Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Ciekawy ten floks
Mam w podobnej tonacji ,ale wiechy rzadkie i zupełnie inne wrażenie robią.
Co dzień skubię te które są na widoku.
U mnie dopiero pierwsza cukinia nadaje się do konsumpcji.
Nie wiem czemu ,tzn. za pewne z powodu wilgoci w warzywniku jest mnóstwo ślimaków.
Ciągle migrują nowe. Na samym podjeździe przy furtce wczoraj z 8 znalazłam.
Zbieram twardo co wieczór, wczoraj trutkę wysypałam.
Wczoraj popędziłam na zakupy - szykuję się na odwiedziny Rodzinki.
W ogrodzie zaczynają nabrzmiewać pąki dalii i mieczyków.
Ciekawy ten floks
Mam w podobnej tonacji ,ale wiechy rzadkie i zupełnie inne wrażenie robią.
Co dzień skubię te które są na widoku.
U mnie dopiero pierwsza cukinia nadaje się do konsumpcji.
Nie wiem czemu ,tzn. za pewne z powodu wilgoci w warzywniku jest mnóstwo ślimaków.
Ciągle migrują nowe. Na samym podjeździe przy furtce wczoraj z 8 znalazłam.
Zbieram twardo co wieczór, wczoraj trutkę wysypałam.
Wczoraj popędziłam na zakupy - szykuję się na odwiedziny Rodzinki.
W ogrodzie zaczynają nabrzmiewać pąki dalii i mieczyków.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Cóż ja też łażę i obieram z tych suszek szczególnie po deszczu, a teraz prawie dziennie u nas podlewa siarczyście. Ja sie bardzo cieszę, rośliny również ,a ślimory maja używanie dzisiaj na jednym dalowym krzewie takim dosyć sporym znalazłam chyba z20 szt winniczków i tych oslizłych natomiast na ostatnich lelujkach też sie te dranie wyzywają, to samo na floksach czy pomidorach . Znów dzisiaj mi jednego skasowały ,więc im go zostawiłam na ziemi posypując do smakowitości solą .Jestem ciekawa czy zdążyły go skonsumować jutro obadam. Miłych chwil spędzonych z rodzinką z tak daleka
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko jak chcesz to usunę floksy. Dla mnie kwiatuszek ma wygląd wiatraczka i wierz wyjątkowo długo się trzyma. Nie pamiętam czy w tym roku czy w ogóle
Ja wczoraj te przekwitnięte obcięłam jak kazali w RwO i zobaczę czy zakwitną drugi raz jak obiecywali
To samo u mnie z cukiniami, co prawda zebrałam 3 ale rozmiar ok 20 cm
Ślimaki po dzisiejszej deszczowej nocy wylazły jakby uciekały od nadmiaru wody, boję się że jaja już zniosły Tym razem opanowały inna część ogrodu Oh! zapomniałam zrobić fotkę, bo mam już 1 mieczyka Udanych zakupów, a przede wszystkim wspaniałych dań
Ja wczoraj te przekwitnięte obcięłam jak kazali w RwO i zobaczę czy zakwitną drugi raz jak obiecywali
To samo u mnie z cukiniami, co prawda zebrałam 3 ale rozmiar ok 20 cm
Ślimaki po dzisiejszej deszczowej nocy wylazły jakby uciekały od nadmiaru wody, boję się że jaja już zniosły Tym razem opanowały inna część ogrodu Oh! zapomniałam zrobić fotkę, bo mam już 1 mieczyka Udanych zakupów, a przede wszystkim wspaniałych dań
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Całe szczęście ,że mam dużo odmian i niektóre floksy jeszcze w pąkach.
Wczoraj znalazłam dużo łysielców mimo wysypania trutki.
Co dzień na wąskim pasku trawy na podjeździe znajduję kilka, dalej na chodniku nie ma nic, to tak ,jak by ktoś je podrzucał
Współczuję takiej ilości u Ciebie ,jak piszesz.
Nie dobrze się robi dosłownie.
Dziś przyjechali śmieciarze a jest to wydarzenie bo dwa razy w miesiącu ,albo raz są.
Większość zawartości kubła i worków to były zapakowane słoiki ze ślimakami, bleee...
Nie mogę wyrzucać zdechlaków bo przywabiają następne.
U nas na razie pomidorów nie tykają.
Marysiu
Nie usuwaj zdjęcia please
Fajny floks i stara odmiana.
Nie wszystkie powtarzają kwitnienie, nie próbowałam obcinać do zera.
Mieczyki kwitną u nas wczesne, sadzone w maju do doniczek i dopiero jeden z tych standardowych.
