CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Niestety mam ślimaki i na jednej największej eszewerii na pewno były, bo zostały po nim ślady (śluz i uszkodzenia woskowego nalotu). Te wygryzienia też mogą być ich dziełem? Po deszczu rzeczywiście jest ich wysyp i między innymi dlatego zrezygnowałam z wielu rodzajów kwiatów, bo przez noc potrafiły zjeść całe goździki, chabry i wszystkie inne rośliny. Myślałam, że sukulenty zostawią w spokoju Dla pewności razie zrobię im pułapkę przed sukulentami, żeby nie mogły do nich dotrzeć.
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
I ja uważam, że to ślimaki. Mogą być te nagie, ale też inne. U mnie zmorą są takie małe z domkami, potrafią ukryć się dobrze i dostać się razem z doniczkami na zimowisko.
Na tym grudniku na zdjęciu są cztery, ale było ich dużo więcej . Co jakiś czas robię przegląd roślin na zimowisku, a i tak coś przeoczę.
Na tym grudniku na zdjęciu są cztery, ale było ich dużo więcej . Co jakiś czas robię przegląd roślin na zimowisku, a i tak coś przeoczę.
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Mam pytanie o poniższe rośliny:
Eszeweria prawdopodobnie jest nie do odratowania - sukcesywnie więdną jej liście (od dołu do góry) od dłuższego czasu. Zwiędnięte liście obrywam, rośliny nie podlewam, nie widać poprawy. Z ładnej, mięsistej rośliny zrobił się flak. Po zakupie nie przesadziłem jej, podlałem, postawiłem w słabo oświetlonym miejscu co prawdopodobnie doprowadziło do zgnicia korzeni. Da się jeszcze coś z tym zrobić?
To samo chyba dzieje się z kaktusem - najmniejszy widoczny na zdjęciu jest obecnie konsystencji galaretki. Reszta jeszcze się trzyma, ale coś czuję że to kwestia czasu. Co zrobić? Wyciągnąć z ziemi? Czy już po zawodach?
Dostęp tylko do okna wschodniego.
Rośliny i ziemia dość obficie były spryskane jakiś tydzień temu środkiem na przędziorki (te z kolei niemal doszczętnie zniszczyły mi alokazję) i na dniach chcę zrobić drugi oprysk.
Eszeweria prawdopodobnie jest nie do odratowania - sukcesywnie więdną jej liście (od dołu do góry) od dłuższego czasu. Zwiędnięte liście obrywam, rośliny nie podlewam, nie widać poprawy. Z ładnej, mięsistej rośliny zrobił się flak. Po zakupie nie przesadziłem jej, podlałem, postawiłem w słabo oświetlonym miejscu co prawdopodobnie doprowadziło do zgnicia korzeni. Da się jeszcze coś z tym zrobić?
To samo chyba dzieje się z kaktusem - najmniejszy widoczny na zdjęciu jest obecnie konsystencji galaretki. Reszta jeszcze się trzyma, ale coś czuję że to kwestia czasu. Co zrobić? Wyciągnąć z ziemi? Czy już po zawodach?
Dostęp tylko do okna wschodniego.
Rośliny i ziemia dość obficie były spryskane jakiś tydzień temu środkiem na przędziorki (te z kolei niemal doszczętnie zniszczyły mi alokazję) i na dniach chcę zrobić drugi oprysk.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18672
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Zacznijmy od tego, że eszeweria aż tak źle nie wygląda, ale oczywiście podstawowy błąd że nie przesadziłeś pi zakupie i tutaj nie wiem na co czekasz...
Tutaj bezwzględnie trzeba przesadzić, a nawet jeśli straci wszystkie korzenie to jeśli łodyga jest zdrowa bo bardzo łatwo można ponownie ukorzenić w lekko wilgotnym podłożu. Jak wyciągniesz z doniczki i oczyścisz ze starego podłoża wrzuć zdjęcia.
Prawidłowe podłoże do sukulentów to mieszanka ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok. 1:1, ale ukorzeniane lepiej dać w proporcji ok. 1:2.
