W moim ogrodzie cz.40
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Jak zawsze szczęśliwe Wasze strony. U nas grzmiało z oddali kilka godzin tak jakby w Twoich stronach. Pierwsze krople spadły po godz 24. 30, burza trwała może z pół godzinki i koniec. Podlane jest, ale słońce już praży i wszystko wysuszy.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7937
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu
Zdjęcie z motylem a jeżówce jest rewelacyjne ,podobnie Twoje słynne zachody słońca.
Podziwiam pomidorki i papryki ostre.
Nie chcę zapeszyć ,ale moje z Twoich nasion zapowiadają się super.
Natomiast pomidory porosły wielkie a kulki stoją w miejscu.
Jak tam ślimaki po deszczach
U nas mimo granulek szaleją bo lubią ciepłe wieczory.
Dobrze ,że się wstrzymujesz na razie ze skalniakiem.
Najgorzej było by ,jak by oset lub perz przeżył pod spodem i wrastał potem ciągle przez kamienie.
Przypomniało mi się o radzie Anglików dotyczącej kompostu
Pomyślałam od razu tak ,jak Dorotka - korzo ,że będzie strasznie capić
Zdjęcie z motylem a jeżówce jest rewelacyjne ,podobnie Twoje słynne zachody słońca.
Podziwiam pomidorki i papryki ostre.
Nie chcę zapeszyć ,ale moje z Twoich nasion zapowiadają się super.
Natomiast pomidory porosły wielkie a kulki stoją w miejscu.
Jak tam ślimaki po deszczach
U nas mimo granulek szaleją bo lubią ciepłe wieczory.
Dobrze ,że się wstrzymujesz na razie ze skalniakiem.
Najgorzej było by ,jak by oset lub perz przeżył pod spodem i wrastał potem ciągle przez kamienie.
Przypomniało mi się o radzie Anglików dotyczącej kompostu
Pomyślałam od razu tak ,jak Dorotka - korzo ,że będzie strasznie capić
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2864
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, mimo suszy masz sporo owoców, u mnie było więcej deszczu i chyba za dużo, bo jak przestało lać, to wszystkie zawiązki z jabłonek i grusz opadły.
Imponujący bukiet różany
Imponujący bukiet różany
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1493
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu dobrze ,że ogród podlało ,jedna praca odeszła i to wcale nie lekka,owoce ,warzywka i kwiaty wszystko wygląda super ,w tym roku nawet ja będę maiła cebule,żałuje że posadziłam jej tak mało bo nigdy się nie udawała .Jabłka zmarzły wszystkie mam za to borówki pod dostatkiem i maliny też będą .Marysiu Twoje porownania są świetne,już sobie wyobrażam Ciebie pędzaca przez ogród .Iryski oczywiście już masz tylko podaj adres
Pozdrawiam serdecznie i miłego biegania
Pozdrawiam serdecznie i miłego biegania
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W moim ogrodzie cz.40
Witaj Marysiu kochana, wróciłam, ogarnęłam się trochę z ogrodem i wracam na łono FO, musiałam się wrócić do wcfześniejszych wątków, żeby zobaczyć co słychać u Ciebie, widzę, że wędzarnia fajna już stoi, deszcz podlał solidnie co trzeba, rosliny zadowolone, to widać na zdjęciach, widzę też przepiękne ale i groźne niebo, no i te małe fruwajace po polu, w zbożu, piękny widok, wiesz, tam gdzie byłam nie widziałam zbyt wiele ptaków, co bardzo mnie zdziwiło i zasmuciło, jest ich coraz mniej, nie wiem co jest tego przyczyną
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W moim ogrodzie cz.40
Dzień dobry!
Wczoraj przez 3/4 dnia nie było czym oddychać, bo powietrze od wilgoci. Po południu seria deszczowa, niby niebo zasnute chmurami, a lało falami, za to jak zapadł wieczór miałam pasmo burz i tak do późna.
Zakupiłam pierwszy raz parę roślin w Sadzawce, na próbę pierwszy raz bo ręka zrobiła wielkie zamówienie, ale rozumek większość wrzucił do kosza
Dobrze że ogród solidnie podlany, bo mogę coś przesadzić i podzielić kilka roślin żeby znaleźć miejsce dla nowości.
Aniu może dzisiaj już masz nawet wodę w jeziorze uzupełnioną, bo wszędzie (?) solidnie podlało.