Trochę w pąkach jest.
Zauważyłam ,że nasi obślizgli wrogowie się niestety rozmnażają o tej porze roku.
Tylko truć i zbierać pozostaje.
Żeby jakaś dobra duszyczka mi trochę energii dała bo flak jestem
Całe szczęście ,że mam dużo odmian i niektóre floksy jeszcze w pąkach.
Wczoraj znalazłam dużo łysielców mimo wysypania trutki.
Co dzień na wąskim pasku trawy na podjeździe znajduję kilka, dalej na chodniku nie ma nic, to tak ,jak by ktoś je podrzucał
Współczuję takiej ilości u Ciebie ,jak piszesz.
Nie dobrze się robi dosłownie.
Dziś przyjechali śmieciarze a jest to wydarzenie bo dwa razy w miesiącu ,albo raz są.
Większość zawartości kubła i worków to były zapakowane słoiki ze ślimakami, bleee...
Nie mogę wyrzucać zdechlaków bo przywabiają następne.
U nas na razie pomidorów nie tykają.
Marysiu
Nie usuwaj zdjęcia please
Fajny floks i stara odmiana.
Nie wszystkie powtarzają kwitnienie, nie próbowałam obcinać do zera.
Mieczyki kwitną u nas wczesne, sadzone w maju do doniczek i dopiero jeden z tych standardowych.
Trochę w pąkach jest.
Zauważyłam ,że nasi obślizgli wrogowie się niestety rozmnażają o tej porze roku.
Tylko truć i zbierać pozostaje.
Żeby jakaś dobra duszyczka mi trochę energii dała bo flak jestem
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Trzymam kciuki mocno! za udaną wizytę!
Agnieszko już widzę ile nadreptałaś się dodatkowo, żeby wszystko było schludnie to jak miałaś nie sflaczeć Jak chcesz to poślę przy okazji tego i wiatraczka, ale wiatraczek na razie kwitnie i ma strasznie sztywne (zdrewniałe) pędy, nie idzie wykopać Nie obcina się całkowicie tylko pod miejsce ostatniego kwiatka. W RwO pan dokładnie pokazywał. Napiszę jak będzie powtórne kwitnienie, podobno nie będzie takie obfite ale w ogóle będzie
Agnieszko już widzę ile nadreptałaś się dodatkowo, żeby wszystko było schludnie to jak miałaś nie sflaczeć Jak chcesz to poślę przy okazji tego i wiatraczka, ale wiatraczek na razie kwitnie i ma strasznie sztywne (zdrewniałe) pędy, nie idzie wykopać Nie obcina się całkowicie tylko pod miejsce ostatniego kwiatka. W RwO pan dokładnie pokazywał. Napiszę jak będzie powtórne kwitnienie, podobno nie będzie takie obfite ale w ogóle będzie
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Dzięki za dobrą energię
Jesteśmy zadowoleni z wczorajszych odwiedzin.
Trochę się nadreptałam, z nerwów głowa rozbolała, zawsze się denerwuję ,jak mam mieć gości.
Rodzinka przyjechała stłoczona w jednym aucie i śmiałam się ,że to strategicznie nie mądre pakować wszystkich na raz.
Jak by się coś stało to ,tak ,jak nie przymierzając w tym samolocie ,którym leciał rząd.
Tylko moich Dzieci nie było.
Bratanek był zachwycony i nie nudził się wcale.
Podobały się mu firanki przy domu i gałki od kredensu.
Mama oglądała zachwycona ogród.
Przywieźli ze sobą dużo żarcia, ale mój chleb i placki z gruszkami smakowały Im najlepiej.
Bratanek szamał marchewkę z groszkiem.
Dziś do Kurortu jedziemy spotkać się z Córką i Jej Chłopakiem.
Marysiu jestem ciekawa ,czy floksiki zakwitną ponownie.
Dzięki za dobrą energię
Jesteśmy zadowoleni z wczorajszych odwiedzin.
Trochę się nadreptałam, z nerwów głowa rozbolała, zawsze się denerwuję ,jak mam mieć gości.
Rodzinka przyjechała stłoczona w jednym aucie i śmiałam się ,że to strategicznie nie mądre pakować wszystkich na raz.
Jak by się coś stało to ,tak ,jak nie przymierzając w tym samolocie ,którym leciał rząd.
Tylko moich Dzieci nie było.
Bratanek był zachwycony i nie nudził się wcale.
Podobały się mu firanki przy domu i gałki od kredensu.
Mama oglądała zachwycona ogród.
Przywieźli ze sobą dużo żarcia, ale mój chleb i placki z gruszkami smakowały Im najlepiej.