Dać na słoneczny parapet - nie rozumiem dlaczego od razu tam nie trafiła.
Pamiętaj że w sezonie sukulenty podlewasz obficie, ale podłoże przed kolejnym podlaniem musi całkowicie przeschnąć.
Kaktusy podobnie, tutaj również nie ma co się zastanawiać. Tutaj daj jeszcze bardziej przepuszczalne podłoże nawet w stosunku 1:5. Oczywiście ten najmniejszy kaktus do odcięcia, przed posadzeniem i po dokładnym oczyszczeniu korzeni ze starego podłoża zrób porządny oprysk preparatem grzybobójczym. Odczekaj dzień i dopiero wtedy posadź.
Stanowisko wschodnie w uprawie sukulentów nie jest idealne, ale w ostateczności może być - sam na takim uprawiam.
Ważna jednak uwaga - musisz na okres jesienno - zimowy zapewnić stanowisko poniżej +10 stopni. No i oczywiście ograniczasz podlewanie do minimum. Kaktusy w ogóle nie podlewamy.
Dobrze w sezonie wystawić na zewnątrz.
Tutaj bezwzględnie trzeba przesadzić, a nawet jeśli straci wszystkie korzenie to jeśli łodyga jest zdrowa bo bardzo łatwo można ponownie ukorzenić w lekko wilgotnym podłożu. Jak wyciągniesz z doniczki i oczyścisz ze starego podłoża wrzuć zdjęcia.
Prawidłowe podłoże do sukulentów to mieszanka ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok. 1:1, ale ukorzeniane lepiej dać w proporcji ok. 1:2.
Dać na słoneczny parapet - nie rozumiem dlaczego od razu tam nie trafiła.
Pamiętaj że w sezonie sukulenty podlewasz obficie, ale podłoże przed kolejnym podlaniem musi całkowicie przeschnąć.
Kaktusy podobnie, tutaj również nie ma co się zastanawiać. Tutaj daj jeszcze bardziej przepuszczalne podłoże nawet w stosunku 1:5. Oczywiście ten najmniejszy kaktus do odcięcia, przed posadzeniem i po dokładnym oczyszczeniu korzeni ze starego podłoża zrób porządny oprysk preparatem grzybobójczym. Odczekaj dzień i dopiero wtedy posadź.
Stanowisko wschodnie w uprawie sukulentów nie jest idealne, ale w ostateczności może być - sam na takim uprawiam.
Ważna jednak uwaga - musisz na okres jesienno - zimowy zapewnić stanowisko poniżej +10 stopni. No i oczywiście ograniczasz podlewanie do minimum. Kaktusy w ogóle nie podlewamy.
Dobrze w sezonie wystawić na zewnątrz.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Te u mnie chyba lewitują, omijają wszystko, mam problem z luzytańskimi. Tylko trucie coś daje i zbieranie o świcie i wieczorem. Niestety kaktusy bardzo im smakują i to co pokazujesz wygląda na ślimacze dzieło. Jeśli trafisz na jakieś skuteczne rozwiązanie koniecznie się pochwal.Diogenes pisze: Dla pewności razie zrobię im pułapkę przed sukulentami, żeby nie mogły do nich dotrzeć.
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Dzięki wielkie za zainteresowanie.norbert76 pisze:Zacznijmy od tego, że eszeweria aż tak źle nie wygląda, ale oczywiście podstawowy błąd że nie przesadziłeś pi zakupie i tutaj nie wiem na co czekasz...
Tutaj bezwzględnie trzeba przesadzić, a nawet jeśli straci wszystkie korzenie to jeśli łodyga jest zdrowa bo bardzo łatwo można ponownie ukorzenić w lekko wilgotnym podłożu. Jak wyciągniesz z doniczki i oczyścisz ze starego podłoża wrzuć zdjęcia.
Prawidłowe podłoże do sukulentów to mieszanka ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok. 1:1, ale ukorzeniane lepiej dać w proporcji ok. 1:2.
Dać na słoneczny parapet - nie rozumiem dlaczego od razu tam nie trafiła.