Mam parę starych drzew, które na wiosnę firma solidnie przycięła i te mają sporo jabłek. Zresztą stara ogromna antonówka rodzi niezawodnie co roku. Dziękuję
Julciu jeżeli beczka spełnia swoją rolę to i tak jest dobrze, bo ja nawet beczki nie miałam i całkiem odzwyczaiłam się od jedzenia wędlinek Dzieli nas kawałek drogi i prawie inna strefa klimatyczna, a mamy podobne plonowanie. No oprócz jabłek, ale tu moje stare odmiany są niezawodne, bo kto kiedyś pryskał jabłonie, pielęgnacja ograniczała się do przycinania. Reszta łącznie z cebulą tak samo. Borówek miałam sporo gdyby nie horda szpaków, a teraz główkuję jak zabezpieczyć jeżyny przed nimi, bo nawet porzeczkę czarną zjadły
Miło byłoby posiedzieć i pogadać o ogrodzie
Dorotko no to już też mieszkasz w szczęśliwym terenie i masz ogród nasycony wodą
Agnieszko dziękuję
Papryczka to akurat nie ostra chociaż wszystko zależy czy się nie zapyliła ostrą. Zrobiłam błąd i posadziłam dwa krzaczki ostrej w tunelu chociaż zawsze starałam się oddzielać papryki. Pomidorów może nie jest zatrzęsienie, ale i krzaków mam dużo mniej jednak na nasze potrzeby w zupełności wystarczy. Ślimaki wychodzą chociaż nie tak tłumnie więc albo zakopane składają jajka albo jednak wytłukłam i wytrułam. Dostałam nowy środek na te bestie.
W miejscu gdzie będzie skalniak nie ma zagrożenia takimi chwastami, bo tam jest gruba ściółka igliwia świerkowego, a poza tym wyłożyłam wzgórek grubymi tekturami.
Ja też kompost posypuję nawozem mocznikiem i widzę ładnie od spodu rozłożony, a zapachu nie czuję.
Martusiu wiele zawiązków też spadło szczególnie gruszek...nie będzie żadnej. Sporo śliwek spadło. Stare jabłonki niezawodne i jedna brzoskwinia obsypana owocami Bukiet różany po ostatnich opadach nie wygląda już tak ładnie.
Tereniu masz rację, że jak podlewanie odpadło to korzyść i dla zdrowia i dla zajętego czasu. Mam to samo z cebulą, trochę poskrzypka ją atakowała, ale zbierałam i cebula urodziwa. Poza tym w jakichś wschodnich poradach wyczytałam aby mocno odsłaniać cebulę na grządce i wtedy ładnie dorasta i tworzy się łuska więc tak robiłam, bo jak Ty posadziłam jej niezbyt dużo. Borówek mi szkoda, bo mimo wielu zabezpieczeń zjadły je szpaki. Wczoraj planowałyśmy z sąsiadką jak zabezpieczyć na przyszłość i wyszło, że tylko woliera zamknięta z wszystkich stron jest możliwa. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Iwonko szybko minęły wakacje, ale w miłym towarzystwie czas szybko mija. A u nas zawsze coś się dzieje, bo o stagnację z moim charakterem trudno Ptaków mamy bardzo dużo i to różnych, bo niedaleko las. Poza tym kilogramy karmy w czasie posuchy też robią swoje. Na wsi jest mnóstwo budek na drzewach, a leśnicy w pobliskich lasach dbają nie tylko o zwierzynę, bo na wielu drzewach rozwieszone domki. W moim ogrodzie oprócz kilku domków nawet w elewacji mnożyły się ptaki, a pod dachem wydziobały wróble kilka dziurek.
Nie mam zdjęć, bo deszcz zmaltretował kwiaty, a kwitnie najwięcej floksów. One nie lubią moczenia.
ale doniczkowe odżyły
Jeżówki nic sobie z deszczu nie robią
przed deszczem udało się zabrać fasolkę
Niestety mączniak atakuje większość winogron mimo oprysku stosowanego przez M.
Dobrego dnia!
Wczoraj przez 3/4 dnia nie było czym oddychać, bo powietrze od wilgoci. Po południu seria deszczowa, niby niebo zasnute chmurami, a lało falami, za to jak zapadł wieczór miałam pasmo burz i tak do późna.
Zakupiłam pierwszy raz parę roślin w Sadzawce, na próbę pierwszy raz bo ręka zrobiła wielkie zamówienie, ale rozumek większość wrzucił do kosza
Dobrze że ogród solidnie podlany, bo mogę coś przesadzić i podzielić kilka roślin żeby znaleźć miejsce dla nowości.
Aniu może dzisiaj już masz nawet wodę w jeziorze uzupełnioną, bo wszędzie (?) solidnie podlało.
