W moim ogrodzie cz.40
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu
Kochane floksiki Jestem wzruszona.
Widzę chyba ze dwie odmiany ode mnie.
U mnie niedosyt wiatraczka, kupowałam dwa razy i wychodził inny.
U nas też sporo nieużytków tzn. miejsc ,gdzie nie nadążamy nic robić.
Ostatnio Z. chodzi i obcina sypiące się osty na miedzy nożycami.
Piękne zdjęcie zrobiłaś milinowi, nie wiem ,czy efekt zamierzony ,ale ciekawy
Szkoda bardzo bukszpanów.
W Mai w Ogrodzie mówili ,że stosuje się zamienniki w postaci innego krzewu zimozielonego, ale to do obwódek rabat.
Ogród bez zimozielonej kanwy będzie wyglądał w zimowych miesiącach łyso .
Kochane floksiki Jestem wzruszona.
Widzę chyba ze dwie odmiany ode mnie.
U mnie niedosyt wiatraczka, kupowałam dwa razy i wychodził inny.
U nas też sporo nieużytków tzn. miejsc ,gdzie nie nadążamy nic robić.
Ostatnio Z. chodzi i obcina sypiące się osty na miedzy nożycami.
Piękne zdjęcie zrobiłaś milinowi, nie wiem ,czy efekt zamierzony ,ale ciekawy
Szkoda bardzo bukszpanów.
W Mai w Ogrodzie mówili ,że stosuje się zamienniki w postaci innego krzewu zimozielonego, ale to do obwódek rabat.
Ogród bez zimozielonej kanwy będzie wyglądał w zimowych miesiącach łyso .
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16979
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu
Świetne zestawienie floksowe.
Wiem, że masz ich dużo. A tutaj pokazałaś jeszcze ich różnorodność i różnice.
Podziwiam ciemna rubebie .U mnie pala.
Bardzo mi się podoba to zdjęcie milinu. Takie artystyczne
Świetne zestawienie floksowe.
Wiem, że masz ich dużo. A tutaj pokazałaś jeszcze ich różnorodność i różnice.
Podziwiam ciemna rubebie .U mnie pala.
Bardzo mi się podoba to zdjęcie milinu. Takie artystyczne
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu!
Długi piękny spacerek dobrze robi na wszystkie zmysły, nawet na powonienie, mimo że wirtualnie.
Masz jak zawsze bogatą gamę rozmaitości , trudno wymieniać wszystkie piękności. Skupię się więc na kilku, które szczególnie wpadły mi w oko.
Pierwsza z nich to fantastycznie wybarwiona driakiew. To nic że jedynaczka, skoro tak przyciąga wzrok.
Kolejne - zestaw floksowych kwiatków. Masz ich tyle, że głowa mała! Wszystkie jednakowo śliczne.
Cudnie też kwitnie Twój hibiskus. Biały z oczkiem. Mój - Twój zniknął z działki. Oczywiście sam sobie nie poszedł, bo nie ma nóg, musiał go wynieść ktoś na dwóch nogach, a był łakomym kąskiem, ponieważ u nas na działkach są różne ketmie, ale w takim zestawieniu kolorów nie ma.
Wreszcie kolejny wywołują kwitnące już chryzantemy. Ja swoje dwukrotnie w tym sezonie przycinałam, by jak najbardziej opóźnić im kwitnienie i mam ciągle nadzieję, że zakwitną bliżej Wszystkich Świętych, choć w tym roku wszystko jest możliwe.
Widzę też, że mocno się napracowałaś, ale roboty odwaliłaś multum. Ufam, że roślinki odwdzięczą się za włożony trud, czego życzę Ci z całego serca.
U mnie bukszpany zdrowiuteńkie. Jeszcze. Twoich żal , ale skoro szpecą, to lepiej się z nimi pożegnać i na cud nie liczyć.
Dobrego i zdrowego weekendu Wam życzę , a Tobie dodatkowo zasłużonego relaksu.
Długi piękny spacerek dobrze robi na wszystkie zmysły, nawet na powonienie, mimo że wirtualnie.
Masz jak zawsze bogatą gamę rozmaitości , trudno wymieniać wszystkie piękności. Skupię się więc na kilku, które szczególnie wpadły mi w oko.