Pamiętaj że w sezonie sukulenty podlewasz obficie, ale podłoże przed kolejnym podlaniem musi całkowicie przeschnąć.
Kaktusy podobnie, tutaj również nie ma co się zastanawiać. Tutaj daj jeszcze bardziej przepuszczalne podłoże nawet w stosunku 1:5. Oczywiście ten najmniejszy kaktus do odcięcia, przed posadzeniem i po dokładnym oczyszczeniu korzeni ze starego podłoża zrób porządny oprysk preparatem grzybobójczym. Odczekaj dzień i dopiero wtedy posadź.
Stanowisko wschodnie w uprawie sukulentów nie jest idealne, ale w ostateczności może być - sam na takim uprawiam.
Ważna jednak uwaga - musisz na okres jesienno - zimowy zapewnić stanowisko poniżej +10 stopni. No i oczywiście ograniczasz podlewanie do minimum. Kaktusy w ogóle nie podlewamy.
Dobrze w sezonie wystawić na zewnątrz.
Jestem całkowicie zielony w uprawie roślin. Kilka miesięcy temu postanowiłem nieco "uzielenić" przestrzeń wokół siebie i kupiłem trochę roślin, w tym kilka sukulentów - z myślą, że będą względnie proste w uprawie i mało wymagające, tymczasem okazało się, że kompletnie mi z nimi nie idzie. Eszeweria marnieje, z kaktusem coś się dzieje, z sadzonki "Crassula Estagnol" przetrwała jak do tej pory 1/3, ?Euphorbia decaryi? gubi liście? Ale do rzeczy.
Nie wiem jak jest z tą eszewerią, ale tak jak pisałem, konsekwentnie więdną/gniją jej liście. Z rośliny została już 1/2 . Nie dopisałem, że wszystkie sukulenty przesadziłem jakiś czas temu do mieszanki, którą zrobiłem z tego, co miałem pod ręką, tj:
- 25 % ziemi uniwersalnej
- 25 % piasku płukanego (jak do piaskownicy)
- 25 % drobnego żwirku (chyba granitowego)
- 25 % potłuczonego keramzytu
Podłoże może nie idealne, ale chyba też nie najgorsze.
Sukulenty przesadzałem jakieś 3 tygodnie temu.
Wracając do eszewerii, nie przesadziłem jej ze względu na brak wiedzy ? więc jakiś czas tkwiła w mokrym torfie w mało oświetlonym miejscu. Kilka dni temu niechcący przewróciłem doniczkę. Roślina z niej wypadła ? korzeń był jakby suchy, zwinięty, wyglądało to jakby w ogóle nie rozwijał się w nowym podłożu. Chyba zostawię ją tak jak jest, podobnie jak kaktusa (zgniłego oczywiście usunę). Co ma być to będzie.
Nie chcąc tworzyć nowych wątków, zapytam tutaj, bo im więcej czytam tym się bardziej gubię w tych sukulentach. Na parapecie oprócz eszewerii i kaktusa mam jeszcze zidentyfikowaną przez ciebie ?Crassula ovata 'Blue Waves'?. Na więcej nie ma już miejsca, więc na szafce, jakieś 2,5 m od okna, stoi kilka mniejszych roślin, tj.:
- Haworthia limifolia
- Crassula 'Estagnol'
- Sansevieria trifasciata 'Hahni Black'
- Euphorbia decaryi
- jedzie od mnie jeszcze Alworthia 'Black Gem'.
Ze względu na ograniczone światło, zacząłem kilka dni temu doświetlać rośliny na szafce (LED, 6500K, 1500 lumenów).
Teraz pytanie o zimowanie tych roślin. Czy te na szafce mogą zostać na swoim miejscu przez jesień/zimę? Problem jest taki, że praktycznie niemożliwe jest znalezienie u mnie miejsca o temp. poniżej 10 stopni nienarażonego na przymrozki. Czy nie można np. postawić sukulenty z okna na szafę i o nich zapomnieć na czas zimy?
