Ogród Ignis05 część 8
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 8
Witam
Pochwaliłam naszą pogodę i to, że mamy opady, kiedy już potrzebne i jak na złość,
od tamtej pory nie było porządnego deszczu.
Stąd widać , że nie ma co chwalić "dnia przed zachodem słońca".
W ogrodzie mamy małą rewolucję, jakieś przemeblowania , trochę nowych rozwiązań, to jeszcze wszystko w planach ale
już zaczęliśmy przygotowania. Co z tego wyjdzie, jeszcze nie wiem i nie wiem, czy to będzie mi się podobało.
Niestety, straty są nieuniknione, uratować mogę piwonie i powojniki, ale musiałam pozbyć się kilku róż.
Takie ponad 10-letnie i starsze są nie do uratowania. I chyba nie ma sensu nawet próbować.
Lepiej nabyć świeże i zdrowe sadzonki. Tylko może miejsca zabraknąć.
Narine ,
Witam nowego gościa w moich progach.
Miło mi, że zajrzałaś do opisów z moich wycieczek ogrodowych.
Te róże , o które pytasz, kwitną tylko raz w sezonie i mniej więcej w tym samym czasie i długość kwitnienia też jest podobna. Różnią się kształtem kwiatów. PHM ma kwiatki raczej pełne, takie blado różowe. U mnie wspięła się od razu na sąsiednie drzewa
i kwitnie tam na wysokościach. Jej pędy są raczej giętkie i pięknie zwisają całe ukwiecone.
Natomiast Lykkefund ma pędy raczej bardziej sztywne, kwiaty pojedyncze , białe z żółtymi pylnikami, do których chmarami dobierają się pszczółki i inne podobne im owady. Kiedy Lykkefund kwitnie , to w jej pobliżu słychać jedno wielkie bzyczenie.
Rośnie może nie od razu tak wysoko, jak PHM, ale od początku wydaje sporo nowych pędów, szybko się zagęszcza i chyba jest bardziej odporna na wszelkie niedostatki światła czy wody.
Rośnie tuż przy brzozie, która, jak wiadomo, wszystko wokół osusza dokładnie. Trzeba ją trochę podwiązywać. U mnie usiłuję ją kierować na tę brzozę właśnie. PHM sama znalazła sobie podpory.
Mam wrażenie, że PHM, przynajmniej u mnie jest wrażliwa ma zimową pogodę. Co wypuściła nowy pęd od podstawy, to zimy nie wytrzymał. Cała ta róża wspiera się na jednym pędzie i dopiero tam na górze, między gałęziami wspierających ją drzew się rozkrzewia. I tam , jej te nowe pędy jakoś dają sobie radę. Jaką różę wybierzesz, sama zadecyduj. Wszystko zależy od klimatu w ogrodzie, ziemi i sąsiedztwa. U mnie lepiej radzi sobie od początku Lykkefund.
Anabuko 1 Aniu
Moje powojniki też już w odwrocie. Wyjątek stanowi Summer Snow, który zaczyna ciut później kwitnienie
ale ma kwiaty do jesieni i jeszcze trochę.
Trochę szkoda, ale liliowce też już mają ostatnie kwiatki i tylko czekam jeszcze na takiego, który powtarza kwitnienie.
Ale nazwa mi na tabliczce zanikła i nie pamiętam jej.
Wandeczko
Z różami jest właśnie ten kłopot, że im starsze, tym trudniej się je przesadza.
Już nieraz próbowałam i ta sztuka mi się nie udawała.
Z początkiem wiosny też przesadzałam dwie róże i ciągle jeszcze nie doszły do siebie.
Może będzie lepiej w następnym sezonie ?
Wczoraj w ramach rewolucji w ogrodzie, wyrzuciłam z kolei trzy róże,
jedna 20-letnia , pnąca chyba Flammentanz - korzeń miała jak wielka łopata,
mało tych drobnych, co mogłyby łapać wodę i trudno byłoby mi ją wkopać w suchą akurat glinę.
