W ogrodzie Doroty cz.10
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Aniu podlało, nocką wczorajszą trochę kapnęło, a dzisiaj żar z nieba, wysoka temperatura wszystko osuszyła.
Na jutro zapowiadają burze, to może deszcz mnie wyręczy w podlewaniu.
Słoneczniki posiały mi ptaszki, jak je karmię zimą to zawsze jakieś nasionka wyniosą poza, a ja tam gdzie mi siewki nie będą przeszkadzać zostawiam. Bardzo lubię te kwiaty, masz rację wyglądają jak słoneczka.
Lilie, które zakwitły są tzn były bardzo ładne. Dużo lilii tego roku mi zastrajkowało, poszły w łodygę liściową, coś im zaszkodziło.
Jutro czeka mnie kolejny dzień w przetwarzaniu brzoskwini, będę robiła dżemy. Mam nadzieję, że przy pomocy M szybko się z nimi uporamy.
Ten tydzień mam jakiś nie ogrodowy, chwaściory po deszczach na potęgę rosną, a ja nie mam kiedy się nimi zająć. Takiego zarośniętego ogrodu nie miałam nigdy.
Na jutro zapowiadają burze, to może deszcz mnie wyręczy w podlewaniu.
Słoneczniki posiały mi ptaszki, jak je karmię zimą to zawsze jakieś nasionka wyniosą poza, a ja tam gdzie mi siewki nie będą przeszkadzać zostawiam. Bardzo lubię te kwiaty, masz rację wyglądają jak słoneczka.
Lilie, które zakwitły są tzn były bardzo ładne. Dużo lilii tego roku mi zastrajkowało, poszły w łodygę liściową, coś im zaszkodziło.
Jutro czeka mnie kolejny dzień w przetwarzaniu brzoskwini, będę robiła dżemy. Mam nadzieję, że przy pomocy M szybko się z nimi uporamy.
Ten tydzień mam jakiś nie ogrodowy, chwaściory po deszczach na potęgę rosną, a ja nie mam kiedy się nimi zająć. Takiego zarośniętego ogrodu nie miałam nigdy.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko nie przejmuj się na wiosnę zaczniesz od nowa! i tak dobrze że jednak trochę podlało i wody do podlewania mamy. U mnie z wielu nasion słonecznika (co zostało po zimie) wyrósł jeden jedyny!
Zrobiłam nalewkę z brzoskwiń
Zrobiłam nalewkę z brzoskwiń
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko, u mnie też słoneczniki rosną posiane przez ptaki i też ich nie usuwam, chyba że wyjątkowo mi przeszkadzają.
Nalewka Marysiu? Ciekawy pomysł. Sporo mi jeszcze zostało owocu może się skuszę.
Ja na razie tylko powidła, dżem i mus ( taki do ciast i tortów )
W całym domu pięknie pachnie brzoskwiniami.
Nalewka Marysiu? Ciekawy pomysł. Sporo mi jeszcze zostało owocu może się skuszę.
Ja na razie tylko powidła, dżem i mus ( taki do ciast i tortów )
W całym domu pięknie pachnie brzoskwiniami.
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- mirek_z
- 100p
- Posty: 121
- Od: 26 lis 2007, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Przyjedź za rok na początku lipca, to Ci dam podobnego (moje dziecko oczywiście). Nazwiesz go sobie własnym imieniem. O !whitedame pisze:Dorotko, piękny ten pierwszy liliowiec. Znasz może jego nazwę?
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Beatko Kasia mnie zainspirowała! z najbardziej dojrzałych.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Jak tam dzemik już zrobiony ?
Ja w tym roku owoców mam mało. A moje brzoskwinie dopiero w połowie września się zaczynają.
Rudbekie ;słoneczniki są takie ładne i energetyczne
Ja w tym roku owoców mam mało. A moje brzoskwinie dopiero w połowie września się zaczynają.
Rudbekie ;słoneczniki są takie ładne i energetyczne
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Cały zeszły tydzień bardzo pracowity, początek tygodnia kuchenny do środy przetwarzałam przywiezione od Mirka brzoskwinie, do tego ogórki urosły i szybko trzeba je było włożyć do słoików więc sałatka meksykańska, korniszony stoją w piwnicy. A żeby pełni było szczęścia dostałam śliwki renklody i robiłam kompoty.
Deszcz podlewał mi ogród mocno dwa razy w zeszłym tygodniu, więc wykorzystując super nawodnioną ziemię rozpoczęłam plewienie rabatek. Robiłam to wczesnym rankiem, albo późnym popołudniem. Jeszcze mam wiele trawska do wyrwania, po deszczach chwasty rosną jak opętane.