Pierwsza z nich to fantastycznie wybarwiona driakiew. To nic że jedynaczka, skoro tak przyciąga wzrok.
Kolejne - zestaw floksowych kwiatków. Masz ich tyle, że głowa mała! Wszystkie jednakowo śliczne.
Cudnie też kwitnie Twój hibiskus. Biały z oczkiem. Mój - Twój zniknął z działki. Oczywiście sam sobie nie poszedł, bo nie ma nóg, musiał go wynieść ktoś na dwóch nogach, a był łakomym kąskiem, ponieważ u nas na działkach są różne ketmie, ale w takim zestawieniu kolorów nie ma.
Wreszcie kolejny wywołują kwitnące już chryzantemy. Ja swoje dwukrotnie w tym sezonie przycinałam, by jak najbardziej opóźnić im kwitnienie i mam ciągle nadzieję, że zakwitną bliżej Wszystkich Świętych, choć w tym roku wszystko jest możliwe.
Widzę też, że mocno się napracowałaś, ale roboty odwaliłaś multum. Ufam, że roślinki odwdzięczą się za włożony trud, czego życzę Ci z całego serca.
U mnie bukszpany zdrowiuteńkie. Jeszcze. Twoich żal , ale skoro szpecą, to lepiej się z nimi pożegnać i na cud nie liczyć.
Dobrego i zdrowego weekendu Wam życzę , a Tobie dodatkowo zasłużonego relaksu.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- juni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2079
- Od: 17 wrz 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: W moim ogrodzie cz.40
Nie zaglądam a tu tyle dobra wszelakiego.
Orlaja się udała.
Floksy też zaczęły mi się podobać a w kryształowej wazie wyglądają jak sałatka.
Orlaja się udała.
Floksy też zaczęły mi się podobać a w kryształowej wazie wyglądają jak sałatka.
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Miło spojrzeć na latające towarzystwo w Twoim ogrodzie Marysiu. Kwiaty typu ślaz, malwa niby takie proste ale swoją prostotą bardzo ujmujące. Róża elegantka Moje bukszpany rosną na szczęście dobrze, ale jak wiesz u mnie jest zupełnie inna ziemia.
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu u Ciebie w ogrodzie jest wszystko piękne floksy i dalie szczególnie ta miniaturowa . hortensje , oraz róże , masz duży ogród to możesz sobie pozwolić na wszystko co lubisz ja mam tylko 10 ar ogrodu , ja wpadłam w różankę co przeważa na 3/4 części , bo mam też trochę warzyw , ale tak by nie zabrały dużo miejsca pozdrawiam
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam!
Ostatnio rzadziej jakoś zaglądam, ale skupiłam się na domu i ogrodzie. Musiałam wysprzątać zakamarki domowe, bo coraz częściej w domu coś fruwało. Od jakiegoś czasu kupuję mąki inne niż te wysoko oczyszczone i odkażone, a poza tym droższe i w nich lubią pomieszkiwać motylki. Kupiłam jakieś pułapki, ale nieskuteczne. Sytuacja chyba została opanowana, bo dzisiaj nie było już żadnych oklasków W ogrodzie plewię i dzięki temu odkrywam rośliny, które już pożegnałam Poza tym uporządkowała niewielką grządkę truskawek, bo odrosty tak zaszalały, że nie było rządków tylko jeden busz. Przy okazji zapytam czy mieliście truskawki, które na odrostach miały nie tylko kwiatki ale zawiązane owoce? I tu się potwierdza zasada gdzieś przeczytana, żeby wykorzystywać jedynie pierwszy odrost bo właśnie na nich były owe małe truskaweczki. Zatem część odcięłam, a te rokujące wsadziłam przy roślinie matecznej do doniczek z ziemią. Połowa grządki obsypana jest kwiatkami i owocami, które codziennie zbieram.