Druga , to Eden, korzeń też przerośnięty i ostatnia to Abraham Darby, z jakąś naroślą na korzeniu, słabo już kwitła.
Jak już ogarnę zmiany w ogrodzie, to może sobie kupię świeże sadzonki.
Nad Louise Odier też się zastanawiam. Jakiś czas temu zawiesiłam oko na jedną różę, co nie bardzo się sprawowała
i wyobraź sobie, że ruszyła, stara się, to jeszcze poczekam.
Lisico Asiu
Bardzo się uradowałam z Waszych odwiedzin. Mój ogród też, bo tyle nasłuchał się komplementów , że nawet ja,
jego ogrodniczka, zostałam podniesiona na duchu.
Własnego kota , rzeczywiście bardzo mi brakuje, ale za to nie gonię tych odwiedzających mój ogród kotów obcych.
Czasami sobie z nimi pogadam albo z przyjemnością pracuję świadoma ich obecności. Ot, taka namiastka kota.
Tylko muszę uważać na pamiątki przez nie zostawiane na trawniku.
Olu
Coraz więcej róż daje u mnie te odrosty korzeniowe. Z kilku udało mi się wydać te odrosty do zaprzyjaźnionych ogrodów.
Na razie są zadowolenie, ale jak długo ? Teraz już raczej wyrywam, bo nie chce mieć gąszczu np Tuscany czy Charlsa Milles'a.
A trafiają się też jakieś odrosty z podkładek, na których były szczepione róże. Te wyrywam od razu i bez litości.
cdn....
Pochwaliłam naszą pogodę i to, że mamy opady, kiedy już potrzebne i jak na złość,
od tamtej pory nie było porządnego deszczu.
Stąd widać , że nie ma co chwalić "dnia przed zachodem słońca".
W ogrodzie mamy małą rewolucję, jakieś przemeblowania , trochę nowych rozwiązań, to jeszcze wszystko w planach ale
już zaczęliśmy przygotowania. Co z tego wyjdzie, jeszcze nie wiem i nie wiem, czy to będzie mi się podobało.
Niestety, straty są nieuniknione, uratować mogę piwonie i powojniki, ale musiałam pozbyć się kilku róż.
Takie ponad 10-letnie i starsze są nie do uratowania. I chyba nie ma sensu nawet próbować.
Lepiej nabyć świeże i zdrowe sadzonki. Tylko może miejsca zabraknąć.
Narine ,
Witam nowego gościa w moich progach.
Miło mi, że zajrzałaś do opisów z moich wycieczek ogrodowych.
Te róże , o które pytasz, kwitną tylko raz w sezonie i mniej więcej w tym samym czasie i długość kwitnienia też jest podobna. Różnią się kształtem kwiatów. PHM ma kwiatki raczej pełne, takie blado różowe. U mnie wspięła się od razu na sąsiednie drzewa
i kwitnie tam na wysokościach. Jej pędy są raczej giętkie i pięknie zwisają całe ukwiecone.
Natomiast Lykkefund ma pędy raczej bardziej sztywne, kwiaty pojedyncze , białe z żółtymi pylnikami, do których chmarami dobierają się pszczółki i inne podobne im owady. Kiedy Lykkefund kwitnie , to w jej pobliżu słychać jedno wielkie bzyczenie.
Rośnie może nie od razu tak wysoko, jak PHM, ale od początku wydaje sporo nowych pędów, szybko się zagęszcza i chyba jest bardziej odporna na wszelkie niedostatki światła czy wody.
Rośnie tuż przy brzozie, która, jak wiadomo, wszystko wokół osusza dokładnie. Trzeba ją trochę podwiązywać. U mnie usiłuję ją kierować na tę brzozę właśnie. PHM sama znalazła sobie podpory.