Mam parę starych drzew, które na wiosnę firma solidnie przycięła i te mają sporo jabłek. Zresztą stara ogromna antonówka rodzi niezawodnie co roku. Dziękuję
Julciu jeżeli beczka spełnia swoją rolę to i tak jest dobrze, bo ja nawet beczki nie miałam i całkiem odzwyczaiłam się od jedzenia wędlinek Dzieli nas kawałek drogi i prawie inna strefa klimatyczna, a mamy podobne plonowanie. No oprócz jabłek, ale tu moje stare odmiany są niezawodne, bo kto kiedyś pryskał jabłonie, pielęgnacja ograniczała się do przycinania. Reszta łącznie z cebulą tak samo. Borówek miałam sporo gdyby nie horda szpaków, a teraz główkuję jak zabezpieczyć jeżyny przed nimi, bo nawet porzeczkę czarną zjadły
Miło byłoby posiedzieć i pogadać o ogrodzie
Dorotko no to już też mieszkasz w szczęśliwym terenie i masz ogród nasycony wodą
Agnieszko dziękuję
Papryczka to akurat nie ostra chociaż wszystko zależy czy się nie zapyliła ostrą. Zrobiłam błąd i posadziłam dwa krzaczki ostrej w tunelu chociaż zawsze starałam się oddzielać papryki. Pomidorów może nie jest zatrzęsienie, ale i krzaków mam dużo mniej jednak na nasze potrzeby w zupełności wystarczy. Ślimaki wychodzą chociaż nie tak tłumnie więc albo zakopane składają jajka albo jednak wytłukłam i wytrułam. Dostałam nowy środek na te bestie.
W miejscu gdzie będzie skalniak nie ma zagrożenia takimi chwastami, bo tam jest gruba ściółka igliwia świerkowego, a poza tym wyłożyłam wzgórek grubymi tekturami.
Ja też kompost posypuję nawozem mocznikiem i widzę ładnie od spodu rozłożony, a zapachu nie czuję.
Martusiu wiele zawiązków też spadło szczególnie gruszek...nie będzie żadnej. Sporo śliwek spadło. Stare jabłonki niezawodne i jedna brzoskwinia obsypana owocami Bukiet różany po ostatnich opadach nie wygląda już tak ładnie.
Tereniu masz rację, że jak podlewanie odpadło to korzyść i dla zdrowia i dla zajętego czasu. Mam to samo z cebulą, trochę poskrzypka ją atakowała, ale zbierałam i cebula urodziwa. Poza tym w jakichś wschodnich poradach wyczytałam aby mocno odsłaniać cebulę na grządce i wtedy ładnie dorasta i tworzy się łuska więc tak robiłam, bo jak Ty posadziłam jej niezbyt dużo. Borówek mi szkoda, bo mimo wielu zabezpieczeń zjadły je szpaki. Wczoraj planowałyśmy z sąsiadką jak zabezpieczyć na przyszłość i wyszło, że tylko woliera zamknięta z wszystkich stron jest możliwa. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Iwonko szybko minęły wakacje, ale w miłym towarzystwie czas szybko mija. A u nas zawsze coś się dzieje, bo o stagnację z moim charakterem trudno Ptaków mamy bardzo dużo i to różnych, bo niedaleko las. Poza tym kilogramy karmy w czasie posuchy też robią swoje. Na wsi jest mnóstwo budek na drzewach, a leśnicy w pobliskich lasach dbają nie tylko o zwierzynę, bo na wielu drzewach rozwieszone domki. W moim ogrodzie oprócz kilku domków nawet w elewacji mnożyły się ptaki, a pod dachem wydziobały wróble kilka dziurek.
Nie mam zdjęć, bo deszcz zmaltretował kwiaty, a kwitnie najwięcej floksów. One nie lubią moczenia.
ale doniczkowe odżyły
Jeżówki nic sobie z deszczu nie robią
przed deszczem udało się zabrać fasolkę
Niestety mączniak atakuje większość winogron mimo oprysku stosowanego przez M.
Dobrego dnia!
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3962
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: W moim ogrodzie cz.40
Jeżówki dopiero odkryłam, piękne Twoje ;) Na fb winogronowym też narzekają na mączniaka i widać grona jak Wasze.
Z deszczem masz fajnie, u mnie popadało, ale większość idzie bokiem, nawet burzy konkretnej nie mieliśmy.
Z deszczem masz fajnie, u mnie popadało, ale większość idzie bokiem, nawet burzy konkretnej nie mieliśmy.