Codziennie zajadam się jeżynami prosto z krzaka, które teraz dojrzewają i zaczynają maliny, ale tych nie mam dużo, bo jedną grządkę zlikwidowałam a ta tworzona jeszcze nie daje dużo owoców. Mam też ogromną grządkę, która kiedyś owocowała jesienią (maliny zastane), ale od jakiegoś czasu są ogromne rośliny i 3 krzaczki owocujące. Czytałam, że to wina niewłaściwego cięcia więc wypróbowałam obydwa cięcia i nic
Igalo ogród nareszcie ma właściwe podłoże, a i rośliny wyglądają inaczej. Chociaż nie specjalnie wybujały to kwitną a nie wegetują. Rośliny o które pytasz to orlaja i szczawik. Obydwie nie zimują w gruncie.
Iwonko 1 miałam kiedyś takiego floksa podobnego do hortensjowego i nigdy kwiatki się nie rozwijały. Tak z nich nosiłam się po ogrodzie aż się wkurzył i przepadł. Ten jest zdecydowanie inny, rozwinięte kwiatuszki są urocze. Teraz rozkwitają kolejne floksy i chociaż wydają się podobne to jednak inne. Różnią się kwiatkami, wiechami czy wysokością rośliny.
Nie wiem co mnie skłoniło w kierunku pelargonii, ale zakupiłam kilka odmianowych i mam na oknie w swoim pokoju. Sadzonki niewielkie, ale już połowa kwitnie i na pewno się rozrosną. Ozdobne z kwiatów a inne z liści. Zrobiłam sadzonki bo musiałam od dwóch lat nie ruszam starych roślin i w tym roku wyglądały nieciekawie. Poobcinałam i zrobiłam sadzonki. Gdzie je będę przechowywać jeszcze nie wiem...poza tym to podlewanie w domu Dlatego nie kieruj się moimi poczynaniami .
O tak w takim ogrodzie jak już się wejdzie trudno wyjść zarówno przez prace jak i oglądanie...ciągle wracam bo jeszcze coś nie sprawdziłam
Iwonko energia została ...w głowie, a sił jakoś ubywa
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli
Martusiu wiele razy planuję uporządkować...zmienić styl, a kończy się zawsze tak samo! Szczególnie późnym latem i jesienią niezadowolona planuję na wiosnę nowe porządki, ale jak wiosną widzę pustki na grządkach zostawiam wszystko jak było
Ćma jest jak szarańcza...przyczaja się i atakuje z całej mocy. Powinnam rozpocząć walkę wielofrontową już wtedy jak nic nie widziałam. Potem jest już walka z wiatrakami. No własnie czy znajdzie nowego żywiciela
Agnieszko na pewno ze dwie odmiany przyleciały od Ciebie, w tym jedną mam na oku i w pamięci.
Wiatraczka poślę ale wiosną, miałam jednego dostanego kawałeczek i nie przetrwał ale ten kupiony na targu jest żywotny. Pędy ma jakby zdrewniałe.
Z obcina osty na miedzy, a mój M kosi wzdłuż siatki leśnej nawet sąsiadowe nieużytki, że sarny widziały siatkę.
Mam lepszy obiektyw od kolegi amerykanckiego i nim czasem uda się zrobić ekstra zdjęcie, mnie się ono też podoba. Zresztą wstawiam zdjęcia po selekcji.
Agnieszko teraz bardziej martwię się czy ćma znajdzie innych żywicieli czy zdechnie?
Aniu w zestawieniu nie ma już co najmniej jednego floksa już przekwitłego i dwóch które dopiero zaczynają, więc jest ich naprawdę trochę.
Ciemne rudbekie to z siewu.
Milin cyknięty z daleka wyszedł nieźle
Lucynko moja kochana, zawsze pod koniec tygodnia na Ciebie czekam
Nasiona driakwi dostałam od przemiłej forumki, która nie lubi pisać i dostałam od niej kilka fajnych nasion Nasiona zbiorę, bo jest drugi kwiatek. Floksy to moja miłość...więc wiesz
Hibiskusy wydały ogrom potomstwa więc albo Ci poślę albo posadzę do doniczek, bo oczywiście kolory mogą być różne. Kiedyś miałam spore rośliny od koleżanki, które zakwitły po paru latach i wiedziałam jaki który i z tych zostało dwa... ale różowo fioletowe.
Chryzantemy które kwitną to wczesne i zawsze tak zaczynają, a jak obrywam przekwitłe kwiatki to kwitną bardzo długo. Kiedyś przeczytałam, że tak trzeba i staram się obrywać suszki.