Mam wrażenie, że PHM, przynajmniej u mnie jest wrażliwa ma zimową pogodę. Co wypuściła nowy pęd od podstawy, to zimy nie wytrzymał. Cała ta róża wspiera się na jednym pędzie i dopiero tam na górze, między gałęziami wspierających ją drzew się rozkrzewia. I tam , jej te nowe pędy jakoś dają sobie radę. Jaką różę wybierzesz, sama zadecyduj. Wszystko zależy od klimatu w ogrodzie, ziemi i sąsiedztwa. U mnie lepiej radzi sobie od początku Lykkefund.
Anabuko 1 Aniu
Moje powojniki też już w odwrocie. Wyjątek stanowi Summer Snow, który zaczyna ciut później kwitnienie
ale ma kwiaty do jesieni i jeszcze trochę.
Trochę szkoda, ale liliowce też już mają ostatnie kwiatki i tylko czekam jeszcze na takiego, który powtarza kwitnienie.
Ale nazwa mi na tabliczce zanikła i nie pamiętam jej.
Wandeczko
Z różami jest właśnie ten kłopot, że im starsze, tym trudniej się je przesadza.
Już nieraz próbowałam i ta sztuka mi się nie udawała.
Z początkiem wiosny też przesadzałam dwie róże i ciągle jeszcze nie doszły do siebie.
Może będzie lepiej w następnym sezonie ?
Wczoraj w ramach rewolucji w ogrodzie, wyrzuciłam z kolei trzy róże,
jedna 20-letnia , pnąca chyba Flammentanz - korzeń miała jak wielka łopata,
mało tych drobnych, co mogłyby łapać wodę i trudno byłoby mi ją wkopać w suchą akurat glinę.
Druga , to Eden, korzeń też przerośnięty i ostatnia to Abraham Darby, z jakąś naroślą na korzeniu, słabo już kwitła.
Jak już ogarnę zmiany w ogrodzie, to może sobie kupię świeże sadzonki.
Nad Louise Odier też się zastanawiam. Jakiś czas temu zawiesiłam oko na jedną różę, co nie bardzo się sprawowała
i wyobraź sobie, że ruszyła, stara się, to jeszcze poczekam.
Lisico Asiu
Bardzo się uradowałam z Waszych odwiedzin. Mój ogród też, bo tyle nasłuchał się komplementów , że nawet ja,
jego ogrodniczka, zostałam podniesiona na duchu.
Własnego kota , rzeczywiście bardzo mi brakuje, ale za to nie gonię tych odwiedzających mój ogród kotów obcych.
Czasami sobie z nimi pogadam albo z przyjemnością pracuję świadoma ich obecności. Ot, taka namiastka kota.
Tylko muszę uważać na pamiątki przez nie zostawiane na trawniku.
Olu
Coraz więcej róż daje u mnie te odrosty korzeniowe. Z kilku udało mi się wydać te odrosty do zaprzyjaźnionych ogrodów.
Na razie są zadowolenie, ale jak długo ? Teraz już raczej wyrywam, bo nie chce mieć gąszczu np Tuscany czy Charlsa Milles'a.
A trafiają się też jakieś odrosty z podkładek, na których były szczepione róże. Te wyrywam od razu i bez litości.
cdn....
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 8
Soniu
Też mnie korci, by się pozbyć LO. Ciągle mam nadzieję , że zapanuję nad jej złą formą,
ale jakoś na razie nie wychodzi mi to. Rośnie bidula pod żywopłotem z żywotników, w pobliżu brzozy i tu jest chyba problem.
Kiedyś liliowce pająki mnie nie pociągały, na zdjęciach. Skusiłam się na jednego, potem następne i tak trochę ich mam.
Teraz jestem nimi zachwycona.
Z tymi wspinaczkami to ja też nie przesadzam. Mam już też swoje ograniczenia.
Ewii91 Ewo
Dziękuję za pochwały w imieniu róży różowej i niektórych powojników także.
I jeszcze troche liliowców.....
Też mnie korci, by się pozbyć LO. Ciągle mam nadzieję , że zapanuję nad jej złą formą,
ale jakoś na razie nie wychodzi mi to. Rośnie bidula pod żywopłotem z żywotników, w pobliżu brzozy i tu jest chyba problem.