Marysiu podlewa z nieba praktycznie co trzeci dzień, mój warzywnik odżył, a widzę to po buraczkach, cukinii w końcu zaczęły rosnąć. Z nagromadzonego zapasu deszczówki bardzo się cieszę.
Zawsze mówię, że mój ogród jest najpiękniejszy wiosną, lato bezdeszczowe przy tropikalnych temperaturach jest dla niego zgubą.
Słoneczniki bardzo lubię, wiosną posiałam ozdobny z nasion gazetowych, a pozostałe wysiały mi ptaszki. Muszę zacząć ścinać dojrzałe i suszyć, będą nasionka do karmników.
Robiłam brzoskwinie w syropie i dżemy. Pektyna od Ciebie to super sprawa, bardzo szybko wszystko zastygało. Cukru dawałam dużo mniej, zmniejszałam też ilość kwasku cytrynowego, taka ze mnie racjonalizatorka
Nie zliczę ile kilogramów brzoskwiń zjadłam, Mirek by mi od razu powiedział, że mi brzuch urośnie a ja tak lubię owoce, że nie mogłam się oprzeć ich smakowi.
Beatko też wyrywam tylko te siewki słoneczników, które mi przeszkadzają. Lubię ich piękne duże talerzowe słoneczne kwiaty, że chciałabym więcej.
Moje słoiki z brzoskwiniami też przeznaczam do ciast, teraz na naszych spotkaniach tylko ciasta z naszymi wyrobami będą królowały
Mirek wiem, że to zaproszenie dla Beatki, ale czy mogę się wprosić na kwitnienie liliowców, a przy okazji spałaszować pyszną zupkę z soczewicy Twoje dzieci liliowcowe są naprawdę piękne
Aniu kuchennie odrobiłam się we środę. Słoiki stoją w piwnicy. Tego sezonu i u mnie mało wszelkich owoców, chyba po zeszłorocznej obfitości drzewa i krzewy odpoczywają.
Kwiaty o żółtych kolorkach masz rację są energetyczne z daleka przyciągają nasz wzrok.
To aksamitki samosiejki, te co wysiewałam wiosną albo nie wykiełkowały, lub wyschły
Deszcz podlewał mi ogród mocno dwa razy w zeszłym tygodniu, więc wykorzystując super nawodnioną ziemię rozpoczęłam plewienie rabatek. Robiłam to wczesnym rankiem, albo późnym popołudniem. Jeszcze mam wiele trawska do wyrwania, po deszczach chwasty rosną jak opętane.
Marysiu podlewa z nieba praktycznie co trzeci dzień, mój warzywnik odżył, a widzę to po buraczkach, cukinii w końcu zaczęły rosnąć. Z nagromadzonego zapasu deszczówki bardzo się cieszę.
Zawsze mówię, że mój ogród jest najpiękniejszy wiosną, lato bezdeszczowe przy tropikalnych temperaturach jest dla niego zgubą.
Słoneczniki bardzo lubię, wiosną posiałam ozdobny z nasion gazetowych, a pozostałe wysiały mi ptaszki. Muszę zacząć ścinać dojrzałe i suszyć, będą nasionka do karmników.
Robiłam brzoskwinie w syropie i dżemy. Pektyna od Ciebie to super sprawa, bardzo szybko wszystko zastygało. Cukru dawałam dużo mniej, zmniejszałam też ilość kwasku cytrynowego, taka ze mnie racjonalizatorka
Nie zliczę ile kilogramów brzoskwiń zjadłam, Mirek by mi od razu powiedział, że mi brzuch urośnie a ja tak lubię owoce, że nie mogłam się oprzeć ich smakowi.
Beatko też wyrywam tylko te siewki słoneczników, które mi przeszkadzają. Lubię ich piękne duże talerzowe słoneczne kwiaty, że chciałabym więcej.
Moje słoiki z brzoskwiniami też przeznaczam do ciast, teraz na naszych spotkaniach tylko ciasta z naszymi wyrobami będą królowały
Mirek wiem, że to zaproszenie dla Beatki, ale czy mogę się wprosić na kwitnienie liliowców, a przy okazji spałaszować pyszną zupkę z soczewicy Twoje dzieci liliowcowe są naprawdę piękne
Aniu kuchennie odrobiłam się we środę. Słoiki stoją w piwnicy. Tego sezonu i u mnie mało wszelkich owoców, chyba po zeszłorocznej obfitości drzewa i krzewy odpoczywają.
Kwiaty o żółtych kolorkach masz rację są energetyczne z daleka przyciągają nasz wzrok.
To aksamitki samosiejki, te co wysiewałam wiosną albo nie wykiełkowały, lub wyschły
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Sliczne te aksamitki z żółtymi środeczkami Widze że tez lubisz robic kompozycje (petunie z pelargonią),ciekawe i przyciągają wzrok natychmiast. Super że nam teraz podlewa i mamy wolne od tego niestannego podlewania Oby tak dalej. A jak twoje chryzantemy w tych upałach sobie radzą, bo pamiętam że zawsze masz takie piękne
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Igo z każdej kropelki deszczu się cieszę, mam nadzieję że dziś nam też coś skapnie, duchota od kilku dni okropna, nie ma czym oddychać, człowiek cały czas jest mokry
Aksamitki bardzo lubię, te ze zdjęć same się wysiały, natomiast większość wysianych wiosną trafiło.
Chryzantemy w tym sezonie zaniedbałam, kupowane u Zibiego nie rozkrzewiają się tak jak w latach poprzednich, daję im jeszcze czas zapewne pokażą na co je stać. Obecnie kwitną najwcześniejsze w kolorze żółtym, po deszczach super wyglądają.
Doniczkowe kompozycje tworzę różne, mam ich bardzo dużo, a później narzekam na siebie jak biegam z konewkami i zastanawiam się po co Ci takie ilości tego sezonu i tak na wiosnę mniej donic obsadziłam, a później poszło jak zawsze. Jakąś ładną roślinkę dokupiłam, później doszły następne i donic przybyło chyba nigdy nie zmądrzeję
Paskudna duchota nie pozwoliła mi dzisiaj popracować na ogrodzie. Chciałam wyrwać "czerwoną zarazę" ale po kilku skłonach wróciłam cała mokra, wyglądałam jak kapiące straszydło Rankiem udało mi się jedynie pozbierać pomidory, ogórki i podlać w foliakach. Dla mnie za duszno, za gorąco, musiałam wszelkie chęci w wykonywaniu jakichkolwiek prac odłożyć na lepszy czas. Mają nadejść chłodniejsze dni to wtedy wszystko uporządkuję.
Dzisiaj zdjęcia nie kwiatowe, takie ilości pysznych brzoskwiń przetwarzałam w zeszłym tygodniu
moje pomidorki, nie są tego roku wzorcowe co widać na zdjęciach, ale i takimi nieudacznikami się zajadamy
Aksamitki bardzo lubię, te ze zdjęć same się wysiały, natomiast większość wysianych wiosną trafiło.
Chryzantemy w tym sezonie zaniedbałam, kupowane u Zibiego nie rozkrzewiają się tak jak w latach poprzednich, daję im jeszcze czas zapewne pokażą na co je stać. Obecnie kwitną najwcześniejsze w kolorze żółtym, po deszczach super wyglądają.
Doniczkowe kompozycje tworzę różne, mam ich bardzo dużo, a później narzekam na siebie jak biegam z konewkami i zastanawiam się po co Ci takie ilości tego sezonu i tak na wiosnę mniej donic obsadziłam, a później poszło jak zawsze. Jakąś ładną roślinkę dokupiłam, później doszły następne i donic przybyło chyba nigdy nie zmądrzeję
Paskudna duchota nie pozwoliła mi dzisiaj popracować na ogrodzie. Chciałam wyrwać "czerwoną zarazę" ale po kilku skłonach wróciłam cała mokra, wyglądałam jak kapiące straszydło Rankiem udało mi się jedynie pozbierać pomidory, ogórki i podlać w foliakach. Dla mnie za duszno, za gorąco, musiałam wszelkie chęci w wykonywaniu jakichkolwiek prac odłożyć na lepszy czas. Mają nadejść chłodniejsze dni to wtedy wszystko uporządkuję.
Dzisiaj zdjęcia nie kwiatowe, takie ilości pysznych brzoskwiń przetwarzałam w zeszłym tygodniu
moje pomidorki, nie są tego roku wzorcowe co widać na zdjęciach, ale i takimi nieudacznikami się zajadamy
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Wcale nie takie nieudaczniki, fajne są I do tego na pewno pyszne! Niesamowita ilość takich pysznych brzoskwini ciekawe co to za odmiana że tak cudnie owocuje? Dzisiaj u mnie też ogromnie duszno i gorąco,33C. Też nie byłam w stanie nic zrobić, było jak w piekarniku.
