądają lepiej te z drugiej połowy i z końca sierpnia. Zrosły się bardzo szybko i oczka są aż zalane kalusem. Podkładki mam tylko w gruncie, ale będą wykopane i przechowane w budynku. Na wiosnę zostaną zadoniczkowane i postawione pod gołym niebem, po ustąpieniu przymrozków oczywiście.
Co do ukorzeniania, to jeśli drzewo jest młode, może coś się udać, ale trzeba użyć ukorzeniacza. Na ogół kończy się utworzeniem kalusa, czasem bardzo dużego, a korzonków ani, ani...
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Ciekawe, u mnie wygląda jakbym się spóźnił, kocha odchodziła średnio. Wiosną sprawdzę szczepienie.
Nie użyłem ukorzeniacza, zrobiłem test bo pierwotnie myślałem o zrobieniu ładnych sadzonek, ukorzeniaczu itp. Ale nagle musiałem wyjechać, więc i tak by się zmarnowały. Poszły do wiadra i po sprawie. Wiosną sprawdzę czy miały kallus/korzenie, a zimę spędzą w temperaturze bliskiej zeru.
Nie użyłem ukorzeniacza, zrobiłem test bo pierwotnie myślałem o zrobieniu ładnych sadzonek, ukorzeniaczu itp. Ale nagle musiałem wyjechać, więc i tak by się zmarnowały. Poszły do wiadra i po sprawie. Wiosną sprawdzę czy miały kallus/korzenie, a zimę spędzą w temperaturze bliskiej zeru.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Kasztany okulizuję na przystawkę i nawet nie próbowałam tradycyjnie. Cienkie podkładki mają cienką skórkę, więc trudno założyć oczko za korę bez spaprania.
W drugiej połowie sierpnia podkładki zaczęły bardzo szybko grubieć, to i szybko zalewały rany. I tak dopiero na wiosnę będzie widać jak jest lepiej. Nie mam jeszcze doświadczenia w okulizacji kasztanów.
W drugiej połowie sierpnia podkładki zaczęły bardzo szybko grubieć, to i szybko zalewały rany. I tak dopiero na wiosnę będzie widać jak jest lepiej. Nie mam jeszcze doświadczenia w okulizacji kasztanów.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Ja próbowałem na przystawkę i za korę, kupny z Francji ma szczepienie w szparę albo raczej duże V. Jeśli pogoda pozwoli to zrobię zdjęcie i dołączę. Jak kupiłem drzewko to miało średnicę ok 4cm na wysokości 1,5m czyli w miejscu szczepienia.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Pewnie odmiany wrażliwe na choroby trzeba tak wysoko szczepić. Przy okazji jest tu sprzeczność interesów, bo na miejsce stałe najlepiej sadzić roczne kasztany. W tym wypadku sama podkładka musi mieć przynajmniej 2 lata. W Polsce, z powodu klimatu też jest zagwozdka czy sadzić młodego i ryzykować zmarznięcie, czy sadzić starszego który będzie miał większe problemy z przyjęciem. Swojego jednego Bouche de Betzaca posadziłam w sadzie orzechowym. Około połowy kwietnia był okulizowany, w czerwcu sadzony w polu, teraz ma około 1,2 m. Podlany wszystkiego 3 razy, ziemia grubo okryta skoszoną trawą. Czyste sativy rosną dużo słabiej.


-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Miejsce szczepienia w tym wypadku zapewne wynika z dwóch przyczyn. Pierwsza jest taka że Francuzi lubią takie gotowe drzewka, a po drugie był sprzedawany w klimacie gdzie raczej nie grozi mu wymarznięcie. Ostatnio widziałem w ogrodniczym jabłoń palmetową, w donicy. Średnica pnia ok 10cm, wysokość rośliny ok 1,5m.
Korzenie mojego kasztana były ładnie rozbudowane, z dużą ilością drobnych.
Co ciekawe, oni prawie wszystkie przywiezione rośliny z gołym korzeniem, pakują od razu do donic i tak czekają na klientów.
Piękna sadzonka! Trzymam kciuki żeby dobrze i w całości przetrzymał zimę.
Korzenie mojego kasztana były ładnie rozbudowane, z dużą ilością drobnych.
Co ciekawe, oni prawie wszystkie przywiezione rośliny z gołym korzeniem, pakują od razu do donic i tak czekają na klientów.
Piękna sadzonka! Trzymam kciuki żeby dobrze i w całości przetrzymał zimę.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Tak wyglądały oczka dzisiaj.

Tu owoce dawcy oczek. Jeśli były po 3 w jeżu, to są drobne. Pojedyncze i podwójne całkiem przyzwoite.
Bouche de Betizac przynajmniej od paru dni jest w handlu w Europie. Kasztany ponoć wielkie, smakują ziemniaczano, z małą ilością cukru. Taki dostałam cynk od degustatora.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3067
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)
Wcześniej wspomniany przeze mnie kasztan już zrzuca "jeżyki". Nadal wszystkie są puste, nie ma ani jednego pełnego kasztana (przynajmniej takowego nie znalazłem). Nikt na sąsiednim osiedlu nie posadził widocznie kasztana, a nawet jeśli to jest zbyt daleko.