Kiedyś liliowce pająki mnie nie pociągały, na zdjęciach. Skusiłam się na jednego, potem następne i tak trochę ich mam.
Teraz jestem nimi zachwycona.
Z tymi wspinaczkami to ja też nie przesadzam. Mam już też swoje ograniczenia.
Ewii91 Ewo
Dziękuję za pochwały w imieniu róży różowej i niektórych powojników także.
I jeszcze troche liliowców.....
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16947
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród Ignis05 część 8
WAW!! WAW!!
Ale pokazałaś nam przecudne liliowce.
Krysiu, wszystkie mi się bardzo podobają.
I te pajączki są takie piękne.
Ja mam tylko 2 pająki. Ale innych sporo.
Ale pokazałaś nam przecudne liliowce.
Krysiu, wszystkie mi się bardzo podobają.
I te pajączki są takie piękne.
Ja mam tylko 2 pająki. Ale innych sporo.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Ogród Ignis05 część 8
Ależ nazbierałaś tych liliowców! Cudne są! Też je uwielbiam. Chociaż do mnie pająki nadal "nie przemawiają". Twoje róże zachwycają. Chyba te angielskie zimy im służą... Wiele bym dała by moja Veilchenblau miała tyle kwiatów co Twoja. Chyba w złym miejscu u mnie rośnie i wciąż jest mizerna Powojniki też masz pokazowe Jestem bardzo ciekawa tych zmian ogrodzie. Napisz coś więcej na ten temat.
- Narine
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1239
- Od: 30 paź 2007, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogród Ignis05 część 8
Krysiu dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź
Szala przechylała się na stronę Lykkefund, zwłaszcza, że ponoć bezkolcowa. Po Twojej wypowiedzi jestem prawie pewna, że to ją wybiorę. Napisz jeszcze jak to jest z trwałością pojedynczego kwiatka? Czy typowo dla pojedynczych tylko 1-2 dni?
Pająki też uwielbiam, choć u mnie zaledwie z 5 jak do tej pory.
Szala przechylała się na stronę Lykkefund, zwłaszcza, że ponoć bezkolcowa. Po Twojej wypowiedzi jestem prawie pewna, że to ją wybiorę. Napisz jeszcze jak to jest z trwałością pojedynczego kwiatka? Czy typowo dla pojedynczych tylko 1-2 dni?
Pająki też uwielbiam, choć u mnie zaledwie z 5 jak do tej pory.
Pozdrawiam
Ogrodowe impresje
Ogrodowe impresje
Re: Ogród Ignis05 część 8
Ten cudowny https://m.fotosik.pl/zdjecie/7e4f47aaabd84678 . Lubię wyraziste kolory ;)
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 8
Witam
Już ten sierpień to przesadza, żeby tyle czasu nie było porządnego deszczu.
A do tego słońce wprost pali rośliny. Ziemia jest jak skała, kopać w niej naprawdę trudno i jak tu cokolwiek przesadzać .
Podlewam doraźnie, mimo, że w piątek wieczorem lałam hektolitry wody , ledwo to widać po roślinach.
Z dnia na dzień jest coraz cieplej. Dlatego teraz piszę, bo w ogrodzie można dostać udaru.
Anabuko 1 Aniu
Te liliowce są wynikiem poszukiwania roślin bardziej wytrzymałych do ogrodu.
Kiedy kwitną , to sama satysfakcja ale niestety ich czas dobiegł końca.
Obecna susza im nie sprzyja i wiele ma już pożólkłe liście. A to nie wygląda ładnie.
Sukcesywnie je czyszczę a miały być prawie bezobsługowe.
tu.ja Izo
Zmiany są konieczne . Po tylu latach widać, że pewne korekty są potrzebne.
Z tymi różami, to tak różnie bywa. Niektóre od razu zachwycają a inne potrzebują czasu. U mnie też tak było z Weilchenblau.
Przez kilka sezonów była taka sobie a w pewnym momencie ruszyła.
Teraz mam wrażenie, że całkiem zwariowała i będę musiała ją nieco poskromić.
Narine
Nawet te róże tzw bezkolcowe całkiem bez kolców nie są. Tak też jest z Lykkefund.
Jeśli chodzi o trwałośc pojedynczego kwiatka tej róży to szczerze nie pamiętam, jak długo się utrzymuje.
Ale tych kwiatów jest na niej tyle, że to nie ma znaczenia.
To wygląda jak jedna wielka chmura kwiecia i tylko słychać wielkie bzyczenie owadów uwijających się wśród tych kwiatów.
Przygotuj się na naprawdę wielką i ekspansywną różę. Oczywiście , nie w pierwszym już sezonie a po dwóch , trzech .
Ewii91 Ewo
Rzeczywiście, jest to bardzo ciekawy kolorek tego liliowca.
Na żywo jeszcze bardziej zachwyca jego aksamitra faktura i głębia koloru.
Miłego dnia
Już ten sierpień to przesadza, żeby tyle czasu nie było porządnego deszczu.
A do tego słońce wprost pali rośliny. Ziemia jest jak skała, kopać w niej naprawdę trudno i jak tu cokolwiek przesadzać .
Podlewam doraźnie, mimo, że w piątek wieczorem lałam hektolitry wody , ledwo to widać po roślinach.
Z dnia na dzień jest coraz cieplej. Dlatego teraz piszę, bo w ogrodzie można dostać udaru.
Anabuko 1 Aniu
Te liliowce są wynikiem poszukiwania roślin bardziej wytrzymałych do ogrodu.
Kiedy kwitną , to sama satysfakcja ale niestety ich czas dobiegł końca.
Obecna susza im nie sprzyja i wiele ma już pożólkłe liście. A to nie wygląda ładnie.
Sukcesywnie je czyszczę a miały być prawie bezobsługowe.
tu.ja Izo
Zmiany są konieczne . Po tylu latach widać, że pewne korekty są potrzebne.
Z tymi różami, to tak różnie bywa. Niektóre od razu zachwycają a inne potrzebują czasu. U mnie też tak było z Weilchenblau.
Przez kilka sezonów była taka sobie a w pewnym momencie ruszyła.
Teraz mam wrażenie, że całkiem zwariowała i będę musiała ją nieco poskromić.
Narine
Nawet te róże tzw bezkolcowe całkiem bez kolców nie są. Tak też jest z Lykkefund.
Jeśli chodzi o trwałośc pojedynczego kwiatka tej róży to szczerze nie pamiętam, jak długo się utrzymuje.
Ale tych kwiatów jest na niej tyle, że to nie ma znaczenia.
To wygląda jak jedna wielka chmura kwiecia i tylko słychać wielkie bzyczenie owadów uwijających się wśród tych kwiatów.
Przygotuj się na naprawdę wielką i ekspansywną różę. Oczywiście , nie w pierwszym już sezonie a po dwóch , trzech .
Ewii91 Ewo
Rzeczywiście, jest to bardzo ciekawy kolorek tego liliowca.
Na żywo jeszcze bardziej zachwyca jego aksamitra faktura i głębia koloru.
Miłego dnia
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5199
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Ogród Ignis05 część 8
Krysiu kochana z wielką przyjemnością napasłam oczęta wielobarwnymi liliowcami , tudzież powojnikami i różami.
Choć czytam, że żegnasz się z tymi najstarszymi w wyniku przeprowadzanej rewolucji ogrodowej.
Będą kolejne chciejstwa, jeśli jak piszesz, miejsca na nie wystarczy.
U nas ostatnio codziennie zdarza się burzowa pogoda, czasem gwałtowna z wichurą i gradem a czasem łagodna.
W tym tygodniu i u Ciebie powinno solidnie podlać, bo prawie cała Polska jest w takich prognozach.