Z tą pracą to bywa różnie i jak wiesz można by więcej...tylko czy życie składa się tylko z tego
Posyłam życzenie ciepła i pogody do działkowania...no i oczywiście zdrówka
Beatko nigdy nie mogłam zrobić ładnej prezentacji floksów bo mdlały, ale Agnieszka Pelasia pokazała jak temu zaradzić
Orlaja mnie urzekła... dziękuję, szkoda że floks nocny już tak się drugi raz nie zaprezentował, bo też był wart grzechu!
Olu bukszpany rosły w tym ogrodzie na długo nim jak nastałam i nic im nie było dopóki...dopóty ćma azjatycka nie została do nas zawleczona pewnie z roślinami.
Kwiaty tego typu to malwy, które znajdują u mnie dobre warunki i sieją się tworząc coraz to nowe kolory.
Tereniu bardzo lubię róże i mam ich sporo, jak kwitną jestem zachwycona, ale jak muszę obcinać przekwitłe kwiatostany czy porządkować rośliny to już mniej. Poraniona robię porządki z patykami których niestety na kompost nie można dać, więc łatwiej już jest z bylinami też cięcia sporo ale wszystko ląduje bezpiecznie na kompoście pewnie Warzyw też mam trochę, a areału uprawianego nie mam dużo więcej. Pozdrawiam
pierwszy mieczyk
lato sie kończy, bo rudbekia trójklapowa kwitnie!
to drugie kwitnienie bardzo nietrwałe
Miłej niedzieli!
Ostatnio rzadziej jakoś zaglądam, ale skupiłam się na domu i ogrodzie. Musiałam wysprzątać zakamarki domowe, bo coraz częściej w domu coś fruwało. Od jakiegoś czasu kupuję mąki inne niż te wysoko oczyszczone i odkażone, a poza tym droższe i w nich lubią pomieszkiwać motylki. Kupiłam jakieś pułapki, ale nieskuteczne. Sytuacja chyba została opanowana, bo dzisiaj nie było już żadnych oklasków W ogrodzie plewię i dzięki temu odkrywam rośliny, które już pożegnałam Poza tym uporządkowała niewielką grządkę truskawek, bo odrosty tak zaszalały, że nie było rządków tylko jeden busz. Przy okazji zapytam czy mieliście truskawki, które na odrostach miały nie tylko kwiatki ale zawiązane owoce? I tu się potwierdza zasada gdzieś przeczytana, żeby wykorzystywać jedynie pierwszy odrost bo właśnie na nich były owe małe truskaweczki. Zatem część odcięłam, a te rokujące wsadziłam przy roślinie matecznej do doniczek z ziemią. Połowa grządki obsypana jest kwiatkami i owocami, które codziennie zbieram.
Codziennie zajadam się jeżynami prosto z krzaka, które teraz dojrzewają i zaczynają maliny, ale tych nie mam dużo, bo jedną grządkę zlikwidowałam a ta tworzona jeszcze nie daje dużo owoców. Mam też ogromną grządkę, która kiedyś owocowała jesienią (maliny zastane), ale od jakiegoś czasu są ogromne rośliny i 3 krzaczki owocujące. Czytałam, że to wina niewłaściwego cięcia więc wypróbowałam obydwa cięcia i nic
Igalo ogród nareszcie ma właściwe podłoże, a i rośliny wyglądają inaczej. Chociaż nie specjalnie wybujały to kwitną a nie wegetują. Rośliny o które pytasz to orlaja i szczawik. Obydwie nie zimują w gruncie.
Iwonko 1 miałam kiedyś takiego floksa podobnego do hortensjowego i nigdy kwiatki się nie rozwijały. Tak z nich nosiłam się po ogrodzie aż się wkurzył i przepadł. Ten jest zdecydowanie inny, rozwinięte kwiatuszki są urocze. Teraz rozkwitają kolejne floksy i chociaż wydają się podobne to jednak inne. Różnią się kwiatkami, wiechami czy wysokością rośliny.
