Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3661
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Aguś odwiedziłam Twoje wątki, ale opornie mi szło, przez tą pogodę. W pięknym otoczeniu mieszkasz. Myślałam, że te okno to Twoje-firanka chyba ręcznie robiona, cudeńko. Sporo roślin uzbierałaś. Szkoda, że starszych zdjęć nie widać. Będę zaglądać.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Ślązakowe goździki czyli po naszemu nelki nie wiem czy wiesz, to też obowiązkowe kwiaty ogrodowe .Agusiu upalnie myślę ,ze u was również taka pogoda, chociaż znów przydałoby sie trochę deszczu, bo okropna sahara na rabatach. Calutki dzień ukrop z nieba, a teraz dla odmiany tną krwiopijcy rządni naszej krwi dla rozmnożenia gatunku jak nie ukrop to komary i nijak posiedzieć w ogródku chyba ,ze mamy klimę w pobliżu fajna firanka czy sama ja dziergałaś kiedyś tworzyłam takie cudeńka
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7940
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Kasiu
Witaj w naszym wątku.
Dziękuję, faktycznie w pięknym miejscu mieszkamy o czym często zapominamy zaganiani.
Powietrze czyste i środowisko ,ostatnio salamandrę czarno - brązową znalazłam
Oczywiście ,że okno nasze Nikt tu już takich nie ma , wszystkie domy nowsze.
Wszystko stareńkie i wiekowe ,więc ogródki muszą pasować stylem.
Przez 10 lat trochę treści się nazbierało w wątkach i kawał mojego życia - pamiętnik swoisty.
Zaglądaj proszę częściej
Jadziu
Spoko ,że nelki , inaczej sąsiad ''Górnik'' nie mówi.
Często zgaduję przez skojarzenie z niemieckim językiem.
Ale pytałam Go co to znaczy klopsztanga bo za Chiny nie mogłam skojarzyć Myślałam ,że o deskę od kibelka chodzi
Świetne macie te śląskie słowa.
Kiedyś na spotkaniach forumowych zaśmiewaliśmy się z różnych określeń zupełnie kosmicznych
Jadziu dziś u nas był taki upał ,że do końca termometru doszło a woda w konewkach przy domu była za gorąca , parząca
Niestety mimo uważania i oszczędzania, po pójściu do szklarni i posadzeniu dwóch pomidorów wieczorem, bezpiecznik w czaszce wyskoczył i padłam ,jak mucha dosłownie.
Przyszedł wiatr ogromny ,jak z piekarnika , wytarmosił suche badyle roślin i nic nie popadało.
Nie wiadomo było ,czy chować doniczki czy przywiązywać krzaczory czy podlewać jednak.
Wszystkiego po trochu.
Witaj w naszym wątku.
Dziękuję, faktycznie w pięknym miejscu mieszkamy o czym często zapominamy zaganiani.
Powietrze czyste i środowisko ,ostatnio salamandrę czarno - brązową znalazłam
Oczywiście ,że okno nasze Nikt tu już takich nie ma , wszystkie domy nowsze.
Wszystko stareńkie i wiekowe ,więc ogródki muszą pasować stylem.
Przez 10 lat trochę treści się nazbierało w wątkach i kawał mojego życia - pamiętnik swoisty.
Zaglądaj proszę częściej
Jadziu
Spoko ,że nelki , inaczej sąsiad ''Górnik'' nie mówi.
Często zgaduję przez skojarzenie z niemieckim językiem.
Ale pytałam Go co to znaczy klopsztanga bo za Chiny nie mogłam skojarzyć Myślałam ,że o deskę od kibelka chodzi
Świetne macie te śląskie słowa.
Kiedyś na spotkaniach forumowych zaśmiewaliśmy się z różnych określeń zupełnie kosmicznych
Jadziu dziś u nas był taki upał ,że do końca termometru doszło a woda w konewkach przy domu była za gorąca , parząca
Niestety mimo uważania i oszczędzania, po pójściu do szklarni i posadzeniu dwóch pomidorów wieczorem, bezpiecznik w czaszce wyskoczył i padłam ,jak mucha dosłownie.
Przyszedł wiatr ogromny ,jak z piekarnika , wytarmosił suche badyle roślin i nic nie popadało.
Nie wiadomo było ,czy chować doniczki czy przywiązywać krzaczory czy podlewać jednak.
Wszystkiego po trochu.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko złamałam się i podlewałam wodą z wodociągu rano trochę i wieczorem ciut więcej, ale wszystkiego i tak nie mam szans. Żal patrzeć jak cenne rośliny więdnął i wydaje się że odchodzą Mnie rośliny...kfiotki...a jak musi być żal rolnikowi patrząc na usychające efekty jego pracy, a mające go utrzymać... eh!
Agnieszko, a ja mam żeleźniaka co kwitnie na żółto i ma najwyżej 3 piętra kwiatków za to ogromne liście.
Okno Babuszki-zielarki do zakochania a tą firaneczkę to już chyba znam
Takie goździki jak od sąsiada to u mnie najwyżej rok i zimy nie przeżywają.
Róże powoli kończą pierwsze kwitnienie i sypią dokoła, a ja mam mnóstwo pracy z przycinaniem...tylko kiedy jak w dzień sekator parzy w rękę!
Hortensja już się wybarwia? dla mnie to kwiat późnego lata i jesieni
Chłodu i odrobiny deszczu
Agnieszko, a ja mam żeleźniaka co kwitnie na żółto i ma najwyżej 3 piętra kwiatków za to ogromne liście.
Okno Babuszki-zielarki do zakochania a tą firaneczkę to już chyba znam
Takie goździki jak od sąsiada to u mnie najwyżej rok i zimy nie przeżywają.
Róże powoli kończą pierwsze kwitnienie i sypią dokoła, a ja mam mnóstwo pracy z przycinaniem...tylko kiedy jak w dzień sekator parzy w rękę!
Hortensja już się wybarwia? dla mnie to kwiat późnego lata i jesieni
Chłodu i odrobiny deszczu
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko
rzeczywiście prowadzisz swój wątek jak kronikę swojego ogrodu, domostwa i ... życia.
Wspaniale się czyta i ogląda.
Okno "znachorki " pasuje jak ulał do twego domostwa o ogrodu.
Masz piękny okaz różowego żeleźniaka.
Spotykałam takie w ogrodach angielskich jako wielkie nowum a U Ciebie już sobie rośnie.
Dzisiaj mamy trochę wytchnienia od gorąca, szkoda tylko, że wiatr przegania chmurki, z których by mogło popadać.
Miłego dnia
rzeczywiście prowadzisz swój wątek jak kronikę swojego ogrodu, domostwa i ... życia.
Wspaniale się czyta i ogląda.
Okno "znachorki " pasuje jak ulał do twego domostwa o ogrodu.
Masz piękny okaz różowego żeleźniaka.
Spotykałam takie w ogrodach angielskich jako wielkie nowum a U Ciebie już sobie rośnie.
Dzisiaj mamy trochę wytchnienia od gorąca, szkoda tylko, że wiatr przegania chmurki, z których by mogło popadać.
Miłego dnia
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21722
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko zazdoszczę Wam 'klimatu'.
Jak chyba każdy i ja zmagam się z pogodą,utrudnia życie naszym ulubieńcom ale także nam.
Czy wszystko juz w porządku z Twoim zdrowiem?
Padłaś - powinnaś bardziej uważąc na siebie w te upały i z konieczności odpuszczać wszelkie prace fizyczne.
Trzeba się z tym pogodzić,że mamy nieco zaniedbań ale zdrowie i życie jest najważniejsze.
Po co komu Twoja zagroda i jej niepowtarzalny urok jak Ciebie tam nie będzie?
Ja też ledwie zipię ale chłodze się w domu i leniuchuję choc nerwy mi nie pozwalają patrzec spokojnie jak wiele moich ulubieńców pada z wyczerpania. Trudno mówię sobie bo tak jest rozsądniej.
Okno domku natychmiast mi się skojarzyło z piosenką, którą Wam przesyłam wraz z pozdrowieniami.
youtu.be/p0_DuiVogqU
Jak chyba każdy i ja zmagam się z pogodą,utrudnia życie naszym ulubieńcom ale także nam.
Czy wszystko juz w porządku z Twoim zdrowiem?
Padłaś - powinnaś bardziej uważąc na siebie w te upały i z konieczności odpuszczać wszelkie prace fizyczne.
Trzeba się z tym pogodzić,że mamy nieco zaniedbań ale zdrowie i życie jest najważniejsze.
Po co komu Twoja zagroda i jej niepowtarzalny urok jak Ciebie tam nie będzie?
Ja też ledwie zipię ale chłodze się w domu i leniuchuję choc nerwy mi nie pozwalają patrzec spokojnie jak wiele moich ulubieńców pada z wyczerpania. Trudno mówię sobie bo tak jest rozsądniej.
Okno domku natychmiast mi się skojarzyło z piosenką, którą Wam przesyłam wraz z pozdrowieniami.
youtu.be/p0_DuiVogqU
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7940
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
U nas też posucha okropna.
Kropneło kilka razy i po burzy.
Ja też nie nadążam z podlewaniem - za dużo tego.
Warzywa mają pierwszeństwo.
Żeleźniaka mamy już długo, dla pszczół był kupiony ,chyba w formie nasion lub siewek.
Żółty też gdzieś jest.
Hortensja rośnie w donicy, którą chowam na zimę ,więc trochę przyspieszona jest
Dziś zobaczyłam ,jak sucho mają sąsiedzi w ogrodzie, nasi od kotów.
Załamka, starsi nie mają siły podlewać.
Przy okazji ,jak wchodziłam do ich domu minęłam wychodzącego... nikogo innego niż własnego kota
Przychodzi i do nich na wyżerkę ,a tam świeże jedzonko specjalnie gotowane dla kociarni
Marysiu -dzięki Upał znów narasta, padać ma jakoby w niedzielę dopiero.
Krysiu - Ignis
Dziękuję z miłe słowa.
Może trochę za dużo o życiu w wątku ogrodniczym ,ale się nie da bez odrobiny prywaty
Cieszę się ,że ktoś czyta moje wypociny i jeszcze jest zadowolony
Ostatnio się opuszczam bo mówiąc wprost Z. zabiera komp do pracy a ja nie mam czasu iść po drugi ,który wolniej chodzi i klikać.
Firanka pasuje , choć okno nowe jest ,nie oryginalne.
Oj.. nie każdy lubi taki dziadowski styl domostwa
Żeleźniak już kupę lat jest z nami, chyba ze sklepu z roślinami dla pszczelarzy kupiony.
U nas chmurek brak i praży znów bezlitośnie.
Krysiu - Karo
Wszyscy dostajemy szkołę pokory w tym roku.
Pamiętacie ,jak pisałam opierając się na kalendarzach biodynamicznych ,że będzie suchy i wietrzny rok
Miał być chłodny co prawda, ale zobaczymy co dalej.
Przykra jest nasza niemoc w obliczu tego co spotyka ogrody.
Ja nie mogę leniuchować , typowy ''szczur'', posiedzę 5 minut i lecę dalej.
Nie wytrzymam po prostu ,jak tyle do zrobienia jest.
No i dziś sąsiedzi, Pan - ''sercowiec'' mnie postraszyli i zasugerowali kupno leku przeciw krzepliwości krwi na A. Oni w ogóle na słońce nie wychodzą, co prawda ogród zacieniony mają.
Dziękujemy za piosenkę Jutro sobie odtworzę bo już bardzo późno.
Takie klimaty muzyczne lubię
U nas też posucha okropna.
Kropneło kilka razy i po burzy.
Ja też nie nadążam z podlewaniem - za dużo tego.
Warzywa mają pierwszeństwo.
Żeleźniaka mamy już długo, dla pszczół był kupiony ,chyba w formie nasion lub siewek.
Żółty też gdzieś jest.
Hortensja rośnie w donicy, którą chowam na zimę ,więc trochę przyspieszona jest
Dziś zobaczyłam ,jak sucho mają sąsiedzi w ogrodzie, nasi od kotów.
Załamka, starsi nie mają siły podlewać.
Przy okazji ,jak wchodziłam do ich domu minęłam wychodzącego... nikogo innego niż własnego kota
Przychodzi i do nich na wyżerkę ,a tam świeże jedzonko specjalnie gotowane dla kociarni
Marysiu -dzięki Upał znów narasta, padać ma jakoby w niedzielę dopiero.
Krysiu - Ignis
Dziękuję z miłe słowa.
Może trochę za dużo o życiu w wątku ogrodniczym ,ale się nie da bez odrobiny prywaty
Cieszę się ,że ktoś czyta moje wypociny i jeszcze jest zadowolony
Ostatnio się opuszczam bo mówiąc wprost Z. zabiera komp do pracy a ja nie mam czasu iść po drugi ,który wolniej chodzi i klikać.
Firanka pasuje , choć okno nowe jest ,nie oryginalne.
Oj.. nie każdy lubi taki dziadowski styl domostwa
Żeleźniak już kupę lat jest z nami, chyba ze sklepu z roślinami dla pszczelarzy kupiony.
U nas chmurek brak i praży znów bezlitośnie.
Krysiu - Karo
Wszyscy dostajemy szkołę pokory w tym roku.
Pamiętacie ,jak pisałam opierając się na kalendarzach biodynamicznych ,że będzie suchy i wietrzny rok
Miał być chłodny co prawda, ale zobaczymy co dalej.
Przykra jest nasza niemoc w obliczu tego co spotyka ogrody.
Ja nie mogę leniuchować , typowy ''szczur'', posiedzę 5 minut i lecę dalej.
Nie wytrzymam po prostu ,jak tyle do zrobienia jest.
No i dziś sąsiedzi, Pan - ''sercowiec'' mnie postraszyli i zasugerowali kupno leku przeciw krzepliwości krwi na A. Oni w ogóle na słońce nie wychodzą, co prawda ogród zacieniony mają.
Dziękujemy za piosenkę Jutro sobie odtworzę bo już bardzo późno.
Takie klimaty muzyczne lubię
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Witaj Agnieszko . U Ciebie piękne kwitnienia a ten karminowy złocień ma rewelacyjny odcień . Widzę go oczami wyobraźni u siebie . Warzywa u mnie to katastrofa ale mogłam się tego spodziewać . Nie przygotowałam ziemi jak należy, jesienią trzeba będzie to poprawić. Obecna susza także nie sprzyja ale coś tam do skubnięcia swojego będzie . U mnie nie ma tragedii z komarami, nawet powiem, że jest ich obecnie mało. Gorzej u Teściów na działce ale Oni mają działkę rekreacyjną nad wodą więc tam mnoży się tego cholerstwa mnóstwo. Nieźle wygląda Twój żylistek ,róże też dają popis. Jest na czym oko zawiesić a to najważniejsze, pozdrawiam .
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko, czy Twój kalendarz biodynamiczny , mówi coś na temat powrotu do normalności ?
Wszyscy jesteśmy na etapie pokonywania przeciwności losu.Miejmy nadzieje, że to się odwróci.
Wszyscy jesteśmy na etapie pokonywania przeciwności losu.Miejmy nadzieje, że to się odwróci.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7940
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Ewelino
Cieszę się z Twoich odwiedzin bo coś pusto u nas ostatnio
Nie mam czasu wklejać zdjęć.
Złocień karminowy ciężko kupić, wyhodowaliśmy z nasion.
Mam sentyment do tej rośliny bo rosła w Babci ogródku
Róż mam sporo i tego lata naprawdę pięknie kwitną
Tylko niestety pogoda powoduje szybkie sypanie płatków.
W warzywnikach wszyscy mają nędzę w tym roku ,wiec się nie przejmuj.
Taki podły rok.
U nas komarów nie jest tak dużo ,jak mogło by być w otoczeniu stawów, na działce jest gorzej, chociaż wczoraj, jak zbierałam porzeczki jeden mnie tylko napastował
Dzięki. Żylistek kupiony w woreczku w jakimś markecie, miał mieć 150 cm. ,muszę go przyciąć bo bardzo się kładzie. O dziwo pszczółki szalały na nim.
Lodziu witaj
Ekhm...W lipcu mają być dwa zaćmienia.
Jedno już przerabialiśmy podczas nowiu na początku miesiąca i zaowocował bardzo silnymi wichurami. Teraz do pełni i następnego zaćmienia jest dziwny, niekorzystny czas.
Wszystko jest możliwe. Nie zdziwię się na widok śniegu.
W tym roku same ekstremalne pogody, bez neutralnej.
Mam nadzieję ,że jeszcze trochę ładnej '' normalnej '' aury doświadczymy.
W tej chwili u nas jest pora deszczowa i jesień.
Rajstopki ,sweter i beret
Niestety my pszczelarze martwimy się bo teraz pscoły zmiast nosić miód lipowy - a taki by wszyscy chcieli to siedzą w ulach i wsuwają ten już nazbierany
Pierwsza zakwitła czarna malwa, której już sporo nasuszyłam.
A tu piękna szałwia ''Amistad'' od Jadzi
Widok na różne w tajemniczym przy garażu. W koszu jest pomidor.
Program do wrzucania fotek się obraził ,potem wrzucę więcej.
Cieszę się z Twoich odwiedzin bo coś pusto u nas ostatnio
Nie mam czasu wklejać zdjęć.
Złocień karminowy ciężko kupić, wyhodowaliśmy z nasion.
Mam sentyment do tej rośliny bo rosła w Babci ogródku
Róż mam sporo i tego lata naprawdę pięknie kwitną
Tylko niestety pogoda powoduje szybkie sypanie płatków.
W warzywnikach wszyscy mają nędzę w tym roku ,wiec się nie przejmuj.
Taki podły rok.
U nas komarów nie jest tak dużo ,jak mogło by być w otoczeniu stawów, na działce jest gorzej, chociaż wczoraj, jak zbierałam porzeczki jeden mnie tylko napastował
Dzięki. Żylistek kupiony w woreczku w jakimś markecie, miał mieć 150 cm. ,muszę go przyciąć bo bardzo się kładzie. O dziwo pszczółki szalały na nim.
Lodziu witaj
Ekhm...W lipcu mają być dwa zaćmienia.
Jedno już przerabialiśmy podczas nowiu na początku miesiąca i zaowocował bardzo silnymi wichurami. Teraz do pełni i następnego zaćmienia jest dziwny, niekorzystny czas.
Wszystko jest możliwe. Nie zdziwię się na widok śniegu.
W tym roku same ekstremalne pogody, bez neutralnej.
Mam nadzieję ,że jeszcze trochę ładnej '' normalnej '' aury doświadczymy.
W tej chwili u nas jest pora deszczowa i jesień.
Rajstopki ,sweter i beret
Niestety my pszczelarze martwimy się bo teraz pscoły zmiast nosić miód lipowy - a taki by wszyscy chcieli to siedzą w ulach i wsuwają ten już nazbierany
Pierwsza zakwitła czarna malwa, której już sporo nasuszyłam.
A tu piękna szałwia ''Amistad'' od Jadzi
Widok na różne w tajemniczym przy garażu. W koszu jest pomidor.
Program do wrzucania fotek się obraził ,potem wrzucę więcej.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko dawno nie pisałam i nawet nie będę się usprawiedliwiać tylko napiszę wybacz
A przecież tak lubię Twoje całe siedlisko
Ten mur ceglany marzenie, ale nie wszędzie pasuje mój dom też pierwotnie był z cegły i gdyby było więcej czasu i pieniędzy to pewnie nadbudowę zrobiłabym też z identycznej cegły, a wtedy mógłby być nie tynkowany ...co by było gdyby. Można byłoby w ogrodzie dobudować kawałek murku ozdobnego, a tak pomieszanie stylów mi nie pasuje i jest jak jest.
Szałwia rzeczywiście jest oryginalna, czy będzie zimować w gruncie? Malwa u mnie też kwitnie z nasionek od Ciebie, zresztą mam tyle malw i ciągle się sieją. Suszysz na herbatkę, muszę poczytać na co ona? W ogóle muszę wziąć się za różne herbaty, bo piję zieloną a właściwie to ona nie nasza tak samo jak czarna. Podobno najlepiej jest pić i konsumować produkty lokalne
U mnie oziębiło się i już wczoraj na wyjeździe trochę zmarłam, teraz muszę walczyć z przeziębieniem Nie lubię
Agnieszko sprawdziła się prognoza i w niedzielę podlało, ale dzisiaj potężnie wieje i wszystko wysuszyło.
Dobrego tygodnia
A przecież tak lubię Twoje całe siedlisko
Ten mur ceglany marzenie, ale nie wszędzie pasuje mój dom też pierwotnie był z cegły i gdyby było więcej czasu i pieniędzy to pewnie nadbudowę zrobiłabym też z identycznej cegły, a wtedy mógłby być nie tynkowany ...co by było gdyby. Można byłoby w ogrodzie dobudować kawałek murku ozdobnego, a tak pomieszanie stylów mi nie pasuje i jest jak jest.
Szałwia rzeczywiście jest oryginalna, czy będzie zimować w gruncie? Malwa u mnie też kwitnie z nasionek od Ciebie, zresztą mam tyle malw i ciągle się sieją. Suszysz na herbatkę, muszę poczytać na co ona? W ogóle muszę wziąć się za różne herbaty, bo piję zieloną a właściwie to ona nie nasza tak samo jak czarna. Podobno najlepiej jest pić i konsumować produkty lokalne
U mnie oziębiło się i już wczoraj na wyjeździe trochę zmarłam, teraz muszę walczyć z przeziębieniem Nie lubię
Agnieszko sprawdziła się prognoza i w niedzielę podlało, ale dzisiaj potężnie wieje i wszystko wysuszyło.
Dobrego tygodnia
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7940
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Musisz nas lubić bo my Ciebie kochamy
Mur poniemiecki kojarzy się mi z podobnymi budynkami u Babuszki.
Natomiast ściany garażu to już komunistyczna fuszerka
Ale zmieniły wygląd dzięki trzem różom pnącym.
Malwy też sieją się same.
Wczoraj byłam u sąsiada Górnika i podziwiałam jego malwy w tym czerwone z moich nasion
Czarna malwa i bordowa jest świetna na kaszel i nie tylko.
Zawiera powlekający śluz. Na pewno ma jeszcze inne dobroczynne działanie, zawiera antocyjany.
Szałwia od Jadzi musi zimować w domu.
Teraz mam trzy odmiany niezimujących, z białej i atramentowej pozbieram nasionka bo mnie już wkurza ich zimowanie
Mamy sporo swoich ziół ,ale też najchętniej pijemy kupne ,gotowe herbatki np. z hibiskusem - czerwona ,moja ulubiona.
U nas zimno i leje kolejny dzień co mnie już nie cieszy.
Boję się o pomidory i ziemniaki ,że zaraza wejdzie na nie.
Zbliżam się do końca z sadzeniem warzyw, wstyd ,ale w tym roku wyjątkowo się to przeciągnęło ,myślę ,że przez suszę i zamieszanie przez wichury.
Czekałam tyle czasu aż przejdą upały a potem okropne wiatry z posadzeniem wyrośniętej na 150 cm. w szklarni fasoli i delikatnej cukinii oraz cyklantery.
Niestety wszystkie te delikatne rośliny dostały w kość bo ciągle wieje.
Postaram się wkleić później więcej fotek
Musisz nas lubić bo my Ciebie kochamy
Mur poniemiecki kojarzy się mi z podobnymi budynkami u Babuszki.
Natomiast ściany garażu to już komunistyczna fuszerka
Ale zmieniły wygląd dzięki trzem różom pnącym.
Malwy też sieją się same.
Wczoraj byłam u sąsiada Górnika i podziwiałam jego malwy w tym czerwone z moich nasion
Czarna malwa i bordowa jest świetna na kaszel i nie tylko.
Zawiera powlekający śluz. Na pewno ma jeszcze inne dobroczynne działanie, zawiera antocyjany.
Szałwia od Jadzi musi zimować w domu.
Teraz mam trzy odmiany niezimujących, z białej i atramentowej pozbieram nasionka bo mnie już wkurza ich zimowanie
Mamy sporo swoich ziół ,ale też najchętniej pijemy kupne ,gotowe herbatki np. z hibiskusem - czerwona ,moja ulubiona.
U nas zimno i leje kolejny dzień co mnie już nie cieszy.
Boję się o pomidory i ziemniaki ,że zaraza wejdzie na nie.
Zbliżam się do końca z sadzeniem warzyw, wstyd ,ale w tym roku wyjątkowo się to przeciągnęło ,myślę ,że przez suszę i zamieszanie przez wichury.
Czekałam tyle czasu aż przejdą upały a potem okropne wiatry z posadzeniem wyrośniętej na 150 cm. w szklarni fasoli i delikatnej cukinii oraz cyklantery.
Niestety wszystkie te delikatne rośliny dostały w kość bo ciągle wieje.
Postaram się wkleić później więcej fotek
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32013
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Witaj Agnieszko podobnie jak u Ciebie susza,niby pada co jakiś czas nawet przed chwilkę ale to tylko kilka kropli w morzu potrzeb, co dzień prawie leję wodę a i tak sucho. Do tego zimno i liliowce chyba się poddały a tak pięknie kwitly jak było ciepło