Pozdrawiam - Justyna
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu ależ się u Ciebie dzieje masa kwitnień co jedno to ładniejsze, roślinki sobie radzą niesamowicie. Wędzarnia pierwsza klasa, prezentuje się wspaniale! Oby marzenie o piecyku chlebowym się spełniło
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2864
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu, chciałam stanąć w obronie szpaków, bo u siebie nie widzę ich na krzaczkach, a nawet na mojej niskiej wisience. Obżerają z jazgotem wysokie drzewo morwy i nigdy n5ieprzycinane wiśnie u sąsiadów. Natomiast krzewy porzeczek, borówek, a nawet aronię cichcem objadają kosy, drozdy i paszkoty i wlezą pod każdą osłonę! Żeby uchronić przed nimi owoce, trzeba by konstrukcji z naciągniętą siatką, osadzonej na fundamencie! Szpaki nie są tak sprytne jak kosy, które są w ogrodzie cały rok i dobrze go znają.
Zbiory fasolki Szkoda winogron, bo wyglądają jakby już niedługo mogły być do zjedzenia
Zbiory fasolki Szkoda winogron, bo wyglądają jakby już niedługo mogły być do zjedzenia
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu masz rację teraz jesteśmy szczęśliwi, wczoraj nam tak fajnie podlewało, że ja dawno takiego intensywnego deszczu nie pamiętam. Wieczorkiem burza za burzą telewizorek nie odbierał, bo siła opadów ogromna. Duchota i dziś odczuwalna, chyba po południu coś dalej pokapie, bo ciemne chmury wiszą.
Jakie masz zbiory fasolkowe u nas fatalnie wysiałam aż 4 odmiany, ale przez upały nie ma co jeść, strąków bardzo mało, raz zerwałam i one takie twarde jakieś zasuszone. Liczę jeszcze na fioletową. A te marnoty jesienią wyłuskam i będę gotowała fasolówkę
Jeżówki śliczne, a winogron szkoda, przy takiej zwariowanej pogodzie wszystko może się zdarzyć, opryski nie pomagają.
Jakie masz zbiory fasolkowe u nas fatalnie wysiałam aż 4 odmiany, ale przez upały nie ma co jeść, strąków bardzo mało, raz zerwałam i one takie twarde jakieś zasuszone. Liczę jeszcze na fioletową. A te marnoty jesienią wyłuskam i będę gotowała fasolówkę
Jeżówki śliczne, a winogron szkoda, przy takiej zwariowanej pogodzie wszystko może się zdarzyć, opryski nie pomagają.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7937
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu
Nasz sadownik u którego w sadzie mamy ule stosuje przeciwko szpakom taki latawiec w kształcie jastrzębia i dźwięki nagrane na taśmę.
Ten pierwszy bardzo skuteczny a od tych dźwięków można zwariować
Muszę go spytać ,gdzie to kupił.
Co to za kwiatek doniczkowy
U nas floksy też przyciapane i jestem zła ,że zdjęcia nie zdobiłam z powodu zapchanej karty.
Po każdym deszczu zbieram zniszczone kwiatki garściami.
Brawa za fasolkę U mnie sadzona z rozsady, wysiana w maju w szklarni dopiero kwitnie.
Nasz sadownik u którego w sadzie mamy ule stosuje przeciwko szpakom taki latawiec w kształcie jastrzębia i dźwięki nagrane na taśmę.
Ten pierwszy bardzo skuteczny a od tych dźwięków można zwariować
Muszę go spytać ,gdzie to kupił.
Co to za kwiatek doniczkowy
U nas floksy też przyciapane i jestem zła ,że zdjęcia nie zdobiłam z powodu zapchanej karty.
Po każdym deszczu zbieram zniszczone kwiatki garściami.
Brawa za fasolkę U mnie sadzona z rozsady, wysiana w maju w szklarni dopiero kwitnie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1493
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: W moim ogrodzie cz.40
Marysiu dwa lata temu kupiłam siatkę na szpakii nigdy więcej tego nie zrobie ,chyba ,ze postawie stelaż i na to zarzucę siatkę ,dlatego pomysł z wolierą uważam za bardzo dobry .Zniszczylam sobie przyrosty bo siatka wplątała się w gałązki i mimo że przyczepiłam szpilkami do ziemi ptaszyska i tak jakoś się dostały .Jeżówki śliczne ,kupiłam sobie dwie odmianowe zobacze czy zaklimatyzują się u mnie ,bo te zwykłe rosną mi dobrze ,u mnie dzisiaj pól nocy padał spokojny deszczyk i super nawodnił ziemię .
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego