W moim ogrodzie cz.40
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam!
Wróciło ciepłe lato! W ogrodzie przyjemnie się pracuje, bo chwasty wychodzą, ale jest ich w niektórych miejscach tyle że zaczynam je lekceważyć i planować usuwanie na wiosnę. Robię tak co roku kiedy mocno wrastająca trawa jest nie do opanowania. Teraz tak zarasta nowa rabata pochoinkowa. Ziemia tam jest wypoczęta i lekka więc rośnie tam wszystko siejące się szkarłatki, miliony maleńkich irysków bo nasiona dostały hasło wyłazić i do tego pokrzywy, mlecze itp. Wczoraj jak się wdarłam między dalie, chryzantemy i dziwaczki niby gaj to nie nadążałam z wyrywaniem
Dobre serce Martusi 64 sprawiło, że listonosz przyniósł ogromną pakę z roślinami i trzeba było wreszcie wzbogacić glinę na jednej grządce powykopowej. Nawiozłam zrębków, ziemi i posypałam nawozem różnistym a potem w dołki z ziemi workowej posadziłam masę roślin, bo w poczekalni dużo jeszcze innych czekało. Jak to zakwitnie powinno być pięknie, bo grządkę upiększył głóg dwuszyjkowy i wierzba o różowych kotkach.
Dzisiaj dalsze plany porządków ogrodowych, żeby jutro ogród nie przyniósł wstydu, chociaż zdaje sobie sprawę że idealny nigdy nie będzie.
Aniu sama wiesz, że nie ma to jak własne wyroby, bo wiesz co jesz
U nas parę razy polało to samochody pod lasem zaczęły się pojawiać a to znak że jest czego szukać
To jest floks właśnie hortensjowy, pod taka nazwą go kupiłam. Cieszy mnie, bo kwiatuszki są odporne na deszcze i długo jest ładny. Moje siana cleome jak posadziłam tak jest a to są przywiezione siewki.
Ewuniu tak zapach jest miły, a i można regulować smakiem w zależności jaki się lubi
Pojawiła się nadzieja dla grzybiarzy, jak lubię chodzić po lesie chociaż muszę uważać żeby się nie zgubić
Kwiatek o który pytasz to krwawnica łąkowa, chociaż nie przyniosłam z łąki tylko z mojego placu
Olu o tak smaczne przede wszystkim!
Kwiaty obowiązkowo muszą być
Tereniu niestety dolatuje do drugiej sąsiadki, którą wkurza...pewnie z zazdrości ale każdy może sobie wybudować do chce! Grzyby jeszcze mogą być, bo to początek sezonu.
Malin mam niewiele bo jedne nie chcą owocować a jedne próbuje ujarzmić z kiepskim skutkiem
Jaki to sos włoski? Mój czarny bez jak aronie, borówki i wiele innych kuleczek zjadły ptaki Może jeszcze coś zrobię z jeżyn. M robi wino, a ja piekę różne ciasta... ale ile można. Poza tym od jedzenia mam już gulgutiera w jelitach I Tobie zdróweczka...pozdrawiam
No to coś z ogródka
Zakwitła moja pierwsza dalia z nasion na paru latach. Z wielu nasion parę wykiełkowało
Późno siane żeniszki, lobelie i in teraz są jak znalazł
Róże powtarzają
a kwiaty hortensji przybierają różne kolory
Owocnego odpoczynku i dziękuję za odwiedziny!
Wróciło ciepłe lato! W ogrodzie przyjemnie się pracuje, bo chwasty wychodzą, ale jest ich w niektórych miejscach tyle że zaczynam je lekceważyć i planować usuwanie na wiosnę. Robię tak co roku kiedy mocno wrastająca trawa jest nie do opanowania. Teraz tak zarasta nowa rabata pochoinkowa. Ziemia tam jest wypoczęta i lekka więc rośnie tam wszystko siejące się szkarłatki, miliony maleńkich irysków bo nasiona dostały hasło wyłazić i do tego pokrzywy, mlecze itp. Wczoraj jak się wdarłam między dalie, chryzantemy i dziwaczki niby gaj to nie nadążałam z wyrywaniem
Dobre serce Martusi 64 sprawiło, że listonosz przyniósł ogromną pakę z roślinami i trzeba było wreszcie wzbogacić glinę na jednej grządce powykopowej. Nawiozłam zrębków, ziemi i posypałam nawozem różnistym a potem w dołki z ziemi workowej posadziłam masę roślin, bo w poczekalni dużo jeszcze innych czekało. Jak to zakwitnie powinno być pięknie, bo grządkę upiększył głóg dwuszyjkowy i wierzba o różowych kotkach.
Dzisiaj dalsze plany porządków ogrodowych, żeby jutro ogród nie przyniósł wstydu, chociaż zdaje sobie sprawę że idealny nigdy nie będzie.
Aniu sama wiesz, że nie ma to jak własne wyroby, bo wiesz co jesz
U nas parę razy polało to samochody pod lasem zaczęły się pojawiać a to znak że jest czego szukać
To jest floks właśnie hortensjowy, pod taka nazwą go kupiłam. Cieszy mnie, bo kwiatuszki są odporne na deszcze i długo jest ładny. Moje siana cleome jak posadziłam tak jest a to są przywiezione siewki.
Ewuniu tak zapach jest miły, a i można regulować smakiem w zależności jaki się lubi
Pojawiła się nadzieja dla grzybiarzy, jak lubię chodzić po lesie chociaż muszę uważać żeby się nie zgubić
Kwiatek o który pytasz to krwawnica łąkowa, chociaż nie przyniosłam z łąki tylko z mojego placu
Olu o tak smaczne przede wszystkim!
Kwiaty obowiązkowo muszą być
Tereniu niestety dolatuje do drugiej sąsiadki, którą wkurza...pewnie z zazdrości ale każdy może sobie wybudować do chce! Grzyby jeszcze mogą być, bo to początek sezonu.
Malin mam niewiele bo jedne nie chcą owocować a jedne próbuje ujarzmić z kiepskim skutkiem
Jaki to sos włoski? Mój czarny bez jak aronie, borówki i wiele innych kuleczek zjadły ptaki Może jeszcze coś zrobię z jeżyn. M robi wino, a ja piekę różne ciasta... ale ile można. Poza tym od jedzenia mam już gulgutiera w jelitach I Tobie zdróweczka...pozdrawiam
No to coś z ogródka
Zakwitła moja pierwsza dalia z nasion na paru latach. Z wielu nasion parę wykiełkowało
Późno siane żeniszki, lobelie i in teraz są jak znalazł
Róże powtarzają
a kwiaty hortensji przybierają różne kolory
Owocnego odpoczynku i dziękuję za odwiedziny!
- andzia458
- 500p
- Posty: 702
- Od: 19 sty 2014, o 18:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie, Łuków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, jakież piękne widoki u Ciebie
A te leśne zbiory... U nas susza i grzybów póki co ani śladu...
A te leśne zbiory... U nas susza i grzybów póki co ani śladu...
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=91408" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje siedlisko na Lubelszczyźnie
Moje siedlisko na Lubelszczyźnie
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16586
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, aleś mi narobiła smaku! Niemal poczułam zapach wędzonych specjałów, zwłaszcza mięcha, bez którego nie mogłabym żyć.
Ogród masz bardzo kolorowy, a różyczki obficie powtarzają kwitnienie.
Z tymi chwaściorami to my się mamy.... Człowiek się narobi, wyczyści rabatę, a zanim zabierze się do plewienia drugiej, pierwsza już prosi o powtórkę.
Grzybków zazdraszczam . U nas nieprędko się pokażą. Za sucho. A bardzo je lubię w śmietance z dodatkiem jajeczka. Mniam...