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
U mnie w ogródku też głównie pojawiają się luzytańskie. Próbowałam z nimi walczyć na wiele sposobów, ale nic nie było skuteczne. Dlatego praktycznie zrezygnowałam z roślin kwitnących, mam tylko lawendę i przerzuciłam się na sukulenty. Wczoraj wokół doniczek wysypałam grubą warstwę soli i nie przeszły, żaden też na niej nie został. Pełzają wokół, ale nie przechodzą. Tylko, że sól można wysypać na bruku wokół doniczek, więc nie jest to rozwiązanie, gdy chcę mieć rabatę. Będę testować też inne sposoby, najpierw ten z miedzianymi taśmami i dam znać.mordd pisze:Te u mnie chyba lewitują, omijają wszystko, mam problem z luzytańskimi. Tylko trucie coś daje i zbieranie o świcie i wieczorem. Niestety kaktusy bardzo im smakują i to co pokazujesz wygląda na ślimacze dzieło. Jeśli trafisz na jakieś skuteczne rozwiązanie koniecznie się pochwal.Diogenes pisze: Dla pewności razie zrobię im pułapkę przed sukulentami, żeby nie mogły do nich dotrzeć.
Szukałam też sposobów hodowców na to, by ślimaki im nie uciekały i chyba najbardziej skuteczna okazuje się być sól. Co prawda dotyczy to skorupowych, ale bezskorupowe również nie przechodzą. Podam artykuł, może komuś się przyda: https://hodowla-slimakow.pl/ogrodzenie- ... -slimakow/
Trucie niestety u mnie nie wchodzi w grę, bo jest sporo zwierząt dzikich (jeże, żaby), a na łące przed ogródkiem ludzie wyprowadzają psy.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 27 mar 2019, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18672
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
ZZZielony 2,5 metra od okna
To są sukulenty - one potrzebują słonecznego parapetu! Żadna lampka nie zastąpi słońca.
Sukulenty zimujemy w niskich temperaturach z powodu małej ilości słońca i krótkiego dnia.
Doświetlanie nic tutaj nie pomoże, chyba że może użyjesz profesjonalnych lamp.
W cieple, zwłaszcza kaktusy jak i eszewerie i wiele innych sukulentów będą się wyciągać. Niestety przed zakupem roślin warto wpierw upewnić się czy mamy odpowiednie warunki. Haworcje możesz zimować w temperaturze wyższej niż podałem wystarczy około 15 stopni.
Natomiast podłoże masz nieodpowiednie z powodu piasku. Piasek w większej ilości w podłożu powoduje efekt odwrotny od zamierzonego, czyli powstają zastoiny wodne. Wystarczy sama ziemia i żwirek o frakcji 2 - 4 mm. Przesadź jeszcze raz.
Konspiracja jeśli trzony są twarde, a korzenie w miarę zdrowe możesz posadzić do właściwego podłoża - mieszanki ziemi i żwirku w proporcji ok 1:3. Profilaktycznie możesz zrobić oprysk preparatem grzybobójczym.
Ten ostatni tylko dół mi się nie podoba, spróbuj wpierw delikatnie naciąć i zobaczyć jak wygląda tkanka pod spodem, jeśli podejrzana to wtedy odetnij go nieco powyżej zielonego - przekrój powinien być całkowicie zielony. Daj do obeschnięcia, dzień dwa i spróbuj go ponownie ukorzenić. Może być to samo podłoże, tylko na razie nie podlewaj, a spryskuj podłoże i kaktusa.
To są sukulenty - one potrzebują słonecznego parapetu! Żadna lampka nie zastąpi słońca.
Sukulenty zimujemy w niskich temperaturach z powodu małej ilości słońca i krótkiego dnia.
Doświetlanie nic tutaj nie pomoże, chyba że może użyjesz profesjonalnych lamp.
W cieple, zwłaszcza kaktusy jak i eszewerie i wiele innych sukulentów będą się wyciągać. Niestety przed zakupem roślin warto wpierw upewnić się czy mamy odpowiednie warunki. Haworcje możesz zimować w temperaturze wyższej niż podałem wystarczy około 15 stopni.