Nie wiem co mnie skłoniło w kierunku pelargonii, ale zakupiłam kilka odmianowych i mam na oknie w swoim pokoju. Sadzonki niewielkie, ale już połowa kwitnie i na pewno się rozrosną. Ozdobne z kwiatów a inne z liści. Zrobiłam sadzonki bo musiałam od dwóch lat nie ruszam starych roślin i w tym roku wyglądały nieciekawie. Poobcinałam i zrobiłam sadzonki. Gdzie je będę przechowywać jeszcze nie wiem...poza tym to podlewanie w domu Dlatego nie kieruj się moimi poczynaniami .
O tak w takim ogrodzie jak już się wejdzie trudno wyjść zarówno przez prace jak i oglądanie...ciągle wracam bo jeszcze coś nie sprawdziłam
Iwonko energia została ...w głowie, a sił jakoś ubywa
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli
Martusiu wiele razy planuję uporządkować...zmienić styl, a kończy się zawsze tak samo! Szczególnie późnym latem i jesienią niezadowolona planuję na wiosnę nowe porządki, ale jak wiosną widzę pustki na grządkach zostawiam wszystko jak było
Ćma jest jak szarańcza...przyczaja się i atakuje z całej mocy. Powinnam rozpocząć walkę wielofrontową już wtedy jak nic nie widziałam. Potem jest już walka z wiatrakami. No własnie czy znajdzie nowego żywiciela
Agnieszko na pewno ze dwie odmiany przyleciały od Ciebie, w tym jedną mam na oku i w pamięci.
Wiatraczka poślę ale wiosną, miałam jednego dostanego kawałeczek i nie przetrwał ale ten kupiony na targu jest żywotny. Pędy ma jakby zdrewniałe.
Z obcina osty na miedzy, a mój M kosi wzdłuż siatki leśnej nawet sąsiadowe nieużytki, że sarny widziały siatkę.
Mam lepszy obiektyw od kolegi amerykanckiego i nim czasem uda się zrobić ekstra zdjęcie, mnie się ono też podoba. Zresztą wstawiam zdjęcia po selekcji.
Agnieszko teraz bardziej martwię się czy ćma znajdzie innych żywicieli czy zdechnie?
Aniu w zestawieniu nie ma już co najmniej jednego floksa już przekwitłego i dwóch które dopiero zaczynają, więc jest ich naprawdę trochę.
Ciemne rudbekie to z siewu.
Milin cyknięty z daleka wyszedł nieźle
Lucynko moja kochana, zawsze pod koniec tygodnia na Ciebie czekam
Nasiona driakwi dostałam od przemiłej forumki, która nie lubi pisać i dostałam od niej kilka fajnych nasion Nasiona zbiorę, bo jest drugi kwiatek. Floksy to moja miłość...więc wiesz
Hibiskusy wydały ogrom potomstwa więc albo Ci poślę albo posadzę do doniczek, bo oczywiście kolory mogą być różne. Kiedyś miałam spore rośliny od koleżanki, które zakwitły po paru latach i wiedziałam jaki który i z tych zostało dwa... ale różowo fioletowe.
Chryzantemy które kwitną to wczesne i zawsze tak zaczynają, a jak obrywam przekwitłe kwiatki to kwitną bardzo długo. Kiedyś przeczytałam, że tak trzeba i staram się obrywać suszki.
Z tą pracą to bywa różnie i jak wiesz można by więcej...tylko czy życie składa się tylko z tego
Posyłam życzenie ciepła i pogody do działkowania...no i oczywiście zdrówka
Beatko nigdy nie mogłam zrobić ładnej prezentacji floksów bo mdlały, ale Agnieszka Pelasia pokazała jak temu zaradzić
Orlaja mnie urzekła... dziękuję, szkoda że floks nocny już tak się drugi raz nie zaprezentował, bo też był wart grzechu!
Olu bukszpany rosły w tym ogrodzie na długo nim jak nastałam i nic im nie było dopóki...dopóty ćma azjatycka nie została do nas zawleczona pewnie z roślinami.
Kwiaty tego typu to malwy, które znajdują u mnie dobre warunki i sieją się tworząc coraz to nowe kolory.