Okazuje się, że warto spóźnić się z wysianiem niektórych roślin, skoro ich kwiaty zaczynają zdobić ogród wówczas, gdy wcześniejsze już idą spać.
O! Trójsklepka Ci zakwitła! A zimowity jeszcze śpią?
Dobrego weekendu, Maryś.
Ogród masz bardzo kolorowy, a różyczki obficie powtarzają kwitnienie.
Z tymi chwaściorami to my się mamy.... Człowiek się narobi, wyczyści rabatę, a zanim zabierze się do plewienia drugiej, pierwsza już prosi o powtórkę.
Grzybków zazdraszczam . U nas nieprędko się pokażą. Za sucho. A bardzo je lubię w śmietance z dodatkiem jajeczka. Mniam...
Okazuje się, że warto spóźnić się z wysianiem niektórych roślin, skoro ich kwiaty zaczynają zdobić ogród wówczas, gdy wcześniejsze już idą spać.
O! Trójsklepka Ci zakwitła! A zimowity jeszcze śpią?
Dobrego weekendu, Maryś.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: W moim ogrodzie cz.40
Jakie smakowitości nam tutaj podajesz Nie tylko karpik, taki że aż ślinka cienkie, ale i grzybki Pieknie mi zapachniało wędzonką.
To jest dobry pomysł, żeby siać niektóre rośliny później. Nie pomyślałam o tym i w zamian posiałam sałatę
Acmienię widzę po raz pierwszy i od razu, jak to ja, zajrzałam do wyszukiwarki cóż to jest. I juz wiem, po co ją kupiłaś Chyba muszę ściągnąć, jak nic się przyda
Pozdrawiam cieplutko i miłej niedzieli
To jest dobry pomysł, żeby siać niektóre rośliny później. Nie pomyślałam o tym i w zamian posiałam sałatę
Acmienię widzę po raz pierwszy i od razu, jak to ja, zajrzałam do wyszukiwarki cóż to jest. I juz wiem, po co ją kupiłaś Chyba muszę ściągnąć, jak nic się przyda
Pozdrawiam cieplutko i miłej niedzieli
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3255
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Karp wędzony pycha...ładnie uwędzony. Zbiory pomidorków u mnie tez trwają ,część do zjedzenia a reszta na przeciery. eszcze sporo zielonych jest na krzaczkach. Grzybki
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu dziękuję serdecznie za miło spędzony dzień. Ogród jak zawsze bardzo kolorowy, pięknie kwitnący.
Jeżyny pyszne. Wiktuały na stole rewelacyjne, wędzony karp rozpływał się w ustach, wędlinki jak najbardziej udane. Wszystko smaczne
Na zioła regionalne poproszę przepis, bo taką pyszną zupkę postaram się ugotować.
Jeżyny pyszne. Wiktuały na stole rewelacyjne, wędzony karp rozpływał się w ustach, wędlinki jak najbardziej udane. Wszystko smaczne
Na zioła regionalne poproszę przepis, bo taką pyszną zupkę postaram się ugotować.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W moim ogrodzie cz.40
Waw! Już masz kwiaty trojsklepki.
Moja zawsze keinie we wrześniu i to pod koniec.
Hortensje piękne.
Róże w ponownych kwitnieniach pięknie rozkwitly.
Pięknie ujęta gazania.
Pewnie, że fajnie wedzic swoje jedzonko. Pychota.
To udało Ci się trafić pięknego floksy hortensjowego.
Moja zawsze keinie we wrześniu i to pod koniec.
Hortensje piękne.
Róże w ponownych kwitnieniach pięknie rozkwitly.
Pięknie ujęta gazania.
Pewnie, że fajnie wedzic swoje jedzonko. Pychota.
