Kolekcja drzew i krzewów owocowych Garoma część 1

[Darko52]

Dokonujesz jakichś profilaktycznych zabiegów w sadzie
aby nie zadomowiły się nornice i karczowniki?
Bądź czujny, bo gdy się już zadomowią, to walka z nimi jest nie łatwa.

[garom]

No cóż, co do nornic to w 2001 roku załatwiły mi zimą 11 jabłoni. Od tego czasu chodzę późną jesienią z preparatem na myszy po ogrodzie i aplikuję po kilkanaście ziaren do każdej znalezionej dziury w ziemi. Na razie jest to skuteczne. A co do karczowników to mam nadzieję,ze do mnie nie zajrzą (mieszkam w "świętym mieście" więc może będę miał odpowiednie wsparcie w tym zakresie).

[garom]

No i nadal mam pustynię na działce, nie pada od iluś tam tygodni a nawet miesięcy z niewielkimi krótkotrwałymi opadami raz na kilkanaście dni , które nic nie dają roślinom. Gdyby nie podlewanie to wszystko by padło. Nawet 7 letnia czereśnia zaczęła mi dzisiaj podsychać, zaaplikowałem jej podlewanie, ale jak tak dłużej będzie to będę musiał reanimować więcej drzewek

[garom]

Przemyślałem sprawę dosadzenia w przyszłym roku winorośli i wygospodaruję jeszcze 3 nowe miejsca, do wyboru nominowałem następujące odmiany:
1. AJUTA 95-105 (25.08-5.09), 8-10 g, -22, czerwono-fioletowe,
2. ALLADYN 115-120 (15-20.09) , 7 g, -25, różowe,
3. DASZUNIA 115-120 (15.09-20.09), 14-16 g, -23, różowo-czerwone,
4. ANDRIUSZA 110-115 (10.09-15. 09), 7-10 g, -22, czerwone,
5. FAWOR 118-130 (18.09-30. 09) 15-18g , -23,, czerwono-fioletowe.
Muszę dokonać selekcji negatywnej i wybrać 3 spośród tych 5, a te pozostałe zostaną przeniesione na tzw. listę rezerwową ( na niej będą odmiany przewidziane w miejsce tych zamówionych gdyby nie udało się przygotować sadzonki danej odmiany ujętej w zamówieniu.

[malopolanin]

Z wymienionych odmian Alladyn ma mrozoodpornośc na poziomie -25 C. Reszta od 21 - 23. Dla mnie to istotny parametr. Już mi się nie chce okrywać coraz starsze krzewy na zimę, więc dobieram takie odmiany, które mają szansę owocować u mnie bez jakichś wyjątkowych starań i zabiegów."
Następnym parametrem bardzo dla mnie istotnym jest odporność na choroby. Uprawiam dla siebie i rodziny, w tym małych dzieci, więc zależy mi na tym, by się nie truć. Większość wymienionych przez Ciebie odmian ma w opisach odporności na choroby "podwyższona". Alladyn ma wysoką odporność na choroby.

[garom]

@małopolanin, dzięki za uzupełniające informacje. Dla mnie nie ma zbyt dużej różnicy czy odmiana wytrzyma -21 czy -23 bo i tak trzeba taką odmianę zabezpieczyć na zimę. Dla starszych egzemplarzy nie przewiduję zabezpieczenia, jeśli przyjdzie mi poniżej -20 stopni to mam nadzieje,że starsze, co najmniej 5-6 letnie krzewy to przeżyją , a jeśli nie to odbija z pnia lub korzeni. Młode i tak muszę zabezpieczać.W ciągu ostatnich 6-7 lat w mojej lokalizacji temperatury zimą nie spadały poniżej -23, z tym,że tylko raz było (-23) , w pozostałe lata najniższa temperatura to -21 (parokrotnie), ale czy tak będzie dalej nie wiadomo.
A co do Alladyna to mam taką swoją " klątwę Alladyna", bo w tym roku posadziłem po raz 3 sadzonkę tej odmiany i tak jak poprzednie też nie ruszyła, być może to kwestia lokalizacji bo sadzę ją w tym samym miejscu (w środku rzędu pomiędzy innymi odmianami, które ruszają bez problemu). Jeśli spróbuję ją posadzić po raz 4 to już w innym miejscu, a w tym wsadzę inną odmianę.