Bratanek szamał marchewkę z groszkiem.
Dziś do Kurortu jedziemy spotkać się z Córką i Jej Chłopakiem.
Marysiu jestem ciekawa ,czy floksiki zakwitną ponownie.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko bardzo się cieszę, bo takie wrażenia ważne są dla obydwu stron.
No to teraz cioteczka poleci do Australii i trochę Ci zazdroszczę, że masz możliwość kwestia tylko biletu jego ceny Oglądam w Domo+ zmagania takiego ogrodniko-rolnika w Australii i polubiłam ten kontynent
Ja też chętnie spróbowałabym tego ciasta z gruszkami, a marchewka z groszkiem to coś najpyszniejszego z obiadu dla mnie. Ja wczoraj popełniłam bordową marchewkę w soku wiśniowym ...pycha!
Miłego goszczenie u młodych (im też życzę wszystkiego co najlepsze) i pewnie chłopak przygotuje znowu coś pysznego
No to teraz cioteczka poleci do Australii i trochę Ci zazdroszczę, że masz możliwość kwestia tylko biletu jego ceny Oglądam w Domo+ zmagania takiego ogrodniko-rolnika w Australii i polubiłam ten kontynent
Ja też chętnie spróbowałabym tego ciasta z gruszkami, a marchewka z groszkiem to coś najpyszniejszego z obiadu dla mnie. Ja wczoraj popełniłam bordową marchewkę w soku wiśniowym ...pycha!
Miłego goszczenie u młodych (im też życzę wszystkiego co najlepsze) i pewnie chłopak przygotuje znowu coś pysznego
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Na bilet do Sydney musiała bym odkładać z 10 lat
Moi Rodzice byli u Brata z 11 lat temu i koszt wyjazdu był niebotyczny.
Policzyliśmy ,że za pieniądze wydane na wycieczkę nasza wtedy 4 osobowa rodzina mogła by żyć przez pół roku.
Tam jest zupełnie inaczej niż u nas.
Teraz Brat z rodziną mieszka w wynajętym domu z ogrodem.
Muszę Go wypytać więcej o ten ogród, bo wiem tylko tyle ,że niewielki jest i były krzewy pomarańczowe z owocami , gdy Brat był w szpitalu coś zjadło wszystkie pomarańczki
Marchewka z groszkiem w wydaniu z własnego ogrodu z młodych warzywek nie ma nic wspólnego z oklepanym dodatkiem do kotletów ze słoika czy mrożonek, to po prostu cymes
Ale Ty Marysiu to wiesz
Wczoraj byłam w domu w którym kiedyś mieszkałam \ Dżizas jaki tam bałagan\ do ogrodu nawet dla własnego dobra nie wchodziłam.
Przywiozłam śliwki mirabelki i będę dziś robić do słoików - zlitowałam się
Córka i Jej Ukochany opaleni i zadowoleni.
Jedliśmy rzeczy z grilla.
Cieszę się ,że Ich widziałam bo Córki ciągle nie ma = siedzi niedaleko Ciebie
A tak przy okazji to ilość aut i turystów w Kurorcie mnie przygniotła, przy tym to w naszym Wądołku mimo wszystko cisza i spokój.
Później wrzucę jakieś fotki z Bratankiem
Na bilet do Sydney musiała bym odkładać z 10 lat
Moi Rodzice byli u Brata z 11 lat temu i koszt wyjazdu był niebotyczny.
Policzyliśmy ,że za pieniądze wydane na wycieczkę nasza wtedy 4 osobowa rodzina mogła by żyć przez pół roku.
Tam jest zupełnie inaczej niż u nas.
Teraz Brat z rodziną mieszka w wynajętym domu z ogrodem.
Muszę Go wypytać więcej o ten ogród, bo wiem tylko tyle ,że niewielki jest i były krzewy pomarańczowe z owocami , gdy Brat był w szpitalu coś zjadło wszystkie pomarańczki
Marchewka z groszkiem w wydaniu z własnego ogrodu z młodych warzywek nie ma nic wspólnego z oklepanym dodatkiem do kotletów ze słoika czy mrożonek, to po prostu cymes
Ale Ty Marysiu to wiesz
Wczoraj byłam w domu w którym kiedyś mieszkałam \ Dżizas jaki tam bałagan\ do ogrodu nawet dla własnego dobra nie wchodziłam.
Przywiozłam śliwki mirabelki i będę dziś robić do słoików - zlitowałam się
Córka i Jej Ukochany opaleni i zadowoleni.
Jedliśmy rzeczy z grilla.