To udało Ci się trafić pięknego floksy hortensjowego.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witaj Marysiu,dziękuję za miłe przyjęcie ,co prawda zawsze jest miło i bardzo lubię takie spotkania z ogrodowymi pasjonatami,bo to super ludziska ,a stół z pysznościami jak zwykle pełny , pyszny i ugięty,jeszcze w domku się delektuję tym co dostałam,pyszne placuszki i wspaniały karp i kiełbaska ,super ,że można było porozmawiać z dziewczynkami ,pośmiać się i zapomnieć na chwilę o własnych problemach .bo każdy coś ma ,wszystko mogłoby trwać dużo dłużej ,ja bym tak chciała ,ale rzeczywistość jest inna i dzisiaj zwykły dzień z pięknymi wspomnieniami,dziękuję , pozdrawiam i miłego tygodnia życzę
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam!
Miałam wczoraj bardzo miły dzień! Długo zbierałam się do zorganizowania spotkania ogrodowego. Po przekopowych przejściach ogród nadal nie jest do pokazania, a tym bardziej chwalenia się, bo susza nie pozwoliła wrócić do poprzedniego stanu. Ulewne deszcze od czasu do czasu powodują w dalszym ciągu zapadanie się gruntu. Jednak mój M bywając ostatnio na paru spotkaniach zaczął mnie do tego namawiać...no to jak nie ulec namowom osoby nieogrodowej Zapowiadani Goście wstawili się w komplecie i mimo niewielkich potknięć (nowy grill nie chciał współpracować) spotkanie wspominam bardzo mile. Jak zwykle było za mało i za krótko, ale po raz chyba pierwszy nie było deszczu ani burzy.
Oprócz wspomnień miłych chwil ogród wzbogacił się o nowe rośliny, gadżety i nasiona pysznych melonów i arbuzów pozostałych po degustacji owoców, które przywiózł Mirek (Mirek_z).
Zdjęć mam niewiele i dobrze że chociaż tyle, bo jak zwykle aparat został w domu zapomniany.
Odwiedzili mnie: Marta Koziorożec z M, Dorotka_korzo, Basia Apus z M, Iwonka Zielona Jagoda, Małgosia Margo_margo z Adasiem i Mirek_z. Wszystkim dziękuję za wszystko!
Martusia ze swoim M miała pecha, bo jechali do nas zakopianką i spędzili część czasu w korkach wracających z weekendu i wakacji.
Mirku dziękuję za ten wspaniały okaz
Dorotka z Mirkiem odstawili taniec z arbuzem
Brakło mi czasu na pozowanie do zdjęć i niestety nie wszyscy zostali uwiecznieni, bo chyba tylko ja wpadłam na chwilę z aparatem.
Aniu miło Cię witać po przerwie w moim ogrodzie. Twój ogród też będzie kolorowy, bo wiem że kochasz rośliny
Lucynko największą furorę robi wędzony karp, który zresztą i nas zmobilizował do sfinalizowania planów budowy wędzarni. Wszystkie inne ryby można kupić w większości sklepów handlujących rybami, a po karpia trzeba robić wyprawy poza Kraków. Poza tym zaskakuje wspaniałym smakiem
Chwaściory wczoraj przywitały gości, bo nie byłam w stanie schować ich Grzybki zaczynają się pokazywać i pewnie jeszcze nie raz pochodzimy po lesie Zawsze siejemy wcześnie spragnieni widoku roślin, a potem smutno jak przekwitają i trzeba chyba siać rzutowo najpierw w domu, a potem już na rozsadniku czy w tunelach. Trójsklepke mam Kochana dzięki Tobie, bo co kupiłam to znikała
Zimowitów ni widu ... Weekend zakończył się wspaniale więc radośnie idę w nowy tydzień
Pozdrawiam najcieplej jak potrafię
Iwonko mamy nową zabawkę ale i wypełniacza czasu, uczymy się obsługi i będziemy doskonalić wyroby i fajnie, że pierwsze są jadalne... to cieszy. Grzybobranie to bardzo korzystne zajęcie...spacer, koncentracja i odstresowanie całkowite, bo nie da się o niczym innym myśleć jak szuka się prawdziwka Acmellę mam z nasion, a dostałam je parę lat temu i oczywiście potem zebrałam i nie wysiałam. W tym roku wysiewałam dużo zapomnianych nasion żeby ich się pozbyć, bo wiele traci swoją moc z czasem.
Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnego tygodnia
Joasiu z przerażeniem myślę, że pomidory niedługo się skończą i najadam się na zapas.
Karp uwędził się dokładnie i smakował rewelacyjnie! na pewno jeszcze niejeden zawiśnie w wędzarni, bo z czegoś dobrego warto tyć
Dorotko i mnie było bardzo miło Was gościć. Cieszę się że mogłaś się odstresować przynajmniej momentami Dziękuję za wszystko! Róża jest śliczna, a i pysznogłówką będę się troskliwie opiekować. Niestety przyprawa będkowicka to zestaw ziół zebranych i ususzonych w moim ogrodzie i niektóre nawet nie wiem jak się nazywają ale każdy ma swoje ulubione zioła, którymi przyprawia swoje potrawy to może i w tej zupie będą smakowały.
Aniu może masz inną odmianę trójsklepki, bo ja swoją mam od Lucynki i jej też teraz kwitnie.
Drugie kwitnienie może nie jest już takie spektakularne ale cieszy, bo upiększa ogród. Przyznam, że bardzo mi się podoba ten floks. Pierwsze kwitnienie rok temu było takie sobie, a w tym roku ładnie rozkwitł i długo trzyma się kwiat.
Martusiu i ja się cieszę na każde spotkanie, bo jednak każde jest inne...w innych okolicznościach przyrody Lubię też poznawać nowych ludzi, bo wnoszą urozmaicenie do towarzystwa. Radośnie też witam starych znajomych, bo czas leci i już ładnych parę lat z niektórymi się nie widzieliśmy. Stół dla ogrodników ma takie samo znaczenie jak ogród My też jeszcze jakiś czas będzie smakować przywiezione przez Was smakołyki. Twoje śledzie można jeść i nigdy się nie przejedzą...pewnie tak jak kiszeczka Bułeczki bezglutenowe są pyszne i poproszę o przepis Ozdoby znajdą miejsce w ogrodzie i co przechodzę to wspominam tych co je podarowali. Pozdrawiam i dobrego tygodnia życzę
Życzę wszystkim miłego tygodnia!
Miałam wczoraj bardzo miły dzień! Długo zbierałam się do zorganizowania spotkania ogrodowego. Po przekopowych przejściach ogród nadal nie jest do pokazania, a tym bardziej chwalenia się, bo susza nie pozwoliła wrócić do poprzedniego stanu. Ulewne deszcze od czasu do czasu powodują w dalszym ciągu zapadanie się gruntu. Jednak mój M bywając ostatnio na paru spotkaniach zaczął mnie do tego namawiać...no to jak nie ulec namowom osoby nieogrodowej Zapowiadani Goście wstawili się w komplecie i mimo niewielkich potknięć (nowy grill nie chciał współpracować) spotkanie wspominam bardzo mile. Jak zwykle było za mało i za krótko, ale po raz chyba pierwszy nie było deszczu ani burzy.
Oprócz wspomnień miłych chwil ogród wzbogacił się o nowe rośliny, gadżety i nasiona pysznych melonów i arbuzów pozostałych po degustacji owoców, które przywiózł Mirek (Mirek_z).
Zdjęć mam niewiele i dobrze że chociaż tyle, bo jak zwykle aparat został w domu zapomniany.
Odwiedzili mnie: Marta Koziorożec z M, Dorotka_korzo, Basia Apus z M, Iwonka Zielona Jagoda, Małgosia Margo_margo z Adasiem i Mirek_z. Wszystkim dziękuję za wszystko!
Martusia ze swoim M miała pecha, bo jechali do nas zakopianką i spędzili część czasu w korkach wracających z weekendu i wakacji.
Mirku dziękuję za ten wspaniały okaz
Dorotka z Mirkiem odstawili taniec z arbuzem
Brakło mi czasu na pozowanie do zdjęć i niestety nie wszyscy zostali uwiecznieni, bo chyba tylko ja wpadłam na chwilę z aparatem.
Aniu miło Cię witać po przerwie w moim ogrodzie. Twój ogród też będzie kolorowy, bo wiem że kochasz rośliny
Lucynko największą furorę robi wędzony karp, który zresztą i nas zmobilizował do sfinalizowania planów budowy wędzarni. Wszystkie inne ryby można kupić w większości sklepów handlujących rybami, a po karpia trzeba robić wyprawy poza Kraków. Poza tym zaskakuje wspaniałym smakiem
Chwaściory wczoraj przywitały gości, bo nie byłam w stanie schować ich Grzybki zaczynają się pokazywać i pewnie jeszcze nie raz pochodzimy po lesie Zawsze siejemy wcześnie spragnieni widoku roślin, a potem smutno jak przekwitają i trzeba chyba siać rzutowo najpierw w domu, a potem już na rozsadniku czy w tunelach. Trójsklepke mam Kochana dzięki Tobie, bo co kupiłam to znikała
Zimowitów ni widu ... Weekend zakończył się wspaniale więc radośnie idę w nowy tydzień
Pozdrawiam najcieplej jak potrafię
Iwonko mamy nową zabawkę ale i wypełniacza czasu, uczymy się obsługi i będziemy doskonalić wyroby i fajnie, że pierwsze są jadalne... to cieszy. Grzybobranie to bardzo korzystne zajęcie...spacer, koncentracja i odstresowanie całkowite, bo nie da się o niczym innym myśleć jak szuka się prawdziwka Acmellę mam z nasion, a dostałam je parę lat temu i oczywiście potem zebrałam i nie wysiałam. W tym roku wysiewałam dużo zapomnianych nasion żeby ich się pozbyć, bo wiele traci swoją moc z czasem.
Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnego tygodnia
Joasiu z przerażeniem myślę, że pomidory niedługo się skończą i najadam się na zapas.
Karp uwędził się dokładnie i smakował rewelacyjnie! na pewno jeszcze niejeden zawiśnie w wędzarni, bo z czegoś dobrego warto tyć
Dorotko i mnie było bardzo miło Was gościć. Cieszę się że mogłaś się odstresować przynajmniej momentami Dziękuję za wszystko! Róża jest śliczna, a i pysznogłówką będę się troskliwie opiekować. Niestety przyprawa będkowicka to zestaw ziół zebranych i ususzonych w moim ogrodzie i niektóre nawet nie wiem jak się nazywają ale każdy ma swoje ulubione zioła, którymi przyprawia swoje potrawy to może i w tej zupie będą smakowały.
Aniu może masz inną odmianę trójsklepki, bo ja swoją mam od Lucynki i jej też teraz kwitnie.
Drugie kwitnienie może nie jest już takie spektakularne ale cieszy, bo upiększa ogród. Przyznam, że bardzo mi się podoba ten floks. Pierwsze kwitnienie rok temu było takie sobie, a w tym roku ładnie rozkwitł i długo trzyma się kwiat.
Martusiu i ja się cieszę na każde spotkanie, bo jednak każde jest inne...w innych okolicznościach przyrody Lubię też poznawać nowych ludzi, bo wnoszą urozmaicenie do towarzystwa. Radośnie też witam starych znajomych, bo czas leci i już ładnych parę lat z niektórymi się nie widzieliśmy. Stół dla ogrodników ma takie samo znaczenie jak ogród My też jeszcze jakiś czas będzie smakować przywiezione przez Was smakołyki. Twoje śledzie można jeść i nigdy się nie przejedzą...pewnie tak jak kiszeczka Bułeczki bezglutenowe są pyszne i poproszę o przepis Ozdoby znajdą miejsce w ogrodzie i co przechodzę to wspominam tych co je podarowali. Pozdrawiam i dobrego tygodnia życzę
Życzę wszystkim miłego tygodnia!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu
Szkoda ,że mieszkam tak daleko
Atmosfera spotkania widoczna na zdjęciach
Fajnie mieliście Kochani
Jestem w szoku ,że takie wielkie arbuzy daje się w Polsce wyhodować
Ja tez poproszę przepisik na bułeczki.