[malopolanin]

Myślę, że to kwestia sadzonek, a nie odmiany Alladyn. Mam tę odmianę z 2 różnych źródeł. Zarówno szczepione, jak i na własnych korzeniach przyjęły się znakomicie i owocują regularnie i obficie, więc wymaga redukcji gron.
Wspomniałem o tej odmianie, bo w porównaniu z resztą wyżej wymienionych przez Ciebie odmian jest co najmniej o klasę lepsza pod względem odporności na choroby, a to ważna sprawa. Podatne na choroby odmiany są źródłem infekcji dla innych krzewów.
Jeżeli zakładałbym matecznik po to, by mieć materiał rozmnożeniowy do handlu, pewnie skusiłbym się na wielkoowocowe odmiany, zainstalowałbym linię nawadniającą, lałbym nawozy, pryskał co dwa tygodnie i jak to modne ostatnio (moda przyszła do nas ze wschodu) fotografował i filmował ogromne, napompowane i wspomagane giberelinami grona o smaku nijakim i pokazywał to jako reklamę materiału szkółkarskiego. Gron bym do ust nie wziął.
Gdybym uprawiał dla siebie, do podjadania, sadziłbym Alladyna i wiele podobnych odmian, których grona nie powalają wielkością, ale które są zdrowe, mają konkretny i interesujący smak jak właśnie Alladyn (lekki muszkacik, trochę mniej intensywny jak Prodiusier).
Jeszcze jedna uwaga. Piszesz, że wygospodarowałeś trochę miejsca. Na nowinki zza wschodniej granicy miejsca potrzeba dużo miejsca. Większość lubi długie cięcie i trochę starego drewna, co przekłada się na odstępy między krzewami od 2,5 do 3m. Tylko przy takich odległościach można jakoś ogarnąć te silnie rosnące odmiany i uzyskać przyzwoity plon bez szprycowania hormonami.

[garom]

Ja też miałem odmianę Alladyn z 2 różnych źródeł, a wynik osiągnąłem ten sam. Co do podrasowywania jagód gibereliną to szkółkarz od którego biorę od 2 lat sadzonki jej nie stosuje. Smaku nowości nie znam chociaż mam 'stałe" zaproszenie by przyjechać we wrześniu i spróbować owoców w szkółce ( stałe bo jak tylko przyjeżdżam po sadzonki to najpierw oglądam rosnące odmiany a potem schodzi na konsumpcję...) . Sam zaś szkółkarz mówi mi o odmianach wszystko co wie (a wiedzę ma ogromną) i już wybrałem u niego kilkanaście odmian, które mi odradził ze względu na moje póki co niewielkie doświadczenie w tej kwestii . Wiem natomiast,że jeśli mam jakieś wątpliwości do danej odmiany czy też sposobu uprawy to dzwonię do niego i mówi mi co i jak. Dlatego bardzo sobie cenię jego wiedzę i umiejętność dzielenia się nią (być może nie tylko wiedzą, bo z tego co wiem to inni kupujący u niego sadzonki także dostawali tzw. gratisy i nie były to odmiany płotowe.
Wszystkie odmiany prowadzę lub będę prowadził w formie kutyny, gdzie przeważająca część korony będzie na wysokości 180-185 cm nad głową na metalowej konstrukcji (tylko kilkanaście sztuk jest na pionowej ścianie budynku o wysokości max. około 10 m). Wybór tej formy prowadzenia wynika z faktu braku miejsca na duże odstępy, nie wchodzi w rachubę odległość 2 i więcej metrów ( jest w granicach 70- 80 cm). A po wysokości każda odmiana ma 3 poziomy na boczne łozy:85 cm, 130 cm i 180 cm jako właściwy poziom kurtyny, na której pędy owoconośne będą szły w kierunku bocznych szpalerów (są 3 szpalery), z czasem może dorobię jeszcze jeden poziom na owocowanie na wysokości około 40 cm).

[garom]

Aktualnie zrobiłem mały remanent w moich winoroślach i okazało się,że posiadam: Agat Doński, Ajwengo, Akademik, Aksinia, Ametyst Nowoczerkaski, Antoni Wielki, Arkadia, Atos, Bajkonur, Cerkiewne Dzwony, Chameleon, Czekoladowa, Czempion, Dołgożdannyj, Dostojnyj, Einset Seedles, Eszter, Etalon, Fawor, Ewerest, Festivee, Furszetnyj, Gałbena Nou, Gałachad, Garmonia, Głasza, Gordiej, Gurman Rannyj, Hariton, Hrustik, Jubilej HD ,Jupiter, Katalonia, Katrusia, Kiesza Rannyj (Polanka), Kiszmisz Luczistyj, Kiszmisz Zaporoski, Kodrianka, Kodrianka Krasnaja, Krasotka, Lancelot, Liwia, Łora, Łorano, Miodowa ,Nadieżda Azos, Nazari, Nero, Niniel, Nowy Wostorg Krasny, Oligarch, Orion, Oryginał Czarny, Pierwozwannyj, Piesnia, Podarok Irinie, Produsier , Rombik, Roszfor, Rozalinda, Rozmus, Rumba, Rumiejka, Rusłan, Saturn, Senator Burdaka , Senator Pawłowskiego, Sfinks, SirieniewyjTuman, Stella, Super Extra, Swenson Red, Sycylia, Syndykat, Szmaragd, Tigin, Timur Różowy, Walek, Wiera , Zarja Nieswietaja, Złato. Mam też jeszcze odmiany Kristaly, Canadice, Aloszenkin, , Wiktoria, Timur , Talizman, Sputnik Siewiero kałkaski, Elegia, Bianca, Muromiec, Tomajski, Wostorg Idealnyj, Wostorg BV,. Ale te 13 odmian zostanie jesienią osuniętych by zrobić miejsce pod nowe nasadzenia.

[garom]

Po konsultacji z "producentem" sadzonek winorośli wypadło,że te 3 dodatkowo wygospodarowane miejsca w szpalerze zajmą:
1. AJUTA 95-105 (25.08-5.09), 8-10 g, -22, czerwono-fioletowe,
2. ALLADYN 115-120 (15-20.09) , 7 g, -25, różowe,
3. OWACJA 100-110 (1.09-10.09), 9-12 g, -23, czerwono-czarne.
Nasadzenia zrealizowane zostaną (jeśli nie będzie po drodze żadnych katastrof pogodowych) około 20-25 maja 2020 roku.

[Reposit-11]

Ziarnem mogą się zatruć ptaki, ale saszetki z pastą zupełnie ich nie interesują i polecam.

[garom]

Dzięki za podpowiedź. Ziarno dla nornic wsypuję do dziur tak by ich nie było widać z zewnątrz, mam nadzieję,ze ptaki ich stamtąd nie wyciągną. Wybrałem ziarno bo wydało mi się bardziej "wydajne" i starczy na dłużej, Czasami mam jesienią kilkadziesiąt dziur do "poczęstunku" zwzględu na sąsiedzki ugór skąd trafiają do mnie krety i nornice.

[Reposit-11]

Ja kupuje 10kg i na rok albo i więcej wystarcza. Wygodne i wystarczy przybić gwoździem czy drutem żeby posiłek został zjedzony na miejscu. Bo gryzonie robią zapasy i rozkopywałem spiżarnie z zatrutym ziarnem.