Tereniu bardzo lubię róże i mam ich sporo, jak kwitną jestem zachwycona, ale jak muszę obcinać przekwitłe kwiatostany czy porządkować rośliny to już mniej. Poraniona robię porządki z patykami których niestety na kompost nie można dać, więc łatwiej już jest z bylinami też cięcia sporo ale wszystko ląduje bezpiecznie na kompoście pewnie Warzyw też mam trochę, a areału uprawianego nie mam dużo więcej. Pozdrawiam
pierwszy mieczyk
lato sie kończy, bo rudbekia trójklapowa kwitnie!
to drugie kwitnienie bardzo nietrwałe
Miłej niedzieli!
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16979
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witam niedzielne Marysiu
Piękne róże.
Jezowki które tak bardzo ubogacaja ogród.
No i tam piękny czerwowawy floks ;który miałam mieć . A mam rozowaty.
Rutewka chyba taka sama jak moja.
Dorodne hosty. I okazały piękny powojnik.
Twoje lato bogate ,lato kolorowe i lato piękne.
Piękne róże.
Jezowki które tak bardzo ubogacaja ogród.
No i tam piękny czerwowawy floks ;który miałam mieć . A mam rozowaty.
Rutewka chyba taka sama jak moja.
Dorodne hosty. I okazały piękny powojnik.
Twoje lato bogate ,lato kolorowe i lato piękne.
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3255
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu mówisz koniec lata ,oj nie ,jak dla mnie za szybko a jeszcze tyle do zrobienia.
Śliczny floks o soczystym kolorze.
Moja jeżyna posadzona w tym roku więc, był tylko jeden owoc w dodatku bardzo kwaśny.
Śliczny floks o soczystym kolorze.
Moja jeżyna posadzona w tym roku więc, był tylko jeden owoc w dodatku bardzo kwaśny.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, współczuję walki z molami, znam to z autopsji... póki co mam też spokój, ale przeglądam co kupuję. Niestety łatwo zwlec z domu nawet z "porządnego" sklepu. Zresztą kilka razy widziałam w moich ulubieńszych sklepach że sobie fruwają
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu widzę, że u Ciebie ogród jeszcze kwitnie i powtarza kwitnienie, pięknie się prezentuje, u mnie już praktycznie koniec kwitnień letnich, a powtórne też marne, chyba z powodu suszy. Praca wre u Ciebie, truskaweczki ogarnięte, borówki pod firankami, u mnie tak samo miały, aczkolwiek mam wrażenie, że pod firanką dłużej dojrzewają
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, z molami walczymy od lat. Pełno ich w piwnicach, w których ludzie różne rzeczy przechowują, często w ogromnym bałaganie i po każdej wizycie w piwnicy mamy fruwających gości w mieszkaniu. M doszedł już do takiej wprawy w ich ubijaniu, że ja nawet się do tego nie przymierzam i tylko mnie denerwują.
Maliny u mnie rosną od lat w tym samym miejscu i dobrze owocują. Letnie M przycina po zbiorze owoców, tnąc tuż przy ziemi pędy owocujące, a pędy pozostawione na zimę, przycina późną wiosną by owocowały, gdy nie ma już kwieciaka ani kistnika malinowca. Jesienne tnie wiosną bardzo krótko i aktualnie zbieram porządne ilości owoców z kilku zaledwie roślin. Dokarmia też jedne i drugie sowicie gołębim złotkiem.
Jeżyny u mnie w tym roku byle jakie, zdaje się, że trzeba je odmłodzić albo zmienić miejsce. A posadzone jesienią borówki amerykańskie podżerał karczownik. Jednej prawie wszystkie korzonki zeżarł. Pogoniłam go, to teraz sąsiadka płacze, że coś jej niszczy rośliny, ale nic nie robi, by pogonić to coś.
Marysiu, gdybyś zechciała zebrać trochę nasionek z tego hibiskusa, https://www.fotosik.pl/zdjecie/fce110473a09f9fb , byłabym Ci bardzo wdzięczna. Skoro bowiem siewki są niepewne, to wolałabym wyhodować z nasion.
Przyjrzałam się wczoraj moim chryzantemom i... mimo dwukrotnego przycięcia już widzę pąki, a jedna zakwitła, tyle że ta nie została przycięta, bo urosła sobie w miejscu nie przewidzianym dla niej. Skąd się tam wzięła
Pięknym kolorem zakwitł Ci gladiolus! A końcem lata lepiej nie strasz, bo jeszcze wykraczesz. Ja się nie zgadzam!