Cieszę się ,że Ich widziałam bo Córki ciągle nie ma = siedzi niedaleko Ciebie
A tak przy okazji to ilość aut i turystów w Kurorcie mnie przygniotła, przy tym to w naszym Wądołku mimo wszystko cisza i spokój.
Później wrzucę jakieś fotki z Bratankiem
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko, czekam na zapowiedziane fot. Spotkania rodzinne po latach, często są sumą nagromadzonych emocji. Życzę Wam miłych, wspólnych chwil, pozdrawiam serdecznie
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32013
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
U mnie floksy przekwitły, przycięłam i może jeszcze raz zakwitną nie które,
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7960
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Lodziu
Zaraz zapodam zdjęcia.
Jeszcze tylko jedno spotkanie pożegnalne ok. 27 - go i Brat odlatuje...
Oj będzie płacz
Pamiątka z odwiedzin u Cioci i Wujka.
Ten facet z lewej to mój jedyny Brat.
To chyba najfajniejsze zdjęcie
Teraz Bratanek z Rodzicami bawi na Mazurach.
-- Pn 19 sie 2019 12:45 --
Geniu
Jestem ciekawa jak odbiją.
Muszę do Ciebie pójść zobaczyć
Zaraz zapodam zdjęcia.
Jeszcze tylko jedno spotkanie pożegnalne ok. 27 - go i Brat odlatuje...
Oj będzie płacz
Pamiątka z odwiedzin u Cioci i Wujka.
Ten facet z lewej to mój jedyny Brat.
To chyba najfajniejsze zdjęcie
Teraz Bratanek z Rodzicami bawi na Mazurach.
-- Pn 19 sie 2019 12:45 --
Geniu
Jestem ciekawa jak odbiją.
Muszę do Ciebie pójść zobaczyć
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21737
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Śliczne zdjęcia Agnieszko i wspaniała pamiątka.
Bedziesz miała co wspominać....
Ja też mam jedynego brata na szczęście mieszka w Polsce aczkolwiek bardzo daleko ode mnie.
Pozdrawiam serdecznie
Bedziesz miała co wspominać....
Ja też mam jedynego brata na szczęście mieszka w Polsce aczkolwiek bardzo daleko ode mnie.
Pozdrawiam serdecznie
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko ja naprawdę uważam, że mogłabyś mieć takie dzieciątko, wiesz ile kobiet teraz w dojrzałym (mocno) wieku miewa dzieci w dodatku pierwsze Brat wiem, że jest młodszy ale nie pamiętam ile...ciacho! A księciunio zapatrzony w ciotkę jak w obraz i chodząca powaga!
Wiem Agnieszko, że podróż dla nas kosztuje majątek ale pewne rzeczy się zmieniają i kto wie co będzie za parę lat?
Oglądam sporo programów z Australii i Nowej Zelandii, bo to dla mnie kraje dalekie, ale bardziej przyjazne niż np. Afryka. No i te ogrody... inne, ale zielone! W Australii mają teren nieogrodzony i zwierzęta zachodzą...latają takie fajne kolorowe papugi. Koniecznie poproś o zdjęcia, bo internetem łatwo przesłać, a będziecie mieć pojęcie w jakich warunkach żyją.
Aguś ja w ogóle nie jadam słoikowych kupnych jarzyn, to już wolę utrzeć marchewkę z jabłkiem, bo to takie moje wspomnienie z dzieciństwa. Marcheweczkę z groszkiem domową to jem rozpamiętując smak
Skoro w dawnym domu młodzi nie mieszkają na stałe tylko wpadają to i sprzątać nie myślą...wiesz jak jest o swoje to się dba
Wiem Agnieszko, że podróż dla nas kosztuje majątek ale pewne rzeczy się zmieniają i kto wie co będzie za parę lat?
Oglądam sporo programów z Australii i Nowej Zelandii, bo to dla mnie kraje dalekie, ale bardziej przyjazne niż np. Afryka. No i te ogrody... inne, ale zielone! W Australii mają teren nieogrodzony i zwierzęta zachodzą...latają takie fajne kolorowe papugi. Koniecznie poproś o zdjęcia, bo internetem łatwo przesłać, a będziecie mieć pojęcie w jakich warunkach żyją.
Aguś ja w ogóle nie jadam słoikowych kupnych jarzyn, to już wolę utrzeć marchewkę z jabłkiem, bo to takie moje wspomnienie z dzieciństwa. Marcheweczkę z groszkiem domową to jem rozpamiętując smak
Skoro w dawnym domu młodzi nie mieszkają na stałe tylko wpadają to i sprzątać nie myślą...wiesz jak jest o swoje to się dba