Tylko troszke pokropiło. Jak na razie burze nas omijają i oby tak zostało. Masz racje że chryzantemy mają jeszcze sporo czasu i na pewno się rozkrzewią jak temp wróci do normalnej. Tworzenie kompozycji doniczkowych to super sprawa a ty jestes mistrzynią, widac że to kochasz robić
Tylko troszke pokropiło. Jak na razie burze nas omijają i oby tak zostało. Masz racje że chryzantemy mają jeszcze sporo czasu i na pewno się rozkrzewią jak temp wróci do normalnej. Tworzenie kompozycji doniczkowych to super sprawa a ty jestes mistrzynią, widac że to kochasz robić
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko jeszcze kwitną Ci liliowce? u mnie już kończą. Aksamitki mam parę sztuk w pączkach, bo resztę chyba ślimaki załatwiły Róże coś nieśmiało powtarzają, a floksy powoli przekwitają
Ładnie wyglądają skrzyneczki z brzoskwiniami, a ja nie zrobiłam im zdjęcia, ale jemy do dzisiaj bo część poszła do lodówki Pomidorki wyglądają nieźle jak na tak ciężki rok.
U mnie grzmoci i błyska dookoła, ale z burzy chyba nic nie będzie.
Ładnie wyglądają skrzyneczki z brzoskwiniami, a ja nie zrobiłam im zdjęcia, ale jemy do dzisiaj bo część poszła do lodówki Pomidorki wyglądają nieźle jak na tak ciężki rok.
U mnie grzmoci i błyska dookoła, ale z burzy chyba nic nie będzie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko, Polarnego Misie musiałaś widzieć u kogoś innego, bo ja tej hortensji nie mam Można go spotkać u Ani- anabuko1, może tam wpadł Ci w oko?
Mam kilka innych, ale z racji niewielkiego ogródka nie mogę zaszaleć i nie zwiększam stanu ich posiadania. Z ogrodówek się wyleczyłam, ale z jak sobie na nie patrzę w Waszych ogrodach, to mi za mi za nimi tęskno.
Kiedyś nie lubiłam aksamitek z powodu zapachu, a teraz zupełnie mi on nie przeszkadza. Te z żółtymi środeczkami są wyjątkowo śliczne
Nareszcie masz podlany ogród, susza już nieźle dała się Ci we znaki. U mnie podlewa co jakiś czas, nawet teraz rozkapało się za oknem
pomidorki wcale nie takie złe, w smaku na pewno doskonałe, a przynajmniej mają liście, bo moim zostało ich już niewiele. Niestety weszła ZZ i takie są tego skutki.
Brzoskwinki pysznie wyglądają i zapewne tak samo będą smakować wyjadane ze słoików
Przesyłam uściski
Mam kilka innych, ale z racji niewielkiego ogródka nie mogę zaszaleć i nie zwiększam stanu ich posiadania. Z ogrodówek się wyleczyłam, ale z jak sobie na nie patrzę w Waszych ogrodach, to mi za mi za nimi tęskno.
Kiedyś nie lubiłam aksamitek z powodu zapachu, a teraz zupełnie mi on nie przeszkadza. Te z żółtymi środeczkami są wyjątkowo śliczne
Nareszcie masz podlany ogród, susza już nieźle dała się Ci we znaki. U mnie podlewa co jakiś czas, nawet teraz rozkapało się za oknem
pomidorki wcale nie takie złe, w smaku na pewno doskonałe, a przynajmniej mają liście, bo moim zostało ich już niewiele. Niestety weszła ZZ i takie są tego skutki.
Brzoskwinki pysznie wyglądają i zapewne tak samo będą smakować wyjadane ze słoików
Przesyłam uściski
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Slodki panie ale zbiory!! Jestem pod wrażeniem. Takie zdrowe apetyczne śliweczki że aż zazdroszczę. Pomidorki też wspaniałe. Mniami.
A liliowce przecudne. Moje juz dawno zaschły.
Miałam to samo z aksamitką. Tak mnie ten smrodek drażnił, że trzymałam się od nich z dala. A teraz nie wyobrażam sobie ogródka bez aksamitek.
A liliowce przecudne. Moje juz dawno zaschły.
Miałam to samo z aksamitką. Tak mnie ten smrodek drażnił, że trzymałam się od nich z dala. A teraz nie wyobrażam sobie ogródka bez aksamitek.