Ogród masz kolorowo kwitnący, a hosty to i u mnie podziurkowane przez ślimaki.
Cudne różyczki zdobią Twoje rabaty , lwie paszcze mają ciekawe wybarwienie. a floksy ciągle roztaczają wokół słodką woń.
Niech jak najdłużej tak pięknie i pachnąco będzie w Twoim otoczeniu, byś mogła cieszyć się swoim ogrodem teraz, gdy żadne inne obowiązki nie będą Cię od niego odciągały, zabierając cenny czas. Zdrówka.
Maliny u mnie rosną od lat w tym samym miejscu i dobrze owocują. Letnie M przycina po zbiorze owoców, tnąc tuż przy ziemi pędy owocujące, a pędy pozostawione na zimę, przycina późną wiosną by owocowały, gdy nie ma już kwieciaka ani kistnika malinowca. Jesienne tnie wiosną bardzo krótko i aktualnie zbieram porządne ilości owoców z kilku zaledwie roślin. Dokarmia też jedne i drugie sowicie gołębim złotkiem.
Jeżyny u mnie w tym roku byle jakie, zdaje się, że trzeba je odmłodzić albo zmienić miejsce. A posadzone jesienią borówki amerykańskie podżerał karczownik. Jednej prawie wszystkie korzonki zeżarł. Pogoniłam go, to teraz sąsiadka płacze, że coś jej niszczy rośliny, ale nic nie robi, by pogonić to coś.
Marysiu, gdybyś zechciała zebrać trochę nasionek z tego hibiskusa, https://www.fotosik.pl/zdjecie/fce110473a09f9fb , byłabym Ci bardzo wdzięczna. Skoro bowiem siewki są niepewne, to wolałabym wyhodować z nasion.
Przyjrzałam się wczoraj moim chryzantemom i... mimo dwukrotnego przycięcia już widzę pąki, a jedna zakwitła, tyle że ta nie została przycięta, bo urosła sobie w miejscu nie przewidzianym dla niej. Skąd się tam wzięła
Pięknym kolorem zakwitł Ci gladiolus! A końcem lata lepiej nie strasz, bo jeszcze wykraczesz. Ja się nie zgadzam!
Ogród masz kolorowo kwitnący, a hosty to i u mnie podziurkowane przez ślimaki.
Cudne różyczki zdobią Twoje rabaty , lwie paszcze mają ciekawe wybarwienie. a floksy ciągle roztaczają wokół słodką woń.
Niech jak najdłużej tak pięknie i pachnąco będzie w Twoim otoczeniu, byś mogła cieszyć się swoim ogrodem teraz, gdy żadne inne obowiązki nie będą Cię od niego odciągały, zabierając cenny czas. Zdrówka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Dobry wieczór Kochana Marysiu
Z wielką przyjemnością nadrobiłam zaległości w Twoim ogródeczku, a zrobiło mi się ich troszkę, muszę przyznać z
Liliowce, lilie, naparstnica rdzawa obłedne, a to zdjęcie https://www.fotosik.pl/zdjecie/3570589c90a4ea35
Gratuluję też zakupów. Ja jak na razie trzymam się z dala od niebezpiecznych stron, gdzie zawsze coś mnie na pokuszenie zawiedzie. Czekam we wrześniu na 6 krzaków piwonii, teraz dostałam od Andrzeja anego kolejne cudeńka, to mi trochę studzi zakupowy zapęd, ale na jak długo ...
Wielkie brawa za wędzarnię, która nie bez przeszkód, ale jednak już jest i niech cieszy właścicieli pysznymi wędzonkami.
Niestety i u mnie ćma bukszpanowa zaczęła się dobierać do bukszpanów, w tym do wariegaty - opryskałam solidnie Mospilanem i jest efekt. Ale będę musiała powtórzyć, bo spotykam pojedyncze dorosłe osobniki. Najbardziej boję się właśnie o mojego pstrokatego ulubieńca.