Ubawiłaś mnie tym ganianiem za kanarkiem gdybyś wtedy ostro trenowała, to teraz drabina ani fachowcy nie byliby potrzebni, latanie miałabyś we krwi. Trzymaj się zdrowo, nie szarżuj,pamiętaj o przyciąganiu ziemskim.
Choć czytam, że żegnasz się z tymi najstarszymi w wyniku przeprowadzanej rewolucji ogrodowej.
Będą kolejne chciejstwa, jeśli jak piszesz, miejsca na nie wystarczy.
U nas ostatnio codziennie zdarza się burzowa pogoda, czasem gwałtowna z wichurą i gradem a czasem łagodna.
W tym tygodniu i u Ciebie powinno solidnie podlać, bo prawie cała Polska jest w takich prognozach.
Ubawiłaś mnie tym ganianiem za kanarkiem gdybyś wtedy ostro trenowała, to teraz drabina ani fachowcy nie byliby potrzebni, latanie miałabyś we krwi. Trzymaj się zdrowo, nie szarżuj,pamiętaj o przyciąganiu ziemskim.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16947
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród Ignis05 część 8
Krysiu
cudne te twoje wszystkie liliowce.
No tak z liliowcami troszkę z tymi suchymi liśćmi jest pracy.U mnie tez tak samo.Za sucho
Róże masz piękne
Co to za jeżówka ta pomarańczowa.Mam chyba taka sama Nn.Albo podobna.
cudne te twoje wszystkie liliowce.
No tak z liliowcami troszkę z tymi suchymi liśćmi jest pracy.U mnie tez tak samo.Za sucho
Róże masz piękne
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4548
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Ogród Ignis05 część 8
Patrzę i nasuwa mi się myśl, że ogród bez kwiatów to prawie.. nie ogród. Pięknie jest u Ciebie Krysiu
- Narine
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1239
- Od: 30 paź 2007, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogród Ignis05 część 8
Krysiu kolejny raz dziękuję za odpowiedź Jestem przygotowana i z niecierpliwością czekam właśnie na takie wielkie różysko
U mnie też upały. Kwiaty dalii zrobiły się brzydsze, jakieś takie wyblakłe. Wczoraj przeszła silna burza (to akurat nie fajne), ale przy okazji trochę podlało. Dziś od rana znowu parno...
U mnie też upały. Kwiaty dalii zrobiły się brzydsze, jakieś takie wyblakłe. Wczoraj przeszła silna burza (to akurat nie fajne), ale przy okazji trochę podlało. Dziś od rana znowu parno...
Pozdrawiam
Ogrodowe impresje
Ogrodowe impresje
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 8
Witam
Praktycznie dalej jest sucho . W nocy była burza , trochę popadało ale to za mało.
Tyle, że już dzisiaj było chłodniej i lżej się pracowało w ogrodzie.
Stasiu
Co tu dużo kręcić. Zazdroszczę Ci tej darmowej i zdrowej dla roślin wody z chmurek.
U nas wprawdzie widać chmury ale płyną sobie gdzieś dalej.
Trochę w nocy popadało ale już prawie śladu po tej wodzie nie ma.
Dzisiaj też miało jeszcze padać ale jednak nie u mnie, jak widać.
Pamiętam doskonale o przyciąganiu ziemskim.
Kiedy muszę wleźć gdzieś wyżej, czy to na stołek, czy na drabinkę to zawsze przypomina mi się opowiastka o babci,
która nie czekała na pomoc wnuczka i spadła z drabiny, zbierając chyba śliwki z drzewa.
Aniu
Ta jeżówka ze zdjęcia to Marmelade. Na szczęście jakoś się trzyma.
Miałam też inne w pobliżu na tej rabacie (Supreme Cantalupe i Hot Papaja) ale te zanikły.
Ta od razu zrobiła się bujna a tamte z trudem się rozkręcały aż po kilku latach całkiem zginęły.
Chyba najlepsze są te zwykłe. Rozsiewają się na potęgę i kwitną jak trzeba.
