Ogród zielonej
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Jakoś nie mogłam spokojnie przejechać koło szkółki i kupiłam do testowania malutką rozplenicę Hameln Gold, ma piękne limonkowe liście. Mam nadzieję, że przetrwa zimę i zobaczę kłosy.
Bałaganiarski żywopłot z cisów przy tarasie. Trzy duże przesadzone, a pięć małych dokupionych w tym roku. Wiosną czeka mnie równanie wysokości i cięcie zagęszczające. Smagliczka jako zadarniacz, nie dopuszczający do wyrastania chwastów.
Madziu najczęściej to dwie zrośnięte rośliny dają efekt dwu kolorów, ale czasem odmiana wraca do cech gatunku i wtedy też mamy dwa kolory. Mam taką turzycę Evergold, która co roku ma więcej zielonych, zamiast biało paskowanych liści.Staram się wyrywać je, ale chyba dopiero wykopanie, pozwoli na oddzielenie zielonych.
Aniu dziękuję za miłe słowa. Chyba przed wykopaniem bukszpanów rabaty były bardziej uporządkowane. Teraz pozwalam panoszyć się samosiejkom. Mam ze trzydzieści naparstnic, chyba część zakwitnie jesienią.
Biała dalia kupiona za grosze w markecie. Ma około 18 cm średnicy. Musiałam ją przywiązać do palika, ogromne kwiaty kładły się na ziemi. Lilii dużo w różnych miejscach, ale wszystkie jednakowe, to pachnąca intensywnie orientalna Casablanca.
Basiu dziękuję. Zawsze cudze ogrody wydają się ładniejsze i ciekawsze.
Dzisiaj musiałam podwiązać dwie najmłodsze perowskie, bo dostały trochę nawozu od cynii i zaczęły się pokładać. Pszczoły je oblegają do późnej jesieni, ponieważ u mnie nie wszystkie pędy rozwijają kwiaty jednocześnie.
Bałaganiarski żywopłot z cisów przy tarasie. Trzy duże przesadzone, a pięć małych dokupionych w tym roku. Wiosną czeka mnie równanie wysokości i cięcie zagęszczające. Smagliczka jako zadarniacz, nie dopuszczający do wyrastania chwastów.
Madziu najczęściej to dwie zrośnięte rośliny dają efekt dwu kolorów, ale czasem odmiana wraca do cech gatunku i wtedy też mamy dwa kolory. Mam taką turzycę Evergold, która co roku ma więcej zielonych, zamiast biało paskowanych liści.Staram się wyrywać je, ale chyba dopiero wykopanie, pozwoli na oddzielenie zielonych.
Aniu dziękuję za miłe słowa. Chyba przed wykopaniem bukszpanów rabaty były bardziej uporządkowane. Teraz pozwalam panoszyć się samosiejkom. Mam ze trzydzieści naparstnic, chyba część zakwitnie jesienią.
Biała dalia kupiona za grosze w markecie. Ma około 18 cm średnicy. Musiałam ją przywiązać do palika, ogromne kwiaty kładły się na ziemi. Lilii dużo w różnych miejscach, ale wszystkie jednakowe, to pachnąca intensywnie orientalna Casablanca.
Basiu dziękuję. Zawsze cudze ogrody wydają się ładniejsze i ciekawsze.
Dzisiaj musiałam podwiązać dwie najmłodsze perowskie, bo dostały trochę nawozu od cynii i zaczęły się pokładać. Pszczoły je oblegają do późnej jesieni, ponieważ u mnie nie wszystkie pędy rozwijają kwiaty jednocześnie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród zielonej
Moje pomidory jeszcze ciągle nie chcą dojrzewać, a już z chęcią spróbowałabym jakiegoś. Owocują średnio, ale na pewno troszkę ich sobie podjem
Majesty w tym roku chimerna, rośnie słabo, ale moje przeżyły wszystkie. Tylko są drobniejsze niż w ubiegłym roku, niższe. Ale są, co mnie cieszy, bo bardzo je lubię. Wypatrzyłam je w w jednym z miejskich parków i jak już dorzeją nasiona, to zerwę sobie ze dwa kłosy. Te są wypasione
Admirał pięknie Ci zapozował , u mnie się jeszcze nie pokazały. Jak na razie tylko rusałka przeleci od czasu do czasu i pszczoły. Tych w tym roku jest sporo
Majesty w tym roku chimerna, rośnie słabo, ale moje przeżyły wszystkie. Tylko są drobniejsze niż w ubiegłym roku, niższe. Ale są, co mnie cieszy, bo bardzo je lubię. Wypatrzyłam je w w jednym z miejskich parków i jak już dorzeją nasiona, to zerwę sobie ze dwa kłosy. Te są wypasione
Admirał pięknie Ci zapozował , u mnie się jeszcze nie pokazały. Jak na razie tylko rusałka przeleci od czasu do czasu i pszczoły. Tych w tym roku jest sporo
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ogród zielonej
Soniu przepiekne masz jeżówki
Lilie pieknie pachną z daleka, mój plan na przyszły rok, to dokupić kilkadziesiąt
U mnie już po malinkach, dawno Karolka nie widziałam
Lilie pieknie pachną z daleka, mój plan na przyszły rok, to dokupić kilkadziesiąt
U mnie już po malinkach, dawno Karolka nie widziałam
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród zielonej
Soniu, bardzo urzekło mnie to pierwsze zdjęcie
Majesty siałam i tez mam tylko dwie budulki.
Śliczne twoje jeżówki.Fajnie,ze masz nawadnianie.Ja jeszcze nie.
Lilie piękne.Horki cudne.
Ostrozki znowu cieszą.
Dobrej niedzieli życzę
Majesty siałam i tez mam tylko dwie budulki.
Śliczne twoje jeżówki.Fajnie,ze masz nawadnianie.Ja jeszcze nie.
Lilie piękne.Horki cudne.
Ostrozki znowu cieszą.
Dobrej niedzieli życzę
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród zielonej
Witaj Soniu . Spodobała mi się ta turzyca a skoro tak fajnie zadarnia to warta uwagi i trzeba zapisać w kajecie . Jeżówek masz sporo i pięknie Ci kwitną . U mnie nie rozsiewają się tak chętnie jak u Ciebie ale jakieś tam siewki mam . Perowskie cudnie Ci kwitną i fajny mają kolorek . Zwabiają też na pewno sporo owadów. Pozdrawiam i udanej niedzieli życzę .
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród zielonej
Soniu, czyli Perowskie nie nawozi się?
Smagliczka jest wspaniała, bardzo ją lubię, że kwitnie tak długo i pachnie...
Smagliczka jest wspaniała, bardzo ją lubię, że kwitnie tak długo i pachnie...
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16580
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Soniu, Twój ogród nabrał charakteru zgodnego z Twoimi oczekiwaniami. Pięknie kwitną lilie (moje ulubione kwiaty), pachną i zdobią.
Dalie tez pokazują swoje najładniejsze oblicza.
Trawy delikatnie bujają się wśród kwiecia , a heliotrop ma całkiem okazałe baldachy.
Pisałaś u mnie, że masz niskie heliotropy, więc może masz heliotropy peruwiańskie. One są dużo niższe niż ogrodowe. Ja mam jedne i drugie, między nimi jest dość znaczna różnica w wysokości.
Czytam, że trochę odpoczywasz od wnusiów. Dzieciaczki kochane są, ale czasami dobrze jest od nich odpocząć.
Dużo zdrówka Wam życzę i radości w pięknie kwitnącym ogrodzie.
Dalie tez pokazują swoje najładniejsze oblicza.
Trawy delikatnie bujają się wśród kwiecia , a heliotrop ma całkiem okazałe baldachy.
Pisałaś u mnie, że masz niskie heliotropy, więc może masz heliotropy peruwiańskie. One są dużo niższe niż ogrodowe. Ja mam jedne i drugie, między nimi jest dość znaczna różnica w wysokości.
Czytam, że trochę odpoczywasz od wnusiów. Dzieciaczki kochane są, ale czasami dobrze jest od nich odpocząć.
Dużo zdrówka Wam życzę i radości w pięknie kwitnącym ogrodzie.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4975
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Ogród zielonej
Zawsze chwaliłam u ciebie łany kwiatów, ale teraz nie sposób nie zachwycić się trawnikiem Zwłaszcza patrząc na te smętny resztki w moim ogrodzie Ale cóż, jakoś ciągle ważniejsze są kwiaty i to one dostają wodę, a trawa traktowana po macoszemu wygląda jak wygląda
Pomidory zapowiadają się wspaniale Dynia wędrowniczka ci się trafiła
Znów mogę zachwycać się twoimi hortensjami Za twoją sprawką powoli wprowadzam je do ogrodu, i do tych sadzonek od ciebie i Oli dokupiłam w tym roku dwie Limelight i Phantoma. Mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy
Pomidory zapowiadają się wspaniale Dynia wędrowniczka ci się trafiła
Znów mogę zachwycać się twoimi hortensjami Za twoją sprawką powoli wprowadzam je do ogrodu, i do tych sadzonek od ciebie i Oli dokupiłam w tym roku dwie Limelight i Phantoma. Mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Popadało dzisiaj, ale wróciłam późno, więc nie sprawdziłam na ile gleba przemoczona. Wiało mocno, wszędzie pełno gałązek i liści z zagajnika za płotem.
Irga na skarpie dostała linię kroplującą i ładnie zarasta. Niestety gryzonie ciągle drążą tunele pod nią. Jak się dobrze zakorzeni, może utrudni im wędrowanie.
Iwonko motyli u nas bardzo dużo, niestety z Antosiem nie da się fotografować, aparat bardzo mu się podoba, podobnie jak motyle.
Nieważne, że nie masz ogromu zawiązanych pomidorów, byle były zdrowe i smakowały.
Pomidory jemy od tygodnia, ale chyba coś się zaczyna z nimi dziać, mam nadzieję, że nie ZZ.
Sianie Majesty i innych jednorocznych zaczyna mnie męczyć. Może namówię sąsiadkę, która ma inspekt, żeby wysiała. Nie mam niestety południowych okien, więc siewki bardziej wegetują, niż rosną.
Kasiu dziękuję. Jeżówki kwitną w najlepsze, to jedne z najdłużej kwitnących bylin. Kupiłam w tym roku trzy odmiany, jedna okazała się pomyłką, ale jest bordowa, mój ulubiony kolor. Może przetrwa zimę, bo akurat te giną.
Szkoda, że lilie kwitną tak krótko, też lubię ich kwiaty, ale badyli już nie. W tym roku ścięłam ponad połowę wysokości pędów, może dadzą radę wykarmić cebule, żeby zakwitły za rok.
Karol będzie w weekend, może da się sfotografować.
Aniu dziękuję, niedziela była miła, świętowałam u siostry.
Majesty potrzebuje chyba ciepła na początku wegetacji, wtedy ładnie się ukorzenia i przyrasta szybko. Moje męczę w zimnym garażu wiosną, więc marniutkie.
Nawadnianie zrobiliśmy sami, na rury i złączki wydaliśmy około 600 zł. Mam rozłożone na wszystkich rabatach, co widać na zdjęciach. Tylko w warzywniku nie, ponieważ co roku zmieniam miejsce warzyw, więc się nie sprawdza.
Ewelinko dziękuję, niedziela minęła miło na spacerze i ciasteczkach u siostry.
The Beatles rozrasta się bardzo szybko rozłogami. Z pojedynczych maluszków, po jednym sezonie jest gęsta obwódka. U mnie już nadmiar wędruje do kompostownika.
Zbierz jesienią dojrzałe nasiona jeżówek i rozsyp na zacienionej, wilgotnej rabacie, z pewnością będzie pełno siewek.Tylko nie piel zbyt szybko.
Basiu perowskia u mnie poza popiołem z kominka, dostaje trochę, jak sąsiednie byliny nawożę. Znajoma ogrodniczka uważa, że to jej wystarcza, przenawożona, bardziej się pokłada. Po dzisiejszej ulewie leży, ale jak wyschnie wróci do pionu.
Też lubię miodowy zapach smagliczki, mam ją na kilku rabatach, na pewno kilkadziesiąt sztuk.
Lucynko miło słyszeć takie pochlebne słowa. Niestety nie wiem jaki mam heliotrop, może właśnie ten peruwiański. Posadziłam w złym miejscu, mało go widać, myślałam, że będzie miał ze 25 centymetrów wysokości.
Moje sadzenie dużej liczby jednej rośliny, sprawia, że pokazuję stale to samo, choć na różnych rabatach.
Za wnusiami szybko się stęskniłam, więc na weekend będą obydwaj. Nie wiem, czy sobie z dziadkiem poradzimy.
Małgosiu hortensjami będę zanudzać teraz bez umiaru. Potraktowałam większość ostro sekatorem, mają ogromne kwiaty, ponieważ jest ich mniej.
Jak polubisz hortensje, to zobaczysz, jak są mało absorbujące. Moje najstarsze, nie rozpieszczam podlewaniem, są dobrze ukorzenione i nie więdną szybko.
Dynie już będziemy podjadać, trzy są odpowiednie do pieczenia.
Pomidory mają jakieś plamy, obrywam liście. Nie chcę stosować żadnej chemii, może jeszcze sporo zdąży dojrzeć. Pewnie 3-4 kilogramy już zerwałam, więc już posmakowaliśmy.
O trawniku nawet nie chce mi się mówić. Będzie do wymiany, albo pogodzimy się z chwastowiskiem. We wtorek mój prawnik składa pozew do sądu, ponieważ polubowne załatwienie sprawy ze sprzedawcą nie powiodło się.
Świadomie sprzedali nam zachwaszczony trawnik, okazało się po miesiącu, jak ponawoziliśmy i wiechlina roczna pokazała kłosy. Nie byliśmy świadomi, że jaśniejsze kępki to chwasty, wydawało się na bardzo krótko przyciętej darni, że to jedna ze szlachetnych traw. Jesteśmy wściekli, bo włożyliśmy masę pracy w zdjęcie starego i przygotowanie do położenia z rolki.
Irga na skarpie dostała linię kroplującą i ładnie zarasta. Niestety gryzonie ciągle drążą tunele pod nią. Jak się dobrze zakorzeni, może utrudni im wędrowanie.
Iwonko motyli u nas bardzo dużo, niestety z Antosiem nie da się fotografować, aparat bardzo mu się podoba, podobnie jak motyle.
Nieważne, że nie masz ogromu zawiązanych pomidorów, byle były zdrowe i smakowały.
Pomidory jemy od tygodnia, ale chyba coś się zaczyna z nimi dziać, mam nadzieję, że nie ZZ.
Sianie Majesty i innych jednorocznych zaczyna mnie męczyć. Może namówię sąsiadkę, która ma inspekt, żeby wysiała. Nie mam niestety południowych okien, więc siewki bardziej wegetują, niż rosną.
Kasiu dziękuję. Jeżówki kwitną w najlepsze, to jedne z najdłużej kwitnących bylin. Kupiłam w tym roku trzy odmiany, jedna okazała się pomyłką, ale jest bordowa, mój ulubiony kolor. Może przetrwa zimę, bo akurat te giną.
Szkoda, że lilie kwitną tak krótko, też lubię ich kwiaty, ale badyli już nie. W tym roku ścięłam ponad połowę wysokości pędów, może dadzą radę wykarmić cebule, żeby zakwitły za rok.
Karol będzie w weekend, może da się sfotografować.
Aniu dziękuję, niedziela była miła, świętowałam u siostry.
Majesty potrzebuje chyba ciepła na początku wegetacji, wtedy ładnie się ukorzenia i przyrasta szybko. Moje męczę w zimnym garażu wiosną, więc marniutkie.
Nawadnianie zrobiliśmy sami, na rury i złączki wydaliśmy około 600 zł. Mam rozłożone na wszystkich rabatach, co widać na zdjęciach. Tylko w warzywniku nie, ponieważ co roku zmieniam miejsce warzyw, więc się nie sprawdza.
Ewelinko dziękuję, niedziela minęła miło na spacerze i ciasteczkach u siostry.
The Beatles rozrasta się bardzo szybko rozłogami. Z pojedynczych maluszków, po jednym sezonie jest gęsta obwódka. U mnie już nadmiar wędruje do kompostownika.
Zbierz jesienią dojrzałe nasiona jeżówek i rozsyp na zacienionej, wilgotnej rabacie, z pewnością będzie pełno siewek.Tylko nie piel zbyt szybko.
Basiu perowskia u mnie poza popiołem z kominka, dostaje trochę, jak sąsiednie byliny nawożę. Znajoma ogrodniczka uważa, że to jej wystarcza, przenawożona, bardziej się pokłada. Po dzisiejszej ulewie leży, ale jak wyschnie wróci do pionu.
Też lubię miodowy zapach smagliczki, mam ją na kilku rabatach, na pewno kilkadziesiąt sztuk.
Lucynko miło słyszeć takie pochlebne słowa. Niestety nie wiem jaki mam heliotrop, może właśnie ten peruwiański. Posadziłam w złym miejscu, mało go widać, myślałam, że będzie miał ze 25 centymetrów wysokości.
Moje sadzenie dużej liczby jednej rośliny, sprawia, że pokazuję stale to samo, choć na różnych rabatach.
Za wnusiami szybko się stęskniłam, więc na weekend będą obydwaj. Nie wiem, czy sobie z dziadkiem poradzimy.
Małgosiu hortensjami będę zanudzać teraz bez umiaru. Potraktowałam większość ostro sekatorem, mają ogromne kwiaty, ponieważ jest ich mniej.
Jak polubisz hortensje, to zobaczysz, jak są mało absorbujące. Moje najstarsze, nie rozpieszczam podlewaniem, są dobrze ukorzenione i nie więdną szybko.
Dynie już będziemy podjadać, trzy są odpowiednie do pieczenia.
Pomidory mają jakieś plamy, obrywam liście. Nie chcę stosować żadnej chemii, może jeszcze sporo zdąży dojrzeć. Pewnie 3-4 kilogramy już zerwałam, więc już posmakowaliśmy.
O trawniku nawet nie chce mi się mówić. Będzie do wymiany, albo pogodzimy się z chwastowiskiem. We wtorek mój prawnik składa pozew do sądu, ponieważ polubowne załatwienie sprawy ze sprzedawcą nie powiodło się.
Świadomie sprzedali nam zachwaszczony trawnik, okazało się po miesiącu, jak ponawoziliśmy i wiechlina roczna pokazała kłosy. Nie byliśmy świadomi, że jaśniejsze kępki to chwasty, wydawało się na bardzo krótko przyciętej darni, że to jedna ze szlachetnych traw. Jesteśmy wściekli, bo włożyliśmy masę pracy w zdjęcie starego i przygotowanie do położenia z rolki.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród zielonej
Piękne te twoje widoczki ogrodowe.
Ten widoczek z wielka kępa jeżówek i ho0rtek i trawek zachwycający
Ja lilie nisko przycinam.też nie lubię tych sterczących badyli.
Oj może kiedyś i ja dorobię się nawadniania
Jeżówki masz prześliczne. Moja Majesty bida.Tez mi szkoda miejsca na parapecie
Ten widoczek z wielka kępa jeżówek i ho0rtek i trawek zachwycający
Ja lilie nisko przycinam.też nie lubię tych sterczących badyli.
Oj może kiedyś i ja dorobię się nawadniania
Jeżówki masz prześliczne. Moja Majesty bida.Tez mi szkoda miejsca na parapecie
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród zielonej
Soniu ,
dawno nie zaglądałam i musiałam sporo stron się cofnąć, by znaleźć Twoją fantastyczną wskazówkę,
jak posadzić Red Barona, by się tak ładnie prezentował. Że też sama na to nie wpadłam .
W poprzednim sezonie dwie hortensje wyprowadziłam na pniu ale metodą splatania trzech pędów.
I tak , dodatkowo je wzmocniłam podpórkami. Ale efekt jest.
Jeszcze nie próbowałam robić tego na jednym pędzie. Tym bardziej podziwiam Twoją.
W taką suszę , podlewanie kropelkowe się sprawdza. Ja mam takie zrobione prowizorycznie ale nie na wszystkich rabatach.
Po prostu, rabaty powstały ... później.
Jednak, dla dobrego efektu , trzeba lać sporo wody.
Dobrej pogody i miłego tygodnia
dawno nie zaglądałam i musiałam sporo stron się cofnąć, by znaleźć Twoją fantastyczną wskazówkę,
jak posadzić Red Barona, by się tak ładnie prezentował. Że też sama na to nie wpadłam .
W poprzednim sezonie dwie hortensje wyprowadziłam na pniu ale metodą splatania trzech pędów.
I tak , dodatkowo je wzmocniłam podpórkami. Ale efekt jest.
Jeszcze nie próbowałam robić tego na jednym pędzie. Tym bardziej podziwiam Twoją.
W taką suszę , podlewanie kropelkowe się sprawdza. Ja mam takie zrobione prowizorycznie ale nie na wszystkich rabatach.
Po prostu, rabaty powstały ... później.
Jednak, dla dobrego efektu , trzeba lać sporo wody.
Dobrej pogody i miłego tygodnia
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród zielonej
Witaj Soniu . U mnie dzisiaj też trochę podlało . Zrobię jak piszesz i może będę miała więcej jeżówek . Tak jak piszesz, to byliny które kwitną bardzo długo i warto je mieć . Green Jewel tego roku cudnie mi podrosły a pozostałe też nie są z tyłu . Tylko te które wiosną przesadzałam trochę cierpią przez upały . Oj zazdroszczę Ci tego nawadniania . Póki co to inwestycja poza moim zasięgiem , może kiedyś. Pozdrawiam .
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Mimo, że trochę popadało, gleba nie przemoczona poniżej 6-10 cm.
W miejscu złamanej hortensji na pniu, została dzisiaj posadzona nowa Limelight, ukorzeniana od sierpnia ubiegłego roku. Koronę ścięłam, niech buduje korzenie i walczy o przetrwanie.
Kupiłam kocimiętkę Blue Dragon. Wysoka na 40 cm, pokazała kilka kwiatów i pierwsza, która się nie pokłada, tylko sztywno stoi.
Aniu dziękuję. Teraz kiedy już kwitną wszystkie hortensje lubię patrzeć z okien na ogród. Nawet puste miejsca po bukszpanach już mnie tak nie drażnią.
Jeszcze żadnych jeżówek nie ścinałam, choć już powoli odmianowe będą kończyć kwitnienie.
Ubiegłoroczne hortensje pienne ładnie już kwitną.
Krysiu miło, że moje doświadczenia z Red Baronem Ci się przydadzą. Zdecydowanie lepiej wygląda w ograniczniku i nie wrasta w inne rośliny.
Moja pierwsza hortensja pienna też spleciona z dwu pędów. Ma już piąty rok i ładną koronę, choć pień niski.
Nawadnianie też mam bez żadnych sterowników i innych bajerów. Jak poszerzam rabatę dokładam jedną nitkę i na razie działa bez zarzutu. Podłączam do zaworu wężem i już się podlewa. Profesjonalne trzeba robić przed zagospodarowaniem ogrodu. Teraz nie wyobrażam sobie rozkopywania rabat i prowadzenia przewodów.
Ewelinko niby popadało trochę, ale jak wykopywałam siewki dla koleżanki, to na 10 cm kończy się wilgoć. Na razie nie podlewam, ale jak nie spadnie deszcz, to w niedzielę trzeba będzie włączyć nawadnianie.
Nawet jak nie myślisz o nawadnianiu, to zakop na nowej działce parę metrów niebieskiej rury do wody (32 mm), może kiedyś będziesz mieć wodę ze studni lub z licznika bez kanalizacji. Teraz kiedy działka jeszcze nie zagospodarowana, łatwo rurę poprowadzić.
Moje Green Jewel po ubiegłorocznym dzieleniu powoli się odbudowują. Niestety znowu wiosną muszą zmienić miejsce, bo biała szałwia je zasłania.
Masz sporo ładnych jeżówek, ale zwykła purpurowa z siewek jest tak bezproblemowa, że próbuj ją wysiać. Przez zimę się będzie stratyfikować, a wiosną już zagości na rabatach.
W miejscu złamanej hortensji na pniu, została dzisiaj posadzona nowa Limelight, ukorzeniana od sierpnia ubiegłego roku. Koronę ścięłam, niech buduje korzenie i walczy o przetrwanie.
Kupiłam kocimiętkę Blue Dragon. Wysoka na 40 cm, pokazała kilka kwiatów i pierwsza, która się nie pokłada, tylko sztywno stoi.
Aniu dziękuję. Teraz kiedy już kwitną wszystkie hortensje lubię patrzeć z okien na ogród. Nawet puste miejsca po bukszpanach już mnie tak nie drażnią.
Jeszcze żadnych jeżówek nie ścinałam, choć już powoli odmianowe będą kończyć kwitnienie.
Ubiegłoroczne hortensje pienne ładnie już kwitną.
Krysiu miło, że moje doświadczenia z Red Baronem Ci się przydadzą. Zdecydowanie lepiej wygląda w ograniczniku i nie wrasta w inne rośliny.
Moja pierwsza hortensja pienna też spleciona z dwu pędów. Ma już piąty rok i ładną koronę, choć pień niski.
Nawadnianie też mam bez żadnych sterowników i innych bajerów. Jak poszerzam rabatę dokładam jedną nitkę i na razie działa bez zarzutu. Podłączam do zaworu wężem i już się podlewa. Profesjonalne trzeba robić przed zagospodarowaniem ogrodu. Teraz nie wyobrażam sobie rozkopywania rabat i prowadzenia przewodów.
Ewelinko niby popadało trochę, ale jak wykopywałam siewki dla koleżanki, to na 10 cm kończy się wilgoć. Na razie nie podlewam, ale jak nie spadnie deszcz, to w niedzielę trzeba będzie włączyć nawadnianie.
Nawet jak nie myślisz o nawadnianiu, to zakop na nowej działce parę metrów niebieskiej rury do wody (32 mm), może kiedyś będziesz mieć wodę ze studni lub z licznika bez kanalizacji. Teraz kiedy działka jeszcze nie zagospodarowana, łatwo rurę poprowadzić.
Moje Green Jewel po ubiegłorocznym dzieleniu powoli się odbudowują. Niestety znowu wiosną muszą zmienić miejsce, bo biała szałwia je zasłania.
Masz sporo ładnych jeżówek, ale zwykła purpurowa z siewek jest tak bezproblemowa, że próbuj ją wysiać. Przez zimę się będzie stratyfikować, a wiosną już zagości na rabatach.