Trochę też dokucza mi, tzn. moim roślinom, mączniak. Powyrywałam wszystko, co się dało i było już do wyrwania, żeby przewietrzyć rabaty, ale jak nie da to skutku to może opryskam mlekiem.
No i walczę dalej z moim szkodnikiem - dzisiaj posypałam do kanałów ostrych przypraw - ciekawe, czy coś to da.
W ogrodzie widać już wyraźnie nadchodzący schyłek lata, jakoś tak szybko w tym roku to leci, a ja ciągle mam tyły. Ale jak tu nie mieć, jak przedwczoraj całe popołudnie, a wczoraj od przedpołudnia do dzisiaj do południa mieliśmy u siebie bliźniaków, a to teraz takie żywe sreberka, że trzeba mieć je na oku. A poza tym, a może przede wszystkim, to sama przyjemność z nimi spędzać czas nawet kosztem innych obowiązków czy przyjemności. Do tego mogłabym się podpisać pod Twoimi słowami
(tzn. pod ich sensem, o ile dobrze go zrozumiałam), że jak mam zapał to i góry bym przenosiła, ale jak mi tego zapału zabraknie, to i koniami mnie nie zaciągnie - systematyczność to moja słaba strona, nad którą bezustannie pracuję, ale nie zawsze mi wychodzi dobrze , a że lubię być słowna i obowiązkowa, to potem lecę ze wszystkim na złamanie karku żeby wszystko był na czas.
Życzę zdrówka, przesyłam moc serdeczności i podziękowania za odwiedziny w moim ogródeczku
Z wielką przyjemnością nadrobiłam zaległości w Twoim ogródeczku, a zrobiło mi się ich troszkę, muszę przyznać z
Liliowce, lilie, naparstnica rdzawa obłedne, a to zdjęcie https://www.fotosik.pl/zdjecie/3570589c90a4ea35
Gratuluję też zakupów. Ja jak na razie trzymam się z dala od niebezpiecznych stron, gdzie zawsze coś mnie na pokuszenie zawiedzie. Czekam we wrześniu na 6 krzaków piwonii, teraz dostałam od Andrzeja anego kolejne cudeńka, to mi trochę studzi zakupowy zapęd, ale na jak długo ...
Wielkie brawa za wędzarnię, która nie bez przeszkód, ale jednak już jest i niech cieszy właścicieli pysznymi wędzonkami.
Niestety i u mnie ćma bukszpanowa zaczęła się dobierać do bukszpanów, w tym do wariegaty - opryskałam solidnie Mospilanem i jest efekt. Ale będę musiała powtórzyć, bo spotykam pojedyncze dorosłe osobniki. Najbardziej boję się właśnie o mojego pstrokatego ulubieńca.
Trochę też dokucza mi, tzn. moim roślinom, mączniak. Powyrywałam wszystko, co się dało i było już do wyrwania, żeby przewietrzyć rabaty, ale jak nie da to skutku to może opryskam mlekiem.
No i walczę dalej z moim szkodnikiem - dzisiaj posypałam do kanałów ostrych przypraw - ciekawe, czy coś to da.
W ogrodzie widać już wyraźnie nadchodzący schyłek lata, jakoś tak szybko w tym roku to leci, a ja ciągle mam tyły. Ale jak tu nie mieć, jak przedwczoraj całe popołudnie, a wczoraj od przedpołudnia do dzisiaj do południa mieliśmy u siebie bliźniaków, a to teraz takie żywe sreberka, że trzeba mieć je na oku. A poza tym, a może przede wszystkim, to sama przyjemność z nimi spędzać czas nawet kosztem innych obowiązków czy przyjemności. Do tego mogłabym się podpisać pod Twoimi słowami
(tzn. pod ich sensem, o ile dobrze go zrozumiałam), że jak mam zapał to i góry bym przenosiła, ale jak mi tego zapału zabraknie, to i koniami mnie nie zaciągnie - systematyczność to moja słaba strona, nad którą bezustannie pracuję, ale nie zawsze mi wychodzi dobrze , a że lubię być słowna i obowiązkowa, to potem lecę ze wszystkim na złamanie karku żeby wszystko był na czas.
Życzę zdrówka, przesyłam moc serdeczności i podziękowania za odwiedziny w moim ogródeczku