Moja działka 8
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4550
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Moja działka 8
Posadziłam wiosną tojad i jeszcze nie zakwitł, a Twój już przekwita, może musi się rozrosnąć podobnie jak żeleźniak posadzony 2 lata temu (jeszcze nie kwitł, tylko przybiera "na masie"). Koteczka ponura może jednak bardziej pasowałoby zrelaksowana
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16966
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Moja działka 8
Śliczna ta rwoja Daszenka.
Dużo jeszcze u ciebie pięknych kwitnien.
Słoneczniki. Rudbekie, róże wciąż pięknie się prezentują.
Tojady piękne. No i powojniki. Bogate jeszcze w kwitnieniach
Dużo jeszcze u ciebie pięknych kwitnien.
Słoneczniki. Rudbekie, róże wciąż pięknie się prezentują.
Tojady piękne. No i powojniki. Bogate jeszcze w kwitnieniach
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6331
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moja działka 8
Ewuniu - Evii91 tak, róża 'Bonica' ma rzeczywiście cukierkowe kwiaty.
Dziękuję za pochwałę kolejnych roślin.
Na działce mam tylko jedną kotkę Daszeńkę. Na obydwu zdjęciach to ona.
Jurku - Locutus gratuluję kwiatów hibiskusa bagiennego. Ja kupiłam tylko raz. Przygotowałam mu dobre stanowisko z dołem pełnym dobrej ziemi. Okryłam na zimę, a on wiosną już się nie pokazał.
Janku - magry bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź na temat skalnic.
Zakładasz ogród doniczkowy - o to coś nowego. Czy on będzie pod chmurką, czy na parapetach?
Moje zimowity jeszcze śpią.
Marysiu - Maska rudbekia trójklapowa po raz pierwszy miała tak obfity samosiew. Większość siewek zostawiłam, bo doskonale osłoniły przed palącym słońcem małe rośliny, które rosną pod nimi.
Daszeńka to z reguły radosna kotka i tylko czasem dopadają ją małe smuteczki, które szybko znikają podczas głaskania na kolanach. Za Twoje głaski Daszeńka dziękuję mruczeniem.
Lucynko - płocczanka dziękuję za tak wiele miłych słów. W tym roku działka żyje własnym życiem i na razie jakoś sobie radzi. Niestety choroba nie pozwala mi na zajmowanie się nią tak intensywnie jak dawniej.
Olu - Bufo-bufo ja też jeszcze czekam na kwitnięcie tojadów jesiennych.
Żeleźniak Russela byłam zmuszona wiosną zlikwidować. Zajął zbyt dużą powierzchnię zagłuszając okoliczne rośliny, chociaż kwitł przepięknie...
Na zdjęciu uchwyciłam mały, koci smuteczek.
Aniu - anabuko1 na działce ciągle jeszcze coś tam kwitnie tym bardziej, że ostatnio nastał burzowy czas i codziennie nam podlewa.
Moja Daszeńka to taka działkowa znajda. Ponad pięć lat temu przypętała się na działkę i już ze mną została. To na swój sposób bardzo mądra kotka, doskonale się rozumiemy i mam w niej wierną towarzyszkę.
Zakwitła jeszcze jedna róża nn.
Przetacznik długolistny 'Charlotte' nadal czaruje białymi kłosami.
Miskant olbrzymi pobije w tym sezonie swój rekord wysokości.
Od dłuższego czasu kwitnie fuksja magellańska Riccartonii.
Tawuła wierzbolistna przywędrowała do mnie z sąsiedniej działki. Kwiaty ma ładne, ale jej ekspansywność zniechęca.
Gaura Lindheimera nn po ostatnich opadach deszczu odzyskała wigor.
Nieśmiało rozkwita rudbekia nibykutnerowata 'Little Henry'.
Samosiejki onętka podwójnie pierzastego bardzo mizerne w tym sezonie.
Często w dzisiaj wspominałam moja kotkę, a więc nie może zabraknąć jej zdjęć.
Dziękuję za pochwałę kolejnych roślin.
Na działce mam tylko jedną kotkę Daszeńkę. Na obydwu zdjęciach to ona.
Jurku - Locutus gratuluję kwiatów hibiskusa bagiennego. Ja kupiłam tylko raz. Przygotowałam mu dobre stanowisko z dołem pełnym dobrej ziemi. Okryłam na zimę, a on wiosną już się nie pokazał.
Janku - magry bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź na temat skalnic.
Zakładasz ogród doniczkowy - o to coś nowego. Czy on będzie pod chmurką, czy na parapetach?
Moje zimowity jeszcze śpią.
Marysiu - Maska rudbekia trójklapowa po raz pierwszy miała tak obfity samosiew. Większość siewek zostawiłam, bo doskonale osłoniły przed palącym słońcem małe rośliny, które rosną pod nimi.
Daszeńka to z reguły radosna kotka i tylko czasem dopadają ją małe smuteczki, które szybko znikają podczas głaskania na kolanach. Za Twoje głaski Daszeńka dziękuję mruczeniem.
Lucynko - płocczanka dziękuję za tak wiele miłych słów. W tym roku działka żyje własnym życiem i na razie jakoś sobie radzi. Niestety choroba nie pozwala mi na zajmowanie się nią tak intensywnie jak dawniej.
Olu - Bufo-bufo ja też jeszcze czekam na kwitnięcie tojadów jesiennych.
Żeleźniak Russela byłam zmuszona wiosną zlikwidować. Zajął zbyt dużą powierzchnię zagłuszając okoliczne rośliny, chociaż kwitł przepięknie...
Na zdjęciu uchwyciłam mały, koci smuteczek.
Aniu - anabuko1 na działce ciągle jeszcze coś tam kwitnie tym bardziej, że ostatnio nastał burzowy czas i codziennie nam podlewa.
Moja Daszeńka to taka działkowa znajda. Ponad pięć lat temu przypętała się na działkę i już ze mną została. To na swój sposób bardzo mądra kotka, doskonale się rozumiemy i mam w niej wierną towarzyszkę.
Zakwitła jeszcze jedna róża nn.
Przetacznik długolistny 'Charlotte' nadal czaruje białymi kłosami.
Miskant olbrzymi pobije w tym sezonie swój rekord wysokości.
Od dłuższego czasu kwitnie fuksja magellańska Riccartonii.
Tawuła wierzbolistna przywędrowała do mnie z sąsiedniej działki. Kwiaty ma ładne, ale jej ekspansywność zniechęca.
Gaura Lindheimera nn po ostatnich opadach deszczu odzyskała wigor.
Nieśmiało rozkwita rudbekia nibykutnerowata 'Little Henry'.
Samosiejki onętka podwójnie pierzastego bardzo mizerne w tym sezonie.
Często w dzisiaj wspominałam moja kotkę, a więc nie może zabraknąć jej zdjęć.