Tyle, że nie mają takich czuprynek fikuśnych , jak te odmianowe.
Oleńko
Dziękuję . Miło mi , że Ci się podoba.
Teraz ogród już nie prezentuje się tak fajnie, jakbym chciała. Wszystko przez tą straszną sierpniową suszę.
Jednak coraz lepiej prezentują się trawy. Dobrze, że mam ich trochę, bo nawet hortensje posmutniały przez te upały.
Narine
Widziałam te chmury ale ominęły nas i poszły chyba do Ciebie.
Dopiero wczoraj inne się zlitowały i trochę popadało.
Dalie jakoś mi kwitną i nie wyglądają najgorzej. Ale mam ich tylko kilka i ciągle je podlewam, często z odżywką.
Chyba najgorzej wyglądają teraz kwiaty hortensji Annabell. Chyba je już poprzycinam, bo mnie wkurzają .
Miłego tygodnia i dobrej pogody dla ogrodów.
Praktycznie dalej jest sucho . W nocy była burza , trochę popadało ale to za mało.
Tyle, że już dzisiaj było chłodniej i lżej się pracowało w ogrodzie.
Stasiu
Co tu dużo kręcić. Zazdroszczę Ci tej darmowej i zdrowej dla roślin wody z chmurek.
U nas wprawdzie widać chmury ale płyną sobie gdzieś dalej.
Trochę w nocy popadało ale już prawie śladu po tej wodzie nie ma.
Dzisiaj też miało jeszcze padać ale jednak nie u mnie, jak widać.
Pamiętam doskonale o przyciąganiu ziemskim.
Kiedy muszę wleźć gdzieś wyżej, czy to na stołek, czy na drabinkę to zawsze przypomina mi się opowiastka o babci,
która nie czekała na pomoc wnuczka i spadła z drabiny, zbierając chyba śliwki z drzewa.
Aniu
Ta jeżówka ze zdjęcia to Marmelade. Na szczęście jakoś się trzyma.
Miałam też inne w pobliżu na tej rabacie (Supreme Cantalupe i Hot Papaja) ale te zanikły.
Ta od razu zrobiła się bujna a tamte z trudem się rozkręcały aż po kilku latach całkiem zginęły.
Chyba najlepsze są te zwykłe. Rozsiewają się na potęgę i kwitną jak trzeba.
Tyle, że nie mają takich czuprynek fikuśnych , jak te odmianowe.
Oleńko
Dziękuję . Miło mi , że Ci się podoba.
Teraz ogród już nie prezentuje się tak fajnie, jakbym chciała. Wszystko przez tą straszną sierpniową suszę.
Jednak coraz lepiej prezentują się trawy. Dobrze, że mam ich trochę, bo nawet hortensje posmutniały przez te upały.
Narine
Widziałam te chmury ale ominęły nas i poszły chyba do Ciebie.
Dopiero wczoraj inne się zlitowały i trochę popadało.
Dalie jakoś mi kwitną i nie wyglądają najgorzej. Ale mam ich tylko kilka i ciągle je podlewam, często z odżywką.
Chyba najgorzej wyglądają teraz kwiaty hortensji Annabell. Chyba je już poprzycinam, bo mnie wkurzają .
Miłego tygodnia i dobrej pogody dla ogrodów.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16947
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród Ignis05 część 8
To prawda zwykle jeżówki sa najfajniejsze.I u mnie tez się rozsiewają .
U mnie trochę się rozsiało.ale pewnie będzie już z kwitnieniem lepiej na dugi rok.
Hortensje masz piękne Krysiu
No i dalie , piękności.Chyba mmm taka samą biała dalijkę.wiesz może co to za odmiana ??
U mnie trochę się rozsiało.ale pewnie będzie już z kwitnieniem lepiej na dugi rok.
Hortensje masz piękne Krysiu
No i dalie , piękności.Chyba mmm taka samą biała dalijkę.wiesz może co to za odmiana ??