Natomiast podłoże masz nieodpowiednie z powodu piasku. Piasek w większej ilości w podłożu powoduje efekt odwrotny od zamierzonego, czyli powstają zastoiny wodne. Wystarczy sama ziemia i żwirek o frakcji 2 - 4 mm. Przesadź jeszcze raz.
Konspiracja jeśli trzony są twarde, a korzenie w miarę zdrowe możesz posadzić do właściwego podłoża - mieszanki ziemi i żwirku w proporcji ok 1:3. Profilaktycznie możesz zrobić oprysk preparatem grzybobójczym.
Ten ostatni tylko dół mi się nie podoba, spróbuj wpierw delikatnie naciąć i zobaczyć jak wygląda tkanka pod spodem, jeśli podejrzana to wtedy odetnij go nieco powyżej zielonego - przekrój powinien być całkowicie zielony. Daj do obeschnięcia, dzień dwa i spróbuj go ponownie ukorzenić. Może być to samo podłoże, tylko na razie nie podlewaj, a spryskuj podłoże i kaktusa.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Dzień dobry, jestem nowym forumowiczem i przychodzę z problemem.
W marcu kupiłem Opuncję Microdasys Albata, kaktusek wyglądał na zdrowego, z ładnymi pędami, wyprostowany. Po paru miesiacach (2-3) na podstawie zaczęła jakby "schodzić skóra", widać to na zdjęciu. Na wyższych płatach pojawiły się brązowe plamy i blizny w kolorze jasnobrązowym. Na najbardziej oddalonych płatach też zauważyłem małe, brązowe plamki, widać je na ostatnim zdjęciu.
Czy to jakiś grzyb? Czy kaktusa da się jeszcze uratować, a jeśli nie, to czy pobranie płatów z samej góry do zasiania nowego coś da czy raczej cała roślina na śmietnik?
Kaktus podlewany w lecie raz w tygodniu, wcześniej raz na 2 tygodnie. Stoi na południowym parapecie, w pełnym słońcu. Niedawno przesadziłem go z fabrycznej ziemi do mieszanki piasek-torf-żwirek.
Dziękuję za pomoc i pozdrawiam, Kamil
https://imagizer.imageshack.com/img921/2286/3Gwjkf.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img923/6841/4DW3ec.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img923/8990/G7j6Yb.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img923/2738/ZQanAg.jpg
Za duże zdjęcia! Zamienione na linki/mod.
W marcu kupiłem Opuncję Microdasys Albata, kaktusek wyglądał na zdrowego, z ładnymi pędami, wyprostowany. Po paru miesiacach (2-3) na podstawie zaczęła jakby "schodzić skóra", widać to na zdjęciu. Na wyższych płatach pojawiły się brązowe plamy i blizny w kolorze jasnobrązowym. Na najbardziej oddalonych płatach też zauważyłem małe, brązowe plamki, widać je na ostatnim zdjęciu.
Czy to jakiś grzyb? Czy kaktusa da się jeszcze uratować, a jeśli nie, to czy pobranie płatów z samej góry do zasiania nowego coś da czy raczej cała roślina na śmietnik?
Kaktus podlewany w lecie raz w tygodniu, wcześniej raz na 2 tygodnie. Stoi na południowym parapecie, w pełnym słońcu. Niedawno przesadziłem go z fabrycznej ziemi do mieszanki piasek-torf-żwirek.
Dziękuję za pomoc i pozdrawiam, Kamil
https://imagizer.imageshack.com/img921/2286/3Gwjkf.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img923/6841/4DW3ec.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img923/8990/G7j6Yb.jpg
https://imagizer.imageshack.com/img923/2738/ZQanAg.jpg
Za duże zdjęcia! Zamienione na linki/mod.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18672
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Wełnowiec! Kup Mospilan i zrób przynajmniej dwa, trzy opryski. Sprawdź pozostałe rośliny, te szkodniki jak zresztą chyba każde inne potrafią się rozprzestrzeniać.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Niestety, chyba i areke zaatakowały bo też ma jakiś biały nalot na spodzie niektórych liści, chociaż mniej wypukły. Roślinki idą na kwarantannę, a resztę będę obserwować ;/