Szkoda ,że mieszkam tak daleko
Atmosfera spotkania widoczna na zdjęciach
Fajnie mieliście Kochani
Jestem w szoku ,że takie wielkie arbuzy daje się w Polsce wyhodować
Ja tez poproszę przepisik na bułeczki.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu świetne spotkanie , dobra zabawa, ciekawe rozmowy i tyle pyszności... czegóż chcieć więcej...
Dziękuję za fotki choć tak można poczuć atmosferę miejsca i czasu
Dziękuję za fotki choć tak można poczuć atmosferę miejsca i czasu
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, dziękuję za cudownie spędzony czas, we wspaniałym towarzystwie i przy takich pszynościach... mmmm... Twój ogród jak zawsze cudowny, uwielbiam jego klimat!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu to teraz wiem, komu zawdzięczamy takie fajne spotkanie, dobrze że mamy naszych M przydają się.
Nie narzekaj na wizerunek ogrodu, jest naprawdę bardzo ładny, nie widać że przechodził kanalizacyjne rewolucje. Tak jak mówiłam ścieżka po przekopie wygląda jak zadeptana, a pas w poprzek już obsadziłaś, więc szybko zarośnie i jeszcze szybciej zapomnisz.
Miło było spędzić czas u Was, deszcz na szczęście nas nie zaskoczył, nie trzeba było uciekać. A panujący upał w cieniu orzecha w ogóle był nieodczuwalny.
Zaczęłam myśleć nad ziołową przyprawą i jak się dobrze zastanowiłam to mogłabym jedynie zrobić mieszankę z 3 odmian mięty, hyzopu, lubczyku, jeszcze kocimiętka rośnie także o tak pysznej zupce mogę zapomnieć
Teraz główkuję dlaczego zioła u mnie nie rosną, kupuję gotowe mieszanki.
Pysznogłówkę potrzymaj w doniczce, aby się lepiej ukorzeniła, ona kopana w niedzielę rano. Fajnie, że różyczka Ci się podoba, na pewno znajdziesz dla niej ciekawe miejsce.
Twoje kolorowe floksy mnie wczoraj zauroczyły
Nie narzekaj na wizerunek ogrodu, jest naprawdę bardzo ładny, nie widać że przechodził kanalizacyjne rewolucje. Tak jak mówiłam ścieżka po przekopie wygląda jak zadeptana, a pas w poprzek już obsadziłaś, więc szybko zarośnie i jeszcze szybciej zapomnisz.
Miło było spędzić czas u Was, deszcz na szczęście nas nie zaskoczył, nie trzeba było uciekać. A panujący upał w cieniu orzecha w ogóle był nieodczuwalny.
Zaczęłam myśleć nad ziołową przyprawą i jak się dobrze zastanowiłam to mogłabym jedynie zrobić mieszankę z 3 odmian mięty, hyzopu, lubczyku, jeszcze kocimiętka rośnie także o tak pysznej zupce mogę zapomnieć
Teraz główkuję dlaczego zioła u mnie nie rosną, kupuję gotowe mieszanki.
Pysznogłówkę potrzymaj w doniczce, aby się lepiej ukorzeniła, ona kopana w niedzielę rano. Fajnie, że różyczka Ci się podoba, na pewno znajdziesz dla niej ciekawe miejsce.
Twoje kolorowe floksy mnie wczoraj zauroczyły